Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
oświatowy przegląd prasy |
AnJa | 28-12-2008 10:41:03 [#4301] |
---|
ale tych asocjacji to muszę poszukać- bo na skojarzenia to mi kawa pomaga, ale na brak znajomości znaczenia słow to jednak nie:-) |
beera | 28-12-2008 10:48:57 [#4303] |
---|
no i ja, co to "asocjacja" dowiedziałam się
jaki pouczajacy poranek!
:)))) |
AnJa | 28-12-2008 11:01:10 [#4304] |
---|
czyli własciwie to mi kawa na asocjacje pomaga
no, no - popatrzcie jaka ta kawa ważna:-) |
bosia | 28-12-2008 11:12:25 [#4305] |
---|
wypiłam dwie i nic;-) |
AnJa | 28-12-2008 11:13:56 [#4306] |
---|
coż- empiryczne potwierdzenie teorii wyższości prototypu nad wtórnikiem:-) |
bosia | 28-12-2008 11:39:17 [#4307] |
---|
trafione, ze tak dobrze zapamięłeś? |
bosia | 28-12-2008 11:41:36 [#4308] |
---|
prototyp też musi kawę, sam z siebie też nic;-) |
Marek Pleśniar | 28-12-2008 11:58:08 [#4309] |
---|
pozwolę sobie zastapić kawę herbatą z długich listków zwiniętych w takie kulki. Ale reszta jak u Poprzedniczek. |
bosia | 28-12-2008 12:11:10 [#4310] |
---|
biała? |
AnJa | 28-12-2008 15:52:37 [#4313] |
---|
no- o ile taniej |
Ala | 29-12-2008 00:38:44 [#4314] |
---|
bez drzwi byłoby jeszcze taniej ;-) |
Marek Pleśniar | 29-12-2008 00:41:20 [#4315] |
---|
drożej :-) Bo powstaje problem co zrobić z drzwiami co już są |
Gusia | 29-12-2008 00:45:27 [#4316] |
---|
odsprzedać do urzędów :) |
Marek Pleśniar | 29-12-2008 00:47:52 [#4317] |
---|
no ale w urzedach tez coraz częściej podnosi się problem otwartych drzwi..
aaa! pojąłem
żeby były w urzedzie otwarte drzwi to potrzeba drzwi:-) |
Gusia | 29-12-2008 00:51:26 [#4318] |
---|
o urzędach mam zdanie..... :(((( jak składałam wypadkowe w pewnej ubezp. to po otwarciu drzwi usłyszałam: za pół godziny kończe!!! - proszę jutro.
kurde tam by trza pancerne!!! |
malmar15 | 29-12-2008 08:28:46 [#4320] |
---|
Przedszkola powstające z funduszy unijnych są zamykane po wyczerpaniu dotacji
Restrykcyjne wymogi sanitarne i przeciwpożarowe oraz brak możliwości zapewnienia długoletniego finansowania miniprzedszkoli to główne przeszkody w ich rozwoju.
Tak zwane inne formy przedszkolne, czyli punkty przedszkolne i zespoły wychowania przedszkolnego organizowane dla dzieci w wieku od trzech do pięciu lat mają stanowić uzupełnienie systemu przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołąch podstawowych. To oferta skierowana głównie do gmin wiejskich, na których terenie często w ogóle nie funkcjonują przedszkola. Ich powstawanie umożliwia art. 14a ustawy z 7 września 1991 roku o systemie oświaty (Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm.) oraz rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 13 czerwca 2008 r. dotyczące warunków tworzenia takich placówek (Dz.U. nr 104, poz. 667). Łagodzi ono część wymogów sanitarno-lokalowych, jakie musi spełniać pomieszczenie przeznaczone na inne formy przedszkolne. Obniża m.in. konieczną wysokość lokalu z 3 do 2,5 metra. Wprowadzone zmiany mają ułatwić zakładanie takich placówek, zwłaszcza na terenach wiejskich.
