Forum OSKKO - wątek
| TEMAT: |
oświatowy przegląd prasy |
|
| rzewa | 23-06-2012 09:19:21 [#7102] |
|---|
"Tylko my proponujemy zmiany prawne, aby szkoły nie tyle likwidować co łączyć. Bo dzisiaj jest tak, że żeby połączyć dwie szkoły trzeba obie najpierw zlikwidować. Tak sobie związki zawodowe wywalczyły z tego egoistycznego powodu, że przy likwidacji należą się nauczycielom odprawy."
Nieprawda. Trzeba zlikwidować szkołę (jedną), ale tylko wówczas, gdy mają być połączone 2 szkoły tego samego typu i to można tak ją zlikwidować, że n-le nie otrzymają odpraw, gdyż zostaną przeniesieni wraz z uczniami do drugiej szkoły. Czyli nawet wtedy likwidacja ta nie musi pociągać konieczności wypłaty odpraw n-lom
"Dzisiaj to każda szkoła ma swój obwód. To jest czysty nonsens - przy tej sytuacji demograficznej, zwłaszcza w miastach.
Dobrze byłoby, gdyby można było w ogóle zrezygnować z obwodów - proponujemy taką wersję. Dzięki temu byłaby też konkurencja między szkołami. Bo dzisiaj ja muszę posłać dziecko do szkoły w tym obwodzie, do którego los mnie rzucił - chyba, że wyślę je do szkoły prywatnej, bo taka nie ma obwodu."
Nieprawda. To, że szkoły mają obwody w żaden sposób nie ogranicza wyboru szkoły przez rodzica - rodzic może zapisać dziecko do dowolnej szkoły. Obwody gwarantują tylko przyjęcie dziecka do szkoły, gdyż szkoła podstawowa czy gimnazjum nie może odmówić przyjęcia dziecka obwodowego z jakiegokolwiek powodu - zniesienie obwodów spowoduje, że dziecko nie będzie miało takiej gwarancji, co jest sprzeczne z Konstytucją |
grażka | 23-06-2012 09:32:09 [#7103] |
|---|
No widzisz - a tak podkreśla się ostatnio w prasie się rzetelny i gospodarski samorządowy punkt wiedzenia. |
| Gaba | 23-06-2012 10:49:56 [#7104] |
|---|
zniesienie obwodów spowoduje, że dziecko nie będzie miało takiej gwarancji, co jest sprzeczne z Konstytucją -
a to dlaczego jest sprzeczne?
Jestem akurat przeciwna znoszeniu rejonów ze względów społecznych - by nie powstawały getta niechcianych, wyautowanych, izolowanych, słabych, najsłabszych - najczęściej bardzo biednych, gdyż tej segregacji już dokonują szkoły prywatne i społeczne (zakonne!) w dużych miastach, w dodatku pobierając podwójne pieniądze - od zamożniejszych rodziców i od państwa, co dla mnie moralnie jest naganne.
Jednak - nie uważam, że zniesienie rejonów jest sprzeczne z konstytucją - i tak gmina musi zapewnić miejsce dzieciakowi w szkole. |
| Adaa | 23-06-2012 12:50:44 [#7105] |
|---|
do rzewy dorzucę :
"W ciągu ostatnich 10 lat liczba uczniów w szkołach spadła o 2 mln, a w tym samym czasie liczba nauczycieli lekko wzrosła. To jest jakieś poważne nieporozumienie. Jest dla mnie oczywiste, że system edukacji trzeba reformować w interesie poziomu nauczania."
Nieprawda. W ciagu ostatnich lat liczba nauczycieli maleje co roku (ok 6 tys.). W tym roku prognozuje sie spadek o ok. 15 tys.
"Druga rzecz to jest niskie pensum, które jest demoralizujące, ponieważ jest najniższe w Europie. W związku z tym to wygląda tak jakbyśmy byli - po pierwsze - najbogatszym krajem, a po drugie mieli najlepsze szkoły w Europie. Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą."
