Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Rozmawiamy o racjonalizacji dodatku wiejskiego
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
Gaba27-11-2009 11:37:15   [#01]

Od zawsze jestem za i zgadzam się z argumentacją minister.

 

Jestem natomiast za daniem dodatku gimnazjalnego - za trudne warunki pracy. Załadam wątek, by się toczyła tu dyskusja. Argumenty typu widziałaś, co brałaś - mnie nie przekonują. Oczekuję czegoś w argumentach prawdziwego.

dariuszn727-11-2009 11:49:48   [#02]

Akurat składa się że pracuję na terenie wiejskim, i również w gimnazjum. Nie chciałbym zabierać głosu w sprawie dodatku gimnazjalnego, bo akurat uważam że w gimnazjum pracowało mi się znacznie lepiej niż w szkole podstawowej, ale rozumiem że młodzież gimnazjalna w dużych miastach stwarza większe problemy wychowawcze niż na wsi. Jeżeli chodzi o dodatek wiejski to akurat tu bym się nie zgodził, dlatego że nauczyciel pracujący na terenie wiejskim poza pracą w szkole nie ma praktycznie możliwości dorobienia, natomiast w mieście sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej poza tym z tego co się orientuję w miastach też mówimy o zupełnie różnych pieniądzach na różnego rodzaje dodatki (wychowawstwo, opiekun stażu motywacyjny) po prostu gminy wiejskie są biedne i nie stać ich na dokładanie od siebie zbyt dużych pieniędzy, Jeżeli MEN obetnie wiejski to automatycznie o tyle w dół pójdą wypłaty dla nauczycieli z tych terenów, bo OP nagle nie dołoży. 

PS literówka


post został zmieniony: 27-11-2009 11:51:16
AnJa27-11-2009 11:51:25   [#03]

jestem za

także za dodatkami dla nauczycieli w szkołach wielozawodowych

kto dorzuci coś jeszcze?

a pważnie- to jestem przeciwny jakimkolwiek dodatkom generalnie przyznawanym

w obecnym stanie prawnym OP ma spore mozliwości róznicowania płac- czy to przez motywacyjny czy zwiekszanie zasadniczego - i na tym szczeblu winny zapadać decyzje

Z Ć27-11-2009 12:19:47   [#04]
A gdzie można znaleźć argumentację pani minister?
beera27-11-2009 12:29:23   [#05]

Dodatek wiejski przyznawanym każdemu, kto pracuje na wsi, jest tak samo madry, jak dodatek dla kazdego, kto pracuje w gimnazjum

Wiejski jest do likwidacji - nie do końca o to chodzi, chodzi o to, aby ustalic precyzyjnie, komu on się nalezy - bo dostaja go także Ci nauczyciele, którzy pracują w gminach tzw. obwarzankowych, gdzie "wieś" jest de facto "dzielnicą miasta"

Dużo na ten temat w opracowaniach Herbsta i Herczyńskiego

====

Dodatek za prace w gimnazjum jest dla mnie nie do przyjęcia.

Lub bardzo dobry, ale go rozszerzmy takze na nauczycieli przygotowujących do matury - bardzo duża odpowiedzialnośc i trudność, nauczycieli w szkołach zawodowych, nauczycieli w trudnych wiejskich szkołach podstawowych i trudnych miejskich szkołach podstawowych. No i na nauczycieli przedszkoli, bo praca z tymi maluchami, to nie jest łatwa.

bosia27-11-2009 12:36:18   [#06]

część nauczycieli dojeżdża dość daleko-duże są koszty dojazdu, wiejski je częściowo pokrywa

ale też dodatek dostaje nauczyciel mieszkający obok szkoły-to jest bez sensu

a jak byśmy zaczeli szukać komu gorzej i powinien dostać dodatek za warunki trudne,

 to w szkołach zawodowych sa trudne warunki, np. praca nauczyciela zajęć praktycznych w niektórych zawodach, ale nie we wszystkich

nie ma sensu takie rozgraniczanie szkół dodatkami za trudne warunki

bosia27-11-2009 12:37:34   [#07]

nie doczytałam tej końcóki Asi

ale właśnie podobnie myślę

Gaba27-11-2009 12:38:14   [#08]

dziękuję za dyskusję, bo akurat mi się głupio napisało z dodatkiem gimnazjalnym.

