Cóż masz na myśli :)) ? - bowiem zawsze na wozie !

podwózkę?

:-)

pewnie - pomidor :))

oj... nie sądziłem, że się przedstawisz

:-)

Mój lekarz wczoraj:" Wy to macie strasznie znów się Was czepiają( nauczycieli) ale to dobrze bo wtedy nam lekarzom dają spokój"

warto popatrzeć, warto wyciagac wnioski :

no Finlandia daje do myślenia

daje, zwłaszcza gdy okazuje sie, że rocznie na ucznia Finlandia przeznacza 9910, zaś Polska 5666 (wskażnik ustalany w USD- PKB per capita)

dla ciekawości, Japonia 10035, Chile 3860

zachecam do porównania :

http://www.oecd.org/edu/educationataglance2012oecdindicators-chapterbfinancialandhumanresourcesinvestedineducation-indicators.htm

patrząc na strukturę mojego planu finansowego mam wątpliwości czy te dane są prawdziwe.

Chciałbym mieć ponad 30 % środków z budżetu szkoły na pozawynagrodzeniowe wydatki.

A to, ile łoży państwo na ucznia to inna sprawa. Choć tu też wydaje mi się, że coś jest nie tak.

5666 $, to ok. 17 000 zł. Standard A subwencji ok. 5000 na ucznia. Naprawdę na te inne wydatki nazbiera się tyle, by dobić do tych 17000?

ciekawe...

a CKE tanie jest?;-)

w sumie nie moga byc prawdziwe, no nie mogą;-)

bo gdy popatrze jaki jest koszt wynagrodzeń nauczycieli w przeliczeniu na ucznia to średnia dla:

OECD  37 603

Finlandia 37 455

Wielka Brytania 44 145

Polska 15 186

.......................

nie mam czasu na studiowanie tych wskaxników dzis, ale naprawde ciekawe, naprawdę

gdyby tak zestawic z tego raport dla Polski to by była naprawdę ciekawa rzecz - tylko nie wiem co na to strona samorządowa powiedziałby;-)

sądząc po efektach, tanie.