Forum OSKKO - wątek
Marecki | 06-04-2005 23:18:26 [#201] |
---|
Marek Kazimierowicz |
Sofi | 06-04-2005 23:32:59 [#202] |
---|
Uczył jak kochać i wybaczać.......... Zofia Kanicka |
Marek Pleśniar | 07-04-2005 00:00:29 [#203] |
---|
nauczyciele - Nauczycielowi w uzgodnieniu z Zarządem i KR OSKKO informuję tu piszących o stworzeniu na podstawie niniejszego wątku księgi kondolencyjnej. Pomysł wyszedł od Alfreda. Zamierzamy Księgę złozyć po zmaterializowaniu na papierze, w Nuncjaturze Apostolskiej przy Alei Szucha w Warszawie Prosimy o składanie tu podpisów nadal. Sukcesywnie będzie treść przenoszona do księgi. To tylko tylko Internet, rzecz niematerialna niby, ale wielokrotnie już udowodniliśmy, że taki kontakt ludzi owocuje realnymi efektami. |
Mati | 07-04-2005 00:14:13 [#204] |
---|
Marta Mazur |
Marzo | 07-04-2005 07:50:31 [#205] |
---|
Marzena Albrecht |
Jasiu | 07-04-2005 08:32:21 [#207] |
---|
Jan Szafrański |
ola 13 | 07-04-2005 08:41:11 [#208] |
---|
[*] Aleksandra |
Ada | 07-04-2005 09:21:02 [#210] |
---|
Bożena Jankovska . |
elak | 07-04-2005 12:19:29 [#211] |
---|
Elżbieta Kupczyk |
Jolabj | 07-04-2005 12:23:23 [#212] |
---|
Jolanta Bagińska - Jóźwiak |
GrażynaR | 07-04-2005 12:25:41 [#213] |
---|
Grażyna Róg |
Konto zapomniane | 07-04-2005 12:30:14 [#214] |
---|
Uczyłeś nas ciągłego zmartwychwstania z tego, co płytkie, niskie, złe, co trzyma przy ziemi , do tego , co wieczne prawdziwe, głębokie. Dziękuję. Mirosława Graf |
simona | 07-04-2005 13:07:35 [#215] |
---|
Żegnaj Ojcze Donata Polonis |
fredi | 07-04-2005 13:19:46 [#216] |
---|
Wszyscy Dziękuję!!!!!!!!!! Markowi za rozwinięcie pomysłu. |
fredi | 07-04-2005 13:23:27 [#217] |
---|
Poczatkowo sądziłem, że będzie to wspólny komunikat w naszych szkołach. Ostatecznie wyszło inaczej, ale dobrze. My u siebie: Dzień 16 października 1978 roku zostanie na zawsze zapisany piękną kartą w sercach wszystkich Polaków, albowiem po raz pierwszy Słowianin, nasz Rodak – Polak, Karol Wojtyła objął tron Stolicy Piotrowej w Watykanie. Przez 26 lat, 5 miesięcy i 16 dni Ojciec Święty, nasz Ojciec Jan Paweł II był orędownikiem pokoju, prawdy, miłości, a nade wszystko pojednania różnych kultur i wyznań. Jego serce było otwarte dla każdego człowieka, a ziemia wszystkich kontynentów świata była Mu Najdroższa, tak jak ludzie, którzy ją zamieszkują. Błogosławił wszystkich i brał w objęcia dzieci Europy, Afryki, Azji, Ameryki Północnej i Południowej, Australii. Gorący patriota – Papież Jan Paweł II modlił się żarliwie o przyszłość naszego narodu słowami „Niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze Ziemi ! Tej Ziemi !.” I dokonało się ! Jesteśmy wolnym, demokratycznym krajem. Za naszym przykładem oswobodziły się inne narody. Wspaniały Papież Jan Paweł II – pielgrzym świata, ojciec wszystkich narodów, nade wszystko ukochał młodzież.. Zjednoczył młodych całego świata swoją mądrością, ciepłem, wielką dobrocią. „Nie lękajcie się ! „ „Wypłyńcie na głębię !” – tymi słowami Jan Paweł II zachęcał młodych do kształtowania swojej osobowości, do pracy nad sobą, dla dobra kraju i świata. Dlatego młodzież tak bardzo chętnie spotykała się z Papieżem. I nasza szkoła dotarła do Stolicy Piotrowej. Papież Jan Paweł II pobłogosławił uczniów z Lubartowa. Jego dobroć i wielkie serce były z nami przez całe dziesięciolecia i pozostaną z nami na zawsze. Nasz ukochany Ojcze ! Jesteś blisko naszych serc. Dokończymy Twoje dzieło budowania cywilizacji miłości. Dyrekcja, Nauczyciele, Pracownicy, Rodzice i Młodzież Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej w Lubartowie . |
Zosia K | 07-04-2005 13:47:25 [#218] |
---|
Ojcze Święty - dziękujemy! Zofia Kondratowicz |
Andrzej GZEAS | 07-04-2005 15:18:33 [#219] |
---|
Dziękujemy Andrzej Ginalski |
jedjol | 07-04-2005 15:33:50 [#220] |
---|
Ojciec Święty mówi nam :"non omnis moriar" - nie wszystek umrę.
