Powinna zamówić busa dla tych dzieci, a fakturę przedstawić dyrektorowi. Dlaczego tak nieuczyniła? To pytanie należy zadać dyrekcji. Pewnie miała jakieś powody. Po co się męczyć i zapewne na wlasny koszt wozić dzieci na zawody, jak można prościej ;-). Dla jednego dziecka zabrakło miejsca. Któremu powiedzieć "Ty nie jedziesz, wracaj do domu"?  Można oczywiście krytykować nauczycielkę za to że wozi wogóle dzieci, bo zapewne nie jest zawodowym kierowcom, ale trzeba zadać pytanie dlaczego to robi? Odpowiedź "Niejedem OP zgodzi się na rozliczenie wyjazdu zgodnie z zasadami"

Nauczycielka popełniła, co popełniła

wykazała się brakiem odpowiedzialności i

i nie trzeba o nic dopytywac - nikogo

refleksję zostawiłabym sobie na potem

kolejna lekcja, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu.

My bez sensu gadamy o jakiejś racjonalizacji dodatku wiejskiego, a prawdziwym problemem jest, ze taki dodatek pasowałoby dać dzieciom, bo jak nauczyciel nie popisze się karygodną nadgorliwościa to takie dzieciaki maja niewielkie szanse wyściubić nos poza swoją wieś.

nadgorliwośc jest równie bez sensu, jak demagogia

;))

kurcze frak

zainstalujcie sobie program, który wam bedzie podkreslał błędy. 

Ja wiem, że zdarzają się różne omsknięcia, ale co do zasady, jak ktos poczyta nasze wpisy, to bedzie apelował nie tylko o zabranie nam dodatku wiejskiego, ale i matur

Szkoły pełne kasy z UE

Za unijne pieniądze do szkół przyjdą psychologowie, logopedzi i pedagodzy. Pomogą uczniom przezwyciężać kłopoty w nauce – ogłosiła minister edukacji Katarzyna Hall na spotkaniu z dziennikarzami.

 Projekt nazywa się «Indywidualizacja nauczania» i obejmie dzieci z klas 1-3 szkół podstawowych. Na razie jest na etapie wstępnych ustaleń — MEN negocjuje z marszałkami, żeby przeznaczyli na to pieniądze z dostępnych im unijnych funduszy. Według resortu edukacji kilka województw już się zgodziło i od września 2010 r. wejdą do programu. Następne przystąpią za rok.

 Źródło: Gazeta Wyborcza

Chcesz poprawić maturę, płać

W Zespole Państwowych Szkól Plastycznych w Łodzi w dniu matury z chemii w 2009 r. nie stawiło się dwóch absolwentów chcących poprawić egzamin. "Zapytani, dlaczego nie poinformowali wcześniej o rezygnacji, stwierdzili, że nie pomyśleli" - opowiada wicedyrektor Elżbieta Kolczyńska.

 Przepisy od 2005 r. pozwalają maturzystom poprawiać wynik matury. Absolwenci danej szkoły przez pięć lat od podejścia do pierwszego egzaminu mogą ponownie przystępować do sprawdzianu z wybranych przedmiotów. Po pięciu latach też mogą poprawiać wyniki, ale muszą już zdawać całą maturę. «To sprawia, że z roku na rok osób zgłaszających się na poprawki jest coraz więcej» — mówi Mirosława Komor, wicedyrektor XII LO w Warszawie. Andrzej Kolasiński, dyrektor LX LO w Łodzi, opowiada: «są egzaminy organizowane wyłącznie dla absolwentów, na które trzeba przyjść do szkoły o piątej rano, odebrać zestawy maturalne, powołać komisję z udziałem nauczyciela z innej szkoły, a na koniec wypisać protokół, że uczeń lub uczniowie się nie stawili. Na taki luksus nas nie stać». Dlatego na przedmaturalnym spotkaniu organizacyjnym w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi w październiku Kolasiński zaproponował opłaty za poprawkowe egzaminy maturalne, na których absolwenci chcą uzyskać wyższe wyniki. Poparli go inni dyrektorzy. «Podobne głosy słyszałam wiele razy» — przyznaje Małgorzata Dudkiewicz-Świerzyńska, wicedyrektor łódzkiej OKE. I dodaje: «nauczyciele podkreślają, że gdyby uczniowie płacili za dodatkowy egzamin, szanowaliby czas i pracę innych. Zgadzam się z tym poglądem i uważam, że społeczeństwo nie powinno być obciążane takimi kosztami».

