to jest rozwiązanie
przepraszam, ale skoro do tej pory związki zawodowe nie rozwiązały problemu wchodzenia w spór zbiorowy w przypadku oświaty
to co innego ma zrobić dyrektor?
skoro głupotą jest negocjowanie i mediowanie ze szkołą, placówką itp. - czyli z dyrektorami, którzy nie mają żadnego wpływu na postulaty?
taki kabaret będzie trwał w następnym roku i tak dalej:-(
ja tez bym chciała - ale obawiam się, że chcenie to za mało
związki mają prawników ponoć
mają?
i powtarza się to co było w roku ubiegłym - ten sam kabaret?
jesli prawo nie pozwala na inne rozwiązania
to dlaczego związki nie "walczą" o zmianę tego prawa?
czemu nie wskazują absurdów?
czemu nie pokazują, że w przypadku oświaty - nic nie mogą prawnie zrobić?
dlaczego nie przeciwstawiają się tym, którzy mają wpływ na żądania środowiska oświatowego?
dlaczego nie próbują zmienić tej sytuacji?
najłatwiej negocjować i mediować z dyrektorem?
bo nic z tego nie wyjdzie? - przecież to wiedzą
chcą przestraszyć? kogo? |