Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Co się dzieje
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
RomanG11-01-2005 23:38:30   [#101]

rodzice nie muszą przedstawiać tej opini

Podaj podstawę prawną. Tylko nie rozp. w sprawie poradni, błagam.

RomanG11-01-2005 23:41:33   [#102]

dostrzegamy jednoczesnie konsekwencji swych rad - np skreślenia ucznia

Nie pisałem o skreśleniu ucznia jako konsekwencji.

albo złamania prawa

Konkretnie. Podaj złamany przepis.

MałoKazizacja prawa tu następuje.

Przyjmę zarzut, jeśli pokażesz złamany przepis. Tylko nie z rozp. o poradniach, błagam.

Marek Pleśniar11-01-2005 23:42:52   [#103]

:-))

nie dostrzegamy jednoczesnie konsekwencji swych rad - np skreślenia ucznia

Nie pisałem o skreśleniu ucznia jako konsekwencji.

no właśnie.

Karolina11-01-2005 23:44:45   [#104]
Roman błaga a ja albo o piwo skoczę i wróce do tematu albo skapituluję..;-)

Roman, nie chce mi sie po nocach łazić i piwa szukać a bez piwa ci tego nie przetłumaczę...bo jak Rycho nie pomógł to kto..;-)
Mareeek...!!!!
RomanG11-01-2005 23:45:12   [#105]

Jak uczeń podręczników nie ma, to też go nie skreślasz. I co z tego?

Ale masz prawo wymagać, żeby miał.

RomanG11-01-2005 23:46:19   [#106]
Karolina, bez piwa też się da. Po prostu podaj podstawę prawną. Krótko i na temat.
Marek Pleśniar11-01-2005 23:48:26   [#107]
Karolina - ja już spoko:-)
RomanG11-01-2005 23:49:48   [#108]
Łatwo ironizować, trudniej podstawę podać.
Karolina11-01-2005 23:54:38   [#109]
Roman - podstawa była podana tylko ty jej nie chcesz przyjąć, bo nie rozumiem dlaczego ma nas nie obowiązywać to co podał Rycho
RomanG11-01-2005 23:58:55   [#110]

Jeszcze jedno, bo dość kluczowe to jest

Rycho:
Kwestie związane z opiniami PPP - relacjami pomiędzy szkołą, rodzicami i PPP są uwarunkowane przepisami prawa.

Znam przepisy normujące szczegółowe relacje rodzice-szkoła.
Znam te normujące szczegółowe relacje rodzice-PPP.

Za chińskiego boga nie znam tych normujących szczegółowe relacje szkoła-poradnia.

Karolina12-01-2005 00:01:42   [#111]
Może wystarczy je połączyć, przeto je jedno ministerstwo wydało.
RomanG12-01-2005 00:03:07   [#112]

dlaczego ma nas nie obowiązywać to co podał Rycho

Bo to rozporządzenie nie dotyczy szkół.

To tak, jak byś na wycieczce szkolnej chciała stosować zapisy rozporządzenia w sprawie wypoczynku.

Karolina12-01-2005 00:09:02   [#113]
Dotyczą przepisów prawa, które mają zastosowanie wobec dziecka/ucznia to jest dla nas nadrzędne. Szkoła lub PPP są tylko wykonawcami prawa.

NIe będę zaczynać śpiewki o prawach rodziców o ich roli i odpowiedzialności itepe, itede

Roman, na początku marca wybieram sie na dłużej do Opola - moze jednak przy piwie?;-)
RomanG12-01-2005 00:11:03   [#114]

To zapraszam do nas! :-))

Prywatnie będziesz, czy w czymś ciekawym masz uczestniczyć?

Karolina12-01-2005 00:14:07   [#115]
w bardzo ciekawym ;-) i prywatnie tez i organizacyjnie;-)

To:
http://www.dzieci.bci.pl/strony/blask/ogloszenie.html

i ponownie to
http://www.dzieci.bci.pl/strony/blask/okla.html

Trochę się będzie działo ;-)
Karolina12-01-2005 00:14:56   [#116]
sorki, ze linki takie, pisze z komputera Michała a tu coś inaczej ;-)
RomanG12-01-2005 00:21:37   [#117]
Fajnie, a masz miejsca jeszcze? Podesłałbym może zainteresowanych nauczycieli...
Karolina12-01-2005 00:25:20   [#118]
podsyłaj ;-), kontakt na mój mail lub podaną komórkę
Rycho12-01-2005 00:48:05   [#119]

nie wytrzymałem :-(

dlaczego ma nas nie obowiązywać to co podał Rycho

Bo to rozporządzenie nie dotyczy szkół.

a znasz jakieś inne, na podstawie którego mozna uzyskać opinię?

Jeśli tak, to podaj podstawę prawną.

