Forum OSKKO - wątek

TEMAT: oświatowy przegląd prasy
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 77 ][ 78 ][ 79 ] - - [ 242 ][ 243 ]
grażka04-09-2008 22:14:04   [#3851]

sytuacja z zerówką w szkole, rozwiązaną (?) - nie zatwierdzoną:

http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35153,5654289,Przedszkolaku__idz_naprzeciwko_.html


post został zmieniony: 04-09-2008 22:14:47
Adaa04-09-2008 22:22:12   [#3852]

grazko jesteś super:-)

( ta zmiana postu to dopisanie krótkiego info do linku?;-)

grażka04-09-2008 22:24:21   [#3853]

Nie, próbowałam ująć stanowiska obu stron :)  - czyli winne OP czy dyrektor szkoły. Redakcyjnie mi nie pasowało.

bardzo! się staram :)

grażka04-09-2008 22:34:15   [#3854]

System awansu zawodowego wkrótce przestanie motywować nauczycieli do podnoszenia kwalifikacji. Poza tym, osiąganie wyższych stopni nie wiąże się z poprawą wyników kształcenia - wynika z kontroli NIK.

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/34043,nik_system_awansu_zawodowego_nie_bedzie_motywowal_nauczycieli.html

AnJa04-09-2008 23:39:06   [#3855]
no, k...a, jak pech to pech

bo ja własnie za niedługo chcę byc dyplomowanym!!!
Jacek04-09-2008 23:48:37   [#3856]
no to i ja na tego pecha trafiłem.. chyba se odpuszczę te papiery
bosia04-09-2008 23:51:34   [#3857]
to po kiego tak długo czekaliscie????
Jacek04-09-2008 23:53:18   [#3858]
no czekaliśmy aż NIK zbada czy to ma sens i przełożenie :-)
bosia04-09-2008 23:55:27   [#3859]
a pieniądze brali inni;-)
AnJa04-09-2008 23:59:10   [#3860]
Jacek- za 6 dni mam przesłuchanie

jak przejdę (a przejdę,bo genialne mam) prześlę Ci komplet
Jacek05-09-2008 00:01:51   [#3861]

a pieniądze brali inni;-)

że zacytuję klasyków "Piniondze to nie fszystko" :-)

---------------------------------

AnJa.. ok. bo ja się zabieram za papióry i do 30 pażdziernika zdążę może :-)

bosia05-09-2008 00:02:57   [#3862]
pewnie, ze nie wszystko, ale fajnie je mieć
Jacek05-09-2008 00:06:00   [#3863]
no ale wyszło po NIK-u, że Ci co brali to niesłusznie bo nic się nie zmieniło oprócz wyciętych lasów to jedna strata a druga to taka, ze ten NIK nie musiał brać kasy by zapłacić pracowniko za badania bo byśmy tu na forum w pół godziny dowiedli tego co oni pewnie przez pół roku badali :-)
ankate05-09-2008 00:06:56   [#3864]
An-Ja poproszę też ten genialny komplecik, zmienię końcówki rodzajowe i będzie jak znalazł ;-))))
AnJa05-09-2008 00:08:46   [#3865]
poczkaj Jacek- szkoda zdrowia na tworzenie pierdół

ja wykorzystałem wakacje

konkretnie- Ewa taka jedna zmusiła mnie do wykorzystania, na klucz zamykająć i dostepu do świata (piwo i kiełbasa) pozbawiająć
Jacek05-09-2008 00:10:55   [#3866]
łomatko toś normalnie cierpiał.. pownini Ci zaocznie przysłac ten papiór o dyplomowaniu
bosia05-09-2008 00:12:10   [#3867]

i dodac jeszcze medal jakiś

i jeszcze coś za "twórczą" pracę w wakacje

AnJa05-09-2008 00:14:56   [#3868]
cierpiałem

ale genialne dzieła tylko w cierpieniu powstają
Jacek05-09-2008 00:14:57   [#3869]
chyba tfurczą
bosia05-09-2008 00:15:55   [#3870]

