Se poczytałam dziś co tam spłodził mój ulubieniec;-)

to mnie skłoniło do refleksji pewnej

Marek, wiesz co Ci powiem?

Ty nie jestes taki zły:-)))

choćby człowiek nie wiem jak był zły to zawsze jeszcze ktoś gorszy zapuka od spodu;-)

byłam za Huellem, bardzo jednak poważam Prezesa:))))))))))a tak poważnie to krzepiące /oprócz cukru/jest to ,że czytam zdania ludzi , którym o coś chodzi i są merytorycznie ciekawi.

jest rano i nie widzę, gdzie publikacja prezesa?

:))

Gabo, a ty poważnie, czy psoty ci w głowie?

psoty psotami, ale widzieć nie widzę - upał, patrzałki się gdzieś zapodziały, Iza dajże linka, bo nie mam czasu na buszowanie - tu czytam, tam podczytuję, a jedna noga już jestem  w bucie

http://wyborcza.pl/1,76842,11914459,Jak_sie_zmieni_Karta_nauczyciela.html

nie ma publikacji tego typu:-) Wystarczą utwory panów B. i H. i dyskusja o zdaniach ww. panów

Z wariacjami na temat zdań niektórych z nas:-)

http://bendyk.blog.polityka.pl/2012/06/21/nauczyciel-wrog-publiczny-nr-1/

Godzina przepracowana w budynku szkolnym jest jak 10 godzin przepracowanych w redakcji

http://wyborcza.pl/1,126764,11964523,Jako_dyrektor_szkoly_widze_katastrofalne_skutki_Karty.html

warto też przeczytać:

http://wyborcza.pl/1,95892,11959406,Wszystkie_bledy_myslowe_Pawla_Huelle__Odpowiedz_na.html?as=1&startsz=x

ciąg dalszy:

http://wyborcza.pl/magazyn/1,126962,11986942,Nauczyciel_jest_roszczeniowy__To_bezczelnosc.html

i tak się będą w gazetach przerzucać opiniami - raz białą raz czarną;-)

i bardzo dobrze, że pojawiają się wreszcie różne głosy - mnie drażni wizerunek medialny nauczycieli od dawna, ale ja jestem przeczulona. 

ależ te głosy nie są aż tak różne i do wyboru:-)

są dwa - obalylybymy karte albo bymyniepobalyly

i nic ponadto - chociażby CZEMU bymyobalyly

------

zrobiono z tej karty fetysz skutecznie przesłaniający realne problemy

karta ni winna, ni niewinna jest - konkretne regulacje prawne są do zmiany i nieważne czy będzie to w karcie, czy w innym utworze literackim

ustawa o zawodzie nauczyciela jest potrzebna, chociażby tym, którzy chcieliby więcej wymagać od nauczycieli (pierwsi zakrzyczą że karana osoba nie może uczyć w szkole - a w Kodeksie Pracy by mogła)

się powtarzam - ale może i w tym miejscu uwagi p. profesor są ważne ----

“Profesjonalizm pedagogiczny jest wciąż traktowany jako drugorzędny, doskonale zastępowalny przez zdroworozsądkową wiedzę ogólnospołeczną, potoczne mniemania i obiegowe opinie. Nawet reprezentanci władz oświatowych niejednokrotnie szokują folkową pseudo-wiedzą na temat mechanizmów uczenia się, wiedzy, warunków rozwijania tożsamości. Pomijanie milczeniem skrajnej niekompetencji osób zajmujących się kreacją polskiej szkoły nieuchronnie prowadzi ją na manowce, czyniąc niezdolną do racjonalnej i etycznie wrażliwiej odpowiedzi na pojawiające się zmiany kulturowe” (2008:32) [1]

 Dokąd zmierza polska szkoła, (red.), D. Klus-Stańska, Warszawa 2008, Wydawnictwo Akademickie “Żak”

pourlopowo tak na chwilkę i nie do końca zoorientowany sytuacją w kraju...

wg mnie w dobie "kryzysu" przeszkadza każde prawo pracy - czy nazywa się KN czy KP

albo też inaczej...

pozdrawiam

w dobie kryzysu właśnie prawo pracy jest wazne

przy prospericie (np. tej sprzed kilku lat w budownictwie)- pracownicy sami dadzą sobie radę

http://wyborcza.pl/1,75478,11954648,Nauczyciel_do_tablicy.html?as=2&startsz=x

nareszcie jakoś do sensu

http://wyborcza.pl/1,76842,12024856,Ostre_ultimatum_w_sprawie_Karty_nauczyciela.html

