Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Strajk nauczycieli - raz jeszcze.
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]
dyrlo20-05-2008 17:36:08   [#51]

hania, dziękuję... teraz nareszcie wiem.

powiem o co mi chodziło. W referendum u mnie brali udział również pracownicy administracji i obsługi, nie wiem kto jak głosował ale większość na NIE, moja obawa była taka, że oni może nie mieli prawa brać udziału w referendum (może przecież ich głosy zaważyły) bo i tak nie mają prawa strajkować.

Teraz dla mnie jest jasne, że mogą strajkować ale być może nie chcą (nadal podkreślam, że nie wiem kto był za a kto przeciw)

No to chyba wszystko u mnie jest dobrze;-)

Adaa20-05-2008 18:05:21   [#52]

no to powiem jak u mnie :

- żadnej informacji od zz, ani pisma, ani nic , w ogóle z niczym do mnie nie wystapiono
- w piatek telefon od działaczki przypominajacy,ze referendum trzeba przeprowadzić (przekazałam informacje nauczycielom)
- dziś (wtorek) formalne referendum, (w piatek rozmawiali o tym)
- nauczyciele podjeli decyzje o strajku
- poinformowałam ich, że w swietle tego co powyzej strajk jest nielegalny
- ale strajk bedzie

normalnie rece opadają

wiem,że w duzej mierze zawiniła tu organizacja w zz-tach

i teraz pytanie?

jesli odbedzie sie u mnie nielegalny strajk (poinformuję o tym oficjalnie jutro) to co?

znaczy... juz dzis wiadomo, ze nielegalny

wyglada na to, że jesli poinformowani o tym pracownicy przystapia do strajku , bedzie to stanowiło naruszenie obowiazków pracowniczych ...

wiadomo, ze nielegalny - a wiem, że przygotowali nauczyciele informację dla rodziców o tym,ze strajk sie odbedzie i aby , jeśli to mozliwe zapewnili opieke swoim dzieciom

skoro istnieje juz swiadomośc nielegalnosci strajku to uwazam, że nauczyciele nie maja prawa, w takiej sytuacji, informowac rodziców

wiecie co?

szlag mnie trafia i po prostu mam dosyc całego tego bałaganu i niekompetencji

co w takiej sytuacji pracodawca robi?

 

 

 

zgredek20-05-2008 18:08:55   [#53]

a wywieś w widocznym miejscu:

ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych:

Rozdział 5
Odpowiedzialność za naruszenie przepisów ustawy

 

Art. 26. 1. Kto w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją:

1) przeszkadza we wszczęciu lub w prowadzeniu w sposób zgodny z prawem sporu zbiorowego,
2) nie dopełnia obowiązków określonych w tej ustawie
- podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

2. Tej samej karze podlega ten, kto kieruje strajkiem lub inną akcją protestacyjną zorganizowaną wbrew przepisom ustawy.

3. Za szkody wyrządzone strajkiem lub inną akcją protestacyjną zorganizowaną wbrew przepisom ustawy organizator ponosi odpowiedzialność na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym.

AnJa20-05-2008 18:34:14   [#54]
no i zawiadom PIP
...
uff - gupi to ma szczęście
mariaszka20-05-2008 20:08:37   [#55]
Mam pytanie.Kto zawiadamia rodziców o planowanym strajku-dyrektor szkoły czy komitet strajkowy?Ponadto w regulaminie jaki dostalam od zz jest zapis,ze szkola 27 maja jest zamknięta i nie odbywają sie w niej zadne zajecia dydaktyczne ani opiekuncze. KO wystosowalo do nas dyrektorow pismo,jak zamierzamy zorganizować uczniom opieke w czasie strajku? Jak więc mam to rozumiec?Dodam ,ze w mojej szkole strajkuje 100 % nauczycieli oprocz mnie .Moze ktos zasugeruje mi wzor stosownego do okolicznosci pisma do rodzicow?z gory dziękuje!
AnJa20-05-2008 20:11:18   [#56]
napisz zwyczajnie - że jest strajk, że jesteś jedynym pracownikiem, który moze zaopiekowac się dziećmi, że prosisz o pozostawienie dzieci w domu, że przepraszasz, że dziękujesz za zrozumienie
mariaszka20-05-2008 20:17:20   [#57]
To jest jakies wyjscie...dziekuje za sugestie.
Magosia20-05-2008 21:13:42   [#58]

U mnie nie wszyscy strajkują - ale ogloszenie takie dałyśmy :

STRAJK W SZKOLE

-  INFORMACJA DLA RODZICÓW

W  związku z planowanym na 27 maja 2008 (wtorek)

strajkiem pracowników oświaty

dyrekcja Zespołu Szkół w N.... informuje,

że  w szkole będą prowadzone w tym dniu

zajęcia opiekuńczo - wychowawcze dla uczniów,

którym rodzice nie mogą zapewnić opieki w domach.

