Forum OSKKO - wątek

TEMAT: konsultacja - ramowe plany nauczania
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 5 ][ 6 ][ 7 ][ 8 ][ 9 ]
hania101-11-2011 17:56:43   [#251]

Moja propozycja zakłada możliwość zdawania na dowolnym poziomie, zamiast przymusu zdawania rozszerzenia.

Po co komu 9 godzin fizyki? Nie wiem, u mnie na 130 zdających techników 3 osoby wybierają fizykę (wyłącznie na podstawie). Takie dane powinny być podstawą rozporządzenia, a nie papierowe założenia, że młodzież od 2012 będzie w technikum chętniej uczyła się fizyki.

Nie możesz stawiać założenia, że uczeń technikum ma takie same priorytety jak uczeń lo. Ramówki dla technikum są stworzone metodą kopiuj - wklej z ramówek lo i to jest moim zdaniem błąd.

AnJa01-11-2011 18:39:58   [#252]

obie szkoły kończą się maturą - taka samą, w założeniu z 2 przedmiotami rozszerzonymi

obie szkoły muszą dawac podobne szanse - przynajmniej minimalne- więc bardzo podobnie muszą wyglądac ramówki

pytanie o 9 godzin fizyki rozszerzonej wynikało z Twojej propozycji- by te 540 godzin można było przeznaczyć dowolnie- na przedmioty podstawowe lub rozdszerzone

no to jeśłi uczeń wybierze fizykę podstawową to ile godzin będzie miał? pamiętajac o podstawie skalkulowanej na 1 godzinę

rzewa01-11-2011 18:49:50   [#253]

nie widzę uzasadnienia dla sztywnego podawania liczby godzin w semestrze w szkołach zaocznych, gdzie i tak jest liczona każda godzina - nie ma tu żadnego "luzu" jaki jest w szkołach stacjonarnych

zatem sztywny podział może bardzo przeszkadzać, gdyż spowoduje, że trudno będzie dopasować liczby godzin wymagane rozporządzeniem z poszczególnych przedmiotów do tego podziału - nie będzie się przecież przenosić 2 czy 3 godzin danego przedmiotu na następny semestr, bo inaczej byłby przekroczony limit semestralny

zwłaszcza, że podany w rozporządzeniu wymiar semestralny i przypadający na cykl kształcenia dokładnie się pokrywa w szkole policealnej (2 lata = 4 semestry), w której przewidziano 340 godzin (kształcenie zawodowe teoretyczne) +340 godzin (kształcenie zawodowe praktyczne) + 20 godzin (podstawy przedsiębiorczości) co daje 700 godzin

a 4 semestry po 175 godzin, to dokładnie również 700 godzin, więc po co ten sztywny podział?

w liceum jest trochę inaczej gdyż ta różnica wynosi nie 0 a 26 godzin, ale też można by odejść od tego sztywnego podziału na semestry wpisując jedynie, że słuchacze w formie zaocznej muszą mieć w całym cyklu kształcenia 846 godzin (162*5+86=846)

..............................
należy też zwrócić uwagę na §3 rozporządzenia, który mówi o możliwości zwiększenia liczby godzin przez organ prowadzący w wymiarze do 3 godzin tygodniowo - a w szkołach zaocznych też OP może zwiększyć wymiar? a jeśli tak to o ile godzin? 54 (a może 50?) w semestrze?

Ewka01-11-2011 21:40:24   [#254]

dotyczy LO

Jak mam rozumiec zapis w projekcie:

"O wyborze realizowanego dodatkowego przedmiotu uzupełniajacego decyduje dyrektor szkoły po zasięgnieciu opinii uczniów danego oddzialu (grupy oddzialowej, miedzyoddzialowej lub miedzyszkolnej)."

Czy oznacza on, że nie mogę w ofercie dla klas I zaproponować przedmiotu dodatkowego, który nalezy ująć w arkuszu organizacji na nowy rok szkolny?.... Jeśli mam rozumieć ten zapis dosłownie, to troszkę komplikuje mi to mój pomysl na ofertę w nowych, pierwszych klasach...

AnJa02-11-2011 07:39:18   [#255]
Tak ten zapis w praktyce należy rozumieć.Nie wydaje mi się by ramówka dawała przestrzeń na przedmiot uzupełniający w klasie I już.
DYREK02-11-2011 09:05:49   [#256]

Ewka

W planowaniu uwzględniamy zajęcia edukacyjne realizowane w zakresie podstawowym i rozszerzonym oraz ustalone przedmioty uzupełniajace.

Jak po uwzględnieniu tego co wyżej zostaną jeszcze "wolne" godziny (minimum 30 godzin), to możemy zaplanować dodatkowy przedmiot uzupełniajacy dla którego nie została opracowana podstawa programowa i wtedy konieczna jest opinia uczniów danego oddziału (grupy). Praktycznie możemy je zaplanować w klasie II lub III.

