Forum OSKKO - wątek

TEMAT: problemy szkolnictwa zawodowego
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 20 ][ 21 ][ 22 ] - - [ 34 ][ 35 ]
bogna17-07-2007 00:26:05   [#1001]
Nauka idzie w las
Prowadzenie pięciu szkół leśnych w różnych regionach Polski zostało przekazane Ministerstwu Środowiska (MŚ) przez lokalne samorządy. Porozumienie w tej sprawie podpisali w poniedziałek minister środowiska Jan Szyszko i przedstawiciele starostw powiatowych oraz jednego marszałka województwa, prowadzących dotychczas te szkoły.

W kwietniu ministerstwo przejęło od samorządów prowadzenie sześciu innych szkół leśnych.

"Ta zmiana da Lasom Państwowym możliwość wspierania działalności szkół. Oczywiście, dotąd leśnicy starali się pomagać szkołom leśnym, ale była to pomoc nieoficjalna. Teraz będzie to można robić lepiej i oficjalnie" - powiedział PAP Szyszko.

Minister dodał, że po przejęciu szkół resort będzie pracował nad unowocześnieniem ich, aby uczyły swoich podopiecznych nie tylko tradycyjnej gospodarki leśnej (wycinka drzew, sadzenie drzew, ochrona przed szkodnikami itp.), ale też aby kształciły ich zgodnie z potrzebami współczesnej gospodarki. "Przyda się wiedza o ochronie innych zasobów przyrodniczych i o turystyce" - tłumaczył Szyszko.

Na mocy podpisanych w poniedziałek porozumień, MŚ będzie prowadziło średnie szkoły leśne w Goraju, Brynku, Starościnie, Tucholi i Lesku.

Jak powiedział PAP starosta tarnogórski, Józef Korpak, samorząd w Tarnowskich Górach miał trudności z finansowaniem na odpowiednim poziomie Zespołu Szkół Leśnych i Ekologicznych w Brynku. "Subwencja oświatowa, którą dostawaliśmy z budżetu państwa, nie wystarczała na utrzymanie szkoły. Zawsze musieliśmy dokładać z naszych funduszy, pozyskiwanych z innych źródeł" - podkreślił.

Korpak zaznaczył jednak, że nie wszystkie samorządy, które przekazały szkoły resortowi środowiska, zrobiły to z powodów ekonomicznych. Wszystkie natomiast mają nadzieję, że dzięki współpracy z Lasami Państwowymi, które podlegają MŚ, poprawi się merytoryczna jakość kształcenia w tych szkołach.
stan17-07-2007 09:05:34   [#1002]
... prawie 10 lat starań ...
Ortodoksyjni zwolennicy reformy szkolnictwa ponadgimnazjalnego - powiedzą "cofnięcie o 10 lat".
(to do #1001)
 
a post #1000 - to jest całkowite przekreślenie reformy.
Po kilkunastu latach, zamiast uczyć wszystkich tylko w LO i LP - powraca się do jakiś postsocjalistycznych zawodówek i techników!
A pfe ...
;-)
Małgoś27-07-2007 12:31:32   [#1003]

BARDZO WAŻNE I BARDZO POTRZEBNE I BARDZO PILNE

Mam pytania:

1) po LO profilowanym nauka w szk. policealnej w zawodzie technik administracji trwa 1 rok, ale tylko wówczas, gdy kandydat skończył LO o profilu kształcenia ogólnozawodowego EKONOMICZNO-ADMINISTRACYJNYM? A po technikum ile trwa?

2) jaka jest różnica między ORGANEM PROWADZĄCYM a OSOBĄ PROWADZĄCĄ? Czy osoba prowadząca nie jest automatycznie organem prowadzącym?

3) Jak to jest z egzaminem klasyfikacyjnym dla dorosłych? Jest, czy go nie ma? I czy jest jakaś róznica między LO dla dorosłych i Szkołą Policealną w tej kwestii?

Z góry wielkie dzięki za każdą opinię w w/w sprawach mimo pełni sezonu ...urlopowego ;-)

annah27-07-2007 21:55:11   [#1004]

podnosze, bo mnie też ten temat interesuje

wszyscy wyjechali? :)

Małgoś27-07-2007 22:17:12   [#1005]

już się troche sama dowiedziałam :-):

1) tak - po technikum 2 lata,

2) tego nie wiem, ale grzecznie wszystko zmieniłam z ORGANU na OSOBĘ

3) jest - we wszystkich szkołach dla dorosłych na tej samej zasadzie

Leszek28-07-2007 11:38:04   [#1006]

Małgoś - myślę, że ten pierwszy punkt dotyczy jednak Liceum Profilowanego a nie LO, w którym nie ma profili... a technikum - tak jak napisałaś,

pozdrawiam

Małgoś28-07-2007 11:49:34   [#1007]
Leszku, po LO profilowanym, ale o profilu zbliżonym do zawodu, w którym kształci szkoła policealna, nauka w tejże szk. policealnej trwa 1 rok, natomiast po wszystkich innych profilach, LO ogólnokształcącym, uzupełniającym i technikum - nauka w szk. polic. trwa 2 lata. Czy tak?
Leszek28-07-2007 11:57:47   [#1008]

jeszcze raz Małgoś - czy pisząc LO profilowane myślisz o LP (liceum profilowanym)?

jeśli tak to się zgadzam

pozdrawiam

Małgoś28-07-2007 13:12:51   [#1009]

ojacie! :-)))

rzeczywiście - za długo pracowałam w LO i dla mnie LO to skrót od ...liceum

dzięki :-)

Anka K28-07-2007 15:24:18   [#1010]

Małgoś,

zgodnie z art. 3 pkt 5: ustawy o systemie oświaty: Ilekroć w dalszych przepisach jest mowa bez bliższego określenia o organie prowadzącym szkołę lub placówkę - należy przez to rozumieć ministra, jednostkę samorządu terytorialnego, inne osoby prawne i fizyczne.

