Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dokumentacja tworzona w szkołach i placówkach niewymagana prawem
strony: [ 1 ][ 2 ]
Skimir26-11-2021 14:54:06   [#51]

ad. 2 - u nas nauczyciele prowadzący takie zajęcia wpisują ocenę efektywności w kilku zdaniach w dzienniku (elektronicznym). Co przyniosło efekt, co nie czy warto dalej taką formę pomocy prowadzić. Bez sprawozdań.

ad. 3 - no to właśnie jest to w statucie opisane i wystarczy. Nie trzeba procedury.

178827-11-2021 08:49:34   [#52]

#30 AnJa, może i kontrola zarządcza jest z innej gałęzi, ale z tych gałęzi to wyrasta całe drzewo, może nawet las. Co więcej obetnie się jedną gałąź, czytaj: wytworzy "niezbędny dokument" i wyrastają dwie nowe... Odgraniczenie biurokracji. Po prostu śmiech na sali. Jako dyrektor niewielkiej szkoły i przedszkola muszę (wraz z 1 sekretarz): tworzyć zapytania ofertowe, składać sprawozdania o odpadach, podawać te same często dane w kilka miejsc (np. do SIO, do Sigmy, do komórki w gminie, do jednostki obsługującej szkoły pod względem finansowym), dbać o to, by placówka ogłaszała informacje o jakości powietrza, zgłaszać zawieszenia do sanepidu, kuratorium i gminy (znów powtarzanie tych samych danych, mimo, że teoretycznie wystarczą notatki), podpisywać kolosalne umowy na program związany z dostawą owoców i warzyw oraz aneksy do tychże, prognozować dostawy energii i gazu przed podpisaniem umów dostarczanych po jakimś przetargu, pisać umowy użyczenia i inne, nieustannie dziwić się dlaczego gmina wycięła fundusze na paragrafach i pisać wnioski o zwiększenia pod koniec roku, tworzyć protokoły odbioru robót, przyjmować dziwnych kontrolujących (ostatnio Instytut Ochrony Roślin i Nasiennictwa), zgłaszać na policję wiadomości o podłożeniu bomb (tu też ta sama informacja przekazywana jest dyspozytorowi i dwóm policjantom przychodzącym w różnym czasie, zawsze od nowa), wypisywać tytuły wykonawcze w przypadku należności publicznoprawnych i gromadzić dla każdego dłużnika  osobno dokumentacje do sądu (należności cywilnoprawne). Trochę przez to mało czasu na wyjście na przerwę, porozmawianie z dziećmi, nauczycielami... Ale i tak, pomimo tego bagażu, jeszcze twierdzę, warto. Może z mniejszym przekonaniem, ale jednak.


post został zmieniony: 27-11-2021 09:01:04
laostic27-11-2021 19:47:37   [#53]

#51 to tylko kwestia nomenklatury.

camelot02-12-2021 01:01:18   [#54]

W kwestii tych śmiesznych planów wynikowych podobno wymyślili sobie jacy nadgorliwi metodycy z Pomorza i rozniosło się wtedy po Polsce chociaż w niektórych regionach ich nie wprowadzono i się z nich śmiano. Dopiero ministerstwo za Giertycha oficjalnie poinformowało, że nie ma takiego pojęcia ani dokumentu.

rzewa02-12-2021 06:52:25   [#55]

 jest w prawie wymaganie by n-l planował swoją pracę

jest też takie pojęcie jak plany wynikowe (są jeszcze plany kierunkowe i dydaktyczne) - a pokazał je i opisał dokładnie Profesor Niemierko, tylko...

to co funkcjonowało pod tą nazwą w szkołach (produkowane przez różne firmy wydawnicze i adaptowane przez n-li) miało się do planów wynikowych jak pięść do nosa

nie mówiąc już o tym, że plany wynikowe (te właściwie przygotowane) stanową część systemu dydaktycznego, którego implementacja w częściach a nie w całości jest z góry skazana na porażkę

DYREK02-12-2021 10:06:53   [#56]

Dla zainteresowanego:-)

Wykaz dokumentów obowiązujących w przedszkolach, szkołach i placówkach

Ostatnia aktualizacja: 10 stycznia 2018 roku

https://www.ore.edu.pl/2015/04/prawo/ 

Magosia02-12-2021 16:27:17   [#57]

Uff.... lepiej tam nie zaglądać.. ;-)

Jot02-12-2021 19:55:12   [#58]

nie odważę się raczej:-)

rzewa03-12-2021 07:47:34   [#59]

hm... na tym wykazie są dokumenty wymagane uchylonymi już przepisami i to w 2017 roku, czyli...

nie bardzo aktualny ten wykaz :-)

AnJa03-12-2021 08:27:12   [#60]

Bardzo nieaktualny - w zakresie podstaw prawnych niemal w całości.

