Forum OSKKO - wątek

TEMAT: oświatowy przegląd prasy
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 21 ][ 22 ][ 23 ] - - [ 242 ][ 243 ]
Gaba02-12-2006 09:52:03   [#1051]

tego nam potrzeba


Uczniowie w kolejce do psychologa

PAP 00:15


Coraz więcej uczniów potrzebuje pomocy psychologa
(fot. AFP)


Coraz więcej dzieci z problemami emocjonalnymi zapisuje się na wizyty w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Tworzą się kolejki i na wizyty trzeba czekać nawet pół roku - pisze "Metro".

Do poradni psychologiczno-pedagogicznych trafiają uczniowie, którzy mają problemy z nauką lub emocjonalne - także ci sprawiający najwięcej kłopotów, np. agresywni czy wagarujący. W kraju działa 557 publicznych poradni, z czego 21 to poradnie specjalistyczne. Pracuje w nich łącznie 6,8 tys. psychologów, pedagogów i logopedów. Niestety, to stanowczo za mało.


REKLAMA Czytaj dalej

NPB("005");


if (NJB('srodtekst')) { document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';} Problem zauważyło już Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno- Pedagogicznej, które przedstawiło w Sejmie raport na ten temat. Wynika z niego, że uczniowie czekają na pomoc od dwóch tygodni do dwóch miesięcy. W rzeczywistości w kolejkach czeka się jeszcze dłużej, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Zdarza się, że i siedem miesięcy. (PAP)

Więcej: Metro - Uczniowie miesiącami czekają w kolejce do psychologa
Małgoś03-12-2006 15:58:16   [#1052]

Szkoła ukarała ostro, ale prawidłowo

Agnieszka Czajkowska 2006-12-01, ostatnia aktualizacja 2006-12-01 18:51

Kuratorium skontrolowało gimnazjum, w którym uczennica została przeniesiona do innej klasy za to, że parokrotnie kopnęła kolegę. Mama dziewczynki i niektórzy nauczyciele uważają, że poniosła zbyt surową karę

0-->
O sprawie pisaliśmy w czwartek. Agata, uczennica dwujęzycznej klasy w Gimnazjum nr 48 przy Hauke-Bosaka, tydzień temu na przerwie kopnęła parokrotnie kolegę z klasy. Starsze uczennice opowiedziały o tym Grażynie Kozińskiej, wicedyrektorce szkoły.

Kozińska na zwołanej błyskawicznie komisji wychowawczej zawnioskowała o przeniesienie dziewczyny do gimnazjum rejonowego. Jednak mama Agaty nie zgodziła się.

Niektórzy nauczyciele też byli przeciwni. W końcu zebrała się nadzwyczajna rada pedagogiczna, która przeniosła Agatę do równoległej klasy. Jej mama odwołała się od decyzji szkoły. Jednak dyrekcja pozostała nieugięta.

W piątek szkołę skontrolowały wizytatorka i rzeczniczka praw ucznia z kuratorium: - Dyrekcja nie popełniła błędu. Wszystko odbyło się zgodnie z procedurą - mówi Danuta Nowak, rzeczniczka praw ucznia. - Można się jedynie zastanawiać, czy kara jest adekwatna do winy. Uznałyśmy, że szkoła miała prawo tak ukarać uczennicę, bo kopanie kolegi to akt agresji. Z relacji dziewczyny, która zajście widziała, wynika, że nie było to niewinne szturchnięcie, jakie zdarza się między gimnazjalistami.

Mama Agaty jest rozczarowana: - Córka nie jest agresywna - przekonuje. - W tej klasie już wcześniej był kłopot z agresją wśród chłopców. Ona po prostu miała pecha, bo najostrzej ją potraktowano. Nie rozumiem, dlaczego nie dostała najpierw ostrzeżenia. Kary powinno się stopniować.

Tego samego zdania jest Maciej Osuch, społeczny rzecznik praw ucznia i doradca rzecznika praw obywatelskich ds. oświaty: - W statucie tej szkoły nie znalazłem procedur odwoływania się od stosowanych kar. To absurd, że trzeba się odwołać u dyrektorki, która taką decyzję podjęła. Dziwi mnie, że kuratorium tego nie wyłapało.

Osuch twierdzi też, że dyrektor nie może wnioskować o przeniesienie ucznia do innej szkoły. Taką decyzję może podjąć jedynie kuratorium.

Rzeczniczka praw ucznia z dolnośląskiego kuratorium zapewnia, że szkoła opracowała już program wychowawczy dla całej klasy Agaty. Okazuje się, że z chłopcem, którego kopała, nauczyciele też mieli wcześniej kłopoty.

Imię bohaterki tekstu zostało zmienione
beera03-12-2006 16:10:38   [#1053]

cos jak pokazowe procesy

to nam się szykuje?

Marek Pleśniar03-12-2006 16:11:59   [#1054]

jakieś bzdury tam wypisują?  w tym artykule

bo rzeczywiście szkoła nie może przenieść ucznia

Marek Pleśniar03-12-2006 16:24:43   [#1055]
może i nie bzdury:-) mętnie jakoś:-)
Gaba03-12-2006 16:48:53   [#1056]

a dlaczego zbyt ostra kara? Skopanie kogoś to jakieś wczasy czy wybryk?

Jakie pokazówki to są, co wy - to normalny tryb postępowanie wobec agresywnych uczniów, bardzo się cieszę, że nie padł argument o hierachizacji kar, bo takiej zasady nie ma - skopanie to bardzo poważne przewinienie.

I bardzo bym była otrożna z atakowaniem procedury w statucie przez p. Osucha. Skoro nie ma błędów proceduralnych, to jedny a droga była  taka -

1. wniosek do RP

2. uchwała rady

3. organem wykonawczym jest dyrektor i na mocy UoSO organem odwoławczym jest dyrektor (chyba, że tego w statucie nie było, to se zrobili kuku).

4. KO w trybie skargi a nie odowłania - warto sprawdzić, w jakim trybie mama pisała do KO.

Niech pan Osuch nie dyskutuje z prawem, ale go stosuje.

PS. Brawo za odowagę ukarania agresywnej dziewczyny, w praktyce bywa różnie.

Majka03-12-2006 17:28:40   [#1057]
Czytałam część I tej historii i miałam wątpliowści.
Decyzję o ukaraniu podjęto ZANIM spytano o przyczynę bójki i bez rozmowy z uczniami. Nie spytano nawet kopiącej ;)
Gaba03-12-2006 17:36:46   [#1058]
 no to niedobrze. Trzeba mieć zawsze wysłuchanie.
beera05-12-2006 07:09:08   [#1059]

Pełna lista sygnatariuszy listu naukowców polskich do premiera

DN 2006-12-05, ostatnia aktualizacja 2006-12-04 18:20

56-->
1135 naukowców podpisało list otwarty do premiera Jarosława Kaczyńskiego w sprawie odwołania ze stanowiska wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego. W wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej” 14 października Mirosław Orzechowski nazwał teorię ewolucji kłamstwem i zaproponował rozpoczęcie rozmów w sprawie usunięcia nauczania ewloucjonizmu ze szkół i zastąpienia go kreacjonizmem. Naukowcy, którzy podpisali się pod listem do premiera uważają, że Mirosław Orzechowski nie ma kompetencji do sprawowania funkcji wiceministra odpowiedzialnego za edukację polskiej młodzieży. Pełna lista sygnatariuszy została przesłana do premiera, a także prezydenta RP i ministrów edukacji narodowej oraz nauki i szkolnictwa wyższego. Lista do wglądu poniżej oraz na stronie www.swiatnauki.pl

http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,3772207.html?nltxx=1000621&nltdt=2006-12-05-00-05
beera06-12-2006 18:58:56   [#1060]

no...ciekawe...