Ponieważ do akcji strajkowej deklaruje przystąpienie większość nauczycieli zwracamy się z prośbą do Rodziców

o  pozostawienie dzieci w domu, o ile jest taka możliwość.

Ze swej strony dołożymy wszelkich starań,

aby zapewnić uczniom przebywającym

w szkole bezpieczeństwo i opiekę.

Harmonogram zajęć opiekuńczych zostanie podany w poniedziałek,

po otrzymaniu listy strajkujących nauczycieli.

 

Jednocześnie informujemy rodziców uczniów do lat 8, że każdy rodzic ma prawo skorzystać w takiej sytuacji z przysługującego mu zwolnienia od pracy - prawo pracy daje mu taka możliwość

Rozporządzenie MPiPS z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz. U. Nr 60, poz. 281 ze zm.)

§ 3. Dowodami usprawiedliwiającymi nieobecność w pracy są: (…)
3) oświadczenie pracownika - w razie zaistnienia okoliczności uzasadniających konieczność sprawowania przez pracownika osobistej opieki nad zdrowym dzieckiem do lat 8 z powodu nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły, do której dziecko uczęszcza,
[...]

Dyrekcja Zespołu Szkół

 

mariaszka20-05-2008 21:21:08   [#59]
Bardzo dziekuje!
zgredek20-05-2008 21:34:14   [#60]

Małgosiu - dopisz jeszcze to od rzewy:

rzewa 17-05-2008 00:03:57
możesz, po uzgodnieniu z OP odwołać zajęcia -> każdy rodzic ma prawo skorzystać w takiej sytuacji z przysługującego mu zwolnienia od pracy - prawo pracy daje mu taka możliwość

Rozporządzenie MPiPS z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz. U. Nr 60, poz. 281 ze zm.)

§ 3. Dowodami usprawiedliwiającymi nieobecność w pracy są:
1) zaświadczenie lekarskie o czasowej niezdolności do pracy, wystawione zgodnie z przepisami o orzekaniu o czasowej niezdolności do pracy,
2) decyzja właściwego państwowego inspektora sanitarnego, wydana zgodnie z przepisami o zwalczaniu chorób zakaźnych - w razie odosobnienia pracownika z przyczyn przewidzianych tymi przepisami,
3) oświadczenie pracownika - w razie zaistnienia okoliczności uzasadniających konieczność sprawowania przez pracownika osobistej opieki nad zdrowym dzieckiem do lat 8 z powodu nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły, do której dziecko uczęszcza,
[...]


Na podstawie ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa kobiecie mogą przysługiwać zasiłki: opiekuńczy i macierzyński.
Zasiłek opiekuńczy przysługuje pracownikowi, który został zwolniony z wykonywania pracy z powodu konieczności sprawowania osobistej opieki:
* nad zdrowym dzieckiem do lat 8 w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza; porodu lub choroby małżonka pracownika stale opiekującego się dzieckiem, jeśli poród lub choroba uniemożliwiają temu małżonkowi sprawowanie opieki; a także z powodu pobytu małżonka pracownika stale opiekującego się dzieckiem w stacjonarnym zakładzie opieki zdrowotnej;
* (itd)

Vincia20-05-2008 21:44:13   [#61]
ale czy to dotyczy przypadku, kiedy szkoła organizuje zajęcia opiekuńcze (nie jest wtedy zamknięta)?
Adaa20-05-2008 22:31:35   [#62]

Patrząc na to wszystko co sie dzieje dochodze do wniosku, że długo jeszcze bedziemy czekać na powazne nas - nauczycieli traktowanie.

Strajk, mówi sie o nim od dawna, to nie spadło jak grom z jasnego nieba.

