Forum OSKKO - wątek
jxg | 25-10-2006 18:23:47 [#51] |
---|
nie omijajmy problemu,
prawda jest taka, że rodzice oddają nam pod opiekę to co dla nich najcenniejsze
- swoje dzieci z nadzieją, że będą w szkole bezpieczne, bo my nauczyciele tego
dopilnujemy. Ja też wysyłając do szkoły moje dziecko mam takie oczekiwania.
W tak wielkim zbiorowisku dzieci ruchliwych, nierozważnych a często też
rozwydrzonych mogą się zdarzyć różne wypadki, których nie unikniemy.
Różne, ale nie takie jak ten!!!
powiedzmy sobie szczerze, gdyby nauczyciel tam był, do takiej sceny
by nie doszło. Jest to dla nas wszystkich wielka lekcja odpowiedzialności
jak się okazuje nawet za życie naszych uczniów.
Może to i zabrzmiało patetycznie, ale jestem wściekła, jest mi wstyd, żal.
Nie ma dziecka przez czyjąś bezmyślność i nie mówię tu o winie tych
zwyrodnialców, to całkiem inny problem... |
Renata | 25-10-2006 18:26:38 [#52] |
---|
I w rzeczy samej - oczy latające dookoła... to już jakieś zboczenie zawodowe we mnie... reaguj, reaguj na wszystko... przewiduj... wybiegaj myślą - co sobie kurcze ten i tamten może zrobić, co mu do głowy strzelić... dziś to co usłyszałam - przerosło moje wyobrażenia.. choć sama kiedyś uciekłam ze szponów |
AnJa | 25-10-2006 18:41:02 [#54] |
---|
MEN juz zarząd komisaryczny wprowadził w pewnej gminie
...
no, co ja na to poradzę ze nie trawię pierdół-gawędziarzy?
...
acz szczerze powodzenia życzę |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 18:43:26 [#55] |
---|
"Jestem wstrząśnięta, że to dziecko w tamtej chwili nie znalazło wsparcia w uczniach" - powiedziała Pancer. Według jej wiedzy, nauczyciele w piątek nie wiedzieli jeszcze, że w klasie doszło do molestowania gimnazjalistki.
i nie jest wstrząśnięta pani kurator tym że: "nauczyciele w piątek nie wiedzieli jeszcze, że w klasie doszło do molestowania gimnazjalistki."?? |
bogda4 | 25-10-2006 18:51:41 [#56] |
---|
i w jakieś tam relacji w tv usmiechnięta twarz pewnej pani, która prosi żeby nie robić taniej sensacji... .... #45, taka wkurzona mocno to napisałam, moze trochę obok tematu. mam wrażenie że szkołą pełna jest hipokryzji, dalej działamy na pokaz , nie widzimy dziecka.Nie mam zamiaru nikogo tulić do łona, mam zamiar zająć się szkolną chuliganeria solidniej, nawet mimo presji i upomnień.W ciągu najbliższych dni pójdzie trochę wniosków do wydziału rodzinnego. |
skrzat | 25-10-2006 19:00:50 [#57] |
---|
Marku Podane przez Ciebie wątki znam. Nigdy nie twierdziłam, że sobie ten problem dyrektorzy lekceważą. Dziwi więc mnie Twoje "jedyna sprawiedliwa".
Zapytałam tylko zupełnie poważnie:
"I jakoś nikt z Was, Dyrektorzy, nie mówi, co On robi w sytuacji, gdy nie ma nauczyciela. Jak to robi, aby było "prawnie?"
Śmiem twierdzić, że nikt.... |
bogda4 | 25-10-2006 19:03:29 [#58] |
---|
mówią w relacjach radiowych ,że dziewczyna juz kiedyś próbowała popełnić samobójstwo. |
beera | 25-10-2006 19:15:04 [#59] |
---|
skrzacie "I jakoś nikt z Was, Dyrektorzy, nie mówi, co On robi w sytuacji, gdy nie ma nauczyciela. Jak to robi, aby było "prawnie?"
