Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Refleksje po komisji kwalifikacyjnej.
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
zgredek23-01-2004 23:30:41   [#101]

Wojtku

dar pocieszania posiadasz.

Pocieszyłeś mnie - pesymizm i katastrofalność odchodzi ode mnie (tylko dlaczego tak wolno?).
ewa bergtraum23-01-2004 23:53:13   [#102]

Forum

I tak sobie oglądam ( patrz: czytam) Zgredka...

Dobrze, że Bożenka nam się trafiła. :-)

Leszek24-01-2004 12:46:12   [#103]

Ależ ciekawa dyskusja, aż żal że rzadziej mogę tu zagladać...

A wracając do awansu, to chciałbym kilka swoich uwag na temat roli dyrektora - pracodawcy w tym procederze...

Uważam, że wszystko w zakresie awansu zaczyna się od dyrektora, i bez jego oceny nie ma dalszego ciągu.

To dyrektor decyduje o kształcie planu rozwoju zawodowego nauczyciela (myślę o kształcie merytorycznym, a nie związanym z formą np. tabelek...).

Przygląda się realizacji przyjętych przez nauczyciela zadań w ciągu trwania stażu (przygląda się nauczycielowi, ale także opiekunowi stażysty).

Weryfikuje dorobek zawodowy nauczyciela za okres stażu poprzez wydanie oceny.

Przy kandydacie na kontraktowego decyduje jako przewodniczący komisji o całokształcie jej prac i wyników.

Przy kandydacie na mianowanego i dyplomowanego ma podczas prac w komisji od 0 do 10 pkt.

Osobiście, podczas prac komisji na dyplomowanego, zawsze pytam dyrektora o nauczyciela (ale nie w sensie, który tu został na forum zacytowany - "broń Pan/-i go"), pytam o to czego jako komisja nie zauważyliśmy w papierach bo tylko je mamy do analizy.

I cieszę się, kiedy czytam w projekcie zmian KN, że komisja na dyplomowanego analizuje dokumentacje i rozmawia z kandydatem.

Pozdrawiam

zgredek24-01-2004 12:56:59   [#104]

Ewa

:-)))))))))))))))))
Zola24-01-2004 16:43:17   [#105]
dyrektor ma wpływ na staż  i zakładam , że nauczyciel sam z siebie , czy prostowany przez dyrektora realizuje staz poprawnie i spełania par. 5 ust. 1 w całości
dyrektor stawia wtedy ocene pozytywną
ale przy awansie na stopień nauczyciela dyplomowanego w par. 5 ust. 2 jest wiele rzeczy, których wcale nauczyciel nie musi robić podczas stażu
a potem dyrektor na komisji dostaje zawału widząc co jest w teczce ;-)))
zaraz ktos powie, że przecież ogląda sie teczke wcześniej, ja nie zmuszam choc zwracam uwage , że warto, bo jednak troche doświaczenia się juz ma i mozna pomóc nim teczka trafi do KO
i rzeczywiście na ponad 30  awansów większość teczek widziałam i albo wiedziałam co w nich jest i mogłam wskazać komisji jak coś przeoczyła ( w tym kontekście podoba mi się pytanie Leszka kierowane do dyrektora)  albo pomagałam inaczej ustawic dokumentację albo informowałam ,że cos nie spełnia wymogu np. publikacji, czy nie jest kursem kwalifikacyjnym dającym uprawnienia do nauczania   drugiego przedmiotu itp.
ale kilka teczek , z różnych powodów poszło bez wglądu i było mi niestety wstyd za ich wartośc merytoryczną i nie tylko
tak naprawdę mamy wpływ na staż i teczkę nauczyciela stażysty, w mniejszym stopniu na prezentacje kontraktowego ale dyplomowany poza stazem musi byc samodzielny
Grazia24-01-2004 21:22:48   [#106]

Mnie też zainteresował ten wątek (dawno na forum się nie wypowiadałam).