Jacek masz rację

tfu rczą

Jacek05-09-2008 00:18:15   [#3871]
a miało być tak pjjjęknie wszyscy wykształceni zdyplomowano-mianowani.. cud-mód :-) lecem spać.. i czekam na cierpienia AnJa :-)
Rycho05-09-2008 00:19:37   [#3872]
fakt, genialna ta teczka jest :-)
 
widziałem, więc mogę potwierdzić :-))
 
a zmarnowany był po tej twórczości taki bidulek, ze trzeba było różne zabiegi regenerujące mu stosować. Z czego najlepszy był pewien wynalazek z województwa na długą nazwę. ;-)
AnJa05-09-2008 00:25:28   [#3873]
o- jak już komisyjo rewizyjno potwierdziła ustmi członka prominentnego to prowdo to musi byc najprowdziwso

w kwestii skutków zabiegów- spuśćmy zasłone miłosierdzia jednak...
Marek Pleśniar05-09-2008 06:09:24   [#3874]

:-)

Nauczyciel z awansem, ale bez chęci

Aleksandra Pezda 2008-09-05, ostatnia aktualizacja 2008-09-04 23:38

W szkole, która zatrudnia najlepiej opłacanych nauczycieli dyplomowanych, uczniowie mają gorsze wyniki niż tam, gdzie pracują nauczyciele gorzej wykwalifikowani - alarmuje NIK.

Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wczoraj wyniki kontroli systemu awansu zawodowego nauczycieli. Ma on cztery stopnie w polskich szkołach: stażysta, kontraktowy, mianowany i najlepiej opłacany nauczyciel dyplomowany.

NIK sprawdził 28 szkół publicznych, siedem kuratoriów, 14 samorządów oraz MEN. Tylko dwie szkoły przeszły kontrolę bez uwag. Zastrzeżenia do pozostałych to m.in.: komisje oceniające dorobek nauczycieli pracują w pośpiechu, źle oceniają, czy dany nauczyciel rzeczywiście na awans zasługuje, w wielu brakuje specjalistów w dziedzinie, w której specjalizuje się awansowany nauczyciel

Nauczyciele też mówią o wadach systemu. Co czwarty nauczyciel dyplomowany, co szósty mianowany i niemal co dziesiąty spośród kontraktowych źle ocenia przydatność w pracy tego, co robił w ramach zdobywania kolejnego awansu.

W dodatku - jak stwierdzili kontrolerzy - system awansu niedługo przestanie nauczycieli motywować. Od tego, czy ktoś jest stażystą, nauczycielem kontraktowym, mianowanym, czy dyplomowanym, zależy wysokość jego pensji. Osiągnięcie najwyższego pułapu zajmuje nauczycielowi dziesięć lat. I tu ścieżka nauczycielskiej kariery się kończy. Dalej nie ma już żadnego wymiernego powodu, żeby się dokształcać.

- W tej chwili jest ok. 40 proc. nauczycieli dyplomowanych i ten odsetek rośnie. Wkrótce będzie ich 80 proc., może nawet 90 proc. A to znaczy, że większość nauczycieli nie będzie miała przed sobą perspektywy awansowej. Nie będą się już musieli starać - mówił wczoraj dyrektor departamentu nauki, oświaty i dziedzictwa narodowego w NIK Grzegorz Buczyński. Jego zdaniem MEN powinno zmienić system, który obowiązuje od 2000 r.

Gorzej, że według NIK nie ma zależności między statusem nauczycieli a wynikami osiąganymi przez ich uczniów. - Sprawdziliśmy: w małej szkole, gdzie pracowali tylko nauczyciele dyplomowani, dzieci miały słabsze wyniki niż w takiej, która zatrudniała nauczycieli mniej wykwalifikowanych - mówi Buczyński.

Według NIK trzeba powiązać system awansowania nauczycieli z jakością pracy ich szkoły, np. z wynikami egzaminów zewnętrznych.

Ligia Krajewska, dyrektor gabinetu politycznego MEN: - Niezależnie od raportu NIK już myślimy o ulepszeniu systemu awansu zawodowego. Zamierzamy zlecić badania porównawcze, na ile polski system jest skuteczny, a jak jest w innych krajach. Zmiany jednak nie będą proste - obecny system gwarantuje Karta nauczyciela.

