Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Przeciek na opolskiej maturze (?!)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]
świeżak16-05-2004 12:44:16   [#51]

Tutaj też można dojeżdżać

About 20 miles west of central London czyli do ETON.

Marek Pleśniar16-05-2004 14:40:04   [#52]

a to wesolutki komentarz bieżący z gdzieś w internecie

Mój mąż pilnował wczoraj maturzystów, pech chciał, że na maturę przyszła pani wizytator i 3 bite godziny w sali siedziała... jak tylko wyszła, zaczął się ruch. Mój mąż podchodził do zdających patrzył, co pisali (matematykę zdawali), co mogł poprawiał, co mógł podpowiadał. Aż trafił na pewnego niedowiarka, który go co jakiś czas wołał i pytał, czy aby to, co mu mąż podyktował jest prawdą...

Małgoś16-05-2004 14:45:03   [#53]

a pfe! taki brak zaufania w uczciwość uczynnego ...członka komisji

PS. wiecie co, słowo "członka" przeszło mi przez palce bez problemu ... "nauczyciela" ..nie chciało ;-)

Marek Pleśniar16-05-2004 15:54:16   [#54]

to chyba tez się kwalifikuje pod "matura". ;-)

"Wczoraj wybrałem się na późny seans nowej superprodukcji hamerykańskiej pt. "Troja". [...]

W pewnym momencie pojawia się scena z tzw. koniem. W nocy Grecy potajemnie wyskakują z konia. I nagle słyszę panienkę z tylnego fotela:

- Oooo jaaaa! Noramlnie na to bym nie wpadła!"

Marek Pleśniar16-05-2004 15:55:32   [#55]
tytuł tego wątku brzmiał "koń trojański edukacji" ;-)
beera16-05-2004 16:31:02   [#56]

a czy widzeliscie komentarze

nauczycieli na temat calej tej sytuacji?

Widziałam relację z marszu młodzieży w Opolu. Wśród nich byli nauczyciele, jedna z pań zostala poproszona przez dziennikarkę o wypowiedź . Brzmiala ona mniej- więcej tak:

"Uważam, ze mlodzież nie powinna pisac matury po raz drugi. Powinni absolutnie zbojkotowac drugi termin"
Wypowiedź na bardzo wysokim "c"

I nie chodzi mi  o to, kto ma rację, nie o to, ze Kurator opolski przekroczył kompetencje, itd.

Jakoś ta postawa nauczycielki mnie trochę... nie spodobala mi się.

Nie mozna chciec być po obu stronach jednoczesnie.
Skoro nie mozna, to chyba n-le powinni czekać na decyzje i postepować zgodnie z nimi. N-le i dyrektorzy.
W koncu w jakiś sposób to jednak urządnicy oswiatowi...

Jak myślicie?

Marek Pleśniar16-05-2004 16:36:54   [#57]

ponieważ często mi się zdarza zaobserwować, że nauczyciele nie czują się ambasadorami szkoły - myślę tak i ja - nie powninni nakręcać sytuacji.

Dla uczniów jesteśmy jednym - KO, szkoła - oświatą. Jak oświata pokazuje schizofreniczne zachowania - nie dziwota że nas źle piszą i widzą.

Małgoś16-05-2004 17:02:24   [#58]

ale gdy decyzja jest delikatnie mówiąc ...kontrowersyjna,

gdy obciąża dodatkowym wysiłkiem, stresem tak wiele osób (kilkanaście tysięcy maturzystów + ich rodziny + ich nauczycieli = ogromna grupa spełczena niezadowolonych, poszkodowanych)

to trudno jest zachować lojalność z ...niedużą ekipą urzędników, którym sytuacja wymknęła się spod kontroli

myslę, że szkoły nie idą łeb w łeb z KO ;-)

nauczyciele to nie to samo, co urzędnicy nadzoru pedagogicznego

a KO to nie to samo, co oświata RP

dlatego nie dziwi mnie, ani szokuje, ani zachwyca, ani smuci postawa solidarniości n-li z młodzieżą

mysle, po prostu mają prawo do własnego zdania w tej sprawie :-)

beera16-05-2004 17:50:19   [#59]

nie chodzi o wlasne zdanie

- to zawsze można mieć

Moim zdaniem powinno się umieć w takich sytuacjach wyrażać wlasne zdanie. Tzn- mieć świadomośc, iz ono jest naznaczone miejscem, w ktorym się pracuje.

