Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
oświatowy przegląd prasy |
|
Gaba | 17-07-2009 10:05:48 [#5103] |
---|
EDUKACJA. Starzy nauczyciele blokują nam miejsca pracy - twierdzą młodzi pedagodzy Nauczyciele niechętnie przechodzą na emeryturę, a ci, którzy już się na to zdecydowali i tak nadal pracują w szkole. Najstarszy małopolski nauczyciel, który wciąż uczy ma 79 lat. - W szkołach pracuje wielu nauczycieli, którzy dawno nabyli już prawa do emerytury i mają po 68 czy 70 lat. Uważam, że jest to nieetyczne i najwyższy czas, żeby z tym zrobiono porządek. Gdzie młodzi, zdolni nauczyciele mają pracować? W sklepie, sprzątać, czy być na bezrobociu? - denerwuje się pani Lucyna z Krakowa, której córka bezskutecznie poszukuje pracy w szkole jako nauczycielka geografii. Jak zauważa Jan Żądło, dyrektor krakowskiego Wydziału Edukacji, rynek pracy dla nauczycieli niepokojąco się kurczy. Jego zdaniem problemu ze znalezieniem pracy w najbliższych latach nie powinni mieć wyłącznie nauczyciele w przedszkolach, ale w szkołach czekają pedagogów chude lata. - Podnosiliśmy ten problem, kiedy odbierano nauczycielom prawo do wcześniejszych emerytur. Ostrzegaliśmy, że wydłużenie czasu pracy nauczycieli spowoduje, że młodzi będą mieli jeszcze większe problemy ze znalezieniem zatrudnienia - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele utracili prawo do przechodzenia na wcześniejsze emerytury w grudniu ubiegłego roku. Nadal jednak uprawnionych do tego jest kilkadziesiąt tysięcy osób w całym kraju. Problem w tym, że na emeryturę im się nie śpieszy. Z szacunków NSZZ "Solidarność" wynika, że każdego roku do przejścia na emeryturę uprawnionych jest ok. 5 tys. małopolskich nauczycieli. W zeszłym roku skorzystało z tego zaledwie 500. - Trudno się dziwić, że nauczyciele nie chcą przechodzić na emeryturę, która obecnie, według ZUS, wynosi ok. 1500 zł miesięcznie - mówi Sławomir Broniarz. - Poza tym większość z nich to osoby w sile wieku, które chcą nadal czuć się potrzebne. Z pracy emerytów lub osób, które nabyły już prawa emerytalne, zadowoleni są również dyrektorzy szkół. - Z moich obserwacji wynika, że jednymi z najprężniej pracujących nauczycieli są tacy, którzy mają za sobą ponad 25 lat pracy zawodowej. W mojej szkole to najlepsi pedagodzy - mówi Tomasz Malicki, dyrektor SP nr 26 w Krakowie, w której uczy dwoje nauczycieli w wieku emerytalnym. Również Iwona Cieślak-Prochownik, szefowa krakowskiego XIII LO, nie wyobraża sobie pracy bez doświadczonych nauczycieli. - Są bardzo potrzebni w szkołach. Od nich młodsi nauczyciele uczą się zawodu - mówi dyrektorka. Problemem dla młodych pedagogów jest też to, że wielu nauczycieli już po przejściu na emeryturę nadal pracuje w szkole. - A gdzie mają pracować? W warzywniaku? Przecież trudno jest wyżyć z samej emerytury - podkreśla prezes ZNP. Małopolskie Kuratorium Oświaty nie ma danych na temat liczby nauczycieli, którzy przeszli na emeryturę i nadal pracują z uczniami. Takich danych nie zbierają też inne instytucje. Wiadomo jedynie, że najstarszy małopolski nauczyciel wciąż zatrudniony w szkole ma 79 lat i jest matematykiem. Co więcej, w większości gmin dyrektorzy szkół mają pełną swobodę w zatrudnianiu takich