Uważam, że przepisy dotyczące awansu zawodowego, obecnie złagodniały. Chociażby w kwestii publikacji, o czym wcześniej wspominała gaba. Co jeszcze? Tak jak zgredek jestem za tym aby było dokładnie określone ile i czego nauczyciel ma zrobić- powiedzmy np. 5 publikacji, 10 lekcji otwartych w ciagu trzech lat, tyle a tyle programów czy tez innych przedsiewzięć.

Dla nauczycieli mających z urzędu mianowanie nie powinno być żadnego stażu. Oni z biegu powinni udokumentować cały swój dorobek od momentu mianowania. Łatwo wtedy mozna by było wyłapać tych, którzy nic nie robili w swojej karierze nauczycielskiej i uniknęlibyśmy fikcji krótkotrwałego działania, sprężania się na 3 lata. Bo wielu jest takich, którzy się nie szkolili, nie uczestniczyli w żadnych konferencjach, uczyli byle jak dzieci i młodzież i byli chronieni mianowaniem przed zwolnieniem z pracy.

Chciałabym również żeby ten dyplomowany rzeczywiscie czuł się mistrzem i mógł spać spokojnie. Teraz każdej wiosny mimo dyplomowania martwią się nauczyciele, że etatów ubywa i korzystniej zwolnić dyplomowanego niż kontraktowego, bo dyplomowany wiecej kosztuje.

Dyplomowanemu podcina się skrzydła bo inni się dyplomują i im trzeba dać szansę zorganizowania imprezy, napisania programu, w ogóle działania. Piszę to z autopsji. Stale mam mnóstwo pomysłów, piszę programy, ktore nie są akceptowane pozytywnie, bo 40 moich koleżanek się dyplomuje i one organizują imprezy w szkole, za które wczesniej nigdy by się nie wzięły.

No i ta rola dyrektora. Nie jestem dyrektorem, ale jestem za tym aby dyrektor miał prawo i nie bał się nie przyjąć planu rozwoju od nauczyciela, który jest miernym nauczycielem. Bo zatwierdza plan, potem musi takiemu umozliwić jego realizację, a potem pozytywnie zatwierdza i wstydzi się przed komisją. Po co? Przecież wcześniej mógłby wybić z głowy delikwentowi pomysł awansowania i uniknąć ośmieszenia.

Dorsto25-01-2004 00:46:06   [#107]

Głos zwykłego nauczyciela...:-)

Jestem przeciwna awansowi w obecnej formie. Nie rozumiem, jak ktoś, kto nigdy mnie nie widział, nie wie, jak pracuję, może oceniać moją pracę na podstawie papierków.

Dyrektor jest osobą, która wie,co  robię, jak i dlaczego . I to on powinien mieć głos decydujący o awansie- a nie 10 pkt. Proponuje dyrektor, zatwierdza Rada Pedagogiczna - lub nie...A komisja - akceptuje lub nie na podstwie sprawozdania.

Jeśli ktoś przez xx lat pracy nic nie zrobił dla szkoły,a nagle podczas stażu organizuje konkursy, festyny, turnieje - czy nie zastanawia Was, dlaczego to robi?

Szkolenia - byłam na wielu...na studia podyplomowe (kursy kwalifikacyjne) nas nie stać. Za większość płaciłam ja lub szkoła - poza dwoma nie dały mi nic. Korzystniej było zostać  w domu i poczytać książkę lub poczekać na wykład w TVedu. Ale za to nie będzie papiera do awansu ;-).

Teczki - dla mnie bzdura, to tu, a to tam. Czuję się dziwnie, gdy muszę przedstawić potwierdzenia, zaświadczenia, pieczątki , podpisy... Rozwiązanie? Sprawozdanie z przebiegu pracy, dlaczego uważam, że powinnam uzyskać wyższy tytuł-  wszystko nie powinno zająć więcej niż kilka kartek, potwierdzone przez dyrektora, bez punktów, paragrafów itd, coś w rodzaju konkursu. Dla oponenetów - kazdy papier można dostać bez "bycia" na kursie.... a słowo nauczyciela powinno coś znaczyć....(mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi.....).

