Forum OSKKO - wątek

TEMAT: oświatowy przegląd prasy
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 90 ][ 91 ][ 92 ] - - [ 242 ][ 243 ]
bosia16-02-2009 20:12:55   [#4501]

no, bo matematyki u nas tylko 2 w tyg. i obowiązkowa matura z tejże

to dać 1 na etykę, 1 na religię i będzie OK-przynajmniej będą tam gdzie sa cudotwórcy

Małgoś16-02-2009 21:53:48   [#4502]
:-)))))))))))))))))))))))))
Małgoś19-02-2009 13:20:15   [#4503]
Pytali uczniów "czy Żydzi są winni śmierci Jezusa"

awe, Gazeta.pl
2009-02-19, ostatnia aktualizacja 2009-02-19 08:45
Licealiści
Licealiści
Fot. Agnieszka Kosiec / AG
- Czy zgadzasz się, że Żydzi mają zbyt dużo wpływów na świecie? - to jedno z pytań w ankiecie, jaka trafiła do szkół średnich w całym kraju. - informuje dziennik "Polska". Kwestionariusz ma sprawdzić, jakie poglądy na temat Żydów i Holocaustu ma polska młodzież. Pytania z ankiety budzą jednak kontrowersje wśród naukowców i samych badanych. Zarzucają mu, że zamiast badać stereotypy, powielają je.
ZOBACZ TAKŻE

* Przewodniczący Kongresu Żydów o przyczynach antysemityzmu w Europie (18-02-09, 19:45)
* O antysemityzmie dla nauczycieli - nowy poradnik metodyczny (02-02-09, 15:40)
* Izrael: Jesteśmy zaniepokojeni falą antysemityzmu na świecie (12-01-09, 21:40)

Ankietę opracowało Centrum Badań Holocaustu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Trafiła już do szkół średnich w całym kraju. Jej autorką jest dyrektor Centrum, dr Jolanta Ambrosewicz -Jacobs. Jak zapewniają jej współpracownicy "znana na całym świecie i ceniona specjalistka w dziedzinie stosunków polsko - żydowskich".

Udział w badaniu wzięli uczniowie drugich klas z losowo wybranych szkół. Musieli odpowiedzieć na 63 zamknięte pytania (uczeń odpowiadał czy zgadza się z nimi lub nie). Stwierdzenia przedstawiały stereotypowe poglądy na temat Żydów. Licealiści byli pytani m.in. czy "zgadzają się z opinią, że Żydzi mają zbyt dużo wpływów na świecie", lub "czy Żydzi są winni śmierci Jezusa". W ankiecie nie pojawiły się pozytywne stwierdzenia np. o mądrości narodu żydowskiego.

Badają stereotypy, czy je powielają?

- Nagromadzenie negatywnych stereotypów na temat narodu żydowskiego nawet w ankiecie może przynieść negatywne rezultaty - mówi Hanna Hołownia, nauczycielka z I LO w Mrągowie. Jej zdaniem forma pytań nie sprzyja refleksji, nad tym skąd pochodzą takie negatywne spostrzeżenia na temat Żydów. Naukowcy pytani o ankietę podkreślają, że to "źle skonstruowane narzędzie badawcze. - Jeśli młodzież dotychczas nie znała tych negatywnych stereotypów, to pozna je w wyniku przeprowadzonego badania - twierdzi socjolog Maria Flis z Wydziału Filozoficznego UW.

"To nie pranie mózgu"

Ankiety broni prof. Ireneusz Krzemiński. - To nie jest tak, że nastolatek słyszący pytanie: "czy zgadzasz się, że Żydzi mają zbyt duży wpływ na sytuację w kraju" natychmiast zacznie tak myśleć. On odpowie szczerze jak myśli - tłumaczy socjolog. - Samo pytanie nie wypaczy poglądów uczniów. A nawet ponad 60 pytań utrzymanych w tym samym duchu. To jest cały czas sondaż, a nie pranie mózgu - przekonuje
malmar1519-02-2009 20:26:42   [#4504]

Nie można biegać? To poskaczemy

Szkoła Podstawowa nr 1 w Krakowie zabroniła uczniom biegać na przerwach. Część rodziców się buntuje. Dzieci za to znalazły sposób, by rozładować energię i ominąć prawo: podskakują na korytarzach jak piłki

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35803,6293853,Nie_mozna_biegac__To_poskaczemy.html