pedagogów. Jeszcze dwa lata temu w Krakowie obowiązywała zasada, że dyrektor szkoły, który chce zatrudnić u siebie nauczyciela emeryta musi uzyskać na to zgodę dyrektora wydziału edukacji. - Zrezygnowaliśmy jednak z tego, bo rodziło to konflikty. Dyrektorzy szkół twierdzili, że taki obowiązek jest niezgodny z ustawą i ogranicza ich prawa - mówi Jan Żądło. Takie zasady obowiązują jednak w niektórych miastach. W Bydgoszczy zgodę na zatrudnienie nauczyciela emeryta musi wydać szef wydziału edukacji. Godzi się na to dopiero wówczas, gdy szkoła ma problem ze znalezieniem pedagoga określonej specjalności. Z kolei Łódź w pierwszej kolejności daje szansę młodym. Dyrektor szkoły, który chce zatrudnić nauczyciela emeryta, musi sprawdzić w powiatowym urzędzie pracy czy nie ma tam ofert od młodych nauczycieli tuż po studiach. Jeśli nie, dopiero wówczas może zatrudnić emeryta. Zdaniem Wojciecha Kotarby, szefa małopolskiej "Solidarności" zrzeszającej nauczycieli, pedagogów, którzy zdecydowali się przejść na emeryturę, a mimo to nadal uczą w szkole, jest niewielu. - Zwykle pracują oni kilka godzin w tygodniu lub uczą w szkołach zawodowych, w których brakuje specjalistów w danej dziedzinie - twierdzi Kotarba. - Problemem jest jednak to, że niedawno zmieniły się przepisy i nauczyciel, który nabył uprawnienia emerytalne na ogólnych zasadach może przejść na emeryturę, nie informując o tym dyrektora szkoły. Taki nauczyciel nie musi też rozwiązywać umowy o pracę, może więc, pobierając emeryturę, nadal pracować w szkole w pełnym wymiarze godzin. - Sam znam dwa takie przypadki - podkreśla Wojciech Kotarba. Świadczenia kompensacyjne Do grudnia zeszłego roku nauczyciel, który przepracował 30 lat, w tym 20 lat przy tablicy, mógł przejść na emeryturę bez względu na wiek. Nadal z tego przywileju mogą korzystać pedagodzy urodzeni przed 1960 r. Takich osób w całym kraju jest kilkadziesiąt tysięcy. Od tego roku wcześniejsze nauczycielskie emerytury zostały zastąpione przez tzw. świadczenia kompensacyjne. Przysługują one nauczycielom, którzy skończyli 55 lat. Te zasady mają obowiązywać do 2032 r. ANNA KOLET-ICIEK |
Marek Pleśniar![](http://oskko.edu.pl/forum/myimg/z_10.jpg) | 17-07-2009 11:27:38 [#5104] |
---|
a prezes widzi rozwiązanie proste jak konstrukcja ręcznego przyrządu do omłotów
czyli wcześniejsze emerytury
---
blokada w zawodzie nauczycielskim istnieje jednak
zawód do tego stopnia się zamknął że myśli się raczej o edukowaniu starych niż uczeniu młodych w zawodzie
bo młodych nie ma w szkole
to nas w końcu pociągnie na dno
nie da się długo nie wpuszczać do szkoły nowej krwi bez konsekwencji dla jakości i otwartości na zmiany
nie wiem jak to rozwiązać, jak ktos wie, niech da znać
ojczyzna będzie wdzięczna:-)
|
krystyna | 17-07-2009 11:40:12 [#5105] |
---|
Nauczyciele mogą nie otrzymać wyższych pensji w terminie
Bez pilnej nowelizacji gminy nie wypłacą w terminie dodatku uzupełniającego dla nauczycieli. Regionalne izby obrachunkowe nie będą skutecznie kontrolować samorządów. Samorządy wciąż nie wiedzą, jak wyliczać średnie wynagrodzenie pedagogów.
|
Gaba | 17-07-2009 12:24:03 [#5106] |
---|
cholerka... naprawdę nie wiesz? Tak, jak się rozwiązuje ten problem wszędzie.
