Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Przeciek na opolskiej maturze (?!)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]
kasiek12-05-2004 15:46:34   [#01]
Aleksandra Kwiecień, Patrycja Ogórek 12-05-2004, ostatnia aktualizacja 12-05-2004 08:09, GAZETA WYBORCZA

Będzie "wolność jako odwieczne pragnienie człowieka" - powiedziała we wtorek opolskiej dziennikarce "Gazety Wyborczej", na pół godziny przez rozpoczęciem egzaminu dojrzałości, jedna z opolskich maturzystek. Sprawdziło się. Temat ten był!

1-->O tym, że część zdających zna tematy z polskiego, przekonaliśmy się we wtorek rano, gdy rozdawaliśmy maturzystom "Gazetowe" ołówki na szczęście. Nasza reporterka pytała licealistów z prywatnej szkoły Progress o ich typy tematów. Kilkakrotnie usłyszała, że uczniowie nastawili się na "coś o wolności". - Będzie "wolność jako odwieczne pragnienie człowieka" - rzuciła nagle jedna z uczennic. Była godz. 8.30. Egzamin zaczynał się pół godziny później. Gdy już po nim zapytaliśmy, skąd to wiedziała, nie chciała powiedzieć.

Opracowanie nocą

Gdy po egzaminie tematy maturalne znane już były oficjalnie, zadzwoniła do nas nauczycielka języka polskiego i rosyjskiego (prosiła o niepodawanie nazwiska).

Opowiedziała, że w poniedziałkowy wieczór, czyli na kilkanaście godzin przed maturą, ktoś zadzwonił do niej na komórkę z zastrzeżonego numeru.

- To była dziewczyna. Dokładnie zacytowała temat o wolności i poprosiła o błyskawiczne opracowanie go - opowiada nauczycielka, której numer telefonu znajduje się na internetowej stronie korepetytorów.

- Dziewczyna mówiła, że ma kilka tematów, ale zależy jej bardzo na opracowaniu właśnie tego. Chciała mieć gotowe wypracowanie najpóźniej na 6 rano. Gdy zapytałam dlaczego, rozłączyła się - dodaje.

Według naszej byłej korektorki jej rozmówczyni wspomniała też o temacie, poruszającym problem młodości, jednak nie pamięta dokładnie, jak brzmiał.

Studenci oświadczają

Kilka godzin później do naszej redakcji przyszli dwaj studenci Uniwersytetu Opolskiego (nazwiska do wiadomości redakcji) i opowiedzieli, że poznali tematy maturalne dzień wcześniej. - W poniedziałek ok. godz. 16 pokazał mi je mój kolega maturzysta. Nie wiem, skąd je miał - opowiada Krzysztof P.

Z kolei Krzysztof K. twierdził, że wieczorem tego dnia był świadkiem, jak temat o wolności przekazywał jego kolega innym maturzystom. - Powiedział tylko, że ma tematy od uczniów II LO - mówił Krzysztof K.

- Przyszliśmy o tym opowiedzieć, bo uważamy, że wyciek tematów to duży skandal. Wiemy, że możemy zaszkodzić maturzystom, ale nie można tak tego zostawić - uznali zgodnie. Obaj studenci zostawili w naszej redakcji swe oświadczenia na piśmie.

O godz. 13 na konferencji prasowej zorganizowanej przez opolskie Kuratorium Oświaty zastępca kuratora Jerzy Mormul zapewniał, że nie dotarły do niego żadne wiadomości o nieprawidłowym przebiegu matury. - Do obecnej chwili wszystko przebiega sprawnie i w porządku - zapewniał uśmiechnięty.
Majka12-05-2004 20:20:40   [#02]

Wczoraj na opolskim forum strony www.sciaga.pl znaleźliśmy wpisy z poniedziałkowego wieczoru, które informują, jakie tematy będą na egzaminie z polskiego we wtorek. Trzy osoby - o godz. 18.11, 20.40 i 21.53 - podają dokładnie takie tematy, jakie ogłoszono nazajutrz na maturze.

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,2070233.html

RomanG12-05-2004 20:36:25   [#03]

A kuratorium jak zwykle idzie w zaparte.

Najlepiej do końca udawać, że problemu nie ma. Nawet jak już zaczyna wyłazić "poza mury szkoły".

Nasze KO to do działania można tylko zmusić. Niestety.