Uczyńmy co w naszej mocy, by Jego nauka pozostała żywa...
Jolanta Jędrecka |
INA07 | 07-04-2005 17:10:59 [#221] |
---|
Żadne słowa nie są w stanie wyrazić Twego fenomenu... Ojcze Święty dziekuję za wszystkie lata pontyfikatu... za wiarę ... za siłę...za miłość...za wszystkie słowa , które skierowałeś do nas... Oby ziarno ,które zasiałeś w nas, nie zginęło ale zakiełkowało i dało owoc.... Halina Sztyler |
Zewa | 07-04-2005 19:18:20 [#222] |
---|
[*] Ewa Zienkiewicz |
Baba Ewa | 07-04-2005 21:39:54 [#223] |
---|
[*] Ewa Łucków |
Tera | 07-04-2005 23:18:48 [#224] |
---|
...jeszcze raz się wpiszę,........ muszę..... ... ostatni tydzień ...... ... to były najważniejsze w moim życiu rekolekcje...................... Teresa |
GrażynaD | 07-04-2005 23:55:44 [#225] |
---|
[*] Grażyna Dymańska |
joanka | 08-04-2005 14:29:18 [#227] |
---|
prowadź nas dalej, Ojcze.... Joanna Ciesielska |
Dora M | 08-04-2005 14:29:41 [#228] |
---|
Oskko dla papieża Dziękuję Ci Ojcze Święty !
Oby ten okres żałoby narodowej zaowocował lepszą pracą nad sobą!
Dorota |
Ganges | 08-04-2005 15:07:25 [#229] |
---|
Alicja Zarzycka Parafrazując inną dedykację .... " nigdy tak wielu nie zawdzięczało jednemu tak wiele" Nauczycielu, zostaniesz na zawsze w naszych sercach. |
migotka | 08-04-2005 15:12:49 [#230] |
---|
Pewnie już o tym wiecie (takie SMSy krążą po Polsce), ale przypomnę. " Gasimy światła światła w piątek o 21.37 na 5 minut. Niech zgaśnie na chwilę cała Polska. Prześlij to do swoich przyjaciół" Przesyłam. |
Konto zapomniane | 08-04-2005 16:38:02 [#231] |
---|
"Miłować - to znaczy pamiętać" Jan Paweł II |
lenag | 08-04-2005 20:00:58 [#232] |
---|
Ja też z Wami... Lena |
Jola | 08-04-2005 21:17:22 [#233] |
---|
[*] |
Konto zapomniane | 08-04-2005 22:32:03 [#234] |
---|
[*] Za wszystko, co nam dałeś - Bóg zapłać! |
AMS | 08-04-2005 22:32:12 [#235] |
---|
... |
Barla | 08-04-2005 22:36:40 [#236] |
---|
Barbara Łaska |
Alfred | 08-04-2005 23:02:50 [#237] |
---|
02.04. Głęboko wierzę, że te dni są przełomowe dla ducha zachodniej cywilizacji, tak bardzo złaknionej Prawdy. Wierzę, że "dopiero Teraz wszystko się zacznie".. Zewnętrzność świata nie zmieni się szybko, ale za.. kilkadziesiąt lat zmieni się Oblicze całej Ziemi. Odchodzi Człowiek, którego życie jest wielotomową encykliką.. Jego śmierć będzie początkiem wielkiego głodu na Słowo Chrystusa w milczących już ustach Papieża.. Słowo napisane, lecz dla większości nieznane, stanie się jedynym i wielkim przekazem Prawdy kierowanej do współczesnego świata. Wierzę, że tak się stanie..
03.04.
Zostawiłeś w duszy mojej niezatarty obraz swojej twarzy - Twarzy Ojca - Cierpienia i Miłości..
Głęboko wierzę, że Twoje milczące już usta będą głośniej przemawiać do nas teraz, gdy odszedłeś, niż wtedy, gdy je głosiłeś.
Teraz się wszystko zmieni, bo Twoje Zadanie "wykonało się". Będziesz żył w nas Słowem Chrystusa i Jego Kościoła.
04.04.
Nie sądziłem, że doznam tak głęboko sięgającego wstrząsu.. Jestem Polakiem, synem Tej samej ziemi, zanurzonym w tę samą duchowość..
06.04.
