a czy to było gimnazjum specjalne?

jeśli tak, to 100 ipetów i rzesza specjalistów, poradnia zbędna

jesli zaś tak zadziało się w gimnazjum ogólnodostępnym, to ktoś przeinterpetował znacznie, ze szkodą dla szkoły, uczniów, nauczycieli i samego siebie

W szkołach specjalnych ipet-y, wielospecjalistyczne diagnozy funkcjonalne i zespoły istnieją juz od dawna. Kontakt z Rodzicami jest systematyczny - albo Rodzice dowożą dzieci codziennie na zajęcia, albo dwa razy w tygodniu nauczyciele i wychowawcy internatu widują się z Rodzicami.

Małe zespoły klasowe, prowadzenie zet przez jednego wychowawcę przez większość okresu nauki, powoduje bardzo bliski kontakt z Uczniem, Rodzicami, Rodziną oraz ze specjalistami, a często z lekarzami, którzy wspieraja rozwój ucznia.

Uwaązm, że papierologia, w tym wydaniu jest zbędna.

Wasze wypowiedzi w tym wątku to bardzo ważne głosy do stanowiska stowarzyszenia:-)

ale czy moglibyście się odnieść do tego co w tabelce, bo tymczasem konsultujemy  projekt z 16 listopada 2010 r.

Wklejam tu z innego wątku post Magosi, który jest ważnym głosem w sprawie;

Pozdrawiam:-)

Mam wrażenie,że znowu zbaczamy w szczegóły , a dyskusja o ważnych rzeczach.

Proponuję ograniczyć, (czytaj zlikwidować):

Obowiązek zakładania i prowadzenia Kart Indywidualnych Potrzeb Uczniów - jesli w szkole jest pedagog, prowadzi sensowną dokumentację, dodawanie do tego KIPU jest tylko mnożeniem bytów, nijak przekładajacych sie na wzrost jakości dzialań. Wręcz odwrotnie- czas tracimy na KIPY zamiast dać go uczniom.

wydaje mi się, że można uznać, pod warunkiem, że ta dokumentacja zawiera wszystkie elementy KIPU okreslone rozporządzeniem

:-) 

Dokumentacja pedagog jest sensowna, ale nie zawiera wszystkich elementów KIP-u i nie została opracowana przez zespół

Powtórzę za Magosią

Proponuję ograniczyć, (czytaj zlikwidować):

Obowiązek zakładania i prowadzenia Kart Indywidualnych Potrzeb Uczniów - jesli w szkole jest pedagog, prowadzi sensowną dokumentację, dodawanie do tego KIPU jest tylko mnożeniem bytów, nijak przekładajacych sie na wzrost jakości dzialań. Wręcz odwrotnie- czas tracimy na KIPY zamiast dać go uczniom.

zgadzam sięz tym, by nie mnożyć bytów- zwłaszcza papierowych

KIPU wydaje mi siezaś dobrym szablonem dla porządkowania tego, co dokumentuje pedagog- wg mnie i czytelnym i czesto mniej czasochłonnym

no... wystarczy, że pedagog będzie prowadził dokumentację tak by zawierała wszystkie elementy KIP-u... i po kłopocie

:-) (i ewentualnie zrezygnuje z tego co dokumentował, a teraz nie musi)

czy coś więcej wiadomo ? 

w szkołach podstawowych  rozporządzenie nabiera mocy