 Źródło: Rzeczpospolita

MEN chce obowiązkowej religii lub etyki

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada wprowadzenie obowiązku uczęszczania uczniów na zajęcia z etyki bądź religii wybranego wyznania. - To jest możliwe, ale najwcześniej w roku szkolnym 2011/2012 - informuje rzecznik resortu.

- Wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym wliczanie ocen z religii lub etyki do średniej na świadectwie jest zgodne z konstytucją, daje nam możliwość uczynienia religii lub etyki przedmiotem obowiązkowym - poinformował w czwartek rzecznik MEN Grzegorz Żurawski.

Według niego, najwcześniej obowiązek uczęszczania na lekcje religii lub etyki byłyby możliwy dopiero w roku szkolnym 2011/2012. - Tego nie da się zrobić z dnia na dzień. Szkoły, by móc zorganizować podobne zajęcia, potrzebują czasu - ocenił rzecznik.

Według danych MEN, w Polsce jest wystarczająco dużo nauczycieli, którzy mogliby poprowadzić lekcje z etyki. - Etyki mogą uczyć absolwenci kierunków humanistycznych z uprawnieniami pedagogicznymi, którzy ukończyli np. odpowiednie studia podyplomowe - mówił Żurawski. Wyboru obowiązkowej religii lub etyki dokonywałby dorosły uczeń lub, jeśli uczeń nie skończył 18 lat, jego rodzice.

Rzecznik MEN dodał, że resort edukacji już od 2009 r. planował wprowadzić obowiązkową religię lub etykę, jednak nie udało się tego zrobić, m.in. dlatego, że rząd z powodu kryzysu gospodarczego szukał oszczędności. Jak jednak zastrzegł, MEN obecnie "nie pracuje jeszcze nad rozporządzeniem". - W tej chwili trwają prace jedynie nad możliwością wprowadzenia obowiązkowej religii lub etyki - powiedział rzecznik MEN.

W środę MEN po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oświadczyło w komunikacie na swojej stronie internetowej, że nie planuje zmiany rozporządzenia przewidującego m.in. wliczanie ocen z religii i etyki do średniej ocen.

Jednocześnie zapowiedziało, że "trwają prace dotyczące możliwości wprowadzenia obowiązku uczęszczania uczniów na zajęcia z etyki bądź religii wybranego wyznania" (obecnie uczęszczanie na te przedmioty jest fakultatywne).

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

"MEN zapowiedziało, oświadczyło" - brzmi tak jakby oświatą kierował WOLF

a MEN oświadczyło i zapowiedziało tu:

http://www.men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1024%3Akomunikat-men-w-zwizku-z-orzeczeniem-trybunau-konstytucyjnego&catid=29%3Apozostae-wydarzenia-edukacyjne&Itemid=53

Wszystko fajnie, tylko dlaczego nie znajdzie się jeden zdrowo myślący, który zapyta, po co licealiście 2 lekcje religii tygodniowo w momencie, w którym niektórzy nie mają w ostatniej klasie nawet w ogóle lekcji z przedmiotów maturalnych przez siebie wybranych?

Ewidentnie młodzież jest przeciążona liczbą godzin tygodniowo, a IMHO zdecydowanie 1x po godzinie tygodniowo tej religii by wystarczyło - wtedy katecheci faktycznie by się przyłożyli, jest większa szansa, że młodzież by chętniej chodziła. itd. Nie wspomnę już o oszczędnościach w MEN w ramach tego.