Analiza GP: których ministrów i za co powinien zwolnić premier

• Najlepszymi ministrami w gabinecie premiera Jarosława Kaczyńskiego są Zbigniew Ziobro i Grażyna Gęsicka
• Najniższe noty przedsiębiorcy wystawili szefom resortów: gospodarki, skarbu oraz transportu


Skarb i edukacja to najsłabsze – zdaniem ekspertów zapytanych przez GP – resorty rządu Jarosława Kaczyńskiego. Zapowiedziany przez premiera przegląd działalności wszystkich ministerstw już trwa. Ministrowie, których ocena wypadnie najgorzej, mogą spodziewać się dymisji na początku stycznia. Jedno ze zwolnionych miejsc na pewno zajmie Kazimierz Marcinkiewicz.

W sporządzonym przez redakcję GP rankingu najlepiej wypadł Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Bardzo słabo natomiast szefowie resortów gospodarczych. Wiele słów krytyki, ale i sporo pochlebnych opinii zebrał wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper. Negatywnie oceniono wicepremiera i ministra edukacji Romana Giertycha. Chwalono natomiast ministra rozwoju regionalnego Grażynę Gęsicką.

Gazeta Prawna

Gaba07-12-2006 20:22:59   [#1061]

PAP

Ostatnie wiadomości
--> 

 


[2006-12-01 16:17]
PO za zmianą w Karcie Nauczyciela wysokości wynagrodzenia stażystów


Zwiększenie o 2 proc. średniego wynagrodzenia nauczycieli stażystów określonego w ustawie Karta Nauczyciela zakłada projekt nowelizacji tej ustawy przygotowany przez Platformę Obywatelską, przedstawiony dziennikarzom w piątek. Według PO, jest to najprostszy i najszybszy sposób by zwiększyć płace wszystkich nauczycieli.

Obecnie zgodnie z Kartą Nauczyciela, średnie wynagrodzenie nauczyciela stażysty stanowi co najmniej 82 proc. kwoty bazowej określonej dla pracowników państwowej sfery budżetowej, ustalanej corocznie w ustawie budżetowej. Na jego podstawie określa się procentowo wysokość średniego wynagrodzenia nauczycieli na wyższych stopniach awansu.

Jak mówiła na konferencji prasowej w Sejmie przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, minister edukacji w gabinecie cieni PO Krystyna Szumilas, zwiększenie w Karcie wysokości średniego wynagrodzenia stażystów spowoduje konieczność nowelizacji przez ministra edukacji rozporządzenia o minimalnych stawkach wynagrodzenia nauczycieli. Określone są w nim wysokości płacy zasadniczej nauczycieli w zależności od posiadanych kwalifikacji i stopnia awansu zawodowego.

"Od wielu miesięcy słyszymy zapewnienia za strony rządu, że od 1 stycznia 2007 r. nauczyciele otrzymają podwyżkę płac. Słyszeliśmy o różnych procentach, słyszeliśmy, że ma to być podwyżka 5-procentowa, 7-procentowa. Dzisiaj wiemy, że z projektu budżetu państwa wynika, iż realnie możliwa jest podwyżka o około 2 procent" - powiedziała Szumilas.

Podkreśliła, że obecnie obowiązujące przepisy nie gwarantują tego, że środki, o które zwiększona została subwencja oświatowa będą przeznaczone na podwyżki płac nauczycieli. Zaznaczyła, że środki z subwencji mogą być przeznaczone nie tylko na płace nauczycieli, ale także na remonty szkół i zakup pomocy naukowych.

Szumilas przypomniała, że komisja edukacji próbowała wprowadzić do ustawy budżetowej poprawkę, zgodnie z którą miała zostać określona wysokość kwoty bazowej służąca do określenia średniego wynagrodzenia nauczycieli. Wysokość ta miała być wyższą niż dla pracowników sfery budżetowej. Poprawka została jednak odrzucona w czwartek przez komisję finansów publicznych. "Miała wadę prawną" - poinformowała posłanka.

"Klub Platformy Obywatelskiej chcąc pomóc rządowi w tym by środki, o które została zwiększona subwencja oświatowa zostały rzeczywiście przeznaczone na płace nauczycieli proponuje nowelizację Karty Nauczyciela. Proponujemy zmianę, która w sposób szybki, trwały i jednoznaczny spowoduje, że dodatkowe środki zostaną przeznaczone na podwyżki" - podkreśliła.

Jak napisała rzeczniczka prasowa Związku Nauczycielstwa Polskiego Magdalena Kaszulanis w komunikacie przekazanym PAP, Szumilas mówiąc o tym, że dzięki proponowanej przez PO nowelizacji nauczyciele mogą otrzymać podwyżkę w wysokości 2 proc. nie uwzględniła w swoich wyliczeniach inflacji na poziomie 1,9 proc. "Biorąc pod uwagę inflację, realna podwyżka może wynieść 0,1 proc. Tym samym wynagrodzenia nauczycieli w 2007 r. nie wzrosną, a zostaną jedynie zwaloryzowane" - podkreśliła.

Kaszulanis przypomniała, że ZNP przewidując taką sytuację już w czerwcu przyjął stanowisko, w których domaga się by w Karcie Nauczyciela zapisano, że średnie wynagrodzenie nauczycieli stażystów wynosi co najmniej 100 proc. kwoty bazowej określonej dla pracowników państwowej sfery budżetowej.

W czwartek po odrzuceniu przez komisję finansów poprawki dotyczącej kwoty bazowej wicepremier, minister edukacji Roman Giertych w rozmowie z PAP przekonywał, że "nic się nie stało". Powiedział, że ostateczny kształt ustawy i tak zależy od całego Sejmu, a nie od poszczególnych komisji. "W trakcie trzeciego czytania ta poprawka zostanie przegłosowana" - zapewnił.

Dodał, że Ministerstwo Finansów ma inną propozycję zagwarantowania podwyżek dla nauczycieli. Nie sprecyzował na czym to rozwiązanie miałoby polegać, ale zaznaczył, że obowiązywałoby ono tylko przez rok. "Nam zależy, żeby to było na dłużej" - podkreślił.


function PrintIt() { if (!window.print){alert("Musisz miec NS4.x lub IE5,\naby uzyc przycisku drukowania!");return ;} window.print(); } function drukuj(id) { var par1 = '/drukuj.html?id='+id; var wyk = window.open(par1,'Drukuj',"scrollbars=yes,resizable=no,height=550,width=600,status=no"); wyk = blur(); } //

Gaba08-12-2006 06:11:05   [#1062]

Karetka już nie przyjedzie na każde wezwanie

Niedługo karetki przestaną przyjeżdżać na każde nasze wezwanie. Telefony w centrach ratunkowych będą odbierać wyłącznie wyszkoleni ratownicy medyczni i to oni zdecydują, czy wysłać do nas ambulans - pisze DZIENNIK.