Brak organizacji, sprawnego przepływu informacji, niepewnośc, naginanie procedur.

To jest i smieszne i straszne. Z wypowiedzi na forum jasno wynika, że panuje totalny chaos i brak organizacji - i nie wynika to ze złej woli pracodawców.

Nawaliły zwiazki zawodowe. Gdzie rzetelna informacja, gdzie mediacje, gdzie pisma, gdzie informacje? Co gmina to nowina. W jednej związkowcy mówia o tym, że zapłacone bedzie za 3, 6 godziny, w drugiej,ze nauczyciele strajkują tyle ile pracuja w tym dniu, w innej, ze do 14 - po prostu śmiech na sali.

W ilu szkołach pojawili sie kompetentni i przygotowani do odpowiedzi na pytania zwiazkowcy?

Uwazam, że nauczyciele zostali wmanipulowani w machinę z rozpadajacymi sie trybami.

Taki strajk to powazna sprawa lecz niestety  niepowaznie przygotowana.

Do gadania chetnych wielu, do rzetelnego przygotowania srodowiska oswiatowego do tego typu akcji - chetnych, a może rzetelnie przygotowanych - brak.

Już nawet zła nie jestem, bo nawet nie chce mi sie wnikać na kogo powinnam.

Ciekawa jestem w ilu placówka strajk uzna sie za nielegalny.

 

zgredek20-05-2008 22:38:20   [#63]

a jak może wyglądać coś, co od samego początku nie ma racji bytu?

ustawa o sporach nie przwiduje takiej sytuacji

po raz drugi związek się pcha w coś czego nie ma

mieli dużo czasu na zmianę - czy ktoś próbował?

czy szukano innych możliwości?

jak można wejść w spór zbiorowy i żadać od pracodawcy tego, czego spełnić nie może?

to jest farsa

do momentu, gdy dyrektor nie stanie sam z problemem

wtedy to już dla niego nie jest farsa:-(

zgredek20-05-2008 22:38:46   [#64]

dwa razy kliknęłam z emocji chyba


post został zmieniony: 20-05-2008 22:39:32
Adaa20-05-2008 22:42:41   [#65]
a moze potrzebne sa najpierw zmiany personalne?
zgredek20-05-2008 22:47:39   [#66]

coś mi tu nie pasuje

jak trzeba zapłacić - to szybko umie się czytać kodeks pracy

a jak trzeba zorganizować coś co może przynieść korzyść - to się nie umie doczytać

-----------

nie rozumiem - nie chce mi się szukać - ale coś mi po głowie chodzi, że można wejść w spór zbiorowy nie tylko z pracodawcą

a ZNP to nie ma jakichś prawników?

 

