Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
ochrona związków zawodowych |
dim | 28-02-2014 18:36:50 [#01] |
---|
Nauczyciel jest zatrudniony na 1/2 etatu. Zakłada ochronę ZZ w roku szkolnym 2014/2015.
Pytanie: ochrona ma zapewnić mu w przyszłym roku obecne 1/2 etatu czy cały etat ?
|
DYREK | 28-02-2014 20:44:30 [#02] |
---|
nie może mieć gorszych warunków niż obecnie |
rzewa | 01-03-2014 00:34:35 [#03] |
---|
hm... a co to znaczy: "zakłada ochronę ZZ"????? |
Gaba | 01-03-2014 20:34:29 [#05] |
---|
1) zakłada, że ZZ będą bronić...
2) zakłada ZZ, by go broniły... |
Marek Pleśniar | 01-03-2014 20:51:17 [#06] |
---|
dogaduje się że "pod obronę ich ucieka się" |
rzewa | 01-03-2014 21:02:16 [#07] |
---|
no właśnie
nie wiadomo o co chodzi: czy o obronę czy o ochronę a to duuuuża różnica |
eny | 01-03-2014 21:32:06 [#08] |
---|
Stawiam na 1)
;)
Swoją drogą masakra co się dzieje w oświacie (czy w innych branżach też się tak kombinuje ?)
Te udpz, ochrona/ obrona ZZ itd. itp.
Z drugiej strony jak jest przyzwolenie prawne...;( |
Karolina | 02-03-2014 22:24:44 [#09] |
---|
eny - niewykluczone, że sama skorzystałabyś z tych możliwości prawnych w sytuacji, kiedy zagrożona byłaby sytuacja twojej rodziny. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) |
Toska | 03-03-2014 07:34:05 [#10] |
---|
brawo Karolina |
dim | 03-03-2014 11:11:45 [#12] |
---|
Nauczyciel jest chroniony przez ZZ i liczy na pełny etat. Czy słusznie?
|
Toska | 03-03-2014 11:47:02 [#13] |
---|
dlaczego? Marek?
szkoła to nie prywatny folwark, każdy z nas płaci podatki i dzieki temu szkolnictwo funkconuje
Jezeli ktoś ma inne ambicje - może założyć szkołę niepubliczną zatrudnić
nauczycieli na umowy zlecenia i dzielo
i wtedy
wymagać wg własnych zasad
W takiej szkole będa pracować Ci co chcą
a jeżeli dyrektor okaże się niekompetetny
dojdzie sam do tego szybciej
niż w szkole publicznej i odejdzie ! |
Aka | 03-03-2014 11:51:20 [#14] |
---|
Nauczyciel jest chroniony tylko na takim pensum na jakim był w chwili gdy objęto go ochroną związkową - czyli, jeżeli w danym dniu był zatrudniony na 6/18 to ma mieć zapewnione tylko to pensum. Można mu dać i 17/18 ale i tak ochrona obejmuje pensum z dnia objęcia go ochroną. |
Marek Pleśniar | 03-03-2014 12:28:38 [#15] |
---|
"szkoła to nie prywatny folwark" i własnie dlatego nie jest w porządku wykorzystywanie jej wbrew jej interesom
dyrektor nie reprezentuje "prywatnego folwarku" tylko publiczną placówkę i publiczny majątek - własnie finansowany z podatków obywateli |
barwi | 03-03-2014 13:24:25 [#16] |
---|
#13 przepraszam ale Pani się chyba pojęcia pomyliły. Szkoła publiczna finansowana z podatków społeczeństwa nie powinna być przechowalnią związkowych "nierobów" tudzież kombinatorów wszelkiej maści wykorzystujących wciąż jeszcze funkcjonujące socjalistyczne prawo dające im ochronę. Jakość pracy szkoły niestety w wielu wypadkach zależy właśnie od takich związkowców. post został zmieniony: 03-03-2014 13:24:57 |
Karolina | 03-03-2014 14:45:05 [#17] |
---|
Wyraziłam tylko ogólną opinię. Według was - każdy udający się na urlop zdrowotny to krętacz i zdrowy jak dąb człowiek, który w sposób urągający zawodowi naciąga państwo polskie na wydatki a każdy pracownik mający ochronę ZZ to nierób i kombinator.