AnJa27-11-2009 12:47:37   [#09]
no, każdemu się czasami zdarza;-)
dota c27-11-2009 12:55:44   [#10]
Bosiu, a jak ktoś ze wsi dojeżdża daleko do miejskiej szkoły? Albo w mieście? Może rekompensata za dojazd ;)
bosia27-11-2009 12:57:19   [#11]

dota, a może przeczytaj dwie linijki i zobaczysz o czym pisałam

wyrwane z kontekstu znaczy co innego

AsiaJ27-11-2009 12:59:13   [#12]

Bosia napisała tak;

część nauczycieli dojeżdża dość daleko-duże są koszty dojazdu

więc jakby o tym samym

AnJa27-11-2009 13:02:14   [#13]
jest rekompensata- zwiększone koszty uzyskania
Ewav27-11-2009 13:09:09   [#14]

Moi rodzice pracowali na wsi i dodatek nazywali "dodatkiem za zdziczenie". Ja od 25 lat pracuję na wsi. Poszłam do pracy w miejsce gdzie nikt nie chciał pracować. Dodatek był po to, aby zachęcić młodych nauczycieli do pracy w walących się szkołach, 5 km piechotą od cywilizacji, bez telefonu, prądu. Teraz takie sytuacje się prawie nie zdarzają.

Co do wymienionych przez Asię grup nauczycieli mających ciężej od innych, to tylko podstawówki mają super. No to super.

Gaba27-11-2009 13:10:45   [#15]
Dziewczyny - dac ludziom prawdziwe pieniądze, a nie namiastki jakichs rekompensat. Dać pieniądze a nie dodatki.
Z Ć27-11-2009 13:10:56   [#16]
Ja jestem za dodatkiem, bo go dostaję.
Ewav27-11-2009 13:12:44   [#17]
Toż przecież napisałam, że nie czuję się zdziczała na tej wsi.
dota c27-11-2009 13:24:24   [#18]

Przeczytałam, Bosiu i wszak Cię nie atakuje, tylko zdziwiło mnie Twoje uzasadnienie: bez sensu, bo dostaje ten co blisko i ten, co daleko. Zrozumiałam to w ten sposób: że dla tego, co ma daleko zostawić wiejski, a dla tego co ma blisko - niekoniecznie. Przypomniałam więc, że daleko mogą mieć również Ci, co nie dostają wiejskiego i nikt im nawet części dojazdu nie pokrywa.

Nie zawsze czytam ze zrozumieniem, ale Twoje posty, to się staram ;)

bosia27-11-2009 13:38:44   [#19]

OKi -może i napisałam niezbyt jasno

zajęta jestem i tu z doskoku

jestem za zniesieniem wiejskiego, a ten przykad był, aby pokazać absurd tego dodatku

MiKa200027-11-2009 13:41:24   [#20]
No to trzeba pisać petycję np. do MEN. Przy okazji można się zająć Urlopem dla poratowania zderowia. Też zabrać. A co?
Gaba27-11-2009 13:44:32   [#21]

jestem jak nabardziej za uregulowaniem i tej sprawy - gdyz nauczyciele bardzo często załatwiają rózne sprawy na urlopie, wcale się nie leczą, np. wychowują dzieci, tym samym nie szanuja sami siebie i to dobro, jakim jest urlop.

skup się - jestem za podniesieniem pensji, a nie za bawieniem się w smieszne dodatki.

MiKa200027-11-2009 13:56:53   [#22]

"skup się - jestem za podniesieniem pensji, a nie za bawieniem się w smieszne dodatki".

Ok! Tylko, że na podniesienie pensji (znacznego - tego byś chciała) nie ma co liczyć. A "śmieszne dodatki" można szybko zabrać, tym bardziej jeśli takie "ciało" opiniotwórcze jak dyrektorzy zrzeszeni w OSKKO są ZA.

Poza tym nie wiem czy wiesz, ale te dodatki w wielu gminach są tak naprawdę jedynymi. Są gminy, w któruch od kilku lat niewypłacano nagród dyrektora (brak pieniędzy), dodatki motywcyjne, funkcyjne są minimalne.

