Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Przeciek na opolskiej maturze (?!)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]
Małgoś18-05-2004 11:26:52   [#101]
w ramach podtrzymania tradycji i popularnych obyczajów ;-)
Jolanta Szuchta18-05-2004 11:41:01   [#102]

To ja juz wolę

z tych jajek upiec dobre ciasto,postawić kawę i podyskutowac o ....Oswiacie?
Małgoś18-05-2004 11:42:26   [#103]
kawa i ciasto to też  tradycja ;-)
więc zwalczajmy złe tradycje dobrymi!
Jolanta Szuchta18-05-2004 12:00:09   [#104]

Tradycje

to sprawa wiekowa;-))) juz bardzo zakorzeniona....to jakie nowe proponujesz wprowadzic?
Jola18-05-2004 15:34:54   [#105]

moje trzy grosze

Maturzystki z Bydgoszczy nie  będą pisać jutro powtórkowego egzaminu z matematyki. To dobra wiadomość. One chyba nie zawiniły (szczegółów nie znam.) Podobnie, jak nie zawinili maturzyści z opolskiego.
A czy wiadomo, jaki był los prac z matematyki zanim ponownie znalazły się w rękach nauczyciela? Czy ktoś to sprawdził?
Czy chodzi tylko skalę problemu?
Majka18-05-2004 15:50:15   [#106]

Ich prace, utracone przez nauczyciela i odnalezione po kilku dniach, uznano za nienaruszone.

"Koperty ze sprawdzonymi pracami egzaminacyjnymi przebadano i nie stwierdzono na nich żadnej ingerencji osób trzecich, są sprawdzone, ocenione i zrecenzowane, ale nie odkodowane, więc mogą być podstawą do uznania egzaminu maturalnego. Po konsultacjach z ministerstwem edukacji zdecydowałam o odwołaniu zaplanowanego na wtorek powtórnego egzaminu z matematyki" - powiedziała PAP kujawsko-pomorski kurator oświaty Wiesława Tomasiak-Wyszyńska.

Prace zaginęły w czwartek, gdy nauczyciel, po sprawdzeniu ich w domu, wiózł je w plecaku na rowerze do szkoły. Nie potrafił powiedzieć, co się stało z plecakiem i jego zawartością.

Po nagłośnieniu sprawy przez media w poniedziałek po południu do szkoły przyniosło go dwóch mężczyzn, którzy - jak wyjaśnili - znaleźli plecak w piątek na ulicy. Prace uczennic klas A i C znajdowały się w zamkniętych i nienaruszonych kopertach, a te były włożone do dwóch teczek.

A maturzyści z opolskiego ściągali z gotowców lub wiedzieli o ściąganiu innych - dlaczego uważasz, że są niewinni? Czytałaś ich wypowiedzi na ściąga.pl ? Wiedza o przeciekach była powszechna.

Jola18-05-2004 15:57:38   [#107]
 A maturzyści z opolskiego ściągali z gotowców lub wiedzieli o ściąganiu innych.
Czy wszyscy, bo jeśli nie, jeśli było wśród nich, np. dziesięcioro (jak w Bydgoszczy) uczciwych?
Majka18-05-2004 16:00:15   [#108]
A co jesli ci uczciwi napisali samodzielnie matematykę na dostateczny, a ci z gotowcami na bardzo dobry - i razem wystartują na politechnikę, gdzie jest konkurs świadectw? Tak byłoby sprawiedliwie i biblijnie?
Jola18-05-2004 16:08:06   [#109]

No cóż pytanie retoryczne.  Nasuwa mi się podobne - a jak było do tej pory?

Majka18-05-2004 16:25:46   [#110]

Może niech się każdy walnie we własną pierś? Wymienianie się pytaniami retorycznymi nic nie da. 