•  Wagarują na potęgę. NIK ogłosił też wczoraj raport, z którego wynika, że najpowszechniejszym problemem w szkołach są wagary oraz agresja uczniów. Za to coraz mniej uczniów zażywa narkotyki i pije alkohol. Ale jeśli już mają z nimi poważne problemy, trudno im znaleźć profesjonalną pomoc. Według NIK połowa kontrolowanych szkół toleruje nieusprawiedliwione nieobecności uczniów, a samorządy nie zwracają na to uwagi. Większość - bo aż 65 proc. - nauczycieli stwierdziła, że w sprawach wagarów źle im się układa współpraca z rodzinami uczniów.

Tara05-09-2008 07:07:22   [#3875]
Nie wiązałabym  awansu zawodowego nauczyciela z wynikami  egzaminów zewnętrznych,a juz zdecydowanie nie w szkołach podstawowych gdzie w wielu przypadkach dzieciom i ich rodzicom nie zalezy na wyniku sprawdzianu.Dlaczego ? bo w małych miejscowościch nie ma konkurencji w dostaniu się do gimnazjum.Poza tym wynik sprawdzianu nie wpływa na nic.Są więc tacy uczniowie którym zupełnie nie zalezy na napisaniu dobrze.A potem wyniki szkoły sa jakie są.Nie generalizuję,ale i tak sie zdarza.
Marek Pleśniar05-09-2008 08:05:15   [#3876]

ja także nie wiążę awansu zawodowego z egzaminami i ich wynikami

(ani z jakościa pracy szkoły, zaangazowaniem w pracę, wydajnościa, sumiennością i pilnością - jak dla mnie nic z tych rzeczy nie łaczy się z awansem zaw. naucz.)

Tara05-09-2008 12:54:37   [#3877]

Według NIK trzeba powiązać system awansowania nauczycieli z jakością pracy ich szkoły, np. z wynikami egzaminów zewnętrznych.
 Zobacz: a NIK chce powiązać.Nie wiem jaki to ma sens?

Wydaje sie że awans powinien mieć przełożenie na lepsze efekty pracy,bo tam gdzie pracuje więcej dyplomowanych powinny być lepsze wyniki,ale to tylko "wydaje się"

Marek Pleśniar05-09-2008 17:22:20   [#3878]

system awansowania trzeba zlikwidować

nik nie ma koncepcji na oświatę bo się na niej nie zna, ma tylko za zadanie badać co co jest - czy jest zgodne z prawem które jest i czy działa dobrze

stąd pomieszanie znane chociażby dziś z prasy

nik bada - powtarzam - to co jest

nie bada tego co powinno być gdyby coś zmienić

to organ kontroli a nie planowania zmian

żadna na świecie kontrola nie wprowadziła jeszcze poprawy działania wadliwego systemu

kontrola bada tylko czy jest zgodny z istniejącym prawem - a tu prawo bardzo nawala

czemu daję sobie prawo takiej oceny?

byłem w gronie osób zaproszonych przez NIK do współpracy nad tym zagadnieniem

grażka05-09-2008 19:55:07   [#3879]

Nauczyciele nie będą mieli obniżonych wynagrodzeń - zapewniała dziś w Sejmie wiceminister edukacji Krystyna Szumilas. Jak powiedziała, każdy nauczyciel dostanie w latach 2009 i 2010 łącznie cztery podwyżki po pięć procent.

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/34301,szumilas_nauczyciele_nie_straca_na_nowelizacji_karty_nauczyciela.html

grażka05-09-2008 19:57:44   [#3880]

Obecne zmiany w oświacie są korzystne, gdyż zwiększają udział zasad rynkowych w edukacji - napisali w oświadczeniu przedstawiciele Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan (PKPP Lewiatan).

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/34289,pkpp_lewiatan_obecne_zmiany_w_oswiacie_sa_korzystne.html

grażka06-09-2008 16:58:53   [#3881]

http://www.tvp.pl/tvp1/programy/seria.html?dzial_name=15.18505&news_name=szesciolatki.w.szkole.781647

15 września, o godz. 22.35; TVP1

nikola06-09-2008 21:27:13   [#3882]

Komunikat w sprawie Kapituły do Spraw Profesorów Oświaty

05.09.2008.; Zmieniony 05.09.2008. 


