dziś w kolejce do zdawania prac usłyszałam, że pewna dyr. sporej szkoły wyłożyła na baterie do odtwarzaczy do (20 sal!!) 450 zł i jak przyszło co do czego, to ...nie zadziałały - cała partia była felerna; na szczęście kobieta była przewidująca i zabezpieczyła tez cały karton przedłużaczy

baterie to jeden z najdrobniejszych zakupów ;-)

i jeszcze usłyszałam, że na wysokiej klasie sprzęcie płyty CD nie chodziły zbyt sprawnie - bo to piraty są!

a ja dostałam dziś o 100% za dużo płyt i wpadałam w okrutną panikę, że zmienili przebieg matury pisemnej z języka nowożytnego, a ja nic nie wiem, że trzeba puszczać klika płyt na arkusz ;-)

a w kolejce wesoło było:-))))))))

największą wesołość wywołali dwaj dyrektorzy, którzy wtachali prace zapakowane w pudło po telewizorze;-)

żadna

z płyt na angielskim  nie ruszyła na przygotowanych odtwarzaczach 

 widząc szaleństwo w moich oczach jeden ze zdających poprosił o głos ( kurka! pamiętał o procedurach!) i z politowaniem w głosie wytłumaczył mi, że pewnie płyty są "badziewne" i za chiny nie ruszą na porządnym sprzęcie :" Pani dyrektor -na komputerze pewnie "pójdą"

No i "poszły" na komputerze......

tiaaa - po próbnych,

trawwstując sobczaka i szpaka

nauczyciele byli na tyle głupi, że uwierzyli w zapewnienia

nie będzie wiec tu żadnych inwestycji

bo po co? ma rząd inwestować w głupich??

;-)

Maeljas

jesssssu!

to jak z tą maturą było?

czy uruchomiłas procedurę awaryjną?

był przy tym jakis obserwator?

przecież musieliście przerwać egzamin na czas uruchomienia sprzętu alternatywnego

ciekawe, ilu zdających się odwoła od wyników egzaminu z jęz. obcego z powodu stresu wywołanego technicznymi niesprawnościami

ja sama jestem tak zestresowana, że wciąż sprawdzam, czy nie pochrzaniłam terminów egzaminów - miałam wizję, że przychodze sobie spokojnie w jakiś nieegzaminacyjny dzień (np. 10.05 we wtorek), a tu się około 8.00 dowiaduję, że historia wcale nie 12 w czwartek, a już właśnie dziś i że nie odebrałam rano pakietów, i panika i sama już nie wiem co ...chyba koniec świata;

a jak mi uczeń wymazał maturę z j.polskiego na niebiesko, to byłam bliska morderstwa (choć uspakajno mnie, że maszyny niebieskie mazanie też odczytują)

Małgoś

oczywiście egzamin przerwałam - pisali z 20 minutowym opóźnieniem

obserwatora nie było

czy się odwołają ? nie wiem -  zrobią , co zechcą

wszystko dokładnie na 2 stronach w załączniku do protokołu opisałam

i coby nie zwariować - bo coś jakTy Małgoś zaczęłam ( wszędzie poprzylepiane sklerotki, że mam wyjść o 3 do szkoły) postanowiłam,że dam sobie troszkę luzu - napiszę kabaret o tej edycji matury - wystawimy we wrześniu i już...

:-)

a ja juz wiem, co by było, gdybym tak...

 zbuntowała się i nie odebrała arkuszy w poniedziałek o 4.00 ...bo mi są one niepotrzebne ("geografowie" nie zostali dopuszczeni do matury)

otóż, muszę je odebrać o 4.00, bo gdyby kurier nie zastał nikogo w szkole, to natychmiast powiadamia OKE, a OKE powiadamia  nawet i policję, i ta już znajdzie sposób, żebym odebrała tę nieszczesną geografię  ...nnnno powiedzmy około 4.25

procedury kurierskie zakładają "przymus dostarczenia przesyłki"

:-)

:-))))))))))

Matko!!! Talenty kabareciarskie narodu są niewyczerpane!!!

matura

i co wymierzyła?

nigdzie nie zapisano ile ma być - kiedys ktos palnął, że 1,5 m, ale to już nie jest aktualne