Nowe procedury powinny zacząć obowiązywać od nowego roku. Czy tak się stanie, zadecyduje dziś w Warszawie Nadzór Krajowy Medycyny Ratowniczej.

Do tej pory pogotowie nie przyjeżdżało tylko do zmarłych. Wystarczyło wykręcić numer zaczynający się na 9 i karetka była już w drodze do nas. Teraz to się radykalnie zmieni. Przed przyjazdem ekipy ratowniczej osoba wzywająca pogotowie będzie musiała najpierw przebrnąć przez telefoniczny wywiad z dyspozytorem pogotowia.

Będzie to wyszkolony ratownik, który szczegółowo wypyta nas o objawy i dolegliwości chorego oraz o okoliczności jego zachorowania. "To będzie kilka, kilkanaście kluczowych pytań. Np. czy chory jest przytomny, może samodzielnie oddychać, poruszać się, przełykać?" – informuje dr Cezary Pakulski, wojewódzki konsultant medycyny ratunkowej ze Szczecina.

Lekarz przyznaje, że odpowiedź na te, wydawałoby się proste pytania, w sytuacjach kryzysowych czasami sprawia ludziom trudność. A od odpowiedzi na takie właśnie pytania, zależeć będzie nie tylko to, czy przyjedzie do nas ekipa ratunkowa, ale czy będzie w niej lekarz.

bogda408-12-2006 07:44:00   [#1063]

policyjna metoda na trudnych uczniów

http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,3778920.html
Małgoś08-12-2006 08:00:51   [#1064]

sympatyczne :-)

i chyba skuteczne na dłuższą metę - w mysl zasady "więcej pomocy, mniej kar i restrykcji"

troszkę mi się skojarzyło ...z "motylą nogą" ;-)

hania08-12-2006 11:56:42   [#1065]

Minister Giertych zapomniał o gimbusach

Andrzej Kublik 2006-12-07, ostatnia aktualizacja 2006-12-07 20:29

W tym roku do szkół nie trafi nowa partia gimbusów, czyli specjalnych szkolnych autobusów. Po raz pierwszy od siedmiu lat Ministerstwo Edukacji Narodowej, kierowane teraz przez Romana Giertycha, nie zorganizowało przetargu na gimbusy.

Zobacz powiekszenie
Fot. Andrzej Bogacz / AG
Szkolny autobus
Zobacz powiekszenie
Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG
Roman Giertych
var rTeraz = new Date(1165575374778); function klodka (ddo) { if (rTeraz.getTime()>=ddo.getTime()) document.write(''); }
Zakupy gimbusów
Zakupy gimbusów
0-->
Kilka lat temu z inicjatywy posła AWS Kazimierza Marcinkiewicza do budżetu edukacji wpisano pieniądze na specjalnie oznakowane, pomarańczowe autobusy dla szkół. Popularnie nazywa się je gimbusami. Są nieocenione szczególnie na terenach wiejskich, gdzie szkołę od domu dzielą nieraz długie dystanse. Gimbusy miały zwiększyć bezpieczeństwo dzieci - jaskrawo pomalowane pojazdy kierowcy już z daleka mogą rozpoznać. Przejeżdżając obok takiego autobusu, powinni zachować szczególną ostrożność, bo wiedzą, że na jezdni mogą pojawić się dzieci, które nie oceniają odległości od samochodów tak dokładnie jak dorośli. Dostawy nowych gimbusów miały też pomóc szkołom uporać się z falą niesprawności w leciwych autobusach wynajmowanych na wycieczki szkolne i wyjazdy wakacyjne.

Pierwszy przetarg na gimbusy Ministerstwo Edukacji zorganizowało w 1999 r. Szacowano wtedy, że potrzeba będzie 2,5 tys. takich autobusów. Oprócz rządu ich zakup miały też finansować gminy. Szybko okazało się, że większość ma wiele innych potrzeb i za mało pieniędzy. Lwią część gimbusów kupowało więc Ministerstwo Edukacji - dotąd ponad 1300 sztuk. Na zakup tych pojazdów od 1999 r. do 2005 r. Ministerstwo Edukacji organizowało co rok przeciętnie cztery przetargi. A w tym roku? Ani jednego.

Co się stało? - Były problemy ze znalezieniem fachowców, którzy przygotują przetarg - tłumaczyła nam rzecznik MEN Aneta Woźniak. Ale jeszcze bardziej zaskoczyła nas informacją, że resort przystąpił do przygotowania przetargu na gimbusy, który chciałby ogłosić jeszcze w tym roku.

- To mało prawdopodobne. Przy dużych przetargach potrzeba 52 dni na zgłaszanie ofert od daty ogłoszenia przetargu. Potem jeszcze trzeba ocenić oferty, wybrać najlepszą i poczekać na ewentualne rozpatrzenie protestów - oceniła rzecznik Urzędu Zamówień Publicznych Anita Wiśniak-Olczak. Na dodatek większość pieniędzy na inwestycje z budżetów ministerstw trzeba wydać do końca roku. Wyjątkiem są "kontrakty na zadania", które można opłacać także po upływie roku kalendarzowego. Czy tak może być z pieniędzmi w budżecie MEN na zakup gimbusów? Z rzecznik MEN nie udało nam się wczoraj porozmawiać kolejny raz. Nie dowiedzieliśmy się też, ile pieniędzy z tegorocznego budżetu na zakup gimbusów i komputerów resort edukacji już wydał.

Specjalistą w produkcji gimbusów jest firma Polskie Autobusy produkująca Autosany i Jelcze. - Nie wiem, dlaczego w tym roku MEN nie organizował przetargów - bezradnie rozkłada ręce prezes Polskich Autobusów Franciszek Gaik. Zwrócił uwagę, że można było zaoszczędzić sporo budżetowego grosza, gdyby MEN kupił gimbusy przed jesienią. Od tego czasu wolno po raz pierwszy rejestrować autobusy tylko z silnikami, które spełniają normy toksyczności Euro 4. - Taki gimbus kosztuje ponad 300 tys. zł. To 20 do 40 tys. zł drożej niż gimbusy z wymaganym wcześniej silnikiem o normie Euro 3 - wskazuje Gaik. Ponieważ MEN nie zamówiło w tym roku dużej partii gimbusów, firma Polskie Autobusy szuka za granicą klientów na autobusy szkolne. W tym roku 40 wyższej klasy gimbusów z Polski trafi do Wielkiej Brytanii, gdzie przepisy bezpieczeństwa dla takich pojazdów są bardziej wyśrubowane niż w UE.

ŹRÓDŁO:
Marek Pleśniar08-12-2006 12:29:52   [#1066]

pamiętał za to o lataniu od telewizji do telewizji

ludzie płacą na człowieka podatki, może by tak na nie zapracował?