Tzn- warto wyrażać je w sposob wlasciwy dla  pozycji ( nie w sensie- jestem kimś wyjątkowym - oczywiście)

Wiesz- mogę zrozumieć, że n-lom się taka sytuacja nie podoba, że dyrektorom także, przeciez może można te swoje racje artykulować w inny sposób?

O co mi chodzi- pewnie o to, ze dajemy strasznie sprzeczne komunikaty- my wszyscy pracujacy w oświacie. Pewnie jest to wynikiem braku spójności w systemie, ale tak, czy inaczej- my tej spojności systemowi takze nie dodajemy.

Nie chcę porównywać nas do służb mundurowych- bo byłaby to przesada, ale jednak uważam, ze mamy zbyt dużą łatwośc w nadawaniu sobie praw do indywidualizmu w pewnych kwestiach.

Moim zdaniem dziala to potem na kilku płaszczyznach- po pierwsze, o czym pisałam wyżej, po drugie- nadajemy sobie te prawa także w innych kwestiach ( chocby w moich - w sensie n-lskich- prawach do wychowywania ucznia)

Ci nauczyciele w marszu z uczniami, moim zdaniem należało tu zachować dystans...

tym bardziej, ze wszyscy wiedzą, ze- "fajny n-l pomaga na maturze"

Więc moim zdaniem- każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, lecz każdy jednocześnie powinien mieć świadomoś kim jest i co jest z tym związane

:-)

Małgoś16-05-2004 20:03:26   [#60]

gdyby tu chodziło o przyjętą politykę oświatową, kwestie uczciwości, realizacji zadań zawodowych itp. to zgodziłabym sie na tę jednomyslność, czy lojalność

ale w Opolu nie chodzi o coś, co jest klarowne, jednoznaczne

chodzi o decyzję, która nie wynika w sposób oczywisty z przepisów, a na dodatek...krzywdzi wiele osób

i nie zgodzę sie na utożsaminie protestujących nauczycieli z tymi, co łamiąc przepisy i zasady moralne oszukują na egzaminach "pomagając uczniom"

Czy potulnie godząc się na decyzje kuratora w Opolu,mimo własnego, innego zdania,  nauczyciel wykazuje lojalnośc wobec grupy zawodowej nauczycieli, polskiej oświaty itd.?

Myślę, że nie - to tylko solidarnośc z LOKALNYMI URZĘDNIKAMI OŚWIATOWYMI, których niedopatrzenia i błędy spowodowały krytyczną sytuację

A czy krytyka tych protestujących nauczycieli nie jest ...wyrazem braku lojalności zawodowej, koleżeństwa, solidarnoścu itp.? ;-)))

beera16-05-2004 20:19:01   [#61]

nie nie jest- bo w ten sposob

kazda dyskusja tutaj moglaby być wyrazem jakiejś nielojalności wobec kogoś.

Myslę, ze bez przesady z tym- często krytykujemy tu dyrektorow, ich wypowiedzi w TV i nauczycieli i rodzicow , itp, nie ma tu mowy o nielojalnosci- moim zdaniem. Zresztą, dla mnie lojalnośc nie wyklucza krytycyzmu ( nie krytykanctwa)

Natomiast co do opisywanego wypadku.
Z jednej strony pojawiają się nauczyciele protestujący i głoszący tezę " Kurator musi odejśc", z drugiej, nauczycielka informująca, ze dzień wczesniej pojawił się u niej uczeń proponując napisanie za pieniądze "gotowca" .

Pierwsza protestuje z mlodzieżą przeciwko skutkom tego, czego nie zrobiła ta druga ( bo przecież ta druga powinna była zglosić tego rodzaju sytuację choćby swojemu dyrektorowi).

Generalnie- cale środowisko oświatowe wystawia sobie w tej sytuacji marne świadectwo. Od kuratora po nauczycieli.

Uważam po prostu, że miejsce na protest nauczycieli, dyrektora - w tej sytuacji nie jest na ulicy. Nie uważam, ze należalo zaakceptować taki stan rzeczy,uważam jednak, ze spokojnie można bylo i należalo wyrazić ten protest inaczej.

