Forum OSKKO - wątek

TEMAT: oświatowy przegląd prasy
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 108 ][ 109 ][ 110 ] - - [ 242 ][ 243 ]
slos11-12-2009 13:30:20   [#5401]
Kodeksów takowych powstało sporo i uniwersalnych (praktyka pokazuje, że raczej w sferze idei, ) i dostosowane do potrzeb szkoły (uwzględniajace jej specyfikę i problemy). Jest słynny kodeks międzynarodówki związkowej. Niedawno była konferencja w Lublinie, a przedtem chyba z kilkanaście... Był pilotaż programu "Przejrzysta szkoła". Związki jak zwykle z poślizgiem kilkudziesięciu lat. ;-) To raczej zadanie dla szkół w porozumieniu wspólnie z rodzicami i zwiazkami. Uniwersalnych jest już sporo, więc przygotowanie takiego to raczej strata czasu...
Marek Pleśniar11-12-2009 15:13:15   [#5402]

troszkę tak, bo odbiorcy muszą się z nim identyfikować, czyli tworzyć go sami

zaś samemu nie sposób stworzyć czegoś w grupie pół miliona ludzi - by wszyscy kupili wyniki tej twórczości

Druid11-12-2009 18:39:04   [#5403]

slos, wybacz, ale nie będą mi rodzice tworzyli mojego kodeksu etycznego, nie będzie mi szkoła tworzyła mojego kodeksu etycznego (dla niej pewnie pierwszym punktem byłaby praca po zakończeniu 40 godzin w wymiarze kolejnych 40 godzin w ramach hobby).

dla mnie imho jasne - związki reprezentują nauczycieli (nie szkoły, nie dyrektorów, nie rodziców), więc jeśli ktokolwiek ma do tego jakąś moralną delegację, to chyba one...

katarzyna3011-12-2009 18:59:38   [#5404]
Druid podziel się z nami, gdzie taki kodeks obowiązywał? Skoro centy, to w Stanach?
jatoja11-12-2009 19:04:33   [#5405]

bez sensu, to nie jest taki wątek

więc wymazam...wew pierś się bijąc


post został zmieniony: 11-12-2009 19:13:39
Druid11-12-2009 19:38:47   [#5406]

zdziwicie się, ale najprawdopodobniej w Galicji naszej - "1858 - 1892 - walutą jest gulden austriacki (floren, złoty), wymieniany w latach 1858 - 1859 w stosunku 100 reńskich = 105 austriackich. Jeden gulden dzieli się na 100 krajcarów, na które to nowe krajcary mówiło się też w Galicji centy"

Tak na marginesie, kiedyś proponowałem dyrektorom, żeby sobie związek zawodowy założyli, ale przyszło mi do głowy, że w sumie tak naprawdę OSKKO spełnia wiele funkcji zz - jako grupa nacisku, lobbystycznie, broniąc praw i uprawnień dyrektorów itd.... 


post został zmieniony: 11-12-2009 19:41:46
slos12-12-2009 15:39:05   [#5407]
Druidzie drogi. To co w nawiasie napisałeś zdradza nieznajomość rzeczy. Piszesz, żeś młody, ale z Twoich postów bije archaiczna związkowatość. Związki to pozyteczne i przydatne lekarstwo (leczące i wywołujące niedobre skutki uboczne) w organizacji, gdzie jest patologia. Tam, gdzie wszystko funkcjonuje poprawnie, związek nie ma nic do roboty. U nas ma, bo przepisy nakazują mu wiele, więc musi być. A kodeks etyczny ma być refleksją nad zachowaniami nieunormowanymi prawnie i nieakceptowanymi. Dobrze więc, że rodzice w ttym uczestniczą, bo my dla nich i dla ich dzieci jesteśmy. "Ale nie będa mi rodzice tworzyli mojego kodeksu" - taka jakaś małostkowość, a nawet arogancja z tego bije... Wybacz ale ja nie utożsamiam się z takim myśleniem i z nastawieniem negatywnym.
Druid12-12-2009 20:14:04   [#5408]

Tak jak pisał Marek  - tylko wtedy kodeks zadziała, jak napisze go sobie grupa, która jest zainteresowana jego wypełnianiem. Rodzice mogą sobie pisać kodeks dla rodzica, a nauczyciele dla nauczycieli, dyrektorzy dla dyrektorów. Finito.