Robię wiele rzeczy "dla awansu", tracę pieniądze i czas, który mogłabym poświęcić na ważniejsze rzeczy. Ale cóż, przy dwóch gołych nauczycielskich pensjach każdy grosz się liczy. Gdyby nie podwyżka, w obecnej formie nie przystępowałabym do wyścigu. Dla mnie nie jest to awans zawodowy, to walka o pensje powyżej minimum socjalnego. W moim poczuciu zawodowego spełnienia wyżej cenię sobie Nagrodę Dyrektora (bez względu na to, ile ona wynosi) czy "wyróżnienie za pracę na rzecz...", niż uzyskanie wyższego stopnia ...

Marek Pleśniar25-01-2004 09:10:19   [#108]

ładnie mi naświetliłaś sprawę - istnienia przemysłu wokóławansowego:-)

Publikatorów, kursów itp. Awanujący nauczyciele motorem rozwoju przedsiębiorczości;-)

No i kwitnące karierowiczowstwo, akcyjność oraz samochwalstwo - i to na pismie;-)

Co więcej - jakoś nie widzę wielkiej przewagi ulepszonych komisji co to teraz zobaczą nauczyciela na oczy. Jeden raz w życiu.

Ryszard25-01-2004 11:25:25   [#109]

trzy grosze

wrzucę kilka moich luźnych przemysleń (doświadczeń) bez polemiki, gdyż z większością forumowiczów sie zgadzam.

1. Dyrektor w obecnym awansie jest najwazniejszy!!!, a) zatwierdza plan rozwoju (i może być w tych działaniach konsekwentny), b) wystawia ocenę dorobku za okres stażu (i niech później nie płacze).

2. w ten sposób może rozciągnąć cykl awansu dla słabszego nauczyciela, który potrzebuje więcej czasu dla osiągnięcia wysokich umiejętności merytorycznych i pedagogicznych (oczywiście w środowisku jest postrzegany jako zły dyrektor, dobry i ludzki to ten, który od razu daje kontraktowego lub jeszcze lepiej mianowanego)  

2.dalszego ciągu praktycznie nie ma, gdyż komisja to twór nikomu niepotrzebny - obecnie wszyscy nauczyciele otrzymują awans na każdym etapie (chyba, że jakaś się trafi natchniona, czyt. nieodpowiedzialna komisja, to trwa to trochę dłużej, bo musi przejść drogę odwołania). - szkoda tych pieniędzy na komisje.

Gaba25-01-2004 12:09:25   [#110]

<<wystawia ocenę dorobku za okres stażu (i niech później nie płacze)>>

- tak są skonsrtuowane te wymagania, że zły nauczyciel po nich się prześlizguje z łatwością...

- 3 razy poprawiałam mojemu doktorkowi plan awansu, bo zamarzył być mianowanym w tempie przyspieszonym, trzy razy prosiłam, by sobie wydłużył staż, dwa razy wylałam kubeł zimnej wody (wie pani, że ta Niemierka...) - w obecności opiekuna stażu i... oświdczyłam, że będę mieć dotora, któremu nie podpiszę... czemu bo ten staż jest dokładnie nijaki, nawet nie zły, nijaki.

Odmówić nie mogłam, bo to jest plan - dyskutowaliśmy o tym już, on sobie w naszej szkole tak to zaplanował, a że nam to psu na buty, to... co to kogo obchodzi.

- pytałam juz kiedyś - kto miał odwagę nie zaliczyć stażu, napisac ocenę negatywną, osobiście znam tylko jedną osobę i... dobrze, że KO przyjęło argumentację, ale machina odwołania była już ruszona - określenia użyte przez odwołującego się pogrążyły go zupełnie...

- gdyby nie błąd  w terminach odwołania się - sprawa pewno byłaby w sądzie... a nauczyciel kiepski, aż strach!