Monika Ebert, prezes Stowarzyszenia Rodziców TU, podkreśla, że z punktu widzenia podmiotów planujących założenie przedszkola rozporządzenie porządkuje przepisy regulujące sposób założenia i funkcjonowania miniprzedszkoli. Jednak w dalszym ciągu nie rozstrzyga wszystkich spornych kwestii.
- Niektóre gminy, interpretując rozporządzenie, już przy rejestracji punktu przedszkolnego wymagają opinii sanepidu i straży pożarnej. Jest to duże utrudnienie, szczególnie gdy uruchomienie i finansowanie przedszkola z dotacji gminnej ma nastąpić od września. Wtedy rejestracja musi być przeprowadzona co najmniej rok wcześniej - mówi Monika Ebert.
Teresa Ogrodzińska, prezes Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego, realizującej projekt ośrodków przedszkolnych, dodaje, że rozporządzenie nie określa, jak ma dokładnie wyglądać nadzór kuratoriów nad placówkami edukacji przedszkolnej i pozwala na zbyt dużą liczbę dzieci - 25 w jednej grupie. Otrzymujemy sygnały z wielu ośrodków przedszkolnych, że w praktyce sanepid stawia nam takie same wymagania co zwykłym, gminnym przedszkolom - dodaje Teresa Ogrodzińska.
Poważnym problemem hamującym wzrost liczby przedszkoli jest także to, że ich finansowanie odbywa się ze środków własnych gminy. Ponadto ich tworzenie nie jest obowiązkowe. Nie można więc wymusić na władzach lokalnych utworzenia przedszkola czy punktu przedszkolnego. Bardzo często też placówki, na które pieniądze zostały pozyskane z funduszy unijnych, po wyczerpaniu dotacji są przez gminy zamykane, bo nie ma pieniędzy na ich dalsze utrzymanie.
- Proponowany przez nas model zakłada, że placówki edukacji przedszkolnej, które powstały dzięki środkom z Unii, powinny przekształcać się w stowarzyszenia prowadzone przez rodziców - mówi Alina Kozińska, prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych.
Dodaje, że upowszechnienie tego modelu wymaga jednak wsparcia finansowego ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej lub władz lokalnych.
Z kolei Monika Ebert uważa, że rozwiązaniem problemu braku środków byłoby finansowanie przedszkoli na takich samych zasadach jak szkoły.
W roku szkolnym 2007/2008 funkcjonowało w Polsce 16,9 tys. przedszkoli. Uczęszczało do nich 871,9 tys. dzieci. Większość placówek - ponad 15 tys., w tym oddziały przedszkolne przy szkołach podstawowych - stanowią przedszkola prowadzone przez samorządy. Reszta z nich to przedszkola zakładane przez podmioty prywatne: stowarzyszenia, fundacje i osoby fizyczne.
Artykuł z dnia: 2008-12-29 |
malmar15 | 29-12-2008 08:29:29 [#4321] |
---|
o bodna ;-) |
grażka | 29-12-2008 09:03:47 [#4322] |
---|
tak, a ministerialny poradnik owe wymogi kwituje jednym zdaniem - wymagana jest opinia powiatowego komendanta straży pożarnej. To zdanie ma wartość finansową idacą w tysiące złotych. |
grażka | 29-12-2008 09:38:21 [#4323] |
---|
http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=46335&data=&_CheckSum=-34548857
Samorządom może zabraknąć pieniędzy na nauczycielskie podwyżki.