1. Wyprosić z zawodu nienadających się przez prawo rozwiązania umowy o pracę.
2. Rozluźnić mianowanie.
3. Zmniejszyć klasy bardzo liczne - zrobić limit do 24 osób, cywilizując warunki uczenia się i nauczania. (nie znoszę, gdy w Polsce podaje się średnie uczniów na nauczyciela. Dostaję wtedy małpiego rozumu - wiem, że mam klasy po 32 osoby, a Kunkowa po 4 - średnio mamy po 18.
Mnie zniesmaczyły liczne opinie oparte na naduzyciu obowiązującego prawa - w Polsce nie ma zakazu zatrudnienia emeryta. Nie rozumiem, czemu ma ten problem dotyczyć szkół.
Czy w innych zawodach, np. lekarskich, także młodzi twierdzą, że im starzy zajęli miejsce?
Pytam się ponownie - jakie prawo w Polsce zakazuje zatrudniać emeryta? Każde takie ustalenie na dzś jest naruszeniem obow. przepisów.
|
Marek Pleśniar![](http://oskko.edu.pl/forum/myimg/z_10.jpg) | 17-07-2009 12:45:49 [#5107] |
---|
nie napisałem, że nie wiem CO trzeba zrobić. Pisałem że nie wiem JAK. Tym się różni polityka od życzeń pobożnych. Nie wiem jak się pozbyć KN |
bosia | 17-07-2009 13:03:42 [#5108] |
---|
szkoły zawodowe bez emerytów przestałyby istnieć
absolwent politechniki nie chce przyjść do szkoły
nawet teraz kiedy mogę mu zaproponować od razu pensję dyplomowanego |
Marek Pleśniar![](http://oskko.edu.pl/forum/myimg/z_10.jpg) | 17-07-2009 14:19:19 [#5109] |
---|
każdego dyrektora kiedyś poratował jakiś emerytowany nauczyciel. To najlepsze - bo pewne - zastępstwo gdy ktoś choruje, opiekuje się dzieckiem itp:-) |
Marek Pleśniar![](http://oskko.edu.pl/forum/myimg/z_10.jpg) | 21-07-2009 19:53:32 [#5115] |
---|
:-))
coś jak "gdyby nie zła wola samorządów, każda gmina wiejska mogłaby mieć lotnisko i Disneyland"
ale nie bądźmy Sylwio niesprawiedliwi. To nie jest zdanie MEN tylko państwa dziennikarzy
|
Ala | 22-07-2009 13:37:51 [#5117] |
---|
http://wp.tv/i,Nauczyciel-ktory-zarabia-jak-gwiazda,mid,373075,klip.html?ticaid=686dd |
Małgoś | 22-07-2009 13:39:17 [#5118] |
---|
w Korei :-( |
Ala | 22-07-2009 13:40:14 [#5119] |
---|
niestety w Korei :-( |
Małgoś | 22-07-2009 15:05:56 [#5120] |
---|
Nauczanie czy nauczka?
Piotr Żytnicki, Poznań 2009-07-22, ostatnia aktualizacja 2009-07-22 00:39:07.0
Nauczyciel
nie może publicznie krytykować szkoły. Nawet w interesie uczniów-
stwierdził poznański sąd pracy. I oddalił pozew nauczycielki, która
ostrzegła rodziców, że może nie dać rady przygotować ich dzieci do
matury
Dyrektor ma prawo oczekiwać zaangażowania w pracę szkoły, ale nie może
ono polegać na tym, że nauczyciel na publicznym zebraniu bierze stronę
uczniów i rodziców. Takie zachowanie zakłóca proces nauczania -
tłumaczył sędzia sądu pracy Ludwik Skwierzyński. Chodzi o nauczycielkę języka angielskiego (nie zgodziła się podać
nazwiska), która w styczniu tego roku ostrzegła rodziców, że nie może
zagwarantować dobrego przygotowania ich dzieci do matury. Powód? Liceum Sacre Coeur w Pobiedziskach (Wielkopolska), szukając
oszczędności, zrezygnowało w pierwszej klasie z podziału na grupy dla
mniej i bardziej zaawansowanych uczniów. Odtąd cała klasa miała lekcje
razem. Sacre Coeur to liceum niepubliczne, należy do zakonu
Najświętszego Serca Jezusa i utrzymuje się z czesnego w wysokości 4
tys. zł rocznie. Słowa nauczycielki słyszała Lucyna Białk-Cieślak, dyrektorka
szkoły. Rodzice poprosili ją o wyjaśnienia. Trzy dni po zebraniu
ukarała anglistkę naganą za nielojalne zachowanie wobec pracodawcy. - Negatywne skutki publicznej krytyki są oczywiste, bo przełożą
się na wielkość naboru w przyszłym roku szkolnym - uzasadniała pani
dyrektor. Podkreślała, że nauczycielka o planach szkoły wiedziała, bo
likwidację podziału na grupy zapisano w planie nauczania przegłosowanym
przez radę pedagogiczną. Anglistka oddała sprawę do sądu pracy, w poniedziałek zapadł
wyrok. Sędzia Skwierzyński oddalił powództwo anglistki. Dowodził, że
nauczyciel nie może krytykować dyrekcji nawet w interesie uczniów:
-Jeśli szkoła założyła, że nie będzie dzielić uczniów na grupy, to
nauczyciel ma prawo i obowiązek to popierać. A szansy na poprawę
wyników nauczania nie należy szukać w publicznej krytyce. I podsumował: -Jeśli po jednej stronie stoi szkoła, a po drugiej
rodzice i uczniowie, to nauczyciel musi stać tam gdzie szkoła. Ciało
pedagogiczne musi być jednością. Mecenas Eugeniusz Nowak, prawnik nauczycielki: -Ostrzeżenie
rodziców było jedynie wyrazem troski o dobro uczniów, a nie
nielojalności wobec szkoły. To wprowadzanie do szkoły cenzury! Będę
namawiał klientkę do złożenia apelacji. - Sąd potraktował szkołę jak korporację, w której wszyscy muszą
być wobec siebie lojalni. Czyli miejsce na krytykę jest tylko w
gabinecie dyrektora lub na radzie pedagogicznej, ale nie na zebraniu z
rodzicami. To idiotyczne! - komentuje Maria Kościelniak, szefowa
poznańskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Werdyktem zaskoczony jest też Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji
Praw Człowieka. - W relacjach służbowych wolność słowa może być
ograniczona, ale nie może być wykluczona - podkreśla. - Zawsze trzeba
patrzeć na to, czego dotyczy sprawa. A w tym przypadku chodzi o dobre
przygotowanie dzieci do matury. To oczywiste, że rodzice się tym
interesują, zadają pytania. I sąd nie może powiedzieć, że nauczyciel
nie ma prawa ich ostrzec. Przecież chodzi o przyszłość dzieci. Czy
byłoby lepiej, gdyby nauczycielka milczała? Bodnar przypomina, że niedawno Trybunał Praw Człowieka w
Strasburgu skazał Polskę za naruszenie wolności wypowiedzi i prawa
krytyki. Skargę złożyła dziennikarka wrocławskiej TVP ukarana dziesięć
lat temu naganą za skrytykowanie zmian w ramówce. Trybunał uznał, że
dziennikarka działała w interesie publicznym. - Dedykuję ten werdykt
sądowi z Poznania - mówi Bodnar. I zastanawia się: -Czy ta sprawa także
będzie musiała trafić do Strasburga?
Nauczycielka w liceum Sacre Coeur pracuje od września 1998 r. Poprzednia dyrektorka wystawiła jej znakomitą opinię.
Piotr Żytnicki, Poznań |
Marek Pleśniar![](http://oskko.edu.pl/forum/myimg/z_10.jpg) | 23-07-2009 16:46:23 [#5121] |
---|
uwielbiam takie gadanie
"Czy
byłoby lepiej, gdyby nauczycielka milczała?"
byłoby świetnie gdyby nie milczała w szkole i wcześniej podniosła problem wobec dyrektora i nauczycieli a nie potem robiła "reklamę" firmie gdy na radzie pedagogicznej postanowiono jak postanowiono
no chyba, że nie milczała, że reagowała, nawoływała i nie słuchano nauczycieli
wtedy brawo za odwagę
oczywiście to moje zdanie, podsumowując jest ono takie, że nie należy prowadzić polityki informacyjnej sprzecznej z polityką informacyjną zakładu pracy. Rozumiem że o to poszło sądowi. Nauczyciel jest pracownikiem (choć nie zawsze o tym wie)
Nic to nie ma wspólnego z lojalnością "korporacyjną" nauczycieli. Raczej z lojalnością pracownika wobec firmy
Od takich spraw jest nadzór pedagogiczny, można go poprosić o reakcję.
|
Baba Ewa | 24-07-2009 00:09:19 [#5122] |
---|
Darmowe owoce i warzywa w polskich szkołach
Od nowego roku szkolnego 2009/2010 dzieci z pierwszych trzech klas podstawówki będą otrzymywały w szkole bezpłatnie owoce lub warzywa. Będzie to możliwe dzięki realizacji unijnego programu "owoce w szkole". Może być nim objęte ok. 1,1 mln dzieci w wieku 6-9 lat - wynika z informacji z ministerstwa rolnictwa.
Program ten ma przeciwdziałać otyłości u dzieci, zapobiegać chorobom cywilizacyjnym spowodowanym nieodpowiednią dietą, a także zatrzymać spadek konsumpcji owoców i warzyw w Polsce. Według Komisji Europejskiej, w UE 5 mln dzieci jest otyłych, zaś 17 mln cierpi z powodu nadwagi. Unia chce w ten sposób kształtować nawyki żywieniowe dzieci, a także przekonywać najmłodszych uczniów do zdrowego odżywiania się.
By program mógł funkcjonować, w resorcie rolnictwa została opracowana tzw. strategia krajowa, w której został określony m.in. system zakupu, dystrybucji i przekazywania owoców i warzyw dzieciom. Ustalono, że dzieci będą otrzymywały jabłka, gruszki, marchew, rzodkiewkę, paprykę, ogórki, soki owocowe i warzywne - produkty wytworzone w kraju.
Realizacją programu zajmie się Agencja Rynku Rolnego (ARR). Do jej zadań będzie należał m.in. wybór dostawców owoców i warzyw. Agencja będzie ponadto przyjmowała zgłoszenia od szkół, które są zainteresowane uczestniczeniem w programie.
Budżet programu na najbliższy rok szkolny wynosi prawie 12,3 mln euro, z czego ponad 9,2 mln euro pokryje UE, reszta ma być sfinansowana ze środków krajowych.
W ministerstwie rolnictwa przygotowywane jest w tej sprawie rozporządzenie. Jak poinformowało biuro prasowe resortu, dokument ten jest już po uzgodnieniach międzyresortowych i wkrótce trafi pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Według danych GUS, spożycie owoców i ich przetworów w 2008 r. wyniosło 43 kg na jednego mieszkańca wobec 41 kg w 2007 r. Najwięcej zjadaliśmy jabłek i owoców cytrusowych oraz bananów.
Konsumpcja warzyw w 2008 r. wyniosła ok. 61 kg na osobę, tyle samo co w 2007 r. Najchętniej jemy pomidory.