 Co do tego, że jesteśmy dla nich i dla ich dzieci... Ja przede wszystkim jestem dla siebie i dla własnych dzieci, natomiast w odpowiednim odstępie hierarchicznym jestem także dla innych (w najszerszym zakresie dozwolonym prawem i własnym zaangażowaniem). Na bycie przede wszystkim dla rodziców dzieci, które uczy, i dla tych dzieci mogą sobie pozwolić raczej tylko nauczyciele nie mający własnych rodzin. Wtedy mogą sobie na taki wybór pozwolić.

Związki są potrzebne. Jeśli ktoś nie szanuje własnej godności i pracy, to i jego nikt nie uszanuje, a podobno mamy być dla uczniów przykładem zachowań i próbować sobie budować wśród nich autorytet.

Jutro rocznica stanu... wtedy też Jaruzelskiemu niezależne związki do niczego potrzebne nie były, przecież nie było patologii w jego mniemaniu, prawda?

Nie wiem, skąd u Ciebie, SLOS, taki popęd do oceniania innych: "małostkowość" "arogancja"? Na tym to opierasz, że nie chcę, żeby mi kto inny narzucał, czy mam mieć prawo palić papierosy, chodzić na dyskoteki i pić alkohol...? Ja Ciebie, Slos, nie oceniam (tak mi się przynajmniej zdaje), tylko prezentuję własną opinię. Można się z nią zgadzać albo nie, ale wartościowanie kogoś w kategoriach arogancji?



post został zmieniony: 12-12-2009 20:26:57
ankate12-12-2009 20:30:34   [#5409]
Dla kogo są związki? Myślę, że dla działaczy związkowych i ...to właśnie oni najlepiej wychodzą na związkach...a zasada jest taka im gorzej ...tym lepiej ...oczywiście dla działaczy... Trochę archaiczne te nasze związki...
Maelka12-12-2009 20:31:23   [#5410]

Druid - fajnie, że chcesz rozkręcić dyskusję, ale szkoda, że nadajesz jej tak (w moim odczuciu) niezachęcający ton.

Pisałeś, że jesteś młody, więc może jeszcze nie wiesz, że należy rozdzielić funkcje społeczne.

Druid - mąż i rodzic ma być dla swej rodziny.

Druid - nauczyciel ma miec przede wszystkim na uwadze dobro powierzonych sobie dzieci i dobre relacje z ich rodzicami.

Cała sztuka polega na tym, aby oba te zadania wyważyć i we właściwych proporcjach realizować.

Jeśli ktoś nie potrafi takiego rozdzielenia doknać, ma dwa wyjścia: albo pogodzić się z tym i pracować bez jęczenia, albo poszukac innego zajęcia, w którym będzie się mógł realizować bez cierpień, z korzyścią dla siebie samego, bliskich i obcych.

Pomyśl o swoich dzieciach, które mogą trafić w ręce druidów, których mottem zawodowym jest: Ja przede wszystkim jestem dla siebie i dla własnych dzieci.

Zgadzam się, że szczęśliwy mąż (ojciec, matka) to duża szansa na szczęśliwego (i dobrego) nauczyciela.

Odniosłam wrażenie, że dla ciebie te szczęścia sie wykluczają. Jeśli dobrze zrozumialam - smutne to. Szczególnie w ustach młodego nauczyciela.

 

Druid12-12-2009 20:41:07   [#5411]

Hej, Maelka, ja się z Tobą zgadzam. Piszesz mądrze. U mnie się szczęścia nie wykluczają. Nie napisałem, że moim ZAWODOWYM mottem jest  być dla siebie i swoich dzieci. Informacją zwrotną tego, co jest moim mottem zawodowym, są wyniki moich maturzystów i szacunek, którym się cieszę wśród absolwentów, tych których uczę, a także ostatnio (o dziwo) także tych, których nie uczę.

Ostra reakcja była wyłącznie na słowa Slosa, że rodzice i szkoła ma tworzyć nauczycielowi kodeks etyczny postępowania. Po prostu się z tym nie zgadzam i uważam za wierutną bzdurę. 

TO, że, faktycznie, w szkole jestem DLA uczniów i ich rodziców, nie daje im delegacji moralnej do ustalania mi zasad mojego postępowania. To już moja broszka, ewentualnie faktycznie związków.