Nula12-05-2004 22:03:35   [#04]

A najgorsze, że ucierpią "normalni" maturzyści, przygotowani i chcący napisać na miarę swoich możliwości i umiejętności.

U nas w szkole dwie matki takich maturzstów. Są niepocieszone... I mnie przykro...

Elusia14-05-2004 21:18:47   [#05]
a jednak unieważnił
Majka14-05-2004 21:25:19   [#06]
Opolski Kurator Oświaty Franciszek Minor unieważnił pisemną część egzaminów maturalnych z języka polskiego i matematyki w szkołach województwa opolskiego.
Jolanta Szuchta14-05-2004 21:26:11   [#07]

Elusiu

skąd masz taka informację?Zdają moi uczniowie.
Jolanta Szuchta14-05-2004 21:30:16   [#08]

Widzę

podają na TVN 24 biedne dzieci.Znow zawinili dorośli.:-((((
Majka14-05-2004 21:32:07   [#09]

http://info.onet.pl/920294,11,item.html

 

Współczuję powtórnych nerwów uczciwym i nauczycielom, którzy sprawdzili już setki stron rękopisów maturalnych, ocenili i napisali recenzje....

,

Jolanta Szuchta14-05-2004 21:34:34   [#10]

Szkoda mi

bo dotyczy to też dzieci które są uczciwe,tych którzy naprawdę się uczyli.Znow czeka je stres.

Kurcze i to w moim kuratorium.

Majka14-05-2004 21:35:28   [#11]

Jolu, maturzyści, którzy kupili tematy, szukali ich, odsprzedawali - też są dorośli.

Wszyscy, któzy wzięli udział w tym procederze, zawinili. Także rodzice, którzy dali pieniądze .

Jest podaż, gdy jest popyt.

Małgoś14-05-2004 21:36:11   [#12]
zgroza :-(((
Jolanta Szuchta14-05-2004 21:38:46   [#13]

Tak masz racje

moje dziecko tez zdawało maturę w Opolu 3 lata temu i też Kuratorem był Pan Minor ,nie wiem co sie teraz moglo wydarzyć,To naprawdę bardzo wymagający człowiek.

Gdzieś ktos z Jego podwładnych zawinil???

Małgoś14-05-2004 21:40:20   [#14]
oszukał, ukradł, zdradził ...zawinił to takie czułe słówko ;-)
Jolanta Szuchta14-05-2004 21:44:35   [#15]

Wiesz

nie potrafię uzyć takich gorzkich słow,może nie tyle gorzkich co dosadnych.
Majka15-05-2004 08:01:30   [#16]

wieje grozą :(

W sprawie przecieku dochodzenie prowadzi opolska prokuratura.

Jak powiedział nam wczoraj kurator lubuski, sprawdzi ona także informacje o ewentualnym przecieku z matury w województwach lubuskim, zachodniopomorskim i wielkopolskim (te województwa miały jednakowe tematy). Ktoś bowiem znalazł (również na portalu www.sciaga pl.) pod datą 9 maja jeden z tematów, który był w zestawie maturalnym z polskiego w trzech województwach

acha15-05-2004 08:47:23   [#17]
http://www.sciaga.pl/forum/read.html?f=3&i=72409&t=72409#reply_72409
Gaba15-05-2004 09:27:18   [#18]

trochę mnie oszołomiło - przypominam, iż dokonał przestępstwa ten, kto wydał te tematy i ten, kto oszukiwał i kozrystał - a więc pełnoletni maturzyści, mam nadzieję, że działania porkuratury dosięgną także niewinnych matrzustów, którzy oszukali, a paragraf na oszustwo jest. Ten delikwent nie musi mieć matury, matura to wielki dobordziejstwo i wielka wartość. Smarkacze i oszuści nie muszą należec do elity.

Cierpią niewinni, narażeni są na dodatkowy stres nauczyciele, rodzice, czuję się dotknieta jako nauczycielka, a więc człowiek publicznego zaufania. (zaufania?)

Marek Pleśniar15-05-2004 18:57:36   [#19]
słyszę tu kolejne opolskie rewelacje. I co Wy na to?
Małgoś15-05-2004 19:00:09   [#20]

a tak na marginesie :-)

czy kurator opolski miał, czy nie miał prawa unieważnić egzamin?

i nie chodzi mi o powinnośc moralną, ale o działanie oparte na przepisach prawa

Majka15-05-2004 19:05:14   [#21]
A jaka była podstawa prawna unieważnienia w ubiegłym roku egzaminu gimnazjalnego w jednym z miast? (po stwierdzeniu, że tematy były znane)
Małgoś15-05-2004 19:06:01   [#22]

bo w przepisach jest tak:

§ 34. 1. Kontrolę nad organizacją i przebiegiem egzaminu dojrzałości sprawuje właściwy organ nadzoru pedagogicznego.