Nieprawda. Pozwole sobie wkleic tu wypowiedź Piotra Skury (mam nadzieje, że nie bedzie miał mi tego za złe.
Nie jest prawdą, że nauczyciele pracują 18 godzin. Tyle wynosi ich pensum dydaktyczne, natomiast tygodniowy czas pracy sięga 40 godzin. O tym, ile faktycznie pracują nauczyciele przekonamy się za kilka miesięcy, gdy IBE skończy swoje badanie. Ale już dziś np. badanie TEDS-M przeprowadzone na nauczycielach matematyki pokazuje, że jest to średnio 41,5 godziny tygodniowo.
Na czołowym miejscu we tej statystyce znalazła się np. Łotwa, w której nauczyciele mieliby rzekomo pracować dużo dłużej niż w Polsce. Jak się jednak okazało, gdy statystycy poprosili naszych urzędników o wypełnienie ankiety, to Polska „przerobiła” 18-godzinne pensum w zwykłe godziny zegarowe. Łotysze natomiast - już nie. Co więcej, nikt nie zwrócił uwagi na to, że lekcja w łotewskiej szkole… jest krótsza niż w Polsce! Bo trwa nie 45, lecz tylko 40 minut.
Gdyby w przypadku Łotwy zastosować polski sposób liczenia czasu pracy nauczycieli (tzn. przeliczyć pensum na godziny zegarowe), to okazałoby się, że tamtejsi nauczyciele „przy tablicy” spędzają tyle samo czasu, co polscy. Podobnych niuansów jest więcej. Jedne kraje np. wliczały do pensum godziny nadliczbowe, inne nie. Dlatego do statystyk podawanych przez takie instytucje jak EUROSTAT czy EURYDICE należy podchodzić ze sporą rezerwą. Bo czasu pracy nauczycieli w Europie nie da się zamknąć w kilku tabelkach na dwóch kartkach A4. W Szkocji pensum wynosi wprawdzie 23 godziny tygodniowo, ale tydzień pracy - jedynie 35 godzin, tj. 5 mniej niż w Polsce! W Islandii pensum w szkołach to 17 godzin.W Hiszpanii – wskazywanej przez krytyków polskich nauczycieli jako europejski lider – nauczyciel rzeczywiście ma tygodniowo 25 godzin zajęć „przy tablicy”. Ale tylko w szkole podstawowej!
W gimnazjum i szkole ponadgimnazjalnej jego pensum może wynieść jedynie 18 godzin, czyli tak naprawdę tyle, ile w Polsce. Co więcej – tygodniowy, „kodeksowy” czas pracy hiszpańskiego nauczyciela jest krótszy niż w Polsce, bo wynosi 38 godzin. Zresztą, w wielu krajach europejskich nauczyciele pracują „kodeksowo” krócej niż w Polsce: na Cyprze i w Grecji – jedynie 30 godzin, Estonii i Portugalii – 35, na Litwie – 36, a w Danii – 37.
Ciekawy jest przykład Szwecji, która w ogóle nie podała instytucjom unijnym, ile godzin musi nauczyciel przepracować „przy tablicy”. Czemu? Ponieważ to zależy od indywidualnej sytuacji każdego nauczyciela. Jeżeli w ramach swoich zadań musi np. przez 10 godzin w tygodniu szkolić młodych adeptów zawodu, automatycznie ulega zmniejszeniu czas pracy z uczniami.
W Danii czas pracy z uczniem zależy np. od rodzaju szkoły, w jakiej pracuje nauczyciel. Jeśli mamy do czynienia z tzw. szkołą trudną, w dzielnicy o wysokiej przestępczości, to wiadomo, że dużą część swojej uwagi musi spędzić na pracę z rodzicami. Co tydzień szef związku zawodowego (to straszne, jak ci Duńczycy muszą znosić w swoim kraju komunistyczne zwyczaje rodem z PRL! :) w każdej szkole oblicza więc, na co dany nauczyciel musiał w tygodniu poświęcić najwięcej, a na co najmniej czasu, i w ten sposób określa mu wymiar godzin „przy tablicy”.