Konto zapomniane08-12-2006 13:30:23   [#1067]
może myśli, że na tym ta praca polega... zapatrzył się na innego pana....
Ewa 1308-12-2006 21:31:02   [#1068]

TRÓJKI

Trzyosobowe zespoły (policjant, przedstawiciel kuratorium i urzędu nadzorującego szkołę ) skontrolują wszystkie podstawówki, gimnazja, licea i technika. Odpytają nauczycieli, każą uczniom wypełnić ankiety, spotkają się z rodzicami. Ostateczny termin kontroli - 31 maja. Tak zdecydował rząd w programie "Zero tolerancji" ogłoszonym po głośnym samobójstwie 14-letniej gimnazjalistki z Gdańska.

Dyrektorzy szkół przekonują, że pobieżne rozmowy i tysiące wypełnionych ankiet to tylko szkolna biurokracja. - Nie da się przez godzinę poznać życia szkoły. Ta akcja niczego nie zmieni, nie mam złudzeń - mówi Marek Pleśnar, szef Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO).

W Małopolsce już działają 83 trójki. Do 20 grudnia mają obowiązek skontrolować 718 gimnazjów. Potem - inne szkoły. Grażyna Piwko z małopolskiego kuratorium chwali zwłaszcza zaangażowanie policjantów: - Są fachowi, roztropni, wiedzą, jak rozmawiać z uczniami i rodzicami .

Mniej optymizmu ma jednak Alicja Kostecka, dyrektor Gimnazjum nr 9 w Krakowie. - Mam obawy, czy tempo akcji nie jest zbyt duże. Czy nawet w czasie 6 - 7 godzin da się dogłębnie ocenić, co naprawdę dzieje się w szkole -zastanawia się. W jej gimnazjum na parę godzin pojawiła się niedawno nie trójka, ale dwójka kontrolerów. Do wypełnienia ankiety wybrali 50 z 400 uczniów. Potem było szybkie jej omówienie, spotkanie z radą pedagogiczną i osobno - z rodzicami. Z ankiety wyszło, że w szkole nie ma handlu narkotykami, dochodzi czasem do bójek, a niektórzy uczniowie znęcają się nad kolegami.

- Tylko że żadna doraźna akcja nie przyniesie efektu. Były już prelekcje o narkomanii - dzieci posłuchały, wyszły i zapomniały - przekonuje Beata Staniuk, lubelska polonistka. - Poza tym takie akcje zawsze dezorganizują pracę szkoły. Przychodzą rodzice wyrwani z pracy, uczniom lekcje się urywają, potem ankiety, które nic nie dają.

- Dobrze, że w szkołach pojawią się policjanci. Tylko że wiele szkół i tak współpracuje z policją. Nie widzę sensu tej czasochłonnej i kosztownej akcji. Nie zaszkodzi, ale i nie pomoże - podsumowuje Marek Pleśnar.

Wczoraj Sejmowa Komisja Finansów zdecydowała, że na program "Zero Tolerancji" przesunie z budżetu 17 milionów złotych.

(Źródło: Rzeczpospolita)

bogda409-12-2006 07:06:07   [#1069]

polityka i oświata

http://lodz.naszemiasto.wp.pl/wydarzenia/676713.html
bogda409-12-2006 07:23:44   [#1070]

polityka i oświata-cd.

http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,3781940.html
dhausner09-12-2006 07:23:47   [#1071]
ot i Polska właśnie DNA osiągnęła polityka w Sejmie, a zwykłe sprawy legły odłogiem
malmar1509-12-2006 10:38:00   [#1072]
Znowu o mundurkach

O mundurkach mówił już inny projekt nowelizacji, złożony przez ministra edukacji Romana Giertycha - tyle że jego projekt zaleca jednakowy strój w szkołach, decyzję zostawia dyrektorom i rodzicom.

Nowy projekt Ligi to pomysł wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego, który od dwóch dni jest też szefem klubu LPR. Ten zakłada, że obowiązkowe mundurki w podstawówkach i gimnazjach publicznych będą już w roku szkolnym 2007/2008. Krój wybierze dyrektor razem z rodzicami, a zapłacą rodzice. - Wielu nie stać na drogie ubrania. A po wprowadzeniu mundurków, dzieci uboższe pozbędą się kompleksów. Dodatkowo uczniowie każdej szkoły będą się wyróżniać - mówi jeden z inicjatorów poseł Robert Strąk.

Projekt LPR pomija licea. - Bo z badań opinii publicznej cytowanych przez PAP wynika, że większość społeczeństwa popiera jednolity strój w podstawówkach i gimnazjach, ale nie chce tego w liceach - tłumaczy Strąk.

- To zły pomysł. Co zrobimy kiedy rodzice powiedzą "nie", bo ich nie będzie na mundurek stać? Dziecka do szkoły nie wpuścimy? Przecież jest obowiązek szkolny - komentuje Maria Nowak z PiS, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji. - Od razu trzeba by w budżecie założyć pieniądze na pomoc ubogim w kupowaniu stroju szkolnego. Nie ma takiej możliwości.

Według posła Strąka mundurki będą tanie:- W Polsce drogie są tylko markowe ubrania, a nie rodzima produkcja. A jeśli zacznie się mundurki masowo zamawiać, ceny na pewno będą niskie.

(Źródło: Gazeta)



Nowelizacje w Karcie Nauczyciela

„Od wielu miesięcy słyszymy zapewnienia za strony rządu, że od 1 stycznia 2007 r. nauczyciele otrzymają podwyżkę płac. Słyszeliśmy o różnych procentach, słyszeliśmy, że ma to być podwyżka 5-procentowa, 7-procentowa. Dzisiaj wiemy, że z projektu budżetu państwa wynika, iż realnie możliwa jest podwyżka o około 2 procent" - powiedziała Krystyna Szumilas, przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Zaznaczyła, że obecnie obowiązujące przepisy nie gwarantują tego, że środki, o które zwiększona została subwencja oświatowa, będą przeznaczone na podwyżki płac nauczycieli. Zaznaczyła, że środki z subwencji mogą być przeznaczone nie tylko na płace nauczycieli, ale także na remonty szkół i zakup pomocy naukowych.

„Klub Platformy Obywatelskiej, chcąc pomóc rządowi w tym, by środki, o które została zwiększona subwencja oświatowa, zostały rzeczywiście przeznaczone na płace nauczycieli, proponuje nowelizację Karty Nauczyciela. Proponujemy zmianę, która w sposób szybki, trwały i jednoznaczny spowoduje, że dodatkowe środki zostaną przeznaczone na podwyżki" - podkreśliła.

(Źródło: Interklasa)
Marek Pleśniar09-12-2006 10:47:16   [#1073]

"Projekt LPR pomija licea. - Bo z badań opinii publicznej cytowanych przez PAP wynika, że większość społeczeństwa popiera jednolity strój w podstawówkach i gimnazjach, ale nie chce tego w liceach"

czyli jak większość opinii publ zamarzy o kraciastych chustkach dla nauczycielek to wprowadzą?