Małgoś16-05-2004 21:24:37   [#62]
w kraju, gdzie na znak protestu wielcy politycy bezkarnie okupują mównicę w Sejmie, albo wysypują cudze zboże na tory kolejowe trudno jest oczekiwac od maluczkich elegancji w wyrażaniu swojego sprzeciwu - tym bardziej, że marsz uliczny ma nie tylko tu, ale na całym świecie swoją głęboką tradycję i nie kojarzy się tak źle ;-)
Małgoś16-05-2004 21:27:01   [#63]

cd. :-)

myślę Asiu, że u nas juz chyba tylko środowisko zawodowe ...kominiarzy może liczyć na przychylne skojarzenia wśród szerokich rzesz społecznych ;-)
Majka16-05-2004 21:53:53   [#64]

info

Opolski kurator oświaty Franciszek Minor oddał się do dyspozycji wojewody, ale "pełni dalej swoją funkcję i jest odpowiedzialny za przebieg matur w naszym województwie" - powiedziała wojewoda Elżbieta Rutkowska.

Podkreśliła, że decyzję o ewentualnym zdymisjonowaniu kuratora podejmie po zakończeniu śledztwa w sprawie przecieku tematów maturalnych.
Marek Pleśniar16-05-2004 22:12:15   [#65]
oho
Roman K16-05-2004 22:12:33   [#66]

....oddał się do dyspozycji wojewody....

....decyzję o ewentualnym zdymisjonowaniu kuratora....

Czy decyzja wojewody w  tym zakresie jest uwarunkowana od wcześnejszego "oddał się do dyspozycji "????

Roman_K

świeżak16-05-2004 22:17:14   [#67]
Zwracam honor panu Minorowi, ale żal pozostaje. Analizując sprawę na zimno (kilka kubełków zimnej wody wylałem sobie na łeb), i wczytując się we wszystkie informacje, można wywnioskować, że przeciek nastąpił w drukarni Urzędu Wojewódzkiego w Opolu (dwaj kierownicy już zostali zawieszeni, przez wojewodę, w obowiązkach ) czyli kurator też jest ofiarą całej tej afery. Reasumując są same ofiary tylko nie ma winowajcy.
Marek Pleśniar16-05-2004 22:18:19   [#68]

w kwestii igrzysk

jakoś mi nie zależy na spadaniu głów.

to chyba w ogóle nic nie ma współnego ze sprawą z wyjątkiem "dania satysfakcji" publice. Własnie otrzymałem biuletyn sieciowy "Odwołać kuratora!".

Miłe takie atrakcje ludowi. Kiedyś można było poobserwować publiczne egzekucje, teraz mamy tylko to;-)

Wolałbym naprawienie sytuacji - jak najlepsze i wyciągnięcie wniosków niż szukanie winnych.

Bliskie to zbyt sytuacji "odwołać dyrektora!!" bo coś tam poszło źle.

"Odwołać nauczyciela" - bo coś tam źle zrobił (i tu kurcze akurat zachodzi jedyna sytuacja gdy odwołać niełatwo;-)

Majka16-05-2004 22:33:34   [#69]

w kwestii igrzysk...

(...)Kurator Franciszek Minor początkowo bagatelizował sprawę. Jednak ujawnione w internecie dwa tematy z polskiego okazały się niezwykle popularne na egzaminie. Nauczyciele sprawdzający prace z każdą godziną przekonywali się, że zdecydowana większość młodzieży pisała właśnie na dwa pierwsze tematy, a słabi uczniowie oddawali bardzo dobre prace.(...)

Jesli menis odwoła decyzję kuratora, poddając się presji demagogii i rozentuzjamowanego tłumu, będę zawiedziona. Nie może być tak, że tłum stanowi prawo.

Większość młodzieży wiedziała o przecieku; wielu skorzystało z możliwości napisania gotowca. Wydaje mi się, że trzeba walczyć nie tylko z aktywnym ściąganiem, ale także z biernym przyzwoleniem.

Szczerze współczuję uczciwym uczniom, nauczycielom, którzy zmarnowali parę dób na sprawdzanie unieważnionej matury, ale przy takim medium , jak internet, nie ma innego wyjścia jak odpowiedzialność zbiorowa.