Dlaczego chcesz tym ludziom zabrać chociaż trochę. To cCiebie i mnie nie dotyczy, więc tym bardziej nie wypowiadam się nt. tego żeby komuś zabrać parę groszy

AnJa27-11-2009 14:04:38   [#23]

MiKa- podaj ich nazwy- bo one ewdentnie łamią prawo- w częsci nagrodowej

funkcyjne i motywacyjne mogą  być minimalne- więc chyba nawet zerowe(?)

MiKa200027-11-2009 14:08:47   [#24]

Nazwy czego? Gmin?

W Jaki sposób łamią prawo? Że nie przyznają nagród Dyrektora ( tzn. nie przekazują pieniędzy na nagrody Dyrektora). Nie mają prawa tewgo robić?


post został zmieniony: 27-11-2009 14:10:42
AnJa27-11-2009 14:14:44   [#25]
KN sie kłania
MiKa200027-11-2009 14:17:51   [#26]
No i co Ty byś zrobił takiemu OP?
AnJa27-11-2009 14:19:30   [#27]

ja- nic

ale takie np. zz

albo RIO

MiKa200027-11-2009 14:20:25   [#28]
No właśnie. Ale to nie zmienia faktu, że tych pieniędzy nie ma.
AnJa27-11-2009 14:25:07   [#29]

padaj nazwy tych gmin- niech sie chociaż wstydzą ich włodarze na początek

także nazwiska szefów miejscowych zz

nie zapomnij jednak podac swoich danych osobowych- bo jesli mylisz sie z prawdą powinnaś beknąc

MiKa200027-11-2009 14:33:37   [#30]
Ci włodarze tutaj nie zaglądają, a wstyd mają za nic. Nie podam ci na forum tej wiadomości. Jest to np. moja gmina. Ale, żebyś nie myślał, że blefuję to podam Ci to na priva (jak załapię jak to się robi - jeszcze tego nie umiem)
Gaba27-11-2009 14:37:52   [#31]
skierujcie sprawę do PIP - możęcie nawet anonimowo. Rozumiem, że się boicie, ale musicie dochodzić swego.
danucha27-11-2009 22:55:09   [#32]

Może kiedy mieszka sie w mieście trudno sobie wyobrazć jak to jest kiedy do najbliższego kina jest np. 50 km .

Tyleż na jakikolwiek kurs, szkolenie,  do biblioteki i księgarni .Wiem jest internet,ale czy on może lub powinien zastąpić tamte?

Jak już ktoś pisał wcześniej dodatek wiejski rekompensuje  niskie, a czasem śmiesznie niskie dodatki funkcyjne i motywacyjne na terenach wiejskich.

Jeśli dodać te dodatki to mimo wiejskiego i tak nauczyciele z terenów wiejskich otrzymują mniej, bo kiedy pytam czasem o dodatki moich miejskich kolegów to jestem zdumiona ich wysokością .Choć zapewne nie wszędzie tak jest.

Ale dla jasności ,jestem za godziwa pensją bez dodatków i jakąś premią za szczególne osiągnięcia


malgala27-11-2009 23:20:41   [#33]

"Może kiedy mieszka sie w mieście trudno sobie wyobrazć jak to jest kiedy do najbliższego kina jest np. 50 km .

Tyleż na jakikolwiek kurs, szkolenie,  do biblioteki i księgarni .Wiem jest internet,ale czy on może lub powinien zastąpić tamte?"

A ja dodam do tego jeszcze taką prozaiczną rzecz jak zwykłe codzienne zakupy. 

Nauczyciel mieszkający na wsi ma najczęściej do dyspozycji jedyny prywatny sklep, w którym asortyment towarów może zły nie jest, ale jego ceny i jakość często pozostawiają wiele do życzenia.

Tak, może pojechać do miasta na zakupy, tylko raczej często tego nie robi.

Ktoś poruszył już tu możliwość dodatkowego dorobienia, a właściwie jej brak dla nauczycieli mieszkających na wsi.

Na korepetycjach nie dorobi, bo i zainteresowania nimi nie ma i swoim uczniom udzielać ich nie będzie. Dodatkowej pracy też za bardzo możliwości podjąć nie ma.