Adaa20-05-2008 22:55:11   [#67]
pewnie ma...i pewnie bedzie wszystko jasne, ale po czasie
zico21-05-2008 06:31:21   [#68]
U mnie minimalna większkość opowiedziała się za strajkiem. Czy w takim przypadku mogą się odbywać normalne lekcje? Tych co strajkują zastąpią niestrajkujący (mają wówczas okienka lub przyjdą wcześniej do pracy - na płatne zastępstwa). Czy to będzie zgodne z prawem?
AnJa21-05-2008 09:55:10   [#69]
tak
emeryt21-05-2008 09:57:54   [#70]
kiedyś łamistrajków się traktowało cokolwiek siłowo -))))))
zico21-05-2008 10:39:33   [#71]
A teraz aktualna sytuacja. Minimalna większość opowiedziała się za strajkiem. A dzisiaj na listę osób biorących w nim udział wpisał się raptem kilka osób (zdecydowanie mniej niż 50%). Czy wówczas może dojść do strajku?
PiotrSz21-05-2008 11:53:37   [#72]
zico: może dojść do strajku, bo jest on legalny jeśli zgodę wyraziła ponad połowa biorących udział w referendum, w którym wzięło udział co najmniej 50% pracowników. Ustawa nie mówi nic o wymaganej liczbie strajkujących, a jedynie i liczbie osób wyrażających zgodę na zorganizowanie strajku.
tegie21-05-2008 12:51:39   [#73]
No to ja już nic nie wiem...Czy swój głos na tak w referendum strajkowym nie jest jednoznaczny z koniecznością obecności podczas strajku??? Czy można wyrazić zgodę na wycieczkę i nie jechać na nią???Zgodnie z art.17 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, strajk polega na zbiorowym(!!!) powstrzymaniu się od wykonywania pracy. Jeśli przewodniczący komitetu strajkowego zgłosi mi,że strajkują dwie, trzy osoby, to strajk jest???
PiotrSz21-05-2008 14:19:23   [#74]
tegie: można. Wyrażam zgodę na wycieczkę, ale nie pojadę na nią. Co w tym złego?
Wyrażam zgodę, aby związek zorganizował strajk, bo popieram postulaty, ale z jakieś przyczyny nie wezmę w nim udziału. Gdzie sprzeczność?
tegie21-05-2008 14:47:01   [#75]
PiotrzeSz. #74.To złego, że tak naprawdę to nie bierzesz udziału w wycieczce( czyli tym wypadku w strajku). Tylko go popierasz, a to wywołuje inne konsekwencje prawne. Jeśli strajk może się odbyć, gdy zgodnie z prawem opowie się za nim połowa(plus jeden) pracowników, to niby po tym opowiedzeniu się mają przyjść normalnie do pracy i wysłać tylko komitet strajkowy do czynnego strajku?
patisonik121-05-2008 15:19:37   [#76]
wszyscy apelują, aby nie posyłać dzieci do szkół. U córki w szkole (gim. ) gdzie też większość opowiedziała się za strajkiem, pani powiedziała dzieciom, że nauczyciele niestrajkujący na swoich lekcjach będą zaznaczać nieobecności. Co wy na to? W końcu posyłać czy nie?
krasnoludek zadyszek21-05-2008 16:32:37   [#77]
Jestem - ja i moja szkoła - chyba z innej planety.
Nie było u nas ANI SŁOWA o strajku. Chyba że mam sie spodziewać dużych nowości w poniedziałek:) Piszecie o nim Wy, piszą media - u nas żadnego referendum, informacji, przygotowań, dziś dzwonił tylko ojciec maturzysty z pytaniem, czy jego syn będzie miał we wtorek ustną, jak zaplanowano - usłyszał, że tak. Ja zapowiedziałam na wtorek klasówkę, choć dzieci sugerowały mi, że oni chętnie posiedzą w domu:)

Osobiście nie jestem zwolenniczką strajku, w kwestii dużej części postulatów mam zdanie odwrotne od ZNP, a poza tym kilka wtorków straciłam z powodu ustnych matur, chętnie więc wreszcie popracuję normalnie. Opisuję ten fakt jako kolejny kamyczek do Waszego opisu bałaganu okołostrajkowego.
jolik121-05-2008 17:24:46   [#78]
Coś optymistycznego - o nauczycielu, który nie bierze udziału w strajku.
Dziś powiedział, że nie przystąpił do strajku ( wymienił konkretne powody, z czym się nie zgadza - mądre, przemyślane) i dodał, że pieniądze zarobione w ten dzień, gdy nie strajkował przeznaczy na konto chorego dziecka ( jest wiele apeli o pomoc w mediach) lub na jakąś fundację. Mało tego, dorzuci jeszcze pewną sumę. Niech nie myślą, że nie strajkował dla pieniędzy.
Nie obchodzi go opinia innych, że nie będzie brał udziału w strajku. Jego decyzja była decyzją osobistą, zgodną z jego własnym sumieniem.
Szanuję takie osoby.
Adaa21-05-2008 17:56:44   [#79]

wiem jakie konsekwencje grożą za przystapienie do nielegalnego strajku...

ciekawa jestem natomiast jakie będą konsekwencja dla tych, którzy nie zadbali o to aby strajk był zorganizowany zgodnie z własciwymi dla niego procedurami

moim zdaniem, przy tej organizacji, strajk uderzy w srodowisko oświatowe, juz zaobserwowałam niepotrzebne zdenerwowanie, rozżalenie, antagonizmy...bo ktos nie dotrzymał terminów i nie wywiazał sie z poinformowania o harmonogramie strajku

kiedys było modne "jesli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz"

i może warto by bylo zweryfikowac pewne struktury pod tym kątem

 

malmar1521-05-2008 18:31:28   [#80]
Będzie strajk w matury; GG zorganizuje naukę


Ponad 70 procent szkół, przedszkoli i placówek oświatowych weźmie udział w zaplanowanym na 27 maja jednodniowym strajku - wynika z referendów strajkowych przeprowadzonych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Poinformował o tym prezes ZNP Sławomir Broniarz. 27 maja to dzień matur ustnych. Gadu-Gadu zaapelowało, żeby w ten dzień nauczyciele komunikowali się z uczniami przez komunikator gg.
Jak zaznaczył, są to wstępne dane, wyniki bowiem cały czas są przekazywane do centrali związku w Warszawie. Przekazywane będą także w dniach następnych.