Rozporządzenie w sprawie Kapituły do Spraw Profesorów Oświaty zostało skierowane do publikacji w Dzienniku Ustaw.

Odpowiednio do treści rozporządzenia przewiduje się następujące terminy związane  z organizacją sposobu realizacji zadań resortu wynikające z tych przepisów: 

1. Przyjmowanie wniosków w sprawie kandydatów  na członków Kapituły do Spraw Profesorów Oświaty będzie odbywać się w terminie do dnia 18 września 2008 r.

Zgodnie z przepisem § 2 ust. 2 rozporządzenia Minister powołuje członków Kapituły spośród osób będących uznanymi autorytetami w dziedzinie oświaty i dających rękojmię prawidłowego wykonywania zadań Kapituły, zgłaszanych przez:
- organy nadzoru pedagogicznego,
- organy prowadzące szkoły i placówki,
- związki zawodowe zrzeszające nauczycieli,
- organizacje pozarządowe, których statutową działalnością jest działalność oświatowa.

2. Przyjmowanie wniosków w sprawie kandydatów do tytułu honorowego profesora oświaty odbywać się będzie w terminie do dnia 30 września 2008 r.

Zgodnie z treścią przepisów § 5 oraz § 10 ust. 4 pkt 1 rozporządzenia zgłaszanie kandydatów do tytułu honorowego profesora oświaty odbywa się za pośrednictwem organów sprawujących nadzór pedagogiczny. W uzasadnieniu wniosku organu powinien być zawarty opis dorobku zawodowego kandydatów.

Wyżej wymienione  podmioty  zgłaszają właściwe wnioski na adres:

Ministerstwo Edukacji Narodowej – Departament Strategii, al. Szucha 25, 00-918 Warszawa.

http://www.men.gov.pl/content/view/10443/47/

a kto zgłasza do ON?

zgredek06-09-2008 21:42:10   [#3883]

każdy, kto umie uzasadnić?

;-)

nikola06-09-2008 21:53:40   [#3884]
:-)
grażka06-09-2008 23:52:34   [#3885]

http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=41717&data=&_CheckSum=15446970

Skontrolowane przez Najwyższą Izbę Kontroli samorządy źle wykorzystują pieniądze przeznaczone na doskonalenie zawodowe nauczycieli. W większości nie zapewniają również nauczycielom stażystom średnich wynagrodzeń.

grażka07-09-2008 00:10:02   [#3886]

http://www.polskatimes.pl/opinie/forumautorow/42591,finski-przepis-na-szkole,id,t.html

Finowie potrzebowali 20 lat, aby swój kraj zamienić w zagłębie nowoczesnej elektroniki. Sukces zawdzięczają m.in. rodzimym inżynierom. Trzeba z nich brać wzór - radzi w rozmowie z Anną Gwozdowską były wiceprezes koncernu Nokia, jeden z najbogatszych mieszkańców Finlandii Stefan Widomski.

 

grażka07-09-2008 00:11:52   [#3887]

http://polskatimes.pl/fakty24/kraj/42571,na-portalu-dla-uczniow-radza-jak-zrobic-narkotyki,id,t.html#material

Na stronach popularnego serwisu Sciaga.pl, który jest skierowany do uczniów i studentów znalazły się szokujące treści.