Uważam, że komentarze, jakie np. wygłosił red. Pendel z Wyborczej (młodzież -ofiary dorosłych) to wielka przesada. Tworzy się obraz tysięcy niewinnych młodzianków, siłą zmuszanych przez niecnych dorosłych do ściągania. Okazja czyni złodzieja - widać to prawda, ale te "dzieci" mają po 19 lat i (ponoć) wpajano im jakiś kodeks etyczny. Widziałaś wśród tych tysięcy protestujących choć jedną osobę, która czułaby się winna? Lub chociaż skonfundowana całym skandalem ?

Poczytaj ich portal (ściągę), naprawdę daje dystans.....

Jola18-05-2004 16:28:30   [#111]

rozmyślań cd

I pomyśleć, że także w polskiej szkole, uczniowie podstawówki karną kartkówkę drą na oczach nauczyciela
i wrzucają do kosza, nie ponosząc żadnych konsekwencji.
Dziwny jest ten świat...
Jola18-05-2004 16:38:08   [#112]

Myślałam, że zniknęłaś, więc zaczęłam gadać do siebie :-)

Może niech się każdy walnie we własną pierś?  
Czy
to apel do mnie? Jeśli tak, to chyba nieuzasadniony?
A jeśli chodzi o ściągę, to powtarzam - nie lubię uogólnień.
Marek Pleśniar18-05-2004 16:51:15   [#113]
a co to karna kartkówka?
Jola18-05-2004 17:04:12   [#114]
Napisana za karę :-)  Zawinił dorosły :-(
Majka18-05-2004 17:08:29   [#115]

Jolu

Nie apel do ciebie - przecież rozmawiamy w największym z możliwych stopni ogólności :)
Majka18-05-2004 17:19:48   [#116]

pora naprawdę zmienić "tradycję"

Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży (Podlaskie) skieruje do kuratora oświaty wnioski dyscyplinarne w sprawie nauczyciela i dyrektora jednego z podlaskich gimnazjów, w którym konieczna będzie powtórka matematyczno-przyrodniczej części gimnazjalnego egzaminu.

0-->Jak poinformowała we wtorek dyrektor Komisji Helena Sutyniec, egzamin w tej części został unieważniony z powodów proceduralnych.

OKE ma oświadczenie jednej z nauczycielek, która rozwiązała na korytarzu test, po czym został on wniesiony na salę, gdzie młodzież pisała egzamin. Komisja ma tę ściągę. Na sali przebywały też niepożądane osoby - rodzice, którzy przynosili członkom komisji egzaminacyjnej kawę i jedzenie.

Komisja nie chce jeszcze podawać nazwy miejscowości, w której doszło do tego zdarzenia. Według informacji PAP uzyskanych ze źródeł zbliżonych do kuratorium, chodzi o gimnazjum w Wiźnie koło Łomży. Z dyrekcją tej szkoły nie udało się jak dotąd we wtorek skontaktować.

Dyr. Sutyniec powiedziała, że w sytuacji naruszenia procedur, wyniki prac pisanych podczas unieważnionego egzaminu nie mają znaczenia. Dodała, że w razie konieczności mogą być one porównywane z wynikami egzaminu powtórzonego 15 czerwca.

"Jeżeli szkoła nie zachowała procedur, to ja nie mogę ustalić wyników prac. Bo nie wiem, kto ściągał, kto nie, kto skorzystał z tej ściągi, kto nie" - dodała Sutyniec.

Zwróciła uwagę, że nauczyciele czasami tłumaczą się "tradycją", w sytuacji ujawnienia takiej niedozwolonej pomocy na egzaminie. "Nigdzie przez społeczeństwo ściąganie nie jest uznawane za przestępstwo" - dodała dyrektor OKE w Łomży. Zwróciła też uwagę na "pogoń za dobrymi wynikami szkoły", zwłaszcza w małych placówkach, którym grozi zamknięcie.
Małgoś18-05-2004 17:47:21   [#117]

ja pieję!!!

to wolę z dwojga złego tradycję "rzut jajem z frustracji"

 "Nigdzie przez społeczeństwo ściąganie nie jest uznawane za przestępstwo" - dodała dyrektor OKE w Łomży.  - Pani Dyrektor, cos Pani  mało bywała w świecie. Zapewniam, że znalazłoby sie kilka społeczeństw, gdzie ściąganie jest przestępstwem.