;-)

AnJa09-12-2006 11:31:24   [#1074]
ciekawe jak i kto tę większość wyłonił
Marek Pleśniar09-12-2006 11:33:45   [#1075]
o, o to akurat łatwo i w to akurat wierzę
AnJa09-12-2006 11:42:45   [#1076]
u nas:
wg sondażu internetowego: 55% za

wg rozmów i głosowań jawnych: ok.30% za

wg klas III - ok. 70% za (im to obojętne)

wg klas I i II - ok.10% za
Marek Pleśniar09-12-2006 13:04:44   [#1077]

no ale jak spytasz:

czy jesteś za bezpieczeństwem i dobrym zachowaniem uczniów, grzecznymi dziećmi w domu i zagrodzie co może zagwarantować ci noszenie mundurka?

to odpowiedzą tak:-)

 

są wzory:

1. Czy jesteś za pełną realizacją przedstawionego Sejmowi programu radykalnego uzdrowienia gospodarki, zmierzającego do wyraźnej poprawy warunków życia społeczeństwa, wiedząc, że wymaga to przejścia przez trudny dwu-, trzyletni okres szybkich zmian?

2. Czy opowiadasz się za polskim modelem głębokiej demokratyzacji życia  politycznego, której celem jest umocnienie samorządności, rozszerzenie praw obywateli i zwiększenie ich uczestnictwa w rządzeniu krajem?

Małgoś09-12-2006 15:42:22   [#1078]

dziwnie znajomo mi zabrzmiało ...jak piosenka jakaś

czy to cytaty z filmu Łazarkiewicz "Ostatni dzwonek'? ;-)

Marek Pleśniar09-12-2006 16:00:57   [#1079]
to Łazarkiewicz cytował z pewnego  klasyka;-)
Małgoś09-12-2006 17:02:51   [#1080]

:-)))

a jesli chodzi o słowa "wiekopomne", to  na całe zycie wbiła mi się w pamięć wypowiedź gen. Jaruzelskiego z lat 80-tych, na podsumowanie roku

"W tym roku osiągnęliśmy mniej

niż zaplanowaliśmy,

ale to i tak jest więcej

niż się spodziewaliśmy"

Gaba09-12-2006 17:47:44   [#1081]

chyba sie nudzą...

Pozytywizm w opozycji do romantyzmu, dwie nowele Czechowa i "Rozmowy mistrza Polikarpa ze śmiercią" to tylko część materiału, który przerobili w czasie 24-godzinnej lekcji języka polskiego uczniowie gimnazjum w Witoszowie (woj. dolnośląskie).
Tym przedsięwzięciem młodzież szykuje się do bicia światowego rekordu Guinnesa.

23 uczniów z klasy III c gimnazjum w Witoszowie Dolnym zakończyło swoją lekcję w sobotę rano. Dzięki tej udanej próbie, komisja Księgi Rekordów Guinnessa dopuści ich do bicia światowego rekordu, który wynosi 69 godzin i należy do 21 uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Strzegomiu (woj. dolnośląskie.), a ustanowiony został w lutym 2005 r. Lekcję poprowadziła wychowawczyni klasy, Joanna Meller-Matusz. "Najgorzej było około 4-5 rano. Uczniowie dawali już wyraźne znaki zmęczenia. Ale wtedy pojawili się w klasie liderzy, którzy dopingowali kolegów. Także rodzice całą noc wspomagali młodzież, nawet głaskali, czy ocierali twarze mokrymi chusteczkami" - opowiadała PAP Meller-Matusz.

Kiedy zadzwonił końcowy dzwonek, część uczniów już entuzjastycznie zapowiadała, że spróbują pobić światowy rekord. Jednak pedagodzy i rodzice byli bardziej sceptyczni. "Jeszcze nigdy młodzież z gimnazjum nie podjęła takiej próby. Ustanowione dotąd rekordy należą do uczniów szkół średnich. Musimy dobrze ocenić czy jesteśmy gotowi na takie wyzwanie" - powiedział w piątek PAP dyrektor gimnazjum, Piotr Dubiel.

Podjętą przez uczniów próbę monitorowali zewnętrzni obserwatorzy.

Wcześniej młodzież została przebadana przez lekarzy, a całość zabezpieczali ratownicy
Magosia09-12-2006 20:46:47   [#1082]

.

Kurier z 09.12.2006
WIADOMOŚCI: Niepełnoletni samobójcy


CO SIĘ DZIEJE W NASZYM KRAJU, ŻE DZIECI NIE CHCĄ ŻYĆ?

16-letni Mateusz, uczeń szkoły zawodowej we Włodawie, uratował życie 15-letniej Sylwii z Radomia. Dziewczyna napisała mu w SMS-ie, że chce popełnić samobójstwo. Chłopak natychmiast poinformował o tym dyrektora szkoły, który z kolei zawiadomił policję. Funkcjonariusze na szczęście zdążyli dotrzeć do niedoszłej samobójczyni...

Resort edukacji niedawno przedstawił raport na temat uczniów samobójców. Wynika z niego, że takich przypadków było niewiele i zazwyczaj nie wiązały się one ze szkołą. Ministerstwo opiera się jednak tylko na sprawach, które trafiły na biurka kuratorów oświaty. W rzeczywistości bowiem nie ma tygodnia, w którym policja nie otrzymałaby informacji o kolejnej śmierci albo próbie samobójczej nieletniego. Najświeższy przykład to historia Mateusza i Sylwii.
Kilkanaście dni temu Mateusz poznał Sylwię na czacie. Postanowili, że będą utrzymywać znajomość. W czwartek chłopak dostał od niej SMS. Sylwia pisała, że popełni samobójstwo. Wcześniej wspominała już Mateuszowi, że dzieje się z nią coś niedobrego. Chłopak nie zastanawiał się długo. Pokazał wiadomość swojej wychowawczyni. Razem poszli do dyrektora. Ten zawiadomił policję.
– Sprawa była bardzo trudna. Mateusz wiedział tylko, że Sylwia mieszka w Radomiu, nie znał nawet jej nazwiska – mówi Roman Juszczyński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. – Natychmiast przekazaliśmy sprawę do Radomia.
Tamtejsi funkcjonariusze ustalili właściciela telefonu, z którego dziewczyna wysłała SMS. Okazało się, że zrobiła to z aparatu matki. Na szczęście dotarli do dziewczynki na czas. Okazało się, że chciała popełnić samobójstwo ponieważ cierpi na poważną chorobę. Teraz dzieckiem zajęła się rodzina i psycholog.
– Nasz uczeń zareagował właściwie. Nie zlekceważył sytuacji. Jesteśmy z niego bardzo dumni – mówi Eugeniusz Omelczuk, wicedyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie. – Za swoją postawę Mateusz będzie wyróżniony, dostanie m.in. list pochwalny.
W tym przypadku udało się uratować młode życie. Ale z danych zebranych przez kuratorów oświaty od 1 września do 5 grudnia tego roku wynika, że w tym czasie 31 uczniów z terenu całego kraju popełniło samobójstwo, w większości te tragedie nie były w żaden sposób powiązane ze szkołą.
– Wiadomo, że nigdy krok samobójczy nie jest podyktowany jedną przyczyną. Natomiast w niewielu tylko przypadkach, w trzech czy czterech, stwierdzono ewidentny związek ze szkołą czy funkcjonowaniem w środowisku szkolnym. W każdym innym przypadku te związki są problematyczne lub w ogóle ich nie było – tłumaczył na konferencji prasowej Ryszard Szubański, dyrektor departamentu nadzoru pedagogicznego MEN.
Dane MEN, a więc liczba nastoletnich samobójców, nie uwidaczniają jednak skali problemu. Na Lubelszczyźnie w okresie od rozpoczęcia roku szkolnego miały sobie odebrać życie trzy osoby, a jedna usiłowała popełnić samobójstwo. W policyjnych statystykach pojawia się natomiast – w jednym tylko miesiącu z tego kwartału – liczba czterech ofiar śmiertelnych. Przedział wiekowy samobójców wynosi od 10 do 19 roku życia.
Nie lepiej było w 2005 roku. Tylko w trzecim kwartale odebrały sobie życie 24 młode osoby, natomiast w czwartym kwartale było ich aż 30. Policjanci mówią, że rok bieżący nie będzie lepszy.
– Nie ma tu żadnej fali, ale widać, że liczby w naszych statystykach utrzymują się na podobnym poziomie – mówi Renata Laszczka-Rusek z biura prasowego KWP w Lublinie. – Faktem jest też, że w czasie kilku ostatnich lat do samobójstwa posuwały się coraz młodsze dzieci.
– Docierały do nas informacje, że nawet dziesięciolatki próbowały terroryzować rodziców grożąc skokiem z okna wieżowca – mówi policyjny psycholog. AD, CHOM