Śmiem twierdzić, że nikt.... i dlatego wlasnie niektórzy z nas uwazają, ze nie czytalas nazbyt wielu wątkow. Poczytaj, bo mnie się nie chce udowadniac, że nie jestesmy wielbłądami. |
Vincia | 25-10-2006 19:29:14 [#60] |
---|
Straszna tragedia. Ale to co mnie "dobija", to bicie szkoły bez dokładnych danych. Znika w tle sytuacja rodzinna,podejmowane działania, brak narzędzi w ręku n-la. Każda tragedia - jednoznacznie, wina szkoły. Zgadzam się. Nieobecność n-la na lekcji to niezaprzeczalnie wina szkoły. Ale wypowiedź p. psycholog (z zewnątrz) w "Faktach", że nauczycielce nie chciało się ruszyć do domu uczennicy i porozmawiać, a tylko zadzwoniła... To już nadużycie. Nie wie, jak sytuację przedstawiła klasa, jakie działania n-lka podejmowała do tej pory, jak pracowała z tą klasą... |
skrzat | 25-10-2006 19:29:36 [#61] |
---|
asiu ...chyba się nie rozumiemy....:( |
Vincia | 25-10-2006 19:34:26 [#62] |
---|
I postaw ojców tych chłopaków :"no, trochę popychali", "jak dziecko idzie do szkoły, to szkoła jest odpowiedzialna"... Zero skruchy za wychowanie, zero wstydu, tylko spychanie winy... |
Uśka | 25-10-2006 19:36:53 [#63] |
---|
zgadzam się z Mariolą ( #2) i podpisuję się pod wypowiedzią asi (#8).Zdecydowanie |
AsiaJ | 25-10-2006 19:48:30 [#64] |
---|
A ja nie zgadzam sie z wypowiedzią asi (#8),równie dobrze można powiedziec,że 6 -cio klasowe szkoły podstawowe , zasadnicze szkoły zawodowe, ogólniaki,technika, zespoły szkół etc. to wielka porażka. Zawsze w takich sytuacjach dochodzi do uogólnień, które są krzywdzące. A tragedia mogła sie rozegrac wszędzie. A przecież są dobre szkoły i te co sobie mniej radzą, są dobrzy nauczyciele i źli nauczyciele,są dobre matki i złe matki,są dobrzy ojcowi i źli ojcowie.. I tak wyliczac można w nieskończonośc. W gimnazjum pracuje się niełatwo ale za to... ciekawie. Ale napewno gimnazja to nie porażka! |
Uśka | 25-10-2006 19:58:29 [#65] |
---|
asiaj asiaj pracowałaś (łeś) w 8-klasowej szkole? Ja tak i mam pojęcie o gimnazjum Owszem tragedia może zdarzyć się wszędzie ale... w wypowiedzi asi są ważne informacje, które uzasadniają iż gimnazja to porażka. Poszukaj w innych wątkach ( dużo wcześniejszych :) ) wypowiedzi forumowiczów na ten temat. Na pewno gdzieś to już było.. |
AsiaJ | 25-10-2006 20:19:48 [#66] |
---|
Tak,pracowałam w 8-klasowej szkole a także w liceum a teraz od 7 lat w gimnazjum i dalej obstaję przy swoim zdaniu.A wątki na forum też czytałam. |
PawełR | 25-10-2006 20:20:57 [#67] |
---|
!!!!!! z gazety http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3703376.html Zebrane pod szkołą opinie kolegów i koleżanek z klasy Ani:
- Kolesie chcieli się popisać przed pozostałymi. To niezła beka tak obmacać dziewczynę. Chcieli pokazać, że są zajebiści.
- Wszyscy się nabijali, nikt nie sądził, że laska tego nie wytrzyma.
