Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Co utrudnia pracę szkoły
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
Adaa25-11-2011 08:23:55   [#101]

Leszku, Ty powinieneś dostać jakis medal od Ministra - w pierwszej  kolejności, bo odwalasz kawał dobrej roboty i robisz jednoosobowo to czego nie robi armia urzędników

ja w każdym razie jestem pod wrażeniem Twojego zaangazowania

uniknełam wielu wpadek dzięki Tobie :-)

"Leszek ułatwia pracę szkoły" - ustalam takie haslo dedykowane

:-)


Leszek25-11-2011 08:36:16   [#102]

Dzięki za miłe słowa :-)))

to zawsze potwierdza potrzebę takiej dłubaniny w zmieniających się przepisach 

natomiast urzędnicy oświatowi utrącają wnioski o nagrodzenie mojej osoby ;-)))

pozdrawiam


annamaria25-11-2011 08:39:27   [#103]
o to to rzeczywiście chociaż szkoda,że praca Leszka pojawiła się w tym wątku a nie w wątku "dziękujemy komu , za co"- można by jednym Leszkiem zamienić kilku pracowników w Kuratoriach:))))))))))))
annamaria25-11-2011 08:41:24   [#104]
a jeszcze ...kandydaturę utrącają, bo jesteś groźny lub zagrażasz:)
slos25-11-2011 09:40:26   [#105]
Leszkowi się nalezy tytuł profesora oświaty i nagroda ministra - to oczywista oczywistość. Jakby jeszcze go MEN zatrudnił w celu przeszkilenia kadr od przepisów - może by coś się polepszyło. Po głębszym zastanowieniu w szkole przeszkadza mi niesamodzielność finansowa oparta na permanentnym braku - wolałbym pełną decyzyjność co do przyznanego budżetu opartego na realnych potrzebach, czyli takie jak jest teraz plus 10-15% i poza pensjami i świadczeniami socjalnymi całkowicie w gestii dyrektora łacznie z możliwością podpisywania kilkuletnich umów, mozliwości kumulowania środków, itp. Druga rzecz to archaiczne KN i Ustawa o związkach zawodowych. Obydwie trzeba dostosować do realiów, przy zachowaniu jakiegoś immunitetu dla nauczyciela.  
Power426-11-2011 09:08:08   [#106]

No tak, miałam się nie uzewnętrznić z różnych przyczyn ale jednak napiszę wprost i otwartym tekstem:

Przestań ciągle pytać co budżet może zrobić dla Ciebie, zacznij pytać siebie co Ty możesz zrobić dla budżetu dyrektorze. Potem reszta.

Natomiast budżet oparty na tym, co pisze Slos

to jest to, co mnie zadowoliłoby ale z minimalnymi standardami MEN dotyczącymi kadr i uczniów, dyrektor w oparciu o budżet może sobie podwyższać minimum gminne, gmina ma prawo dać wyższy standard niż MEN..., nikt nie może mieć poniżej minimum w Polsce, jesli ma to...

marzycielka jestem czy realistka, bo juz sama nie wiem

Adaa26-11-2011 09:39:07   [#107]

to tez nam udrudni pracę :

http://www.rp.pl/artykul/759828-Dane-o-uczniach-nie-beda-dobrze-zabezpieczone.html

Power426-11-2011 11:18:26   [#108]

tak

jak w 107

Power426-11-2011 13:41:57   [#109]

w sprawie #50

An-Ja nie ryzykowalabym takich wniosków bez kontekstu


może warto zapytać o niektóre rzeczy gimnazjalistów, licealistów, w tym maturzystów (o studentów warto tez zahaczyć) co jest w cenie i dlaczego?

a teraz lecę bo mnie rodzina wypisze z domu:-)

myślenie nie jest w cenie...

a świat oczyma dziecka prosty jest



post został zmieniony: 26-11-2011 13:43:02
AnJa26-11-2011 15:06:30   [#110]

stąd ja podpisałem się z kontekstem:-)

jasno określiłem go nawet

Power426-11-2011 15:48:42   [#111]