Dodatki motywacyjne i funkcyjne w większości gmin wiejskich żenująco niskie. Szans, że te gminy w jakim stopniu zrekompensują nauczycielom brak dodatków raczej nie widzę. A wiejski to jednak 10%, które bez znaczenia dla domowego budżetu nie jest. Gdyby jeszcze do tego dołożyć likwidację stażowego, to ładne kilkaset złotych mamy do tyłu.

Gdyby nawet znaczna podwyżka była, to co najwyżej zarobki będą na dzisiejszym poziomie, czyli faktyczna podwyżka równa 0.

Osobiście uważam, że wszelkie dodatki byłyby zbędne (poza właściwym systemem premiowania), gdyby zarobki były na odpowiednim poziomie. Ale to chyba realne nie jest.

AnJa28-11-2009 00:03:05   [#34]

pracowałem przez kilka lat na wsi- nasze wynagrodzenia były wówczas w stosunku do średniej - niższe znacznie

a i tak uwazano, że relatywnie do otoczenia zarabiamy dużo

co do dostępu do tzw. kultury - jakoś nie bardzo wiem, czym się rozni taki dostęp w przypadku wsi od miasteczka mającego 5,1 tys. mieszkańców

no bo w moim kino jest

i 2 markety

 

beera28-11-2009 09:05:30   [#35]

chyba nie chodzi o likwidację dodatku wiejskiego, lecz o jego racjonalizację, jeśli dobrze rozumiem

chodzi o to, aby ustalic precyzyjnie, komu on się nalezy - bo dostaja go także Ci nauczyciele, którzy pracują w gminach tzw. obwarzankowych, gdzie "wieś" jest de facto "dzielnicą miasta"

Dużo na ten temat w opracowaniach Herbsta i Herczyńskiego

====

Akurat o tym mowił na panelu "Nowoczesna podstawa programowa" jeden z panelistów -Mikolaj Herbst, stąd się domyslam

beata14 6028-11-2009 10:47:48   [#36]

Pracowałam na wsi, póżniej w mieście a teraz wrócilam na wieś i nie dla dodatku wiejskiego a dla własnego komfortu psychicznego. Dodatek wiejski rekompensuje mi koszty dojazdu do pracy. Gdyby zabrano dodatek to nauczyciele pracujący w wiejskiej szkole od lat, nie zrezygnują z tej pracy, ale młodzi dojeżdżać nie chcą jeśli im się nie opłaca. Już miałam takich nauczycieli, którzy po miesiącu pracy się zwalniali po im nie odpowiadały wiejskie warunki. W mojej szkole jest tylko jeden nauczyciel miejscowy, reszta dojeżdża. Z wyboru czy dla dodatku? Nie wiem. Muszę zapytać.

 

beera28-11-2009 11:01:23   [#37]

Argument, ze w wiejskim dodatku chodzi o zwrot kosztow dojazdu też w wielu przypadkach odpada.

Znam nauczycieli mieszkających na wsi dojeżdżających do miasta - koszty
i nauczycieli dojeżdżających godzinę mimo tego, ze mieszkają w mieście, w którym pracują - koszty

Więc jeśli w dodatku wiejskim mialoby chodzic tylko o koszty, to, dla mnie ta argumentacja jest nietrafiona.

Dodatek wiejski powstał kilka lat temu - w innych okolicznościach, wówczas chodziło i o dojazdy i o warunki pracy. Lata minęły, dodatek został, tylko argumenty się skończyły, a przynajmniej nie można ich używać dokłądnie tak samo, jak te lata temu.

AnJa28-11-2009 11:03:32   [#38]

ano kilka

i jeszcze 20:-)

kaszmara28-11-2009 13:03:36   [#39]
kolejny temat zastępczy, każdy woli chyba porządną zasadniczą niż wątpliwe dodatki, znów napuszcza się nauczycieli na siebie, tych , którzy takiego dodatku nie mają na tych , którzy mają zamiast rozmawiać o uczciwych zarobkach dla wszystkich nauczycieli, z drugiej strony, ciekawi mnie co zyskają te osoby , którym tak bardzo zależy na zniesieniu tego dodatku, satysfakcję, ulgę, radość, przecież nic nie dostaną w związku z tym, zazdrość to nie jest dobry doradca, a może tak przenieść się do pracy na wieś i w myśl "punkt widzenia zależy od punku siedzenia" mieć dodatek wiejski :))))))) pozdrawiam     
Gaba28-11-2009 13:23:08   [#40]
Chętnie się przeniosę na wieś... - problem z w tym, że nie ma miejsca. Takie odsyłanie kogoś tu czy tam jest jedynie chwytem.
kaszmara28-11-2009 13:31:39   [#41]
Zawsze chciałam pracować w mieście w miejscu zamieszkania, ale niestety też nie było miejsca:),  przez 23 lata dojeżdżam w różne miejsca, różnie od 5 km w jedną a najdalej 75 km oczywiście w jedną stronę, ale widocznie tak mi pisane, chyba zawsze chcemy tego czego nie mamy, jak będę miała wolne miejsce to dam znać :)))        
jatoja28-11-2009 13:32:50   [#42]