Swoją drogą trochę mnie dziwi, jak można nie dostrzec ściągania całego wypracowania z gotowca... Bardzo zręczny uczeń może poczyta coś ze ściągi w skarpecie w czasie pobytu w toalecie, ale całe wypracowanie przepisać....

Marek Pleśniar16-05-2004 22:54:23   [#70]
uważam podobnie. I sądzę też że nauczyciele powinni poprzeć takie stanowisko - bo znów nie napiętnujemy sciągania, z którym tak niby chemy walczyć.
świeżak16-05-2004 23:04:35   [#71]

Droga Majko trochę dystansu do takich wiadomości, cytuję za Tobą:

Nauczyciele sprawdzający prace z każdą godziną przekonywali się, że zdecydowana większość młodzieży pisała właśnie na dwa pierwsze tematy, a słabi uczniowie oddawali bardzo dobre prace.(...)

Po pierwsza w ostatnich latach na każdej maturze z j. polskiego większość piszących wybierała dwa pierwsze tematy (3 i 4 temat to porównywanie tekstów albo analiza wiersza - co większości zwykłych uczniów-nie pasjonatów polonistyki raczej nie "leżało") Po drugie czy osoba podając wyżej cytowaną informację przeanalizowała większość prac maturalnych? Czy rozmawiała z jakąś reprezentatywną grupą nauczycieli sprawdzających prace? Czy po prostu oparła się o wrażenia jednego egzaminatora?

Po trzecie masz całkowitą rację, że ogrom winy leży po stronie komisji egzaminacyjnych, które "nie dostrzegły" przepisywania ze ściąg, dla mnie jest to rzecz bulwersująca i żenująca.

Mariola16-05-2004 23:20:51   [#72]

u nas uczniowie w większości pisali

na 1 i 3 temat (i tak już jest od jakiegoś czasu).
Majka, a czy wiesz w jaki sposób uczniowie ściągają?
Na  folii fomatu A4 drukują małą czcionką całe wypracownia (nie tylko z polskiego)
Taką folię kładzie się na ławce i bardzo trudnno jest ją zobaczyć (nawet kiedy nauczyciel stoi gdzieś niedaleko), szczególnie gdzy uczniowie piszą na sali gimnastycznej a komisja nie ma prawa chodzić po sali.

Żeby było jasne ja także jestem przeciwna ściąganiu.
Dopukim jednak jest przyzwolenie na ściąganie, będą się działy właśnie takie sytuacje.
Kiedyś w naszym mieście złapano dzieczynę na ściąganiu z książki i wyrzucono z matury.
Dziewczyna się odwołała do delegatury a z nauczycieli zrobiono nie wiedomo kogo(a właściwie wiadomo).
Stwierdzono,że nie było podstaw do jej usunięcia z matury, pisała ją jeszcze raz, znów ściągała ale nikt już wtedy nie reagował.
Mariola16-05-2004 23:22:16   [#73]

ups!

Dopóki :-)
Majka16-05-2004 23:27:35   [#74]

jestem dinozaurem ;)

Swieżaku, piszę swoją opinię nie jako wierny fan informacji prasowych, ale ktoś, kto właśnie skończył czytac swoich 60 prac maturalnych. I ręczę ci, że po czteroletniej pracy z uczniami, wielu repetytoriach i próbnej maturze jestem w stanie rozpoznać styl wypowiedzi bez spoglądania na nazwisko. Nie ma więc problemu , by stwierdzić, że praca nie  została "pomyślana" przez ucznia.

Ponieważ tępię ściąganie, mam radykalne stanowisko w tej kwestii. Przed maturą zawsze do szewskiej pasji doprowadza mnie to, co dzieje się na forach uczniowskich. Fakt, że dla większości uczniów jest oczywiste, że wolno/należy/wypada ściągać - najzwyczajniej mnie gorszy.  Nie akceptuję też postawy rodziców, którzy oczekują, że "po 4 latach , to pani pomoże?" Przez 4 lata daję z siebie wszystko, ale na egzaminie pilnuję i bardzo podoba mi się zwyczaj kilkakrotnego recenzowania prac w naszej szkole.

Egzamin to egzamin.

A ów marsz "obrońców praworządności", których większość kilka dni wcześniej pewnie kupiłaby tematy, uważam za objaw zepsucia obyczajów.

