Forum OSKKO - wątek

TEMAT: oświatowy przegląd prasy
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 70 ][ 71 ][ 72 ] - - [ 242 ][ 243 ]
fredi08-07-2008 20:32:09   [#3501]
Szezlong, leżanka z oparciem przy węższym boku, służąca do odpoczynku w pozycji półleżącej. Szezlong pojawił się we Francji pod koniec XVII w.

a teraz się pojawił u nas w szkołach
beera08-07-2008 20:42:45   [#3502]

ale tylko chwilowo

;))

Marek Pleśniar08-07-2008 20:46:24   [#3503]

mam może niepopularne (może nawet niesłuszne) zdanie - że wyniki matur dobrze odzwierciedlają poziom wiedzy młodych szezlongożerców

są znaczy sprawiedliwe a matura nie powinna być dla wszystkich

zbija mnie jednak z tropu szereg awantur wokół błędów i niedociągnięc w egzaminach - wolałbym mieć to swoje zdanie mogac się podeprzeć niewzruszonym autorytetem CKE - a więc po prostu szkoły

AnJa08-07-2008 21:03:48   [#3504]
siedzę własnie 2 dzień (z licznymi przerwami) nad maturami

nie mam jeszcze stanin w programiku- więc raczej na Polskę patrzę

średnie wyniki z wos- 41 z podstawowego i 44 z rozszerzonego

średnie z fizyki - 57 z podstawowego i 54 z rozszerzonego

podałem 2 przedmioty z krańcowymi średnimi z przedmiotów nieniszowych

a teraz języki obce:
niemiecki- 54 i 72
angielski- 61 i 70
rosyjski- 60 i 74
i z mniej popularnych najwyżej: hiszpański- 71 i 73.

można z tego co wyciągnąć, poza tym, że niedługo będziemy poliglotami bez umiejętności obywatelskich i z dostateczną wiedzą o tym, że akcja rodzi reakcję

no, chyba nie

czyli matura tylko jako sitko selekcyjne na studia - ale po co wtedy ekscytować się zdawalnością i średnimi?

a sitko- bo wystarczy nieco cwaniactwa by wiedzieć, ze powinno zdawac się geografię (46 i 55) a nie wos (41,44) by zwiększyć szanse bo wiele uczelni wciąż traktuje te przedmioty zamiennie względem siebie
...
hmmm

na jaki ja to temat?
hania08-07-2008 21:18:46   [#3505]
Andrzej - wnioski wyciągasz.. nader słuszne moim skromnym zdaniem...
już z Kingą kombinujemy ( matura za trzy lata) co najbardziej opłaca się zdawać, czyli czego uczyć się ma od września;-)
hiszpański - wiadomo - taką klasę wybrała, i gada już po roku w tym języku nieźle
fizyka odpada...:-)
a jak tam historia w tym roku? aż zajrzę - przeglądałam do ubiegłego, Ela nasza była tym pierwszym normalnym rocznikiem z nową maturą, z racji Peru składała ponownie papiery 2 lata później, więc jej sprawdzałam jak to szło, w tym roku nie zajrzałam jeszcze.......
hania08-07-2008 21:21:52   [#3506]
generalnie chyba - zdać nową maturę- to pikuś, trzeba olewać albo... mieć pecha żeby nie zdać
zdać wystarczająco dobrze - ze względu na studia wymarzone - to już nieco sztuki i kompetencji (wiedza+umiejętności+postawa) potrzeba
gratuluję zatem dzieciom naszych forumowiczów, co owe (dzieci te) kompetencje posiadły!
AnJa08-07-2008 21:34:46   [#3507]
1.zdecydować się na co się zamierza zdawać: nie więcej niz 4-5 kierunków na wybranych 2-3 uczelniach

2. sprawdzić jakie przedmioty i na jakim poziomie były brane w rekrytacjach 2007 i 2008 roku

3. zrobić tabelke: głowka przedmiot, boczek kierunek (odrębnie dla każdej uczelni)

4. w przecieia kolumn i wierszy stawiać plus zgodnie z wiedzą z p.2

5.policzyć plusy, tych przedmiotów (max.3, sugerowałbym 2) gdzie jest ich najwięcej- uczyć się

6.nie zapominac o obowiazkowym polskim (nie da się nie zdac, dziecko wygadane) i matematyce (coś tam pewnie po rodzicach ma - to zda)

7.monitorować oceny z innych przedmiotów- powinny oscylować wokół 3 - wyżej nie warto, niżej niebezpiecznie- może jakiś czubek i z podstaw przedsiębiorczości uwalić - a wtedy poprawka w sierpniu.
......
tantiemy za powyższą receptę na sukces maturalno-rekrutacyjny odbieram osobiście w trakcie konferencji, kongresów i zlotów.
hania08-07-2008 21:37:34   [#3508]
tantiemy masz zapewnione.. z przyjemnością:-)
wydrukuję Kindze przepis:-)

swojemu dałeś przepis?
Małgosia08-07-2008 21:39:17   [#3509]

Se wydrukuję ;-))) Zgłoszę się z należnością na zlocie (może), bo na te na "k" się nie wybieram raczej.

Matura za 2 lata, ale trzeba przedsiewziąć działania już wkrótce...

hania08-07-2008 21:40:00   [#3510]
całkiem przyzwoity, merytoryczny,odrębny wątek by z tych rozważań wyszedł...
może by go jednak ktoś przeczytał i plany wszelkie w łeb by wzięły:-)
Małgosia08-07-2008 21:40:25   [#3511]
O, Hania! My te same roczniki żeśmy trafili wszyscy, nie?
hania08-07-2008 21:40:26   [#3512]
Małgosia:-)
hania08-07-2008 21:41:46   [#3513]
a nie przyjechałabyś do królewskiego miasta Skawina? na ten mini zlocik?
AnJa08-07-2008 21:41:50   [#3514]
e, tam- nasz system nieruchawy jest

a poza tym- tam nie nic poza tym, co wiadomo- ino uporządkowane;-)
hania08-07-2008 21:42:10   [#3515]
już przestaję tu śmiecić......
annah08-07-2008 21:42:14   [#3516]
przepis piekny, tylko co zrobić jak dziecię nie wie jeszcze na jakie pójdzie studia a zainteresowania ma szerooookie, np. informatyka i chemia nijak do siebie nie pasują
hania08-07-2008 21:42:45   [#3517]
ale wydrukowałam:-)
Małgosia08-07-2008 21:46:54   [#3518]

ja też!