Organ prowadzący musi być"osobą" w rozumieniu kodeksu cywilnego, tj. osobą fizyczną ( człowiek) lub osobą prawną( jst, stowarzyszenia- poza zwykłymi, fundacje, spółki kapitałowe prawa handlowego). Wszystkie te podmioty mogą występować jako organy prowadzące szkoły i placówki. Nie może natomiast być organem prowadzącym spółka cywilna, która jest jedynie umową dwóch lub więcej osób fizycznych lub prawnych zawartą w celu osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego.

art. 82. ust. 2 ustawy o systemie oświaty: Zgłoszenie do ewidencji powinno zawierać:1) oznaczenie osoby zamierzającej prowadzić szkołę lun placówkę, jej miejsca zamieszkania lub siedziby.

Może tu tkwi problem?

Małgoś28-07-2007 15:44:32   [#1011]

dziekuję :-)

wydaje mi się, że art.82. ust.2 własnie "nazywa" po imieniu czynnik prowadzący szkołę - jako OSOBĘ i rzeczywiście we wszystkich zobowiązaniach przy rejestracji podpisywać powinna się OSOBA  a nie ORGAN :-)

natomiast musze jeszcze poszperać w pp kogo nazywa się organem prowadzącym, żeby wszystko grało w statucie szkoły (mam wrażenie, ze we wszystkich dotychczasowych szkołach, w których pracowałam wystepowało okreslenie ORGAN PROWADZĄCY a nie OSOBA)

PS. w mojej szkole akurat nie żadna spólka, ale konkretna osoba zakłada   i jest własiccielem szkoły

rzewa28-07-2007 15:54:08   [#1012]
Małgoś, przecież Anka podała pp rozumienia nazwy "organ prowadzący" przez wszelkie przepisy wydane na podstawie UoSO - art 3 pkt 5 UoSO
Małgoś28-07-2007 15:56:41   [#1013]

Ewa, ale to nie wyjasnia dlaczego w całym statucie musiałam zmienić wszystkie ORGANY na OSOBY (na polecenie KO)

...a może wcale nie musiałam...?

rzewa28-07-2007 16:10:34   [#1014]

nie musiałaś

wystarczyło napisać, że organ prowadzący to ... (i tu dokładne dane)

a jaka K dało pp do takiego polecenia???

Małgoś28-07-2007 17:10:48   [#1015]

:-)

KO po prostu zadzwoniło i poleciło, a że bardzo nam na czasie zależy, tosmy taki drobiazg puścili bez pp

rzewa28-07-2007 17:25:50   [#1016]

:-)

no i fajnie :-)

zawsze trzeba wybierać optymalne rozwiązanie :-)

zgredek29-07-2007 23:17:38   [#1017]

ze strony KO we Wrocławiu:

Komunikat dla dyrektorów szkół budowlanych
2007-07-25

Kurator Oświaty we Wrocławiu zwraca się do Dyrektorów szkół zawodowych Dolnego Śląska i poleca podjęcie odpowiednich działań zmierzających do uwzględnienia w szkolnych programach nauczania, tematyki związanej z bezpieczeństwem, higieną i ergonomią pracy.

Szybko rozwijający się w kraju sektor branży budowlanej, a w tym planowane dolnośląskie inwestycje związane z EURO 2012 sprzyjające wzrostowi liczby miejsc pracy w budownictwie oraz stwarzające dobre możliwości zatrudniania absolwentów szkół budowlanych powodują, że problematyka bezpieczeństwa i higieny pracy oraz jej obecność w programach nauczania szkół staje się niezwykle istotnym zagadnieniem. Tym bardziej, że dotychczasowe doświadczenia oraz wyniki kontroli przeprowadzanych przez właściwe służby inspekcji pracy wykazują, że najczęściej spotykane nieprawidłowości w zakresie przestrzegania przepisów BHP a tym samym i wypadki przy pracy, występują w firmach, przedsiębiorstwach budowlanych i zakładach pracy związanych z budownictwem.

W obecnym stanie prawnym, rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad szkolenia w dziedzinie BHP, zwalnia pracodawców z istniejącego do niedawna wymogu przeprowadzania dla swoich pracowników szkoleń podstawowych, ale też nakłada na szkoły obowiązek zgodnie z którym, absolwenci szkół ponadgimnazjalnych, od roku 2005 winni dysponować właściwym przygotowaniem i wiedzą z zakresu bezpieczeństwa, higieny oraz ergonomii pracy.

Uwzględnienie problematyki BHP w programach nauczania szkół, z pewnością przyczyni się do poprawy sposobu oceny sytuacji i postępowania w różnorodnych warunkach środowiska pracy przez absolwentów szkół czyli przyszłych pracowników, co w konsekwencji przyniesie wymierne efekty w postaci zmniejszenia liczby wypadków przy pracy oraz obniżenia zapadalności na choroby zawodowe.
annah13-08-2007 21:34:37   [#1018]

co to jest specjalizacja w techniku usług kosmetycznych, w techniku usług fryzjerskich i w kelnerze?

w programie nie napisano jak to się je, jedynie w kelnerze, małym drukiem napisano: "Program specjalizacji opracowuje szkoła w porozumieniu z pracodawcą"

interesują mnie szkoły policealne na podbudowie szkół średnich, forma zaoczna

bogna13-08-2007 23:49:26   [#1019]
te specjalizacje są na podobnej zasadzie jak w innych zawodach,
dla tech. usług fryzjerskich to może być przykładowo fryzjerstwo damskie, męskie, dziecięce.
jutro popołudnio-wieczorem zatelefonuję do Ciebie :)
annah13-08-2007 23:53:06   [#1020]

czekam z utęsknieniem Bogusiu :)

i rwę włosy z głowy kontrolując dokumentację ;)

Małgoś16-08-2007 10:08:38   [#1021]

egzamin potwierdzający kwalifikacje zawodowe dla absolwentów, którzy kończą naukę w styczniu 2008 odbędzie się dopiero latem 2008 (czerwiec)

czy ja to dobrze wiem?

i skąd? ;-)

jaka jest pp?

zgredek16-08-2007 10:11:10   [#1022]

nowe rozporządzenie o ocenianiu:

§ 113. 1. Egzamin zawodowy jest przeprowadzany jeden raz w ciągu roku szkolnego - w okresie od czerwca do sierpnia, w terminie ustalonym przez dyrektora Komisji Centralnej.