2. W przypadku naruszenia przepisów dotyczących przeprowadzania egzaminu dojrzałości, przewodniczący komisji lub przedstawiciel organu sprawującego nadzór pedagogiczny, o którym mowa w § 6, może zawiesić egzamin, powiadamiając o tym kuratora oświaty.

3. W przypadku, o którym mowa w ust. 2, kurator oświaty powołuje komisję dla wyjaśnienia okoliczności zdarzeń i ustalenia odpowiedzialności zdających oraz członków państwowej komisji egzaminacyjnej. Na podstawie ustaleń komisji kurator oświaty zarządza kontynuację egzaminu dojrzałości albo unieważnia egzamin dojrzałości i zarządza jego ponowne przeprowadzenie. Unieważnienie egzaminu dojrzałości może nastąpić zarówno w stosunku do wszystkich zdających przed daną komisją lub komisjami, jak i w stosunku do poszczególnych zdających.

4. W przypadku niemożności ustalenia wyników części pisemnej egzaminu dojrzałości, spowodowanej zaginięciem prac egzaminacyjnych lub innymi przyczynami losowymi, kurator oświaty zarządza postępowanie wyjaśniające oraz ponowne przeprowadzenie egzaminu dojrzałości, powiadamiając o tym ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania.

5. Termin ponownego egzaminu dojrzałości, o którym mowa w ust. 3 i 4, ustala kurator oświaty.

(ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 21 marca 2001 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych (Dz. U. Nr 29, poz. 323 i Nr 128, poz. 1419, z 2002 r. Nr 46, poz. 433, Nr 155, poz. 1289 i Nr 214, poz. 1807 oraz z 2003 r. Nr 26, poz. 225) obowiązuje od dnia 14 kwietnia 2001 r.)

Małgoś15-05-2004 19:12:15   [#23]
mam wrażenie, że w/w rozporządzenie wcale nie porusza kwestii unieważniania egzaminu gimnazjalnego :-O!
Leszek15-05-2004 19:27:58   [#24]

rozporządzenie o ocenianiu

§ 117.3. W razie stwierdzenia naruszenia przepisów dotyczących przeprowadzania sprawdzianu, egzaminu gimnazjalnego, egzaminu maturalnego lub egzaminu zawodowego, na skutek zastrzeżeń, o których mowa w ust. 1, lub z urzędu, dyrektor komisji okręgowej, w porozumieniu z dyrektorem Komisji Centralnej, może unieważnić dany sprawdzian albo egzamin i zarządzić jego ponowne przeprowadzenie. Unieważnienie może nastąpić w stosunku do wszystkich uczniów (słuchaczy) albo absolwentów w danej szkole lub szkołach, a także w stosunku do poszczególnych uczniów (słuchaczy) albo absolwentów.
4. W przypadku niemożności ustalenia wyników sprawdzianu, egzaminu gimnazjalnego, egzaminu maturalnego w części pisemnej albo etapu pisemnego egzaminu zawodowego, z powodu zaginięcia lub zniszczenia prac egzaminacyjnych, dyrektor komisji okręgowej, w porozumieniu z dyrektorem Komisji Centralnej, unieważnia sprawdzian albo egzamin danych uczniów (słuchaczy) albo absolwentów i zarządza jego ponowne przeprowadzenie.
5. W przypadku stwierdzenia podczas sprawdzania arkuszy egzaminacyjnych, niesamodzielnego rozwiązywania zadań przez uczniów (słuchaczy) albo absolwentów, dyrektor komisji okręgowej, w porozumieniu z dyrektorem Komisji Centralnej, unieważnia sprawdzian albo egzamin tych uczniów (słuchaczy) albo absolwentów i zarządza jego ponowne przeprowadzenie.
6. Termin ponownego sprawdzianu albo egzaminu, o którym mowa w ust. 3 - 5, ustala dyrektor Komisji Centralnej.
§ 118.
2. W przypadku nieuprawnionego ujawnienia zestawów zadań, kart odpowiedzi lub arkuszy egzaminacyjnych oraz materiałów multimedialnych, decyzje co do dalszego przebiegu sprawdzianu albo egzaminu podejmuje dyrektor Komisji Centralnej.

Pozdrawiam

Małgoś15-05-2004 19:37:45   [#25]

:-)

ok - dla "nowej" matury, egzaminu gim, i sprawdzianu w SP istnieją przepisy  opisujące ewentualne przyczyny i procedury unieważniania, ale co z egzamninem dojrzałości i działaniem opolskiego kuratora?
Leszek15-05-2004 19:48:09   [#26]

Małgoś, też byłbym ciekaw na jakim przepisie spoza rozp. o ocenianiu oparł się KO w Opolu...

pozdrawiam

Marek Pleśniar15-05-2004 20:05:05   [#27]
a to dopiero:-)
JarTul15-05-2004 22:00:09   [#28]

...

Pozwolę sobie skopiować moją wypowiedź z wątku http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=5494#FBK :
ale jestem ciekaw (i tu następuje pytanie retoryczne) czy  i ewentualnie ilu maturzystów korzystało w takcie egzaminu dojrzałości z "elektronicznego wsparcia technicznego" typu http://www.podsluchy007.pl/?action=&lang=pl (proponuję obejrzeć działy: Nadajniki TV, Podsłuchy do pomieszczeń) połączonego z "zewnętrznym wsparciem osobowym"?

Tematu nie rozwijam, bo wystarczy trochę podziałać sobie wyobraźnią (mikronadajnik i mikroodbiornik)

Dla przykładu:
LT - 150 jest radiowym mikronadajnikiem do prowadzenia podsłuchu na odległość do 300m. W paśmie częstotliwości 400 ÷ 1000 MHz.
Praca urządzenia jest stabilizowana kwarcem co zapewnia wysokiej jakości transmisję ( urządzenie nie odstraja się jak w przypadku nadajników podsłuchowych niestabilizowanych i tym samym jest w 100% niezawodne)
Parametry techniczne:
- realny zasięg w terenie średnio zabudowanym około 300m
- wymiary modułu 15 x 7 x 5mm
Cena brutto: 207.40 PLN

Zresztą moim zdaniem ta formuła egzaminu dojrzałości jaki serwujemy młodym ludziom wypaliła się (i niczego nie zmienia nowa matura).
Poniżej kilka zagadnień mniej lub bardziej istotnych, ale nad którymi można się chyba zastanowić.

1. Jaki procent absolwentów szkół średnich nie zdaje w Polsce egzaminu dojrzałości? Czy zatem warto uruchamiać całą maszynę egzaminacyjną (Podobnie zresztą sprawdzian po szkole podstawowej i egzamin gimnazjalny czemu właściwie służy?)
2. Czy nie należałoby raczej dążyć do takiego systemu edukacji,  w którym to wyniki nie tylko końcowe (w sensie końcowoszkolnym), na poszczególnych etapach edukacji (po każdej klasie) pozwalają na dokonywanie w miarę obiektywnych porównań i analiz?
4. Czy zdanie lub nie tego egzaminu naprawdę świadczy o dojrzałości lub jej braku, o tym, że ktoś może kontynuować naukę na wyższej uczelni lub nie?
5. Czy kraje, w których nie ma takiej formuły kończenia szkoły średniej są z tego tytułu gorsze?
6. Brak możliwości zagwarantowania jednakowych warunków egzaminu dla wszystkich zdających (między innymi z powodu gwałtownego rozwoju technologii, jak wyżej mikronadajniki i mikroodbiorniki, zegarki pozwalające przesyłać dane dysponujące pamięcią, pozwalającą przechować kilka stron tekstu A4 itp.).

Kolejny problem ucieka trochę od egzaminu dojrzałości.
Ostatnie kilkanaście lat, to czas tak szybkich przemian z jakimi nigdy w historii ludzkość nie miała do czynienia. Szkoła zaś powinna być miejscem, które przygotowuje człowieka do funkcjonowania w społeczeństwie, do pełnienia w nim różnych ról (małżonka, rodzica, pracownika, obywatela, itd.). Oczywiście nigdy, to przygotowanie nie jest pełne, ale szkoła powinna dać do tego dobre podstawy.
Bardzo powierzchownie, ale oto kilka elementów tego przygotowania, które należy rozważyć w aspekcie naszego systemu kształcenia i jego programów.
1. Współczesny człowiek powinien znać język(i) obc(y/e)? Do czego potrzebuje tej znajomości - do komunikowania się.
Uczeń, absolwent szkoły średniej, posiada dwa certyfikaty językowe zwalniające go z egzaminu dojrzałości - niestety brak mu pełnej znajomości gramatyki wymaganej programem nauczania, ma poważne problemy z uzyskaniem najwyższej oceny z przedmiotu.
Ciekaw jestem ilu rodowitych Niemców, Anglików całkiem dobrze wykształconych ukończyłoby naszą szkołę z oceną celującą ze swojego ojczystego języka?
2. Przyrost wiedzy ludzkości następuje w tak ogromnym tempie, że podstawową umiejętnością staje się umiejętność wyszukiwania informacji, jej analizowania, przetwarzania, wyciągania wniosków, ...? Czy szkoła na tym się koncentruje? - popatrzmy na arkusze egzaminacyjne (po SP, po G i po LO, LZ, T) ile tam sprawdzania wiedzy a ile umiejętności potrzebnych w życiu?
3. Ludzie pracują w zepołach? Czy szkoła uczy pracy zespołowej, komunikowania się w zespole...?
4. Człowiek potrzebuje umiejętności korzystania z nowych technologii?
6 lat szkoły podstawowej - informatyka - 2 godz. w cyklu nauczania
3 lata gimnazjum - informatyka - 2 godz. w cyklu nauczania
3 lata liceum - technologia informacyjna - 2 godz. w cyklu nauczania
Wiem, wiem... technologia informacyjna jest powszechnie wykorzystywana w nauczaniu wszytkich przedmiotów na każdym etapie edukacnymi... ;-)
5. Człowiek żyje w społeczeństwie, w którtym "nieznajomość prawa nie zwalnia z jego stosowania". 
A co wie abolwent polskiej szkoły średniej o podstawach prawa?

Kończę bo przynudzam, ale...
O ile tempo przemian dawniej pozwalało na to aby kolejne pokolenie przygotowywało dla swoich następców szkołę na miarę swoich oczekiwań i wyobrażeń - bo "wczoraj" nie bardzo różniło się wówczas od "dzisiaj" i od "jutro" , to "dzisiaj i jutro" trzeba tworzyć szkołę na miarę i potrzeby tych, którzy będą tworzyć "jutro" bardzo odmienne od "dzisiaj".

A w szkole ciągle najważniejsze to:
- znajomość literatury polskiej i europejskiej (Jak ktoś nie będzie wiedział jak brzmiało pierwsze polskie zdanie, czy na czym grał Jankiel lub kim był Kordian to sobie w życiu nie poradzi),
- znajomość geografii świata (głupi mieszkaniec Teksasu - państwo: Stany Zjednoczone Ameryki, stolica kraju: Waszyngton, liczba ludbności: ..., najważniejsze jeziora: ..., najdłuższe rzeki: ..., najwyższe pasmo górskie itd. - nie wie gdzie leży Polska, co za i...)
- bez dokładnej znajomości historii starożytnej Grecji i Egiptu, monarchii brytyjskiej itd. przeciętny człowiek zginie w ciągu dwóch minut,
- (...)

- świadectwo promocyjne,
- ocena z zachowania.

Wiem, że przesadzam... i na głowę moją posypią się pewnie gromy, ale czas na prawdziwe zmiany...

Leszek15-05-2004 22:14:21   [#29]

zatem czas...

pozdrawiam

Marek Pleśniar15-05-2004 22:16:29   [#30]

no, chyba trochę więcej sprawdza matura, ale...

żadnej z umiejętności wymienionych (praca zespołowa, komunikacja..) nie sprawdza.

I większość dzieciaków zdaje - czyli racja - szkoda czasu.

Do niczego jakoś taka matura istotnie nie jest chyba potrzebna. Z wyjątkiem zdobycia "kwitu".

marg15-05-2004 22:40:55   [#31]
JarTul, nie przesadzasz i tylko nie wiem czy :-))), że są tacy, którzy to rozumieją, czy chyba jednak :-((( , bo bardzo nie ma na co czekać i zatem czas ...
Majka16-05-2004 00:08:45   [#32]
No proszę, a w Kanadzie właśnie wprowadzono na maturze obowiązkowy egzamin z języka ojczystego (angielski lub francuski), bo oświatowcy doszli do wniosku, że analfabetyzm się szerzy.... I - jak mi pisze kolega - krew się leje, bo młodzież nie zna języka ;)
Małgoś16-05-2004 10:30:52   [#33]