Jola18-05-2004 18:14:54   [#118]

Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował unieważnienie matur w województwie opolskim.

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=5261644

świeżak18-05-2004 20:08:41   [#119]
Decyzja zapadła nie dyskutuję z nią, tylko jeszcze raz podkreślam kompletny bałagan w argumentacji tej decyzji, oto następny kwiatek(cytat za NTO): Odpowiada Elżbieta Rutkowska, wojewoda opolski: - Przygotowaniem pytań zajmie się zupełnie nowa ekipa. Będzie także inna metoda - do każdej ze szkół trafi tylko jedna koperta z pytaniami, które będą następnie przepisywane na tablicach. Nadzorem nad prawidłowością całej operacji zajmie się bardzo ścisłe grono ludzi. Zapewniono mnie, że te procedury gwarantują nie budzący wątpliwości przebieg egzaminów. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.

A minister coś mówił o jednakowych warunkach i równych szansach, ci którym uznano maturę pisali ją mając przez 5 godzin kartkę z pytaniami przed nosem, no a ci co piszą w "późniejszym terminie" z winy "organizatora" będą musieli męczyć się z "odczytem tablicowym" np. w auli lub sali gimnastycznej, nie wspomnę o innych salach, (poza szkołami) w których pisano matury.I gdzie tu sprawiedliwość, jednakowe warunki i równe szanse.
Jeżeli jakakolwiek władza (oświatowi urzędnicy państwowi-decydenci) czytuje nasze forum, to błagam Was NIE KOMPROMITUJCIE SIĘ taką argumentacją. Nawet dzieci w piaskownicy używają bardziej przekonywujących argumentów do wyjaśnienia swojego postępowania.
A teraz do Marka Pleśniara: Drogi Marku wczoraj przyznałem Ci rację w sprawie MENISA, dzisiaj jednak myślę, że chyba mam odrobinę racji chociażby w stosunku do wojewody Opolskiego.
Marek Pleśniar18-05-2004 20:17:00   [#120]

uczniowie podstawówki karną kartkówkę drą na oczach nauczyciela

w średniej szkole bym też podarł:-)

wcześniej bym się bał.

karna kartkówka to granda i kpina z nauczania.

Lidka18-05-2004 20:20:39   [#121]

Odpowiada Elżbieta Rutkowska, wojewoda opolski: - Przygotowaniem pytań zajmie się zupełnie nowa ekipa. Będzie także inna metoda - do każdej ze szkół trafi tylko jedna koperta z pytaniami, które będą następnie przepisywane na tablicach. Nadzorem nad prawidłowością całej operacji zajmie się bardzo ścisłe grono ludzi. Zapewniono mnie, że te procedury gwarantują nie budzący wątpliwości przebieg egzaminów. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Co Wy na to?
Leszek18-05-2004 20:22:18   [#122]

Czego by w tej sytuacji nie zrobiono zawsze będzie to (delikatnie mówiąc)  "niefortunny krok" dla jednych... a działanie z "pewną konsekwencją" dla innych...

a emocje sięgają szczytu...

jestem ciekaw ilu powtarzających egzmin dojrzałości jutro nie zjawi się na powtórce w woj. opolskim...

pozdrawiam

Lidka18-05-2004 20:23:28   [#123]
Na tropie przecieku

Policja ma już krąg potencjalnych podejrzanych: jedni to pracownicy urzędu wojewódzkiego odpowiedzialni za przeciek, drudzy to ci, którzy rozprowadzali tematy.