Rząd obiecał nauczycielom w przyszłym roku podwyżki, jakich nie mieli od lat. Mają otrzymać 5 proc. więcej w styczniu i kolejne pięć we wrześniu. Nie dość, że - wbrew temu, co mówi premier Donald Tusk - nie jest to 10 proc., a jedynie 6,9 proc. w skali roku, to rząd nie zapewnił w subwencji oświatowej na przyszły rok odpowiedniej ilości środków dla samorządów na spełnienie tych obietnic. Władze lokalne już alarmują, że na podwyżki ich nie stać, bo z własnej kieszeni gminy musiałyby wyciągnąć ok. 1 mld zł.
|
malmar15 | 29-12-2008 10:14:50 [#4324] |
---|
MEN już dobrze wie, co ma wiedzieć uczeń
Po raz pierwszy przed polskimi dziećmi kończącymi przedszkole czy liceum będą stawiane ściśle określone wymagania. To zasadnicza zmiana, dotychczas bowiem wskazywano tylko, co uczeń umieć powinien. Nowa podstawa programowa, przyjęta właśnie przez MEN, na wiele lat określi, czego będą uczyć się dzieci - pisze "Dziennik".
Rozporządzenie w tej sprawie, już podpisane przez minister edukacji Katarzynę Hall, zacznie obowiązywać w pierwszych klasach szkoły podstawowej i gimnazjum od nowego roku szkolnego 2009/2010. Wiceminister edukacji Krystyna Szumilas podkreśla, że nowa podstawa jest napisana w języku wymagań, a nie jak dotychczas w języku życzeniowym.
Wprowadzenie wymagań oznacza, że przedszkolak kończący edukację powinien umieć wznosić konstrukcje z klocków i tworzyć kompozycje z różnorodnych materiałów niezależnie od tego, w jakiej miejscowości w Polsce chodził do przedszkola. Podobnie licealista kończący klasę maturalną w małym mieście czy w stolicy powinien umieć scharakteryzować uwarunkowania geograficzne rozwoju cywilizacji na Bliskim i Dalekim Wschodzie czy podać najważniejsze postanowienia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Jednak nie wszystkie rozwiązania podstawy zbierają pochlebne opinie.
Prezentuje je na swoich łamach "Dziennik". |
malmar15 | 29-12-2008 15:18:50 [#4325] |
---|
Hałas szkodzi uczniom
Warto, aby samorządy zainwestowały w wyciszenie korytarzy szkolnych. Hałas w szkołach powoduje zaburzania słuchu dzieci- alarmują naukowcy.
Naukowcy z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu oraz z Politechniki Gdańskiej na początku grudnia 2008 r. w dwóch warszawskich szkołach podstawowych przeprowadzili badania polegające na pomiarach hałasu. Okazało się, że hałas podczas przerw dochodził w obydwu szkołach do 110 dB (decybeli), przy czym za bezpieczne uważa się natężenie dźwięków do poziomu 85 dB.
- Duży hałas w szkołach to zarówno hałaśliwe, przekrzykujące się dzieci, ale także bardzo głośny dzwonek, wąskie długie korytarze i pewnie inne walory akustyczne niekiedy adoptowanych pomieszczeń – tłumaczy prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach koło Warszawy.
Taki hałas u prawidłowo słyszących dzieci powoduje, że zachowują się tak, jakby miały centralne zaburzenia słuchu. Jeszcze przez 8 godzin do dziecka nie dociera część informacji przekazywanych przez nauczyciela. Częsty kontakt z takim hałasem może powodować trwałe uszkodzenia słuchu. Z wcześniejszych badań przesiewowych wynika, że ponad 19 proc. pierwszoklasistów i 21,5 proc. uczniów szóstych klas ma zaburzenia słuchu.
- Wszyscy w szkole muszą sobie uświadomić, że jest taki poziom hałasu i jakie są jego skutki. Należy zacząć szanować ciszę. Nie bijemy na alarm, by nie podnosić poziomu hałasu, tylko staramy się pokazać, że nowoczesne technologie pozwalają oceniać jego wpływ na narząd słuchu i inne organy – podkreśla prof. Henryk Skarżyński.
Jego zdaniem, można na przykład tak organizacyjnie ustalić przerwy międzylekcyjne, by nie byli na nich wszyscy w jednym czasie. - Mniej zapchane korytarze to już postęp, a jeżeli jeszcze będzie wiedza, że obok inni maja zajęcia i nie wolno im przeszkadzać to kolejny możliwy do osiągnięcia sukces- zauważa profesor.