LUBELSKIE
8 grudnia 2006 - 17:13  


 

Wywiadówka eksperymentalna

Skrzynki na anonimowe listy od rodziców. Terapia podczas wywiadówek i praca domowa zadawana mamom i tatom.


Mirosław Franciszek Urban wymyślił najlepszy sposób na organizacje zebrań z rodzicami (MACIEJ KACZANOWSKI)

Między innymi takimi pomysłami na ciekawszą wywiadówkę lubelski nauczyciel wygrał konkursu ogłoszony przez ministra Romana Giertycha.

Konkurs "Wywiadówka inaczej” to część ogólnopolskiego programu Bezpieczna Polska Szkoła. Nauczycielom zaproponowano, by opracowali trzy scenariusze spotkań wychowawców klas z rodzicami. - Pomyślałam, że mamy u siebie osobę, która mogłaby wygrać taki konkurs - mówi Jadwiga Czerkas z Pierwszej Społecznej Szkoły Podstawowej w Lublinie. Wybór padł na Mirosława Franciszka Urbana, który jest psychologiem i osobą wyznaczoną do kontaktów z rodzicami. I był to wybór trafny, bo pedagog zdobył I nagrodę w kategorii dla klas IV - VI.
- Ma swój pokój wychowawczy i tam rozmawia z rodzicami - dodaje dyrektorka.
A pomysłów na te rozmowy ma wiele. Część z nich zawarł właśnie w nagrodzonym scenariuszu. - Chciałem odejść od starego schematu, według którego nauczyciel stoi na zebraniu, mówi, mówi i mówi. Albo rozdaje kserowane kartki i każdy sobie je czyta - tłumaczy Urban. - Mój pomysł na wywiadówkę to ćwiczenia z rodzicami, zadawanie prac domowych i aktywny udział nie tylko nauczyciela.
I tak na przykład, podczas wywiadówki proponuje rozdawać samoprzylepne etykietki. Każdy z rodziców ma ją przykleić na czole innej osobie. Tak, aby ona nie wiedziała, co jest tam napisane. Na nich byłyby role, które są przypisywane uczniom. Np. "Jestem Szefem”, "Jestem kujonem”, "Mam same dwóje”. - Później rodzice powinni zwracać się do siebie, jak do szefa, kujona czy nieuka. Cała zabawa rozluźni atmosferę i pozwoli poznać, jak czują się dzieci wpisane w pewne role - tłumaczy Urban.
Laureat konkursu proponuje też, by w szkołach powstały skrzynki, do których rodzice anonimowo wrzucaliby listy z problemami, prośbami. Myśli też o żonglowaniu z rodzicami. Zwłaszcza, że sam jest w tej materii specjalistą - daje lekcje z żonglerki. - Ale nie tylko uczniom. Wielu rodziców też już do tego zachęciłem - śmieje się Urban.
Rozdanie nagród odbędzie się 18 grudnia w ministerstwie edukacji. Zwycięzcy otrzymają sprzęt elektroniczny. A scenariusze na "Wywiadówki inaczej” zostaną opublikowane w opracowaniu przygotowanym przez ministerstwo.

jerzyk09-12-2006 21:10:00   [#1083]
#1065 - toż to jajo do kwadratu:-(
 
Minister Giertych zapomniał o gimbusach
 
"Co się stało? - Były problemy ze znalezieniem fachowców, którzy przygotują przetarg - tłumaczyła nam rzecznik MEN Aneta Woźniak"
 
gimbusy, pracownie komputerowe... o czym jeszcze zapomni Pan  minister?
Marek Pleśniar09-12-2006 23:03:52   [#1084]

skrócę twój cytat Jerzyku

"Były problemy ze znalezieniem fachowców"

Gaba11-12-2006 06:14:03   [#1085]
Poniedziałek, 11 grudnia 2006

Z mamą palą, z tatą piją

Ponad połowa gimnazjalistów pali papierosy, 30% pije alkohol, a 1% przyznaje się do prostytucji - takie są pierwsze ustalenia "trójek", które skontrolowały kujawsko- pomorskie gimnazja. Według "Nowości" kuratorium oświaty jest przerażone efektami tej kontroli.

Wyniki kontroli przekazała dyrektorom szkół kurator oświaty podczas spotkania w Toruniu.


REKLAMA Czytaj dalej

NPB("005");


if (NJB('srodtekst')) { document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';} Sytuacja jest gorsza niż sądziliśmy - mówi kujawsko-pomorska kurator oświaty Bożena Adamska. Jednak najbardziej przerażające jest to, że wiele patologii dzieje się za zgodą i wiedzą rodziców. Mamy informacje, że część gimnazjalistów pije i pali razem ze swoimi rodzicami, którzy nie widzą w tym nic złego. Stanęliśmy przed potężnym problemem, który bardzo trudno będzie rozwiązać - dodaje.

Pierwsze ustalenia policjantów, prokuratorów i wizytatorów z kuratorium, którzy od ubiegłego tygodnia kontrolują szkoły w regionie, nie szokują dyrektorów skontrolowanych placówek. W mojej pracy pedagogicznej bardziej lub mniej bezpośrednio zetknąłem się z każdą z tych patologii - mówi zastępca dyrektora Gimnazjum nr 3 w Toruniu Adam Wnorowski.

Informacje te przekazała "trójkom" młodzież ucząca się w skontrolowanych szkołach. Skąd ta szczerość? Dyrektorzy tłumaczą, że uczniowie, o ile zapewni się im anonimowość, chętnie mówią o wybrykach kolegów. Wielu traktuje wizytatorów bardzo poważnie. Niektórzy czują się wyróżnieni albo wręcz dumni, że będą mogli rozmawiać o swoich problemach z dorosłymi niezwiązanymi ze szkołą. Oni czują powagę sytuacji i mówią szczerze - dodaje dyrektor ZS nr 31 w Toruniu Wanda Antonowicz.

