Forum OSKKO - wątek

TEMAT: terminologia ...
strony: [ 1 ]
lama25-04-2005 16:05:14   [#01]

 

co rozumiecie pod pojęciem: "rażące nieprzestrzeganie prawidłowego dokumentowania przebiegu pracy"?

Joanna Berdzik25-04-2005 16:11:19   [#02]

każdy co innego pewnie

nieprzestrzeganie prawidłowego dokumentowania przebiegu pracy"?

to wiadomo

a:
rażące
to dla każdego co innego.
NP. braki w dokumentacji mimo wyrażonego na piśmie polecenia uzupełnienia.

 

 

 

Gaba25-04-2005 19:44:31   [#03]

rażące - stałe, uporczywe, bez reagowania na pouczenia, szkolenia, instrukcje,

 

rażące to tez - duże, zaskakujące..

 

takie które razi...

 

;-)

lama25-04-2005 20:37:07   [#04]

dzięki gaba

właśnie o to mi chodziło:

rażące - stałe, uporczywe, bez reagowania na pouczenia, szkolenia, instrukcje -  a nie jednorazowe!

ktoś może pomyśleć , że się czepiam, ale zostałm dzisiaj 25.04.05 ukarana - na piśmie - za zły wpis w dzienniku z listopada 2004r.

Czy to trochę nie za późno?!

Marek Pleśniar25-04-2005 20:40:59   [#05]
mnie by raził poplamiony np sosem dziennik;-)
beera25-04-2005 20:43:54   [#06]

nie...

gdyby brak wpisu był z kwietnia, to nie byloby to rażące.

Wpis brakujący był z listopada- więc chyba mozna uznać,  dlugo  czekał dyrektor i w końcu taki dlugi czas "niewpisywania" uznał za rażące zaniedbanie.

Oczywiście - z drugiej strony nalezy się zastanowić kiedy powziął informację o braku wpisu- zgodnie z procedurą z KP jest to zdaje się dwa tygodnie od momentu powzięcia informacji do momentu upomnienia.

Działo się cos w międzyczasie?

.......

I na marginesie- nie ma szans by tu ustalić wzorzec na " rażącość" dla jednego jest to coś, dla innego- coś innego.

beera25-04-2005 20:45:58   [#07]

rażące

w mojej okolicy nauczyciel pisał dyrektorowi w dzieniku: PROSZE NIC NIE WPISYWAĆ W MOIM DZIENNIKU!!!!

 a GDY DYREKTOR MIMO TO SIĘ OŚMIELIŁ, TO NAUCZYCIEL KOMENTOWAŁ KAŻDY WPIS :-) ( TEŻ W DZIENNIKU;-))

Fred25-04-2005 20:49:23   [#08]
Nie mogliby sobie pogadac na czacie?;-))
Renata25-04-2005 22:36:27   [#09]
asia.., spadłam z krzesła..;)))
Uśka25-04-2005 22:45:14   [#10]
 Nie wiem dlczego ;) ale przypomniałam sobie zdanie (chyba z filmu "Seksmisja" )   - "....w głowach im się..."
lama06-05-2005 09:31:47   [#11]

asia-trochę późno ale ...

czy to coś zmienia ( jeśli było coś w międzyczasie)?

nie chodzi o "brakujący" wpis, tylko o wg. dyr. "niezgodny z prawdą!"

- a w tzw. międzyczasie poza jedynym pismem z 7.03 , które nauczyciel dostał po rozpoznaniu przez dyr . sprawy w dniu 1.02 - nastąpiły dwie kontrole dokumentacji (o których nauczyciel nie wiedział) , nie było żadnej rozmowy dyscyplinującej tylko - wezwanie do gabinetu i wręczenie kary!

Botka06-05-2005 23:14:08   [#12]

brak wpisu i co dalej?

ostatnimi czasy słyszałam w pokoju nauczycielskim dyskusję na temat braku wpisów w dziennikach i jedna z pań stwierdziła, że w jednej z okolicznych szkół dyrektor nie zapłacił nauczycielowi za lekcje, które nie były wpisane do dziennika. Brak wpisu - zajęcia nie odbyły się. Nie znam finału zdarzenia, ale fakt ten miał miejsce.
Rycho06-05-2005 23:28:47   [#13]
tak, to dość skuteczny środek na uniknięcie rażących zaniedbań w tym zakresie.
 