:-))

za słabo się starasz moim zdaniem;-))

AnJa26-11-2011 16:02:04   [#112]

słabo w kwestii jasności?

bo kontekstu, zważywszy na brak mozliwości przebadania kilkuset respondentów, nie zmienię

Power426-11-2011 16:09:39   [#113]

eee tam, w ewaluacji obserwacja wystarczy,

kolegów i koleżanek nie ma wśród rówieśników?

zapomniałam tylko,

że zdaje się już nie uczysz :-)


Power426-11-2011 16:17:25   [#114]

Nawet zapłaciłabym Ci gdybym mogła 3 razy tyle bylebyś ...

tylko w świecie dziecka brzydkich wyrazów nie mogę...

aaaa i jeszcze zarabiać nie zaczęłam

to i życie moje proste i jasne...

marzeniami usłane:-)

Adaa26-11-2011 16:19:08   [#115]
Power? mogłabyc przestać truć na powaznym watku?
Power426-11-2011 16:25:28   [#116]

jasne

a w tym co napisałam zupełnie poważnie nie było żadnej złośliwości

na wszelki wypadek napisałam

gdyby ktoś tak to odczytał, a zwłaszcza An-Ja

i

spadam

nie zaśmiecam

gause726-11-2011 22:21:48   [#117]
wybaczcie, ale w tym kraju to tylko cud pomoże, ponieważ takiego sprintu głupoty, co nazywa się np. ustawą o szkolnictwie zawodowym to ziemia jeszcze nie nosiła; ten brak stabilności w polskiej szkole obfituje  nie tylko w analfabetyzm, ale tj pomnożone przez entą potęgę w postępie geometrycznym, ale co tam, że po 9 latach nauczania matematyki uczeń nie zna tabliczki mnożenia czy nie działa na ułamkach lub % a taka umiejętność jak uczenie się pozostało w ilościach śladowych; mam ten przywilej pracować w szkole ponadgimnazjalnej, w której tegoroczną maturę w maju zdało, aż 3 uczniów; zastanawiam się kto bierze kasę za te wymyślanki oświatowe nad którymi  dyskutujemy / jedno , drugie czy 20 rozporządzenie/    tylko pytanie dlaczego kosztem dzieciaków i to naszych dzieciaków; dlaczego nie odejdziemy od "łóżka pacjenta" za przykładem lekarzy; czas zatrzymać tą machinę; lata temu pan co nazywał się Banach powiedział, że   [...] tylko państwa, które pielęgnują matematykę, mogą być silne i potężne" , a co My robimy- zgadzamy się na kolejne pomysły bałwanów, wybaczcie, ale brakuje mi cierpliwości.........
AnJa26-11-2011 22:27:18   [#118]

hmmm

a o czym to? ja zrozumiałme, że jakośc pracy n-li matematyki, w tym i Twoja(?) Cię drażni bardzo

gause726-11-2011 22:51:38   [#119]
nie pisz, że po 30 h chemii, biologi, fizyki w szkole ponadgimnazjalnej w całym cyklu nauczania tj raj dla duszy młodego człowieka przy założeniu, że nauczanie liniowe w/g jakiegoś ....... przyniosło cuda i wystarczy
rzepek26-11-2011 23:09:20   [#120]
Nie narzekajmy na wiedzę matematyczną u dzieci:) Moje orły w VI klasie obliczyły, że 24:3=7,5. Tak dokładnie to nawet ja nie liczę. Ręce (i nie tylko)  opadają, a bić nie wolno:)))
AnJa26-11-2011 23:15:15   [#121]

aha

wydawało mi się, że piszesz o sytuacji pod rządami obecnej podstawy

i chyba nie mylę się- bo wg nowej jeszcze matury nie zdawali, a i 9 lat matematyki też wg niej nie uczono

godzin fizyki itp jest w cyklu kształcenia 5 (4 gimnazjum i 1 pg) - komu nie wystarczało nie wystarczy i teraz

Power427-11-2011 09:21:57   [#122]

Co utrudnia pracę szkoły?