- Robi się takie filmy na komórki: bójki ustawiane, walenie konia w kiblu, ci chcieli zrobić coś jak byk! |
Magosia | 25-10-2006 20:26:50 [#68] |
---|
Godzinę temu obejrzalam, teraz czytam.. pewno pod wpływem emocji, ale po raz kolejny upewniam się, że..moja nieustępliwość w "szykanowaniu" drani jest potrzebna. Wzywam policję, piszę do sądu, nasyłam kuratora, dla 7 z I kl.gim. "załatwiłam " ośrodek szkolno -wychowawczy...Na moj wniosek zawieziono ucznia do izby wytrzeźwień( co przeżyłam - moje), na mój wniosek 6 mialo sprawę w sądzie o picie w sklepie- osoba dorosla też..., na moj wniosek 10 szykanujcych kolegę mialo w sadzie sprawę o dręczenie... Ch..., ile ja się nasłuchałam ,żem up...,ze z "głupoty" do sądu dzieci wysyłam... Ale w takich chwilach, wiem, że muszę... Inni czują się bezpieczniej..Są bezpieczniejsi? Wierzę... |
skrzat | 25-10-2006 20:31:57 [#69] |
---|
Co w tych dzieciakach siedzi, że przez 20 minut nikt z klasy nie powiadomił nauczycieli, nie wybiegł po dyrektora, nie stawał zdecydownie w obronie koleżanki....... |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 20:33:29 [#70] |
---|
to normalne - mieliby potem kłopoty. |
AsiaJ | 25-10-2006 20:35:00 [#71] |
---|
Zgadzam się z postem 03 Anji "to akurat nie problem gimnazjum - takie zachowania występowały w podstawówce, zdarzały sie w starych szkolach średnich. Jesli już system jest tu winien to tylko poprzez generowanie molochów powyżej 400 uczniów (przy gimnazjach szkoła powyżej 4 ciągów to dla mnie moloch)" Myślę,że w tym tkwi problem problemu. |
skrzat | 25-10-2006 20:35:02 [#72] |
---|
magosiu Znam takich, którzy zamiatają pod dywan, "bo to, koleżanko, opinia szkoły...a staramy się o ucznia przecież...musimy sami sobie poradzić...przegramy jako nauczyciele..." |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 20:36:54 [#73] |
---|
"policja ustaliła co innego", to komentarz z teraz - tvn24 - szkoła - "nie mieliśmy sygnałów" policja "robili to od września" czyli policja wie to w jeden dzień, szkoła od września nie wie nie chcę przez to powiedzieć że szkoły w kraju są takie czy siakie ale to nauczka chyba? |
Magosia | 25-10-2006 20:37:17 [#74] |
---|
Nie Marku! To nie jest normalne. I wiesz o tym dobrze. I jestem pewna, że nie zgadzasz się na to tak samo jak ja. I chyba za to jako nauczyciel czuję sie winna najbardziej - że nie potrafimy nauczyć zasady: widząc jak inni robią zło i nie reagująć - robisz zlo. To przyzwolenie, bierność, to nie powiem , bo sie boję- to jest problem naszego społeczeństwa. |
skrzat | 25-10-2006 20:37:33 [#75] |
---|
Marku, wybacz - ale to nie jest normalne. Ja rozumiem strach przed zemstą, ale normą tego nie nazwę. |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 20:38:29 [#76] |
---|
magosiu - nie wiem z czym się razem zgadzamy to normalne stadne zjawisko - dzieci się boją że oberwą jak pójdą na skargę część się czasem odważy. Ale jak nie ma się odwagi? dlatego tak ważne jest by co? by w klasie był nauczyciel czemu to zwalać na ucznia? |
Renata | 25-10-2006 20:39:40 [#77] |
---|
strach, tak działa strach |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 20:41:20 [#78] |
---|
normą jest to co robi większość - co sie tak oburzacie;-) normą jest chamstwo w polityce, normą jest bluzganie na ulicy przecież tego nie chwalę mówię prawdę |
skrzat | 25-10-2006 20:41:22 [#79] |
---|
Marku dlaczego nie chcesz przez to powiedzieć, że " szkoły w kraju są takie czy siakie".
Ależ mówmy to!! Dlaczego nie mówić? |
Renata | 25-10-2006 20:41:48 [#80] |
---|
to było do #69.. kłopoty, owszem też Marku, ale przede wszystkim strach.. |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 20:42:03 [#81] |
---|
bo nie wiesz Ty ani ja jakie są. badałaś to? jakoś? |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 20:42:54 [#82] |
---|
to do #79:-))) widzisz Skrzacie, uważam że muszę uważać z opiniami wygłaszanymi publicznie. taki mam zawód;-) |
skrzat | 25-10-2006 20:43:54 [#83] |
---|
..no tak...taka jest norma...
wszystko stanęło na głowie i co do tego sie zgadzamy.:( |
Magosia | 25-10-2006 20:44:13 [#84] |
---|
Nie zwalam. (do #76) Z całą pewnością:
- Zawinił dyrektor - bo pozwolił nauczycielce wyjść nie zapewniwszy zaępstwa.