Można zaplanować w szkolnym planie nauczania te godziny bez nadawania im konkretnej nazwy (np. dodatkowy przedmiot uzupełniający - 30 godzin, tyg. 1 godzina) lub nadać nazwę np. historia pieniądza, a po zasięgnięciu opinii wprowadzić lub jeżeli opinia będzie negatywna pomyśleć nad innym przedmiotem uzupełniajacym. Opinia uczniów nie jest wiążąca dla dyrektora, uczniowie nie podejmują decyzji, decyzja należy do dyrektora.

Czyli w ofercie dla kandydatów do klas pierwszych możemy podać zajęcia edukacyjne realizowane w zakresie podstawowym i rozszerzonym oraz ustalone przedmioty uzupełniajace i dodatkowy przedmiot uzupełniajacy (np. historia pieniądza) z zaznaczeniem, że decyzja o jego wprowadzeniu zostanie podjęta po zasięgnięciu opinii uczniów.



post został zmieniony: 02-11-2011 09:09:58
AnJa02-11-2011 10:12:18   [#257]

Ja bym tak zrobił - nawet bez tego zaznaczania.

Ewka02-11-2011 16:25:45   [#258]
Dzięki za wyjaśnienie - chciałam mieć pewność. Zrobię tak jak w rozporządzeniu - zaplanuję przedmioty uzupełniające (bo to moja promocja - coś co odróżnia szkołę od innych), ale z zaznaczeniem, że decyzja o ich wprowadzeniu zostanie podjęta po zasięgnięciu opinii uczniów. W realizacji dodatkowych zajęć widzę wiekszą możliwość bycia szkoły inną.
dorota s p02-11-2011 22:47:51   [#259]

Po raz pierwszy zabieram głos w tym wątku. Śledzę , czytam. Cały czas z przerażeniem stwierdzam,ze moja wiedza jest niedostateczna nie tylko  by się tu wypowiadać , ale aby sensownie przekazać ideę reformy nauczycielom .

Po kolejnym szkoleniu zewnętrznym  Rady Pedagogicznej na temat proponowanych zmian - jeszcze gorzej. Nauczyciele w technikum kompletnie zdezorientowani. 

W 100% zgadzam się z ostatnimi wypowiedziami Hani. Nasza szkoła niemal identyczna jak ta przez Nią opisana. Tak właśnie wygląda uczeń w technikum. W rekrutacji ma nie tylko aż  60-70 punktów, ale bywa 30-40. Do zawodówki nie pójdzie,a progów rekrutacyjnych nie ma. Olbrzymim sukcesem  (a mamy tu znaczące wyniki ) jest doholowanie go do matury na poziomie podstawowym. Ogrom przedmiotów zawodowych+ praktyki + małe zainteresowanie dalszym kształceniem powodują, ze poziom rozszerzony wybierają ułamki % i jakoś nie widzę aby miało się to zmienić.

Czy inna matura? Nie wiem. Kiedyś inaczej zdawały mat-fiz, inaczej humaniści, pamiętam jak inaczej przygotowywało się te klasy do matury.

Powiem głosno za Hanią: pierwsza matura z obowiazkowo zdawanymi przedmiotami na poziomie rozszerzonym w technikum, położy cały system. Może warto jeszcze  raz przyjrzeć się reformie w technikum i potraktować filozofię tych zmian w kompletnym oderwaniu od zmian w LO. W przeciwnym razie wychodzi nam cały czas  jakaś karykaturalna kalka z ogonkiem w postaci przedmiotów zawodowych, z którymi  "jakoś to będzie".

AnJa03-11-2011 08:22:00   [#260]

czy to znaczy, ze postulujecie zmianę podstawy programowej?

i różną maturę?

hania103-11-2011 08:32:54   [#261]
Wystarczy zmiana w ramówkach pkt 4 załącznika dla technikum - powtórzę uporczywie.
AnJa03-11-2011 09:01:40   [#262]

tego:

"4. Dyrektor technikum, po zasięgnięciu opinii rady technikum, a jeżeli rada technikum nie została powołana - po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej, rady rodziców          i samorządu uczniowskiego, uwzględniając zawód, w którym kształci szkoła, zainteresowania uczniów oraz możliwości organizacyjne, kadrowe i finansowe technikum, organizuje nauczanie tak aby każdy uczeń wybrał spośród przedmiotów oferowanych przez szkołę 2 przedmioty ujęte w podstawie programowej kształcenia ogólnego w zakresie rozszerzonym. Jednym z tych przedmiotów powinna być: matematyka, biologia, geografia, fizyka lub chemia. "

na:
 "4. Dyrektor technikum, po zasięgnięciu opinii rady technikum, a jeżeli rada technikum nie została powołana - po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu uczniowskiego, uwzględniając zawód, w którym kształci szkoła, zainteresowania uczniów oraz możliwości organizacyjne, kadrowe i finansowe technikum, organizuje nauczanie tak aby każdy uczeń wybrał spośród przedmiotów oferowanych przez szkołę 2 przedmioty ujęte w podstawie programowej kształcenia ogólnego w zakresie podstawowym lub rozszerzonym. Jednym z tych przedmiotów powinna być: matematyka, biologia, geografia, fizyka lub chemia. "?