Tak właściwie, to może zamiast publikować, jakiej dokumentacji w prawie nie ma- mógłby MEiN uaktualnić to, co zalinkowano?

Może nawet Autor tego zestawienia mógłby to zrobić:-)


post został zmieniony: 03-12-2021 08:27:57
Magosia03-12-2021 11:18:11   [#61]

#59

Dlatego napisałam, żeby lepiej nie zaglądać,

chyba że tak jak ja - w celu konfrontacji z pamięcią i tzw. ogólną orientacją ;-)

I dlatego ponownie dziękuję Dyrkowi za nieocenioną sztukę odkrywania zapomnianego :-)

DYREK06-12-2021 10:14:54   [#62]

Właśnie o to chodzi, że MEN powinien określić dokumentację wymaganą  przepisami prawa. 

Odwrotne działanie jest moim zdaniem tylko zabiegiem pozornym i nie przyniesie zamierzonego skutku - odbiurokratyzowania przy szkół. 

Ala06-12-2021 10:52:19   [#63]

tylko żeby określić dokumentację wymaganą  przepisami prawa to trzeba byłoby zrobić przegląd wszystkich przepisów

a to po pierwsze kupa roboty

a po drugie mogłyby wyjść przy tym różne rzeczy np. niespójność przepisów, brak precyzji w ich sformułowaniu itd.

o innych nie wspominając ;)

i to co napisali, że nie jest wymagane okazałoby jednak wymagane :) bo doskonale wiadomo, że takie też tam są

Magosia04-01-2022 20:29:40   [#64]

Prośba do jolasara ( założycielka wątku) i gosiaz - zajrzyjcie do forumowej poczty:-)

Dziękuję i pozdrawiam M. 

Magosia11-01-2022 21:40:29   [#65]

W styczniowym numerze "Dyrektora Szkoły" ukazał się mój artykuł pt. "Lista dokumentów zbędnych" , kolejne dwa teksty z cyklu o biurokracji ukażą się w numerach lutowym i marcowym. 

Mam nadzieję, że wykorzystując przede wszystkim swoje dyrektorskie doświadczenie, wypowiedzi znanych mi nauczycieli i dyrektorów  ale i głosy niektórych  Forumowiczów, udało mi się pokazać problem z różnych punktów widzenia.

Może komuś pomogę? 

Dziękuję za współpracę wszystkim, którzy podzielili się swoimi refleksjami:-)

Magosia

Jot31-01-2022 20:09:17   [#66]

Bardzo proszę , podzielcie się swoim rozwiązaniem w ramach "odchudzania dokumentacji", jakie informacje uznaliście za niezbędne na podsumowanie półrocza w Waszych szkołach, chyba, że ktoś bez odchudzania ma chudo i z doświadczenia wie, że wystarczy:-)

Roman Langhammer01-02-2022 05:23:28   [#67]

Wydaje mi się, że mam "chudo". W czasie konferencji RP wychowawcy poszczególnych oddziałów przekazują krótką informację o swoich oddziałach: frekwencja, średnia ocen, oceny niedostateczne (jeśli są), informacja o współpracy z PPP w I półroczu (nowe opinie/orzeczenia), wskazanie trudności i wskazówki do pracy z uczniami "trudnymi" i w zasadzie tyle. Ogólnie te podsumowanie przebiega na zasadzie dyskusji o klasach i "burzy mózgów" w celu wypracowania rozwiązań. Jest to przyjemny czas - poświęcony na refleksję. Bez żadnych dodatkowych pisemnych sprawozdań itp.