2. Dla absolwentów szkół, w których zajęcia dydaktyczno-wychowawcze kończą się w styczniu, egzamin zawodowy jest przeprowadzany w okresie od stycznia do marca, w terminie ustalonym przez dyrektora Komisji Centralnej.

3. Termin egzaminu zawodowego, o którym mowa w ust. 1 i 2, dyrektor Komisji Centralnej ogłasza na stronie internetowej Komisji Centralnej nie później niż na 4 miesiące przed terminem egzaminu zawodowego.

4. W terminie, o którym mowa w ust. 1 i 2, można przystąpić do egzaminu zawodowego tylko z zakresu jednego zawodu.

5. Dyrektor komisji okręgowej ustala harmonogram przeprowadzania etapu praktycznego egzaminu zawodowego i przekazuje go kierownikom ośrodków egzaminacyjnych, o których mowa w § 127 ust. 1.

6. W przypadku absolwentów, którzy kończą szkołę w trybie egzaminu eksternistycznego, przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio.

annah16-08-2007 23:23:22   [#1023]

Małgoś, też mam egzamin zawodowy w zimie - bhp

i jeszcze nie wziełam się za kontakty z oke, na razie wyprowadzam dokumentację na prostą, robię arkusz organizacji i przymierzam się do planu zjazdów

czy nie uważacie kobiety, że powinnyśmy założyć swój wątek - szkoły zaoczne? niepubliczne? policealne? ;)

Małgoś17-08-2007 07:26:00   [#1024]

Annah - bratnia duszyczko :-)

też mam bhp i turystów

juz się kontaktowałam z OKE

nie trzeba nic robić - jesli nie masz zawodów z tzw. wykonaniem (wtedy trzeba "odnowić" upowaznienie na egz. prakt. - termin minął w czerwcu, ale jeszcze przyjmuja przynajmniej we Wrocławiu)

do 20.09 zebrać deklaracje od słuchaczy

mysle, że wygodny byłby wątek szk. niepubliczne - ale tam z kolei rzadko wchodziliby "publiczni" z wiedza i doświadczeniem ;-)

Zgredku - dzięki za odtumanienie mnie po urlopie :-)))

annah17-08-2007 08:48:08   [#1025]

w tym sęk, że przejełam szkołe, w której nie było jeszcze egzaminów zawodowych i nie mam jeszcze upoważnienia

nie mam też wielu rzeczy, ale mam nadzieję, że stworzę i kupię...

Małgoś17-08-2007 10:51:16   [#1026]

w/g nowego rozp. o ocenianiu dla zawodów bez wykonania nie trzeba starać sie o upoważnienie:

§ 116. 1. Do etapu pisemnego egzaminu zawodowego zdający przystępuje w szkole, którą ukończył.

§ 126. 1. Dyrektor komisji okręgowej upoważnia do zorganizowania etapu praktycznego egzaminu zawodowego szkołę, placówkę albo pracodawcę.

2. Obowiązek uzyskania upoważnienia nie dotyczy:

1) szkół publicznych kształcących w zawodzie technik pożarnictwa prowadzonych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych;
2) szkół kształcących w zawodach, w których etap praktyczny egzaminu zawodowego polega na wykonaniu zadania egzaminacyjnego, które obejmuje opracowanie projektu realizacji określonych prac, o którym mowa w § 132 ust. 3 pkt 1

fredi17-08-2007 17:01:50   [#1027]
fajnie
annah17-08-2007 20:21:52   [#1028]

serio nie trzeba?

miałam zamiar w poniedziałek wysłać pismo o upoważnienie na wszystkie zawody jakie mam, a mam ich kilkanaście, umówiłam się też na telefon z oke, będę dzwonić po poradę jako młody i niedoświaczony dyrektor ;)

mimo że byłam wice kilka lat i siedze w szkolnictwie trochę to muszę się jeszcze duuuużo uczyć...

mam taką cichuteńką nadzieję, że oke przeniesie moich zdających styczniowych gdzieś - mam ich 9, a nie wiem ilu podpisze deklaracje

chociaż wiem, że oke nie robi tego chętnie, cóż nadzieja matką głupich, a do mądrych, jako rasowa blondynka nie należę ;))))

Małgoś17-08-2007 21:00:01   [#1029]

nie przenoś swoich słuchaczy do obcego ośrodka - to nie jest fair play

w tym roku przyjmowałam obcych - żal mi ich było, a o szkole źle świadczy fakt, gdy nie postara sie o zorganizowanie egzaminu prakt. dla "swoich"

(udało mi sie zorganizowac egaminy w dwóch miastach dla 12 i 7 zawodów, w tym po 2 w każdym miescie z wykonaniem, na dwie zmiany, na dodatek wciśnięto mi 20 obcych z ...konkurencji)

jakie masz zawody?

moje z tzw. wykonaniem to informatyk i asystent operatora dźwięku

oke sa różne :-)

wrocławskie jest cudne - bardzo i cierpliwie pomaga,

poznańskie mniej cudne, ale w sumie nie zawiedli- mam miłe wrażenia z samego finiszu: elastyczni, wyrozumiali i pomocni

a Twoje to jaki region?