 

wiec niestety uporczywie pytam - czego będzie uczyło się np. z fizyki i chemii w zakresie podstawowym w wymiarze łącznym ok. 500 godzin (czyli po około 8 godzin w cyklu każdego)?


post został zmieniony: 03-11-2011 09:02:26
DYREK03-11-2011 10:52:44   [#263]

W rekrutacji ma nie tylko aż 60-70 punktów, ale bywa 30-40.

Dlaczego z tak słabym wynikiem przyjmujecie uczniów do technikum ?

Przecież ukończenie czteroletniego technikum ma dać możliwość uzyskania dyplomu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe, a także zdanie egzaminu maturalnego.

Uczniowie z tak słabym wynikiem gimnazjalnym (egzamin, świadectwo) nie powinni uczęszczać do tego typu szkoły.

Chyba konieczna jest zmiana w zasadach rekrutacji, a nie w przepisach dotyczących podstawy programowej i ramowych planów nauczania.


post został zmieniony: 03-11-2011 10:58:28
Ala03-11-2011 11:37:36   [#264]

O!!! to jest to właśnie :-)

podpisuję się pod tym wszystkimi rączkami :-)

bosia03-11-2011 11:38:52   [#265]

uczniowie z taka punktacja sa przyjmowani do technikum, bo jesli nie przyjmie ich technikum, to przyjmie ich......sasiednie LO

przy niżu każda mozliwość do wykorzystania, aby szkoła istniała jest uzasadniona

wiem, ze nie powinniśmy w związku z tym narzekać, ale....zła wieloletnia atmosfera wokół  szkół zawodowych, szczególnie zawodówek zrobiła swoje

np. w mojej szkole od trzech lat nie uruchomilismy zawodówki, bo nie było chętnych

znam licea, które przyjmuja uczniów z tak małą ilością punktów i nic ich nie obchodzi, że ci uczniowie za chwilę wypadają z systemu, bo nie dają rady

problem jest bardzo powazny i głęboki

odgórne regulowanie progu punktowego nie jest mozliwe-ogranicza dostęp do edukacji;-)

na poziomie op próbowano to regulować np. w Łodzi, ale też się wycofali

bosia03-11-2011 11:39:51   [#266]
myslę, że jak trudno utrzymać szkołe zawodową może zrozumieć tylko osoba tam pracująca, niestety nie zdajecie sobie sprawy z ogromu problemów
Ala03-11-2011 11:56:31   [#267]

uczniowie z taka punktacja sa przyjmowani do technikum, bo jesli nie przyjmie ich technikum, to przyjmie ich......sasiednie LO

ja myślę, że to rzeczywiście trudny problem

ale też jest to problem utrzymania szkoły tzn. miejsc pracy dla nauczycieli  bardziej niż utrzymania szkoły bo takie są potrzeby uczniów

niestety niż demograficzny jest faktem, którego ominąć się nie da, jeśli utrzyma się LO to polecą inne :-(

w sp i g ciągle przerabiamy problem niżu, do ponadgimnazjalnych on dopiero idzie i będzie szedł jeszcze przez kilka lat

 ..............

trzeba sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: dla kogo są szkoły? dla uczniów? czy dla nauczycieli?


post został zmieniony: 03-11-2011 11:58:24
dorota s p03-11-2011 13:44:17   [#268]

Tym razem w pełni zgadzam sie z Bosią. Ten kto nie pracował w szkolnictwie zawodowym naprawdę nie rozumie głębokiego problemu tych szkół.

Tez byłam bardzo za utrzymaniem progów rekrutacyjnych.  Wszystko sie we mnie burzyło gdy ledwie czytajacy uczen lądował w technikum. Jednak nie ma w chwili obecnej mechanizmu, który zmusiłby do podejmowania kształcenia zgodnie z możliwościami intelektualnymi.  Do zawodówki nie chce nikt. Na początku wrzesnia uzupełniamy te klasy uczniami  drugorocznymi, którzy czekaja tylko aby po ukończeniu 18 lat opuścic system.

W akcji promocyjnej, gdy jeździmy po gimnazjach  i prezentujemy możliwości kształcenia w zawodówkach wśród gimnazjalistw rozlega się gromki śmiech.

 Ale w tym wszystkim zdumiewające jest jeszcze to, że ten slabienki uczeń, dojeżdzający i często zaniedbany środowiskowo,-  jakoś dorasta, kończy szkołę i  w blisko 60% zdaje podstawowa maturę ,  idzie do zawodu dając sobie radę. Widzę tu tez ogromną role nauczycieli pracujacych w tego typu szkolach. Jak trudno o satysfakcę , gdy w klasie I technikum trzeba uczyć działań na ułamkach. I znowu wrócę do poglądu Bosi-jeśli nie przyjmiemy tego ucznia my-jedyna szkoła zawodowa w powiecie to przyjmie go technikum w sąsiednim wiekszym mieście. I nie tu należy stawiać bardzo wazne dla mnie pytanie:dla kogo jest szkoła nauczyciela czy ucznia?