Haniu, przyjechłabym natenczas ;-)

Dżoana08-07-2008 21:47:19   [#3519]
Ja też sobie wydrukuję, chociaż kto wie czy za 18 lat  będzie to jeszcze aktualne?
Małgosia08-07-2008 21:48:51   [#3520]
I w ten sposób Anja przeszedł do klasyki. Cytują, drukują...
hania08-07-2008 21:52:08   [#3521]
o... to już druga rzecz AnJi co sobie drukuję:-)
Małgosia08-07-2008 22:07:45   [#3522]

A autor skromnie zamilkł...

Dałam właśnie córce do poczytania. Zaistniało niebezpieczeństwo - najbardziej się jej spodobał fragment: oceny z innych przedmiotów- powinny oscylować wokół 3 - wyżej nie warto

Ja wiedziałam, że tak będzie ;-))

 

Marek Pleśniar08-07-2008 22:33:32   [#3523]

tak mnie zatchło jak posłuchałem głosnego myslenia mego synowca - jak szedł do średniej szkoły

to nie studia wprawdzie ale zagadnienie pokrewne

ja to się martwię czy on sie dostanie, a on spokojniusko, przekalkulowane punkty, pewnośc w oczach (nie dlatego że taki prymus tylko z wyrachowania. Wyliczył gnojek ze sie dostanie i ja jak głupi z tym martwieniem zostałem)

Małgosia08-07-2008 22:38:32   [#3524]
Nami sie rodziciele tak martwili? Nie pamiętam...
bosia08-07-2008 22:40:53   [#3525]
nasze dzieci tez nie będą pamiętać, że się martwiliśmy;-)
Marek Pleśniar08-07-2008 22:44:12   [#3526]

Będą pamiętac. Bedziemy im przypominac gdy w wieku 35 lat nadal bedą na naszym utrzymaniu i o naszej trosce;-)

tacy się nazywają mammoni:-)

Małgosia08-07-2008 22:45:17   [#3527]
Marek, nie strasz...
Ala08-07-2008 23:09:01   [#3528]

mój tak liczył że mu dwa punkty brakło w tej klasie do której chciał, wystarczyło do innej, ale w elektronicznej rekrutacji tej innej nie wpisał, na szczęście dobrze się skończyło :-)

a za rok już matura, dziecię znowu liczy ;-) i mówi że tym razem się nie przeliczy

 

bosia08-07-2008 23:11:53   [#3529]
to recepta wyżej tez będzie przydatna;-)
krystyna09-07-2008 14:00:04   [#3530]

Rozpoczęło się kolejne spotkanie rządu z nauczycielami

Podczas kolejnego już spotkania strona rządowa ma przedstawić związkowcom m.in. szacunkowe wysokości emerytur nauczycieli w zależności od tego w jakim wieku i z jakim stażem pracy mieliby oni na nie przechodzić.

Negocjacje prowadzone są od 30 maja

"Rozmawiamy. To nie są łatwe rozmowy. Przedstawiliśmy m.in. ofertę dotyczącą wzrostu wynagrodzeń nauczycieli w przyszłym roku. Jeśli chodzi o kwotę, to stanowi ona 1/5 wzrostu wydatku całego budżetu; jest to więc suma duża" - powiedział Boni dziennikarzom przed spotkaniem ze związkowcami.

"Jeśli partnerzy będą sobie tego życzyli, będziemy rozmowy kontynuować. Jest jeszcze wiele spraw, które wymagają dokładnej analizy i wspólnego przyjrzenia się im" - dodał.

Strona związkowa chce zachowania dotychczasowych uprawnień emerytalnych dla nauczycieli

Strona związkowa chce zachowania dotychczasowych uprawnień emerytalnych dla nauczycieli, zgodnie z którymi mogą oni przejść na emeryturę po 30 latach pracy bez względu na wiek, lub ewentualnie objęcia ich emeryturami pomostowymi. Według strony rządowej oba te warianty są niemożliwe dla wszystkich grup nauczycieli.

Po ostatnim spotkaniu ze związkowcami, pod koniec czerwca, Boni poinformował, że być może prawo do emerytur pomostowych zyskają pracownicy pedagogiczni ośrodków wychowawczych.

Związkowcy chcą także podniesienia nakładów na edukację, w tym 50- proc. podwyżki dla nauczycieli do 2010 r.

Strona rządowa zaproponowała za to wzrost wynagrodzenia nauczycieli w przyszłym roku dwa razy po 5 proc. (w styczniu i we wrześniu), przy jednoczesnej zmianie zasady obliczania go tak, by średnie wynagrodzenie nauczycieli-stażystów wynosiło 100 proc. kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej, a nie, jak obecnie, 82 proc. Jednocześnie rząd chce zmniejszenia procentowej wysokości średniego wynagrodzenia nauczycieli na wyższych stopniach awansu w stosunku do kwoty bazowej, np. w przypadku nauczycieli dyplomowanych z 225 proc. do 190 lub 200 proc.

Związkowcy popierają zwiększenie wynagrodzenia stażystom, ale nie - jak zaznaczają - kosztem nauczycieli z większym doświadczeniem i dorobkiem.

Strona rządowa przedstawiła związkowcom także propozycję zmiany przepisów dotyczących tygodniowego pensum nauczycieli. Zgodnie z nią, samorządy mogłyby zwiększyć wymiar pensum, czyli obowiązkowych tzw. godzin tablicowych, z 18 do maksymalnie 22, uwzględniając m.in. lokalne uwarunkowania czy liczbę uczniów w klasie. Związkowcy krytykują także tę propozycję. Chcą, by rząd wycofał się z niej.