Za chińskiego boga nie znam tych normujących szczegółowe relacje szkoła-poradnia.

to czytaj uważnie, jedyny (przepraszam, nie moja wina) przepis, który o tym traktuje jest właśnie w tym rozporządzeniu:
 
2. Opinię wydaje się na pisemny wniosek rodziców dziecka. Na wniosek lub za zgodą rodziców dziecka poradnia przekazuje kopię opinii do przedszkola, szkoły lub placówki, do której uczęszcza dziecko.
 
Rodzic jest więc łącznikiem pomiędzy szkołą a PPP z zagwarantowanym prawem do decydowania o tym jak to robić.
 
No i podaj mi podstawę prawną, gdzie byłoby napisane, że rodzice mają obowiązek dostarczyć opinię wymaganą przez dyrektora szkoły.
Albo podstawę prawną do wyegzekwowania takiej opinii w sytuacji, gdy rodzice jej nie dostarczą.
RomanG12-01-2005 07:30:27   [#120]

jedyny (przepraszam, nie moja wina) przepis, który o tym traktuje jest właśnie w tym rozporządzeniu:

To rozp. nie normuje relacji prawnych rodzice-szkoła, ani też szkoła-poradnia PPP. Dla dyrektora szkoły to rozporządzenie w ogóle nie istnieje w sensie podstawy prawnej dla jakichkolwiek działań, jak nie istnieje rozp. w sprawie wypoczynku przy organizacji wycieczek szkolnych, jak nie interesują dyrektora szczegółowe zasady działania szkół artystycznych, mimo że zarówno placówki wypoczynku, jak i szkoły artystyczne należą też przecież do systemu oświaty..

Każdy prawnik to powie.

podstawę prawną, gdzie byłoby napisane, że rodzice mają obowiązek dostarczyć opinię wymaganą przez dyrektora szkoły

Dokładnie ta sama podstawa jak w przypadku stroju galowego na akademię, podręczników i przyborów szkolnych.

Ponieważ wynika to z podstawowych zadań nauczyciela określonych w art. 4 u.s.o. oraz z podstawowych funkcji szkoły określonych w art. 6 k.n., podstawą prawną we wszystkich tych przypadkach będzie dla rodziców art. 95  § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w zw. z art. 15 Ustawy o systemie oświaty, a także art. 354 § 2 Kodeksu cywilnego.

Samo to, że szkoła bierze pod uwagę możliwość pozostawienia ucznia, jest początkiem drogi administracyjnej, a skoro przepis wymaga opinii poradni, to rodzic, mający prawny (przede wszystkim administracyjnoprawny) obowiązek współdziałania ze szkołą we wszystkich sprawach dotyczących dziecka, musi taką opinię przedstawić, aby szkoła na jej podstawie mogła podjąć odpowiednią decyzję, najlepiej służącą dobru dziecka.

Jeżeli rodzic nie ma na tyle zaufania do pracowników placówki, aby przedstawić im opinię, to znaczy, że źle wybrał szkołę, dokonał wyboru, który przestaje służyć dobru dziecka, następnym logicznym krokiem jest więc zmiana szkoły.

Adaa12-01-2005 09:00:18   [#121]

a powiedz Roman

czy dla Ciebie opinia specjalisty o Twoim dziecku miesci się w sferach Twojej prywatnośći,osobistego zycie?

albo

czy opinia specjalisty o dziecku miesci sie w sferach jego prywatności, osobistego zycia?

RomanG12-01-2005 09:07:49   [#122]

Gdyby moje dziecko uczęszczało do Twojej szkoły:

Czy wtedy Twoja opinia o moim dziecku nie byłaby opinią specjalisty wkraczającą w sferę jego prywatności, osobistego życia?

Skoro rzecz dotyczy aspektu funkcjonowania mojego dziecka jako ucznia szkoły, to nie jest to już tylko sfera osobistego życia i mają zastosowanie przepisy oświatowe, a tu szerokie kompetencje mają organy szkoły, z dyrektorem na czele.

Adaa12-01-2005 09:12:33   [#123]

nie kręć

konkretnie..

opinia o dziecku ...jest sferą zycia osobistego jego i jego rodzica?

RomanG12-01-2005 09:13:33   [#124]

Nie opinia o dziecku, lecz opinia o uczniu.

Nie jest sferą życia osobistego.

Adaa12-01-2005 09:19:51   [#125]

no nie...

uczeń, dziecko...rozumiem ,że to nietożsame w Twojej interpetacji

Ściemniasz troche Roman...bo domysliles sie pewnie,że podstawą prawną do odmowy okazania opinii o dziecku jest art 47 Konstytucji. który mówi,że kazdy ma prawo do ochrony zycia prywatnego, rodzinnego.....oraz do decydowania o swoim zyciu osobistym.

RomanG12-01-2005 09:25:12   [#126]

Jeżeli chodzi o Konstytucję, to funckjonowanie dziecka jko ucznia regulowane jest mocą ustaw, więc ma zastosowanie art. 31 ust. 3.

Gdy spytasz ucznia, co robił na wczorajszych wagarach, też będzie miał prawo zasłonić się konstytucyjną ochroną życia prywatnego?

Adaa12-01-2005 09:30:45   [#127]

rozumiem,że

przytoczysz tu inne interpretacje prawa...mozna tak w nieskończoność grzebać, szukać wyjasnień

podobnie postepowales przy udwadnianiu,że przeszukanie plecaków uczniów w klasie jest zgodne z prawem...mimo,ze tak nie jest, bo przeszukanie, w każdej postaci, stanowi ingerencję w sferę chronioną prawem nietykalności osobistej (art. 41 ust.1 Konstytucji) gdyż  podstawą kontroli osobistej jest uzasadnione podejrzenie popełnienia przez osobę poddawaną kontroli przestępstwa lub wykroczenia.

itd. itd.

zboczylam z tematu więc nie kontynuuję...mam swoje zdanie na temat okazywania opinii i sie z nim zgadzam:-))

RomanG12-01-2005 09:40:50   [#128]
Skoro jesteś zamknięta na argumenty...
beera12-01-2005 09:48:02   [#129]

Gdy się dyskutuje na temat jakich skrzydeł powinien używać czlowiek podczas latania- to kazdy wniosek na ten temat musi byc absurdalny. I- moim zdaniem- tak tu się stalo. Dyskutujaąc nad absurdami, o absurdy w argumentacji musimy sie otrzeć.

Dyrektor może ZLECIĆ rodzicowi wszystko.

Może mu wszystko NAKAZAĆ.

I może wszystkiego ZAŻĄDAĆ.

Ale.. wynika z tego niewiele.

Tzn- w zasadzie cos tam wynika- może się dyrektor ośmieszyć:-)

"Prosze przynieśc opinię z PPP, a jesli nie to prosze zabrać papiery z sekretariatu" - radzi Roman

Dyrektor, który tak mowi ośmiesza się nieznajomością przepisów. ( i to kilku)

Współczucie dla tych, ktorzy posłuchają rad niedoświadczonych doradców.

RomanG12-01-2005 09:53:59   [#130]

Dyrektor może ZLECIĆ rodzicowi wszystko.

Wszystko? Tak napisałem?

Dyrektor, który tak mowi ośmiesza się nieznajomością przepisów

Nieznajomością których przepisów?

beera12-01-2005 10:14:48   [#131]

 

napisałam, co napisałam- nie napisałam " A Roman powiedział"
gdy odwołuję się do Twoich wypowiedzi- piszę to.

A drugie:

"Prosze przynieśc opinię z PPP, a jesli nie to prosze zabrać papiery z sekretariatu" - radzi Roman

Dyrektor, który tak mowi ośmiesza się nieznajomością przepisów. ( i to kilku)

Nieznajomością których przepisów?- pyta Roman

Już raz Ci to wytłumaczył Rychu-  po prostu przeczytaj.

Adaa12-01-2005 10:47:12   [#132]

Roman..wyhamuj

wypowiedzialo sie tu na ten temat kilku praktyków, wieloletnich dyrektorów, nie czytaczy prawa, wykonawców...

co chcesz pokazać,że odkryjesz przed nimi Amerykę?

dobrze asia radzi..poczytaj uwaznie Rycha

Współczucie dla tych, ktorzy posłuchają rad niedoświadczonych doradców.

tak....młody dyrektor może ulec urokowi słownej żonglerki, miejscami siegajacej granic absurdu.

Momentami chce się powiedzieć.."Kończ waść..."

RomanG12-01-2005 13:15:29   [#133]

Łatwiej potraktować kogoś z góry, dużo trudniej podać przepis, który uniemożliwia rzekomo dyrektorowi takie działanie.

Bo powoływanie się przy analizie działań dyrektora szkoły na rozp. w sprawie zasad działania poradni PPP nie spełnia kryteriów merytorycznej polemiki.

RomanG12-01-2005 13:22:01   [#134]

Odnośnie jeszcze tego z góry, wykonawców itd.

Czasem się czegoś nie robi, bo panuje przekonanie, że nie wolno. Po czym przychodzi ktoś, kto nie wie, że nie wolno, albo nie akceptuje, że nie wolno ...i to robi.
Pozdrawiam nieomylnych, wznosząc me marne oczy w kierunku ich Olimpu.

Janusz Pawłowski12-01-2005 13:37:43   [#135]
Jak tam wątroba, Prometeuszu?
RomanG12-01-2005 13:46:34   [#136]

Zapomniałem, że bogowie mają zawsze rację, bo są bogami po prostu - i to jest ich koronny argument w dyskusjach.

Gdy wspomni się przecież niektóre postępki mitologicznych bogów, jasnym się stanie, że i wspólcześnie, kiedy bóstwom braknie argumentów, reagują agresją.

Jola12-01-2005 14:13:18   [#137]

Roman, nie irytuj się :-))

 

Ty tak dociekasz, dociekasz i dzięki Tobie wielu osobom coś tam się rozjaśnia.


Powinieneś jednak czasem szybciej dochodzić do wniosku, że to już jest koniec, nie ma już nic, bo niestety ...nie ma.

W przeciwnym razie prowokujesz złośliwości, a chyba tego nie lubisz.
Odradzałabym też stawianie ryzykownych tez, przecież chcesz pomagać, a ...


Z wyrazami sympatii :-))
Adaa12-01-2005 14:21:15   [#138]

no no Rychu...

nawet Roman stwierdził,ze jestes boski!;-))
Marek Pleśniar12-01-2005 14:38:57   [#139]
i z tego to już się Rychu nie wytłumaczy lekko;-))
Rycho12-01-2005 14:48:16   [#140]

wywołany do tablicy

miałem tu jeszcze merytorycznie coś napisać, głównie w sprawie tego:
 

Bo powoływanie się przy analizie działań dyrektora szkoły na rozp. w sprawie zasad działania poradni PPP nie spełnia kryteriów merytorycznej polemiki.

Ale tylko powiem, że nie pisałem o działaniu dyrektora, tylko rodzica w kontekście tego rozp. I praktycznych kłopotach dla dyrektora wynikających z tegoż.

No, ale na takie dictum ...

stwierdzam, że boskość mi odpowiada. Ale chełpił się tym nie będę.

AnJa12-01-2005 15:36:31   [#141]
Bo i towarzystwo boskich zacne: Kaligulla, Bokassa...
Marek Pleśniar12-01-2005 15:44:33   [#142]
nie mówiąc o grupce faraonów;-) Zamiast piramidy masz już tam nawet Kopiec Kościuszki;-)
Janusz Pawłowski12-01-2005 15:53:21   [#143]
W tej menażerii piszę się na rolę orła ... żreć jest co ... wątroba odrasta i odrasta ... ;-)))
No ... żeby tylko Hercules się nie pojawił. ;-)))
AnJa12-01-2005 16:04:06   [#144]
Bóstwa, orły - wszystko to przemija.

Więc ja chcę wątrobą być:-)

Byle nie swoją własną.
Gaba12-01-2005 16:26:05   [#145]
to nie Olimp, lecz Kaukaz - a wątroba to i mnie czasem boli, gdy tego wszystkiego słucham.
RomanG12-01-2005 23:09:11   [#146]

Dzięki Jolu, dzięki, Gabo.

Czasem po prostu trzeba przyjąć na wiarę, że Słowacki wielkim poetą był.

Jest jak jest.

Adaa12-01-2005 23:24:37   [#147]

szkoda łez Romanie...

niepotrzebne są...juz dobrze...
RomanG12-01-2005 23:34:08   [#148]

Dzięki. Czuję się pocieszony i w pełni przekonany - szczególnie właśnie twoją argumentacją. Masz wyjątkowy talent tłumaczenia rzeczy skomplikowanych w sposób prosty, ciepły i życzliwy.

Oczywista racja, że jeżeli coś mówi praktyk, wieloletni wykonawca prawa, być może nawet kolega burmistrza, to nam rozstrzyga sprawę decydująco.

beera13-01-2005 08:37:00   [#149]

Romanie

Nie byloby tego problemu wcale, gdybys posłuchał przyjacielskiej i bardzo sympatycznej rady Joli właśnie:

Powinieneś jednak czasem szybciej dochodzić do wniosku, że to już jest koniec, nie ma już nic, bo niestety ...nie ma.

W przeciwnym razie prowokujesz złośliwości, a chyba tego nie lubisz.

Odradzałabym też stawianie ryzykownych tez, przecież chcesz pomagać, a ...

a poza tym- nikt nikomu nie ma za zle dociekania, dociekasz i tak jak napisala Jola wielu ludziom się coś rozjaśnia.
Dyskusje nie są zle gdy dyskutanci obu stron opierają się na czyms więcej niż intuicja- więc znowu powtórzę za Jolą:

 Powinieneś jednak czasem szybciej dochodzić do wniosku, że to już jest koniec, nie ma już nic, bo niestety ...nie ma.

Nie ma sensu chyba się obrażać porównując tych, co mają inne zdanie do bóstw, bogów, itp.

Jesli już- to wolałabym być boginią ;-)

Marek Pleśniar13-01-2005 08:47:37   [#150]
a nie Billem Gatesem albo moim sąsiadem bo też bogaty?
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]