Problem jest wiekszy i nie w tym chyba wątku. Ja jednak podnoszę problem-co z maturą i rozszerzeniami w technikum?

DYREK03-11-2011 13:53:51   [#269]

ramówka technikum:

jest tak:

1.

c) przedmiot uzupełniający: historia i społeczeństwo - 120 godzin,

chyba powinno być tak

chyba powinno być tak:

1.

c) przedmioty uzupełniające:

- historia i społeczeństwo - 120 godzin,

- ekonomia w praktyce lub inny przedmiot uzupełniający, dla którego nie została ustalona podstawa programowa, lecz program nauczania tego przedmiotu został włączony do szkolnego zestawu programów nauczania -  30 godzin,

przedmioty uzupełniające: ekonomia (......) wystepują w dalszej treści załącznika, a nie ma dla nich określonej liczby godzin godzin w tym załączniku


post został zmieniony: 03-11-2011 13:55:03
hania103-11-2011 17:52:56   [#270]

A gdyby tak:

"4. Dyrektor technikum, po zasięgnięciu opinii rady technikum, a jeżeli rada technikum nie została powołana - po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu uczniowskiego, uwzględniając zawód, w którym kształci szkoła, zainteresowania uczniów oraz możliwości organizacyjne, kadrowe i finansowe technikum, organizuje nauczanie tak aby każdy uczeń wybrał spośród przedmiotów oferowanych przez szkołę 2 -4 przedmiotów realizowanych w łącznym wymiarze 540 godzin w zakresie podstawowym lub rozszerzonym. Jednym z tych przedmiotów powinna być: matematyka, biologia, geografia, fizyka lub chemia. "

Wtedy możemy rozłożyć te godziny na kilka przedmiotów lub wybrać rozszerzenia. Szkoła miałaby większą autonomię, uczniowie - realny wybór i gwarancję zdania matury podstawowej.

bogna03-11-2011 20:49:47   [#271]

technikum

4. Dyrektor technikum, po zasięgnięciu opinii rady technikum, … organizuje nauczanie tak aby każdy uczeń wybrał spośród przedmiotów oferowanych przez szkołę 2 -4 przedmiotów realizowanych w łącznym wymiarze 540 godzin w zakresie podstawowym lub rozszerzonym. Jednym z tych przedmiotów powinna być: matematyka, biologia, geografia, fizyka lub chemia.

6. Uczniowie, którzy realizują w zakresie rozszerzonym historię i jeden z przedmiotów wymienionych w ust. 4, obowiązani są realizować przedmiot uzupełniający ekonomia w praktyce.

Wynika z tego, że uczeń technikum, którzy realizuje w zakresie rozszerzonym historię i matematykę nie musi realizować przyrody - mimo, że nie realizuje ani biologii, ani geografii, ani fizyki, ani chemii.

----

7. Przedmioty z zakresu kształcenia ogólnego, ujęte w podstawie programowej kształcenia ogólnego w zakresie podstawowym, z wyjątkiem języka polskiego, języka obcego nowożytnego,… i matematyki, realizowane są w klasach I i II.

Brak w wyliczonych wyjątkach WFu wskazuje, że powinien on być realizowany tylko w klasie pierwszej i drugiej.


bogna03-11-2011 21:08:05   [#272]

LO

9. Przedmioty: język polski, język obcy nowożytny, … i matematyka, ujęte w podstawie programowej kształcenia ogólnego w zakresie rozszerzonym, realizowane są w klasach I-III, równolegle z tymi przedmiotami w zakresie rozszerzonym

Rozumiem z tego, że nie można dla wymienionych przedmiotów realizować najpierw zakresu podstawowego a dopiero później rozszerzonego? Wobec tego klasa pierwsza nie będzie taka sama dla wszystkich uczniów.

W takim razie wybory rozszerzeń będą musiały być dokonywane już na etapie rekrutacji, przez kandydatów na uczniów, a nie przez uczniów (jak sugeruje zapis p. 3: „aby każdy uczeń, wybrał spośród przedmiotów oferowanych przez szkołę, od 2 do 4 przedmiotów ujętych w podstawie programowej kształcenia ogólnego w zakresie rozszerzonym”).

Ala03-11-2011 21:22:09   [#273]

rozszerzenie mozna zacząć od II półrocza, wtedy to już uczeń a nie kandydat będzie wybierał ;-)

ale jeśli o zatrudnienie nauczycieli chodzi to problem może być, bo skąd będzie wiadomo czy uczniowie wybiorą akurat ten a nie inny przedmiot? :-(

Ala03-11-2011 21:33:53   [#274]

do #268

jestem za odbudowaniem systemu kształcenia zawodowego bo specjaliści potrzebni są i nie mam nic przeciwko temu aby byli technikami :-)

ograniczyłabym nabór do LO ustanawiając dolny próg dość wysoko

progi nie są ograniczeniem dostępu do edukacji, wg mnie to prowadzenie racjonalnej polityki edukacyjnej,

a jakby tak jeszcze z analizą rynku pracy to powiązać to ho, ho :-)

DYREK03-11-2011 22:25:18   [#275]

#269 po sprawdzeniu wersji z RCL

W technikum przedmioty uzupełniające to historia i społeczeństwo oraz ekonomia w praktyce.

W  wersji z pażdziernika dodano jeszcze (wynika tak z treści załącznika)

inny przedmiot uzupełniający, dla którego nie została ustalona podstawa programowa, lecz program nauczania tego przedmiotu został włączony do szkolnego zestawu programów nauczania

ale

nie dodano go do wykazu przedmiotów uzupełniających obowiazujących w technikum.

jest

1.

c) przedmioty uzupełniające: historia i społeczeństwo - 120 godzin, ekonomia w praktyce - 30 godzin

hyba powinno być tak

chyba powinno być tak:

1.

c) przedmioty uzupełniające:

- historia i społeczeństwo - 120 godzin,

- ekonomia w praktyce lub inny przedmiot uzupełniający, dla którego nie została ustalona podstawa programowa, lecz program nauczania tego przedmiotu zostałwłączony do szkolnego zestawu programów nauczania - 30 godzin,


DYREK03-11-2011 22:26:50   [#276]

bogna

W technikum nie ma przyrody. Przyroda jest w LO.

bosia03-11-2011 22:33:03   [#277]

bogna własnie to wzięła pod uwagę;-)

 

pkarlin03-11-2011 23:40:25   [#278]

Popieram głosy HANIA1 i Dorota sp i dodam więcej...

Kto nie pracuje w szkole zawodowej (technikum i ZSZ) nigdy nie zrozumie realiów tych szkół. 

W poprzedniej reformie zniszczono szkolnictwo zawodowe przekonując społeczeństwo, że wszyscy mogą (powinni zdać maturę) i lepiej iść do LO. Wyginęły juz prawie całkowicie tzw. brudne i ciężkie kierunki kształcenia zawodowego. Do tego teraz nakłada się niż, który wkracza bardzo szybko do szkół ponadgimnazjalnych. Nie ma się więc co dziwić, że trwa bardzo ostra walka o każdego ucznia, najpierw żeby go przyjąć do szkoły, potem żeby go utrzymać, a na koniec żeby jak najlepiej zdał maturę i egzamin zawodowy. Wykonujemy naprawdę katorżniczą pracę.

Zmuszenie ucznia do zdawania matury na poziomie rozszerzonym po technikum zniszczy do końca nasze technika.

Mówię wprost - ta reforma programowa nie ma sensu zniszczy nasze szkoły!!!

Dziwię się, że OSKKO ją firmuje.


post został zmieniony: 03-11-2011 23:43:05
AnJa04-11-2011 00:06:13   [#279]

dla jasności - nie pracuję ani w LO ani w technikum

pracowałem i tu i tu - jako dyrek i nauczyciel historii

wiem o specyfice

i świadomie prowokacyjnie- zniszczy te, które nie są potrzebne i nie potrafią sie dostosować (przekształcić w zawodówki albo zawodówki i  licea dla dorosłych) lub zapewnić (poprzez uczenie 2 przedmiotów rozszerzonychy) godne rozumienie tytułu technik (ktoś kto moze wybrać: iśc do pracy lub startować jak równy z równym z absolwentami technikum na studia)

z poważaniem- technik A.D.1983, mgr historii A.D.1988 :-)

Marek Pleśniar04-11-2011 08:02:10   [#280]

OSKKO nie "firmuje" lecz konsultuje;)

Ale jak zamiast MEN obejmiemy władzę to będziemy firmować to co powymyślamy:-)

AnJa04-11-2011 08:04:46   [#281]

z absolwentem liceum oczywiście

nie wiem dlaczego tak mam, ale wciaz działają na mnie bardzo opinie, że uczniowie technikum to "dzieci gorszego Boga", potrzebującego specjalnego traktowania i nawet oznaczania ich specjalnym papierkiem potwierdzajacym zdanie specjalnej matury - i stąd czasami niestety wpisy niemerytoryczne beda mi się zdarzać

kiedyśjuzto pisałem, powtórze się- jełśi szkoła wybierze dobrze przedmioty nauczane w zakresie rozszerzonym to nie wydaje mi się by absolwent techniku mechanicznego czy elektrycznego zdajacy fizykęrozszerzoną uzyskał wyraxnie gorszy wynik maturalny niz absolwent ogólniaka - bo on sporo nauczy się na przedmiotach zawodowych

a ta fizyka pomoże mu też uczyc się przedmiotów zawodowych

oczywiście wymagac to będzie ogromnej pracy nauczycieli- by te treści skorelować ze sobą na etapie planowania pracy szkoły, zwłaszcza tworzenia zestawu programów nauczania - i tej pracy nauczycielom techników nie zazdroszczę- bo wielokrotnie ona większa i trudniejsza niż w liceum

firmowanie- chyba generalnie chodzi o to, ze fimowac to dostrzegac także dobre strony? no wiec nie zauważyłem, by OSKKO firmowało w tym znaczeniu,bo jako uczestnik konsultacji wskazywało i wskazuje raczej fragmenty wymagajace poprawy

 natomiast ja, jako członek OSKKO - niestety dostrzegam- czyli firmuję, za co przepraszam, ale nie żałuję i poprawy nie obiecuję:-)


post został zmieniony: 04-11-2011 08:09:29
bosia04-11-2011 08:42:08   [#282]

zgadzam się z Tobą w niektórych kawałkach (o tych w których się nie zgadzam nie napisze, bo nie ma po co;-)

czyli z tym raczej nie traktowaniem, a mysleniem o uczniach technikum jako o tych gorszych

to wygodne i dla nauczycieli i często dla uczniów niestety

napisałam to jako dyrektor (już były) szkoły zawodowej, ale tez jako nauczyciel matematyki

robiłam matematykę rozszerzoną w technikum (uczyłam jej nie tylko ja), bo było mi szkoda, kiedy moi uczniowie chcieli iść np na politechnikę, a nie mieli podstaw z matematyki

oczywiście prawie wszystkie gdd szły na matematykę

wcześniej (przy starej maturze) też rozszerzałam matematyke o te własnie elementy

to że uczniowie woleli w wiekszości zdawać podstawową, to raczej z lęku, poradziliby sobie i z rozszerzoną

podstawowa jest naprawdę podstawowa

technikum jest po prostu trudniejsza szkołą i powinni uczyć się w niej zdolniejsi uczniowie-tak było kiedyś i mam nadzieję, ze wrócimy do takiego postrzegania

znam kilku wybitnych ludzi, którzy skończyli najpierw technikum (AnJa-to nie o Tobie;-)

DYREK04-11-2011 08:42:43   [#283]

Przypomina mi się moje Technikum Mechaniczno - Elektryczne. Klasa 45 chłopa, wszyscy zadali maturę, 43 ukończyło studia wyższe (od politechniki po seminarium duchowne).

Wtedy bardzo trudno było się dostać do dobrego technikum. Przyjmowani byli uczniowie po bardzo dobrze zdanym egzaminie wstępnym (polski, matematyka - pisemny i ustny oraz ustna fizyka) i na świadectwie ukończenia SP bardzo dobre wyniki.

Niestety to „se już nie wraci”, a może ? Absolwent - 1970.

Należy podnieść poprzeczkę przy przyjmowaniu uczniów do technikum. Więcej uczniów do szkół zasadniczych - potrzeba dobrych rzemieślników.


post został zmieniony: 04-11-2011 08:45:25
bosia04-11-2011 08:53:46   [#284]

Dyrek, w związku z #275

jest prawidłowo z brakiem ilości godzin dla innego przedmiotu uzupełniającego

wprowadzamy go, jesli nie mamy wystarczającej ilosci godzin określonych w rozporzadzeniu, na rozszerzenia i uzupełnienia musi być nie mniej niż 540

np. wybieramy matematykę (180) + fizykę (240)+historię i społeczeństwo(120)=540 , czyli OK

matematyka (180)+historia(240)+ekonomia(30)=450, czyli brakuje nam 90 i wtedy inny uzupełniajacy

ale matematyka(180)+informatyka(180)+historia i społeczeństwo(120)=480 czyli brakuje nam 60 i wtedy inny uzupelniający

geografia(240)+historia(240)+ekonomia(30)=510, brakuje nam 30 i wtedy inny uzupełniający

czyli to jest przedmiot, którego nie mozna okreslić dokłądnej ilosci godzin, zalezy od wyborów szkoły

łatwiej było mi w godziny to przeliczyć, choć rozporządzenie odnosi się do tygodniowego wymiaru (do ust.11)

bosia04-11-2011 09:08:51   [#285]

co do podniesienia (mysląc logicznie i praktycznie) poprzeczki punktowej zgadzam się całkowicie, ale....

wielokrotnie o tym dyskutowalismy i ograniczenie o którym napisałam dotyczy zapisów w Konstytucji, czyli, ze każdy ma prawo do nauki

zaraz by się odezwało tysiąc organizaci w obronie ograniczenia dostępu do nauki i uzaleznienia od ocen itp.

i to wyjasnienie też do mnie przemawia

-----

rozumiem również obawy dyrektorów i nauczycieli szkół zawodowych co do nowej reformy

nowe budzi zawsze lęk, szczególnie kiedy jest tak skomplikowane jak to co będzie

i znowu, ale...

nie mozemy zatrzymać tej reformy, nie mozemy, bo szkoła zawodowa tkwi od lat w starym, a właściwie przestarzałym, przyjda 1.09.2012 inni uczniowie, a jak powstały gimnazja, to do nas ta poprzednia reforma nie doszła prawie wogóle

od długiego czasu jestem zwiazana z tymi nowymi zmianami w szkołach zawodowych i miałam już okres totalnego zniechęcenia, ze to wszystko jest bez sensu i do niczego dobrego nie doprowadzi

dalej nie twierdzę, ze wszystko jest świetne, ale im dłużej w tym jestem, tym bardziej widzę sens np. nowej podstawy w zawodach i wielu innych rzeczy

mam nadzieję, ze z Wami będzie podobnie i od leku, buntu przejdziecie do działania

oprócz tego myslę, ze dyrektorzy i nauczyciele szkól zawodowych są szczególną grupą nauczycieli-zawsze nam wszystkiego brakowało (podreczników, programów, wyposażenia), a jednak dawaliśmy radę, to grupa nauczona cięzkiej pracy, często bez jakiegokolwiek wsparcia i zaplecz,a z gorszym postrzeganiem w społeczenstwie

teraz dostaniemy troche więcej, choć świadoma jestem, ze to jest nadal "trochę"

DYREK04-11-2011 11:18:09   [#286]

 Tak jest w LO:

przedmioty uzupełniające:

- historia i społeczeństwo oraz przyroda - po 120 godzin,

- zajęcia artystyczne, ekonomia w praktyce lub inny przedmiot uzupełniający, dla którego nie została ustalona podstawa programowa, lecz program nauczania tego przedmiotu został włączony do szkolnego zestawu programów nauczania - po 30 godzin,

 i to mnie zasugerowało:-)

Jacek06-11-2011 11:34:47   [#287]

błąd jest jeszcze tu

§ 2. 1. Ramowy plan nauczania określa:

1) minimalny wymiar godzin na danym etapie edukacyjnym przeznaczonych na realizację poszczególnych obowiązkowych zajęć edukacyjnych, w toku których odbywa się edukacja wczesnoszkolna, nauczanie przedmiotów, bloków przedmiotowych, o których mowa  w § 4 ust. 3, kształcenie zawodowe oraz  realizacja godzin z wychowawcą;

     powinno być § 4 ust. 4

joljol06-11-2011 13:43:21   [#288]

a ja trochę zaśmiecę i pochwalę się

tez skończyłam technikum - Technikum Kolejowe

i dzisiaj dziękuję Bogu za to moje techniczne przygotowanie, bo począwszy od wszelakich kosztorysów, rysunków technicznych, słownictwa, itp. cwaniaczę się przy niektórych fachowcach niewinnie rzucając jakiś termin i jeszcze wywodząc nad tym czy tamtym

pozdrówka dla wszystkich techników :)) 

Jacek06-11-2011 14:02:02   [#289]
ja też po technikum AKP i MAP :-)
Ala06-11-2011 15:18:29   [#290]

ja przez całe studia (techniczne) żałowałam, że nie jestem po technikum

technicy bili nas na głowę, to co mi zajmowało godzinę oni robili w 15 minut, bo już wcześniej się tego nauczyli trochę

a tacy co przeszli ścieżkę zawodówka - technikum to jeszcze praktycznie mieli przećwiczone

np. geometria noża tokarskiego była dla mnie czystą teorią i taką pozostała ;-)))

a wszystko dlatego, że podejmując decyzję o wyborze szkoły średniej nie miałam pojęcia co będę studiować choć planów miałam mnóstwo :-)

Marek Pleśniar06-11-2011 22:31:51   [#291]
jam też technik. Pozdrawiam techników:-)
pkarlin07-11-2011 00:11:03   [#292]

1. Jam nie technik i wcale nie twierdzę, że uczniowie technikum, to dzieci gorszego boga. Jest im po prostu trudniej bo muszą uczyć się wielu innych przedmiotów zawodowych, których nie ma w LO. Do tego pisząc o niżu miałem na myśli, że przychodzą do nas uczniowie coraz słabsi i trudniej jest im uczyć się przedmiotów ogólnokształcących i zawodowych, to również z powodu tego niżu nie można określić min. ilości punktów podczas rekrutacji (zresztą to dopiero po wynikach egzaminu gimnazjalnego widać jaki był stopień trudności tego egzaminu - przecież w kolejnych latach wypada to zupełnie różnie). I to również dlatego obecne technika nie mogą być porównywane z szkołami, które przed laty kończyło szanowne koleżeństwo.

2. Jednak w nowej reformie programowej widzę więcej zagrożeń niż korzyści - zresztą nie jest to tylko moje zdanie lecz wielu koleżanek i kolegów, z którymi mam okazję często rozmawiać.

