Zgredku,

U nas jak u Bosi ale tylko pierwszego dnia. Potem zabiera kurier jedną wielka pakę, codziennie. W tym roku Pani z OKE wyciągała wszystkie prace z koperty, liczyła i wyciagała wszystkie dyslekcje, nastepnie liczyła ile ich jest na listach i sprawdzała czy się liczba zgadza.

Też stałam wkurzona w kolejce bo u jednego dyrektora jakaś ofiara (lub cwaniak) zaznaczył sobie dyslekcję i biedny dyrektor szukał po peselach który to - a my staliśmy, staliśmy, staliśmy ... ktoś (Pani dyrektor punktu redystrybucji) jednak się nad nami zlitowała i odesłała nas na kawę :-)))  Ale nie poszłam....

Dodam, że Pan dyrektor dużą szkołę miał bo karton wieeeeelkiiii

z tymi kopertami bezpiecznymi to paranoja jakaś

egzaminatorzy dostają prace rozpakowane w pudłach, bez kopert

wychodzi na to, że to do dyrektora nie ma się zaufania i pakowane jest na czas dostrczenia z sali do dyrektora, a potem na czas przewozu

:)

Poszli pisać wos a młodzi szaleją bo to już lekcje dzisiaj, kurcze tego nie znoszę....

my mamy większość klas na praktykach

robimy zawsze w maju ze wzgledu na matury, trochę mniej do uciszania

jeszcze w czerwcu zawodowy

cztery dni w tym roku i termin fajny 16, 17, 18, 19 czerwca

mam tak mało klas

i tak nie rozumiem nauczycieli

ma zastępstwo-usiadł z 5 osobami w klasie i nie interesuje się gdzie reszta

a reszta hałasuje na korytarzu, bo mają zastępstwo i fajniej nie wiedzieć co, gdzie i z kim

jest okazja

wściekłam się okropnie, na bezmyslność i brak odpowiedzialności nauczyciela

wątek mi spadł - a jakoś mam ochotę się dowiedzieć;-) więc podniosę

popytałam naszych egzaminatorów - bepieczne koperty otwiera szef egzaminatorów - oni dostają to co im da - nikt nie słyszał o żadnych kartonach z pracami, o pracach, które nie są  zabezpieczone

a w ogóle to oczy szeroko otwierali, gdy im mówiłam o praktykach OKE łódzkiej

rozmawiałam z dyrektorami - mniej więcej reagowali tak jak ja tutaj - to znaczy nie wyobrażali sobie takich sytuacji, żeby ktoś im otwierał koperty z pracami i jeszcze kazał układać!

zadzwonił do OKE - podano mi numer telefonu, któego nikt nie odbierał

-------------

procedur OKE nie znalazłam - czyli dalej nie wiem co się dzieje z pracami uczniów od momentu gdy zostają przekazane do OKE (czy osobiście, czy kurierem)

Bożenko, pisałam już jak było po języku polskim u nas. A dzisiaj się dowiedziałam jak było na wos. Dyrektorzy dużych ośrodków oddawali w punkcie redystrybucji a tam znowu "wybebeszali" koperty i sprawdzali czy np. to co w protokole jest też w środku (... coś o kody chodziło).

Pewnie jak kurier dowiózł moje to też "wybebeszyli", ale już bezemnie :(

sensownie staram się myśleć - prace zostają zakodowane i rozkodowanie może nastąpić tylko i wyłącznie wtedy, gdy prace są sprawdzone

jeżeli osoba przyjmująca ma w ręku protokół zbiorczy wraz z listami zdających i  otwiera koperty z pracami, to dla mnie jest to rówznoznaczne z mozliwością rozkodowania - a nie sądzę, żeby takie prawo te osoby posiadały

a jesli faktycznie procedury to dopuszczają - to niestety procedury są do niczego (łagodnie powiedziawszy)

odkąd sprawdzam matury to jeszcze nigdy nie dostałam otwartej koperty z pracami, to ja je otwierałam po podpisaniu co wzięłam

w tym roku na sprawdzianie i egzaminie gimnazjalnym ilość bezpiecznych kopert była niewystarczająca, pakowaliśmy w papierowe ale nikt ich nie otwierał i nie sprawdzał co w środku !

praktyki w łódzkiej OKE bardzo dziwne mi się wydają :-(

dyrlo - Ala napisała trochę jaśniej to co ja chciałam

tak mi mówią nasi egzaminatorzy - albo dostają zamknięte - albo szef otwiera przy nich, liczy i im przekazuje - kwitują i sprawdzają

to wszystko dzieje się na ich oczach - nie ma tam protokołów i list!

poprawiam miało być oczywiście.