Zapowiadany przez nauczycieli strajk w dniu matur ustnych 27 maja nie będzie dzięki GG dniem wolnym od nauki. W tym dniu dwie społeczności – nauczycieli i maturzystów – będą w kontakcie przez komunikator Gadu-Gadu. Lista nauczycieli, którzy w tym dniu będą chcieli pokazać, że ich akcja nie jest wymierzona w uczniów, będzie publikowana od rana na stronie serwisu edukacyjnego Nauka.pl – nauczyciele podadzą swoje numery GG i w tym dniu 27 maja będą udzielać porad oraz korepetycji przez GG.

ZNP od dłuższego czasu domaga się podwyżki płac dla nauczycieli o co najmniej 50 procent, utrzymania możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury i zachowania Karty Nauczyciela. Odstąpienie od strajku uzależnia od podjęcia przez rząd rozmów i dojścia do porozumienia w kluczowych sprawach. Postulaty ZNP i protest organizowany przez niego popierają także inne związki zawodowe działające w oświacie, w tym dwa największe: Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych.

O poparcie strajku i niewysyłanie dzieci 27 maja do szkół i przedszkoli zaapelował Broniarz w specjalnym liście do rodziców. - Bez dobrej polskiej szkoły nie może być mowy o lepszej przyszłości naszych dzieci i każdego z nas. Dobrze zorganizowana i sprawiedliwie finansowana oświata powinna być celem każdego rządu. Obowiązkiem państwa jest stworzenie warunków do kształcenia na najwyższym poziomie. Trudno to będzie osiągnąć, jeśli państwo nie będzie przeznaczać więcej pieniędzy na edukację. Bez spójnej polityki oświatowej i dobrze wynagradzanych nauczycieli, dobra szkoła pozostanie w sferze marzeń - napisał.

- Niestety od 2000 r. systematycznie maleją wydatki na edukację, stale pogarszają się warunki nauki i pracy. Obecny rząd te nakłady chce jeszcze bardziej zredukować, a system szkolnictwa oprzeć na oświacie prywatnej. Ta nieodpowiedzialna polityka rządzących prowadzi do obniżenia jakości kształcenia w szkole publicznej, pogarsza pozycję zawodową nauczycieli i pogłębia zubożenie wśród pracowników oświaty. To hańba, że poziom życia polskiego nauczyciela jest najniższy w Europie! - czytamy w liście.

Z danych przekazanych centrali ZNP wynika m.in., że w woj. lubelskim na 1176 szkół w proteście weźmie udział 850 placówek, czyli 72,3 proc.; udział w strajku zadeklarowało 33,5 tys. osób, czyli 70,3 proc. pracowników oświaty. W woj. zachodniopomorskim protestować ma 517 szkół i placówek na 517, czyli 60,4 proc.; a w woj. lubelskim 417 na 962, czyli 43,3 proc. Z kolei prezes ZNP w Gorzowie Wielkopolskim Barbara Zajbert poinformowała, że udział w strajku w jej mieście zadeklarowało 87 proc. pracowników.

Zdaniem Broniarza, w wielu miejscach w kraju dochodzi do prób zastraszenia nauczycieli, aby nie brali udziału w proteście. Według niego, ma to miejsce m.in. w Dukli w woj. podkarpackim. Z kolei w Bydgoszczy - jak mówił - miejscowy wydział edukacji poinformował nauczycieli, że jeśli chcą strajkować, to potem będą musieli ten dzień odpracować. - To świadczy o nieznajomości prawa przez samorządy lub o próbie łamania go - powiedział prezes ZNP.

- Szkoły i przedszkola będą zamknięte, bo nasz strajk to jedyna możliwość, aby zwrócić uwagę rządzących na problemy polskiej szkoły i jej pracowników - podkreślił. Wyjaśnił, że nie oznacza to, iż nauczyciele zostaną w domu. - Przyjdą do szkoły, ale nie będą prowadzić zajęć - wyjaśnił.