Gratuluję poczucia humoru! |
Marek Pleśniar | 03-03-2014 14:49:08 [#18] |
---|
oj karolinka:-) nie napisałaś przecież o normalnej sytuacji, tylko, cytuję: " niewykluczone, że sama skorzystałabyś z tych możliwości prawnych w sytuacji, kiedy zagrożona byłaby sytuacja twojej rodziny"
napisałaś jednak o ucieczce pod ochronę a nie sytuacji normalnej związkowej pracy
(choć przyznam - ochronę związkową faktycznie dyrektorzy powszechnie postrzegają jako tzw "d.pochron":-) |
Karolina | 03-03-2014 14:53:29 [#19] |
---|
Marku - bo życie pisze różne scenariusze i naprawdę coś co wydaje nam się niemożliwe za kilka lat się dzieje. Rozumiem, że forum to miejsce dyrektorów i w rzeczy samej większość uznaje się za idealnych a jak jest każdy wie. Różnie.
a ja nie zakładałam, że eny chciałaby gdzieś uciekać tylko, że być może kiedyś byłaby w sytuacji, kiedy ktoś by o niej napisał, że kombinuje - a jej motywacja wewnętrzna byłaby zupełnie inna
:) |
Marek Pleśniar | 03-03-2014 15:42:57 [#20] |
---|
niewykluczone że każdy pokombinuje, ale nie ma się czym chwalić
tylko o to mi chodziło |
eny | 03-03-2014 16:05:44 [#21] |
---|
Oj Karolino po 28 latach pracy w szkole doskonale wiem, kiedy ktoś kombinuje a kiedy wymaga tego sytuacja;)
Myślę, że ty też o tym wiesz...
W myśl twojej tezy: "Cel uświęca środki? "
|
eny | 03-03-2014 16:13:34 [#22] |
---|
Właśnie dowiedziałam się o nauczycielu zawodu, w sąsiedniej szkole, który poszedł na udpz i wyjechał na drugi koniec Polski aby kończyć budowę swojego domu. UDPZ kończy mu się i ma problem bo tam nie znalazł pracy i musi wracać...
Takich przykładów jest multum... Kobiety, które traktują (i traktowały) udpz jako płatny urlop wychowawczy to było nagminne.
itd. itp.
To forum aż kipi od takich przykładów:( |
Gaba | 03-03-2014 16:58:18 [#23] |
---|
Karolino, znam tak chorych ludzi, że nawet 3 urlopy, by ich nie postawiły na nogi, sama dałabym nawet 4.
Ale znam też przykre przypadki... przykre - ksiądz na urlopie dla poratowania, remontujący kościół, bo został proboszczem... - niby nie praca, niby można... - ale chyba coś nie gra...
Rozumiem też matki małych dzieci, bo żłobków brak, a i do przedszkoli nie jest łatwo się dostać...
Gdyby uwolniono nasz zawód, toby może i o pracę było łatwiej, nauczyciel po zbudowaniu domu, mógłby gdzieś poszukać pracy... jesteśmy przypisani do swojej szkoły, bronimy się przed zwolnieniem rękami i nogami. Ja to rozumiem - to ludzkie, a i szefowie szkół są nie zawsze w porządku, to, co mówią moi studenci na zarządzaniu, przyprawia mnie o palpitację serca... jak się rozdysponowuje etaty...
Sama zwolniłam panią emerytkę, pobierającą emeryturę i pensję, by nie zwalniać nauczyciela bez uprawnień emerytalnych i... mam już za sobą 3 spotkania w sądzie. Ot, robota dyrektorska... Ja tę kobietę naprawdę rozumiem, ale nie mogłam zrobić inaczej.
PS. Poszłabym na emeryturę sama, czasem to wszystko mnie przeraża, przerasta... i boli, jak życie. post został zmieniony: 03-03-2014 17:00:10 |
Karolina | 03-03-2014 19:38:34 [#24] |
---|
eny - są też inne fora - nauczycielskie, gdzie również kipi.
Bez przesady, nie podoba mi się uogólnianie. Mam staż tylko kilka lat krótszy niż ty i podobnie - wiele widziałam. Problemy o których mówimy nie istniały jeszcze 10 lat temu. Nie wszystko jest takie czarne lub białe.
Możesz mi też przybliżyć jaka jest wg ciebie moja teza? Bo nie mogę połapać co mi zamierzasz przypisać.
Tak Gabo - czasem boli. Ja to rozumiem. |
eny | 03-03-2014 19:51:37 [#25] |
---|
Proszę bardzo Karolino;)
(...) sama skorzystałabyś z tych możliwości prawnych w sytuacji, kiedy zagrożona byłaby sytuacja twojej rodziny.
Abstrahując od w/w problem w tym, że bardzo często to nie są sytuacje zagrażające rodzinie.
|
Karolina | 03-03-2014 20:12:54 [#26] |
---|
Znowu uogólniasz - a moje stwierdzenie to nie była teza a przypuszczenie.