No...taka jest wiedza samorządów.
Szkoda gadać.
.........................................
a moze tak?
skoro samorzady chca takich zmian, należłoby również dożyc do tego by uczynić samorządy odpowiedzialnymi za stan edukacji w ich terenie działania - i powinna byc to odpowiedzialność prawna.
wezma na siebie ten ciężar?
w chwili obecnej samorządy sa najaktywniejszym inicjatorem zmian, jednak nic nie wspominaja o tym, że chetnie poniosa konsekwencje prawne za stan polityki oswiatowej jaki kreuja na swoim terenie. |
| grażka | 24-06-2012 09:15:34 [#7106] |
|---|
Dobrze, że pojawiły się tam merytoryczne komentarze :)
Bo Andrzej Porawski to - jak czytam w innym artykule - dyrektor Biura Związku Miast Polskich, sekretarz Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Będzie miał znaczący wpływ na przedstawienie propozycji samorządowców w Sejmie.
Czy OSKKO w takich dyskusjach/pracach uczestniczy? A zespół MEN - powołany przez poprzedniego ministra - czy jego praca została zakończona?
|
| Gaba | 24-06-2012 09:31:55 [#7107] |
|---|
“Profesjonalizm pedagogiczny jest wciąż traktowany jako drugorzędny, doskonale zastępowalny przez zdroworozsądkową wiedzę ogólnospołeczną, potoczne mniemania i obiegowe opinie. Nawet reprezentanci władz oświatowych niejednokrotnie szokują folkową pseudo-wiedzą na temat mechanizmów uczenia się, wiedzy, warunków rozwijania tożsamości. Pomijanie milczeniem skrajnej niekompetencji osób zajmujących się kreacją polskiej szkoły nieuchronnie prowadzi ją na manowce, czyniąc niezdolną do racjonalnej i etycznie wrażliwiej odpowiedzi na pojawiające się zmiany kulturowe” (2008:32) [1]
[1] Dokąd zmierza polska szkoła, (red.), D. Klus-Stańska, Warszawa 2008, Wydawnictwo Akademickie “Żak” |
| grażka | 25-06-2012 21:50:23 [#7110] |
|---|
Ludzie muszą z czegoś żyć. Dlatego liczba takich ofert jest i może będzie coraz większa.
Co nie znaczy, że podoba mi się cotygodniowe korzystanie z takich atrakcji.
Dla zwalnianych nauczycieli to jest jednak jakieś wyjście - lepsze niż koparka.
Jeśli np. w wyniku reorganizacji godzin pracy przedszkoli - z powodu wzrostu kosztów ich utrzymania - zwolnione zostaną nauczycielki, i idąc za radą Katarzyny Hall otworzą np. działalność wspierającą edukację, terapię, logopedię, muzykę i co tam jeszcze można, to trudno oczekiwać, że będą to robić za darmo.
|
| Gaba | 26-06-2012 07:36:34 [#7111] |
|---|
taa....
PS. Przypomina mi to czasem Markowe "Dziady" we dwoje lub mojego siłacza z Ukrainy z.... pytonem.