Pod koniec czerwca zarząd główny Związku Nauczycielstwa Polskiego zdecydował, że jeśli do 31 sierpnia rząd nie zagwarantuje spełnienia postulatów związku, to od 1 września ZNP wznowi pogotowie protestacyjne. Później, po wyczerpaniu procedur przewidzianych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, związek nie wyklucza strajku.

krystyna09-07-2008 23:55:43   [#3531]

Strona rządowa przedstawiła nauczycielom nową strukturę wynagrodzeń

Przedstawiciele ministerstw: edukacji, pracy i finansów oraz sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Michał Boni spotkali się dziś w Ministerstwie Edukacji Narodowej z przedstawicielami największych związków zawodowych w oświacie.

18 sierpnia ma dojść do kolejnego spotkania przedstawicieli rządu i związków zawodowych działających w oświacie, poświęconego emeryturom i płacom nauczycieli - poinformowały strony po środowym spotkaniu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

W środę strona rządowa przedstawiła związkowcom nową propozycję dotyczącą struktury wynagrodzeń nauczycieli od 2009 roku. Zgodnie z nią, średnie wynagrodzenie nauczycieli stażystów ma wynieść 100 proc. kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej, nauczycieli kontraktowych - 111 proc., mianowanych - 144 proc., a dyplomowanych - 184 proc. Średnia procentowa jest taka sama jak w pierwotnej propozycji rządowej, pozostałe uległy zmianie.

Wiceminister edukacji Krystyna Szumilas poinformowała na konferencji prasowej, że zgodnie z nową propozycją przy planowanej w przyszłym roku przez rząd podwyżce dla nauczycieli dwa razy po 5 proc., średnie wynagrodzenie nauczycieli stażystów wzrośnie o 584 zł, kontraktowych o 413 zł, mianowanych o 316 zł, dyplomowanych o 381 zł.

Kosztować ma to budżet państwa 2,7-2,8 mld zł. "To jedna piąta całego realnego wzrostu wynagrodzeń w budżecie. To świadczy o tym, jakim priorytetem dla rządu jest edukacja, jakość nauczania i poprawa warunków pracy nauczycieli" - powiedział sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Michał Boni.

Podczas spotkania zaplanowanego na sierpień strona rządowa ma przedstawić związkowcom szczegółowe wyliczenia

"Nastąpiło pewne zbliżenie stanowisk, jeśli chodzi o płace w przyszłym roku. Satysfakcjonuje nas propozycja dotycząca stażystów, jest też poprawa we wzroście wynagrodzenia nauczycieli dyplomowanych. To rodzi dobre prognozy na 2010 r." - powiedział po spotkaniu prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

Podczas spotkania zaplanowanego na sierpień strona rządowa ma przedstawić związkowcom szczegółowe wyliczenia i analizy w tej sprawie.

"Będziemy wtedy po spotkaniach z przedstawicielami samorządów, będziemy wiedzieli, jakie są możliwości pracy nad poszczególnymi składnikami płacy nauczycieli (na średnie wynagrodzenie składa się płaca zasadnicza i dodatki - PAP). Będziemy też wtedy wiedzieli, jak nowa zaproponowana dziś struktura wynagrodzeń nauczycieli przekłada się na wydatki. Nie ukrywamy, że będziemy chcieli rozmawiać o dalszej perspektywie" - zaznaczył Boni.

Pytany, czy chodzi o wynagrodzenia nauczycieli w 2010 r., powiedział, że strona rządowa zobowiązała się, że przedstawi "pewne założenia" dotyczące tego roku.

Przystępując w maju do negocjacji związkowcy domagali się podniesienia nakładów na edukację, w tym 50-proc. podwyżki dla nauczycieli do 2010 r.

"Najgorzej wygląda sprawa emerytur"

Strona związkowa chce też zachowania dotychczasowych uprawnień emerytalnych dla nauczycieli, zgodnie z którymi mogą oni przejść na emeryturę po 30 latach pracy bez względu na wiek, lub ewentualnie objęcia ich emeryturami pomostowymi. Według strony rządowej oba te warianty są niemożliwe do zastosowania dla wszystkich grup nauczycieli.

Po ostatnim spotkaniu ze związkowcami, pod koniec czerwca, Boni poinformował, że być może prawo do emerytur pomostowych zyskają pracownicy pedagogiczni ośrodków szkolno-wychowawczych. W środę poinformował, że ta grupa na pewno zostanie objęta "pomostówkami".

"Przedstawimy w najbliższym czasie wyniki pracy zespołów eksperckich Komisji Trójstronnej pracujących nad warunkami pracy w zawodach szczególnych i o szczególnym charakterze" - poinformował Boni.

"Najgorzej wygląda sprawa emerytur. Z symulacji, jakie przedstawiła nam dzisiaj wiceminister pracy Agnieszka Chłoń- Domińczak wynika, że w nowym systemie nauczyciele muszą bardzo długo pracować, nawet 50-55 lat, aby uzyskać emeryturę w wysokości 40 proc. ostatniej swojej płacy (średni standard europejski to 40 proc. - PAP). Zgodnie z symulacją na najwyższą emeryturę - powyżej 50 proc. - człowiek pracuje dopiero między 60. a 70. rokiem życia. Oznacza to, że tym bardziej musimy walczyć o emerytury pomostowe dla nauczycieli" - powiedział Ryszard Proksa z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".

"Wysokość emerytur nauczycieli według nowego systemu jest porażająco niska. Nauczyciele powinni pracować długo - to jest oczywiste w tym systemie.

Są nauczyciele, dla których praca do 60.-65. roku życia nie jest możliwa ze względu na zdrowie czy "wypalenie zawodowe"

Powinniśmy jednak szukać rozwiązań dla tych, którzy nie będą mogli pracować do 60. lub 65. roku życia. Dlatego podtrzymujemy nasz postulat, by nauczyciele mogli odchodzić na wcześniejsze emerytury na innych zasadach niż ogólne" - powiedział Broniarz.

Według niego, są nauczyciele, dla których praca do 60.-65. roku życia nie jest możliwa ze względu na zdrowie czy "wypalenie zawodowe". "Na niekorzyść nauczycieli działa też demografia - w systemie jest coraz mniej uczniów. W małych miejscowościach nie ma często możliwości innej pracy, nie chcemy starszych nauczycieli na zasiłku dla bezrobotnych" - dodał.

Zarówno Broniarz jak i Proksa uważają, że trzeba walczyć o korzystne dla nauczycieli rozwiązania emerytalne, mimo że - ich zdaniem - w przyszłości, tak jak obecnie na wcześniejsze emerytury, odchodzić będzie niewielu nauczycieli.

Boni pytany, ile wyniesie różnica w wysokości emerytur między nauczycielami, którzy odejdą na emerytury według starych, obecnie jeszcze obowiązujących zasad i tych, którzy zrobią to w 2009 r. według nowych zasad, odpowiedział, że 10-15 proc.

Źródło: PAP

Artykuł z dnia: 2008-07-09, ostatnia aktualizacja: 2008-07-09 20:33

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/25446,strona_rzadowa_przedstawila_nauczycielom_nowa_strukture_wynagrodzen.html

 

malmar1510-07-2008 07:11:47   [#3532]
"Polonista nie przymusi uczniów do czytania"

Dzisiaj resort edukacji ma ogłosić projekt nowej podstawy programowej. Jak się dowiaduje "Dziennik", kanon lektur szkolnych, który został skrytykowany jakiś czas temu przez ekspertów i nauczycieli, nie został zmieniony.

Jaki jest? Juliusz słowacki i Witold Gombrowicz we fragmentach. Maturzysta, który nie skończył klasy humanistycznej, będzie podchodził do egzaminu dojrzałości, nie znając twórczości żadnego przedstawiciela światowego romantyzmu.

Co się zmieniło po konsultacjach społecznych? Urzędnicy z MENszukaj dołączyli do dokumentu jedynie uzasadnienie, w którym tłumaczą, dlaczego pozostawili go w niezmienionym kształcie. Czytamy w projekcie, że nauczyciel polonista nie jest w stanie przymusić uczniów do czytania, gdyż jego autorytet jest osłabiony.

Ponadto czas ucznia i nauczyciela jest ograniczony, więc ograniczone są możliwości rzetelnego omówienia lektur na lekcji. To dlatego, jak piszą specjaliści MEN, niektóre szczególnie trudne lub obszerne dzieła, mogą być czytane we fragmentach. Autorzy dokumentu zastrzegają, że o wyborze autorów, których twórczości nie trzeba będzie czytać w całości, decydowała "pragmatyka dydaktyczna, a nie względy estetyczne lub ideologiczne".

Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
malmar1510-07-2008 07:20:51   [#3533]
Licea przyjmują najsłabszych uczniów

Do krakowskich liceów podostawali się uczniowie, którzy uzyskali jedynie 35 (na 200 możliwych) stopni z egzaminu gimnazjalnego. Podobnie jest w warszawie i Poznaniu. Nowo mianowany Małopolski Kurator Oświaty, Artur Dzigański chce wprowadzić próg 100 punktów dla uczniów starających się o naukę w liceum.


Również krakowski wydział edukacji od lat namawia dyrektorów, aby wprowadzili progi punktowe (min.60 punktów) przy przyjęciach uczniów. Słaby poziom uczniów z liceów skutkuje pogarszającą się co roku zdawalnością na maturze i w efekcie trudnościami z utrzymaniem się na studiach - skarżą się profesorzy z uczelni wyższych. Rozwiązaniem w tej sytuacji jest powrót do egzaminów na studia dla wszystkich.


Dzigański podkreśla, że progi punktowe przy naborze do liceów muszą znaleźć się w rozporządzeniu resortu edukacji:


- Obecna sytuacja jest dramatyczna. Włos się jeży na głowie! Licea to nie przechowalnie na trzy lata, tylko szkoły, które mają przygotować ucznia do matury i na studia. Uczeń, który za egzamin gimnazjalny dostaje 35 pkt, nie ma co marzyć o maturze, jeśli w ogóle do niej dotrwa. Przyjmowanie go do liceum ogólnokształcącego podważa w ogóle sens istnienia tego typu szkoły - twierdzi małopolski kurator oświaty.


Dyrektorzy nie są chętni na tą zmianę, ponieważ utrata uczniów spowoduje zamykanie klas i utratę etatów dla nauczycieli.


Źródło: Gazeta Wyborcza
malmar1510-07-2008 07:21:27   [#3534]
Praca nauczyciela jest uciążliwa

Wypowiedź pani Danuty Koradeckiej, dyrektor Centralnego Instytutu Ochrony Pracy:

Gdyby przyznawać prawo do emerytur pomostowych wszystkim osobom, które miały je dotychczas, bo ich praca może być szkodliwa, lub tylko uciążliwa - a z takim „katalogiem stanowisk” mamy dotychczas do czynienia - to praktycznie wszyscy zatrudnieni w Polsce mogliby oczekiwać prawa do takich świadczeń.

Nauczyciele są wyjątkową grupą zawodową. Po pierwsze, ich zawód jest wyjątkowo ważny dla przyszłości naszego społeczeństwa. Ta wyjątkowość powinna być usankcjonowana odpowiednim wynagrodzeniem i odpowiednią ścieżką ich kariery zawodowej.

Wcześniejsze emerytury adresowane do tej grupy zawodowej trudno uzasadnić merytorycznie.

Podnoszony przez nauczycieli problem wypalenia zawodowego dotyczy wg naszych badań przede wszystkim młodych, ambitnych nauczycieli, którzy nie znajdowali satysfakcji zawodowej z realizowanych przez nich ambitnych, autorskich programów edukacyjnych. Problem tzw. wypalenia zawodowego dotyczy zresztą obecnie praktycznie wszystkich pracujących, przy czym wiele grup zawodowych w znacznie większym stopniu niż nauczycieli.

Źródło: Gazeta Prawna
bogna10-07-2008 08:26:21   [#3535]

Dziewczyny szturmują politechniki

Renata Czeladko 09-07-2008, ostatnia aktualizacja 09-07-2008 00:54

Przybywa kandydatek na studia techniczne. W tym roku na Politechnikę Warszawską zgłosiło się o 13 proc. więcej pań niż rok wcześniej. Podobnie jest na Politechnice Śląskiej

– Możemy już mówić o przełomie. Są kierunki, które zostały nawet wyraźnie sfeminizowane. A kobiety okazują się lepszymi studentkami niż mężczyźni – mówi prof. Jan Krysiński, przewodniczący Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych i rektor Politechniki Łódzkiej, gdzie jedna trzecia uczących się to dziewczęta.

Politechnika Wrocławska, która zakończyła zapisy kandydatów na studia, odnotowała, że z ponad 10 tys. zgłoszonych niemal 3 tys. to kobiety.

– To wyraźnie więcej niż rok temu, choć patrząc na procenty, można by dojść do wniosku, że przyrost jest niewielki. W zeszłym roku mieliśmy 26 proc. kandydatek, a teraz 28 proc. – informuje Paweł Czuma, rzecznik prasowy Politechniki Wrocławskiej.

O przyjęcie na Politechnikę Śląską stara się w tym 3340 dziewcząt. To prawie 36 proc. kandydatów, których jest 9,3 tys. Przed rokiem o indeks uczelni ubiegały się 2943 panie (na ok. 9 tys. zgłoszeń). Politechnika Warszawska obliczyła, że teraz ma aż o 13 proc. więcej kandydatek niż przed rokiem. – Dziewczyny nas lubią i sukcesywnie ich liczba na naszej uczelni rośnie – śmieje się docent Bohdan Utrysko, pełnomocnik rektora Politechniki Warszawskiej ds. rekrutacji. Dodaje, że w tym roku kobiety stanowią 34 proc. wszystkich chętnych.

Dokładne dane ze wszystkich uczelni będą dostępne dopiero w połowie lipca, ale już teraz większość szkół technicznych mówi o rosnącej liczbie kandydatek. Na co najmniej 5 – 6 proc. wzrost liczby przyjętych studentek liczy Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie. Od kilku lat właśnie w takim stopniu rośnie zainteresowanie pań studiami na AGH. – Na 21 tys. studentów ponad 6 tys. to kobiety. Na budownictwie jedną trzecią studiujących stanowią panie, z kolei na geodezji i kartografii, inżynierii biomedycznej oraz inżynierii środowiska – ponad połowę – wylicza Maciej Okoń, sekretarz rektora AGH.

55 tys. inżynierów będzie brakować w Polsce w 2009 r. Za pięć lat ta liczba wzrośnie do 76 tys.

Na uczelniach technicznych dziewczyny najchętniej wybierają architekturę, biotechnologię oraz kierunki chemiczne. – Kobiety stanowią tam nawet 70 proc. studentów. Za to wciąż niewiele uczy się na kierunkach mechanicznych i elektrycznych – ocenia prof. Jan Krysiński, przewodniczący KRPUT. Na przykład na Wydziale Elektrycznym Politechniki Wrocławskiej są tylko cztery dziewczyny na 96 chłopców.

– Są kierunki, które nadal postrzega się jako typowo męskie. To kolejny mit, jaki trzeba obalić, bo dziewczyny bardzo dobrze sobie na nich radzą. W minionym roku akademickim nagrodę dla najlepszego studenta Politechniki Łódzkiej zdobyła dziewczyna studiująca mechatronikę w języku angielskim – opowiada profesor Krysiński.

Dziewczyny w opinii rektorów są pilniejsze w nauce od chłopców. To one częściej wybierają trudniejsze studia w języku angielskim czy francuskim. Na Politechnice Łódzkiej właśnie kierunki wykładane w obcych językach są mocno sfeminizowane.

– Mam nadzieję, że gdy od 2010 roku na egzaminie maturalnym obowiązkowa stanie się matematyka, będziemy mieć jeszcze więcej kandydatek. Teraz dziewczyny, którym się często wmawia, że nie mają zdolności do matematyki, idą na kierunki pedagogiczne. Nie myślą o tym, że po nich nie można liczyć na tak wysokie zarobki jak po studiach inżynierskich – dodaje profesor.

Tymczasem z danych Ministerstwa Nauki wynika, że za rok w Polsce będzie brakować 55 tys. inżynierów. Za pięć lat – ponad 76 tys. Kobiety z dyplomem inżyniera pomogłyby wypełnić tę lukę.

Prof. Krysiński przypuszcza, że do tegorocznej popularności uczelni technicznych wśród kobiet przyczyniła się akcja „Dziewczyny na politechniki” w tym roku po raz pierwszy w całej Polsce prowadzona przez Konferencję Rektorów Polskich Uczelni Technicznych oraz Fundację Edukacyjną „Perspektywy”. W ramach akcji politechniki m.in. zorganizowały dzień otwarty tylko dla kobiet.

Źródło : Rzeczpospolita
bogna10-07-2008 08:50:48   [#3536]
 

90 mln euro rocznie na owoce w szkole. Komisja Europejska zaproponowała ustanowienie programu, w ramach którego uczniowie będą otrzymywać bezpłatnie owoce i warzywa

Program ma na celu zachęcanie młodych ludzi do wyrabiania sobie dobrych nawyków żywieniowych.

Na zakup i dystrybucję świeżych owoców i warzyw w szkołach Komisja przeznaczy 90 mln EUR rocznie z europejskiego funduszu, a kraje członkowskie, które będą chciały skorzystać z programu, będą przekazywać odpowiednie kwoty z funduszy krajowych. Rozpoczęcie programów jest przewidziane na rok szkolny 2009/2010.

W UE na nadwagę cierpi około 22 mln dzieci. Ponad 5 mln z nich cierpi na otyłość, przy czym przewiduje się, że liczba ta będzie rosnąć każdego roku o 400 000. Poprawa sposobu odżywiania może odegrać ważną rolę w zwalczaniu tego problemu.

Wtorkowy wniosek jest ostatnim etapem starań Komisji zmierzających do poprawy stanu zdrowia i sposobu odżywiania, określony w „Strategii dla Europy w sprawie zagadnień zdrowotnych związanych z odżywianiem, nadwagą i otyłością”.

„Nauczenie dzieci dobrych nawyków żywieniowych w młodym wieku, jest niezwykle ważne, ponieważ nawyki te utrzymają się w późniejszych latach ich życia. Zbyt wiele dzieci spożywa zbyt mało owoców i warzyw nie doceniając przy tym ich smaku. Wystarczy przejść się którąkolwiek główną ulicą w Europie by ujrzeć rozmiary problemów, którym musimy stawić czoła w związku z nadwagą dzieci. Podejmijmy działania by temu zaradzić.” powiedziała Mariann Fischer Boel, komisarz do spraw rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich.

Analizy Komisji dotyczące polityki prowadzonej na poziomie krajowym oraz konsultacje z ekspertami wykazały, że korzyści wypływające z programu szkolnego mogą zostać zwiększone dzięki towarzyszącym dostawie owoców działaniom podnoszącym świadomość oraz środkom edukacyjnym pokazującym dzieciom wagę zdrowych nawyków żywieniowych. Będzie się również zachęcać do współpracy z poszczególnymi organami krajowymi, prowadzącymi udane programy „owoce w szkole".

Programy takie istnieją już w niektórych krajach UE i przybierają wiele różnych postaci. Można jednak jeszcze zrobić o wiele więcej, a ten program UE stanowi doskonałą podstawę do tworzenia nowych programów.

Komisja przeznacza kwotę 90 mln EUR rocznie na dostawę owoców i warzyw do szkół. Rządy będą mogły zdecydować czy chcą uczestniczyć w programie czy nie. Programy będą współfinansowane zgodnie z podziałem 50/50 lub 75/25 w tzw. „regionach konwergencji” o niższym poziomie PKB na mieszkańca.

Środki te nie będą mogły zostać wykorzystane w celu zastąpienia istniejących źródeł finansowania krajowego, lecz w celu wspierania nowych rodzajów działalności, zarówno tych związanych z istniejącymi programami jak i przyczyniających się do tworzenia całkowicie nowych inicjatyw. Państwa członkowskie będą mogły oczywiście dołożyć dodatkowe środki pieniężne, jeśli taka będzie ich wola.

Organy krajowe będą musiały nakreślić krajową strategię, dopasowaną oczywiście do krajowych preferencji, we współpracy z organami odpowiedzialnymi za opiekę zdrowotną i kształcenie oraz przy zaangażowaniu przedstawicieli branży i grup interesów.

Informacje i dokumentacja na temat programu „owoce w szkole” są dostępne na stronie internetowej:

http://ec.europa.eu/agriculture/markets/fruitveg/sfs/index_en.htm  

Marta Angrocka-Krawczyk
Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce

nikola10-07-2008 13:36:00   [#3537]

http://www.glos.pl/news.php?action=show&id=3832

 (10.07) Sąd Najwyższy: Nauczyciel przedszkola to też wychowawca

 

Sąd Najwyższy orzekł, że prawo do dotaków za wychowawstwo przysługuje także nauczycielom przedszkoli. W uchwale z 8 lipca 2008 r. (sygn. akt I PZP 3/08) SN stwierdził iż, określenie "wychowawca klasy", użyte w § 5 pkt 2 lit. a) rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 stycznia 2005r. w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagrodzenia za pracę w dniu wolnym od pracy (Dz. U. Nr 22, poz. 181 ze zm.), obejmuje zarówno nauczyciela, któremu powierzono sprawowanie opieki nad oddziałem w szkole (klasą), jak i nauczyciela, któremu powierzono sprawowanie opieki wychowawczej nad oddziałem w przedszkolu.

 

Dyskusja o prawie do dodatków za wychowawstwo dla nauczycieli przedszkola rozpętała się po piśmie MEN, w którym stwierdzono, że należą się one tylko uczącym w szkole.

 

(GN)

 

malmar1510-07-2008 14:09:22   [#3538]
Nowy dyrektor Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli

Pani Marlena Fałkowska została mianowana przez Katarzynę Hall, Ministra Edukacji Narodowej na stanowisko dyrektora Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli. Nowy dyrektor obejmie stanowisko 16 lipca br. na okres 5 lat.

Powołana na mocy zarządzenia Nr 12 Ministra Edukacji Narodowej z dnia 6 czerwca 2008 r. komisja konkursowa wybrała Panią Marlenę Fałkowską spośród ośmiu kandydatów. Po zapoznaniu się z zaprezentowaną przez kandydatów koncepcją pracy Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli komisja konkursowa uznała, że Pani Marlena Fałkowska jest najodpowiedniejszą osobą do objęcia stanowiska Dyrektora CODN.

Marlena Fałkowska jest absolwentką Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po studiach, w latach 1982- 1986 pracowała jako nauczyciel biologii w Szkole Podstawowej nr 39 w Gdyni, a następnie w latach 1986 – 1998 w Szkole Podstawowej nr 207 w Warszawie (w latach 1991- 1998 dyrektor szkoły). Następnie, do 2003 r. pracowała w Sekcji Informacyjnej Polskiego Przedstawicielstwa przy NATO w Brukseli. Od 2003 r. była związana z Centralnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli; najpierw jako kierownik Zespołu ds. Współpracy Międzynarodowej, a od 2005 r. jako zastępca dyrektora CODN. Po rezygnacji ze stanowiska w styczniu 2007 r. pełniła funkcję koordynatora ds. współpracy międzynarodowej CODN.


Nowomianowana Dyrektor Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli uczestniczyła w kilkunastu międzynarodowych wyjazdach studyjnych, konferencjach i seminariach, a także jest autorką i współautorką szeregu publikacji z zakresu problematyki oświatowej.
malmar1510-07-2008 19:25:45   [#3539]
no i masz babo placek ;-)

nie zauważyłam, że Hania wkleiła to wcześniej w wątek "Interpretacje..."

znaczy się dwa razy to samo ;-))
malmar1510-07-2008 19:29:02   [#3540]
Polska ma zbyt mały kapitał ... intelektualny

Doradcy Donalda Tuska alarmują, że Polska może stać się jednym z najbiedniejszych krajów Unii, z którego najzdolniejsi emigrują, a najbardziej prężne firmy przenoszą się do krajów o niższych podatkach.

Gazeta Wyborcza dotarł do Raportu o kapitale intelektualnym Polski, który premier ma dziś przedstawić na warszawskiej giełdzie. Doradcy Tuska naciskają w nim na gwałtowne przyspieszenie reform.

Szef doradców Tuska, Michał Boni (na zdjęciu), przyznaje że za wolno idzie to wszystko, co ma usprawnić funkcjonowanie państwa, i to, co ma ułatwić życie przedsiębiorcom. - Powinniśmy wszyscy stanąć na głowie, żeby do końca roku wyeliminować bariery dla biznesu - mówi Boni Gazecie Wyborczej.

Autorzy raportu przestrzegają, że jeśli w ciągu najbliższych pięciu lat nie zreformujemy systemu edukacji, szkolnictwa wyższego i emerytur, to stracimy szansę, by dogonić najlepiej rozwinięte kraje europejskie.

Doradcy alarmują też - pisze Gazeta Wyborcza - żeby rząd jak najszybciej zaczął inwestować w kapitał intelektualny Polski: - Trzeba zacząć od najmłodszych, bo to oni za 20 lat będą konkurować z rówieśnikami z Unii - mówią Gazecie Wyborczej eksperci.


to chyba oświatowy ;-)))

i znowu reforma reformy nas czeka, oby tylko na lepsze

;-))
krystyna11-07-2008 00:32:39   [#3541]

Raport o znajomości angielskiego

Polska jest na poziomie Rumunii

Narodowy program nauki angielskiego, który miał zasypać barierę cywilizacyjną między Polską i starą Unią, przeżywa poważne załamanie. W przededniu wprowadzenia obowiązkowej nauki języka dla klas pierwszych szkołom brakuje wykwalifikowanych nauczycieli, a jak wynika z danych GUS, liczba uczniów objętych obowiązkową nauką zamiast rosnąć z roku na rok, spada. "Polsce grozi zastój cywilizacyjny" - ostrzegają w DZIENNIKU eksperci.

Wszystkie wskaźniki mówią tymczasem, że czas nagli. Polska mimo postępu w ostatnich latach ma jedynie 29-proc. poziom deklaratywnej znajomości angielskiego. Dla porównania angielski zna 89 proc. Szwedów i 59 proc. Niemców. W szkołach w obu krajach angielski jest obowiązkowym językiem obcym numer jeden. Ale przed nami są nie tylko najbogatsze narody Zachodu. W Estonii, byłej republice sowieckiej, która w latach 90. świadomie zaczęła promować anglojęzyczność i wprowadziła angielski jako bowiązkowy przedmiot do szkół, po angielsku mówi 46 proc. ludności, w Chorwacji - blisko połowa, w Słowenii - 57 proc. Francuzi uważani powszechnie za czołowych językowych abnegatów kontynentu też mówią po angielsku częściej niż Polacy.

Pod względem anglojęzyczności Polska jest na poziomie Rumunii

 i.t.d.
 
krystyna11-07-2008 00:37:36   [#3542]
Reformatorskie plany MEN w drugim półroczu
2008-07-09, 12:21
 
Reforma programowa, obniżenie obowiązku szkolnego do wieku 6 lat, powszechne wychowanie przedszkolne dla 5-latków i opiekuńcza rola szkoły to najważniejsze zagadnienia, jakimi rząd zajmie się w drugiej połowie roku - poinformowało MEN. Projekty, przygotowane przez resort edukacji, zostały przyjęte na wczorajszym posiedzeniu gabinetu Donalda Tuska.

Jak informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków odbędzie się 1 września 2009 roku. Jednym z priorytetów resortu edukacji jest także zapewnienie opiekuńczej funkcji szkoły, czyli stworzenie odpowiednich warunków dla dzieci rozpoczynających edukację o rok wcześniej. Innym ważnym przedsięwzięciem ministerstwa jest zapewnienie warunków dla powszechności wychowania przedszkolnego 5-latków.

Inne projekty MEN uwzględnione w planie pracy rządu na drugie półrocze 2008 to wspieranie integracji cudzoziemców w polskim systemie oświaty, modernizacja systemu nadzoru pedagogicznego oraz „Nowe Technologie Edukacji”- plan działań rządu na lata 2009-2011 dotyczący nauczania dzieci i młodzieży w zakresie funkcjonowania w społeczeństwie informacyjnym. W planach jest także przeprowadzenie reformy podstaw programowych w szkołach.

http://wiadomosci.polska.pl/nauka/article,,id,336665,from,rss.htm

 

Majka11-07-2008 07:44:25   [#3543]
Matura sprawdzi, co wiesz z gimnazjum
Renata Czeladko 11-07-2008, ostatnia aktualizacja 11-07-2008 01:43

Licealiści nie będą przerabiać powieści Sienkiewicza, choć mogą zostać o nie zapytani na maturze

– Nowa podstawa programowa przewiduje, że wybraną powieść historyczną Sienkiewicza omawia się tylko w gimnazjum, ale na maturze może paść pytanie np. o to, jaki typ narracji wprowadził Sienkiewicz, który naśladowali pisarze w XX w. – mówi „Rz” prof. Sławomir Jacek Żurek z KUL, przewodniczący zespołu ekspertów, którzy przygotowali projekt podstawy programowej z polskiego.

Wczoraj MEN zakończyło prace nad podstawami programów nauczania, według których nauczyciele mają prowadzić lekcje od 2009 r. To, że na maturze z polskiego mogą się pojawić pytania z materiału, którego uczniowie nie przerabiali w liceum, jest efektem potraktowania przez MEN programów gimnazjum i liceum jako całości. W liceum nie powtarza się treści, które uczeń przerobił w gimnazjum. – Jednak zgodnie z założeniami projektu na każdym etapie nauczania można się odwoływać do wiedzy i umiejętności nabytych przez uczniów wcześniej – dodaje prof. Żurek.

Nauczyciele nie kryją niezadowolenia. – Jesteśmy odpowiedzialni za wyniki matur. Dotąd reguły były jasne: matura sprawdza wiedzę z liceum. Teraz będziemy rozliczani z tego, czego uczniowie powinni nauczyć się w gimnazjum. Skończy się na tym, że będziemy jeszcze raz omawiać wszystkie lektury, bo praktyka jest taka, że do liceum przychodzą absolwenci różnych gimnazjów z różnym przygotowaniem – mówi Katarzyna Walentynowicz, polonistka z L LO w Warszawie.

Podobny problem może być z biologią, historią, geografią, fizyką, chemią i wiedzą o społeczeństwie. Działy tych nauk również zostały podzielone między gimnazjum a liceum. Minister edukacji Katarzyna Hall uspokaja, że powtórki treści z gimnazjum z tych przedmiotów pojawią się w ich programie rozszerzonym. A taki program uczeń będzie musiał wybrać, jeśli chce zdawać któryś z tych przedmiotów na maturze.

Nowe programy nauczania przewidują bowiem, że licealista obowiązkowo będzie uczył się polskiego, matematyki, dwóch języków obcych oraz po pierwszej klasie wybierał co najmniej dwa przedmioty rozszerzone. Jednak jeśli zdecyduje się wyłącznie na humanistyczne, to dla zrównoważenia edukacji będzie musiał przerobić wybrane zagadnienia z nauk przyrodnicznych, np. w temacie „Wielcy rewolucjoniści nauki” poznać teorię względności Einsteina. Z kolei ci, którzy będą poszerzać wiedzę z nauk ścisłych, dodatkowo mają wybrać tematy z działu historia i społeczeństwo.

Reforma przewiduje także modułowe nauczanie w gimnazjum. Oznacza to, że nauczyciele będą mogli grupować przedmioty i w jednym semestrze prowadzić np. moduł z edukacji artystycznej. Zmiana programów nie dotyczy uczniów, którzy już rozpoczęli naukę.
http://www.rp.pl/artykul/161084.html

Projekt reformy programów nauczania: www.men.gov.pl
grażka11-07-2008 08:45:23   [#3544]

http://wyborcza.pl/1,76842,5445071,Etyka_w_szkole_obowiazkowa.html

Dla uczniów, którzy nie chodzą na religię szkoły będą obowiązkowo organizować lekcje etyki - dowiedziała się "Gazeta".

AnJa11-07-2008 10:24:50   [#3545]
przewiduję pewne kłopoty w nieco mniejszych niż Kraków czy Warszawa ośrodkach

u nas filozofów mnoho- ale raczej tych chłopskich

i raczej bez pp

przewiduję więc wariant awaryjny- uznam, ze kwalifikacje zbliżone do etyki ma teolog

i będzie porzondek!
tegie11-07-2008 10:27:23   [#3546]
Fragment z dzisiejszego forum pewnego portalu internetowego:


WCZORAJ POSZEDŁEM Z KUMPLAMI ZAGRAC W PIŁKĘ. NOWOCZESNE BOISKO PRZY SZKOLE/ SIATKI NA BRAMKACH, SZTUCZNA TRAWA, LINIE/ JEST CHRONIONE PRZED AMTAROMI PIŁKI - PODWÓJNA SIATKA, STRÓŻ

ZAGRALISMY NA KRETOWISKU PEŁNYM PSICH KUP W POBLISKIM PARKU. ZE MNIE JUZ PIŁKARZ NIE WYROSNIE, ZA STARY JESTEM, ALE GDZIE MAJA UCZYC SIE GRAC DZIECIAKI??



NOWOCZESNE BOISKO PRZY SZKOLE/ SIATKI NA BRAMKACH, ...
11.07.2008 09:32
... SZTUCZNA TRAWA, LINIE/ JEST CHRONIONE PRZED AMTAROMI PIŁKI - PODWÓJNA SIATKA, STRÓŻ ZAGRALISMY NA KRETOWISKU PEŁNYM PSICH KUP W POBLISKIM PARKU. ZE MNIE JUZ PIŁKARZ ... ~.I.

Ja lubie biegac,mamy w miescie 2 stadiony z tartanem,oba ...
11.07.2008 09:54
... zamkniete,a jak ktos sie na krok zblizy to zaraz ochrona policje wzywa:/ ~troool

I tu wlasnie w kilku zdaniach ujales wszystko.Jednym ...
11.07.2008 09:54
... słowem cala prawda o naszym gnoiku. Zaden inny komentarz juz nie potrzebny...:)Brawo! Pozdro ~Robson
Marek Pleśniar11-07-2008 12:00:35   [#3547]

łatwo powiedzieć:-)

AnJa11-07-2008 12:11:32   [#3548]
tak przy okazji:

ja tam boisk unikam, ale czy to prawda, ze to cholerstwo sztuczne się paskudnie nagrzewa i nieźle ociera nogi przy wślizgu

wiem, ze na prawdziwych stadionach jest ok, ale że na szkolnych podobno kładzie się inne znacznie murawy sztuczne
Adaa11-07-2008 12:11:47   [#3549]

ja otworzyłam dla amatorów sportu boisko do plazówki, kosza inne...

gdybym zbierała butelki po piwie czy innym dopalaczu i oddawała je do punktu skupu mialabym na nowe siatki:-)

(nie zbieram, bo wiekszość potłuczona)

Adaa11-07-2008 12:14:26   [#3550]

o wlasnie!!

rany, zapomnialam zapytać

mam wielofunkcyjne boisko do budowy..stanelo na wyborze : trawa czy poliuretanowa nawierzchnia

podobno na trawce nie da sie za dobrze pograc w kosza i reczną...trzeba to ubijać co jakis czas dokupujac granulat specjalny...

zdecydowalam sie na drugą nawierzchnię - ale moge jeszcze zmienić

jesli macie takie boiska to podzielcie sie uwagami

chyba założe nowy watek

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 70 ][ 71 ][ 72 ] - - [ 242 ][ 243 ]