annah18-08-2007 14:41:40   [#1030]

jestem podkarpacie czyli OKE Kraków - zobaczymy jak współpraca będzie układać się

a będę mieć informatyków w czerwcu

Małgoś, ale ja mam tylko 9 osób w semestrze, może do egzaminu podejdzie 5 osób i dla tej 5 mam robić całe zamieszanie? jesli OKE wyrazi zgodę na przeniesienie ich gdzieś indziej to ja ich przekażę tam

co innego w lecie - mam kilka zawodów i kilkadziesiąt ludzi i dla nich zrobię egzaminy, a dla lu maturę - kilka osób, więc zobaczymy jak to będzie

może nie masz problemów z ludźmi do zespołów egzaminacyjnych, bo u nas są straszne - osoby siedzące w zespołach przeciez pracują w swoich szkołach macierzystych i ich dyrektorzy nie za chętnie puszczają ich do nas na egzaminy maturalne czy zawodowe

z jednej strony staram się zrozumieć dyrektora takiej szkoły, bo sama nim byłam, ale z drugiej nie rozumie, zachowują się jak pies ogrodnika - sam nie zje i innemu nie da

spotkałam się też z takim zachowaniem dyrektora pewnej szkoły, od którego chcielismy wynająć sale - wszyscy coś z tego mają (nauczyciele, sprzataczki, woźna) a ja nic... no i nie wynajął nam sal...

pozostawie to bez komentarza...

ps. ponieważ przeprowadzam się nie będzie mnie kilka dni w necie, albo tylko z doskoku w pracy - nie dochodzi jeszcze net do mnie, bo to prawdziwa wieś, z konikami, krowami i lasem... ale jaki widok :)))))

Żaczek18-08-2007 22:30:05   [#1031]

Co dalej...

... po okresie przejsciowym dla zawodów Technik Elektronik i Technik Telekomunikacji? Ma ktoś jakieś wieści? Ostatnio podsłuchane plotki to egzamin zawodowy w klasie III technikum.  Takie tam sobie projekty.
dhausner19-08-2007 10:54:54   [#1032]

Co dalej...

Na komputerze będzie tak słyszałm w swojej OKE po okresie przejściowym o ile w standardach egzaminacyjnych zapisane dla danego zawodu (praktyczny)

O egzaminie zawodowym w trzeciej klasie słyszałam już wcześniej, ale nic się narazie w tym kierunku nie dzieje, to samo z likwidacją liceum profilowanego.

Małgoś28-08-2007 08:32:17   [#1033]
potrzebny bardzo jest mi druk WNIOSKU DO OKE O PRZEDłUżENIE UPOWAZNIENIA DLA OśRODKA EGZAMINACYJNEGO
szukam na stronach OKE, CKE i ...nic :-(
Poratujcie, pliiiissss
bb197528-08-2007 16:13:08   [#1034]
Małgosiu - takich wnioskow przynajmniej w OKE Kraków nigdy nie było bo sie je wypełniało w wersji elektronicznej w serwisie OBIEG(nie wiem czy w innych OKE takowe cos jest). Wypełniało sie elektronicznie i składało sie tez elektronicznie i dla pewnosci robiło sie wydruk i wysyłało poleconym do OKE.
A póki co w OKE Kraków jest sielanka wakacyjna i przerwa w działaniu tegoż serwisu jeśli chodzi o składanie wniosków na upoważnione ośrodki
Małgoś28-08-2007 19:06:57   [#1035]

mam wrażenie, że cos takiego widziałam - ale czy na stronie cke czy na okepoznańskiej czy na wrocławskiej ...nie pamiętam (za dużo tych miast - a jeszcze dojdą byc może Katowice i Warszawa)

w końcu pomyslałam sobie, że brak druku nie może mi wiązać inicjatywy i wysłalam ten wniosek na ...własnym ;-)

grunt, ze kawę na ławę jasno wyłozyłam

Małgoś28-08-2007 19:08:00   [#1036]

mam wrażenie, że cos takiego widziałam - ale czy na stronie cke czy na okepoznańskiej czy na wrocławskiej ...nie pamiętam (za dużo tych miast - a jeszcze dojdą byc może Katowice i Warszawa)

w końcu pomyslałam sobie, że brak druku nie może mi wiązać inicjatywy i wysłalam ten wniosek na ...własnym ;-)

grunt, ze kawę na ławę jasno wyłozyłam

bogna16-09-2007 20:01:50   [#1037]

praktyki zawodowe

potrzebuję konkretów do naszej dyskusji kongresowej o szkolnictwie zawodowym

a nie mam dostępu do wszystkich programów, więc proszę podajcie liczbę tygodni praktyk (w rozbiciu na poszczególne typy kształcenia) w zawodach, które macie u siebie:

technik budownictwa: T - 4, TU - 6, SP - 4

tech. architektury krajobrazu: T - 5, TU - 5, SP - 5

I jeszcze chciałabym wiedzieć,  jak u Was jest z organizacją praktyk?

W zakładach czekają z otwartymi ramionami na waszych uczniów i program praktyk w pełni realizują?

bogna16-09-2007 20:11:52   [#1038]

i jeszcze jedna prośba :)

interesuje mnie też dostępność kształcenia na poziomie zasadniczym dla dziewcząt - w sensie różnorodności zawodów dla kobiet...

W ilu zawodach kształcicie w ZSZ chłopców, w ilu dziewczęta (i dla dziewcząt podajcie proszę, jakie to zawody)

bogna19-09-2007 13:17:44   [#1039]

Czego się w Polsce uczyć, żeby mieć pracę  GW

W ciągu ostatnich dziesięciu lat zatrudnienie osób z wyższym wykształceniem wzrosło o 800 tys. osób, podczas gdy zatrudnienie wszystkich innych spadło - mówi prof. Urszula Sztanderska

3-->
Dziś Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) publikuje "Raport o rozwoju społecznym Polska 2007 - Edukacja dla pracy". Eksperci rynku pracy wytykają w nim niewydolność systemu edukacji, nieprzywiązywanie przez uczelnie wagi do tego, co będą robić ich absolwenci, czy poradzą sobie na rynku pracy, niedostatek kształcenia praktycznego i małą dbałość firm o rozwój pracowników.