W najbliższym czasie zostanie wszczęte śledztwo w sprawie wycieku tematów maturalnych - poinformował nas wczoraj rzecznik opolskiej prokuratury Roman Wawrzynek. Postępowanie prowadzą policjanci z sekcji przestępczości gospodarczej Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Wiemy już, że doszło do przestepstwa - uważa mł. insp. Jerzy Matlak, komendant miejski policji. - W naszym zainteresowaniu jest krąg osób, które podejrzewamy o spowodowanie przecieku - informuje komendant. Chodzi tu o pracowników urzędu wojewódzkiego. Drugim kręgiem podejrzanych są osoby, które trudniły się dystrybucją tematów maturalnych. - Niekoniecznie muszą to być maturzyści - wyjawia Matlak.
Funkcjonariusze z PG skontaktowali się już z właścicielem serwisu www.sciaga.pl, na którym przed maturą pojawił się jeden z tematów. Piotr Krzaczkowski podał policjantom login, adres IP (szereg cyfr, który posiada każdy komputer w sieci) oraz datę umieszczenia wpisu na forum. Dzięki numerowi IP policjanci będą mogli zlokalizować osobę, która podała w internecie maturalny temat z polskiego.
Jola18-05-2004 20:24:44   [#124]
Też tak sądzę, Marek.
A karna matura?
Marek Pleśniar18-05-2004 20:26:03   [#125]
powtórzona matura.
Małgoś18-05-2004 20:27:53   [#126]

wyczuwam lekką panikę w posunięciach władz:

- nie ma dotychczasowego kuratora,

- nie ma zaufania do dotychczasowych wizytatorów 

- nie ma zaufania do dotychczasowych drukarzy

Pewnie będą te tematy własnoręcznie powielać - tak jakby ...podziemnie

nowa tradycja, ale nieźle ukorzeniona ;-)

Karolina18-05-2004 20:32:16   [#127]

za moich czasów też zapisywano kredą na tablicy;-)

powrót do przeszłości...znaczy znak czasu ;-))

Jola18-05-2004 20:33:24   [#128]

Marek

Myślę, że to eufemizm.
Małgoś18-05-2004 20:34:04   [#129]
albo oszczędność ;-)
Jolanta Szuchta18-05-2004 21:22:14   [#130]

A może

brak czasu na drukowanie?;-)

a może wybicie argumentu ze za drogo? :-(

zgredek18-05-2004 21:30:07   [#131]
a co się stało z tematami zastępczymi?

założono, że też znane są szerszej grupie osób?
Jolanta Szuchta18-05-2004 21:33:31   [#132]

no własnie?

co z nimi pewnie się rozkodowaly?
JarTul18-05-2004 23:05:40   [#133]

Posłanki Samoobrony zdały pisemną maturę...

http://info.onet.pl/921788,11,item.html

Obie posłanki Samoobrony - Danuta Hojarska i Renata Beger - które w Szczecinie przystąpiły do egzaminu dojrzałości, zdały pisemną część matury.

ak poinformowała we wtorek PAP Hojarska, z egzaminu z języka polskiego otrzymała ona ocenę dostateczną. Z drugiego przedmiotu - geografii - dostała ocenę bardzo dobrą. Renata Beger natomiast nie zna jeszcze swoich ocen. W rozmowie z PAP powiedziała, że będzie dzwoniła do szkoły dopiero po południu.

Jeszcze w tym tygodniu obie maturzystki przystąpią do egzaminów ustnych z tych samych przedmiotów.

Obie posłanki pisały matury w placówkach prywatnych. 46-letnia Renata Beger, która ukończyła liceum ekonomiczne, zdaje egzamin maturalny w szczecińskim Centrum Edukacyjnym, natomiast 44-letnia Danuta Hojarska, absolwentka technikum rolniczego, zdaje maturę w tamtejszym Zespole Szkół nr 5.