Pani dziennikarce się omsknęły zera - 18 mln Kraków wydaje na urlopy - tak twierdzą samorządowcy, nie 180! Podejrzewam, że i Poznań 12!

http://www.portalsamorzadowy.pl/raport/,34999.html

http://www.rp.pl/artykul/757866,905488-Dy-rek-to-rzy-szkol-chca-zmian-w-Karcie-nauczyciela.html

nie wszystko mówiłem tak jak napisano, ponadto niedokładnie zacytowano dni urlopu z naszego stanowiska..

ale dobrze że piszą:-)

Marku

może tak dla jasności przedstaw nam to co mówiłeś

czy to o czym mówiłeś znajduje się tutaj

http://www.oskko.edu.pl/stanowisko_oskko2012/#1s

tak:-)

Zgadzam się także ze stanowiskiem prezesa Broniarza, że umocowanie dyrka i przebieg konkursu winien być zmieniony - czekam na propozycje związkowe

jeżeli w każdym działaniu i decyzji /kadrowej ,finansowej, organizacyjnej, programowej itd / dyrektor będzie musiał pytać o zgodę o OP to dyrektorem będzie papierowym.

gdyby tak miało być - dyrektor nie jest potrzebny

wystarczy kierownik referatu w gminie

i kierownik szkoły

wielu czuje się jak... starsza woźna -

– Za dużych złudzeń nie mam, bo to jest ministerstwo opanowane przez związki zawodowe, ale myślę, że coś się da przewalczyć. Dyskusja z pewnością zacznie się od zwiększenia pensum dydaktycznego dla nauczycieli – uważa Andrzej Porawski.

A mnie się wydaje, że od urlopu dla poratowania zdrowia!

Z linku Grażki: 

"Trójstronne spotkania skomentował Ryszard Proksa, przewodniczący oświatowej Solidarności. Stwierdził, że rząd nie przedstawił na nich swoich propozycji.

– Zajął stanowisko mediatora, jakby chciał, żeby związkowcy pozabijali się z samorządowcami w walce o zmiany w Karcie nauczyciela. Chcemy konkretów, a rząd ustawił się w roli kibica, jakby oświata go nie dotyczyła – mówił Ryszard Proksa."

Chcę podkreślić, że mediator zarządza procesem mediacji. Jest neutralną osobą trzecią, pomagającą stronom rozwiązać spór.

Często działa w atmosferze nasyconej negatywnymi emocjami i agresją, przez co staje się swoistym katalizatorem. Jednocześnie czynnie wpływa na zachowania stron - stosując odpowiednie narzędzia, tak, by strony mogły wspólnie poszukiwać rozwiązań, akceptowanych przez każdą z nich. Aby to mogło nastąpić, strony muszą odkryć swoje prawdziwe cele, potrzeby i interesy, a nie tylko te wyrażane powierzchownie.

 Mediator działa zgodnie z Europejskim Kodeksem Postępowania Mediatorów i innymi Polskimi standardami dotyczącymi mediacji. Szczegółowo można zapoznać się z nimi na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. 

W każdym momencie procesu mediacji, naczelną cechą mediatora jest jego bezstronność i neutralność.

Kibicowanie zostawia sobie na mecze.;)

Zmiany w urlopach dla poratowania zdrowia?

O przyznawaniu  nauczycielowi urlopu dla poratowania zdrowia decydować będzie, nie jak  dotąd lekarz rodzinny, tylko lekarz medycyny pracy - taką propozycję  przedstawiło we  wtorek MEN. Przedstawiciele związków zawodowych i  samorządowcy zgodzili się na taką zmianę.

z: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=15839 

z portalu samorządowego:

http://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/,38035.html

"Polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie. Są też praktycznie niedostępni dla uczniów poza lekcjami. To efekt zapisów w Karcie nauczyciela, które określają czas ich pracy dydaktycznej na poziomie 18 godzin w tygodniu. Pedagodzy z innych krajów europejskich spędzają w szkołach o wiele więcej czasu.