Znikam na 10 minut bo idę zobaczyć jak zdają polski, to znaczy obliczyć do której mnie mniej więcej tu przytrzymają.

ja tez pytałam egzaminatorów z naszej oke

dostaja prace bez kopert, przynoszone sa w pudełkach i rozdzielane pomiędzy egzaminatorów

pytałam akurat biologów i polonistów

myśleli, że koperty sa jakoś komisyjnie otwierane, a potem prace wymieszane z różnych szkół

no to co kraj to obyczaj

ale nie podoba mi się osobiście ten cyrk z otwieraniem kopert u nas

jak moze byc dyslekcja, to moze byc i otwieranie

(to oczywiscie wredny żart)

a teraz tak sie zastanawiam...po tych wpisach na forum, to gdyby cwańszy maturzysta jakis był móglby wykorzystać te wpisy do uniewaznienia matury ( bo całkowicie zgadzam sie ze zgredkiem w kwestii szoku)

OKE Łódź itp..fotografie piszacych - nie problem skojarzyc szkołę

w poniedziałek kopert przy oddającym dyrektorze nie otwierali-była wice

we wtorek mnie opiep....

że źle miałam poukładane

czyli otwierali później, koperty leżały w przypadkowej kolejności

było źle-sprawdzili kod szkoły i wiedzieli która

nie problem sprawdzić, którą pracę pisał który uczeń-listy też dostarczam z peselami

no i tu - po co ten cały cyrk z  kodowaniem

do bezpiecznej koperty pakuje się prace uczniów zgodnie z protokołem sprawdzania, który również wkłada się do koperty, na protokole sprawdzania są tylko kody i pesele, nie ma nazwisk, jest ilość prac i podpis przewodniczącego ZN, i te bezpieczne i zamknięte koperty przywożą rzeczywiście w pudłach

egzaminator nie wie z jakiej szkoły pochodzi paczka nawet po sprawdzeniu, rozkodowanie jest później, gdzie dokładnie nie wiem, nie interesowałam się

to co pisze bosia i dyrlo to dla mnie też szok!

i zgadzam się z adaą że można by podważyć maturę

Alu - u nas do kopert bezpiecznych pakuje się tylko prace uczniów - absolutnie żadnych innych rzeczy

ale u nas to Dolny Śląsk;-)

czyli otwierali później, koperty leżały w przypadkowej kolejności
było źle-sprawdzili kod szkoły i wiedzieli która
nie problem sprawdzić, którą pracę pisał który uczeń-listy też dostarczam z peselami

o rany, no to czekam na kolejny raban w prasie - i kto zaopiekuje sie biednymi maturzystami wtedy?

OKE i MEN?

łodzka OKE oczywiście;-)

a to akurat... jakby to powiedzieć...

rację będą mieć?

;-)

aa..dziekowac?...a to bardzo proszę, tego nie mam na co dzień:-)

moge Cie kopnąć póxniej:-)

  . 

no to z tym pakowaniem okazuje się, że co kraj to obyczaj

u nas do koperty prace z danej sali i protokół sprawdzania, tak na wszystkich egzaminach zewnętrznych, sp, gim i matury

ale ja krakowska OKE jestem...

więcej niż 20 zdających historię, bo nie wiem o co chodziło Andrzejowi

zatem napisałm

to było do mnie

mam 2

AnJa - nic a nic nie rozumiem - ale może dlatego, że u nas wszystko prostsze

każdy uczeń ma kod - i pesel też każdy ma - i zespół ma jeden kod (nie są ważne szkoły w zespole)

i koperty proste - i zasady pakowania w koperty tez proste - i wszystko się do kopert mieści - i nikt nie każe dyrektorowi czegoś - i sprawdzenie proste