- Nauczyciel, ktory wyszedł - nie upewniwszy się,że ma zastępstwo.
- Nauczyciel obok- bo nie czuł sie odpowiedzialny( ten może nie musiał).
- Wychowawczyni- bo nie dotarła do problemu.
- i tak dalej...rodzice- bo zbagatelizowali.
- Ale DO LICHA uczniowie 14 letni też sa winni! Także ci , ktorzy patrzyli, nie zareagowali, nie pomogli, -bylo ich co najmniej 20!
Znam zasady zachowań stadnych..ale w calej klasie ..tylko tacy? |
bogda4 | 25-10-2006 20:45:32 [#86] |
---|
Droga Magosiu żałuję ,że Niemce tak daleko.Chętnie złożyłabym podanie żeby pracować z takim dyrektorem.Podziwiam ludzi zdecydowanych i konsekwentnych.Mam podobny styl pracy jak Ty, niestety nie spotyka się to z uznaniem u mojej obecnej. Woli nie widzieć. |
osia | 25-10-2006 20:47:48 [#87] |
---|
Marek powiedział, że to normalne, a nie moralne, więc chyba nie ma co się oburzać. jesli nam nie podoba się norma, to zróbmy coś, żeby ją zmienić. I to by było na tyle moich wymądrzań. |
beera | 25-10-2006 20:54:00 [#88] |
---|
przecież te dzieci miały to w sobie- gotowośc na te wydarzenia, zrobily to na lekcji- okolicznosci sprzyjały- fakt, a gdyby te okolicznosci sprzyjały podczas powrotu do domu, na przerwie, w szatni, za szkoła, na wycieczce- zrobilyby to samo- prawda? jakis katalizator się pojawil w tej klasie w tym momencie- duza grupa, wrażenie bezkarności, wspolne podejmowanie działań- popisywanie się, pewnie nieobecnośc nauczyciela Jednak brak nauczyciela dla mnie jest tu jednym z elementów, ale nie jedynym i nie najwazniejszym. Nie zawsze przy uczniach jest n-l, nie zawsze jest ktos dorosły, opiekun.
Nie wychowujemy przecież dzieci dla zycia pod nadzorem. Wychowujemy je do samodzielności i odpowiedzialnosci- nauczyciele, rodzina... Te dzieci ani do odpowiedzialności, ani do samodzielności, ani do bycia w spoleczenieństwie po prostu nie zostały wychowane. Normy, to, to co jest napisane na tablicach gdzie wisza programy wychowawcze i książeczkach na stronie z 10 przykazaniami I to wszystko- nigdzie indziej obecności tych norm nie ma? Brak nauczyciela- tak. Jednak brak uwewnetrznionych norm postępowania bardziej dla mnie jest przyczyną tej tragedii |
Gusia | 25-10-2006 21:01:29 [#89] |
---|
czytam i nie wierze własnym oczom... jak coś takiego mogło się wydarzyć... a jednak mogło... a jednak wydarzyło...:((( Obawiam się (niestety), że takie historie będą się powtarzać... Czy to media nie przyczyniają się do tego, by pokazywać jakże niedojrzałym emocjonalnie młodym ludziom, co można zrobić by zaistnieć, by pokazali w telewizji... Boże, jakie to płytkie... :( Nie ma co zwalać wszystkiego na szkołe, nauczycieli, choć fakt, że go nie było na lekcji jest nie do usprawiedliwienia... a ileż to różnych sytuacji dzieje się pod obecność nauczyciela w klasie... Wystarczy by nie reagował i coś takiego może się zdarzyć na każdej lekcji... A potem jak zarzucają niepedagogiczne