 Zgadzam się też, że w oświacie mamy wielkie nieszczęście, że związki te nasze dwa kochane są powiązane zbytnio z polityką. Marzy mi się jeden, którego głównym celem nie będzie dowalenie TUskowi czy Lechowi czy Olejniczakowi, ale WYŁĄCZNIE dbanie o interes swoich członków. Wy, Dyrektorzy, jak już wspomniałem, możecie w ten sposób wykorzystywać OSKKO i chwała tym, co je stworzyli... My mamy przechlapane... Ale nie kadrze zarządzającej decydować o tym, czy związek w szkole jest potrzebny czy nie, a tylko i wyłącznie nauczycielom. Znam szkołę, gdzie przez paręnaście lat autentycznie nie były potrzebne, teraz są potrzebne. Kwestia kontekstu i sytuacji...

Tak jak wcześniej ze Slosem, tak i teraz po raz kolejny jestem zmuszony zakończyć post informacją, Maelka, że Twój tekst o trafieniu dzieci w ręce "druidów" po raz kolejny wali po mnie osobiście, a ja staram się po nikim osobiście nie walić, a ewentualnie nie zgadzać się z ich opiniami. Uwierz mi, że chętnie oddałbym moje dzieci w ręce "druidów". Tak jak w moje ręce chętnie rodzice swoje dzieci oddają i jako wychowawcy i jako nauczyciela. I mam informacje potem, kiedy moi absolwenci sami są już nauczycielami i magistrami, jak mnie postrzegają i postrzegali. I to mi wystarczy. Ostatnio moje zajęcia oceniała moja absolwentka, obecnie studentka 2 roku pedagogiki. Robiła to na swoich zajęciach z profesorami. Na podstawie podanych przez nich wskaźników. Wyszło jej coś, co dla mnie jest ogromnym zastrzykiem pozytywnej energii do pracy. i to też wystarczy.


post został zmieniony: 12-12-2009 20:55:09
Maelka12-12-2009 21:02:18   [#5412]

Nie, Druid.

Nie uderzyłam cię osobiście, uogólniłam postawę, którą opisałeś i dlatego do uogólnienia użyłam małej litery. Muszę ci się przyznać, że przez chwilę chciałam napisać, że dzieci trafią do "maelek", ale potem pomyślałam, że mogłoby to zalecieć megalomanią. A wydawało mi się, ze wiesz, co piszesz i bierzesz odpowiedzialność za swe słowa.

Cieszę sie natomiast, że źle zinterpretowałąm twoje słowa. Szkoła stoi nauczycielem i dlatego oczekiwania wobec nauczycieli mam ogromne. Pewnie dlatego, że coraz bardziej bolą mnie negatywne przykłady.

Moze dlatego, że wiem, iż mam mało czasu. Emerytura za pasem.

Maelka12-12-2009 21:15:18   [#5413]

Zgadzanie się ze stanowiskiem Druida nie przeszkasza mi zgodzić się ze Slosem. Różnie układały się moje relacje z rodzicami moich uczniów, ale generalnie mam miłe i dobre doświadczenia.

Chciałabym jednak jasno wiedzieć, jakie są oczekiwania rodziców wobec mnie. Intuicyjnie niby wiem, ale czy mogę miec pewność, że intuicja mnie nie zawiedzie?

Jak widać (choćby w poprzednim poście) czasami zawodzi. Dlaczego, Druidzie, nie chcesz wysłuchać rodziców?

Choćby po to, żeby wiedzieć, jak i ich oczekiwaniami polemizować.

Druid12-12-2009 21:21:13   [#5414]

hmmm, wysłuchać - nie ma sprawy (może to i ma sens jako osobne działanie nie podpadające pod prace nad kodeksem etycznym), ale jak ONI mi ustalą kodeks etyczny, to on już nie będzie MÓJ, tylko ICH. I po ptokach.

A ja chcę, żeby ten kodeks był mój, bo mój jest mójszy i będę go stosował z radością, a ich będzie ichszy i pewnie mniejsza radość mnie przejmie, żeby go stosować (nawet jeśli dojdziemy do tych samych wniosków - ot, kwestia tego JAK coś się robi, a niekoniecznie tego, jaki będzie wynik).

beera12-12-2009 21:27:29   [#5415]

a mnie się wydaje, ze jest fajnie nawet o tym pogadać

takie rozmowy o wartościach...

nie wiem, czy ten kodeks będzie żył w całej Polsce, ale jestem pewna, ze Ci wszycy, którzy o nim zechcą tylko pogadać - zyskają.