Mnie to wszystko przypomina g r ę w bierki 

Takie wyciąganie z galimatiasu systemu to tu, to tam

A to wszystko jeszcze pokryte klejącym glutem mentalności



AsiaJ28-11-2009 13:37:46   [#43]

W sumie tak, taka gra...

Zawsze można jednak zebrać bierki, schować do pudełka i żadnych ruchów nie wykonywać.

Tylko czy to coś da?

Może więc lepiej małymi kroczkami..


post został zmieniony: 28-11-2009 13:38:14
jatoja28-11-2009 13:52:55   [#44]


Czytałam kiedyś artykuł o Richardzie Florida, który wykazywał, że istotą rozwoju jest k r e a t y w n o ś ć ( chyba pisał to w kategoriach rozwoju miasta).

Zostawmy dodatek wiejski, ale w postaci grantów za projekty ( na przykład)

znaczy nie za dojeżdżanie i brak kina ;-)

( chodzi mi właśnie o ten rodzaj gluta, że dodatek mi się należy, bo daleko od szosy)


post został zmieniony: 28-11-2009 13:58:06
skadam28-11-2009 14:02:42   [#45]
Większym problemem wymagającym dodatku jest liczebność uczniów w klasie. Znam z praktyki - praca w 32 osobowej klasie miejskiego gimnazjum jest zdecydowanie trudniejsze niż uczenie w 15 osobowej szkole wiejskiej. Co więcej OP byłoby zmuszone przeliczyć czy warto jest oszczędzać kosztem uczniów i nauczycieli organizując klasy z 32-34 uczniami, gdyby musieli dopłacać nauczycielom od każdego ucznia np. od 20 wzwyż.
Ina228-11-2009 15:27:07   [#46]

HMM... a ja sadzę , ze w końcu powinniśmy się zjednoczyć jakO środowisko nauczycieli !  a nie gderać , że dodatek wiejski np zbędny , lub inny jest wiecej potrzebny ...

Pracuje na Wsi i sadzę , że wiejski jest jak najbardziej potrzebny , spałnia swoją role !

Ale też dała bym dodatek w miescie za liczebność klas !

U nas co prawda są klasy nie 15 osobowe jak piszecie a np 28

Szanujmy swoja pracę na wsi i tą w mieście ! każda jest trudna ! i ma swoje za i przeciw !

 

Adaa28-11-2009 18:05:42   [#47]

cos niepojętego!

minister rzuca hasło - częśc środowiska to podchwytuje i krzyczy, że jest za

ba! a nawet zgadza sie z argumentacją :

MEN rozważa za to wycofanie tzw. dodatku wiejskiego. Katarzyna Hall tłumaczy, że wprowadzono go, by przyciągnąć nauczycieli do pracy na wsi. – Dziś nie spełnia on tej funkcji. Nie liczy się też do wysokości emerytury – twierdzi minister.

Otoż spełnia on swoja funkcję, przyciaga do pracy, nie wiem skąd u Pani minister taka argumentacja

niech przeprowadzi badania i zapyta nauczycieli wiejskich, czy ten dodatek zadecydował o wyborze miejsca pracy na wsi - niech przedstawi te badania ogołowi i niech wtedy mówi, ze nie spelnia , czy spełnia swoja funkcję

nastepny argument - ze nie liczy sie do wysokosci emerytury

co za troska o ewentualnych emerytów:-))

domyslam sie, ze Pani minister planuje cos co bedzie im sie do tej emerytury liczyło:-)

niech Pani minister sie pofatyguje i przeanalizuje wynagrodzenia nauczycieli wiejskich i miejskich

niech porówna ich srednie wynagrodzenie (z owym nie spelniajacym swej funkcji dodatkiem), moze wtedy zauwazy coś ciekawego - a mianowicie, ze nauczyciele wiejscy zarabiaja relatywnie mniej bo gminy wiejskie, ubogie w środki nie placą niemal nic ponad to co muszą - gro srodków pozera dowóz (idiotyzm poprzedniej reformy i utworzenie gimnazjów) i inwestowanie w zaniedbana infrastrukturę

uwazam, ze to absolutny brak profesjonalizmu ze strony Pani Hall - rzuca argumenty, ktore nie sa poparte żadna analizą

falstart całkowity

co do róznicy w pracy w szkolach wiejskich i miejskich - są i będą zawsze - chociazby srodowiskowe, mentalnosciowe

(przy okazji, któremu lekarzowi pracuje się ciężej - temu w szpitalu wojewódzkim, czy powiatowym?- jesli tak samo, to dlaczego szpitale powiatowe borykaja sie z takim deficytem kadr - moze warto tam wprowadzic cos na ksztalt dodatku wiejskiego

zabrac nauczycielom- dac lekarzom - wszak zdrowie najwazniejsze;-)

i jeszcze jedno

z jednej strony uruchamia sie mase srodków unijnych na wyrównywanie szans edukacyjnych młodziezy z terenów wiejskich - widząc zróznicowanie w porównaniu z młodzieżą miejską, a z drugiej strony mówi sie, ze tych róznic nie ma

ba! nawet sie twierdzi, ze na wsi latwiej sie pracuje:-)


i nastepny temat - dodatek dla nauczycieli w gimnazjach - że niby trudniej sie pracuje w gimnazjum niz w podstawowce

to, ze nauczyciele gimnazjów nie sa w pełni przygotowani do radzenia sobie z mlodzieżą to nie jest argument za "trudnością" pracy w gimnazjum

bo nie ma co sie oszukiwać - wielu sobie nie radzi - Ci sami nie poradziliby sobie w podstawowce

komu zabrac, komu dać, gdzie latwiej, gdzie trudniej, gorsi lepsi - ot kropla drązy skałę - dyskutujmy tak dalej, w tym nurcie, aż do momentu podzialu srodowiska

a rozkruszona skala to już tylko żwir




Ina228-11-2009 18:48:47   [#48]
Hm ... Ada,,, Twoj wątek nic nie wnosi ! nowego  do tematu !
Magosia28-11-2009 18:50:09   [#49]

Może to nieprofesjonalne , ale nie mam zdania.

I tu się z Aadą zgadzam, że problem przed decyzją wymaga zbadania.

Mam w rodzinie wielu nauczycieli- zdecydowana wiekszość na wsi. I na pewno być albo nie być dodatku wiejskiego nie zmieni ich sytuacji w tym sensie, ze nie zmieną pracy. Zmieni, bo ....100-200 zl mniej.

A te 100-150 zl dla moich młodych nauczycieli dojeżdżajacych z Lublina ( tylko 15 km) to argument, który często przeważał u anglistów, matematyków...

Zdecydowanie dodatki gmin wiejskich są niższe - na naszej wschodniej ścianie, to różnice dość istotne. Więc- może nie likwidacja, tylko racjonalizacja? Chyba o to w tym pomyśle chodzi.

HHm...i jeszcze jedno.

Aada - skojarzyło mi sie bez złośliwości, ale...

rozkruszona skala to już tylko żwir

A taka scementowana to beton... ?

Nie wiem  co lepsze? Zostańmy sobą? I tak Cię lubię:-) Pozdrówka:-)

Adaa28-11-2009 19:04:57   [#50]

Nie wiem  co lepsze? Zostańmy sobą? I tak Cię lubię:-) Pozdrówka:-)

Mysle , że "Zostańmy sobą" jest ok, zwłaszcza, ze mnie lubisz:-))

............

Ina2, a co?, ze co?, że oburzona?

ale czym?;-)

(watek, to to długie z tytułem, w tym długim sa posty, czy komentarze);-)

jedyny mój watek, który nic nie wnosił dotyczył czegos innego:-)


strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]