:-(

nie zgadzam się ze sposobem myslenia o wykształceniu prezentowanym przez JarTul :-(

Wykształcenie otwierające drogę do wyższych studiów to nie kwestia komunikacji i radzenia sobie z codziennością

To znacznie więcej - nie wszyscy muszą zdawać na studia, ale ci którzy sie o to starają nie mogą wykazywać jedynie umiejętności praktycznych - musza miec dobre podstawy wiedzy (nie zawsze przydatnej na codzień) oraz funkcje intelektualne na duzo wyższym poziomie niż, te które słuza sprawom codziennego zycia

Obecna matura i ta za rok nie wymaga od ucznia takich szczegółów o jakich pisze JarTul, ale orientacji, refleksyjności, oczytania, a przed  wszystkim "wzlatania ponad chwilowe doznania związane z konsumpcją dóbr materialnych" ;-)

Żeby napisać pracę o alienacji jednostki, trzeba troche poczytać (niekoniecznie lektur), pomysleć, pownioskować i ...znać więcej słów niz codzienne "spoko, git, kulowo, fajnie, zarąbiście, zajebiście itd.)

Typowy dzisiejszy maturzysta nie ma  żadnych problemów z poszukiwaniem informacji, korzystaniem z najnowszych technologii informacyjnych (często radzi sobie z tym lepiej niz jego nauczyciele i rodzice); całkiem sprawnie posługuje sie językami obcymi, orientuje się w polityce światowej i państwowej na poziomie porównywalnym z jego nauczycielami

ale czego mu brak?

WIEDZY!!!

z historii, literatury, fizyki, biologii itd.

Dlaczego? Byc może dlatego, że często jego nauczyciele sami nie sa przekonani, że ta wiedza jest potrzebna ;-)

Moja córka z ambicji, żeby dostać się do dobrego LO w ciągu tygodnia rozwiązała setki zadań matematycznych, sama rozszerzyła sobie wiedzę o tresci spoza programu podstawowego gimn. Wykonała tytaniczną pracę, której celem było jedynie podejście do egzaminu wstępnego - nawet pozwoliłam jej nie iść do szkoły, żeby mogła robic te swoje zadania :-)

EFEKT? - nie tylko biegłośc rachunkowa, ale gwałtowny wzrost szybkości uczenia się i rozumnienia fizyki, chemii oraz błyskotliwsze wnioskowania, logiczne myślenie - JEJ UMYSŁ ZYSKAŁ NA SPRAWNOŚCI

ale podstawą była ogromna praca - monotonna, nieprzystająca do codziennych potrzeb

smiem zauważyć, ze pracowała nie tak jak to sugeruja wspołczesne poradniki metodyczne (zbawa, gra, aktywizacja, zespoły itp.), ale tak zupełnie po staremu - mnóstwo zadań, szperanie w podręcznikach, uczenie się na własnych błędach, obciążanie pamięci i ...umysłu

Owszem, uczymy naszych uczniów myślenia (czasem lepiej to nazwać ...kombinowaniem), ale niepokoi mnie, że coraz cześciej lekcewaząco wypowiadamy sie na temat TREŚCI uczenia

A po co cykl rozwojowy chełbii modrej, sinusy i cosinusy, dylematy moralne Konarada Wallendroda i tory lotu wystrzelonych kul z karabinu itd.? ...

żeby myslenie mogo zaistnieć, człowiek musi mieć o CZYM myśleć,

a to COŚ, musi wybiegac poza codzienne potrzeby

zwłaszcza w przypadku ..tzw. elity intelektualnej ;-)

świeżak16-05-2004 11:04:29   [#34]

Małgoś, a to mnie zaskoczyłaś.

Cały czas byłem przekonany, że uczenie się ma na celu zdobycie wiedzy i umiejętności, a nie dostanie się do "lepszej" szkoły. Tu mnie zmartwiłaś tym, że własnemu dziecku pozwoliłaś na taką motywację do uczenia się. Ja cały czas przekonuję swoich uczniów do tego, że wiedza prowadzi do wolności, pozwala być w pełni człowiekiem, pozwala na analizowanie życia i podejmowanie niezależnych decyzji, że wiedza daje nam wolność wyboru. A to czy się będzie chodzić do takiej czy innej szkoły nie ma znaczenia, bo nawet najgorsza szkoła i najbardziej kiepski nauczyciel dobremu uczniowi nie zaszkodzi, a elitarna szkoła z głąba i lenia nie zrobi orł.