Apelują o stworzenie systemu, który umożliwiłby zmianę zawodu, zwłaszcza osobom dziś mało aktywnym (bo dziś doszkalają się głównie ci, którzy i tak mają wysokie kwalifikacje). I o regularne analizy odpowiadające na pytanie, czego się uczyć, żeby mieć pracę.

Redaktorem naukowym raportu jest prof. Urszula Sztanderska z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Patrycja Maciejewicz: Coraz więcej osób się uczy, kończy studia. Jednak mówi się, że na niewłaściwych kierunkach, nie tych specjalizacjach, których potrzebuje rynek pracy, a poziom nauczania się obniża. Czy to prawda?

Prof. Urszula Sztanderska: Rzeczywiście, dokonał się masowy skok edukacyjny. Wydłużono kształcenie powszechne kształcenie ogólne o rok, wprowadzając gimnazja, w szkołach ponadgimnazjalnych uczy się ponad 90 proc. młodzieży, a 15 lat wcześniej było to ok. 75 proc. Uczniowie częściej wybierają liceum ogólnokształcące, a kiedyś wybierało się kształcenie zasadnicze zawodowe. Lepiej przygotowani do dalszej edukacji uczniowie poszli gremialnie na studia wyższe, liczba studentów wzrosła pięciokrotnie. To prawda.

Dużo trudniej odpowiedzieć na pytanie, czy ścieżki edukacyjne odpowiadają potrzebom rynku pracy. Nie mamy pełnych badań, które by pokazały, jakie są losy absolwentów w poszczególnych zawodach. Tylko pośrednio, a więc w sposób niedoskonały, możemy wnioskować na ten temat.

Wiemy jednak, ile osób kończy poszczególne kierunki studiów.

- Co z tego, skoro często dziedziny kształcenia nie odpowiadają konkretnym zawodom, szczególnie na uniwersytetach. Absolwent historii sztuki może pracować jako dziennikarz, muzealnik, właściciel prywatnej galerii. Nie ma prostego przełożenia między studiami a tym, co się potem robi.

Poza tym zawody się dzielą na coraz bardziej odrębne specjalizacje. Kiedyś mieliśmy po prostu informatyków. Dziś administrator sieci to ktoś zupełnie inny niż programista czy osoba zajmująca się bazami danych. Struktura rynku pracy radykalnie się zmienia, więc zmieniamy też wykonywane zawody.

Trzeba monitorować popyt na pracę i prognozować, jakie zawody będą potrzebne w perspektywie kilku lat, i patrzeć, które ścieżki edukacyjne pozwalają je wykonywać.

Kto się tym w Polsce zajmuje?

- Nikt. Był międzyresortowy zespół do spraw badania popytu na pracę, ale rząd rozwiązał go, likwidując Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. Nie ma kontynuacji tamtych badań, choć dopracowano się systemu prognozowania. Nie były to jeszcze znakomite badania, bo brakowało odpowiednich danych wyjściowych. Teraz jednak nie mamy nic.

O pożytkach z wyższego wykształcenia

To stąd na rynku nadmiar specjalistów od marketingu czy socjologów?

- Właśnie nie wiemy, czy jest ich zbyt wielu, bo się tego nie bada. Sytuacja jest jasna tylko w przypadku jednostkowych, jaskrawych przykładów, np. obecnie brakuje pracowników budownictwa, co widać gołym okiem. Czasem takie spojrzenie może jednak mylić, np. wciąż są poszukiwani pracownicy handlu, a jednocześnie wielu z nich pozostaje na bezrobociu, tylko czasem z powodu złych kwalifikacji, częściej z innych przyczyn.

Należy też pamiętać, że można zmieniać zawód. Absolwenci szkół wyższych mają większą zdolność do zmiany zawodu niż inne osoby. Już w 2000 r. prowadziłam badania, z których wynikało, że choć w krótkim okresie jest dużo osób zawodowo niedopasowanych, to w dłuższej perspektywie ci z wyższym wykształceniem znajdują zajęcie, zmieniając zawód.

Czyli nawet jeśli jest niedopasowanie w kształceniu wyższym, to kwalifikacje absolwentów pozwolą na znalezienie pracy, choć nie w swojej specjalności?

- Tak, osoba po zarządzaniu niekoniecznie będzie menedżerem, ale może mieć pracę. Jeśli ktoś skończy dobre studia, to tam nauczy się myśleć i uczyć. Fizyków mamy wśród maklerów giełdowych, i to pracujących z sukcesami. Pracy dla fizyka sensu stricte nie ma, ale skończenie studiów fizycznych daje możliwości i w naukach biologicznych, i tam, gdzie potrzebne jest modelowanie matematyczne.

Raport UNDP pokazuje, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat zatrudnienie osób z wyższym wykształceniem wzrosło o 800 tys., podczas gdy zatrudnienie wszystkich innych spadło. I to były lata, kiedy netto ubywało miejsc pracy, czyli ci z wyższym wykształceniem wypychali gorzej kwalifikowanych.
W gospodarce tak bardzo rośnie zapotrzebowanie na magistrów?

- Pewnie za część tego zjawiska odpowiada inflacja kwalifikacji - to, co kiedyś mogła robić osoba po maturze, dziś robi magister lub posiadacz dyplomu licencjata.

O korzyściach z inżynierów

A co z inżynierami? Wiele się mówi o tym, że za mało osób studiuje na politechnikach.