- nie dziwię się, że dyrektorzy nie chcą dawać ocen negatywnych, nie chcą też oceniać stażu negatywnie... - to, co jest dalej jest okropne, zatruje życie nawet najsprawiedliwszemu, to nie jest płacz!

 

- najpierw ruszyła fala ambitnych... (czasem się im wydawało tylko, że są dobrzy) - co będzie to będzie, nie ma kasy trudno, ale ja mam taki dorobek, że... - prestiż, nareszcie się pokażę, chcę sobie uporządkować wszytsko.

- druga fala awansu, to awans zarobkowy - mówicie, że to można zyskać 300zł, no to się to opłaca...- teraz jest wyż z tą motywacją...

- pojawiają się mianowani wg nowego sposobu, dyplomowanych od początku jeszcze nie ma za wielu...

zgredek25-01-2004 14:02:21   [#111]
Nauczyciel mianowany ubiegający się o awans na stopień nauczyciela dyplomowanego:

w czasie stażu:

musi pogłębiać wiedzę i umiejętności służące własnemu rozwojowi oraz podniesieniu poziomu pracy szkoły, w której nauczyciel jest zatrudniony.

A pogłębia tę wiedzę i umiejętności - samodzielnie lub przez udział w różnych formach doskonalenia.

Dlaczego nauczyciele uważają, że muszą uczestniczyć w różnych formach doskonalenia? A co z "samodzielnie"?

Dlaczego nauczyciele uważają, że muszą ukończyć studia podyplomowe lub kursy kwalifikacyjne? - To jest jedno z 8 zadań. Mogą go nie wybierać.
zgredek25-01-2004 14:09:03   [#112]
Dyrektor oceniając pozytywnie dorobek zawodowy za okres stażu - uzasadnia swoją ocenę.
Potwierdza w tym uzasadnieniu zrealizowanie pewnych przedsięwzięć i programów.
Dlaczego więc nauczyciele w składanej dokumentacji przedkładają zaświadczenia, potwierdzenia dotyczące tych działań?
Ryszard25-01-2004 14:17:27   [#113]

mogą, nikt im tego nie zabrania

Ryszard25-01-2004 14:36:08   [#114]
Przy około 30 minutach na wniosek (łącznie z wypełnieniem bogatej dokumentacji), nie ma szans (chęci też nie) na zagłębienie się w teksty przy teczce liczącej 200 stron. Jak jest ładnie, kolorowo, przejrzyście poukładane, pogrupowane w jakieś paragrafy to jest max punktów.
Ryszard25-01-2004 14:46:08   [#115]
czyli tak jak wcześniej: dyrektor decyduje (a życie jest życiem)
zgredek25-01-2004 15:37:00   [#116]
Dlaczego dyrektor nie jest autorytetem - fachowcem w zakresie awansu?

Dlaczego mówi się nauczycielom, że awans to ich prywatna sprawa?

Dlaczego nauczyciele muszą "szkolić" się na kursach typu "Jak dokumentować awans" - a nie mogą przeszkolić się u dyrektora?

Dlaczego nie ufają dyrektorowi, który przeglądając teczkę - połowę "dokumentów" wyrzuciłby?
Janusz Pawłowski25-01-2004 15:39:19   [#117]
To pytania na egzamin jakiś?
Z awansu?
Adaa25-01-2004 15:47:12   [#118]

Dlaczego dyrektor nie jest autorytetem - fachowcem w zakresie awansu?

Najczęściej jest, sporadyczne przypadki nie upowazniaja do wydawania ogólnych opinii:-)

Dlaczego mówi się nauczycielom, że awans to ich prywatna sprawa?

Bo to jest rzeczywiście ich prywatna sprawa tak jak ukończenie studiów,czyzby awans był trudniejszy od zdobycia magisterki?Oczywiśćie poziom stopni awansu w szkole jest dla dyra powodem do zadowolenia ale nie robi sie awansu dla dyrektora tylko dla siebie:-)

Dlaczego nauczyciele muszą "szkolić" się na kursach typu "Jak dokumentować awans" - a nie mogą przeszkolić się u dyrektora?