Marek Pleśniar08-09-2008 07:34:09   [#3888]

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article233713/Selekcja_uczniow_w_polskiej_szkole.html

Selekcja uczniów w polskiej szkole

W polskich szkołach panuje segregacja. Dzieci biedniejszych rodziców już na początku kariery szkolnej są oddzielane od zamożniejszych kolegów, a zdolniejsze idą do jednej klasy z równie zdolnymi. Takie ustalenia znajdą się w raporcie o stanie oświaty przygotowywanym przez naukowców i pedagogów skupionych w konwersatorium "Doświadczenie i Przyszłość" - pisze DZIENNIK

Wiele razy słyszałam od dzieci, które przyszły do mojej szkoły, że czegoś nie umieją, bo w podstawówce <były w tej gorszej klasie>. Na pytanie, kto w takim razie był w lepszej, odpowiadały, że <dzieci, które są grzeczne i się dobrze uczą>" - opowiada współautorka raportu, dyrektor prestiżowego warszawskiego gimnazjum Krystyna Starczewska. Jest ona jednym z niewielu nauczycieli, którzy chętnie rozmawiali z nami o szkolnej segregacji. Inni przyznawali, że zjawisko jest powszechne, ale prosili, by nie podawać ich nazwiska ani nawet adresu placówki, w której dzieje się źle.

Nasi dziennikarze w ciągu ostatnich tygodni obserwowali, jak w praktyce wygląda mechanizm segregacji w polskich szkołach. Sposób jest prosty - rozdaje się rodzicom ankiety zawierające informacje o miejscu pracy, stanowisku, zarobkach, liczbę pokoi w mieszkaniu. Potem zapada decyzja: do jednej klasy pójdą dzieci prawników, inżynierów i lekarzy, a do drugiej dzieci ekspedientek, robotników i bezrobotnych.

Takie praktyki mają miejsce w niemal każdym polskim mieście. Ale także na obrzeżach metropolii, gdzie w rejonowych szkołach spotykają się dzieci miejscowych rolników i dzieci przedstawicieli klasy średniej, którzy kupili dom za miastem. Często ci bogatsi rodzice nalegają, by ich pociechy nie mieszały się z - jak mówią - "lokalsami". Zdarza im się nawet sugerować, że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione, to przeniosą dzieci do szkoły w mieście.

Już cztery lata temu doktor Barbara Murawska z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego alarmowała, że aż w co piątej publicznej podstawówce uczniowie są selekcjonowani tak, by biedni uczyli się z biednymi, a bogaci z bogatymi. Na to, jak bardzo szkodliwa jest taka segregacja, zwraca uwagę prof. Marek Safjan, przewodniczący konwersatorium "Doświadczenie i Przyszłość".

"Gdy gorzej uczące się dzieci trafiają do <gorszych> klas, dostają stygmat nieudacznika. Są wpychane w kanał bezradności, z którego trudno się wydostać. Więc nie jest to tylko ich problem, ale także problem społeczny" - mówi.

Same szkoły - jak wynika z badań Instytutu Spraw Publicznych - często uzasadniają segregację chęcią lepszej organizacji pracy. Pojawia się więc np. podział na klasy "świetlicowe" i "nieświetlicowe", a więc złożone z uczniów miejscowych lub dojeżdżających. Jeszcze inny mechanizm to tzw. klasy pakietowe - do jednej trafiają uczniowie, których rodzice płacą za dodatkowe zajęcia z angielskiego, muzyki i informatyki. W drugiej nie ma żadnych zajęć dodatkowych, bo opiekunów na nie nie stać.

Dyrektor Krystyna Starczewska nie ma wątpliwości, że jedną z przyczyn segregacji są rankingi. "Dla szkół, zwłaszcza niepublicznych, liczą się przede wszystkim wyniki końcowe, dlatego nie chcą przyjmować dzieci, które mogą im obniżyć poziom" - tłumaczy. Inni pedagodzy opowiadają o dyrektorze niepublicznej szkoły pod Warszawą, który publicznie, bez zażenowania wyjaśniał, skąd się bierze sukces jego placówki. "Nie przyjmujemy dzieci, które mają zaświadczenia od psychologów, z gorszych rodzin ani takich, które mogłyby obniżyć poziom nauki" - mówił.

grażka08-09-2008 21:24:12   [#3889]
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/34667,napieralski_sprawa_segregacji_w_szkolach_dla_komisji_edukacji.html
grażka09-09-2008 07:24:42   [#3890]

Drogi kurs na maturę

Firmy przygotowujące do matury przeżywają oblężenie. Na zajęcia zapisują się już ci, którzy egzaminy będą zdawać w 2010 roku. Jednak pedagodzy ostrzegają: te kursy uczą młodzież bierności.