Program "owoce w szkole" od września będzie realizowany także w większości krajów europejskich. Największym budżetem na ten cel dysponują Niemcy, Włochy i Francja. |
Marek Pleśniar![](http://oskko.edu.pl/forum/myimg/z_10.jpg) | 24-07-2009 00:37:22 [#5123] |
---|
ot, sadownicy pozazdrościli mleczarzom;-) |
erra | 24-07-2009 10:52:59 [#5124] |
---|
a dzieci z klas IV -VI obliżą się ze smakiem...
|
Gaba | 24-07-2009 11:07:50 [#5125] |
---|
to segregacja! |
beera | 29-07-2009 08:26:59 [#5129] |
---|
:)
Ale wczoraj miałam rozmowę, na temat tej mojej wypowiedzi - że nie jest tak, że się często wydania podręczników różnią od siebie niczym.
W zasadzie, to mam taką pamięć z własnej praktyki - ale czy wam tez się tak wydaje?
===
no i jesli chodzi o podręczniki, bardziej mnie przerażają połączone podręczniko-ćwiczenia w klasach I-III. Ale nie poszło:) |
bosia | 29-07-2009 09:05:54 [#5130] |
---|
mam taka samą pamięć
różne strony i numery zadań, bo kolejność zmienili
|
Gaba | 29-07-2009 10:35:07 [#5131] |
---|
zdjęcia poiwiekszyli, podmienili (między klasami czasem wymienili), dop[isali ćwiczono, usunęli ćwiczonko - czasem ze względu na własne pomysły, nowe lepsze, czasem po ponownej recenzji menowskiej.
Nie wszystkie zmiany są "winą" wydawnictwa, czasem nowy recenzent się domaga rozbudowania elementu jakiegoś... |
beera | 29-07-2009 10:46:15 [#5132] |
---|
no własnie, bo mnie tu zaburzono:) |
Marek Pleśniar![](http://oskko.edu.pl/forum/myimg/z_10.jpg) | 31-07-2009 09:39:47 [#5135] |
---|
ciśnie mi się pewna złośliwość w kwestii tego kogo bym im wysłał ale się powstrzymam z wyraźnym żalem;-) |
Gaba | 31-07-2009 09:45:24 [#5136] |
---|
polonistów czy związkowców, obie wersje są bardzo zlosliwe... |
walkiria57 | 03-08-2009 13:07:58 [#5140] |
---|
Nie wierzę...
I fajnie się to ma do #5102... |
rzewa | 06-08-2009 11:00:50 [#5145] |
---|
hmm... w czasach szkolnych mojego ojca była to stosowana (nie w szkole oczywiście, a przez rodziców) metoda wychowawcza zapobiegająca wpadnięciu w nałóg... i to skuteczna o ile została zastosowana odpowiednio wcześnie :-)
mój ojciecx został przyłapany przez swego wuja na pierwszych próbach palenia i jego matka zastosowała tę metodę (może nie było to aż 42 papierosy :-)) - ojciec opowiada, że pamięta po dziś dzień jak się pochorował i jak mu ochota na paierosy przeszła jak ręką odjął :-)
ale w stosunku do mego brata rzecz się nie udała... bo się zbyt dobrze ukrywał ;-))
|
Ala | 07-08-2009 13:00:45 [#5149] |
---|
no i wychodzi na to, że podręczniki są potrzebne do odrabiania zadań domowych :-( i dlatego dzieci muszą je nosić z domu do szkoły i z powrotem
faktem jest, że praca domowa powinna być głęboko przemyślana i trzeba się nad tym pochylić |
AnJa | 07-08-2009 13:20:01 [#5150] |
---|
no to moze rewolucyjne?
niech dzieciaki mają podreczniki tylko w domu? do powtarzania i wykonywania pracy domowej?
no bo po co podręcznik w szkole własciwie?
a przy necie po co w domu?
wychodzi mi, że po to by wydawnictwa miały powód do organizowania seminariów doskonalacych dlanauczycieli
bo bez nich nie byłoby doskonalenia nauczycieli
wniosek jest taki, ze szafki uczniowskie w szkołach sprzyjają podnoszeniu kwalifikacji nauczycieli
....
hmmm
tydzień w szkole i już mi zaszkodziło? |
|