Jacek19-02-2009 20:35:42   [#4505]
zabronią podskakiwania to zaczną pełzać.. przynajmniej woźna się ucieszy bo mniej sprzątania będzie :-)
AnJa19-02-2009 20:38:24   [#4506]
zdefinowano bieg w statucie?

eh, Krakówek, krakowek...
malmar1519-02-2009 20:51:43   [#4507]

Jestem do dyspozycji prezydenta

Katarzyna Hall o reformie edukacji. PiS chciał złagodzenia zapisów o posłaniu sześciolatków do szkół i tak się stało

http://www.rp.pl/artykul/107684,265412_Jestem_do_dyspozycji_prezydenta.html

malmar1519-02-2009 20:55:53   [#4508]

ponieważ grażka chyba gdzieś wybyła pozwolę sobie nadrobić prasówkę i za nią ;-))

Zamykają szkołę Marcinkiewicza

Otwarta w zeszłym roku szkoła Liderów Politycznych w Krakowie, którą zakładał Kazimierz Marcinkiewicz, ma zostać zamknięta.

http://www.rp.pl/artykul/19,265092_Zamykaja_szkole_Marcinkiewicza.html

grażka20-02-2009 05:53:45   [#4509]

wespół-w-zespół :)

bo faktycznie, ostatnio mam mało czasu na czytanie i wklejanie.

W Wielkiej Brytanii, Francji czy Holandii nauczyciele korzystają na lekcjach z nowych technologii, tak jak ich polscy koledzy z tablicy, kredy czy rozwijanych map i sklejanych modeli figur geometrycznych. Do dyspozycji mają szereg wirtualnych platform edukacyjnych, z których mogą korzystać w każdej chwili. Gdy więc świat dyskutuje o tym, jak najefektywniej korzystać z dobrodziejstw współczesności? Jak pracować, by były niezauważalne dla ucznia, by nie pomagały, a nie przeszkadzały – Polska jest na etapie wyposażania szkół w komputery, zastanawiania się: dać laptopy uczniom, czy nie? Szkolić nauczycieli, czy lepiej przeznaczyć te pieniądze na bardziej szczytne cele.
Zakończone kilkanaście dni temu londyńskie targi BETT (British Education Technology & Training) pokazały, jak daleko Polsce do Zachodu.

http://www.glos.pl/numer.php?id=1915

bogna20-02-2009 08:19:19   [#4510]
Hall przejmuje rzecznika po Ćwiąkalskim
Marek Pleśniar20-02-2009 15:26:33   [#4511]

Agresywną tresurą nie wychowa się agresywnego psa

man 19-02-2009, ostatnia aktualizacja 19-02-2009 20:21

Stosowanie przemocy i agresji wobec psów, które zachowują się agresywnie, nie daje efektów, a może wręcz nasilać złe zachowania czworonogów - wynika z amerykańskich badań, o których informuje pismo "Applied Animal Behavior Science".

Naukowcy z University of Pennsylvania doszli do takich wniosków na podstawie wyników rocznej obserwacji psów, które z powodu agresywnego zachowania właściciele przyprowadzili do uniwersyteckiej kliniki weterynaryjnej.

140 opiekunów czworonogów wypełniło ankietę na temat metod, jakie dotychczas stosowali, by radzić sobie z agresją pupila - czy były to metody wykorzystujące wzmocnienia pozytywne (w postaci różnych nagród) czy negatywne (np. bicie i kopanie psa za złe zachowanie). Pytano też, jak wpływały one na psa - pozytywnie, negatywnie, czy nie powodowały zmian jego zachowania. Właściciele udzielali też informacji, gdzie nauczyli się stosowania danej metody.

Okazało się, że tresura wykorzystująca wzmocnienia negatywne (tzw. metody awersyjne i konfrontacyjne) przeważnie nie przynosiła pożądanych efektów i nie łagodziła agresji zwierząt. Co więcej, u 25 proc. czworonogów wiele z tych metod wywoływało agresywne reakcje.

Wśród najczęściej stosowanych przez właścicieli metod negatywnych znalazły się: bicie lub kopanie psa za złe zachowanie (stosowana przez 43 proc. właścicieli); warczenie na psa (41 proc.), stosowanie przemocy fizycznej, by wydrzeć coś psu z pyska (39 proc.), przewracanie psa na plecy i trzymanie w tej pozycji (31 proc.), poskramianie wzrokiem (30 proc.), zmuszanie przemocą psa do położenia się na boku (29 proc.) oraz chwytanie psa za podgardle i potrząsanie nim (26 proc.).

- Z naszych badań wynika, że wiele negatywnych metod tresury, takich jak poskramianie wzrokiem, bicie psa czy zastraszanie nie skutkuje poprawą zachowania zwierzęcia, a może nawet wywoływać jego agresję - komentuje prowadząca badania Meghan E. Herron.

Badacze zaobserwowali też, że pozytywne metody szkolenia psów, wykorzystujące system nagradzania czy dodatkowych ćwiczeń dawały znacznie lepsze wyniki i nie wywoływały reakcji agresywnych.

Zdaniem autorów pracy, potwierdza ona, że stosowanie negatywnych metod tresury jest ryzykowne, bowiem zastraszany pies może skierować swoją agresję na właściciela.

PAP
Małgoś20-02-2009 15:40:39   [#4512]
z ludźmi jest podobnie ... ;-)
grażka21-02-2009 05:48:42   [#4513]

http://wyborcza.pl/1,75248,6302886,Przedszkole_tylko_dla_zdrowych.html

Dziecko chorujące na astmę nie może chodzić do przedszkola. Dlaczego? Bo wychowawczyni nie może podać mu inhalatora

Ala21-02-2009 10:47:08   [#4514]
do szkoły też nie powinno chodzić, przepisy te same, a pielęgniarka u mnie jest raz w tygodniu, no chyb a że dzieci do szkoły też będą chodzić raz w tygodniu ;-)
Tara23-02-2009 07:23:25   [#4515]
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dzieci-czeka-harowka-nie-nauka,wid,10875154,wiadomosc_prasa.html
Ala23-02-2009 12:24:25   [#4516]

w komentarzach wypowiadają się tylko rodzice 6-latków, którzy widzą problem przez pryzmat swoich dzieci, a gdzie szersze spojrzenie?

tym sposobem to nigdy nie obniżyłoby się wieku szkolnego

malmar1523-02-2009 12:42:17   [#4517]

Podkarpackie: Porno w szkolnej bibliotece

Dzieci w wieku od 9 do 12 lat oglądały w szkole pornograficzne zdjęcia i filmy.

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podkarpackie/news/podkarpackie-porno-w-szkolnej-bibliotece,1263703

grażka24-02-2009 08:09:02   [#4518]
http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/87845,sanepid-w-przedszkolach-obrzydza-dzieciom-palenie,id,t.html
Paula24-02-2009 20:58:27   [#4519]
Cz ktoś zastanawia się na ile rodzice siedmiolatków są zorientowani w nowej podstawie programowej dla klasy I ?
Czy zdają sobie sprawę że dzieci te zostaną nieco "przyhamowane" ?
AnJa24-02-2009 22:41:48   [#4520]
rodzice w podstawie???

mój brat ma dziecie w wieku ok.7 lat

on nie jest zorientowany w tej podstawie- i ma ją w d...

ale też nie interesuje go, czy nauczyciele umieją parapety osadzać

bo brat budowlaniec-praktyk jest
grażka24-02-2009 23:38:46   [#4521]
Ha, ja prawie umiem :) Te parapety, znaczy się :)
AnJa24-02-2009 23:44:23   [#4522]
brat prawie dzieciaka uczyc pisać i czytac umie
zgredek24-02-2009 23:45:28   [#4523]
:-))))))))
grażka24-02-2009 23:47:48   [#4524]

No, ale się uczę cały czas :)

A brata w majestacie prawa pedagogizacji poddadzą - też się nauczy :)

AnJa24-02-2009 23:50:56   [#4525]
nie nauczy się

u nas- w rodzie- na pedagogizację odporni wszyscy
Karolina24-02-2009 23:52:15   [#4526]
jezu.. ;)))
cynamonowa25-02-2009 19:22:33   [#4527]

brak pieniędzy na wyrównania

http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,6314881,Klopoty_z_podwyzkami_dla_nauczycieli.html

cynamonowa25-02-2009 19:24:10   [#4528]

kto będzie uczył wdż?

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6315399,Kto_nauczy_seksu_w_szkole_.html

cynamonowa25-02-2009 19:28:58   [#4529]

Jak MEN chce uczyć polskiego?

http://wyborcza.pl/1,75515,6317999,Jak_MEN_chce_uczyc_polskiego_.html ( też wpomogę grażkę:) )

grażka25-02-2009 20:21:05   [#4530]

:)

bogna25-02-2009 23:48:18   [#4531]

Nastolatek zaatakował nauczyciela. Kamieniem w głowę

AnJa26-02-2009 08:57:59   [#4532]
no- faktycznie oświatowy;-)
Marek Pleśniar27-02-2009 12:27:07   [#4533]

http://www.tvn24.pl/2203623,12690,0,0,1,wideo.html

a to wklejaliście?

 

jxg27-02-2009 14:35:41   [#4534]

a to?

http://www.tvn24.pl/2202946,12690,0,1,1,alkohol-i-tance-na-radzie-pedagogicznej,wideo.html

 


post został zmieniony: 27-02-2009 14:38:37
Maelka27-02-2009 17:21:34   [#4535]

Żałosne!

 

AnJa27-02-2009 17:27:48   [#4536]
było już- chyba nawet na odrębnym wątku
jxg27-02-2009 19:12:03   [#4537]

Jak się rozmawia z mediami:

http://uwaga.onet.pl/16398,wideo,81379,jak_wicedyrektor_zostal_napadniety,jak_wicedyrektor_zostal_napadniety,reportaz.html

bosia27-02-2009 19:53:49   [#4538]
nazwisko podpisane na dole i mówione przez telefon - różne
jxg27-02-2009 19:57:04   [#4539]
panowie dziennikarze nie zapamiętali
beera27-02-2009 19:58:13   [#4540]

to ciekawe:

PAP, JG/16:56
Radziszewska: dzieci przewlekle chore do przedszkoli
Dzieci przewlekle chore, np. na cukrzycę, będą mogły chodzić do przedszkoli. Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska poinformowała PAP w piątek, że we współpracy z ministerstwami zdrowia oraz edukacji wypracowała rozwiązania, które to umożliwią.
Jak wyjaśniła Radziszewska, zdarza się, że powołując się na przepisy zabraniające nauczycielom podawania dziecku leków, dyrektorzy odmawiają przyjmowania do przedszkoli dzieci przewlekle chorych, np. cukrzyków. "Chodzi o dzieci np. z pompą insulinową, które nie potrafią same wykonać przy niej niezbędnych czynności. We wrześniu 2007 r. MEN uznało, że nauczyciel nie ma prawa dziecku w tym pomóc, podobnie jak nie może podawać żadnego leku" - mówiła.

Problemy miały m.in. dzieci z cukrzycą, astmą czy epilepsją. Z prośbą o interwencję w takiej sprawie zgłosiła się do Radziszewskiej mama z Gdańska, której dziecko chorujące na cukrzycę usunięto z przedszkola.

Zdaniem Radziszewskiej problem był wynikiem interpretacji przepisów i by go rozwiązać nie trzeba zmieniać żadnych ustaw. Podkreśliła, że nie ma jednoznacznych przepisów zabraniających nauczycielowi podania leków, a w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia każdy zobowiązany jest do udzielenia pomocy przedlekarskiej.

"W kwietniu zeszłego roku powołałam zespół ds. dyskryminacji dzieci przewlekle chorych, który m.in. wypracował nową interpretację przepisów. Odpowiednie instrukcje oraz materiały trafią do samorządów i kuratoriów" - powiedziała.

Poinformowała, że teraz, aby dziecko przewlekle chore mogło chodzić do przedszkola, wystarczy, że rodzice uzyskają zgodę od lekarza i przedstawią w placówce opiekuńczej odpowiednie zaświadczenie. Personel będzie wiedział co robić, bo wypracowano instrukcję, jak zawrzeć w takim przypadku porozumienie pomiędzy rodzicami dziecka, opiekunami w przedszkolu oraz lekarzem prowadzącym.

"Zespół opracował także informatory, w których przystępnym językiem opisano poszczególne choroby. Są tam m.in. ich objawy oraz instrukcje, jak pomóc choremu" - dodała Radziszewska.

Podkreśliła, że odmawianie dzieciom przewlekle chorym prawa do chodzenia do przedszkola było przykładem dyskryminacji. "Dlaczego te dzieci nie mogą bawić się i uczyć razem z rówieśnikami? Nie wolno im tego uniemożliwiać" - zaznaczyła Radziszewska.

Zdaniem dyrektora warszawskiego przedszkola nr 31 Anny Wróbel, nie ma przeciwwskazań, by dzieci przewlekle chore chodziły do normalnych przedszkoli. "To kwestia przeszkolenia i przygotowania merytorycznego nauczycieli. Wszystko jest do uzgodnienia" - powiedziała w piątek PAP.

Jednocześnie potwierdziła, że nauczyciele nie powinni podawać dzieciom leków w innych sytuacjach, np. przeciwbólowych lub antybiotyków, o co często proszą rodzice. "Na wszystkich szkoleniach jesteśmy uczeni, by tego nie robić. Chodzi o to, że nigdy nie wiadomo, jak dziecko zareaguje na dany lek. W razie jakichś komplikacji mogą być poważne konsekwencje zdrowotne dla dziecka i prawne dla nauczyciela" - zaznaczyła Wróbel.

Prezes Stowarzyszenia Osób Chorych na Cukrzycę DIABETYCY Krzysztof Matyszczak mówił wcześniej PAP, że choć teoretycznie nie można odmówić przyjęcia do przedszkola dziecka z powodu cukrzycy, w praktyce niewiele placówek się na to godzi. Podkreślił, że zależy to przede wszystkim od dobrej woli dyrektora. "Nawet jeśli dziecko chore na cukrzycę chodzi do przedszkola, rodzice muszą przychodzić w czasie posiłków, trzy razy dziennie, by podać mu leki" - wyjaśnił Matyszczak.

W zeszłym roku w tej sprawie interweniowała rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska. Prosiła o uregulowanie tej kwestii minister zdrowia Ewę Kopacz oraz minister edukacji narodowej Katarzynę Hall.

Wypracowane przez zespół Radziszewskiej rozwiązania mają zmienić tę sytuację i jednoznacznie rozstrzygnąć wątpliwości w tej sprawie.

http://wiadomosci.onet.pl/1925105,11,radziszewska_dzieci_przewlekle_
chore_do_przedszkoli,item.html

jxg27-02-2009 19:58:49   [#4541]

czy w mediach zawsze było tyle bulwersujących opinię publiczną informacji o szkole,

czy mam wrażenie, że to się nasila?

zgredek27-02-2009 20:05:36   [#4542]
http://www.men.gov.pl/content/view/12264/22/
bosia27-02-2009 20:13:47   [#4543]

a może to od ludzi zależy, hę?

moje dziecko było (jest) przewlekle chore (jest już dorosłe)

chodziło do przedszkola, nie było dyskryminowane, byłam w kontakcie telefonicznym, gdyby się coś działo (komórek nie było!), dałam/daliśmy radę

ale nie biegałam na skargi, tylko rozmawiałam

a może mam szczęście i trafiam na normalnych ludzi?

ch...złości mnie ta generalizacja

a media? news jest news-to się szuka

bo co to za news: jak tam dobrze, jacy są szczęśliwi, jak dobrze pacują

kogo to obchodzi, kto będzie tego słuchał?

a jak się poczyta, ż egdzieś źle, to od razu człaowiekowi lepiej

ooo, nie tylko ja mam tak ciężko, mają gorzej;-)

beera27-02-2009 20:14:22   [#4544]

myslę jxg, że nasila się o tyle, że wszystko musi być "newsem" i ze media ze względów także technicznych są coraz bliżej wszystkiego.

Kiedyś tak nie było, ale po prostu świat był inny.

 

beera27-02-2009 20:17:35   [#4545]

bosia tez ma rację

myslę, że problemem jest wbudowany w nas zupełny brak zaufania do ludzi, instytucji.
Co więcej poza brakiem zaufania pojawiła się jakaś wrogość i agresja. Nie wiem w czym przyczyna - w jakimś pędzie do niewiadomoczego ciągle jesteśmy, to i nie dostrzegamy w nim tego, co ważne.

Jakby kondycja społeczna nam siadła.

 

AnJa27-02-2009 20:17:59   [#4546]
a gościa w rykach szefowa chyba ubrała w buciki
jxg27-02-2009 20:22:50   [#4547]

ubrała może, ale takie "mocne" wejście dziennikarzyn

narusza pewne przyjęte zasady kultury

nie miał obowiązku udzielania tego wywiadu

bosia27-02-2009 20:24:08   [#4548]

miał-dyrektor jest osobą publiczną

a media...czwarta władza-po co się z koniem kopać?

jxg27-02-2009 20:25:39   [#4549]

nie miał,

to nie był dyrektor,

nie został upoważniony,

nie byli umówieni

jxg27-02-2009 20:26:20   [#4550]
tylko niepotrzebnie tyle dyskutował
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 90 ][ 91 ][ 92 ] - - [ 242 ][ 243 ]