Marek Pleśniar16-05-2004 11:11:32   [#35]

ależ cel - dostanie się do szkoły marzeń to cel wspaniały i mogący dać wiele radości - bo uzyskany dzięki wiedzy.

Nie oszustwem, nie układami lecz zdanym egzaminem - dzieki własnej pracy.

A lepsze wykształcenie w nowej szkole da ową wolność;-)

Czemu to ma być złe?

Marek Pleśniar16-05-2004 11:20:55   [#36]

spacer;-)

hmm.. czytam tamto forum..

to też jakiś głos:

==============================

spacer po swiezym powietrzu dobrze im zrobi
Autor: Gość: dojrzaly
Data: 15.05.2004 14:13
IP: *.internetdsl.tpnet.pl    

przed kolejnym podejsciem do matury. ciekawe czy tym razem tez beda padac blagalne pytania na serwisie sciaga.pl "macie jakies pewniaki? jak tak to podajcie" czy zaczna wreszcie polegac na sobie... na tym bowiem polega  dojrzalosc.
=============================
 
narzekamy na tolerowanie w narodzie ściągania. A może ktoś chciał dać komuś lekcję - czym ściąganie pachnie i że nikt nie będzie go tolerował?
Może znowu wymiękamy?
świeżak16-05-2004 11:32:36   [#37]
To nie jest złe. Ale powinno być przy okazji. Bo jeżeli celem jest dostanie się do lepszej szkoły, a nie dostaniemy się bo.... (np. był konkurs kopert, albo więcej "protegowanych" niż wolnych miejsc). To co wtedy, pochlastać się? Ale jeżeli uczymy się "by być", to dostanie się do elitarnej szkoły, "przy okazji", daje nam przyjemność, a nie dostanie się do niej, nie powoduje frustracji ani załamania psychicznego.
Małgoś16-05-2004 11:38:56   [#38]

Och Świeżaku, chyba wcale mnie nie zrozumiałeś ;-)

Skutkiem uczenia się, wykształcenia jest ...mądrośc (tzn. powinna być); bo mądrość "czyni nas silnymi i mocnymi wobec głupoty"

Mądrość daje wolność - od stereotypów, lekkomyslności, pochopności, braku odpowiedzialności, złych decyzji i wielu błędów.

Aby ten stan umysłu osiągnąć potrzeba wielkiej pracy i kontaktu z mądrymi ludźmi

Z pełną świadomością twierdze, że szkoła szkole nierówna - są mądrzejsze i głupsze, tak jak nauczyciele w nich pracujący, jak młodzież do nich uczęszczająca

Nastolatka nie jest człowiekiem o silnej, ukształtowanej osobowości, nie mozna byc pewnym, że mimo nieciekawego otoczenia, potrafi utrzymać swoja np. indywidulaną  potrzebę wiedzy

Dlatego wazne by znalazła się w otoczeniu sprzyjającycm rozwojowi umysłu i psychiki

I sorry, ale nie odwazyłabym się stanąc na jej drodze i zakazać pracy, wysiłku i ambicji ;-)

Być może ta wolność, o której piszesz to stan towarzyszący jej dzis na lekcjach fizyki, kiedy w lot chwyta o co chodzi i rozwiązuje najtrudniejsze problemy bez wysiłku ;-)

A jesli Ty wmawiasz swoim uczniom, że kształcić się można wszędzie i zawsze bez wzgledu na czynniki zew. (takie jak atmosfera szkoły, umiejętności nauczycieli, poziom uczniów itp.) - wybacz, ale ich okłamujesz

- tak sądzę, tak wiem, na podstawie własnych doświadczeń i przemian obserwowanych wśród początkowo trudnych uczniów, którzy w otoczeniu sprzyjającym rozwijaja się w ambitne, niegłupie osoby...

ale także widząc jak marnują się ponadprzecietne potencjały osobowościowe i intelektualne u uczniów, którzy ...źle trafili  :-(

Marek Pleśniar16-05-2004 11:46:48   [#39]

Młodzież ma takie cele jakie po drodze napotyka. Raz jest szczęśliwa bo studniówka a raz bo zdany egzamin. Kiedyś wszystko to połączą w obraz ogólny. Ale na to czas. Nie ma chyba co dorabiać filozofii do faktu przysiadania fałdów nad egzaminem czy klasówką;-)