Będę złośliwy: Ciekwawe który temat wybrały?
Czy aby nie ten ujawniony?
(Przypomnę, że trochę ;-) podobna sytuacja jak w Opolu wystąpiła też w regionie Zachodniopomorskim, Lubuskim i Wielkopolskim, a tam matury nie zostały unieważnione.)
A gdyby posłanki zdawały w opolskiem?

Brrr!!! Ale jestem wredny...

zgredek18-05-2004 23:07:55   [#134]
to ja też wredna...
JarTul19-05-2004 23:16:34   [#135]

Zgubione matury: Dyraktor szkoły ukarana

http://info.onet.pl/922891,11,item.html
Przydałby się dyraktorom ;-) zastęp "aniołów stróżów" na etacie przydzielanych pracownikom. :-)

To też lubię: "Kurator miejska Wiesława Wyszyńska uznała, że chociaż sprawdzanie przez nauczycieli prac maturalnych w domu to powszechna praktyka, jednak jest to wbrew zaleceniom kuratorium."
Wiemy, że przepisy (zapisy, wymagania itp.) są nierealne, ale niechże dalej takimi będą. A w razie przekroczenia (co jest praktyką dnia powszechnego) - JAK NAM PODPADNIECIE (LUB MEDIOM PODPADNIECIE) TO SIĘ UKAŻEMY MY WIELCY NADZORCY I WAS UKARZEMY... :-)

Majka19-05-2004 23:21:24   [#136]

ukarano dyrektorkę :(

Kurator miejska Wiesława Wyszyńska uznała, że chociaż sprawdzanie przez nauczycieli prac maturalnych w domu to powszechna praktyka, jednak jest to wbrew zaleceniom kuratorium. Dodatkowo uznano zdarzenie za przykład wyjątkowej niefrasobliwości nauczyciela, który przewoził pracę w plecaku na rowerze, bez należytego zabezpieczenia. Odpowiedzialność spada w takim przypadku na dyrektora.

Opinię kuratora podtrzymali dyrektor wydziału edukacji i sportu bydgoskiego Urzędu miasta i prezydent Bydgoszczy, który podpisał się pod decyzja o ukaranie dyrektorki liceum.

Łatwo wydać zalecenie... ;)

Ciekawe, jakie warunki musiałabym mieć w szkole , by sprawdzić od środy do poniedziałku rano 60 prac maturalnych  ( prowadzę przecież normalne lekcje, więc tylko popołudnie wchodzi w grę).

zgredek19-05-2004 23:52:09   [#137]
Protestuję

wyrażam mój sprzeciw

Jestem dyrektorem szkoły, w której przeprowadzany jest egzamin dojrzałości.

Nie mogę przygotować moim nauczycielom takich warunków, żeby mogli w szkole sprawdzać prace z części pisemnej egzaminu dojrzałości.

Nie dysponuję środkami finansowymi, które umożliwiłyby mi przygotowanie pomieszczeń, w których nauczyciele mogliby w określonym czasie sprawdzić prace uczniów. Czas jest bardzo ściśle określony, ponieważ oprócz egzaminu dojrzałości - w mojej szkole przeprowadzany jest także egzamin z przygotowania zawodowego.

Nie będę tłumaczyć ile czasu na sprawdzenie 160 prac z języka polskiego ma moich dwóch nauczycieli.

---------------------------

Zatrudniam nauczycieli - osoby dorosłe - odpowiadają, więc za wykonanie powierzonych im obowiązków.

Uważam, że jedyną osobą, która powinna ponieść konsekwencje za zgubienie prac uczniów - prac powierzonych do sprawdzenia, jest nauczyciel.

-----------------------------

Protestuję zatem przeciwko karze nałożonej na dyrektora szkoły, w której doszło do zagubienia prac.

----------------------------

Czy nie powinniśmy wyrazić swojej solidarności z dyrektorem tej szkoły?
stan19-05-2004 23:55:33   [#138]
Dyrektorka została ukarana słuśznie ;-)
Należało nauczyciela odwieźć do domu samochodem i przypilnować osobiście aby zajął się sprawdzaniem.
Przecież nauczyciele to tylko duże dzieci.
 
