fe...fe...ten kto w pracowni bombki, dunajowi, misternie poukładane porozbijał ...fe...fe

i... tak przybyło pracy informatykom

dunaj22 zawsze??????????????????????????????????????/

hm, no to może nie tylko informatykom  przybędzie roboty

na ich miejscu  zrezygnowałabym z zatrudnienia w tym charakterze..............praca niebezpieczna niczym praca sapera

albo też ...........rozrywkowa.................

asia - nierealne, żeby korzystać z narzędzia trzeba się najpierw nauczyć z niego korzystać.

a tam

ja się nauczyłam, korzystając

Jakim cudem, my tu wszyscy, lekko lub mniej lekko po 40stce sobie dajemy radę, bez lekcji informatyki w szkole?

I jakim cudem dziecię me - w posiadaniu informatyki będący od 1 gimn, wcześniej także i owszem, poza systemem edukacji będąc, nauczył się?

===

Że co?

 Ze w ppt, jestem od niego lepsza?
I owszem - do momentu, gdy jemu się zachce z ppt korzystać - wówczas w jeden dzień mnie prześcignie

===

2 godziny w cyklu zamiast na informatykę na przedmioty  należałoby dać

uczenie używania komputerów dla samego używania, bowiem sztuczne jest

Asiu - osobiście marzyłabym o takiej sytuacji. Nie mam problemów z dostępem do pracowni, ale zawsze gryzie mnie sumienie, że mogłabym ten czas inaczej wykorzystać.

Ach...Dodatkowe zajęcia przedmiotu z wykorzystaniem pracowni...Rozmarzyłam się.

Ale widzę jedno ale, którego nie zwerbalizuję.

Życie (i święty spokój) mi miłe...

;-)

Marzy mi się w każdej sali lekcyjnej projektor, chociaż ze 3 stanowiska komputerowe, porządny ekran. 

Jak to by było cudnie móc w dowolnym momencie, gdy akurat jest to wskazane, skorzystać z tych dobrodziejstw.

Szkoła u nas mała, pracownia jedna z 10 stanowiskami i praktycznie niewiele możliwości wykorzystania jej pozostaje poza zajęciami informatycznymi. Jedyny projektor, laptop i ekran też są sobie prawie wyrywane.

Marzenia. Czyż to nie pięknie tak sobie czasem pomarzyć.