Są to także:

pośpiech, wymagania, ilość zadań szkoły w kontekście zasobów kadrowych, dyrektor jako zastępnik niektórych..., specjalista od wszystkiego ..., był gdzieś wątek o dyrektorze -konserwatorze...

w tym ciągły pośpiech dyrektorów szkół uniemożliwiający czasem normalne funkcjonowanie i wykonywanie zadań na satysfakcjonującym poziomie,

baaardzo częste poczucie niewypełnienia jakiegoś zadania na poziomie gwarantującym zadowolenie zainteresowanych stron, w tym brak możliwości dokładnego, starannego wykonania niektórych zadań, często powtórne wykonywanie tych samych zadań z powodu tempa, krótkich terminów ..., w tym innych pracowników (korekty, poprawki )

brak możliwości motywowania finansowego najlepszych pracowników i możliwości zapewnienia im godziwych standardów pracy, pełnej swobody w zatrudnianiu i zwalnianiu,





Power427-11-2011 09:35:36   [#123]

Bo mnie, (jako dyrektorowi) się marzy abym mogła dokonać świadomego wyboru ilości etatów w oparciu o budżet i zastanowić się czy więcej etatów mi potrzebnych czy wyższa płaca, czy trochę tego a trochę tego.

Jak dotąd to mogę tylko powiedzieć niektórym, że dałabym im 3 razy tyle (premii, nagrody...) gdybym tylko mogła i wcale nie mam na myśli tylko nauczycieli. Moja AiO też na to zasługuje. Mam wielu wspaniałych pracowników AiO.

Bazia28-11-2011 17:06:48   [#124]

cytat z 106 "Przestań ciągle pytać co budżet może zrobić dla Ciebie, zacznij pytać siebie co Ty możesz zrobić dla budżetu dyrektorze."

Wygłaszając takie tezy, jawisz mi się jako Kennedy polskiej oświaty;) Skąd zatem takie dylematy i trudności, o których piszesz w #123. Mając podejście amerykańskiego prezydenta, poradzisz sobie. Rozwiązywanie kwestii finansowych powinno być dla Ciebie fraszką.

Poniżej wklejam link, który będzie wymaganym kontekstem, nie będę ryzykować wypowiedzi bez kontekstu:) 

http://wyborcza.pl/1,75477,9135089,50_lat_temu___Nie_pytaj__co_twoj_kraj_moze_zrobic.html

ewawal28-11-2011 17:09:03   [#125]
Kadencyjność.
Bazia28-11-2011 17:12:54   [#126]
Z moich obserwacji wynika, ze kadencyjność jest konieczna. Dla spokoju tej dyskusji nie uzasadnię, dlaczego i nie podam przykładów:)
Adaa28-11-2011 21:44:00   [#127]

Zorro na innym wątku napisała, że w dyskusji o problemach oswiaty brakuje OP

to ja dokładam nastepna rzecz, która utrudnia prace szkoły :

niska świadomośc prawna OP w zakresie funkcjonowania oświaty

....................

na spotkaniu w Debem usłyszałam, że jeden z OP przez pięc lat nie pozwalał dyrektorowi realizowac godzin dyrektorskich (sic!)

pomijam już słabośc dyrektora do przeciwstawienia sie temu, ale działanie OP naprawde szokujace


post został zmieniony: 28-11-2011 21:46:55
cynamonowa28-11-2011 21:54:10   [#128]

A o rozbiciu klasy integracyjnej i umieszczeniu "po jednym" umiarkowanym dzieciaczku  w klasach równoległych......to ktoś słyszał?

:(

Karolina28-11-2011 23:29:26   [#129]
Ja słyszałam o tym, ze może być choć jedno dziecko z problemami w uczeniu by była to klasa integracyjna - o rozbijaniu żadny mowy nie ma - viola a o co chodzi?
Bazia29-11-2011 00:09:41   [#130]
Jeden uczeń z ...., to warunek konieczny, ale niewystarczający. Do tego potrzebna jest jeszcze mądrość OP i pieniądze. 
rzewa29-11-2011 05:44:42   [#131]

Karolino, JESZCZE potrzeba aż 3 uczniów... :-(

jak do tej pory zmiana ta nie wyszła poza fazę projektu...

danucha29-11-2011 19:38:35   [#132]

Violu  ja nie tylko o tym słyszałam ale to przeżyłam .