Konstruktorzy obiektów użyteczności publicznej w przyszłości powinni uwzględniać zasady antyhałasowe. - Można w tym co planuje się do budowy, rozbudowy i generalnego remontu uwzględnić podstawowe elementy akustyczne, by były warunki do względnej ciszy- podkreśla.
Badania poziomu hałasu w warszawskich szkołach to dopiero pilotaż. Po zakończeniu projektu naukowcy chcą zaprezentować wyniki minister edukacji oraz władzom szkolnym.
Źródło: Serwis Samorządowy PAP |
malmar15 | 29-12-2008 15:22:45 [#4326] |
---|
może to już było, ale cosik znaleźć nie mogę więc wklejam (bo to też o "naszych" ;-)
Potknięcie na stopniu
Od wprowadzenia w 2000 roku nowego systemu awansu zawodowego nauczycieli już 80 proc. pedagogów osiągnęło dwa najwyższe jego stopnie.
Większa liczba formalnie wykwalifikowanych nauczycieli nie przekłada się jednak na jakość i poziom nauczania-pisze "Gazeta Prawna". System działa często demotywująco, a dyrektorzy szkół, którzy odpowiadają za jakość kształcenia w placówkach, nie mają na nią większego wpływu.
Nowe zasady awansu miały powodować, że tylko najwybitniejsi nauczyciele mieli uzyskiwać najwyższe stopnie zawodowe. W praktyce prawie każdy, kto odbędzie staż i stanie przed komisją kwalifikacyjną, awansuje. Co więcej, osoby osiągające najwyższy stopień zawodowy często nie mają motywacji do podnoszenia kwalifikacji, co wpływa na jakość kształcenia w szkołach. Niemal wszyscy eksperci zauważają potrzebę zmiany systemu awansu. W tym roku krytycznie wyraziła się też na jego temat Najwyższa Izba Kontroli.
- Awans zawodowy nauczycieli w obecnym kształcie nie jest żadnym gwarantem zmian jakościowych w szkole, bo polega na podejmowaniu jednorazowego wysiłku w celu osiągnięcia określonego nauczycielskiego statusu - mówi Joanna Berdzik, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO).
Andrzej Wałęsa, dyrektor Gimnazjum im. Feliksa Szołdrskiego w Nowym Tomyślu, wskazuje z kolei, że motywacja do pracy wśród niektórych nauczycieli trwa do momentu osiągnięcia przez nich najwyższego stopnia zawodowego. Przekonuje, że nauczyciele mianowani lub dyplomowani często nie są zaangażowani w swoją pracę.
Eksperci zwracają też uwagę na niedostatki samej procedury przyznawania nauczycielom kolejnych stopni awansu zawodowego. Wskazują, że sprawdzenie dokumentów nauczyciela ubiegającego się o awans, jak i rozmowa z nim nie daje możliwości obiektywnej oceny jego pracy.
Źródło: Gazeta Prawna, Serwis Samorządowy PAP |
beera | 30-12-2008 09:04:15 [#4329] |
---|
;)
jakos wolę, żeby samorządy te biurokrację wykonały |
andre | 30-12-2008 09:37:54 [#4331] |
---|
http://www.rp.pl/artykul/9157,241223_Konca_historii_nie_bedzie_.html |
beera | 30-12-2008 09:45:23 [#4333] |
---|
Sylwia - skoro płacą średnią, to nia ma problemu z pokazaniem tego, a jesli nie płaca (częśc nie płaci), to warto, zeby zaczęły
Moim zdaniem rezygnacja z corocznego ustalania regulaminu z ZZetami, na rzecz wykazywania na koniec roku utrzymania średniej płac jest rozwiązaniem lepszym - i dla samorządów i nauczycieli.