świeżak17-05-2004 00:08:32   [#75]
Masz całkowitą rację egzamin to egzamin. Co się stało to się nie odstanie. Nie wątpię w to że potrafisz bezbłędnie ocenić czy uczeń pisał pracę samodzielnie czy nie. Również nie jestem zwolennikiem marszów czy temu podobnych protestów, śmiem podejrzewać że ci naprawdę uczciwi uczniowie zostali w domu. Sprawa ściągania jest na tyle nie do ugryzienia, że udowodnienie komuś tego procederu jest bardzo trudne i to jest "pogięte" w całej sprawie matur. Za samo posiadanie ściągi nie można nikogo wywalić z matury, a udowodnienie, że ściągał graniczy prawie z cudem, nie znam takiego przypadku żeby maturzysta nie "wygrał" odwołania w kuratorium. Myślę, że tylko zmiana mentalności wielu uczniów i ich rodziców może wpłynąć na radykalną zmianę w podejściu do egzaminów. Ale na to trzeba długo czekać, może się doczekamy. Czego życzę wszystkim.
Marek Pleśniar17-05-2004 00:32:00   [#76]
i nauczycieli:-) I mentalności wielu nauczycieli.
AnJa17-05-2004 01:31:52   [#77]

Przepraszam bardzo, ale moim zdaniem nie zwróciliscie uwagi na coś bardzo istotnego: problem winy mianowicie.

Otóż, jak powszechnie wiadomo, za wszelkie błedy w RP odowiedzialni są dziennikarze.

W tym konkretnym wypadku: dzienikarz=redaktor=administrator portalu edukacyjnego.

Więc sie proszę nie czepiać do: kuratora, odpowiedzialnych za kształt pytań urzędników, drukarzy z UW,maturzystów (nie tylko tych uczciwych, ale nawet tych co pod UW w Opolu byli) nauczycieli z PKE.

I pytanie malutkie: Czy naprawdę wciąż jeszcze uwazacie, ze  tegoroczna maturzystka, Pani Renata B moze być, jako MENi,S zagrożeniem dla systemu oswiaty w RP?

Gaba17-05-2004 03:41:40   [#78]

Spadające głowy?

domagam się nie spadających głów i oddawania się do dyspozycji, ale by zapłacili ci, co złamali prawo, nawet jeżeli to jest rozróba na pół Polski -

są to maturzyści oszuści, osoby z drukarni, nauczycielka, która nie powiadomiła, że zna tematy, kurator, jeżli nadużył swoich kompetencji...

- prawo niech znaczy prawo...

 

- a nawet woźna, która wiedziała, a nie powiedziałą - gdzie jest wina, powinna być kara.

Małgoś17-05-2004 07:17:13   [#79]

nie redaktor, nie drukarnia, nie Duch Św. ale kurator "zarządza" egzaminem dojrzałości - on przewiduje, zabezpiecza, realizuje i odpowiada za organizację lub za jej ewentualny brak (równiez bierze za te prace stosowne pieniądze i cieszy sie odpowiednim prestiżem) ...czasem musi zapłacić poczuciem winy (a nie krzywdy)

a uczeń potrafi!

jedna z naszych uczennic siedziała tuz przed komisją, była obserwowana, bo bywało drzewiej, że ...

i co?

mierna uczennica ma w swojej pracy kilka fragmentów napisanych stylem staropolskim - barwnym, gawędziarskim np. "jeno matka tylko i ojciec ...."

i co z tym badylkiem zrobić?

na razie szukamy w ściągach legalnie wydawanych w Polsce pierwowzoru

Mariola17-05-2004 08:07:05   [#80]

Małgoś???

jak to szukacie?
Nie należy przeginać w żadną stronę.
Sama napisałaś jedna z naszych uczennic siedziała tuz przed komisją, była obserwowana, bo bywało drzewiej, że ...
Jeżeli nikt jej nie złapał za rękę na maturze, to czego tu teraz szukać?
A nie przyszło wam do głowy, że mogła się nauczyć tych fragmentów na pamięć?
bogna17-05-2004 08:57:09   [#81]

u nas nie będzie powtórki matury

Jerzy Kotlęga, zachodniopomorski kurator oświaty uspokaja.

"Nasi maturzyści mogą spać spokojnie. Sprawa w Opolu i historia z ujawnieniem tematu w naszym województwie do dwie różne sprawy. Tam do internetu dostał się cały zestaw tematów, a u nas jeden

http://info.onet.pl/920777,11,item.html

stan17-05-2004 09:36:26   [#82]
Gaba już to napisała, ale ja powtórzę.
Zwróćcie uwagę jak mało media a więc opinia publiczna zwraca uwagę na fakt, że aby było oszustwo to musi być na nie popyt. Dlaczego maturzyści, dorośli ludzie, z ukształtowanym systemem wartości nie czują się winni oszustwa, przestępstwa, tylko szuka się winnych wszędzie inndziej?
I nie dotyczy to tylko tej sytuacji.
Kupujemy okazjonalnie telefon, samochód, radio, program komputerowy itd ... a potem się dziwimy, że to kradzież albo paserstwo...
Dlaczego sami siebie oszukujemy?
:-(
AnJa17-05-2004 10:08:07   [#83]

Małgos - a po co tego pierwowzoru szukacie?

Jesli znajdziecie, to co najwyżej możecie napisać ze praca odtwórcza.

Jesli tylko fragmenty sa staropolszczyzną  to i tak praca niejednorodna.

Jakby nie patrzeć - jesli innych istotnych mankamentów  nie ma to juz za mozaikę stylistyczną  ok.3.

Majka17-05-2004 10:10:33   [#84]
Wg nieoficjalnych informacji Trójki minister chce podtrzymać decyzję kuratoea.
Marek Pleśniar17-05-2004 10:36:32   [#85]

słucham "Radiostacji". Stacja młodzieżowa, prowadzą trochę bez dykcji młodzi ludzie. Skomentowali zajście i nie potępiali decyzji urzedników oświatowych..

Uznali za normalne to co zrobiono.

(nie mam na myśli tego co się stało wczesniej;-)

emeryt17-05-2004 13:32:21   [#86]

po co przeciek - wystarczy zgubić...

Nauczyciel zgubił prace maturalne
IAR 09:40

Nauczyciel z VIII Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy wyniósł poza szkołę i zgubił prace maturalne 10 abiturientów. Nauczyciel został już zawieszony w czynnościach przez dyrektorkę szkoły, ale maturzyści nie wiedzą, czy będą musieli powtarzać egzamin pisemny z matematyki.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi bydgoska policja. Ewa Przybylińska z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy powiedziała, że postępowanie wyjaśniające podjęto zaraz po otrzymaniu informacji od dyrektorki szkoły. Trwają czynności sprawdzające.

Do liceum pojechał przedstawiciel Kujawsko-Pomorskiego Kuratorium Oświaty, aby wyjaśnić tę sytuację. Tymczasem, jak powiedziała kurator Wiesława Wyszyńska, jeśli prace maturalne się nie odnajdą, to egzamin trzeba będzie powtórzyć.

Kurator powiedziała, że błąd popełnił dorosły, ale ocenę z matury można wystawić na podstawie sprawdzonej i zrecenzowanej pracy. "Nie ma możliwości wystawienia oceny, jeśli nie ma dokumentu" - podkreśliła kurator Wyszyńska, która zapowiedziała, że wyciągnie konsekwencje służbowe wobec dyrektorki VIII LO. (jask)
beera17-05-2004 13:37:42   [#87]

kurator Wyszyńska, zapowiedziała, że wyciągnie konsekwencje służbowe wobec dyrektorki

ot- mamy następny sposob na pozbycie się kiepskiego dyrka- n-l gubi prace ;-))

świeżak17-05-2004 15:12:14   [#88]
dwa cytaty z "władzy": Obowiązkiem władz oświatowych jest zapewnienie takich warunków, w których wszyscy zdający maturę mają jednakowe prawa, jednakowe możliwości i jednakowe szanse - tak minister edukacji uzasadnił w poniedziałek swoją decyzję dotyczącą powtórzenia matur na Opolszczyźnie.

"Uznanie w jakimkolwiek zakresie wyników prac napisanych na ujawnione tematy powodowałoby niejednakowe szanse dla niektórych zdających. Dlatego podjąłem decyzję o unieważnieniu egzaminów - powiedział Mirosław Sawicki w poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie.

oraz:
Nie będzie natomiast powtórki matury w Wielkopolsce. Tam także trzeci temat maturalny z polskiego ukazał się w Internecie przed rozpoczęciem egzaminu.

Pisali go uczniowie trzech województw: lubuskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego. "Sprawa trafi do sądu" - powiedział Radiu Merkury wielkopolski kurator oświaty Apolinary Koszlajda. Dodał, że rozmawiał dziś z autorem tematów maturalnych zadań i dowiedział się że nigdzie dotychczas w zbiorach maturalnych taki temat nie był brany pod uwagę.

Ponadto - zdaniem kuratora - temat z języka polskiego, ujawniony w Internecie, jest zbyt obszerny by nieuczciwy maturzysta mógł wnieść na salę gotowe wypracowanie.

RÓWNOŚĆ WOLNOŚĆ SPRAWIEDLIWOŚĆ pozwolicie że nie będę komentował tych dwóch wypowiedzi.
Majka17-05-2004 15:29:40   [#89]

czytałes resztę?

(...)Pojawił się w nocy z niedzieli na poniedziałek na internetowym portalu www.sciaga.pl. Zaprezentowany został jako temat z województwa kujawsko-pomorskiego - informuje dziennik.(...)

Sprawdzono: temat cieszył się bardzo małą popularnością, więc potwierdziło to wypowiedzi abiturientów (żart, nie nasze województwo).

świeżak17-05-2004 16:24:05   [#90]
Jeszcze jeden cytat "z ministra" : Dodał, że zdaje sobie sprawę, że wśród 97 proc. maturzystów, którym unieważniono prace z języka polskiego, mogły być osoby, które nie znały wcześniej tematów.

Poinformował, że decyzja o unieważnieniu egzaminów wynika z przepisów dotyczących nadzoru pedagogicznego i nie ma charakteru decyzji administracyjnej - nie podlega więc zaskarżeniu.
Fajny bełkot. Czy po takim wystąpieniu i tak dogłębnej wiedzy prawnej nadal powinien nazywać się MENIS czy raczej podobnie (brzmieniowo)?
Marek Pleśniar17-05-2004 17:58:47   [#91]
Te mocne skojarzenia to jakby nie za mocny chyba argument w dyskusji?
świeżak17-05-2004 18:20:36   [#92]
Pewnie że za mocny, ale nerwowość moja bierze się stąd, że od tych 25 lat jak obserwuję oświatę, jako czynny nauczyciel, jakoś tak z wielką łatwością przychodzi "władzy" zarządzanie wręcz dyktatorskie i beznadziejna argumentacja podejmowanych decyzji.
Małgoś17-05-2004 18:34:06   [#93]

a może podejść do tego z dystansem...filozoficznie ;-)

Pomyslcie to już ostatnie podrygi starej, nieobiektywnej, nieadekwatnej do współczesnych  potrzeb i umiejętności  matury

W zapomnienie odejdzie juz za rok - te afery to jak ..pożegnalne fajerwerki

jedno mnie tylko zastanawia..

Jesli przeciętny uczeń w 1 edycji egzaminu miał przeciętną ocenę pozytywną, a w drugiej nie będzie to już ocena pozytywna, bo np. zjedzie o 180 stopni z tematu, to co wtedy? Jakas to jednak spora parszywość będzie i ...krzywda. A jesli niezasłużona? :-(     brrrr

Małgoś17-05-2004 18:47:11   [#94]

decyzje zapadły ostatecznie

Stanowisko Ministra Edukacji Narodowej i Sportu
w sprawie unieważnienia egzaminu dojrzałości w województwie opolskim

    Zarządzenie Opolskiego Kuratora Oświaty z dnia 14 maja 2004 r. w sprawie unieważnienia oraz ponownego przeprowadzenia egzaminu dojrzałości zostało podjęte zgodnie z kompetencjami kuratora, na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 21 marca 2001 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych (Dz. U. Nr 29, poz. 323 z późn. zm.), dotyczących zasad przeprowadzania egzaminu dojrzałości.

    Przepisy te konkretyzują wytyczną zawartą w art. 22 ust. 2 pkt 4 lit. g ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U z 1996 r. Nr 67, poz. 329 z późn. zm.) zobowiązującą Ministra między innymi do uwzględnienia w rozporządzeniu dotyczącym przeprowadzania egzaminów, możliwości unieważnienia egzaminu w przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów dotyczących przeprowadzania egzaminów, jeżeli to naruszenie mogło mieć wpływ na wynik egzaminu.

    Z okoliczności sprawy w sposób niebudzący wątpliwości wynika, że naruszony został art. 9e ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty stanowiący, że osoby uczestniczące w przygotowywaniu, drukowaniu, przechowywaniu i transporcie pytań, zadań i testów oraz ich zestawów obowiązane są do nieujawniania osobom nieuprawnionym informacji dotyczących tych pytań, zadań, testów i zestawów.

    Według informacji otrzymanych od Opolskiego Kuratora Oświaty ujawnione zostały dwa, spośród czterech tematów egzaminacyjnych z języka polskiego.

    Należy zatem stwierdzić, że w przypadku zdających, którzy wybrali ujawnione tematy egzaminacyjne naruszenie przepisów prawa mogło mieć wpływ na wynik egzaminu. Natomiast w przypadku zdających, którzy nie wybrali tych tematów, powyższe naruszenie przepisów prawa nie miało wpływu na wynik egzaminu, a zatem w stosunku do nich nie zachodzi ustawowa przesłanka unieważnienia egzaminu dojrzałości.

    W związku z powyższym, działając na podstawie art.  35 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty polecam Opolskiemu Kuratorowi Oświaty zmianę zarządzenia z dnia 14 maja 2004 r. w sprawie unieważnienia oraz ponownego przeprowadzenia egzaminu dojrzałości - w ten sposób, iż unieważnieniu nie podlega egzamin dojrzałości w części pisemnej z języka polskiego przeprowadzony w dniu 11 maja 2004 r., w stosunku do zdających, którzy nie wybrali tematów egzaminacyjnych ujawnionych w sposób nieuprawniony na stronach internetowych.

    W pozostałej części nie ma podstaw do zakwestionowania wymienionego powyżej zarządzenia Opolskiego Kuratora Oświaty.

Warszawa, dnia 17 maja 2004 r.

 

...ale ja mam nadal watpliwości w kwestii jasności zasadności kuratoskiej decyzyjności :-(((

Majka17-05-2004 18:53:55   [#95]

optymistycznie :))

Znalazły się prace maturalne 10 uczennic z VIII Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy. Oznacza to, że maturzystki nie będą pisać jutro powtórkowego egzaminu z matematyki.

Według wstępnych informacji prace znalazły się późnym popołudniem, dwaj mężczyźni przynieśli zagubioną teczkę do szkoły. Nauczyciel Adam W. wziął prace do domu, by je sprawdzić.

Ze szkoły wiózł je w plecaku i jak tłumaczył - po drodze - ten plecak mu zginął. Matematyk do czasu wyjaśnienia sprawy został zawieszony w czynnościach, a uczennice miały pisać jutro ponowny egzamin.

Jak informuje dyrekcja szkoły dzięki temu, że prace się znalazły powtórka matury została odwołana.
Tera17-05-2004 19:35:25   [#96]

nawet nie chce mi się tego wszystkiego komentować...

...degrengolada zupełna.......
Jolanta Szuchta17-05-2004 22:48:34   [#97]

Zachowanie

uczniów mnie przeraża,to rzucanie jajkami,te transparenty,co chcą tym zyskac?
Małgoś18-05-2004 07:13:51   [#98]

rzut jajkiem od pewnego czasu jest dość popularnym aktem komunikacji w naszym kraju - wyraża on brak akceptacji dla działań organu lub urzędnika ;-)

PS. Łudzimy sie, że młodziez uczy się WOSu, KOSu, przedsiebiorczości z podręczników i zatwierdzonych przez MENiS programów, a oni uczą sie od ...nas i na ulicy i w TV (zwłaszcza z programów sensacyjnych, gdzie powinnościa dziennikarza jest podgrzewanie emocji do białości)

 ;-)

Gaba18-05-2004 08:48:49   [#99]

Jola...

... a chcesz jajkiem?
Jolanta Szuchta18-05-2004 11:17:34   [#100]

A za co?

Gaba .... a za co?
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]