Pytany, co stanie się z dziećmi, jeśli rodzice mimo wszystko przyprowadzą je do szkoły lub przedszkola, wyjaśnił, że zgodnie z prawem odpowiadać za nie będą dyrektorzy placówek i to oni sami będą musieli się nimi zająć.

Minister edukacji Katarzyna Hall ponownie zaapelowała do nauczycieli, aby akcja protestacyjna, którą planują, odbyła się "bez szkody dla najmłodszych i maturzystów". - Zaapelowaliśmy do środowisk nauczycielskich o poczucie odpowiedzialności, związane zarówno z tym, że jeszcze w niektórych regionach są ustne matury, jak i o potrzebę opieki, szczególnie nad młodszymi uczniami - powiedziała minister na konferencji prasowej w Łodzi. Jak zastrzegła, liczy, że nauczyciele tę opiekę jak i egzaminy maturalne zorganizują. Przyznała jednocześnie, że środowisko nauczycielskie ma prawo do protestu.

Minister przypomniała, że cały czas prowadzone są rozmowy ze związkowcami na temat sytuacji w szkolnictwie. Jednym z pomysłów resortu jest "dowartościowanie młodych nauczycieli, rozpoczynających pracę". Według minister, należy zniwelować dysproporcje w zarobkach między nauczycielami z długoletnim stażem a tymi o najkrótszym stażu. Poinformowała, że resort jest w trakcie prac nad przyszłorocznym budżetem.
PiotrSz21-05-2008 19:13:06   [#81]
tegie: wprowadzasz w błąd. Za strajkiem ma opowiedzieć się ponad połowa, ale nie wszystkich zatrudnionych, a biorących udział w głosowaniu. Przy czym w głosowaniu musi wziąć udział co najmniej połowa załogi. Czyli w ekstremalnej sytuacji, to ćwiartka plus jeden może zdecydować o strajku.
jolik121-05-2008 19:23:12   [#82]

Do Marka P. #22 i doświadczonych dyrektorów.
Czy dyrektor może zwrócić się pisemnie ( poprzez uczniów) z prośbą do rodziców o nieposyłanie dzieci do szkoły 27 maja?( którym rodzice mogą zapenić opiekę w tym dniu)?
Wg wzoru Małgosi #58.
A może jeszcze dopisać, że to na prośbę ZNP? ( tak rzeczywiście było w piśmie od ZNP, by przekazać rodzicom informację o nieposyłaniu dziecka do szkoły?)
Czy tylko podać informację o organizacji zajęć opiekuńczych w tym dniu?
A może przedstawiciel strajkujących ( np. prezes ZNP w szkole) zwróci się z apelem do dzieci, żeby nie przychodziły, gdy mają opiekę? 
Liczę, że podpowiecieBo jeżeli nie na Was, to na kogo liczyć?
To moje pierwsze takie doświadczenie.

karakuli21-05-2008 19:39:16   [#83]
Ten tzw. strajk to jedna wielka lipa. Jak wszystkie dotychczasowe akcje ZNP zresztą (choćby ta ubiegłoroczna). Jeśli już zdecydowali się na akcję strajkową to trzeba ją było przeprowadzić w takim terminie, żeby faktycznie przyniosło to jak największe szkody społeczne. Bo nie oszukujmy się - strajk ma na celu zaszkodzenie pracodawcy. W tym wypadku społeczeństwu - bo to ono jest naszym pracodawcą.
Dlatego jeśli chciano taki efekt osiągnąć to strajk należało przeprowadzić:
podstawówki w terminie sprawdzianu, gimnazja - jedna z części egzaminu i licea w terminie pisemnych matur z polskiego.
Opada problem opieki nad dziećmi (i tak nie przychodzą) a klasami najwyższymi można się zająć.
Natomiast akcja strajkowa w tym terminie nie przyniesie oczywiście żadnego efektu (nauczyciele przecież program i tak muszą zrealizować - a najczęściej już go zrealizowali), natomiast samorządy zaoszczędzą trochę grosza.
A że największe problemy ze strajkiem mają dyrektorzy, to nie dziwota. W końcu to my jesteśmy najbardziej upośledzoną grupą nauczycielską. I nawet zastrajkować nie możemy ;-)
W mojej szkole sytuacja jest bardzo komiczna. Owszem, w referendum nauczyciele za strajkiem się opowiedzieli (60%). Ale strajku nie będzie, bo jedyna członkini ZNP, która miała go organizować jedzie z dziećmi na wycieczkę.
Więc nauczyciele są za strajkiem a nawet przeciw.
betik21-05-2008 19:49:32   [#84]
W mojej placówce (bibl. pedagog.) jest 2 członków ZNP. Prezes Ogniska jest obecnie na zwolnieniu lekarskim. Kto miał przeprowadzic referendum ws. strajku?
betik21-05-2008 19:51:14   [#85]
Nikt tez nie zgłaszałchęci przystapienia do strajku
jolko21-05-2008 19:54:32   [#86]