i dla związków;) |
AnJa | 30-12-2008 10:02:18 [#4334] |
---|
o ile w kwestaiach dydaktycznych i ideowych to ja się zasadniczo z Koleżaną Asia nie zgadza- o tyle w kwestiach najważniejszych- czyli np. takich jak tu poruszone- zawsze!
tyle, ze Koleżanka Asia akurat ich za wazne nie uznaje- i stąd różnimy się, o czy wyżej:-)
ależ mi biurokracja - policzyć średnie wynagrodzenia- jakby se wreszcie skomputeryzowali zarządzanie oświatą (z księgowością włacznie) toby tylko przyciski - sporządź sprawozdanie i drukuj wciskali i byłoby
bo firmy na pewno taką funkcję do swych programów dodadzą |
Ewa 13 | 30-12-2008 14:49:48 [#4336] |
---|
Nieuzasadniona dyskryminacja?
Szczecińscy nauczyciele przedszkolni nie otrzymują tzw. dodatków za wychowawstwo (poza tymi, którzy prowadzą grupy sześciolatków). Dlatego chcą domagać się od miasta wypłaty zaległych pieniędzy albo - jak ostrzegają - zwrócą się do sądu o rozstrzygnięcie sporu, czy ten dodatek im się należy, czy też nie.
http://www.kurier.szczecin.pl/Art.aspx?a=15099 |
Marek Pleśniar | 30-12-2008 23:49:05 [#4339] |
---|
jakiś.... dziwny jest ten artykuł o... no własnie o czym?? ;-)
http://wyborcza.pl/1,88975,6108044,O_wychowaniu_i_ustawkach_panien_w_Tczewie.html
bo np czemu ma słuzyć takie pisanie: dyrektor gimnazjum nr 1, ponoć najlepszego w mieście, nie dobił jeszcze do pięćdziesiątki, ale wygląda na mniej
albo: Kiedy dowiedział się, że jego uczennice miały wziąć udział w kibicowskiej ustawce, jego pewność ugruntowana na tym stanowisku od 17 lat zachwiała się jednak. A najgorsze w tym, że trzeba się tłumaczyć mediom
dlatego własnie ciekaw jestem - o czym własciwie jest ten artykuł? |
bosia | 31-12-2008 00:08:36 [#4341] |
---|
tamten artykuł wyżej, to o niczym chyba
a i nie za bardzo po polsku
jego pewność ugruntowana na tym stanowisku od 17 lat zachwiała się jednak- co to znaczy?
no i ten 40 calowy ekran co cień daje;-) - to ważny news! |
Marek Pleśniar | 31-12-2008 00:14:39 [#4342] |
---|
chciał Pulitzera dostać pan terenowy dziennikarz;-) Przy pomocy bycia hemingłejem |
jatoja | 31-12-2008 14:43:16 [#4343] |
---|
Jacie...podobnie egzaltowane prace pisały dzieciaki na warsztatach dziennikarskich
hemingłej był dobrym pisarzem ( poza grafomanią lekką i gdzieniegdzie ;-)) |
AnJa | 02-01-2009 15:02:09 [#4346] |
---|
ano= paskudnie
to zdaje się nowy budynek był- niby więc niemal niepalny |
Marek Pleśniar | 02-01-2009 17:19:13 [#4349] |
---|
"infantylizacja nauczania... dzieci" :-)))))))))))))) |
Zenon75 | 03-01-2009 11:07:14 [#4350] |
---|
cyt. "Przedszkolny błąd Ministerstwa Edukacji Narodowej. Miało być wielkie badanie gotowości szkolnej, ale wyszedł nonsens. Bo MEN sprawdzi gotowość, ale tylko tych dzieci, które już i tak się uczą - mianowicie w przedszkolach"
http://wyborcza.pl/1,75248,6117279,Szesciolatki_do_poboru.html
czy coś przegapiłem? Kiedy były szkolenia dla nauczycieli? |
|