A tak poważnie.
Do czego to wszystko zmierza?
Dlaczego "wszyscy" mogą być bezkarni a tylko dyrektor szkoły odpowiada za "wszystko"?
:-(
stan
zgredek19-05-2004 23:57:47   [#139]
to może spotkać każdego z nas

i nie chodzi tu "o powszechną praktykę" na litość!!!!!!!
zgredek20-05-2004 00:07:44   [#140]
a kto to jest "kurator miejska"?
Jolanta Szuchta20-05-2004 05:26:39   [#141]

Pewnie to

samo co wojewoda opolska ;-) to niestety częste błedy naszych dziennikarzy.
beera20-05-2004 11:26:03   [#142]

Pap informuje:


http://dziennik.pap.com.pl/index.html?dzial=OSW

Prawo nie przewiduje innego rozwiązania poza unieważnieniem egzaminu maturalnego w sytuacji, do jakiej doszło w Opolu - powiedział po wtorkowym posiedzeniu rządu minister oświaty Mirosław Sawicki. Przeprosił, że doszło do takiej sytuacji i zapowiedział wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec winnych wycieku. W poniedziałek minister edukacji podtrzymał piątkową decyzję opolskiego kuratora oświaty w sprawie powtórzenia części pisemnych egzaminów dojrzałości z języka polskiego i całości egzaminów pisemnych z matematyki. Decyzja była spowodowana umieszczeniem w internecie w przeddzień matur dwóch z czterech tematów maturalnych z polskiego i wszystkich zadań z matematyki. Przeciwko unieważnieniu egzaminów w sobotę i w poniedziałek protestowało w Opolu kilka tysięcy maturzystów.

"Cała ta sytuacja nie jest dla mnie w ogóle problemem odpowiedzialności zbiorowej. Nie mam żadnej wątpliwości, że dokonane zostało przestępstwo" - powiedział Sawicki. Podkreślił, iż z uwagi na to, że opublikowanie tematów maturalnych z języka polskiego i zestawu zadań z matematyki miało wpływ na wyniki egzaminu, nie ma innej prawnej możliwości rozwiązania tej sytuacji poza unieważnieniem egzaminu, a następnie zorganizowaniem następnego. "Tam (w przepisach dot. egzaminów maturalnych - przyp. PAP) nie jest napisane: można unieważnić, ale unieważnia się" - dodał.

Sawicki podkreślił, że jeśli nie podjąłby takiej decyzji, świadectwa maturalne wydane na podstawie takiego egzaminu nie byłyby wiarygodne. "Nie mogę tolerować tego rodzaju sytuacji" - dodał.

Według Sawickiego, cała sprawa może zachwiać wiarygodnością polskich dyplomów i świadectw. "Ta afera ułatwia żądanie sprawdzenia procedur egzaminacyjnych w Polsce" - powiedział.

Podkreślił, że po wykryciu winnych afery wyciągnie wobec nich surowe konsekwencje, zarówno wobec bezpośrednich sprawców wycieku, jak i nadzorujących ich pracę. Zaznaczył, że współwinnymi afery są także ci, którzy tematy i zadania kupili oraz opublikowali. Jego zdaniem nie ma jednak szans na ich odnalezienie.

 

Poza tym w PAPIe:
2004-05-18 20:00]
Policja: Znamy adres IP komputera, z którego wpisano tematy maturalne

[2004-05-18 19:13]
Trwa kontrola w liceach w Kozienicach i Radomiu


Trwa kontrola w prywatnych liceach w Radomiu i w Kozienicach, gdzie dwie nauczycielki podejrzane są o branie łapówek za przychylność w czasie matur. We wtorek sprawdzana jest dokumentacja przebiegu nauczania oraz dokumentów dotyczących rekrutacji i promocji uczniów.