"Pytany, co stanie się z dziećmi, jeśli rodzice mimo wszystko przyprowadzą je do szkoły lub przedszkola, wyjaśnił, że zgodnie z prawem odpowiadać za nie będą dyrektorzy placówek i to oni sami będą musieli się nimi zająć."

Wielkie brawa...Tylko problem w tym ,że dyrektorzy  to też nauczyciele i wielu z nich jest członkami ZNP...czyli co?..Podział na lepszych i gorszych? Oj ,nie podoba mi się to :(

Ajcila21-05-2008 20:09:17   [#87]

Dyrektor, to dyrektor zresztą postulaty były właśnie do nas dyrektorów to jak niby mieliby strajkować przeciw sobie?

Nigdy w związkach nie byłam i nie wyobrażam sobie bycia w nich pełniąc funkję dyrektora

Problem nie w tym, że dyrektor nie może strajkować lecz w tym jak on niby sam ma zapewnić te opiekę, co zrobi gdy zgłosi się kilkadziesiąt dzieci?

jolik121-05-2008 20:15:35   [#88]
Jolko #86.
Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią w 100%. Czy p. Broniarz zapomniał o tym, że dyrektorzy to w dużej mierze też członkowie ZNP? Czy ma poczucie odpowiedzialności, jak może dyrektor z kilkoma nauczycielami zająć się 500 - 1000 dzieci? Dlaczego ustalono taki termin strajku, a nie np. jak wskazał "karakuli"? Bali się reakcji rodziców i uczniów?
Organizacja strajku w wielu placówkach woła o pomstę do nieba.
To chyba moje ostatnie dni w strukturach związku po prawie 30 -letnim członkostwie, niegdyś bardzo aktywnym.
Czuję się nie członkiem, partnerem do negocjacji, tylko... nie będę kończyć, dopowiedzieć sobie każdy może sam. Odchodząc , nie zapomnę wyrazić swojej opinii na piśmie.
jolko21-05-2008 20:29:43   [#89]
Jak wpadnie PIP to wlepi mandat, a z tym mandatem do ZZ pojdę :)))
jolik121-05-2008 20:37:35   [#90]
Jolko, a za co PIP może Ci wlepić mandat?
Maelka21-05-2008 20:37:43   [#91]

Piotrze, pozwól, że się z tobą nie zgodzę.

Opowiedzenie się za strajkiem, moim zdaniem, wiąże się ze świadomą wolą podjęcia ryzyka, wynikającego z tego strajku przeprowadzenia.

A niewygód związanych ze strajkiem może być wiele: od konieczności pozostania w szkole dłużej, niż się ma lekcje (nie czytałeś o takim kręceniu nosem?) do ryzyka konfliktu z dyrektorem. O niezadowolenia społecznym nie wspomnę.

Jeżeli więc popieram strajk - podejmuję go, godząc się (ze słusznymi, bądź uciążliwymi i niesprawiedliwymi) konsekwencjami.

Przegłosowanie strajku i pozostawienie strajkowania innym, to wybieranie kasztanów z ognia cudzymi rękami.