http://www.rp.pl/artykul/111606,187982_Drogi_kurs_na_mature.html

grażka09-09-2008 07:25:23   [#3891]

MEN rozmawia ze związkami o roli kuratora oświaty

Kompetencje kuratora w oświacie były przedmiotem rozmów rządu z oświatowymi związkami zawodowymi.

http://www.rp.pl/artykul/19,187970_MEN_rozmawia_ze_zwiazkami_o_roli_kuratora_oswiaty.html

beera09-09-2008 07:49:25   [#3892]

:)))))))))))

przyszłam to tu wkleić, bo z rzepy znika natychmiast prawie

wkelję całośc- OK?

MEN rozmawia ze związkami o roli kuratora oświaty

ika 08-09-2008, ostatnia aktualizacja 08-09-2008 20:14

Kompetencje kuratora w oświacie były przedmiotem rozmów rządu z oświatowymi związkami zawodowymi.

W siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN) dyskutowano m.in. o kompetencjach kuratora oświaty, metodach oceny jakości pracy szkoły, okresie kadencji dyrektora szkoły, a także o procedurze jego powoływania.

Jak powiedział sekretarz stanu w kancelarii premiera Michał Boni, stanowisko rządu w wielu kwestiach, m.in. w ocenie roli kuratora w systemie edukacji, okazało się zbieżne z opinią przedstawicieli związków zawodowych, choć - jak zastrzegł - wystąpiły też różnice.

Kurator, według wiceminister edukacji Krystyny Szumilas, ma być przede wszystkim "strażnikiem jakości pracy szkoły". I w tej sprawie - jak dodała - nie ma sporu ze związkami zawodowymi.

"W świadomości ogółu panują stereotypy, że po pierwsze kurator jest władzą, a po drugie, że jest kontrolerem" - mówił Boni. "Proponujemy zupełnie nowe rozwiązanie, które ma polegać na tym, żeby instytucja kuratora stała się audytorem jakości i efektywności w systemie oświaty" - powiedział minister w kancelarii premiera.

Jak powiedział Boni, określenie na nowo funkcji kuratora oświaty jest ważne dla wszystkich wprowadzanych zmian w ustawie. Według niego, zapisanie większej swobody samorządu w prowadzeniu edukacji oraz wsparcie nauczycieli w postaci wzrostu wynagrodzeń musi iść w parze z ustaleniem jakości efektów, które te zmiany przyniosą, co jest zadaniem kuratora.

W ocenie jakości pracy szkoły - powiedziała Szumilas - "nie można opierać się wyłącznie na wynikach, ponieważ mają one swoje źródło nie tylko w pracy nauczyciela, ale także w tym, że są różni uczniowie, czasem z trudniejszych środowisk, i tu potrzebna jest kompetentna ocena ze strony kuratora".

Spór ministerstwa edukacji z oświatowymi związkami zawodowymi - zdaniem Szumilas - dotyczył tego, czy obecny stan prawny sprzyja poprawie funkcjonowania kuratoriów, czy też nie.

"Zależy na tym, żeby kurator patrzył na szkołę nie przez dokumenty, które podpisuje i opiniuje, ale żeby był w szkole i mógł obserwować proces kształcenia" - powiedziała wiceminister i dodała, że "kurator potrzebuje narzędzi do tego, żeby badać, zmierzyć i przede wszystkim korygować efekty kształcenia".

Boni odniósł się również do projektu MEN, według którego nauczyciele musieliby rozliczać się w specjalnych dziennikach z tego, co robią dla uczniów po lekcjach. "Wprowadzenie tej zmiany jest w interesie nauczycieli, ale musimy uważać, żeby nie wpaść w pułapkę biurokracji" - powiedział Boni.