Bo wpadaja w niepotrzebną panikę i leca na kurs a potem uznaja,że własciwie to oni juz o tym wiedzieli tylko nie potrafili sie z tym pozbierać.Liczą na gotowa receptę,czasami z lenistwa a czasami z nieporadności.Wystarczy troche poczytac ze zrozumieniem, popytać, podyskutowac i jawi sie realny obraz awansowania.Czemu z awansu robi się pracę równoznaczna niemalże ze zdobyciem doktoratu:-))?Poza tym nauczyciele nic nie muszą, powinni chcieć;-)



Dlaczego nie ufają dyrektorowi, który przeglądając teczkę - połowę "dokumentów" wyrzuciłby?

I dobrze. Ja tez wywalam,bo to ja świecę gałami na komisji, nauczyciel moze mi zaufać z "opóźnieniem";-)

Na ogól jednak ufają i tu znów nie ma co uogólniać.

Marek Pleśniar25-01-2004 15:49:41   [#119]
a dlaczego tyle dlaczegów?
Janusz Pawłowski25-01-2004 15:54:25   [#120]

A wolałbyś, żeby było "udowodnij" na tym egzaminie?
Czyli np: "udowodnij, że dyrektor ma autorytet".

To, qrna, czasem mogłoby się okazać trudne do dowiedzenia. ;-)))

zgredek25-01-2004 16:29:36   [#121]

Iwonko

- to nie sporadyczne przypadki,

- nie może być ich prywatną sprawą, bo pracują u mnie,

- muszą, bo chcą wiedzieć, a dyrektor im tego nie wyjaśnia,

- w Twojej szkole, te moje pytania nie mają racji bytu - i chwała - natomiast w innych? - Poczytaj trochę wypowiedzi nauczycieli - może zmienisz zdanie;-)
zgredek25-01-2004 16:34:26   [#122]
a dlaczegów tyle, bo uważam, że należałoby przeszkolić dyrektorów jako ekspertów.

Co z tego, że na forum będziemy bronić siebie, swoich dyrektorów?

Przepraszam, ale forum jest bardzo tendencyjne. Tu wypowiadają się fachowcy.
Dyrektorzy, wypowiadający się na forum - to fachowcy.

Marku - ilu nas jest? Jaki procent wszystkich?

Pewnie, że nie przeprowadziłam żadnych badań i też uogólniam intuicyjnie.

Ale, czyż nie posiadam intuicji?
Marek Pleśniar25-01-2004 16:47:02   [#123]

"nas"?

hm.. ja tam bym nie miał odwagi pisać że tu sami fachowcy. Bo piszę też ja;-)

Nie mam więc odwagi by mówić: "trzeba tych dyrektorów uczyć - mówię to ja fachowiec".

a poważnie - czemu mam popierać szkolenie dyrektorów jako ekspertów - gdy kwestionuję sam pomysł instnienia ekspertów od "awansu" oraz awansu samego.

dyrektor ma być ekspertem od zarządzania oraz od nadzoru pedagogicznego. W tych dziedzinach bez problemu mieszczą się kompetencje niezbędne do zauważenia kto się nadaje do podwyżki a kto nie. Kogo mianować a kogo nie.

Albo ekspertujemy albo pracujemy i dzieci uczymy. Sugeruję więc nie mnożenie nadmiarowych bytów. Bo znów zarobią na dyrektorach kursy - tym razem

Z kolei to jakaś paranoja gdy dyrektor zakładu prosi ludzi z zewnątrz by mu powiedzieli kto z jego pracowników jak pracuje.

zgredek25-01-2004 16:47:29   [#124]
Sznowni dyrektorzy!

Czy nie pomagaliście nauczycielom z innych szkół w uporządkowaniu dokumentacji?

Czy nie pomagaliście w interpretacji - nuczycielom z nie swojej szkoły?

--------------------------

Nie podważam kompetencji osób wypowiadających się na forum.
Wprost przeciwnie - uważam, że jest to elita.

---------------------------

I jeszcze jedno dlaczego.

Dlaczego OSSKO liczy tylko ponad 500 osób, z czego nie wszyscy są dyrektorami?

Ilu jest wśród nas dyrektorów?

Czy jesteśmy grupą reprezentatywną?

W rozumieniu staystycznym oczywiście.
Marek Pleśniar25-01-2004 16:49:40   [#125]

:-))))))))))))

matko:-)

"dlaczego oskko liczy tylko 500"

:-))))))))))))))))

no nie wiem cholera

tyle sie zapisało

ja przepraszam, sie poprawię i jutro wszystkich zapiszę;-)

zgredek25-01-2004 16:50:46   [#126]
ponad Mareczku, ponad
zgredek25-01-2004 16:57:10   [#127]

Marku

wybacz Ty i wszyscy, którzy mogą na tym forum przedstawić swoje zdanie.

Uważam, że zdania są bardzo subiektywne.

I zapytam znów - dlaczego jesteśmy reprezentatywni i mamy patent na nieomylność?
Adaa25-01-2004 17:04:24   [#128]

Bożenko, nie obraź się

ale miej litość:-)

Rozumiem,że awans to nowy twór i wiąże sie z nim wiele kontrowersji ale...skoro jest...

Tak naprawdę to wystarczy wziąść do reki rozporzadzenie i punkt po punkcie poczytac czego tam się od awansujacego wymaga.Uważam,że nie jest to zadna chińszczyzna.

Wybacz, ale chyba niepotrzebnie robi sie z awansowania nie wiadomo jak skomplikowanego tworu. Jesli pójdzie to dalej w tym kierunku to stanie sie on niemalże matrylologią nauczycielską;-)

Janusz Pawłowski25-01-2004 17:06:29   [#129]

Odpowiem Ci Zgredku na te pytania, gdy Ty mi odpowiesz na następujące:
Dlaczego wszyscy mamy brązowe oczy?

Marek Pleśniar25-01-2004 17:07:47   [#130]

kto ma?

jacy wy?

(no bo nie my - bo ja nie mam:-)

nie kumam zgredku więc mnie oświeć. O jaką nieomylność Ci chodzi i czyją?

ludzie, organizacje mają zdania - opinie a nie racje. Czemu sądzisz że jest inaczej?

więc gdy zapada uchwałą o jakimś stanowisku w sprawie - mówię komuś o tym tak:

my, organizacja licząca około 500 dyrektorów, wicedyrektorów, wizytatorów, nauczycieli itp uważamy tak a tak - bo tak wyszło nam w dyskusji.

Czy o to chodzi?

Marek Pleśniar25-01-2004 17:08:36   [#131]
o kurka ale was napisało:-))))
Karolina25-01-2004 17:10:08   [#132]

Nie jestem dyrektorem - pomagałam ukladać teczkę wielu osobom.

;-))

Ale już tu kilka razy pisałam, ja zodiakalny baran jestem, jakby mi jakiś ekpert powiedział, ze to ma być w pkt a..c..d...beeee ; to ja wsadze do H. bo to moj awans i tak mi się widziało najlepiej. Na koniec teczkę zszyłam, tak że nikt mi nic nie poprzestawiał. ;-))

Potem się dowiedziałam, że nawet chcieli w jedym wypadku ale powiedziano..Pani Karolino, żal było rozwalać ;-)

Udało mi się i to też była zasuga paru tu osób na forum, co skromnien ie wymienie - a oni wiedzą  - ale to osoby bliskie zodiakalnym baranom - mamy rację i basta  ;-))

Karolina25-01-2004 17:11:51   [#133]
O...ale was duzo..zdecydowanie chcę przyklasnąć Adzie - to żadna chińszczyzna - właśnie, gdyby wielu nauczycieli zdało sobie z tego sprawę wszyscy stapaliby spokojniej po świecie.
zgredek25-01-2004 17:15:55   [#134]
Na każde dlaczego otrzymuje jedną odpowiedź - "u mnie w szkole to pytanie nie ma racji bytu".

O to mi chodzi, nie widzimy co sie wokół nas dzieje.

A oczy brązowe mam jak najbardziej - czyli wszyscy takowe mają. To właśnie jest w stylu osób wypowiadających w tym wątku;-)
Leszek25-01-2004 17:17:06   [#135]

Niewiele wszak trzeba, tylko nieco pewności siebie

i materiał gotowy...

zgadzam się, ekspert nie jest od przekładania tego co wg niego ma się przy którym punkcie znajdować...

ma zapoznać się z materiałem nauczyciela i dokonać analizy zakończonej oceną punktową...

I jeśli jest solidny to zapozna się z całością zaprezentowanych opisów i analiz oraz sprawozdań (załączniki są rzeczą mniej ważną) i na to nie można przeznaczyć pół godziny, na pewno nie wystarczy....

pozdrawiam

zgredek25-01-2004 17:19:40   [#136]

O tę pewność siebie mi właśnie chodzi

Chciałabym, aby dyrektor szkoły był pewny siebie, aby na tej pewności korzystali nauczyciele.

Czy to tak dużo?
Adaa25-01-2004 17:24:16   [#137]

A oczy brązowe mam jak najbardziej - czyli wszyscy takowe mają. To właśnie jest w stylu osób wypowiadających w tym wątku;-)

Dziewczyno:-)

Nikt tu nie mówił,że w mojej szkole , bo dyr od czasu do czasu wystawia z niej nos i uczestniczy w róznych takich cywilizujacych go imprezach:-)

Mówisz,że nie jestesmy obiektywni tu...no ok...biorac pod uwage to ,że jesli sie ktos nie zgadza z Toba jest subiektywny to czy zasłużyłby na obiektywizm popierając Cię?:-)))

Widziałam ,że interesuja Cię aspekty statystyczne:-)

Policz sobie tu jaka jest statystyka "za i przeciw"

A tak na marginesie, co Cie Bożenko napadło?..hm?:-)

zgredek25-01-2004 17:24:48   [#138]

Karolino

a dlaczego Ty pomagałaś?

Gdzie był dyrektor?
zgredek25-01-2004 17:26:13   [#139]

Iwona

przeczytaj to co napisałam wcześniej.
Karolina25-01-2004 17:31:22   [#140]

Widzisz, ja nie pytałam dyrektora jak co ustawić, może i inni nie mają w zwyczaju...nie wiem;-)

Janusz Pawłowski25-01-2004 17:47:43   [#141]

Ja już nic z tego nie rozumiem, albo głupi jestem

Zgredek piszę, że jak o coś zapyta, to słyszy: "u mnie takie coś nie występuje".
A potem mówi, że wobec tego uogólniamy.

No ... kurcze ... jakbym chciał uogólnić, to powiedziałbym: "nigdzie takie coś ie występuje".

Szczerze mówiąc - nie mam pojęcia, co na pytanie "dlaczego nauczyciele nie pytają dyrka co ma być w teczce", ma odpowiedzieć dyrek, którego akurat pytają?

Wiele postów na tym forum było o tym, aby pisać: "u mnie", "moim zdaniem", "według mnie", ...
A tu nagle - że źle tak właśnie.

Poddaję się.

zgredek25-01-2004 17:53:47   [#142]
Powiem tak, odpowiadając na pytanie Iwony - co mnie napadło?:

Zdanie jest najbardziej moje, nie uważam, że jak się ktoś ze mną nie zgadza, to nie ma swojego zdania.

Uważam, że:
1.  mimo, że rola dyrektora  w awansie jest bardzo istotna, to nie posiadając odpowiednich kwalifikacji, dyrektor nie jest w stanie poprowadzić nauczyciela przez gąszcz przepisów prawnych. Dlatego uważam, że dyrektorzy powinni przejść szkolenie takie, jak ekspert,

2.  nauczyciel powinnien mieć oparcie w dyrektorze a nie np. w innych nauczycielach lub co gorsza w osobach nie związanych z oświatą,

3.  interpretacja awansowych przepisów prawnych tak daleko odchodzi od rzeczywistości, że należałoby ujednolicić te interpretacje.

I to byłoby na tyle:-)
zgredek25-01-2004 18:06:51   [#143]

zgredek ma oczy brązowe

interpretacja:

1.  takie jak ja, więc ma takie samo zdanie jak ja,

2.  takie jak ja, ale różnimy się wzrostem, więc ma podobne zdanie do mnie,

3.  takie jak ja, ale różnimy się wzrostem i tuszą, więc widzę róznicę w naszych zdaniach,

4.  inne niż moje, ale może mieć takie samo zdanie jak ja,

5.  inne niż moje, ale jesteśmy tego samego wzrostu, więc jego zdanie może być podobne do mojego,

itd., itp.
;-)))))))))))))))))))
Janusz Pawłowski25-01-2004 18:13:13   [#144]

To co?

Ujednolicamy te interpretacje? ;-)))
zgredek25-01-2004 18:15:33   [#145]
no;-)))
zgredek25-01-2004 18:39:07   [#146]

Tytuł wątku

refleksje po komisji kwalifikacyjnej.

Jestem pewna, że nigdy nie wypowiedzą się osoby, które na awansie nauczycielskim się nie znają.

Jestem pewna, że kilka osób, takich co na awansie się nie znają, przeczyta te wypowiedzi.

Jestem pewna, że napiszą osoby, które chciałyby się znać na awansie.

Jestem pewna, że napiszą osoby, które znają się na awansie.

Pewna siebie jestem?
Czyżby?
Może prze te brązowe oczy?;-)))))))))))
Jolanta Szuchta25-01-2004 19:19:37   [#147]

Pozwalam sobie

 

wkleić tytuł tej pozycji,a dlaczego?ponieważ jako dyrektor szkoly biorę udzial w Komisjach związanych z awansem zawodowym nauczycieli.

Znam prace moich nauczycieli,to ja zatwierdzałam plany rozwoju,ja kontrolowałam jak są na bieżąco  realizowane zadania w nich zapisane,ja dokonywałam oceny dorobku zawodowego.Ale chciałam dorównać ekspertom,wydawało mi sie ze mają większą wiedzę niż ja,dlatego sięgnęłam po tę pozycję.Wydaje mi sie ze warto.

EKSPERT KOMISJI KWALIFIKACYJNEJ I EGZAMINACYJNEJ
Poradnik
praca zbiorowa pod redakcją Małgorzaty Pomianowskiej

Można ja zamowić w księgarni CODNU.

Leszek25-01-2004 20:08:40   [#148]

Na hasło "ujednolicić" zawsze się ożywiam...

a tak na marginesie, dość trudno teraz zmieniać przepisy awansowe po wersji, która zaistniała w 2000 r....

szykuje się trzecia zmiana, dość "rewolucyjna"...

i też widać jak trudno będzie ją wprowadzić w życie, ponieważ nie u wszystkich zaistniała jeszcze wiedza o zmianach w 2002 r....

pozdrawiam po mroźnym spacerze (drobne - 12 st.)

zgredek25-01-2004 20:57:35   [#149]

tę rewolucyjną

konsultowaliśmy?

Czy może OSKKO pominięto w konsultacjach?

Szukałam w szukaju i nie znalazłam.

Nie zauważyłam chyba?
Leszek25-01-2004 21:02:05   [#150]

KN do konsultacji dostają poza parlamentarzystami tylko związki zawodowe,

MENiS umieścił projekt na swojej stronie,

poza tym był tu link do strony sejmowej

z całym projektem i uzasadnieniami

szukaj : "zmiany w KN"

pozdrawiam

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]