Taka postawa, w moich oczach, ani na szacunek, ani na zrozumienie nie zasługuje.

jolko21-05-2008 20:40:44   [#92]
Jak to za co? Jak zobaczą mnie z 200 dzieciakami to jak myslisz pochwalą? Toz to naruszenie..jak nic  kara:)))
jolik121-05-2008 20:50:07   [#93]
U mnie, gdy przyjdą wszystkie dzieci będzie "50 na głowę"
jolko21-05-2008 21:10:17   [#94]

Czyli..WITAM W KLUBIE...:))))

Taki cytacik z Boba Budowniczego.."dacie radę?"...." DAMY RADĘ":)))))

Bo co nam innego zostało:)

jolik121-05-2008 21:26:13   [#95]
Wiesz jolko co myślę? Że my dyrektorzy i wicedyrektorzy, którzy nas nie opuścili na dzień strajku, nie powinniśmy wystąpić z żalem? protestem? za wypowiedź, którą cytujesz ( nie wim, gdzie padły te słowa i czy rzeczywiście wypowiedzine przez prezesa), w ostateczności zrzec się członkostwa w związku? Nie wzięto pod uwagę, czy kadra kierownicza jest za strajkiem czy nie, a przecież nie może strajkować. Jesteśmy opozycją dla związku? To po co być w ich szeregach? Co myślisz?
jolko21-05-2008 21:37:34   [#96]

Zobacz tu...

malmar15

21-05-2008 18:31:28   [#80]

Jolik1, też poważnie zastanawiam się nad takim rozwiązaniem:( Jak traktują mnie jak wroga to widocznie nie jestem mile widziana ...a  z zasady nie pcham się tamóczgdzie mnie nie chcą.

Nie przemawiają do mnie argumenty w stylu .." to nie przeciwko Wam strajkujemy..." ; ..." Wam tez powinno na tym zależeć..." itp.. bo ja  osobiście czuję się postawiona pod murem:(

Generalnie jestem  za tym , aby nas szanowano i odpowiednio wynagradzano, bo tez jestem nauczycielem, ale jednocześnie uważam ,że organizacja tego strajku jest nieprzemyślana i źle skonsultowana. To chyba nie problem ustalić różne warianty z KO i OP...( to takie moje przemyślenia..)

jolik121-05-2008 21:52:03   [#97]
Do mnie też nie przemawiają te argumenty. Przecież dostałam pismo ze związków , że w ciągu trzech dni mam zrealizować ich 3 postulaty ( podwyżka, emerytury, karta n-la).
3 dni!!!! I to jest w moich kompetencjach? Jestem tylko pracodawcą bez czarodziejskiej mocy. I dopisek, że jeżeli nie zrealizuję postulatów to referendum i strajk.
Na najbliższej radzie przeczytam to pismo n-lom ( z komentarzem lub bez), bo oni nie mają świadomości, że to pismo z postulatami otrzymałam. I wtedy chyba dam pismo prezesowi i z wiadomością do zarządu oddziału z rezygnacją z członkostwa  - oczywiście umotywowane. Zrobię to oficjalnie.
PiotrSz21-05-2008 22:07:48   [#98]

jolik1 Wystąpili do Ciebie, bo zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie mogli do nikogo innego. 3 dni, bo tyle jest w tejże ustawie. Jak mają zorganizować strajk nie realizując zapisów ustawy? No i nie Ty jesteś pracodawcą, a szkoła - Ty reprezentujesz pracodawcę.


post został zmieniony: 21-05-2008 22:08:13
jolik121-05-2008 22:24:58   [#99]
Piotrze, wiem o tym. Ale dlaczego postawili takie warunki? Dlaczego w zarządzie głównym nie pomyślano o nas? Też jesteśmy związkowcami ( przynajmniej wielu z nas). O to mam żal i nic tego nie zmieni. Nie dziw się, że odebrałam tę sytuację jednak bardzo osobiście.
PiotrSz21-05-2008 22:30:38   [#100]

jolik1 Ok, też mnie poniosło. Już nie będę. Ale dla dyrektorów (poza tym, że postulaty też ich dotyczą i są w ich imieniu) niestety nic nie można w tym momencie zrobić. Bo są z mocy ustawy "z drugiej strony". Ustawa jest wadliwa, bo nie przewiduje wystąpienia ze sporem wobec ustawodawcy, który jest kompetetny w naszych wspólnych żądaniach.

Ustawa daje możłiwość wejścia w spór zbiorowy wyłącznie z pracodawcą. I tu jest pies pogrzebany. Myślę, że wszyscy powinniśmy być zainteresowani realizacją podniesionych postulatów.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]