To ma szanse pchnąć ludzi do przodu. Więc czemu nie?

Maelka12-12-2009 21:29:03   [#5416]

Druid - mój jest mójszy. Zgadzam się, pod warunkiem, że ten mójszy jest w jakimś stopniu spójny z tym ichnim.

;-)

A tak na marginesie - chyba powinniśmy zmykać na osobny wątek. Zaśmieciliśmy OPP...

Maelka12-12-2009 21:30:00   [#5417]
O, asia!
jatoja12-12-2009 21:33:41   [#5418]

Tylko, że rozmowa o wartościach nie może ( może może?) skończyć się na wojnie o zaimki dzierżawczych

Mój kodeks

Ich kodeks

Przecież chodzi tu o kodeks jako zbiór zasad etycznych

nie ma więc mowy o etyce "ja" - zawsze odnosi się ona do szerokiego kontekstu "my"

..............

o Maelka :-)))


post został zmieniony: 12-12-2009 21:34:16
Druid12-12-2009 21:34:02   [#5419]

Fakt, przepraszam za wielki offtopik. Asia mądrze napisała. W sumie to po tej wymianie aż się ciekawość we mnie wzbudziła, żeby się porównać z tym, jakie wymagania będą mieli rodzice... W sumie niedługo sam będę miał dziecko w podstawówce i wtedy dopiero będę miał wymagania, hej!


Maelka12-12-2009 21:37:46   [#5420]

:-)))))))))

I, moim zdaniem, bedziesz miał rację! Baaardzo lubie konkretnych, wymagających rodziców, którzy wiedzą, co dla dziecka jest dobre.

Moje zadanie polega na tym, aby albo uwierzyli, że co innego jest dobre, albo nie musieli o nic walczyć.

Rodzice są od współpracy, a nie od walczenia.

 

beera12-12-2009 21:38:22   [#5421]

To ciekawe jest doświadczenie posiadać dziecko w szkole.

Nagle się okazuje, ze do południa - w pracy,  o pracy nauczycieli się mysli lekko inaczej, niż po południu, gdy wróci dziecko ze szkoły.

No, a po pierwszym zebraniu na którym się jest rodzicem i zasiada w ławce dla pierwszaka...

Marek Pleśniar12-12-2009 21:47:37   [#5422]

jak ktoś będzie pisał o offtopikach, IMHOach i imnych takich tam naszym forum to za kołnierz wyprowadze!!

to jest forum dla dorosłych i bez Dzieci Neostrady, komprenewu?

(komprenewu wolno bo to jest nieinternetowe;-)

beera12-12-2009 21:48:37   [#5423]

offtopik mi się kojarzy ze szprejem na komary

dobrze?

;))

jatoja12-12-2009 21:49:06   [#5424]
no waśnie, bo ja nie wiem tego offtopika!
Maelka12-12-2009 21:52:53   [#5425]
:-)))))
slos13-12-2009 09:32:07   [#5426]
Miałem nie komentować, ale Druidzie przeczytaj moją uwagę ze zrozumieniem. Oceniałem pewne podejście do sprawy i mam do tego prawo. Co zaś myślę o osobie, to na razie zachowuje dla siebie. Za gen.J. była patologia, dlatego związki były potrzebne - taka argumentacja jest... a, dam spokój. Dzisiaj w jednych szkołach trzeba bronić praw pracownika, w innych nie. Istnienie związków "bo tak" i umiejscowienie ich w prawie w taki sposób jak w przepisach stanowionych 20 lat temu dziś jest juz po prostu archaiczne. Piszę z pełną świadomościa, choć kiedyś sam jako związkowiec o takie zapisy zabiegałem.
malmar1513-12-2009 13:31:01   [#5427]

Czy warto być nauczycielem? (1)

Dwa miesiące wakacji oraz satysfakcja z pracy z dziećmi i młodzieżą, to zdaniem nauczycieli właściwie jedyne pozytywne aspekty pracy w tym zawodzie. Z ankiety, przeprowadzonej przez portal Pracuj.pl wynika, że mimo ogólnego zadowolenia z pracy, połowa nauczycieli myśli o przekwalifikowaniu się. Czy bycie nauczycielem to jeszcze misja, czy zawód, jak każdy inny?

http://www.edunews.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=936&Itemid=1


Czy warto być nauczycielem? (2)

Niedawno temu przytaczaliśmy opinie polskich nauczycieli na temat wykonywanego zawodu. Dla porównania - ciekawe wyniki przyniosło badanie na grupie 900 nauczycieli amerykańskich w formie wywiadów fokusowych. Okazuje się, że dwóch z pięciu nauczycieli wykonujących zawód w amerykańskich szkołach jest zniechęconych lub znużonych swoją pracą.

http://www.edunews.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=950&Itemid=1
grażka13-12-2009 14:13:07   [#5428]
http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2009/12/nauczyciele-w-swietle-wynikow-badan.html
Gusia13-12-2009 23:16:36   [#5429]

http://wiadomosci.onet.pl/2094895,12,12-letni_uczen_ukarany_za_sprzedawanie_chipsow,item.html

12-letni uczeń ukarany za sprzedawanie chipsów

12-letni uczeń jednej z brytyjskich szkół, został zawieszony za nielegalne rozprowadzanie wśród kolegów chipsów. Nastoletni dealer złamał w ten sposób zakaz sprzedaży na terenie szkoły tuczącego jedzenia. Przepis zaleciło brytyjskie ministerstwo edukacji, by przeciwdziałać problemowi nadwagi wśród młodzieży.
Według "Daily Mail", chłopiec sprzedawał chipsy w cenie wyższej o 50 pensów, niż kosztowały w sklepie.

Kara zawieszenia w prawach ucznia dotknęła go, ponieważ na pokątnej sprzedaży niezdrowego jedzenia został przyłapany po raz drugi. Ojciec 12-latka podkreśla, że syn został ukarany za czyn, który mógł przynieść mu nie więcej niż 15 funtów zysku.

Dyrektor szkoły, w której doszło do przewinienia przyznał, że na jej terenie grasuje kilku regularnych dealerów tuczących przekąsek.
Marek Pleśniar13-12-2009 23:22:24   [#5430]
takich dilerów jeszcze nie widziałem:-)
grażka14-12-2009 21:09:09   [#5431]

ARiMR wstrzymał przyznawanie dotacji na utworzenie nowych miejsc pracy w przedszkolach. Firmy pragnące założyć unijne przedszkola są oburzone długim oczekiwaniem na dotacje. Resort rolnictwa przygotował projekt zmian przepisów, które umożliwią wypłatę środków.

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/378627,zle_przepisy_blokuja_rozwoj_przedszkoli_na_wsi.html

Ala17-12-2009 09:16:26   [#5432]

Szykuje się "rzeź niewiniątek" na maturze 2010?

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Szykuje-sie-rzez-niewiniatek-na-maturze-2010,wid,11781631,wiadomosc.html

malmar1517-12-2009 19:49:38   [#5433]

Nasze dzieci piją i sięgają po dopalacze

Niestety, po alkohol sięgają coraz młodsze dzieci - wynika z badań nad uzależnieniami jakie przeprowadzili wrocławscy socjologowie. Ankieterzy pytali Lubuszan jak często sięgają po alkohol, papierosy, narkotyki

http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,35211,7369305,Nasze_dzieci_pija_i_siegaja_po_dopalacze.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=1077903


malmar1517-12-2009 19:52:08   [#5434]

Krzyże, misie i pistolety


Zamiast merytorycznej rozmowy - show i pyskówka. Tak skończyła się debata "Czy powinno się usunąć krzyże z klas szkolnych" we wrocławskim XIV LO. Krucyfiksy zostają na ścianach, ich przeciwnikom ksiądz rozdawał... zabawki.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7373499,Krzyze__misie_i_pistolety.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=856991
malmar1517-12-2009 19:53:19   [#5435]

Apel siostry: "Mój brat nie jest kryminalistą"

Trwa dyskusja na temat dzieci z ADHD rozpoczęta tekstem o chłopcu, który daje się we znaki dzieciom w ursynowskiej szkole. Publikowaliśmy już listy rodziców dzieci nękanych przez kolegów z ADHD, dziś list 16-letniej Mai, siostry chorego chłopca.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7372505,Apel_siostry___Moj_brat_nie_jest_kryminalista_.html


malmar1517-12-2009 20:04:39   [#5436]

40 lat pracy naukowej prof. Jerzego Bralczyka

Jerzy Bralczyk, najbardziej znany i popularny polski językoznawca, obchodzi 40-lecie pracy naukowej. Z tej okazji wczoraj w SWPS odbyło się uroczyste spotkanie zorganizowane przez przyjaciół oraz współpracowników profesora. Dla upamiętnienia okrągłej rocznicy wydano zbiór dowcipnych tekstów o języku polskim inspirowanych postacią Profesora.


http://edukacja.gazeta.pl/edukacja/1,101865,7372571,40_lat_pracy_naukowej_prof__Jerzego_Bralczyka.html



malmar1517-12-2009 20:17:42   [#5437]

O kim warto uczyć w szkołach. Według IPN

Jest książę Bogusław X, Leonard Borkowicz i Marian Jurczyk. Nie ma Dietricha Bonhoeffera, Hermana Hakena, Piotra Zaremby. Sylwetki 13 postaci związanych ze Szczecinem przygotował dla nauczycieli IPN

http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34941,7359279,O_kim_warto_uczyc_w_szkolach__Wedlug_IPN.html

malmar1517-12-2009 20:51:40   [#5438]

Co wykazała kontrola w kuratorium?

Wojewoda już wie. Wie także kurator oświaty, który od 1 grudnia czyta raport pokontrolny. Gdy złoży pod nim podpis, dowie się także opinia publiczna. Kuratorowi został tydzień, ale może mieć uwagi


http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34941,7340952,Co_wykazala_kontrola_w_kuratorium_.html
jatoja18-12-2009 12:32:33   [#5439]

 Nie chcą misia i pistoletów, bronią swojej godności...


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7379442,Maturzysci_z_XIV_LO_pozwa_europosla_Ryszarda_Legutke.html

Druid20-12-2009 10:33:12   [#5440]
Co do zdejmowania krzyży w Europie. To chyba jedyne miejsce na ziemi, gdzie w imię TOLERANCJI zdejmuje się symbole religijne. 
beera20-12-2009 10:36:05   [#5441]

coś mało rozumiesz ze sprawy


Druid20-12-2009 11:14:39   [#5442]
już taki jestem, że mało rozumiem ;) Dzięki Bogu w trybunałach i we władzach EU zasiadają ci, co więcej rozumieją.

post został zmieniony: 20-12-2009 11:15:19
beera20-12-2009 11:29:13   [#5443]
a konkretnie dzięki któremu?
Druid20-12-2009 12:08:55   [#5444]
mojemu
Marek Pleśniar20-12-2009 20:27:58   [#5445]

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7384626,Stracila_prace__bo_obiecala_pomodlic_sie_za_uczennice.html


Marek Pleśniar22-12-2009 08:14:10   [#5446]

http://olsztyn.wm.pl/Belfrzy-w-szalowych-ciuchach,85597?img_id=3&pg=1#shrtctgal

no tak;-)

Jersz23-12-2009 10:23:00   [#5447]

czy w tym LO nie będzie zwolnień?

Czytając jak reagują władze oswiatowe Wlk. Bryt. myślę, że gdyby była to angielska szkoła, to dyrektor i kiku prawie rozebranych nauczycieli szukaliby nowej pracy.

Marek Pleśniar23-12-2009 11:41:27   [#5448]
mam nadzieję że jest normalniej u nas:-)
malmar1526-12-2009 15:16:19   [#5449]

10 najważniejszych odkryć naukowych roku 2009 według "Science"

Wśród naukowych odkryć dokonanych w roku 2009 za najważniejsze - według pisma "Science" - uznane zostało odkrycie i rekonstrukcja szczątków ardipiteka sprzed 4,4 miliona lat.

http://naukawpolsce.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dz=swiat&dep=368938&data=&lang=PL&_CheckSum=693546247

malmar1526-12-2009 15:29:25   [#5450]

I nauczycielki, i sprzątaczki dostaną podwyżki

- Cieszę się, że po wielu latach złych wiadomości, możemy przekazać dobrą - mówiła Izabela Lorenz, przewodnicząca nauczycielskiej Solidarności podczas konferencji, na której ogłoszono podwyżki dla nauczycieli i pracowników administracyjnych szkół.

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36003,7388790,I_nauczycielki__i_sprzataczki_dostana_podwyzki.html
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 108 ][ 109 ][ 110 ] - - [ 242 ][ 243 ]