Zastanawiam się głośno - sama nie lubię takich ofert, jestem nieufna, parę razy się mocno nacięliśmy, ale gdzieś, gdzie trudno wyjść, coś ciekawego poszukać, może to jest jakieś rozwiązanie? Byleby z głową i z umiarem... |
| rzewa | 26-06-2012 10:09:27 [#7113] |
|---|
W Karcie Nauczyciela regulującej prawa i obowiązki nauczycieli nie ma zapisu dotyczącego zakazu przyjmowania prezentów od uczniów. Trzeba jednak pamiętać, że od września 2007 roku nauczyciele są funkcjonariuszami publicznymi w związku z czym obowiązuje ich artykuł 228 Kodeksu karnego, który mówi: „Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
Nieprawda. Nauczyciel nie jest funkcjonariuszem publicznym, korzysta tylko z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych - art 63 KN |
Marek Pleśniar | 26-06-2012 10:19:39 [#7114] |
|---|
"przedszkolanka w ramach w prezentu pożegnalnego zażyczyła sobie… kompletu garnków. Po długich wahaniach zapłaciłam składkę (moje młodsze dziecko chodzi do tego samego przedszkola, nie chciałam ryzykować… ), ale straciłam do tej kobiety cały szacunek ."
to chyba wystarczy by zwalczać te prezenty |
| rzewa | 27-06-2012 06:22:37 [#7117] |
|---|
uściślenie do #7113 - miałam napisać jeszcze, że w pewnym sensie KN zabrania przyjmowania prezentów - przyjmowanie prezentów niesymbolicznych jest nieetyczne, a takiego zachowania zabrania nauczycielom art 6 KN
i tak między Bogiem a prawdą, za przyjęcie prezentu w postaci biżuterii czy lodówki powinna być sprawa dyscyplinarna ;-)
jestem w szpitalu i ktoś mi przerwał pisanie postu i wyszło trochę nie tak... :-)
post został zmieniony: 27-06-2012 06:23:40 |
| dyrlo | 27-06-2012 12:08:27 [#7118] |
|---|
Jejku, rzewa.... co Ci to? Zdrowia życzę :-) |
| Ala | 27-06-2012 13:01:58 [#7119] |
|---|
a któż to śmiał rzewie przeszkodzić w pisaniu postu?
z drugiej strony, jak pisze tzn. że nie jest z nią tak źle :-)
Ewa, duuużo zdrowia i szybkiego wyjścia z tego nieprzychylnego pisaniu miejsca ci życzę :-) |
ejrut | 27-06-2012 13:06:53 [#7120] |
|---|
Ewunia.....zdrówka życzę.....i wracaj tu do nas...do pisania:) |
| izael | 27-06-2012 13:09:59 [#7121] |
|---|
Ewo-rzewo, zdrowiej jak naszybciej:) |
| Natka | 27-06-2012 16:42:45 [#7122] |
|---|
no właśnie, szybko wracaj do zdrowia, a potem do nas :)) |
| krasnoludek zadyszek | 27-06-2012 17:04:23 [#7123] |
|---|
zdrowia dla Ewy
a co do postu i artykułu cytowanego przez Marka - ja też, niestety, wierzę, a nawet namacalnie się przekonuję |
slos | 28-06-2012 07:54:44 [#7125] |
|---|
Ja też... Ale póki co rzeczywistość skrzeczy... |
Leszek | 28-06-2012 09:50:24 [#7126] |
|---|
zdrowiej Ewo
pozdrawiam |
hania | 28-06-2012 11:16:45 [#7127] |
|---|
zdrowia Ewuś!!! |
| malmar15 | 28-06-2012 20:56:44 [#7128] |
|---|
Ewciu, zdrowia :) |
| Gusia | 28-06-2012 21:14:42 [#7131] |
|---|
Ewuniu - zdrówka!!! |
| joljol | 28-06-2012 22:04:49 [#7132] |
|---|
i ja tego zdrówka, Ewie, życzę:))
a my dzisiaj od naszych absolwentów dostaliśmy przepiękny prezent: super książki do biblioteki z piękną dedykacją oraz kilka porządnych gier dla dzieciaków - rodzi się nowa tradycja, jestem z tego bardzo zadowolona |
| slos | 30-06-2012 09:54:25 [#7135] |
|---|
Ot, przykrość i nieprzystojność, zwłaszcza, ze dyrekcja tej szkoły jest członkiem OSKKO... :-( |
| Adaa | 30-06-2012 10:11:13 [#7136] |
|---|
ot i efekt "ambicji" i bycia lepszym za wszelka cenę
masz racje slos - nieprzystojność |
| AnJa | 30-06-2012 10:22:17 [#7137] |
|---|
a może odczepicie sie od dyrka?