Jeśli zapytacie, co w zamian tych lekcji, odpowiem... NIC (niech pójdą do domu i się zrelaksują, pouczą czegoś do matury albo pograją w jakiś sport, będzie mniej samobójstw)... 

pomyśl, ze uczeń technikum ma 8 godzin w cyklu religii

a uczeń liceum "tylko" 6

zakres "materiału" ten sam

iii tam

są i tacy, którzy w rok zrealizują cały "materiał"

iii tam!

dla opisywania wieczności wszystko jedno dwa, trzy czy cztery lata ( w godzinach nie śmiem nawet) ;-)

Szkoła nie tak radosna

Ministerstwo - dało szkołom za mało czasu. Dyrektorzy szkół - nie byli dość zapobiegliwi. Efekt: na razie tylko jedna częstochowska podstawówka ma zimowy ogródek dla dzieci

http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35275,7328373,Szkola_nie_tak_radosna.html

Maturzyści walczą o matematykę. Nauczyciele tłumią bunt

Maturzyści, którzy zdecydowali się na trudniejszy egzamin z matematyki, nie chcą jednego dnia zdawać części podstawowej i rozszerzonej. Przygotowali petycję do Ministerstwa Edukacji i Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, ale - jak twierdzą - nauczyciele utrudniają im zbieranie podpisów

Gotować pomidorową czy mówić, jak to zrobić

Najwyższy czas na zmiany w egzaminach zawodowych - uznało Ministerstwo Edukacji Narodowej. I chce dopuścić do nich wszystkich, nie tylko absolwentów techników czy szkół zawodowych. - Nic to nie zmieni - komentują rzemieślnicy.

http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35258,7324845,Gotowac_pomidorowa_czy_mowic__jak_to_zrobic.html

Szkoły specjalne narzekają na dodatkową godzinę

Od tego roku każdy nauczyciel musi przeznaczyć godzinę tygodniowo na dodatkowe zajęcia dla uczniów, np. kółko zainteresowań. Dla szkół specjalnych to jednak kłopot.

Pękające w szwach przedszkola są nielegalne

30-osobowe grupy w szczecińskich przedszkolach są niezgodne z przepisami - uznał kurator i nakazał zmianę przedszkolnych statutów. Dyrektorzy dokumenty zmienią, ale dzieci nie chcą wyrzucać

http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34941,7316439,Pekajace_w_szwach_przedszkola_sa_nielegalne.html

Protest rodziców przeciw przepełnieniu przedszkoli

Odchudzenia grup przedszkolnych i zatrudnienia większej liczby pracowników obsługi żądają rodzice przedszkolaków i zbierają podpisy pod petycją do władz miasta

Wszystko fajnie, tylko dlaczego nie znajdzie się jeden zdrowo myślący, który zapyta, po co licealiście 2 lekcje religii tygodniowo w momencie, w którym niektórzy nie mają w ostatniej klasie nawet w ogóle lekcji z przedmiotów maturalnych przez siebie wybranych?

jak czytam takie coś, to mi się przewraca wątroba.

Naprawdę - dzięki, ze się ten jeden zdrowo myślący znalazł, spytał i w dodatku akurat ten jeden się pojawił na naszym forum - co za szczęście dla forum.

Pytanie, czy ten zdrowo myślący i stawiający właściwe pytania zna przepisy prawa, ustalenia społeczne, porozumienia pomiędzy władzami kościelnymi a świeckimi, w jaki sposób one powstają, jak obowiązują i jak się je zmienia.

Porozmawiajmy rzeczowo. Nie o naszej wiedzy i niewiedzy, a o dyskutowanym problemie. Do tej pory nie zauważyłem na tym forum, żeby ktoś kwestię zbyt dużej liczby godzin religii poruszył. Jeśli poruszył, to chwała mu za to.  Państwo próbujecie wpływać na decyzje Ministerstwa w różnych sprawach, może warto wysłać sygnał, żeby zmienić zapisy Konkordatu w tej kwestii (w załączeniu podać spis argumentów).

Nie ma prawa, którego nie da się zmienić, jeśli są ku temu powody. Tutaj IMHO są.