- Z tym jest ciekawa sprawa. Badamy np. ogłoszenia w prasie. Okazuje się, że bywają tam oferty dla inżynierów, ale wcale nie jest ich tak wiele w proporcji do innych grup zawodowych.

Dlaczego tego zapotrzebowania na inżynierów nie było? Bo przemysł padł, bo mieliśmy przestarzałe technologie, a w nowych fabrykach inżynierów potrzeba było stosunkowo niewielu, do nadzoru nad liniami, których technologia została opracowana gdzieś indziej. Skoro popytu na inżynierów nie było, zmalało też ich kształcenie.

Do tego swoje trzy grosze dołożył minister edukacji, likwidując egzamin maturalny z matematyki [dziś matura z matematyki znów jest obowiązkowa, ale można nie zdać jednego przedmiotu, by mieć zaliczoną maturę]. Bez matematyki na dobrym poziomie w szkole średniej nie będziemy mieć studentów kierunków inżynierskich.

Matematyka uczy dyscypliny myślenia, logiki, nie chodzi o to, by potem być matematykiem czy inżynierem. Kiedyś transport załatwiał dyspozytor: ty pojedziesz tu, ty pojedziesz tam. Dziś on musi coś policzyć, zrobić minimodel logistyczny, by zmniejszyć koszty przewozu towarów na jakimś obszarze. Duża firma zatrudni wyspecjalizowanego logistyka, który będzie matematycznie wykształcony i który napisze odpowiedni model. Ale jak ktoś handluje pizzami mającymi krótki okres ważności, to musi policzyć, ile może pizz zamawiać, żeby nie zostawać z towarem, który będzie musiał wyrzucić. Dziś ekonomia bez matematyki nie istnieje.

Wracając do inżynierów, trzeba pamiętać, że firmy zagraniczne lokalizują się tam, gdzie są ludzie, którzy mogą podjąć daną pracę. Centra rozwoju oprogramowania i inne podobne nie powstałyby więc, gdybyśmy niejako na wyrost nie wykształcili informatyków.

To samo z inżynierami. Musimy kształcić specjalistów od wysokich technologii, żeby sprowadzić do nas taki właśnie przemysł. Ale do tego trzeba prognozowania i strategicznego planowania.

Z informatykami nam się udało.

- Bo to relatywnie tanie kształcenie, nie potrzeba aż tyle techniki, tylko wiedzy ludzkiej, a w tym nie byliśmy źli.

Uczelniom nie zależy, by rozwijać studia inżynierskie, bo one wiele kosztują. Nie powstała żadna prywatna politechnika, uczelnie niepubliczne są wyłącznie humanistyczne.

- To biznes. Jak nie będzie rentowny - nie przetrwa. Ponieważ nie jesteśmy szczególnie zamożni, a część osób dostaje się na studia bezpłatne, nie można liczyć na falę osób chętnych, by dużo płacić za edukację. Rezultat jest taki, że szkoły prywatne rozwinęły się w tych dziedzinach, gdzie wytworzenie edukacyjnej usługi jest tanie. Nawet publiczne uczelnie bardzo się w nie angażują, żeby podreperować swoje budżety.

Trzeba zmienić cały system finansowania edukacji i stopniowo zwiększać nakłady. Najlepiej byłoby, jeśli studia byłyby płatne z jednoczesną dotacją dla studentów. Dotację otrzymywałyby osoby, a nie uczelnie. W końcu rynek lepiej rozpoznawałby dyplomy i ograniczyłoby się zjawisko kupowania tytułu magistra na kiepskiej jakości uczelni. Bo choć edukacja akademicka się upowszechniła, to jej poziom wyraźnie spadł.

O kłopocie z absolwentami zawodówek

A co z kształceniem zawodowym? Z raportu wynika, że rynek potrzebuje fachowców i nie może ich znaleźć, choć figurują w rejestrach urzędów pracy.

- Ludziom o niższych kwalifikacjach trudniej zmienić specjalizację, a kształcenie często pozostaje daleko w tyle za potrzebami rynku pracy. Podtrzymuje się np. funkcjonowanie jakiejś szkoły, żeby nauczyciele zachowali pracę, bo to oni są elitą w powiecie, a powiat odpowiada za szkoły. Nauczyciele często mają wykształcenie sprzed wielu lat, ich kontakt z nowoczesną technologią jest marny. W efekcie technikum z roku na rok wypuszcza kolejnych mechaników maszyn rolniczych, choć rynek ich nie potrzebuje.

Poza tym nie ma pieniędzy na praktyczne kształcenie w bardziej zaawansowanych technologicznie zawodach. W tradycyjnych zawodach na terenie nielicznych powiatów powstały centra kształcenia praktycznego. Próbuje się tam organizować warsztaty dla kilku szkół w powiecie, np. gastronomiczne.

Padły też więzi między szkołami a firmami. W dawnym systemie były przyzakładowe technika. Dziś dużych firm jest znacznie mniej. Jeśli mają trudności rekrutacyjne, to nawiązują kontakt ze szkołami na swoim terenie. Wtedy kluje się praktyka w firmach, firmy dokładają też swoje trzy grosze do treści kształcenia w szkołach.

Ale co zrobić, jeśli potrzeby dotyczą jednej, dwóch osób w całym powiecie, na przykład meliorantów? Musiałaby być współpraca między powiatami, a nie ma takiego nawyku, przynajmniej w dostatecznej skali.
Dzisiejsi absolwenci zawodówek są gorzej wykształceni, nie mają odpowiedniej praktyki. Widać to w wynikach badań - prawdopodobieństwo zatrudnienia młodego absolwenta zawodówki jest znacznie niższe niż starszej osoby z tym samym wykształceniem.

Piszecie państwo, że takie osoby opuszczają szkoły nieprzygotowane, idą na bezrobocie i dopiero stamtąd się próbuje ich wyciągać, doszkalać i przywracać rynkowi pracy.