Jesteśmy świadkami kompletnego rozstrojenia, od służby zdrowia, przez służby specjalne, po rodzinę i szkołę - komentuje sytuację na łamach "Nowości" dyrektor Instytutu Pedagogiki UMK prof. Aleksander Nalaskowski. (PAP)

A dlaczego aż tak trudno... dobre prawo, wiele pracy i nalezy wychowawać 2 pokolenia ludzi nie wychowawnych, obydwa pokolenia PRL, nawet co co się urodzili na początku lat 90. jeszcze sa każenie PRL.

Nie karać - bo to nie tędy droga ale dać instrumenty nacisku na rodzica  - chyba od dawna o to wnioskujemy... - spóźniamy sie do szkoły także, bo mama lub tata, nie chodzimy do szkoły, bo mama i tata.

Dlaczego ma cierpieć ta część społeczeństwa, która jest oidpowiedzialna za siebie i swoje dzieci?

Marek Pleśniar11-12-2006 14:03:20   [#1086]

to samo z innej gazety

Szokujące efekty kontroli
2006-12-11 11:28  Aktualizacja: 2006-12-11 12:19

Gimnazjaliści palą, piją i się prostytuują

Nikt się nie spodziewał takich wyników. Ponad połowa gimnazjalistów pali papierosy, co trzeci pije alkohol, a 1 procent przyznaje się do prostytucji - tak ustalili kontrolerzy wysłani przez Ministerstwo Edukacji do szkół w Kujawsko-Pomorskiem.

Nastolatkowie ochoczo zwierzali się ze swoich doświadczeń. Skąd ta szczerość uczniów? Wizytatorzy zapewnili im anonimowość.

Najbardziej szokujące okazało się, że o tych wyczynach często wiedzą rodzice uczniów. "Mamy informacje, że część gimnazjalistów pije i pali razem ze swoimi rodzicami, którzy nie widzą w tym nic złego" - mówi "Nowościom" kujawsko-pomorska kurator oświaty Bożena Adamska.

Te pierwsze ustalenia policjantów, prokuratorów i wizytatorów nie szokują jednak dyrektorów kontrolowanych szkół. "W mojej pracy pedagogicznej bardziej lub mniej bezpośrednio zetknąłem się z każdą z tych patologii" - zdradza Adam Wnorowski, zastępca dyrektora toruńskiego gimnazjum nr 3.

maeljas11-12-2006 18:06:55   [#1087]
Giertych: mundurki zakończą "rewię mody"
Do końca przyszłego roku szkolnego każda szkoła ma zdecydować, jakie mundurki będą nosić jej uczniowie. Zapowiedział to minister edukacji. Roman Giertych ma nadzieję, że LPR przeforsuje w sejmie przepis wprowadzający obowiązkowe mundurki w każdej szkole.

Stroje dla swoich dzieci mieliby kupować rodzice. Roman Giertych zapowiedział równocześnie, że rząd pomoże finansowo najbiedniejszym rodzinom. Ministerstwo chce też organizować giełdy mundurków, wzorem planowanego programu "Tani Podręcznik". "Będziemy chcieli, aby szkoły organizowały możliwość odsprzedaży strojów. To jest stosowane we wszystkich krajach, w których mundurki są obowiązkowe" - uzasadnia Giertych.

Wprowadzenie mundurków ma według ministerstwa edukacji przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa w szkołach i zakończyć "rewię mody" wśród młodzieży. Roman Giertych powołuje się przy tym na badania przeprowadzone na zlecenie resortu. Ma z nich wynikać, że większość rodziców chce wprowadzenia do szkół jednolitych strojów

Panie mini sterze - osobiście polecam na te mundurki drelich - mocny(więc bezpieczny), trudno mu zarzucić że modny i twarzowy -  a na pewno będzie tanio.

 Poraża mnie wizja giełdy mundurków, ale jeżli ma być ona organizowana "wzorem planowanego programu Tani Podręcznik" to  toto skończy się tylko na gadaniu .

Większość rodziców zgadza się na mundurki ????? U mnie większość się nie zgadza - szczególnie rodzice tych małolatów, którzy rosną jak na drożdżach

Nie wiem czemu, ale rewolucja kulturalna w Chinach mi się przypomina - tylko patrzeć jak jakąś czewoną książęczkę dostaniemy

Gaba12-12-2006 06:52:28   [#1088]

zadanie matematyczne... z... treścią ;-)))

Podwyżki dla nauczycieli - problemy MEN
Roman Giertych
TVN24

"Gazeta Wyborcza": Jeśli Ministerstwo Edukacji Narodowej wypłaci podwyżki dla nauczycieli, to nie starczy na odprawy i awanse. Czy zabierze więc miliard samorządom?
Oto zadanie matematyczne z treścią:

1. W maju nowy minister edukacji Roman Giertych w pierwszym publicznym wystąpieniu obiecuje nauczycielom podwyżki. Mają dostać 7 proc. więcej. Minister liczy na to, że siłą koalicyjnego poparcia wydębi z budżetu dodatkowe 1,7 mld zł. 2. We wrześniu rząd dorzuca ministrowi, ale 700 mln zł. Minister jest zły, bo uważa, że to wystarczy tylko na 3 proc podwyżki.

3. Pod koniec września pod presją, że LPR nie poprze budżetu, rząd dorzuca do edukacyjnej subwencji w sumie prawie miliard złotych. Nie jest to wymarzone 1,7 mld zł, ale minister Giertych triumfuje. Ponieważ dostał mniej, niż planował, obniża planowaną podwyżkę do 5 proc.

4. Niestety, w listopadzie do MEN dociera, że z tego samego miliarda trzeba opłacić nauczycielskie awanse i odprawy emerytalne. Poseł LPR Marek Kawa na posiedzeniu komisji edukacji koryguje więc wysokość podwyżki do... 2,2 proc.

5. Związek Nauczycielstwa Polskiego dostrzega, że inflacja w 2007 r. ma wynieść 1,9 proc.

Pytanie brzmi: Ile w końcu dostaną nauczyciele?

Odpowiedź prawidłowa: Grosze.

Wszystko dlatego, że rok 2007 jest ostatnim, kiedy nauczyciele mogą wybrać wcześniejszą emeryturę. Żeby teraz odejść, wystarczy mieć przepracowanych 30 lat. Kto nie skorzysta, będzie musiał na emeryturę poczekać do 60. roku życia - już bez względu na staż pracy - zaznacza "GW".

Według ZNP wcześniejsza emerytura należy się 6 tys. nauczycieli, więc odprawy mogą pochłonąć 400-500 mln zł. Kolejne 400 mln zł trzeba będzie wydać na ustawowe podniesienie płac nauczycieli, którzy osiągną wyższy stopień awansu zawodowego.
Marek Pleśniar14-12-2006 18:41:45   [#1089]

zobaczcie czy Was tu cos irytuje? Bo mnie tak;-)

Skopali go na śmierć

2006-12-14 17:47  Aktualizacja: 2006-12-14 18:30

Areszt dla uczniów, którzy zabili przechodnia

Sąd nie miał litości. Czterej uczniowie, którzy kilka dni temu po pijanemu skopali przechodnia na śmierć, poczekają na wyrok za kratami. Za śmiertelne pobicie grozi im po 10 lat więzienia. Ale prokuratura już zapowiada, że zarzutów może być więcej.