podejście do ucznia, bo się na niego krzyknie jak napluje koleżance na zeszyt, czy popchnie ją tak że spadnie z krzesła... Ludzie, gdzie są rodzice tych dzieci... przecież ich mają. To oni przede wszystkim powinni pokazywać im dobrą drogę... Pamiętam taką sytuacje (ja jako studentka 3 roku WT) jadę sobie autobusem, a młodzież licealna "rozmawia sobie o prochach i jak to starych robią w h..." - z rozmowy (dość głośnej) cały autobus dowiedział się, że mama i tata lekarze... I dlaczego do jasnej cholery jest tak, że jak się zdarzy tragedia, to Ci co ją wyrządzili nigdy nie sprawiali problemów wychowawczych, nikt nie widział nic niepokojącego... Zaczyna mnie to wkurzać... zwracam uwagę uczniowi, by nie biegał na przerwie a ona mi na to, że powie mamie i będzie zadyma... Do czego zmierzamy... A co da odizolowanie takich uczniów, którzy biją, kradną, szantażują czy robią krzywdę kolegom i koleżankom ze szkoły...? Będą to robić w zamknięciu, czy nie powstaną takie mini zakłady karne..? - i kto bedzie chciał w nich uczyć, broniąc życia młodego człowieka i obawiając się swoje!!! Kolejny kataklizm!!! Za bardzo zostały poluzowane więzy uczeń - nauczyciel, dziecko - rodzic, kolega - koleżanka. Jest cholernie przykre i wyć się chce... |
P1 Bogna | 25-10-2006 21:01:50 [#90] |
---|
Smutnejest to wszystko...i straszne...jak bardzo straszne....i okrutne. Bardzo współczuję....już nei wiem komu bardziej....bardzo smutne.... |
Renata | 25-10-2006 21:03:02 [#91] |
---|
by norma o której pisze Marek nie była normą potrzebny jest wewnętrzny autorytet.. dla sprawców zajścia autorytet ten aż nazbyt silny.. i hamulców przy tym mniej niż zero.. dla innych.. - co tam się toczyło? jaka walka była- wewnętrzności z zewnętrznością... To tylko wiedzą oni sami.. |
Renata | 25-10-2006 21:07:40 [#92] |
---|
I to nagrywanie na kamerę w komórce.. - to droga do cyberbullyingu - ta droga u nas już trwa... Poczytajcie "Nagonka w Internecie", Chip 11/2006, str. 142. |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 21:09:11 [#93] |
---|
asiu, zgadzam się z tym co piszesz plus poprawka w szkole jest szczególny klimat nagromadzenia tych stadnych odczuć i instynktów szkoła potęguje to - bo nie jest tu jak na ulicy czy w domu, po lekcjach dlaczego w szkole się lata, krzyczy i bije na przerwach a w domu, na ulicy, w sklepie "w zasadzie to przecież grzeczne dzieci"? jest inaczej w szkole dlatego oprócz pragmatycznych powodów szkołą jest do kitu a najbardziej do kitu jest pomysł zgromadzenia 500 nastolatków w wieku dynamitowym - 13-16 lat w jednym budynku na kupie |
jxg | 25-10-2006 21:11:49 [#94] |
---|
asiu zgadzam się, to głębsza przyczyna,
ale mimo wszystko nas obowiązują też normy, a normą powinna być obecność
nauczyciela, sprawowanie opieki. A nauczyciela nie było.
Być może stałoby się to i poza szkołą, ale na to wpływu nie mamy,
a w szkole niestety powinniśmy mieć.