Art. 42 KN

7a. Zajęcia i czynności realizowane w ramach czasu pracy nauczyciela, o których mowa w ust. 2 pkt 1, są rejestrowane i rozliczane w dziennikach lekcyjnych lub dziennikach zajęć w okresach tygodniowych.

nie wpisane = nie odbyte = nie należy się za nie wynagrodzenie

Jersz06-05-2005 23:49:23   [#14]

Tak Rychu?

To nie koniec ...

nie wpisane = nie odbyte = nie należy się za nie wynagrodzenie = opuszczenie bez usprawiedliwienia miejsca pracy = pozostawienie dzieci bez opieki = komisja dyscyplinarna . Jeśli dyrektor tego nie uczyni to sam dopuszcza się poważnego wykroczenia. Jeśli jednak nauczyciel nie wpisał a był na lekcji, przeprowadził ją to wynagrodzenie musi otrzymać. Inna sprawa , ze można go upomnieć, a w przypadku powtórzenia ukarać , ale to już innna historia.

Jersz

lama07-05-2005 16:25:36   [#15]

pogmatwałam więc wyjaśniam :)

nauczyciel zwolnił się u zastępcy dyr. do lekarza - klasa była łączona z inna ( dzieci miały opiekę!!!) - w dzienniku wpis "zajęcia łączone z klasa X " i podpis tego kóry powinien być a był u lekarza!

Nauczyciel wynagrodzenia nie dostał za te dwie godz.- nieobecność usprawiedliwiona, a karę dostał  od dyr. za ten zły wpis! a w zasadzie za swój podpis!

lama07-05-2005 16:28:08   [#16]

a uzasadnienie kary...

"rażące nieprzestrzeganie prawidłowego dokumentowania przebiegu pracy"!!!

beera07-05-2005 16:47:10   [#17]

lamo

po pierwsze- jaka kara?

Tzn- upomnienie?

......

i druga rzecz-  wlaściwa

To, co opisalaś, to tzw. nieszczęsne zajęcia koleżeńskie

Jednego n-la nie ma, drugi pracuje za niego, podpis jest tego, ktorego na lekcji nie bylo.

W dzienniku- dokumencie- mamy poświadczenie nieprawdy, czyli stwierdzenie podpisem, ze prowadziło się lekcje, ktorej się nie prowadziło. W konsekwencji następuje wyłudzenie wynagrodzenia za pracę, ktorej się nie świadczyło.

Przedstawiam Ci skrajny sposób patrzenia na rzecz, ktora opisałaś. Czyli rzecz mogłaby zostać zinterpretowana jeszcze gorzej...

Dla mnie jednak istotne też jest tu tło- wicek "zwalnia" dyrektor każe zwolnionego przez wicka- dziwny uklad...

Gaba07-05-2005 17:04:22   [#18]

hmm! Ja się nie dziwię - nie że popieram, ale ja się nie dziwię. Oczywiście, że czasem można nie wytrzymać.

- zgodnie z kodeksem pracy niepodpisywanie i nieprawdziwe podpisywanie listy pracy jest powaznym przewinieniem pracowniczym. Myślę, że tylko nauczyciela mają taki lekceważący stosunek do szkoły jako miejsca pracy, sądzą, że to jest także szkoła dla nich. Zapominają, że gdzie indziej by to nie przeszło.

Sama jednak nie wyciągałabym żadnych konsekwencji jednak z tego faktu - co to da... nauczyciel ma oczy pełne łez, poczucie kwrzywdy... i takie tam.

Gaba07-05-2005 17:07:15   [#19]
jeżeli zaś chodzi o wicka - nie ma prawa u mnie zwalniac nikogo i nigdzie, chyba że sie umawiamy w konkrewtnym przypadku i jest to moje polecenie. Każde zastępstwo jest konsultowane, a jeżeli jest robione inaczej niz ja bym to zrobiła - to się potem dogadujemy, jakie mam uwagi. Przy nauczycielu nigdy.
lama08-05-2005 14:34:24   [#20]

asia

"W konsekwencji następuje wyłudzenie wynagrodzenia za pracę, ktorej się nie świadczyło" - o tym nie mogło być mowy, bo na podstawie zaświadczenia o wizycie u lekarza dyr. nie wypłacił pieniędzy za te godz.

a sedno całej sprawy leży rzeczywiście w tym dziwnym układzie dyr. - wice - tyle , ze dostało się nauczycielowi.

lama08-05-2005 14:39:26   [#21]

gaba

 

naprawdę myślisz, ze nauczyciele mają lekceważacy stosunek do szkoły jako miejsca pracy? - to pewnie temat rzeka i nie da się go przerobić na forum.

a co z decyzjami Twojego zastępcy, kiedy Ciebie aktualnie nie ma w pracy (wyjazd służbowy, konferencja)

Czy nawet w takim wypadku zastępca nie może podjąć samodzielnie decyzji?

beera08-05-2005 14:39:53   [#22]

W konsekwencji następuje wyłudzenie wynagrodzenia za pracę, ktorej się nie świadczyło" - o tym nie mogło być mowy, bo na podstawie zaświadczenia o wizycie u lekarza dyr. nie wypłacił pieniędzy za te godz.

mogła być mowa, bo podpis w dzienniku zaświadczał o wypełnieniu pracy, a więc o należnym wynagrodzeniu.

...........

Nie zostało wypłacone wynagrodzenie-  już niewiele rozumiem... TZN- podpis nauczyciela był. Wyplaty nie.

I balagan masz jak na dloniu- poświadczona praca podpisem i brak wynagrodzenia.

Zaczynam się coraz bardziej dziwić ukladowi...

lama08-05-2005 15:01:24   [#23]

asia - nie złap się za głowę!

poczekajmy jeszcze tydzień - nauczyciel odwołał się od kary - twierdzac, ze został niesłusznie ukarany (bo minęło juz prawie  5m-cy od całego zajścia i owego feralnego wpisu)!

zobaczę co z tym zrobi dyr.

a że bałagan jest, to podejrzewałam od dawna.

w sprawie wypłaty - to w konkretnym m-cu była wypłacowna natomiast trzy m-ce później dyr cofnął 2 nadgodziny z wypłaty,  bo "dopatrzył się nieprawidłowości w dzienniku"!!!

beera08-05-2005 15:04:22   [#24]

o rany...

a powiedz jaka  kara?

Upomnienie, czy co????

......

 bez wódki tego się nie rozbierze;-)
 strasznie nilogiczne to wszystko...

lama08-05-2005 15:23:00   [#25]

bez wódeczki ani rusz;)

kara porządkowa- upomnienie!

olać tą karę?

Gaba08-05-2005 16:03:45   [#26]

nie można nikogo ukarać w takim terminie, chyba, że powzięto właśnie informację o czynie, który z KP jest karany zwolnieniem, ale KP nie obowiązuje mianowanych i dyplomowanych... na miejscu szefa bym sie nie ośmieszała. Jeżeli wice podejmie decyzję inną, niż bym sobie tego zyczyła - sprawę tę załatwiamy między sobą. Grono domyśla się, że Marysia jest stanowcza, jednak bardziej do obróbki. U mnie nie znaczy, nie i zawsze wyjaśnienie, dlaczego nie!

Wice ma doskonały zwyczaj konsultowania i obgadywania, nawet treści komunikatów, które proponuje - my jestesmy dwie, ale ja ponoszę odpowiedzilność.

Mam klauzulę, gdy mnie nie ma, że w sprawach zatrudnienia - wice nie podejmuje decyzji. Co do zwolnień doraźnych, gdy sprawa jest pilna - to tak, ale bardzo rzadko. Ja mam raczej bardzo surowe podejście do zwalniaczy, moja wice ma zaś za bardzo dobre serce i wszystkich na wszystko by pozwalniała... tu się dość różnimy, choć robię grzeczność w trudnych przypadkach (przecież jestem jeszcze człowiekiem). Każdemu pomagam - nawet mojemu Kaziowi. Ale nie ukrywam, raz, więcej już nie. Kazio ma cały czas pod górkę, cały czas mu cos nie pasuje, cały czas, nie może zdążyć. Moja wice jest wtedy super - nic ja nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi, by Kaziowi zwrócić uwagę, że zachowuje się nie odpowiedzialnie.

Moja naprawdę wielkiego serca wice chciała pozwalniać nauczycielki z lekcji, bo miały olimpiadę do poprawienia. A jedna wuefistka chadzała w poniedziałki na zawody i przepadały lekcje, podczas gdy druga nie uczyła... ot, taka dyskusja na szczeblu kierowniczym. wypracowanie koncepcji.

Lekarze są dla naszych nauczycieli już przed lekcjami lub po lekcjach (bo jest ich do wyboru do koloru przyjmują od 7.00 - 18.00 w naszej przychodni medycyny pracy, itp.). Nieprzyjście na rady się już zgłasza przed faktem, a nie po. I nie ma żadnego problemu. Choć Kazio jest stale na radach zajęty lub się stale źle czuje.

Myśmy się po prostu dotarły. Nauczyciele chodzą na wszystkie szkolenia, ale pojedynczo. Kto se chce studiować, to dostaje pieniądze i ma tak ułożony plan, by mu to nie przeszkadzało. Staramy się być ludźmi, pomagać - niemniej szkoła jest zakładem pracy, a nie szkołą dla nauczycieli. A bywało różnie...

Co do postaw... - jest już bardzo dobrze. Jest odpowiedzialnie, coraz bardziej z wyobraźnią długoterminową, niektóre błędy maja przecież skutki w przyszłości. Ale doprawdy w piątek siedziałam w pewnej klasie 5 minut, bo nie było nauczyciela... sprawę tę wyjaśnimy...

beera08-05-2005 16:28:54   [#27]

kara porządkowa...

upomnienie...

Jak rozumiem, to Ty zostalas ukarana?

Trudno mi tu wyrokować o proceduralnych błędach- na podstawie Twoich postów mozna by sądzić, ze do nich doszlo.
Z drugiej strony punkt widzenia dyrektora jest tu dośc ważny, a nie znamy go.

Nie chcialabym Cię złą radą pchnąć na niedobre tory.

Myslę, ze podczas rozmowy, ktora się odbyła przed wręczeniem uypomnienia, powinnaś była tę sprawę dokładnie z dyrekcją omowić.

lama08-05-2005 17:06:45   [#28]

asia - rozmowa ...

wyjaśnij mi dokładnie co to znaczy "rozmowa, ktora się odbyła przed wręczeniem upomnienia" ?

Przed  - to dzień, dwa dni przed wręczeniem, czy w momencie kiedy nauczyciel jest wezwany do gabinetu, kara jest już wypisana, dyr już ją wręcza (daje do przeczytania), a nauczyciel po zapoznaniu  się z nią póbuje sprawę wyjaśnić? 

Uważasz, ze po wysłuchaniu w takim trybie wyjasnień nauczyciela ( kiedy działa efekt zaskoczenia, emocje)- dyr wycofa się z ukarania go?

beera08-05-2005 17:16:19   [#29]

Myślę lamo, ze najlepiej wszystko opisuje KP.

Przeczytaj i sama uznaj, czy naruszono wobec Ciebie procedury, czy nie...

( zgadzam się z Toba, ze to, co opisalaś w poście wyżej, nie mozna nazwać "wysluchaniem pracownika")

Art. 108. § 1. Za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy, pracodawca może stosować:
1) karę upominienia 

Art. 109. § 1. Kara nie może być zastosowana po upływie 2 tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po upływie 3 miesięcy od dopuszczenia się tego naruszenia.

§ 2. Kara może być zastosowana tylko po uprzednim wysłuchaniu pracownika.

Art. 110. O zastosowanej karze pracodawca zawiadamia pracownika na piśmie, wskazując rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych i datę dopuszczenia się przez pracownika tego naruszenia oraz informując go o prawie zgłoszenia sprzeciwu i terminie jego wniesienia. Odpis zawiadomienia składa się do akt osobowych pracownika.

Art. 111. Przy stosowaniu kary bierze się pod uwagę w szczególności rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych, stopień winy pracownika i jego dotychczasowy stosunek do pracy.

Art. 112. § 1. Jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa, pracownik może w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu wnieść sprzeciw. O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej. Nieodrzucenie sprzeciwu w ciągu 14 dni od dnia jego wniesienia jest równoznaczne z uwzględnieniem sprzeciwu.

§ 2. Pracownik, który wniósł sprzeciw, może w ciągu 14 dni od dnia zawiadomienia o odrzuceniu tego sprzeciwu wystąpić do sądu pracy o uchylenie zastosowanej wobec niego kary.

§ 3. W razie uwzględnienia sprzeciwu wobec zastosowanej kary pieniężnej lub uchylenia tej kary przez sąd pracy, pracodawca jest obowiązany zwrócić pracownikowi równowartość kwoty tej kary.

Art. 113. § 1. Karę uważa się za niebyłą, a odpis zawiadomienia o ukaraniu usuwa z akt osobowych pracownika po roku nienagannej pracy. Pracodawca może, z własnej inicjatywy lub na wniosek reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, uznać karę za niebyłą przed upływem tego terminu.

lama08-05-2005 18:46:07   [#30]

asia

dzięki :)

wg. mnie atr.109 z paragrafami 1 i 2 został ewidentnie naruszony, ale cóz ja nie jestem dyr. i może on rzeczywiście ma inne spojrzenei na tą sprawę.

pożywiom uwidim:)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]