3. Również pozdrawiam wszystkich techników!


post został zmieniony: 07-11-2011 00:17:19
Jacek07-11-2011 00:46:33   [#293]

wymyślam wracając do tematu techników:

przykładowo:

rozszerzenia w technikum wybrano takie: historia (240g) oraz matematyka (180 g.) czyli zgodnie z projektem i miminalną liczbą godzin.. brakuje zatem do limitu godzin w zakresie rozszerzonym 120 g.

w takim wypadku zgodnie z ust. 6 uczeń musi realizować ekonomię w praktyce (tu załącznik dla techników nie okeśla minimum ale przyjmijmy 30 g jak w LO... czyli mamy łącznie brakujących 80 godz..

idąc dalej zgodnie z ust. 13 jesli nie zrealizuje się limitu 540 godz. wtedy można realizować inny przedmiot dla którego nie została ustalona pp.. ale nie ma tu zapisane w jakim wymiarze a zostało nam 80 godz.

pytanie po tym wszystkim zupełnie abstrakcyjne..

czy zatem można sobie wymyslić przedmioty jakie się chce i np. okreslić że podstawa programowa dla niego wynosi 20 godz. (nigdzie nie jest napisane, że podstawa programowa ma być realizowana w min 30 godz. dla przedmiotów, gdzie tej podstawy nie ustalono) i takich przedmiotów wprowadzić np. 4..

załącznik w takim brzmieniu daje taką możliwość choć to bezsensowne

:-)

rzewa07-11-2011 06:26:38   [#294]

Jacek a po co tak?

przecież można realizować historię w wymiarze 270 godz, matematykę w wymiarze 210 godzin i ekonomię w praktyce (jest w technikum min dla ekonomii ustalony na 30 godz - popatrz na ust 1 pkt 1 lit. c załącznika nr 8 projektu rozp.) w wymiarze 60 godz i będzie min łączne osiągnięte - 540 godz

po co zwiększać w technikum liczbę przedmiotów skoro i tak uczeń ma ich multum?

Jacek07-11-2011 07:47:26   [#295]

rzewo.. ja wymyślałem po prostu

i fakt, nie zauważyłem, że dla ekonomii w praktyce jest ustalony minimalny wymiar godzin.. ale jeśli szkoła zdecyduje wprowadzić inny przedmiot uzupełniający, dla którego nie ma podstawy programowej i nie ustalono w rozporządzeniu minimalnej liczby godzin to wtedy może być w dowolnej liczbie godzin. Czyli np. historia (240g) oraz matematyka (180 g.) i zostaje 120 godz., które można wtedy przeznaczyć na ten przedmiot uzupełniający dla którego nie ma ustalonej podstawy.

rzewa07-11-2011 08:36:10   [#296]

czyli powinno się uzupełnić projekt o min wymiar tego dodatkowego przedmiotu (żeby nie było potem przedmiotu realizowanego np. w wymiarze 10 godzin)- uważam, że powinno być wpisane w ust 13, iż minimalny wymiar w przypadku przedmiotu uzupełniającego, dla którego nie ustalono podstawy programowej wynosi 30 godz

mnie interesuje co innego: dlaczego w technikum nie można realizować takich przedmiotów uzupełniających jak przyroda czy zajęcia artystyczne, które zostały uwzględnione w podstawie programowej na tym etapie kształcenia?

AnJa07-11-2011 09:16:09   [#297]

wydaje mi sie, że dla technikum nie stworzono możłiwości realizacji czegokolwiek poza ekonomią w praktyce i historią i społeczeństwem

czy powinno się stworzyć? no, to także cel konsultacji- jak ona właściwie w czasie wyglada? nie kończy się aby?

 

bosia07-11-2011 18:23:20   [#298]

popatrzcie na moje obliczenia z #284

jest dla technikum mozliwośc tego dodatkowego przedmiotu uzupełniającego

tylko, że te obliczenia są czysto matematyczne

bo w praktyce jakoś nie mogę znaleźć zawodu, dla którego rozszerzeniem byłaby historia

więc raczej taka ewentualnośc nie wchodzi w grę

ale w poprzednim projekcie burzyliśmy się, ze dla LO sa przedmioty uzupełniające do wyboru, a u nas nie ma

więc teraz mamy:-)

rzewa07-11-2011 21:20:55   [#299]

Bosia, nie ma powodu do wprowadzania jeszcze jednego uzupełniającego, choć można - AnJa patrz na ust 13 załącznika nr 8 projektu rozp. - w technikum i tak jest bardzo dużo przedmiotów

lepiej jest zrobić tak jak napisałam w #294, co jest jak najbardziej dopuszczalne w świetle tego projektu

AnJa07-11-2011 21:29:03   [#300]

nie wiem dlaczego miałem spojrzeć - ale spojrzałem

i nijak nie zmienia to mego spojrzenia ogólnego- nie ma tam przestrzeni, jest czysto hipotetyczna mozłiwośc, bez dookreślenia jakiegokolwiek

oczywiście rozszerzona historia  jest wg mnie hipotetyczna też- choć dookreslona

przy okazji: poprzednia konsultacja chyba najwięcej dała w technikum (nie ma już tych 2 grup przedmiotów z ktorych trzeba wybrać po 1, pojawiła sie hitoria- hipotetycznie, ale jest) - mam nadzieję, że te argumenty sie zbiera i wyśle?

 


post został zmieniony: 07-11-2011 21:31:53
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 5 ][ 6 ][ 7 ][ 8 ][ 9 ]