dyrektor, wicedyrektorzy i inne osoby zajmujące stanowiska kierownicze mają mieć prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 35 dni roboczych w czasie ustalonym w planie urlopów (art. 64 ust. 2a projektowanego brzmienia Karty Nauczyciela).

Czy to oznacza, ze dyrekcja będzie mogła przynajmniej teoretycznie planować urlop w rożnych okresach roku ???? czyli w styczniu robimy plany urlopów dla całej dyrekcji tak?

wygląda, że tak. Teraz OP muszą się do tego przygotować :)

dla wicedyrektorów i innych osób zajmujących stanowiska kierownicze w szkole -> dyrektor

dla dyrektora -> wójt (?)

Od lat to funkcjonuje w przedszkolach.

I jest świetnie...

Właśnie od 10 listopada idę na urlop

;)))

Aza, ale masz wicedyrektora?

Bo jak się nie ma wicedyrektora, kto zastępuje?

Nauczyciel wyznaczony przez OP.

ola13

No mam

a ja nie mam... i uważam, że to jest w moim przypadku nierealne abym mogła wykorzystać urlop w czasie dla mnie dogodnym. Wcale mi się ta zmiana nie  podoba, bo to fikcja. Do tej pory też nie wykorzystywałam całego urlopu i nigdy nie miałam uzupełniającego, ale to ja decydowałam kiedy i na ile musze przyjść do pracy w ferie zimowe czy wakacje. Uważa, że to nie jest sprawiedliwe rozwiąznie...

do MKJ- na jakiej podstawie OP wyznacza nauczyciela zastępującego dyrektora? Jak to u Was się odbywa? Proszę podaj więcej informacji?

A  ja się bardzo cieszę z tego rozwiązania. Wreszcie, gdy będę miała pilną rodzinną sprawę, nie będę musiała brać bezpłatnego urlopu - jak do tej pory było:(

W przypadku kiedy wyznacza OP to jestem ciekawa jak to będzie,  gdy zechcę wziąć urlop w czasie wakacji?

Nie mam wice. OP może powołać na czas mojego urlopu nauczyciela, ktory jest na urlopie?

:))

a jeśli będę chciała urlop w czasie roku szkolnego, kto będzie realizował moje godziny dydaktyczne,? w szkole nie mamy ,, podwójnych" specjalistów.. Zastępstwo z innej szkoły np. na 5 dni??

Jedni się cieszą, inni widzą problem, a ja myślę, że w większości przypadków będzie tak jak było z tym, że bardziej formalnie.

Dyrektor w ciągu roku szkolnego jest potrzebny więc będzie, tym bardziej, że prowadzi lekcje (znam przypadek dyrektora, któremu zastosowano zniżkę godzin do zera ale to inna sprawa). Co roku mój OP wysyła do mnie pytanie w jakich dniach podczas wakacji będę pełnić dyżur a ja w odpowiadając pytaniem na pytanie, proszę o podanie podstawy prawnej ustalenia takiego dyżuru (powstaje pewien klincz i rozchodzimy się w pokoju :-)) No teraz pp. będą mieć, więc podam daty w których jak dotychczas z uwagi na pewne obowiązki byłem w szkole. Ot i tyle...

No, faktycznie, jakby mi był potrzebny jakiś dzień lub dwa w trakcie roku to sobie oficjalnie wezmę urlop. Jednak lata pracy w edukacji przyzwyczaiły mnie do tego, że "wakacje mam w wakacje" więc nie skaczę z radości, że w czerwcu przed sezonem, po taniości na Majorkę pojadę bo i tak w przed końcem roku muszę być w szkole :-) 

Z formalnego punktu widzenia były problemy kiedy musiałem wykonywać pewne czynności służbowe podczas urlopu, teraz te problemy będą mniejsze - co nie oznacza, że znikną całkiem. Wystarczy, że weźmiemy potrzebę wykonania przez dyrektora przelewów - ZUS, US, pensje pracowników AiO, pensje nauczycieli itp. - każda czynność innego dnia miesiąca - niby można by uznać, że wtedy dyrektor jest w pracy, jednak spowoduje to sutuację, że nie będzie mógł zrealizować dwóch tygodni urlopu bez przerwy... no i koło się zamyka.

To nie tak. Teraz dyrektor zawsze ma zastępcę; jeżeli nie stałego to na czas nieobecności; urlop masz wykorzystać w wymiarze 35 dni, jeżeli tego nie zrobisz to przechodzi na rok następny jak każdemu pracownikowi; dotychczas  zwrot za obecność w wakacje była tylko gdy był remont

to też ciekawe, czy tam gdzie nie ma wicedyrektora są tłumy nauczycieli, którzy zgodzą się na ich wyznaczenie jako zastępujących nieobecnego dyrektora?

pozdrawiam

A czyja to kompetencja - dyrektora ( sam sobie wyznaczy) czy OP? Co z odpowiedzialnością, a za pracę należy się zapłata.

Sam dodatek motywacyjny chyba nie wystarczy?

Do elnik [#09]: teraz podstawą prawną do wyznaczenia przez OP nauczyciela do zastępowania dyrektora jest art. 68 ust. 9 UPO; ja robiłem tak, że wskazywałem organowi prowadzącemu nauczyciela, który miałby mnie zastępować, a OP wskazywał go oficjalnym pismem.

oczywiście miałeś Marcinie zgodę nauczyciela

pozdrawiam

Moi drodzy - byliśmy i będziemy w pracy w czasie urlopów:))) Kłopoty były i będą - u mnie brak wicka:)))) Ale jak pisałam, cieszę się:))) Dzień nieobecności z powodu ślubu syna -(600 km - więc jeden nie wystarczył z obligo) - niepłatny, wizyta u lekarza- 350 km - niepłatny, operacja w czasie ferii zimowych i potem poszpitalne- brak urlopu uzupełniającego:))))

Będę w pracy w czasie urlopu- wpadnę,  podpiszę, wypadnę- wszak się zobowiązałam, ale ...nigdy więcej poniżania, ze proszę o dzień wolnego i po latach pracy w każde wakcje, ferie słyszę lub czytam, ze prawo oświatowe nie przewiduje. Być może rozgoryczenie przeze mnie przemawia, ale tak tez zawsze się czułam.

Tak naprawdę lubię to, co robię:))))) Pozdrawiam:)))

Urlop – to czas wolny od świadczenia pracy przez pracownika. Nie jest dopuszczalne wykonywanie pracy na rzecz  pracodawcy, który udzielił pracownikowi urlopu, stanowi to naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

wg mnie nareszcie będzie normalnie, nie będzie fikcji urlopowej

Latem czeka mnie 16 komisji dla dyplomowanych. Dojazd do KO to 150 km. Gdyby tak udało się ten urlop zaplanować wiedząc kiedy KO zaprosi nauczyciela i dyrektora na komisje, już na etapie planowania urlopów...Mam też cichą nadzieję, że nie będzie to 16 różnych dni :)

Do [#18]: Oczywiście, Leszku, że wcześniej porozmawiałem z tym nauczycielem. :-)

A teraz będzie tak, że skoro art. 64 KN pozostaje w mocy, to pomimo, że nauczyciel ma wskazanie OP do zastępowania dyrka, to jest traktowany jako nauczyciel, a nie jako wicedyrektor (chyba, ze zastępuje dyrka przez co najmniej 10 miesięcy) i należy mu się urlop w czasie ferii, więc dyrek tak musi zaplanować urlopy, że w ferie najwyżej przez 7 dni będzie odpoczywać. Chyba że, tak jak do tej pory, obecność kierownictwa nie będzie potrzebna. :-)

na zupełnym marginesie - ale teraz przeczytałam

porównywanie "nastałej" sytuacji w szkołach do od dawna obecnej sytuacji w przedszkolach jest mocno nieuprawnione.
Po pierwsze dyrektor przedszkola ma 35 dni "od dawna", ale jego nauczyciele tez maja 35 dni urlopu, przedszkole jest placówką nieferyjną, więc organizacja pracy jest nieporównywalnie prostsza, w tym organizacja urlopu dyrektora. W przypadku tej zmiany, jedyne, co się zmieniło, to wymiar urlopu dyrektora szkoły, reszta okolicznosci pozostała bez zmian.

I w sumie szczerze pisząc też mam problem z uznaniem, ze np na dwa tygodnie podczas swojego urlopu n-l zastępuje dyrektora szkoły. Jak to formalnie ugryźć, to nie wiem.
Raczej bym uznała, ze, jak napisał  MKJ tak jak do tej pory, obecność kierownictwa nie będzie potrzebna.

Tak więc jedyna zmiana to ta, ze będzie dalej fikcja urlopowa, tylko wcześniej dyrektor mógł sobie wygospodarować wolne dni w okolicach świąt i ferii, a teraz nie będzie takiej mozliwości.
Zgadzam się z DYRKIEM, ze teraz nie będzie części swoich obowiązkowych czynności wykonywać podczas urlopu - tu sytuacja jest czystsza. I to jest jedyna korzyść, aczkolwiek  kiedyś żył z frustracją, ze pracował podczas urlopu, a teraz będzie żył ze zmniejszonym znacznie urlopem. Jest to najwyżej zmiana siekierki na kijek.
Jak napisałam gdzieś tam wcześniej - ten ruch, bez rekompensaty dla dyrektora i bez ruszenia (zwiększenia) 7 dni "zajętości" dla nauczycieli podczas ferii i wakacji jest niewiele warty.

Asiu, trudno nie przyznać Ci racji, że sprawa dotycząca urlopów nauczycielskich nie jest rozwiązana kompleksowo. Bezwzględnie zabrakło spójności z urlopem nauczycieli. Moim zdaniem powinno znaleźć się w rozwiązaniach prawnych coś co pozwoliłby nauczycielowi wziąć wolne z powodu jakiś swoich ważnych spraw. Bo póki co mamy do wyboru L-4, bezpłatny lub tzw. zastępstwa koleżeńskie, z którymi walczę na wszystkich frontach. I to jest jednak nie w porządku, bo nauczycielowi też czasem coś istotnego wypada.

Jeżeli chodzi o urlop dyrektorów to myślę, że to się ułoży i będzie wykonalne przez cały rok, pod warunkiem, że dyrek ma mało godzin w pensum. I tej regulacji też mi zabrakło.

nauczycielka wyznaczona przez op nie będzie mogła wykorzystać całego urlopu , bo będzie mnie zastępować i co potem...? dyrektor będzie udzielał jej dodatkowego urlopu????

A tak przy okazji się zastanawiam jak to z tym czasem pracy. Jako wicedyrektor mam więcej godz dyd niż wtedy, kiedy byłam dyrkiem, ale przychodzę, jak dotąd rano i jestem w szkole 8 h codziennie , bo zawsze jest coś do zrobienia,  ale łapię się na tym że mam w domu i tak więcej roboty, bo to co dotyczy nauczania - przygotowanie lekcji, poprawa prac ( uczę języka polskiego ) to już w czasie PONAD 40 H.