Kiedy przedstawiłam Radzie Gminy cała teczkę dokumentów i objaśniłam  na czym polega  praca klasy integracyjnej,  a w teczce był tez oczywiście wniosek o otwarcie takiej klasy gdzie było trzech uczniów ,nastąpiło drapanie się po głowach ,wiele znacząca cisza a następnie padło pytanie :" A nie można jednego z nich przenieść do równoległej klasy?" 

Podpisuje się Ado obiema ręcami  - Niska świadomość prawna OP OGROMNIE UTRUDNIA PRACE SZKOŁY

Karolina29-11-2011 20:00:32   [#133]
rzewa - dziękuje za informacje - irytujące to już.... ile można czekać - dla wielu rodziców to ważne
cynamonowa29-11-2011 21:59:29   [#134]

Własnie piszę o pomysle o którym wspomniała Danusia....

Rozbiecie takiej klasy to zysk godzin nauczyciela wpierajacego ( 20godzin). I o drugiej stronie medalu nikt słyszeć nie chce....Przecież te dzieci mogą nie udźwignąć cięzaru funkcjonowania w klasie masowej. I co wtedy? 3 NI x 10 godzin....Oczywiście nie piszę tu o aspekcie nawyższym....czym jest dobro dziecka.


post został zmieniony: 29-11-2011 21:59:53
rzewa30-11-2011 05:26:07   [#135]

a może wystarczy poinformować op o tym, że na klasę integracyjną przysługują dodatkowe pieniądze (specjalna waga w subwencji oświatowej), a na NI nie ma dodatkowej kasy

oraz o tym, że przepisy nie wymagają zatrudnienia nauczyciela wspomagającego w pełnym wymiarze czasu pracy

Adaa30-11-2011 11:52:03   [#136]

troszkę poza ostatnimi postami (co jest problemem pierwszoplanowym) :

http://www.glos.pl/node/5145

danucha30-11-2011 22:40:03   [#137]
Rzewo informowałam o tych faktach niestety nieznane  budzi strach, strach ma wielkie oczy i przysłania wszystko inne, ech........... 
Adaa01-12-2011 21:45:34   [#138]

z innego wątku

prace szkoły utrudnia brak jasnej polityki finansowej szkoły

dyrektor szkoły jak żebrak musi prosić o udzielenie mu informacji ile ma pieniedzy w planie, na co moze wydać, kazdy zakup musi uzgadniać i otrzymac pozwolenie

to jest chore - jak dbac o bezpiecznbe warunki i zdrowie dla setek dzieci, byc pracodawca dla kilkudziesieciu ludzi - to jest zaufanie

jak kasa- to nie

gosiaes201-12-2011 21:53:34   [#139]

Ado - właśnie chciałam o tym samym tu napisać!!!!!!!!

Tak - ograniczenia w zarządzaniu budżetem utrudniają pracę dyrektora szkoły.


post został zmieniony: 01-12-2011 21:57:41
Adaa06-12-2011 17:42:03   [#140]

cd. tego co mi utrudnia pracę

brak zapisów prawnych na temat liczebności grup na zajęciach z j. obcych i zaj. komputerowyc h w klasach I-III

mam oddziały po 28 -29 uczniów

zapraszam przedstawicieli Men, odpowiedzialnych za tworzenie prawa na lekcje pokazową : uczestnicy 29 uczniów klasy I i 14 komputerów

pracownia komputerowa obsługujaca cała sp - czyli stoliki i krzesła nr 5

sześciolatek w klasie I potrzebuje nr 2

chore

.............................

domagam sie powołania PIWN - Państwowej Inspekcji Warunków Nauczania

PIP jest batem na złe warunki pracy?

moze i taka instytucja pomoże szkole - stawiając OP wobec konieczności ich zapewnienia

tylko mi nie piszcie, że Sanepid jest od tego;-)





post został zmieniony: 06-12-2011 17:46:06
AnJa06-12-2011 18:34:08   [#141]

dobra - nie napisze

ale Ty wiesz sama, kto jest od tego stołka nr 5

Adaa06-12-2011 18:41:21   [#142]

 nie tylko od stołka, ale i od stolika:-)

ale może tylko ja mam problem?

w takim razie niech sie pochwalą dyrektorzy, którzy maja pracownie komputerowe dostosowane dla I-III (małe krzesełka, niskie stoliki i kompa na ucznia)



ankate06-12-2011 19:15:53   [#143]
dodam do tego, że jak pierwszaki idą do pracowni  i siedzą przystolikach nr 5, to szóstoklasiści są w klasie tychże pierwszaków przy stolikach nr 2, które w zasadzie trzymają na kolanach pod brodą, a jednemu to taki stolik zsunął się z kolan ostatnio i złamał mu paluszek u nogi, wcale to nie jest śmiszne....ale, ale, mój op i tak wspaniałomyślny, bo pozwala dzielić na grupy, każdy pierwszak przy swoim kompku urzęduje.
cynamonowa06-12-2011 22:58:13   [#144]

małe zainteresowanie rodziców....

 

Dziś, przed spotkaniammi z nauczycielami zapraszamy psychologa, dobrego psychologa. Zapraszamy rodziców z sześciu klas, dość problemowych klas ( rodzice o tym wiedzą). Są zaproszenia itp. itd......na spotkanie przyszło 8 osób.

Power428-12-2011 16:52:06   [#145]

Adaa: to nie jest tylko Twój problem

ale znam takich, którzy mają już dostosowane

znam takich, którzy się przymierzają do różnych zmian/modernizacji w tym zakresie


hania28-12-2011 21:42:51   [#146]

aa... tam...

dołożę z dzisiejszej Rady miasta: " a kasy na oświate jak nie było tak nie ma, a nawet nie ma jeszcze bardziej... no to jakoś musimy oszczędzać"

Adaa29-12-2011 14:11:01   [#147]

w zasadzie tu pasuje najlepiej :

Dyrektorzy szkół i nauczyciele denerwują się, że zamiast pracować bezpośrednio z uczniem, zbyt dużo czasu poświęcają zwykłej, często niepotrzebnej pisaninie. A liczba pisemnych prac szkolnych wzrasta. Na potrzebę ograniczenia lub eliminacji szkolnej biurokracji wskazuje wielu. Czy naprawdę nie ma skutecznego sposobu na szkolną biurokrację?

http://www.edunews.pl/badania-i-debaty/opinie/1745-jak-ujarzmic-eliminowac-szkolna-biurokracje


JarTul19-01-2012 00:13:03   [#148]
Niekończąca się reforma systemu edukacji.
Ala19-01-2012 09:50:53   [#149]
never ending story ;-)
Kropka19-01-2012 11:01:29   [#150]

Brakuje mi narzędzi do -w miarę- skutecznej pracy z tzw. "trudnym" gimnazjalistą: arogancja, wagary, bezsilność rodziców itp..... czego efektem bywa drugoroczność, która wcale nie jest dobrym rozwiązaniem.

Chociaż narzędzia to może i są ale do tego potrzebny byłby raczej jakiś oręż.  Brakuje mi wsparcia, może ze strony OP i nie chodzi mi o kary finansowe, one nie pomagają. Może jakieś "zewnętrzne" oddziaływania na rodziców, którzy nie wypełniają swoich obowiązków wobec dziecka..., może jakieś zmiany w prawie.

Co do drugoroczności: wydaje mi się, że to wcale nie podnosi jakości pracy szkoły i bardzo, bardzo rzadko daje pozytywny efekt; myślę czasami, że gdyby tak zmienić zasady i wprowadzić np. zaliczanie.....; ale to już takie moje prywatne przemyślenia

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]