Daj se Pan sam sygnał (IMHO)

mogę pożyczyć sygnałówkę albo dzwon okrętowy

Druid, a może jednak zostawić decyzję co do religii w gestii rodziców (uczniów)?

Zdaje się, że można.

Mam wrażenie, że to trochę nietaktowne wyznaczać zadania i wyjmować kasztany z ognia cudzymi rękami.

Są inne sposoby.

 PS. Też mam pewne wątpliwości i zastrzeżenia co do podstawy programowej, programów, sposobu realizacji i w ogóle. Nie tylko religii, niestety.

Druid, w związku z tym, że wyraziłam wszystko, co miałam do powiedzenia, wybacz, ale nie podejmę rękawiczki.

IHMO wyrażony paszczą przypomina pewien odgłos

wydawany przez daleką rodzinę konia

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,7345210,Slabym_szkolom_magistrat_szykuje__wstrzas_.html

Dwudniowe warsztaty dla dyrektorów - tylko tyle miasto proponuje łódzkim szkołom, które marnują potencjał uczniów.

i dyrektorzy - spadochroniarze:

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,7345214,KOMENTARZ.html

Stworzyć - choćby poprzez staże - drogi przepływu wiedzy i metod pracy między szkołami dobrymi i złymi. Magistrat mógł też skorzystać z pomysłów państw, w których EWD jest chlebem powszednim. Np. w Anglii działa korpus dyrektorów, którzy nie mają "własnych" szkół. Są spadochroniarzami - lądują tam, gdzie dzieje się źle.

ech, dziennikarze;)

troszkę czort wie o czym

Szkolne obowiązki

- Realizacja obowiązku szkolnego i obowiązku pobierania nauki przez dzieci i młodzież stwarza samorządom lokalnym spore problemy – podkreślają posłowie. MEN zapowiada, że powiązanie Systemu Informacji Oświatowej z systemem PESEL pomoże skuteczniej go egzekwować.

http://www.samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=62274&data=&_CheckSum=-395632313

ZNP pracuje nad kodeksem etycznym nauczycieli

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/377638,znp_pracuje_nad_kodeksem_etycznym_nauczycieli.html

bardzo dobrze

związek nauczycielski pracujący nad kodeksem nauczycielskim to właściwy porządek jest

haniu i jakie wrażenia?

możesz napisać?

Pewnie większość widziała, ale taki kodeks od ponad stu lat już jest:

1. Nauczyciel każdego dnia powinien zadbać o to, aby lampy były napełnione a kominek czysty.

2. Każdy nauczyciel winien codziennie przynosić wiadro wody i kubeł węgla.

3. Pióra należy przygotowywać starannie. Końcówki piór można ostrzyc zgodnie z indywidualnymi upodobaniami wychowanków.

4. Nauczycielowi płci męskiej zezwala się na wykorzystanie jednego wieczoru w tygodniu na sprawy osobiste (bądź też dwóch wieczorów, jeśli regularnie uczęszcza do kościoła).

5. Po spędzeniu dziesięciu godzin w szkole, nauczyciele mogą oddać się czytaniu biblii lub innych pożytecznych ksiąg.

6. Nauczycielki, które wychodzą za mąż bądź angażują się w romanse dostaną natychmiastowe wypowiedzenie.

7. Nauczyciel, który pali, używa alkoholu w jakiejkolwiek formie, uczęszcza do kasyna lub domu publicznego, lub tez goli się u fryzjera dostarcza znakomitych powodów, by żywić poważne wątpliwości, co do jego wartości, zamiarów, prawości i uczciwości.

8. Nauczyciel powinien odkładać drobne sumy z każdej wypłacanej mu pensji, aby w latach starości nie stać się ciężarem dla społeczeństwa.

9. Nauczyciel wykonujący swą pracę sumiennie i wiernie przez 5 lat spodziewać się może podwyżki w wysokości dwudziestu pięciu centów tygodniowo, o ile zarząd wyrazi na to zgodę. 

:-)))))))))))))

usunęłam dopisek, nie było istotne, bo to nie piach przecież:-)