Jakieś zmęczenie odczuwam, duchowy dyskomfort. Niech to się wszystko już skończy i niech w niedzielę, jak zawsze, pojawi się w oknie On i powie: "Witam pielgrzymów z Polski".
Wiem, że stałeś się naszym Ojcem, byśmy osieroceni stali się samodzielni w wierze..
07.04
Tajemnice Światła. Z rąk Twoich otrzymałem Różaniec.
08.04.
Dziś jest we mnie strach przed profanum dnia codziennego, przed zaciśniętymi ustami, nieufnymi spojrzeniami, rywalizacją i nieżyczliwością. Czuję się pozbawiony swojej twarzy. Brakuje mi jej jak zasłony, ale już nie chcę jej. Jak będzie jutro? Otworzyłeś Drzwi.. . Boję się, że zamknę je ze strachu przed szyderstwem.
...............
Zapytałbym Ciebie Ojcze, ale w innym już wątku, co my możemy uczynić dla młodego Człowieka..
Podkreśliłbyś ogromną rolę stowarzyszeń i organizacji pozarządowych w społecznych przemianach, ale na gruncie Solidarności płynącej z Ducha - ponadpartyjnego jednoczenia się ludzi dobrej woli przeciwko wszystkiemu, co prowadzi do zniewolenia umysłów i bezczeszczenia świątyni Ducha..
Odważyłem się podzielić z Wami swoimi myślami tylko dlatego, że kończy się Tydzień i Dzień szczególny.. Uchylcie swoje drzwi.. We wspólnocie myśli i celów lżej. |
Grażyna Stanek | 09-04-2005 00:16:30 [#238] |
---|
do Alfreda Uchylam nieco swoje drzwi i podzielę się z Tobą odrobiną swoich myśli. Z pewnością we wspólnocie myśli i celów jest lżej. Co możemy uczynić dla młodych ludzi ? Przede wszystkim wychowywać ich w prawdzie, zakłamanie jakiego są świadkami na codzień do niczego dobrego nie prowadzi. Młodzi ludzie są bardzo dobrymi obserwatorami i niewiele się przed nimi nie ukryje, dlatego staram się, na ile to możliwe, być wobec nich uczciwa. Zawsze bardziej ceniłam sobie Ich zdanie i odczucia niż zwierzchników. Będzie mi lżej odejść z tego świata. W szarej i brudnej rzeczywistości tego świata nie jestem rozumiana. Jeśli jestem rozumiana, to przez niewielu. Wiem, że rozumie mnie Bóg i mój syn, i to mnie zadowala. Posłużę się Twoimi słowami: Dziś narasta we mnie coraz większy bunt przed profanum dnia codziennego, przed zaciśniętymi ustami, nieufnymi spojrzeniami, rywalizacją i nieżyczliwością. Często pozbawiona muszę być swojej twarzy, dla świętego spokoju. Brakuje mi zdrowia i nieraz odwagi, by ściągać z twarzy zasłonę, której od dawna już nie chcę jej. Jak będzie jutro? Otworzyłeś Drzwi.. . Wiem, że jeszcze nie raz będę musiała je zamknąć z obawy przed szyderstwem. Dodam jeszcze od siebie, że najbardziej zawsze zaskakuje mnie ludzka podłość. |
Renata | 09-04-2005 02:08:34 [#239] |
---|
cóż mogę dać? tylko siebie, więcej nic nie mam... |
Renata | 09-04-2005 10:23:07 [#240] |
---|
Szukałam poniższej informacji, brakowało mi jej bardzo... potrzebowałam odpowiedzi na swoje wewnętrzne pytania... podaję z www.bodhidharma.isn.pl: "Jego Świątobliwość Dalajlama złożył następujące kondolencje:
"Jego Świątobliwość Papież Jan Paweł II był człowiekiem, którego darzyłem wielkim szacunkiem. Był zdecydowaną i głęboko uduchowioną osobą, dla której miałem głębokie poważanie i podziw. Jego doświadczenia z Polski, niegdyś komunistycznego kraju, oraz moje własne problemy z komunistami, dały nam bezpośrednią wspólną podstawę. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, uderzyło mnie jego praktyczne podejście i otwarcie wraz z głębokim zrozumieniem problemów globalnych. Nie miałem wątpliwości, że był wielkim przywódcą duchowym."
"Zaczynając od początku, bliska osobista przyjaźń, która rozwinęła się między nami, została potwierdzona przy wielu kolejnych okazjach. Myślę, że w wielu sprawach byliśmy całkowicie zgodni. Papież, podobnie jak ja czuł, że jako ludzie potrzebujemy nie tylko rozwoju materialnego, ale potrzebujemy także duchowości. Dokładniej, rozwój materialny zapewnia nam komfort fizyczny, ale posiadamy także jedyną w swoim rodzaju inteligencję i umysł, których w pełni nie zaspokoją dobra materialne. Zarówno publicznie, jak i prywatnie, Papież zawsze podkreślał wagę duchowych wartości, wspólnie niepokoiliśmy się, że młodsze pokolenia tracą zainteresowanie nimi."