Być może nie musiałaś na całe szczęście dokonywać trudnych wyborów w życiu. |
DYREK | 03-03-2014 21:03:46 [#27] |
---|
według niektórych "prawo jest sztuką stosowania tego, co dobre i słuszne"
rzeczywistość jednak jak zwykle "skrzeczy" i daleko odbiega od ideału
dlatego trudno o neutralny punktu widzenia jeżeli sprawa dotyczy nas osobiście |
noe19 | 04-03-2014 07:23:52 [#28] |
---|
Czytając wypowiedzi niektórych dyrektorów na tym forum mam wrażenie, że niektórzy chcieliby być bogami w swojej szkole. Dlaczego wypowiadają się negatywnie o nauczycielach, którzy "uciekają" na udpz, przecież oni nie łamią prawa tylko je stosują. Dlaczego jest tyle negatywnych emocji w stosunku do człowieka, który np. oddał sprawę do sądu pracy. Niektórzy dyrektorzy chcieliby wydawać decyzje, a nauczyciele mają je bezkrytycznie wykonywać, po prostu spuścić głowę i już.
Można się denerwować na rozwiązania prawne, ale należy je stosować albo zmieniać, ale nigdy łamać. Nauczyciel też powinien stosować prawo.
Zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To tyle tak z rana :) |
Marek Pleśniar | 04-03-2014 12:34:39 [#29] |
---|
"Dlaczego wypowiadają się negatywnie o nauczycielach, którzy "uciekają" na udpz, przecież oni nie łamią prawa tylko je stosują"
bo łamią prawo:-) |
noe19 | 04-03-2014 12:44:23 [#30] |
---|
w którym momencie?
nauczyciel przynosi dokument podpisany przez lekarza o potrzebie udpz. Nie wiedziałem, że przynoszenie dokumentu jest łamaniem prawa ;) |
Marek Pleśniar | 04-03-2014 13:47:45 [#31] |
---|
jestem chyba za stary na takie przekomarzanie, czysto formalne, nie mam pojęcia po co mam to robić, więc napiszę w tej kwestii po raz ostatni
---
piszesz o "uciekaniu" na urlop
uciekanie oznacza że ktoś oszukał, że ma lewe zaświadczenie, bo inaczej tego się nie da zrobić
ustawodawca nie po to zaś uczynił udpz by uciekać od zwolnienia z pracy itd kłopotów, lecz dla poratowania prawdziwie popsutego zdrowia
czasem ludzie tak robią, ale chwalić się nie ma czym, a już publiczne zachwalanie tego jako metody na życie nie przystoi temu forum
czytają to potem ludzie spoza branży i nabierają, skądinąd w tej sytuacji słusznego, złego poglądu o nauczycielach |
noe19 | 04-03-2014 14:21:55 [#32] |
---|
ja też nie mam zamiaru dyskutować, tylko dla dyskutowania :)
Chodziło mi tylko, że łatwo wrzucamy wszystkich do jednego worka. Że łatwo przychodzi nam uogólnianie, które często jest krzywdzące.
howgh :)
EOT |
Gaba | 04-03-2014 14:36:53 [#33] |
---|
ja także nie piszę negatywnie o pani., która korzysta z prawa do skargi przed sądem. Nie piszę, co mówi, mnie obowiązuje tajemnica. Rozumiem, ale się nie zgadzam z jej motywacją. |
eny | 04-03-2014 17:53:24 [#34] |
---|
#31
Popieram w całej rozciągłości. Te lewe zaświadczenia , to kombinatorstwo, "uciekanie" jest wielce nieetyczne cokolwiek by o tym mówić.
Nie bez kozery w tzw. cywilizowanych krajach mówi się "Polakos kombinatorykos"
Nikt tu nie wrzuca do jednego wora wszystkich. Mówimy o działaniach jw. które widać jak na dłoni.
Nie oszukujmy się ...
post został zmieniony: 04-03-2014 17:56:01 |
Gaba | 04-03-2014 17:59:16 [#35] |
---|
Gdyby polscy nauczyciele mieli taki system, jak we Francji liczenia stażu, toby inaczej było z nieobecnościami - zapewniam Was... - a jest to system naprawdę surowy. Każdy dzień nieobecności odlicza się od czasu prawa do stabilizacji. Po 20 latach można dopiero odetchnąć. |
danek | 04-03-2014 19:13:40 [#36] |
---|
noe19 Wybierz się ze mną na 6 już rozprawę w sądzie pracy(od lipca 2013 ). |
noe19 | 04-03-2014 19:40:12 [#37] |
---|
dzięki, sam odwiedziłem kilka instancji - nie byłem tylko w SN :)
Ale co z tego że masz 6 rozprawę, takie prawo, taka Twoja rola. Nie chodziłem na rozprawy z przyjemnością, ale jakie to ma znaczenie - pracownik ma prawo oddać sprawę do sądu. | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|