owszem- zmoczył z powodu zaufania - i powinien odejśc
gdyby jednak to on organizował- poprawki byłyby nie w jednej sali(klasie?) i ulepszacze wiedziliby, że arkusze są wariantowe
ot- dyplomowane magistry się popisały- spokojny jakoś jestem, że z roboty nie wylecą i ich nazwisk media nie ujawnią
a ja bym chciał- ze zdjęciami- jak kiboli czasami
nie dlatego tych ulepszaczy nawet, ze fałszowali - ale ze durne one
post został zmieniony: 30-06-2012 10:23:17 |
| Adaa | 30-06-2012 10:26:43 [#7138] |
|---|
w sumie racja
co do "wylecenia" ulepszaczy...hm...nie byłabym taka pewna, czy nie wylecą |
| Gaba | 30-06-2012 11:04:03 [#7139] |
|---|
Moje myślowe odczepienie od kolegi dyrka nastąpi w momencie, gdy będzie wiadomo, że nic nie zrobił poza salą, gdzie dzieciaki pisały - i wtedy będę bronić.
Jeżeli sfałszowanie nastąpiło w sali - to cała trójka nadzorująca ma wylotkę na bank, na zbity... na bruk!
Dyrektor nie ingeruje w zaklejone koperty, które otrzymuje... właśnie zaklejone! Nie wie, co w nich jest, jak zostały przez ZN przygotowane do oceniania zew. Ale jeśli ingerował... to marny dyrka los. Wg mnie to do ustalenia jest.
|
| malgala | 30-06-2012 11:24:08 [#7140] |
|---|
W sali powinni zostać też przedstawiciele zdających.
I co, tak w obecności uczniów te poprawki nanoszono?
Chyba że prace spakowano do kopert, kopert nie zaklejono i dopiero po wyjściu uczniów poprawiano, albo uczniów przy pakowaniu nie było. |
| Gaba | 30-06-2012 11:35:03 [#7141] |
|---|
To jest własnie sposób na sprawdzenie... dojdą prawdy - a wtedy polecą głowy, albo 3, albo 4, albo 1.
PS. Uważam, że procedura i tak winna być zmieniona w tym względzie - tj. zespół nadzorujący winien być krystalicznie uczciwy. Mnie czy nam i większości z nas nie potrzebni są obserwatorzy ani dzieci, by nie robić zwykłego dziadostwa, które dzieciom zrobiono.
Na podstawie jednego czynu - procedura nie zostanie zmieniona, tak jak za totalny idiotyzm pewnej p. dyrektor z wydaniem prac przed egzaminem ukarano nocnymi odbiorami wszystkich. |
| AnJa | 30-06-2012 16:02:45 [#7142] |
|---|
się Gabuś mijasz z pradą
nocne (dokładnie:poranne) odbiory na maturze były od 2005 roku
z nieznanych powodów inaczej traktowano gimnazja i sp |
| Gaba | 30-06-2012 16:13:42 [#7143] |
|---|
Oj, mijam się z Pradą (Diabeł kupuje u Prady) - ale poważniej, nie ma żadnego powodu, by dyrektorzy wszystkich szkół nie otrzymywali wszystkich przesyłek dzień wcześniej.
Jak łobuzy będą chciały otworzyć paczkę rano, to to zrobią... fakt, mniej czasu na ew. rozwiązanie. |
| rzewa | 30-06-2012 18:21:18 [#7144] |
|---|
jak będą bardzo zdeterminowane łobuzy, to otworzą na poczcie
;-) |
|