Teraz trzeba zdać egzamin i iść na bal maturalny;-)

Małgoś16-05-2004 11:54:56   [#40]

ale te cele nie spadają z nieba - ktos je tworzy, ktoś sugeruje środki, ktoś wspiera, a ktoś przeszkadza, miesza i zniechęca :-)

w/g mojego męża człek kieruje się w życiu zasadą minimum energetycznego - gdyby nie zew. lub wew. (wykształcone) potrzeby to tylko by ...drzemał przed TV z chipsami i cola pod ręką ;-)

jesli wokół matury będziemy tworzyc "szum", atmosferę wazności, wyjątkowości, doniosłości itp. a wokół uczenia się przekonanie o jego wartosci i konieczności to młodziez uzna w/w za swoje cele ;-)

świeżak16-05-2004 12:00:57   [#41]
Widzę, że wszyscy chcemy dobrze, a wychodzi jak zwykle. Jedno pytanko Małgoś? Jeżeli w "mieście", gdzie żyją moi uczniowie jest jeden !!!!! ogólniak, to powiedz, który maja wybrać ten lepszy czy ten gorszy? I co mam im odpowiedzieć, gdy słyszę narzekania na "poziom" nauczania w tym ogólniaku................ (łatwo jest rzucić kamieniem)- to przepisałem z innego wątku.
Marek Pleśniar16-05-2004 12:01:03   [#42]

taa, nigdy nie lubiłem socjotechniki

ale czasem stosuję;-)

Małgoś16-05-2004 12:09:25   [#43]

Świeżaku ;-)

Przykro mi, nie prowadze Kącika Dobrych Rad Na Wszystkie Problemy Edukacji w RP :-)

NIE WIEM ...po prostu nie wiem, co możesz powiedzieć swoim uczniom, jesli ...nie wiesz jak zmienic tę rzeczywistość

W mojej rzeczywistości jest "dzieści" i więcej szkół ponadgimnazjalnych - różnych, mniejszych, wiekszych, lepiej  i gorzej zarządzanych

Taki rynek... a więc uczen ma mozliwośc wyboru

To prawo, przywilej, ale też trud podejmowania decyzji

Nikt chyba już nie wierzy, że życie jest jednakie i sprawiedliwe dla wszystkich ;-)

PS. a osobiście, gdybym miała zdolne dziecko i słaba, jedyna szkołe w okolicy, to ...szukałabym dalej - tzn. w dalszej okolicy ;-) - powtrarza, to rozwiązanie osobiste, jednostkowe ...dla mnie

Małgoś16-05-2004 12:11:45   [#44]

aleśmy zjechali z tematu!

za to na maturze czekałaby nas bezwarunkowa ..pała! ;-)

zgredek16-05-2004 12:14:08   [#45]
Małgoś - a widziałaś tutaj wątek, na którym prowadzona dyskusja byłaby na temat określony przez tworzącego (wątek);-)
świeżak16-05-2004 12:17:38   [#46]

Małgoś

Już Cię lubię. A tak Na marginesie naszego pojedynku słownego:

Cz wiesz jaką szkołę ukończył Stefan Banach?

A był wybitnym matematykiem i profesorem Uniwersytetu Lwowskiego.

zgredek16-05-2004 12:21:24   [#47]
z Brzegu do Wrocławia nie tak daleko;-)))))))
Małgoś16-05-2004 12:22:41   [#48]

wiem!

Banach to samouk!

ale ilu takich ..Banchów znajdziesz w dzisiejszych szkołach?

Einstein, Edison - tych uważano w szkole za cofniętych w rozwoju ;-)

W/w byli tak wielcy, że im nawet szkoła nie zaszkodziła ;-)

Jednak to sa przedstawiciele osobowości wybitnych ...nadludzkich

A my na codzien mamy stycznośc z osobowosciami troszkę mniejszego formatu ;-)

Majka16-05-2004 12:25:40   [#49]

Na pewno przedwojenną :)

Czyli solidne kucie bez dywagacji o komunikacji ;)

Małgoś16-05-2004 12:26:25   [#50]

:-)

Byłam w Brzegu 2 tyg. temu - żeby zobaczyc piekną, o renesansowym zdobnictwie bramę wejściową do zamku i malarskie iluzje w Kościele Podwyższenia Krzyża Św. :-)))

PS. Z Brzegu mozna dojeżdżać do szkoły do Wrocławia :-)

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]