162 minuty - tyle dziennie polski nauczyciel pracuje przy tablicy. "

z: http://www.rp.pl/artykul/932527.html?print=tak&p=0

a jednocześnie:-)

Starzenie się nauczycieli to jeden z większych problemów jakie dotykają szkolnictwo średnie i wyższe - wynika ze sprawozdania OECD.

http://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/starzenie-sie-nauczycieli-to-jeden-z-wiekszych-problemow-szkolnictwa,38093.html

ale dlaczego problem? Mamy chyba zakaz dyskryminacji ze względu na wiek?

np brak dostępu nowych nauczycieli do tej grupy zawodowej

do szkół przyjmuje się procent absolwentów na granicy błędu statystycznego

to powoduje, że

a) nie mamy naturalnej i korzystnej wychowawczo (dla nauczycieli) sytuacji, że młodzi uczą się od starych :-)

b) a za to mamy sytuację, nienaturalną, że rośnie liczba osób wypalonych zawodowo w branży

problem, to starzenie się nauczycieli oraz feminizacja zawodu

czyli

mało mężczyzn w zawodzie oraz nie zatrudniamy młodych nauczycieli (brak etatów i wyższy wiek emerytalny)

pojawi się luka pokoleniowa w zawodzie

na szczęscie fakt, że coraz bardziej leciwi (czyli niemal 30 lat przy pierwszym dziecku) stają się rodzice będziemy mieli w szkołach tylko sytuację, że dzieciaki będa uczone przez nauczycieli z pokolenia ich dziadków

jesli jednak dzieci znów zaczna rodzić 20.latkowie- nauczyciele będa z pokolenia pradziadków

i to nie ma nic wspólnego z dyskryminacją

acha. 

zgadzam się z tą luką, aczkolwiek nie widzę obok siebie - może w przed-szkolnictwie nie jest tak widoczna.

to jakieś sugestie rozwiązań?

bo jak dotąd jedyną alternatywą było nalewanie zupy na stołówce.

nigdzie nie jest widoczna

bo pokolenie 50.latków uważa się za  młodych ludzi a 40.latków postrzega jako młodziez wchodząca w zawód

rozwiazanie w sytuacji systemowego patrzenia w skali kraju na emerytury i wobec nizu demograficznego może być trudne

parę wariantów rozwiazańi mam sam- ale wszystkie niekceptowalne

nie ma i nie widać propozycji rozwiązań w polskiej sytuacji "petryfikacji" stylu zatrudniania się (uprawiamy jedną profesję przez całe życie)

nie ma rozwiązań administracyjnych - pozostają rynkowe

lecz rynek pracy, który mam na myśli, nie działa u nas normalnie dla gospodarki rynkowej, stąd długo będzie jak jest

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,12391248,Nauczycielka_prosi_o_szacun.html?as=1&startsz=x

ech, jakże to wszystko psieje

"szacun"?

systematyczne niszczenie autorytetu nauczyciela musi sie wczesniej czy później odbić na społeczeństwie

tak sie zastanawiam i chyba widze pewna zalezność

w prasie mówi sie duzo o wzroście przestepczości wśród uczniów

nie trudno zestawić to z faktem iz od dawna juz ( systematycznie) nauczyciel stał się chłopcem do bicia

te dwa procesy ( wzrost przestepczości i atak na nauczycieli) ida równolegle

Niestety refleksje w tej materii są dosyć smutne .

1. niby ważne gremia próbują inicjować dyskusje, analizy , konkluzje , wytyczać swoje racje - tudzież tracić czas na wielodniowych dysputach "komu przeszkadza karta nauczyciela" - a wniosek jest prosty ; to bicie piany , wystarczy przyjrzeć się temu jaką patologią jest KN i NIE MA CO SIĘ ZŻYMAĆ I PSIOCZYĆ JAK TO SPOŁECZEŃSTWO POLSKIE NAUCZYCIELI NIE LUBI JACY SĄ KRZYWDZENI .

2. Myślę , że spory procent dyrektorów publicznych szkół  ( zwłaszcza młodszego pokolenia ) chciałoby likwidacji KN a tak mamy kosmetyczne zmiany - już nie lekarz pierwszego kontaktu ale lekarz medycyny pracy zdecyduje o urlopie dla poratowania zdrowia oooooo ! ależ fundamentalna zmiana !! oooo ! 

3. Nauczyciel stał się chłopcem do bicia - dlatego , że nie potrafi zadbać o swój autorytet - a to pewnie w szkołach "mądrze zarządzanych" gdzie KN stanowi znakomitą oslonę dla pedaggicznych "miernot" lub też zawodowych nieudaczników chronionych przez ZZ - ku "rozpaczy" szarpiącej się i dumnej ze swoich analiz i dysput kadry zarządzającej. 

4. polecam dla zdroworozsądkowych - stanowisko prof. Balcerowicza w kwestii prawdziwej reformy naszej oświaty. 

ooo... a Ty teraz na wozie czy pod wozem?