2004-05-18 19:12]
Podlaskie/Nauczyciel pomagał - powtórka egzaminu w gimnazjum

Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży (Podlaskie) skieruje do kuratora oświaty wnioski dyscyplinarne w sprawie nauczyciela i dyrektora jednego z podlaskich gimnazjów, w którym konieczna będzie powtórka matematyczno-przyrodniczej części gimnazjalnego egzaminu.

Jola20-05-2004 13:37:47   [#143]

Asia, to ja dorzucę jeszcze podstawówki

Jeszcze raz:

Co piąty ściągał na sprawdzianie (25-03-2004)
GRZEGORZ SOKÓŁ; GW KRAJ str.5:

"Większość nauczycieli podstawówek twierdzi, że to niemożliwe albo mało prawdopodobne"
http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=5015&fs=0&st=0

 ....bo wydaje mi się, że wtedy problem zbagatelizowaliśmy.
świeżak20-05-2004 14:37:43   [#144]

NTO pisze (19.05.2004):

Kurator nie panuje nad sytuacją

 
Jeśli prokuratorskie śledztwo wykaże, iż doszło do przecieku tematów maturalnych, sąd mógłby unieważnić wyniki opolskiego egzaminu dojrzałości - przyznaje dziś w "NTO” sędzia Gerard Czech, przewodniczący Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.

Taki wyrok może zapaść na przykład w październiku bądź w listopadzie, bo wymiar sprawiedliwości nie kieruje się kalendarzem przyjęć na wyższe uczelnie. To by oznaczało, że opolscy studenci pierwszego roku prawdopodobnie musieliby oddać indeksy, ponieważ nie można studiować bez legalnego świadectwa dojrzałości.
Decyzja kuratora o powtórzeniu egzaminu uratowała więc maturzystów przed daleko bardziej dolegliwymi konsekwencjami, a mimo to uważam, że właśnie teraz Franciszek Minor powinien poważnie zastanowić się nad swoją dymisją.
Wczoraj się okazało, że kurator nie panuje nad sytuacją. Popełnił kolejny błąd, choć wydawało się, że lista pomyłek już została wyczerpana. Pozwolił, by powtórną maturę z polskiego pisali również ci, których prace zostały zaliczone za pierwszym podejściem. Teraz chcieliby, pisząc drugi raz, poprawić swoją ocenę. Gdyby do tego doszło, powtórce z matury towarzyszyłaby kolejna afera: nie jest bowiem możliwe, by część maturzystów miała okazję do poprawki w maju. Byłaby to więc świetna okazja do oprotestowania matury-bis.
Kolejnym awanturom i stresom maturzystów zapobiegła interwencja "NTO” u ministra edukacji. Wczoraj około godz. 16.00 po naszym telefonie Mirosław Sawicki natychmiast polecił, by do dzisiejszego egzaminu z polskiego nie dopuścić osób, które już go zdały.
świeżak20-05-2004 14:42:02   [#145]

A dzisiaj NTO (Nowa Trybuna Opolska):

Niestety, nie do wszystkich szkół dotarła w porę informacja, że uczniowie, którzy 11 maja pisali na temat trzeci i czwarty, nawet gdyby chcieli, nie mogą powtórzyć matury, bo została im już zaliczona. Tę sprawę po interwencji "NTO" wyjaśnił we wtorek po godz. 16 minister edukacji, a kuratorium miało szybko zawiadomić wszystkich dyrektorów.
W Zespole Szkół nr 3 w Kędzierzynie-Koźlu doszło jednak wczoraj do przykrego incydentu. W południe, a więc trzy godziny po rozpoczęciu egzaminu, wyproszono z niego troje uczniów.
- To skandal! - powiedziała nam jedna z uczennic. - Nasz dyrektor tłumaczył, że czytał artykuł w "NTO", ale nie dostał żadnej informacji z kuratorium. Kiedy miałam już napisane cztery strony wypracowania, grzecznie poproszono naszą trójkę o opuszczenie sali, bo właśnie nadeszła decyzja kuratora.
- Rzeczywiście nie udało nam się wcześniej dodzwonić do dyrektora tej szkoły - przyznał kurator Franciszek Minor.