Nie czuję potrzeby produkcji makulatury z tej okazji. ;)

NQla01-02-2022 12:52:17   [#68]

Nie wiem czy pomogę, ale się podzielę doświadczeniem. Zrezygnowałam ze sprawozdań w ubiegłym roku szkolnym. Wiele informacji ( suchych faktów) pozyskuję z dziennika elektronicznego ( w tym formalne informacje oraz ,,Z Zycia klasy, wydarzenia szkolne itp), z naszego szkolnego FB. W ubiegłym roku szkolnym, na koniec roku, zależało mi przede wszystkim na informacji zwrotnej , którą uzyskałam w oparciu o legalnie ukradziony pomysł :-) .

Podsumowanie roku szkolnego w oparciu o 5R:

Reduce ( co ograniczamy, czego chcemy mniej)

Reuse ( z czego skorzystamy ponownie, co się sprawdziło)

Recycle ( co przetworzymy, zmodyfikujemy na bazie tego, co już działa)

Repair ( co możemy, chcemy naprawić).

Remember ( co chcemy zapamiętać)

 

w różnych obszarach.

 

Najpierw nauczyciele pracowali indywidualnie na malutkiej karcie pracy z 5R ( 5 minut), potem dyskusja i wybór w małych zespołach (15 minut) na wspólnej karcie pracy, na końcu każdy zespół zaprezentował wspólne dla grupy stanowisko ( 5 minut). Łączny czas: ok.25 minut. To samo zrobiłam ja- jako dyrektor sama ze sobą. Wszystko pozbierałam, dużo się dowiedziałam o rzeczach dla nauczycieli ważnych. Działa, w sposób bezpieczny dla każdego nauczyciela . Było to krótkie, intensywne, efektywne  spotkanie ludzi zmęczonych całym rokiem szkolnym, sytuacją, ale dzięki otwartości w 5R, szanując nawzajem swój czas, zamknęliśmy tamten trudny rok. A dla mnie to było cenne źródło informacji.

 

Na pewno nauczyciele chcieli ograniczyć dokumentację :-).

To samo zrobię podczas semestralnej konferencji podsumowującej, odniosę się do ubiegłorocznych 5R, zobaczymy, czy coś się zmieniło :-).

 

AnJa01-02-2022 13:03:46   [#69]

Może odniesienie zrób na koniec dopiero- a teraz tylko powtórz ćwiczenie?

Wieki temu na jakiś zajęciach przygotowujacych do roli egzaminatora mielismy ćwiczenie z taksonomii Niemierki i przypisywaliśmy poziomy do konkretnych zadań.

Skończyliśmy z siebie dumni bardzo.

Rano prowadzący dał nam te same zadania - z tym samym poleceniem.

A potem porównał wyniki.

Wówczas przekonałem się raz na zawsze: zadna tam literatura czy mędrca szkiełko i oko. Tylko intuicja i carpe diem:-) A jak juz się carpnie to wypuścić i znów carpac.

Bo gonienie króliczka  ad mortum usrantum sedno organizacji procesów dydaktycznych.

NQla01-02-2022 16:55:22   [#70]

AnJa, dzięki za podpowiedź; doprecyzuję/skoryguję moją myśl- chodzi mi  tylko o odniesienie się do 5R z końca roku, porozmawianie, refleksję, przyjrzenie się ( dla chętnych :-) nie powtarzanie  5R teraz :-).

AnJa01-02-2022 18:04:49   [#71]

Ale ja Cię tylko chciałem zainspirować, by powtórzyć tamto ćwiczenie by zobaczyć, że nic nie zmieniło sie i nikt tego, co wówczas napisac nie pamięta ani nic nie zrobił by to zmienić.

Albo prawie nikt. I nie tylko nie zrobił, ale i nie zrobiliście jako zespół. A dyrektor nawet jak robił, to poza nim samym nikt tego nie zauważył. A nawet jeśłi zauważył to zapomniał- bo efektów nie zauważył.

Ot, taki tam optymizm. 

Bo w wersji pesymistycznej moze być i tak:
1. zauważalnie mniej jest tylko kasy i zrozumienia
2. to, co sie jakoś tam, przez zasiedzenie chyba, sprawdzało- sprawdzać sie przestało i diabli wiedzą dlaczego (pandemia?)
3. w zasadzie nic nie działa tak jak działać powinno,
4. wiec i nie ma co naprawiać
5. czyli trzeba spróbować jak najwięcej zapomnieć z tego, co było.

Ale, zeby skończyć jednak pozytywnym akcentem: w takiej sytuacji do pracy grupowej faktycznie niewielkie kartki wystarczą:-)

Magosia11-03-2022 18:29:27   [#72]

Wiem, że co innego teraz zaprząta nasze myśli...

ale

...zainspirowana także tym wątkiem i toczącą się dyskusją, skonfrontowałam ministerialny wykaz z własnymi doświadczeniami, wysłuchałam wypowiedzi nauczycieli, wreszcie - oddałam głos dyrektorom, szukając dobrych praktyk.

W efekcie powstał cykl artykułów opublikowanych w kolejnych numerach "Dyrektora Szkoły":

Styczeń: "Lista dokumentów zbędnych"

Luty: "Biurokracja okiem nauczycieli"

Marzec: "Zarządzanie szkolną biurokracją"

Bardzo dziękuję raz jeszcze wszystkim, którzy przyczynili się do powstania artykułów, mam nadzieję, że udało mi się przekazać sens zgodnie z intencją wypowiadających się i dzielących się refleksjami i doświadczeniem.

PS A ja po raz kolejny propagowałam zbiorową mądrość członków OSKKO :-) 


post został zmieniony: 11-03-2022 18:30:47
malmar1529-03-2022 12:02:31   [#73]
cd...
po dzisiejszym szkoleniu OKE- w dalszym ciągu tworzymy szkolną instrukcję dotyczącą egzaminu
Skimir29-03-2022 15:13:30   [#74]

W dalszym ciągu...?

Wcześniej nie tworzyłem, coś musiałem przeoczyć :-)

Jot29-03-2022 15:22:50   [#75]

Nie tworzyłam, bo uważałam, że całe procedury/czyt. "instrukcja"/ opisało OKE i do nich należy się stosować

Skimir29-03-2022 16:09:58   [#76]

Dokładnie. Chyba dokładniej opisanych procedur i zasad postępowania to w edukacji nie znajdziemy. W instrukcji OKE jest wszystko krok po kroku... Pisanie jakieś szkolnej instrukcji to tylko proszenie się o kłopoty gdyby okazało się, że są jakieś przeoczenia lub nieścisłości.

Natka29-03-2022 20:01:47   [#77]

OKE uważa, że szkoły procedurę/instrukcję egzaminu powinny mieć 


post został zmieniony: 29-03-2022 20:02:26
malmar1529-03-2022 20:30:23   [#78]

Natka, my z tej samej OKE ;) swego czasu nawet w arkuszu obserwatora było do sprawdzenia ;)

malmar1529-03-2022 21:05:25   [#79]

A żeby było ciekawiej, to w okowskiej instrukcji stoi wyraźnie kto nie może być członkiem zespołu nadzorującego, a szkoląca dodała jeszcze wychowawcę.

Roman Langhammer29-03-2022 22:12:17   [#80]

Instrukcja ma ponad 100 stron. Kto do tego robi procedury? Błagam Was...

Jot29-03-2022 22:35:36   [#81]

Dokładnie Romanie:-) Cóż my- dyrektorzy- moglibyśmy jeszcze wymyśleć nowego jeśli chodzi o przeprowadzanie egzaminów, skoro jest tam wszystko, co ma być. To OKE ustaliło, jak ma przebiegać egzamin kropka w kropkę i od każdej możliwej strony, do każdej sytuacji, bardziej szczegółowo się nie da- a my mamy obowiązek  do tego się  stosować:-) Kropka w kropkę.

No, jakby ktoś się uparł, to ewentualnie zrobić kartkę tutułową zamiast tej z OKE "Procedury" zamiast "Instrukcja" i będziemy mieć procedury:-)) Byłabym szczerze zdziwiona, gdyby ktoś poprosił mnie o taki dokument wewnętrzny.Chociaż może przeoczyliśmy i ktoś nałożył na nas taki obowiązek w przepisach?:-)

1. procedura«określone reguły postępowania w jakiejś sprawie, zwykle o charakterze urzędowym lub prawnym»

https://sjp.pwn.pl/slowniki/procedura.html

 

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]