PAP
Dżoana09-09-2008 10:29:42   [#3893]
A ja bym chciała, żeby kurtorem zostawał ktoś kompetentny, a nie z nadania partyjnego, jak się ostatnio dowiedziałam :-(
AnJa09-09-2008 13:21:00   [#3894]
a jakie znaczenie ma kto jest kuratorem?

owszem- dla pracowników ko tak, ale dla nas?

no, chyba, ze kompletny oszołom sie trafi
zgredek09-09-2008 17:30:28   [#3895]
Nauczyciele zarabiają krocie na korepetycjach
Data dodania: 09 września 2008 — Kategoria: Gazeta POLSKA

 

Po lekcjach w szkole uczą za duże pieniądze. Kuratorium grozi komisją dyscyplinarną.
Nawet 60 zł inkasuje anglista z Wrocławia za 45 minut prywatnej lekcji udzielonej własnemu uczniowi.

- To karygodny proceder - grzmi Dolnośląskie Kuratorium Oświaty i zapowiada, że od teraz, jeśli tylko dowie się o nauczycielu zarabiającym w ten sposób, będzie się on tłumaczył rzecznikowi dyscyplinarnemu.

- Nauczyciel ma obowiązek tak poprowadzić lekcje, by uczeń potrafił sobie poradzić na sprawdzianie - denerwuje się Janina Jakubowska z kuratorium. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której trzeba płacić własnemu poloniście, czy fizykowi za dodatkowe wytłumaczenie tematu przerabianego w szkole. Jakubowska przypomina, że taki proceder, to złamanie wszelkich zasad kodeksu etyki zawodowej.

Tymczasem korepetycyjny biznes kwitnie na Dolnym Śląsku w najlepsze.
Nauczyciele szkołę traktują jak miejsce do reklamowania swoich usług, a internet zalewają oferty dotyczące płatnych lekcji. Najbardziej cenią się nauczyciele języków obcych. Doświadczeni lektorzy, z kilkuletnim stażem w szkole inkasują nawet 50-60 zł za godzinę. Problem w tym, że prywatne lekcje zazwyczaj udzielane są na czarno. Bo nauczyciele się z nich nie rozliczają, mimo że powinni.

- Jeżeli korepetycje udzielane są często i zarobkowo, nauczyciel musi zarejestrować działalność gospodarczą i zgłosić dochód do opodatkowania w urzędzie skarbowym. - podkreśla Iwona Sługocka z Izby Skarbowej we Wrocławiu. -Stawka to 4 zł od każdej godziny, w przypadku gdy liczba godzin korepetycji nie przekracza w miesiącu 48 - wylicza Sługocka.

Zgodnie z kartą nauczyciela tygodniowy czas pracy w szkole to 18 godz. Belfrowie protestują przeciw zwiększeniu tego wymiaru. Decyzję argumentują tym, że przecież kolejne tyle zajmuje przygotowanie się do zajęć. Jak więc znajdują czas, by tuż po wyjściu ze szkoły pędzić do domów własnych uczniów, by udzielić im słono płatnych lekcji?
- Wiemy, że ten rynek prężnie działa, ale nie mamy uchwał potępiających takie zachowanie, mimo że jest wysoce naganne - przyznaje Mirosława Chodubska, prezes dolnośląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

We Wrocławiu od tygodnia działa nawet prywatne centrum korepetycji. Zainteresowanie już jest ogromne, mimo że zapisy ledwo się zaczęły. Codziennie zgłasza się od 4 do 10 osób potrzebujących pomocy w nauce. Wśród nich największa grupa to ci przygotowujący się do egzaminów końcowych. Największym powodzeniem cieszy się matematyka i fizyka. Ceny? O wiele niższe niż te oferowane na czarno przez nauczycieli. 45 min nauki kosztuje do 18 zł.

Zespół korepetytorów dopiero się tworzy. Ale grubo ponad połowa zatrudnionej tu kadry, to właśnie nauczyciele, którzy dorabiają sobie do pensji.
- Nie jestem w stanie zliczyć wszystkich zgłoszeń przysyłanych przez nauczycieli chętnych do podpisania z nami umowy zlecenia - przyznaje Joanna Krupiarz, dyrektor centrum korepetycji.
Kuratorium pomysł chwali pod warunkiem, że nauczyciel wywiązuje się ze swoich obowiązków w szkole, a w centrum nie uczy znajomych dzieci.