Trzy miesiące aresztu - zdecydował sąd w Kołobrzegu. W tym czasie laboratoria zbadają krew i inne ślady znalezione na miejscu zbrodni. Musi to trochę potrwać, więc prokuratura zapowiada, że akt oskarżenia będzie dopiero w styczniu. O ile oczywiście na jaw nie wyjdą nowe fakty z pobicia. Wszyscy napastnicy byli bowiem pijani i nie pamiętają, kto bił i kto zabił 35-letniego przechodnia.

W poniedziałek pięciu pijanych napastników bez żadnej przyczyny zaatakowało przechodnia. Powalili go na ziemię i zaczęli kopać. Mężczyzna nie przeżył tego ataku. Osierocił dwoje dzieci.

Czterech bandytów policja złapała już kilka godzin po śmiertelnym pobiciu. Piątego - dwa dni później. Wszyscy mają od 17 do 23 lat.

 

czemu nie napisali "dla 3 cywili, dla 3 synów swych matek, 3 Polaków, 3 mieszkańcó Kołobrzegu"?

Gaba14-12-2006 18:50:49   [#1090]
czemu?
AnJa14-12-2006 18:51:53   [#1091]

od dawna zwracam na to uwagę- uczniowie, gimnazjaliści, licealiści, studenci

ot- młodzi bandyci powinno być

może MEN tak by się tym zainteresowało i nakłoniło media do dawania właściwego rzeczom słowa?

Adaa14-12-2006 18:56:53   [#1092]

pięciu napastników,pięciu bandytów...to tez napisali...a,ze wśród nich byli równiez uczniowie (czterech)

kiedy lekarz spowoduje wypadek tez nie piszą...jeden cywil,jeden Polak..tylko lekarz z itd.

tak pisza i juz

Adaa14-12-2006 18:57:38   [#1093]
mlodzi bandyci,starzy bandyci też?
Marek Pleśniar14-12-2006 19:14:23   [#1094]
"o północy siem zjawili jacyś dwaj cywili" :-)
Gaba14-12-2006 19:16:24   [#1095]
mordi podrapani, włosi jak badyli...
Iwona215-12-2006 07:02:43   [#1096]

Religia jak inne przedmioty

Religia i etyka w szkole ma być traktowana tak jak każdy inny przedmiot. To znaczy, że ocena z katechezy będzie wliczana do średniej i przesądzi o tym, czy uczeń dostanie świadectwo z czerwonym paskiem - pisze "Rzeczpospolita".

Nowy przepis zostanie najprawdopodobniej ogłoszony jeszcze zimą. A nowe rozwiązanie ministra Giertychaszukaj może obowiązywać już od nowego roku szkolnego. W MENszukaj powstaje rozporządzenie w tej sprawie. Religia będzie wliczana do średniej ocen i może wpłynąć na wynik na świadectwie.

Według "Rz", zapowiada się ostry spór. -Jak mamy traktować oceny z religii na równych prawach z innymi przedmiotami - denerwuje się Krystyna Łybacka z SLD. - Proszę spojrzeć w szkolne dzienniki. Oceny z religii są najmniej zróżnicowane, z góry na dół same czwórki i piątki. Katecheci dobrymi ocenami próbują zachęcać uczniów do uczestniczenia w tych lekcjach - dodaje.

-->

To ona, będąc ministrem edukacji, w 2002 roku zdecydowała, że oceny z przedmiotów nadobowiązkowych - także z religii - nie mogą się liczyć do średniej. Wcześniej szkoły decydowały o tym same.

Kontrowersje budzi też program nauczania religii. W całości odpowiada za niego strona kościelna. - Jeżeli katecheci nie zostaną objęci ministerialną kontrolą, a programy nauczania religii wciąż będą zależały wyłącznie od potencjału intelektualnego uczących, to te propozycje ministerstwa będą dyskryminacją -uważa etyk z Uniwersytetu Warszawskiego Magdalena Środa.

Oponenci uważają, że choć religię w szkołach można zastąpić etyką, to w rzeczywistości zajęcia z tego drugiego przedmiotu nie odbywają się -brakuje nauczycieli.

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/ocena-z-religii-przesadzi-o-swiadectwie-z-paskiem,847613,2943

AnJa15-12-2006 08:41:02   [#1097]
zaglądam co jakiś czas do dzienników

w ub. roku 2 roczne niedostateczne

nalezałoby zastanowić się nad czyms innym: a po ki   ...j komu średnie?
Majka15-12-2006 20:11:49   [#1098]

takie kwiatki :))))

Portal edukacyjny - podstawowe źródło informacji  

http://www.gazeta.edu.pl/portal.php?cat=18&article=25

Marek Pleśna (szef Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty - OSKKO): „Nie da się przez godzinę poznać życia szkoły. Ta akcja niczego nie zmieni, nie mam złudzeń.”

Maelka (wypowiedź dyrektora na forum internetowym): „U nas w anonimowej ankiecie wielu uczniów powiedziało, że nie lubi szkoły. Kiedy w rozmowie z uczniami zaniepokojona pani z kuratorium zapytała dlaczego, dzieci odpowiedziały: bo jest regulamin i nie wolno malować włosów, używać telefonów na lekcji, wychodzić samodzielnie wieczorem do parku (to szkoła z internatem).”

Więcej: rzeczpospolita.pl

Data publikacji: 2006-12-01
Majka15-12-2006 20:16:08   [#1099]

a tu inaczej, ale Marka znowu przekręcili

www.stronadzieci.org
Na internetowych stronach OSKKO dyrektorzy burzliwie dyskutują o kontrolach trójek i opisują, jak to wygląda. Piszą, że uczniowie nie zawsze rozumieją ideę wizytacji. - U nas w anonimowej ankiecie wielu uczniów powiedziało, że nie lubi szkoły. Kiedy w rozmowie z uczniami zaniepokojona pani z kuratorium zapytała dlaczego, dzieci odpowiedziały: bo jest regulamin i nie wolno malować włosów, używać telefonów na lekcji, wychodzić samodzielnie wieczorem do parku (to szkoła z internatem) - relacjonuje dyrektorka podpisująca się jako Maelka.

- Dobrze, że w szkołach pojawią się policjanci. Tylko że wiele szkół i tak współpracuje z policją. Nie widzę sensu tej czasochłonnej i kosztownej akcji. Nie zaszkodzi, ale i nie pomoże - podsumowuje Marek Pleśnar.
Marek Pleśniar15-12-2006 20:36:59   [#1100]

maelka wszędzie:-)

:-)))))))))))))))))

rozmawiałem z tą dziennikarką o forum;-)

pytali mnie o nią:-) że ciekawie napisła

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 21 ][ 22 ][ 23 ] - - [ 242 ][ 243 ]