- To chore, że staże i praktyki oferują głównie urzędy pracy, a nie szkoły. Urzędy pracy są zaś lepiej oceniane, jeśli zajmują się długookresowo bezrobotnymi. Spotkaliśmy się ze zjawiskiem "hodowania bezrobotnego długookresowego", czyli oczekiwania, żeby komuś minęło 12 miesięcy pozostawania w bezrobociu i dopiero wtedy oferuje się takiej osobie pomoc. To już patologia.

O profesjach-pewniakach

Na jakie kierunki studiów stawiać, a których unikać? Co radziłaby pani młodym osobom?

- Wystrzegałabym się nie tyle konkretnych kierunków, co kiepskich szkół. Nie należy liczyć na duży wzrost liczby miejsc pracy w przemyśle, choć to tu ciągle pracuje jedna czwarta ludzi. Dzięki automatyzacji coraz mniej miejsc pracy jest związanych z produkcją, a więcej z serwisem.

W Polsce świetnie rozwijają się i dobrze rokują wszelkie kierunki związane z przetwarzaniem informacji i w nich należałoby lokować swoje zainteresowania. Z zamkniętymi oczami można iść na informatykę, ale też nauczyć się jej stosowania w coraz większej liczbie innych zawodów. Geograf opisujący krążenie wody na globie czy zajmujący się geologią nie obejdzie się bez modelowania z użyciem komputera.

Dlatego apel do rodziców: nie zniechęcajcie dzieci do matematyki, nawet jeśli sami jej nie rozumiecie. I apel do decydentów: zbudujcie sprawny system monitoringu popytu na pracę i prowokujcie kształcenie "na zapas", bo to poprawia elastyczność rynku pracy w przyszłości. Rozbudujcie też system kształcenia ustawicznego dorosłych, by ułatwić przekwalifikowanie się na dynamicznie zmieniającym się rynku pracy. Dziś dokształcają się prawie wyłącznie ci, którzy i tak mają bardzo wysokie kwalifikacje.

A ochrona zdrowia? W starzejącym się i bogacącym społeczeństwie to powinien być trafny wybór zawodu?

- Z punktu widzenia potencjalnego popytu usługi rehabilitacyjne przywracające sprawność, utrzymujące ciało w dobrej kondycji to niemal pewniak. Nieszczęście polega na tym, że mamy tak chory system ochrony zdrowia, że nie mogę bez wahania wskazać tych dziedzin jako zapewniających pracę w przyszłości.

Źródło: Gazeta Wyborcza
bogna28-09-2007 00:22:47   [#1040]

http://www.oke.poznan.pl/index.php?menu_st_id=6&el_id=693&submit_element=1

Wykaz zawodów kształconych w technikach i szkołach policealnych, które wymagają uzyskania upoważnienia

images/0.gif

Dyrektor OKE informuje, że zgodnie z rozporządzeniem MEN z dnia 30 kwietnia 2007r [DzU Nr 83 z 2007, poz 562 § 126.2.ze zmianami] obowiązek uzyskania upoważnienia nie dotyczy szkół kształcących w zawodach, w których etap praktyczny egzaminu zawodowego polega na wykonaniu zadania egzaminacyjnego, który obejmuje opracowanie projektu realizacji określonych prac. Zgodnie z zacytowanym rozporządzeniem każda szkoła/placówka jest ośrodkiem egzaminacyjnym w zawodach nie wymienionych w zestawieniu i jest zobowiązana przeprowadzić egzamin w swojej szkole/placówce.
        Uwaga! Egzamin w zasadniczych szkołach zawodowych jest przeprowadzany tylko w upoważnionych ośrodkach egzaminacyjnych.
         Poniżej przedstawiamy wykaz zawodów kształconych w technikach i szkołach policealnych, które wymagają uzyskania upoważnienia.


symbol cyfrowy

nazwa zawodu

311[01] Korektor i stroiciel instrumentów muzycznych
311[02] Technik analityk
311[07] Technik elektronik
311[08] Technik elektryk
311[10] Technik geodeta
311[18] Technik instrumentów muzycznych
311[22] Technik mechanizacji rolnictwa
311[23] Technik meteorolog
311[37] Technik telekomunikacji
311[46] Technik automatyk sterowania ruchem kolejowym
311[47] Technik elektroenergetyk transportu szynowego
311[50] Technik mechatronik
312[01] Technik informatyk
312[02] Technik teleinformatyk
313[01] Fototechnik
313[06] Asystent operatora dźwięku
314[01] Technik nawigator morski
314[03] Technik mechanik okrętowy
314[04] Technik rybołówstwa morskiego
314[05] Technik mechanik lotniczy
314[06] Technik awionik
321[10] Technik żywienia i gospodarstwa domowego
321[11] Dietetyk
322[01] Asystentka stomatologiczna
322[03] Higienistka stomatologiczna
322[05] Ortoptystka
322[06] Ratownik medyczny
322[09] Technik dentystyczny
322[10] Technik farmaceutyczny
322[12] Technik masażysta
322[13] Technik ortopeda
322[15] Terapeuta zajęciowy
322[16] Technik optyk
322[17] Protetyk słuchu
322[19] Technik elektroradiolog
341[02] Technik ekonomista
341[04] Technik hotelarstwa
412[01] Technik rachunkowości
512[01] Kelner
512[02] Kucharz
513[01] Opiekunka dziecięca
514[02] Technik usług fryzjerskich
514[03] Technik usług kosmetycznych

ostatnia aktualizacja: 2007-09-26, 11:19
bogna28-09-2007 00:34:59   [#1041]
Niezawodna Unia

- Szkoły zawodowe są mało atrakcyjne dla uczniów, brakuje nauczycieli przedmiotów technicznych – z tymi problemami borykają się samorządy. Być może część z nich uda się rozwiązać dzięki unijnym pieniądzom na podniesienie jakości i atrakcyjności szkolnictwa zawodowego.