Jeszcze jeden dowód na to, że nasze piękne programy i my sami jesteśmy
mało skuteczni, a także mało odpowiedzialni. |
DYREK | 25-10-2006 21:20:10 [#95] |
---|
Jak my wychowaliśmy te dzieci. My rodzice, nauczyciele, księża itd. My społeczeństwo. |
Małgorzata | 25-10-2006 21:31:22 [#96] |
---|
ja podobnie jak Paweł raczej milczenie, bo to zbyt straszne, by o tym mówić...Jednak trudno nie myśleć, nie mówić, skoro media dostarczają ciągle nowych szczegółów...słyszałam rozmowy z uczniami - ta dziewczyna była zaczepiana od września i...podobało jej się to - śmiała się - tak skomentował to ktoś z tej klasy...koleżanki próbowały jej pomóc, ale chłopcy byli zbyt silni... Normy postępowania i stopniowe przesuwanie granic tego dozwolonego... |
JuTro | 25-10-2006 21:39:30 [#97] |
---|
W moim kraju już chyba nie ma autorytetów. Słyszę, że wszystko można kupić , weksle spłacić, "ksiądz to mój zawód" (autenyk). Młodzi tego też słuchają. Ludzie chce sie wyć z bezsilności. Jak w szkole próbuję gonić za papierosy to - sieję teror... Świat stanął na głowie. Przypomniało mi się powiedzenie mojej babci " Diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni" |
Marek Pleśniar | 25-10-2006 21:42:46 [#98] |
---|
to powiedzenie ... Sienkiewicza:-) czyli poprawnie |
Adaa | 25-10-2006 21:45:50 [#99] |
---|
pierwsza sprawa...ta o której mowila w Toruniu sedzia Wesołowska - młodzież zna swoje prawa dosyc dobrze,ale nie zna konsekwencji czynów,poznając je zaczyna mysleć...o tym samym powinni wiedziec tez rodzice do wykorzystania np. takie kawalki:
- masz prawo (jako właściciel/zarzadca),nie zyczyc sobie obecnosci w domu/instytucji takich a takich kumpli pociech/odwiedzajacych... za zlamanie takiego zakazu krnąbrny "gość" moze być notowany na policji-po twoim zgłoszeniu...i niech se biadoli pociecha,ze wredni rodzice/dyrektor
-sprawa nagrywania na telefony ,upubliczniania w necie :
KK art.267 (1. Kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną,otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne jej zabezpieczenie,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym,wizualnym albo innym urządzeniem specjalnym. § 3. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w §1 lub 2 ujawnia innej osobie.) - jako dyrektor szkoly mam prawo zglosic sprawe ucznia do sądu rodzinnego (demoralizacja) gdy próby "naprawienia" lub próby wspólpracy z rodzicami nie przynosza efektu
- kazde wyludzenie-nawet zlotówki,napasć,zastraszenie-nawet dlugopisem jest traktowane jako czyn podlegajacy karze - kazda obraza,naruszenie dóbr osobistych lub nietykalnosci nauczyciela powinna byc zglaszana na policję...bez cackania się i wdawania sie w litosciwe polemiki nad "biednym dzieckiem,które nie wie co czyni" itd.
trzeba tylko przelamać stereotyp,że szkola,w której pojawia sie policja to wstyd dla wladz i oznaka bezsilnosci dyrektora -------------- druga sprawa-dyskusja czy gimnazja dobre czy zle
jasne,ze to pomylka-zanim je wprowadzono trąbili psycholodzy i socjolodzy,bardziej swiatli pracownicy resortu edukacji,że skutki spoleczne beda oplakane...i są
jako "znawca" psychiki ras duzych psów powiem jedno...jest okres w zyciu psiaka,w którym po raz pierwszy podejmuje on próbe ustalenia hierarchii w stadzie,madry hodowca wie,ze nie moze mu na to pozwolić-na dominowanie...nie pozwoli,ok-psiak "pokornieje"...ale za jakis czas znów powtórzy próbę,gdy bedzie starszy i silniejszy...jesli znów hodowca madrze postapi i to on ustali hierarchie w stadzie pies mu sie podda i w zasadzie zrezygnuje z prób dominacji-mowimy wtedy,że jest to dobrze wyhowany pies,madry i bez agresji wystarczy,że nie sprostamy pierwszej próbie to klapa,bedziemy sami sie go bali
analogia nasuwa sie sama...system edukacyjny w obecnym stanie zmienia "wlasciciela" w okresie prób...wprowadza chaos w hierarchii przepraszam za kynologiczną analogię...ale cos w tym jest i dalej.... a jak dobierana jest młodziez do klas w gimnazjum?...czy przypadkiem nie ma cichej selekcji na lepszych i gorszych uczniow, a co za tym idzie skumulowanie patologicznych zachowań w jednym oddziale? i wiele jeszcze innych...temat rzeka,rzeka problemów czy szkoły giertychowskie pomogą? tak...pomogą tym,którzy zostana odizolowani od agresywnych i bezwzglednych osobnikow otrzexwiło mnie kiedys moje mlodsze dziecko...stele zajeta problemami ze starszym,nie mialam czasu dla tego dobrego...to dobre przyszło do mnie i z zalem powiedziało..."mamo,ja tez tu jestem" no...starczy mojego gledzenia |
|