Z badań przeprowadzonych przez CBOS wynika, że w całej Polsce blisko połowa rodziców posyła swoje dzieci na płatne korepetycje. To najwyższy od 11 lat wynik.

Idź do kuratora

Urzędnicy apelują:
Jeśli nauczyciel namawia do korzystania z płatnych korepetycji, zgłośmy to dyrektorowi szkoły lub kuratorium oświaty. Tel. 071-340- 63-39 albo 071-340-63-51

krystyna09-09-2008 18:16:04   [#3896]
Awans zawodowy nauczycieli pod lupą NIK
2008-09-09, 09:02
 
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła funkcjonowanie systemu awansu zawodowego nauczycieli. Kontrolą objęto 50 jednostek, w tym Ministerstwo Edukacji Narodowej, siedem kuratoriów oświaty w siedmiu województwach, 14 jednostek samorządu terytorialnego oraz 28 publicznych szkół i zespołów szkół. Pomimo stwierdzenia wielu nieprawidłowości, NIK pozytywnie oceniła funkcjonowanie systemu awansu zawodowego.
 
(fragment - podkreślenia moje):
 
.......Stwierdzone przez kontrolerów Izby nieprawidłowości dotyczyły niewłaściwego prowadzenia postępowań przez komisje kwalifikacyjne i egzaminacyjne w 36 jednostkach (72 proc.) oraz nieprzestrzeganiu procedury administracyjnej w postępowaniach o nadanie stopni awansu zawodowego w Ministerstwie Edukacji Narodowej. NIK stwierdziła także, że w 14 spośród 50 kontrolowanych jednostek nie zapewniono wymaganego składu komisji kwalifikacyjnych i egzaminacyjnych. Stwierdzono także, że Minister Edukacji Narodowej oraz kuratorzy oświaty nierzetelnie nadzorowali realizację zadań w zakresie awansu zawodowego nauczycieli, co sprzyjało powstawaniu nieprawidłowości..........
 
I co ?
 
Będą pisali programy naprawcze ?
 
 
grażka10-09-2008 08:57:44   [#3897]

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35803,5619350,.html

Przedszkolna reklama bez szarych komórek

Olga Szpunar

W telewizji polskiej ruszyła kampania społeczna promująca mający nastać z dniem 1 września 2008 "Rok przedszkolaka". Oto, w skrócie, jak wygląda promująca ją w TVP reklama, na którą zwrócili moją uwagę, doprowadzeni do białej gorączki, rodzice dzieci w wieku 3-6 lat.

i podsumowanie:

"Daj dziecku szansę" - to tekst, który resort powinien skierować przede wszystkim do siebie i do odpowiedzialnych za funkcjonowanie przedszkoli samorządowców (niekoniecznie za pomocą TVP, zaraz po wieczornej bajeczce).

Owszem, w ramach radzenia sobie z problemem braku miejsc w przedszkolach można namawiać obywateli, by sami zakładali alternatywne formy wychowania przedszkolnego. Tyle, że to czysta propozycja biznesowa, dla tych, co biznes chcą mieć. Tymczasem większość rodziców zabija się o miejsce w przedszkolu dla swojego dziecka, by nic w swoim życiu zawodowym nie zmieniać, lecz utrzymać swoją dotychczasową pracę.

grażka11-09-2008 07:01:44   [#3898]

http://www.rp.pl/artykul/19,189040_MEN_ufunduje_korepetycje_.html

Lekcje uzupełniające z matematyki i polskiego znajdą się w tzw. ramówce, czyli rozpisce godzin zajęć szkolnych.

beera11-09-2008 07:39:28   [#3899]

reklamę widziałam - jest słaba

co do ramówki - poradniki się drukują - zobaczymy je 24 wrzesnia na Kongresie

no i w poniedziałek 22 wrzesnia opowie nam o podstawie Pan MIniester Marciniak - który (moim zdaniem) zna się na zmianie podstawy najlepiej.

 

grażka11-09-2008 21:04:37   [#3900]

http://www.rp.pl/artykul/19,189041_Rodzice_nie_ufaja_szkole__.html

Korepetycje - cd.

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 77 ][ 78 ][ 79 ] - - [ 242 ][ 243 ]