Z analiz rynku pracy, wynika, że zaczyna brakować nam specjalistów. Tymczasem młodzież nie chce chodzić do zawodówek, które mają zły wizerunek. Woli wybrać liceum profilowane. W zawodówkach zaczyna też brakować nauczycieli przedmiotów zawodowych. - Wielkiego zainteresowania młodych ludzi pracą w szkole nie widać z powodu niskich zarobków. W nauczaniu przedmiotów zawodowych to już całkiem klęska – skarży się Stanisław Szelewa, dyrektor świdnickiego wydziału edukacji. - Jaki inżynier zacznie pracę w szkole za 800 zł? – pyta. - Bez emerytów niektóre kierunki kształcenia zawodowego nie mogłyby funkcjonować – dodaje.

Na szkolnictwo zawodowe zawsze brakowało pieniędzy. Teraz samorządy mogą sięgnąć po środki z unijnej kasy. Na podniesienie jakości i atrakcyjności oferty edukacyjnej szkół zawodowych ma być przeznaczone ponad 500 mln euro z programu Kapitał Ludzki. Fundusze będą dzielić marszałkowie województw, gdyż zadanie to zapisano w Priorytecie IX -  Rozwój wykształcenia i kompetencji w regionach.

Działania mają być realizowane poprzez kompleksowe programy rozwojowe dla szkół i placówek prowadzących kształcenie zawodowe. Chodzi m.in. o dodatkowe zajęcia pozalekcyjne, doradztwo edukacyjno – zawodowe, ale także staże i praktyki realizowane we współpracy z pracodawcami. W ramach programów rozwojowych szkoły i placówki realizujące kształcenie zawodowe będą mogły również wyposażyć uczniów w nowoczesne materiały dydaktyczne (w tym podręczniki szkolne).

Niektóre powiaty już rozpoczęły wyścig po unijne pieniądze. Powiat świdnicki, oleśnicki i bolesławski we współpracy z Centrum Informacji Zawodowej i Doskonalenia Nauczycieli w Wałbrzychu pracują nad stworzeniem sieci centrów kształcenia zawodowego na Dolnym Śląsku.

Ministerstwo edukacji zamierza przeprowadzić kampanię medialną promującą etos pracy. - Musimy mówić o konkretnym przemodelowaniu szkoły zawodowej. Tak jak mówimy o szkolnictwie ogólnym, o szkole otwartej, tutaj też można mówić o szkole otwartej - ale otwartej na rynek pracy i pracodawców – uważa Sylwia Sysko-Romańczuk, podsekretarz stanu w MEN.

/Anna Mikołajczyk-Kłębek/

fredi28-09-2007 06:58:10   [#1042]
prawdziwy egzamin w t. elektronik ?
fredi28-09-2007 07:06:30   [#1043]
ciekawe czy ten obowiązek jest też w innych OKE
bogna28-09-2007 10:32:23   [#1044]

prawdziwy egzamin...oby ;)

ale ta tabela to tylko zestawienie zawodów, dla których czas egzaminu praktycznego wynosi 240 minut

Małgoś01-10-2007 13:43:24   [#1045]
Jak długo muszę przechowywać:
1) Prace dyplomowe słuchaczy (dot. egzaminu z przygotowania zawodowego)
2) Prace kontrolne
3) Prace i protokoły egzaminacyjne

Odziedziczyłam tego sporo w spadku... półki się łamią. Marzę o tym by sie tego pozbyć.
Konto zapomniane01-10-2007 15:08:19   [#1046]

problemy szkolnictwa zawodowego

Z dużą radością przeczytałam zaproszenie do dyskusji na temat szkolnictwa zawodowego. Jestem dyrektorem zespołu szkół ponadgimnazjalnych. Jest w naszej szkole technikum, szkoła zasadnicza, szkoła policealna. Wybieram się na Kongres i chętnie spotkałabym się z dyrektorami szkół zawodowych.
bogna01-10-2007 20:34:37   [#1047]

spotkamy się:)

na panelu dotyczącym szkół ponadgimnazjalnych i zawodowych

annah01-10-2007 20:35:24   [#1048]
też czekam na to spotkanie :)))))
bogna07-10-2007 23:36:44   [#1049]

Szkoły zawodowe nauczą, jak prowadzić firmę

...MEN planuje też reformę kształcenia zawodowego. Chce tworzyć programy edukacji zawodowej we współpracy z firmami i wprowadzić system staży i praktyk dla uczniów i nauczycieli. Przy każdej szkole zawodowej mają powstać Szkolne Ośrodki Doradztwa Zawodowego. We wszystkich typach szkół zawodowych będą zajęcia z podstaw przedsiębiorczości i ekonomii. Program zajęć obejmie m.in. tematykę zakładania firm, uproszczonej księgowości, zagadnień podatkowych i pisania wniosków o dofinansowanie. Resort edukacji chce, aby wszystkie szkoły zawodowe uczyły języków obcych z uwzględnieniem języka specjalistycznego.

/ŁUKASZ GUZA/

AnJa07-10-2007 23:43:09   [#1050]
wszystko to fajne i potrzebne może, tyle, że:

1. tego czasu to podobno i tak brakuje,

2. do tej rachunkowości (nawet uproszczonej) to ni nauczycieli ani oprogramowania nie ma
(a  wszyscy znajomi prowadzacy firmy wola jednak zapłacić kikaset zł miesięcznie biuru rachunkowemu- jedyny znany mi wyjątek właśnie zabulił 3,5 tys.- nie wiedział o jakiejś dodatkowej opłacie za zanieczyszcznie środowiska naturalnego przy prowadzeniu uslug transportowych)
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 20 ][ 21 ][ 22 ] - - [ 34 ][ 35 ]