"Byliśmy także w całkowitej zgodzie o potrzebie promowania porozumienia pomiędzy różnymi tradycjami religijnymi. Dzięki Jego zaproszeniu miałem przywilej uczestniczyć w spotkaniu międzyreligijnym w Asyżu, bardzo ważnym i doniosłym wydarzeniu. Pokazało to światowej społeczności, że nasze różne tradycje naprawdę mogą się razem modlić i przekazać wspólne przesłanie pokoju."
"Mam także głębokie uznanie dla Papieskiej misji niesienia pokoju dla świata. Pomimo podeszłego wieku i pogarszającego się stanu zdrowia fizycznego, Jego nieugięte wysiłki w odwiedzaniu różnych części świata i ludzi, którzy tam żyli, w celu promowania harmonii i wartości duchowych, wyrażane nie tylko w jego głębokim zaangażowaniu, ale również w wysiłkach, które podejmował w celu ich wypełnienia".
"Papież był także bardzo współczujący dla problemu Tybetańczyków. Oczywiście, jako głowa instytucji próbującej zachować dobre relacje z Chinami i poważnie zaniepokojony losem milionów Chrześcijan w Chinach, nie mógł wyrażać tego publicznie ani oficjalnie. Ale od początku naszej przyjaźni wyjawiał mi prywatnie, że jasno rozumie problem Tybetańczyków ze względu na własne doświadczenia komunizmu w Polsce. Osobiście dawało mi to wielkie wsparcie."
"Ostatecznie, chcę wyrazić mój mój głęboki podziw dla Papieża za jego zdolność do wybaczenia winy nawet wobec człowieka, który dokonał zamachu na jego życie. To jasny znak, że był prawdziwym duchowo praktykującym."" ..że razem jest łatwiej wie także każdy z nas... by być razem, trzeba się obnażyć i trwać w obnażeniu... podłości, zaciśniętym ustom, nieufnym spojrzeniom, rywalizacji i nieżyczliwości pozwalać istnieć.., zezwalać na ośmieszenie.., pozwalać drwić... trwać w spokoju akceptując każdą chwilę, którą niesie życie.., a w tym nieodłączne cierpienie i miłość... trzeba biec... i być tym biegiem... nie myśleć o strachu, o śmieszności, o małostkowości, żenadzie... świat nie zmieni się od razu na lepsze... potrzeba mozolnej pracy, wytrwałości... dlatego daję siebie.. więcej nic nie mam wiem, że w każdej mej słabości drzemie siła... siła zaczerpnięta z dwóch ogniw - wydawałoby się tak różnych... |
Sylwia Ledwig | 09-04-2005 13:19:45 [#241] |
---|
vivant sequentes trzeba nam dużo prostych słów jak chleb miłość dobroć aby ślepi w ciemności nie zgubili właściwej drogi trzeba nam dużo ciszy ciszy i w powietrzu i w myśli abyśmy usłyszeli głos cichy nieśmiały głos gołębi mrówek ludzi serc i ich bolesny krzyk pośród krzywd pośród tego wszystkiego co nie jest ani miłością ani dobrocią ani chlebem /Halina Poświatowska 1963-67/ bene merenti - Karol Wojtyła – Jan Paweł II |
Marla | 09-04-2005 13:50:20 [#242] |
---|
"Musimy być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza od śmierci" Beata |
Konto zapomniane | 09-04-2005 20:19:30 [#244] |
---|
Gdy przyszedłeś na świat, wszyscy się cieszyli
tylko ty płakałeś...
żyj tak, abyś przy śmierci się cieszył,
gdy wszyscy będą smutni...
/Dag Hammarskjóld/
Ojcze Swięty - już radujesz się w Domu Ojca, podczas gdy cały Świat Cię opłakuje...
Boże daj nam siły, by móc kontunuować dzieło (choć w maleńkim stopniu) naszego Wielkiego Rodaka...
Magda |
Krystyna Za | 10-04-2005 23:18:26 [#245] |
---|
Śmierć jest dla człowieka czymś najważniejszym czymś co czeka każdego z nas. Czymś co sie stanie w najmniej oczekiwanym momencie czymś co napewno nastanie....... jest to przejście do lepszego świata.... Śmierć jest nieprzewidywalna.... Przemijanie kaleczy ludzkie serca..... Śmierć jest świadectwem ludzkiego istnienia...... To co najważniejsze i najpiekniejsze zauważamy dopiero po śmierci bliskiej nam osoby..... Dlatego "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą"..... ksiądz Jan Twardowski | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|