 

I pan kurator czuje się dobrze, a winni są nadal maturzyści no i (w świetle nowych osiągnięć władz oświatowych) dyrektorzy szkół.

Aż mi przykro , że to w mojej "firmie" władzę sprawują takie cymbały o rewelacyjnym samopoczuciu.

Majka20-05-2004 15:21:18   [#146]

"tradycji" ciąg dalszy :(

Nauczycielka, która na pisemnym egzaminie dojrzałości z języka angielskiego podłożyła synowi ścigawkę, może być pozbawiona prawa wykonywania zawodu.

0-->Do incydentu doszło 12 maja w Liceum Ogólnikształcącym im. Adama Czartoryskiego w Puławach. Nauczycielka była członkiem komisji egzaminacyjnej. Na czystym arkuszu rozwiązała testy i podrzuciła na stolik synowi, który rozwiązywał je w innej sali. Przewodniczący komisji uniemożliwił uczniowi skorzystanie ze ściągawki. Wszystko działo się na oczach zdających.

''W moim doświadczeniu pedagogicznym jeszcze o takim incydencie nie słyszałem''- mówi lubelski Kurator Oświaty, waldemar Godlewski. ''Wstydzę się za tę nauczycielkę, na pewno nie ominie jej kara'' - dodaje.

Dziś przedstawiciele Komisji Dyscyplinarnej przy wojewodzie lubelskim wizytują Liceum Czartoryskiego w Puławach. Nauczycielce grozi pozbawienie praw wykonywania zawodu. Karę poniosą też członkowie komisji, którzy umożliwili nauczycielce pobranie czystego arkusza. Dyrektorka puławskiej szkoły ma trzy miesiące na osteczne decyzje w tej sprawie. Kurator Oświaty w Lublinie uważa, że sprawę należy wyjaśnić najszybciej.
RomanG20-05-2004 19:53:53   [#147]

świeżak

Zanim kolejny raz nazwiesz naszego kuratora cymbałem, pomyśl troszeczkę. Masz w województwie człowieka bardziej niż on akurat nadającego się na to stanowisko?

Ten człowiek nie zasłużył sobie na całą tę aferę. On akurat nie.

Jakąkolwiek by podjął decyzję, każda była zła. Nie życzę Ci być na jego miejscu. Nie życzę Ci znaleźć się w życiu w takiej sytuacji.
Leszek20-05-2004 20:10:14   [#148]

Nie znam KO z Opola, ale niemiło czytać, kiedy ktoś nazywa kogoś np. "cymbałem"...

łatwo rzucać obraźliwym słowem "nie podnosząc przyłbicy" na forum...

pozdrawiam

Marek Pleśniar20-05-2004 20:27:48   [#149]
dawniej tu tego nie bywało. Podzielam niesmak przedmówców (2)
AnJa20-05-2004 20:39:48   [#150]

Jako młody stażem użytkownik czytelni ( jakoś rok mija), ale miłosnik staroci przegladający różne  tutejsze archiwalne wpisy pragnę zauważyć: bywało.

Do meritum zaś: nie mam w tej sprawie ( przeciek, unieważnienie) jasnego zdania.

Na pewno nie zazdroszcze kuratorowi, w telewizorze też jakiegoś samozadowolenia u niego nie zauważyłem.

Ale niepowiadomienie oficjalne szkół o tym, ze nie wszyscy muszą a nawet mogą przystapić do powtórzonego egzaminu z j.polskiego  to wiecej niż skandal.

I stan  zrozumiałej dla mnie paniki, który prawdopodobnie dotknął część pracowników opolskiego KO absolutnie nikogo w tym wypadku nie usprawiedliwia.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ]