Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Sześciolatki do szkół
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
DYREK31-12-2007 09:02:54   [#01]

Dokładny kalendarz ministerialny przedstawia się następująco:

1 września 2008 r. - do szkoły idą dzieci rodziców, którzy wyrażą taką wolę. Uczą się jeszcze według programów dla siedmiolatków i dlatego rodzice mają decydować, czy puścić dziecko do szkoły.

1 września 2009 r. - wchodzi do szkoły reforma. Są już gotowe nowe podstawy programowe przystosowane dla sześciolatków, ale rodzice mogą jeszcze przytrzymać dzieci w domach.

1 września 2010 - drugi rok reformy. Nadal do szkół mogą iść siedmiolatki.

1 września 2011 - koniec możliwości wyboru. Nauka dla sześciolatków jest obligatoryjna.

1 września 2012 - szkoła całkowicie zreformowana.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,4799792.html


http://www.tvn24.pl/0,1533793,wiadomosc.html

hanabi31-12-2007 10:31:20   [#02]
a mnie intersuje co będzie z takimi dziecmi, których rodzice zdecydują o pozostawieniu ich przez ten rok w domach ? jak będą funkcjonować od wrzesnia roku 2009?
Ank31-12-2007 10:43:47   [#03]

a co z obowiązkiem rocznego przygotowania przedszkolnego i  z sześciolatkami w przedszkolach i w oddziałach przedszkolnych?

decyzja rodziców dotyczy "...przytrzymania dzieci w domach..." czy posyłania ich do zerówki

DYREK31-12-2007 11:57:14   [#04]

 Główne zamierzenia służące przede wszystkim celowi dokończenia reformy systemu edukacji to:

1. Upowszechnienie edukacji małych dzieci, w tym doprowadzenie do objęcia obowiązkowąedukacją przedszkolną wszystkich dzieci w wieku 5 lat – zrealizowane stopniowo od 2009do 2011 roku

2. Obniżenie wieku obowiązku szkolnego do 6 lat, połączone z umożliwiającą to reformą programową oraz reformą systemu doradztwa metodycznego – zrealizowane stopniowo od 2009 do 2011 roku

3. Reforma programowa szkoły podstawowej – w tym dostosowanie programów do wieku uczniów, wchodzące do poszczególnych klas począwszy od klasy I od września 2009 roku

(.........)

Działania planowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej:

http://www.men.gov.pl/menis_pl/glowna/zamierzenia.pdf

kapika31-12-2007 14:45:45   [#05]

"1 września 2008 r. - do szkoły idą dzieci rodziców, którzy wyrażą taką wolę. Uczą się jeszcze według programów dla siedmiolatków i dlatego rodzice mają decydować, czy puścić dziecko do szkoły."

I ten sześciolatek będzie siedział w jednej ławce z siedmiolatkiem i realizował program dla siedmiolatków?????

Obawiam się, że niektórzy rodzice poślą te nieszczęsne sześciolatki do szkoły. Zadecydują tu pewnie kwestie finansowe, bo przedszkole kosztuje.....


 

 

Viola231-12-2007 16:34:43   [#06]
nie tyle kwestie finansowe (są w przedszkolach "zerówki" bez żywienia, bezpłatne) ale "ambicje" rodziców. Szkoła to szkoła, a nie przedszkole
grażka31-12-2007 16:43:33   [#07]
A kształcenie zintegrowane? 3 czy 4 lata?
Ala31-12-2007 18:57:00   [#08]

jakoś nie wyobrażam sobie narazie jak by to miało wyglądać,rok w tym wieku to bardzo dużo dla każdego dziecka, uważam że łączenie w jednej klasie 6- i 7-latków to niezbyt dobry pomysł, chociaż to wszysko zależy od dzieci...no nie wiem :-(

cała nadzieja w mądrości rodziców

Ank31-12-2007 19:28:11   [#09]

ja też mam obawy szczególnie co do tych dzieciaków, które jako 5-latki nie chodziły do przedszkola - obawy nie tylko co do sfery dydaktycznej ale też i społecznej wszak będą w prawdziwej szkole a tam niestety często nie ma takich sentymentów jak w przedszkolu i panie chcą mieć dzieci dobrze przygotowane do klasy I a nie zielonki co to trzeba wszystkiego uczyć od początku - przepraszam ale w moim sąsiedztwie tak jest i najlepiej aby dzieci szły do szkoły jak już dobrze czytają i piszą, są sprawne manulanie, grafomotorycznie i do tego jeszcze reprezentują jednakowo wysoki poziom i tego panie oczekują od przedszkola

te dzieciaki naprawdę nie są psychicznie gotowe do spędzania kilku godzin w ławce szkolnej a przecież podstawa puki co ta sama

na mądrość niektórych rodziców bym nie liczyła bo według większości z nich zapisują do przedszkola same genialne 3-latki co to są samodzielne, czytają, piszą, śpiewają, deklamują ... itd. więc po dwóch latach nadaja się tylko do szkoły

wiele lat przepracowałam w szkole, teraz też sporo w przedszkolu i chyba potrafię na ten pomysł spojrzeć z obu stron ale to tak naprawdę nie mój problem, ja i tak będę miała ful dzieci w przedszkolu tylko zawsze żal tych na kórych przeprowadzane są te nasze rodzime eksperymenty oświatowe bo co te 6-laty co pójdą do szkoły są zdolne a te co zostaną w przedszkolu to gorsze

parę lat temu był taki pomysł ale wtedy przynajmniej podzielono dzieci na na te starsze z pierwszej połowy roku co to do szkoły i te młodzsze z drugiej połowy co miały zostać w zerówkach ta różnica miedzy dziećmi to czasem przepaść

 

terdab01-01-2008 09:09:59   [#10]
Czy dla tych dzieci 6-letnich, które pójdą wcześniej do I klasy razem z siedmiolatkami nie będą musiały być przeprowadzone badania w Poradni i wyrażona opinia na temat ich gotowości do podjęcia nauki - tak jak do tej pory?? Wówczas rodzic będzie wiedział jaka decyzję podjąć .
ankate01-01-2008 14:10:32   [#11]
ile razy jest opinia o braku dojrzałości szkolnej, a mimo to rodzic się upiera, ile dyskusji było już do tej pory na forum...dwa roczniki dzieci w jednej klasie to paranoja, trzeba by prowadzić naukę na dwóch poziomach, jak w grupach mieszanych w oddziałach przedszkolnych,  a co z podstawą, kto to wymyślił, skąd ten pomysł???
Magosia01-01-2008 21:11:00   [#12]

Mam wrażenie, że chcemy się czepiać ;-)

Większa różnica jest w siedmiolatku ze stycznia i listopada , niz między tym ostatnim a sześciolatkiem z lutego.

Choć oczywiście między tymi dwoma ostatnimi może byc przepaść :

Rzecz nie w miesiacach i siedmio- sześcio.

Rzecz - w dojrzałości szkolnej, a raczej gotowości do sprostaniu tejże gotowości.

Od kilku lat mam w szkole dzieci, ktore wcześniej rozpoczynaja naukę ( oczywiście zgodnie z pp- po badaniu poradni).

Sztuka będzie polegała moim zdaniem na umiejętności pomocy rodzicom w podjęciu dobrej decyzji.

I jakoś wierzę w mądrość rodzicow, że krzywdy dla dziecka nie zechcą i na siłę za młodego do szkoły nie poślą.

Wierzę generalnie w czlowieka :-) I tego co uczy, i tego co rodzic, i tego , co podejmuje czasem trudne decyzje.

Więcej optymizmu Drogie Koleżeństwo :-))

 

bosia01-01-2008 22:22:39   [#13]

Rozpoczęłam naukę w wieku 6 lat (oj, dawno to było), było super.

To ja tak za Magosią: Więcej optymizmu Drogie Koleżeństwo :-)) - we wszystkim.

Ala01-01-2008 22:40:20   [#14]
dlatego też napisałam wcześniej, że dojrzałość potrzebna i mądrość rodziców :-)
AsiaJ02-01-2008 08:56:27   [#15]
Ja miałam tak samo jak bosia :-)
hania02-01-2008 09:06:05   [#16]
o, i ja :-)
beera02-01-2008 09:20:15   [#17]

i ja

:))

bosia02-01-2008 09:46:55   [#18]

To już wiadomo dlaczego tu jesteśmy.

Czyli lepiej od sześciu-to powinien być argument dla wahajacych się.

AnJa02-01-2008 09:51:00   [#19]
a ja nie

kto jeszcze nie?

żebyśmy też mieli argument, że od 7 lepiej jednak;-)
bosia02-01-2008 09:52:51   [#20]
To jest jednak argument, że lepiej od 6, popatrz na nas.
AnJa02-01-2008 09:57:39   [#21]
lepiej, że 7

popatrz na mnie
bosia02-01-2008 10:02:52   [#22]

Nic nie widzę.

 

izabelamaciejka02-01-2008 11:14:11   [#23]
AnJa - ja też od siedmiu i własne dzieci też od siedmiu posłałam do klasy pierwszej. Pewnie, jak zawsze są argumenty "za" i "przeciw". Jednak doświadczenie i obserwacje wskazują, że jest to decyzja jednostkowa, ale wiele dzieci siedmioletnich nie ma gotowości szkolnej, a co dopiero mówić o sześciolatkach...
Ank02-01-2008 11:22:18   [#24]

AnJa ja też od 7 mimo żem styczniowa dziewczyna i mimo wszystko więcej nas pewnie 7 letnich niż tych wcześniejszych i to jest dopiero argument

mojego styczniowego syna też nie posłałam od 6

AnJa02-01-2008 11:25:16   [#25]
różnie z tym bywa - generalnie u siebie w ponadgimnazjalnej mamy pojedyńczzych wczesniaczków

moje osobiste (październikowe) poszło od 7- i też za bardzo mu to nie pomogło
Ala02-01-2008 11:25:35   [#26]
ja od 7 i też tu jestem, widzicie?  :-)
post został zmieniony: 02-01-2008 11:26:01
aza02-01-2008 11:50:38   [#27]

też nie martwiłabym się o te 6 i 7 latki...

ale co z pięciolatkami....jesli nie będzie obowiązku przedszkolnego dla nich, to bez przygotowania prosto do szkoły.....

przedszkole musi być obowiązkiem, nie musi być zerówką, ale chociażby kwestia socjalizacji tych dzieci, wpółżycia w grupie - to ważne przecież.

w domu tego się nie nauczą

DYREK02-01-2008 12:00:29   [#28]

#04

Upowszechnienie edukacji małych dzieci, w tym doprowadzenie do objęcia obowiązkową edukacją przedszkolną wszystkich dzieci w wieku 5 lat – zrealizowane stopniowo od 2009 do 2011 roku

aza02-01-2008 12:09:40   [#29]

no - to juz jakaś pociecha

przegapiłam w ferworze

DYREK02-01-2008 12:13:52   [#30]

Początek operacji sześciolatki do szkół

UJAWNIAMY POMYSŁY MINISTERSTWA EDUKACJI NARODOWEJ NA REFORMĘ OŚWIATY

PIERWSZA KLASA Wkrótce pójdą do niej sześciolatki. Fot. JB

PIERWSZA KLASA Wkrótce pójdą do niej sześciolatki. Fot. JB

Rząd Donalda Tuska pracuje nad dokończeniem oświatowej reformy z czasów Mirosława Handkego. Najważniejsze zadanie to posłanie sześciolatków do szkoły (teraz naukę zaczynają siedmiolatki) i opracowanie nowych podstaw programowych dla zreformowanych szkół.

Udało się nam dotrzeć do pomysłów MEN na tę reformę. Zacznie się ona pilotażem już we wrześniu 2008 roku. Wtedy do pierwszej klasy pójdzie pierwsza grupa sześciolatków – tych najstarszych, urodzonych w I kwartale 2002 roku. Będą się uczyć jeszcze według obecnych programów dostosowanych do możliwości siedmioletnich dzieci.

Od 2009 roku MEN chce stopniowo wprowadzać sześciolatki do szkół. Ale resort pozostawi furtkę dla rodziców: aż do 2010 roku będą mogli złożyć wniosek o opóźnienie albo przyspieszenie o rok edukacji swojego dziecka. Rodzice sami ocenią, czy ich pociecha jest już na tyle dojrzała, by rozpocząć naukę w szkole. Część ekspertów mówi, że to wprowadzi chaos, bo nie wszyscy rodzice są w stanie właściwie ocenić możliwości swojego dziecka.

– Ja jestem za. W edukacji należy jak najszerzej uwzględniać głos rodziców, od tego zależy sukces dziecka – mówi Alina Kozińska-Bałdyga z Federacji Inicjatyw Oświatowych.

W 2011 r. będzie już obowiązek prawny posyłania sześciolatków do szkoły.

Wiceminister edukacji Krystyna Szumilas zastrzega, że pomysły MEN na reformę, do których dotarliśmy, będą jeszcze konsultowane z samorządami i rodzicami. – Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. To na razie nasz kierunek myślenia – mówi.

Jak zapowiada MEN, nowe podstawy programów nauczania będą gotowe na wrzesień 2009.

Obniżając wiek szkolny, rząd chce wyrównywać edukacyjne szanse dzieci z najuboższych środowisk. Reforma sprawi też, że na rynki pracy w przyszłości trafią młodsi absolwenci. Teraz młodzi Polacy pierwszą pracę zaczynają znacznie później niż w UE.     

 

PLAN MINISTERSTWA EDUKACJI

2008 Do szkoły idą wszystkie siedmiolatki i pilotażowo, za zgodą rodziców, sześciolatki urodzone w pierwszym kwartale 2002 r. Uczą się jeszcze według starych programów.

2009 Są już nowe podstawy programowe dostosowane dla 6-latków. Naukę w szkole zaczynają dzieci z 2002 r. i pierwszej połowy 2003 r. Rodzice mają prawo opóźnić start szkolny o rok.

2010 Do pierwszej klasy idą dzieci urodzone w drugiej połowie 2003 r. oraz od stycznia do września 2004. Rodzice mają prawo opóźnić lub przyspieszyć start szkolny dziecka.

2011 Do pierwszej klasy ruszają dzieci z ostatnich trzech miesięcy 2004 r. oraz cały rocznik 2005. Rodzice nie mogą już opóźniać szkolnego startu swoich pociech.

2012 Reforma zakończona. Sześciolatki idą do szkoły, uczą się według zreformowanych programów. Znikają zerówki, ale rząd zachęca do posyłania dzieci do przedszkoli.

Magdalena Kula http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-48768.html

bosia02-01-2008 12:21:51   [#31]

Tutaj to wszyscy są OK.

Czy od 6 czy od 7.

:-)))))))))))

Dużo buziaczków dla Was.

beera02-01-2008 12:22:48   [#32]

Plany ministerstwa podane w sejmie,  są opisane także tu

http://oskko.edu.pl/konferencje/kenim18-12-2007/index.htm

grażka02-01-2008 15:38:45   [#33]

Mam teraz na 25 dzieci jedno do przyspieszenia - gdzie z czystym sumieniem poprę głos rodziców. A jak myślicie, ile odroczeń udało mi się załatwić przez 17 lat pracy zawodowej? A co roku typowałabym 1 do 3 dzieci? No zagadka.

Nie ufam rodzicom, niestety. Nacisk otoczenia - co nie pójdzie do szkoły? gupi jakiś? jest zbyt duży.

Wspólczuję koleżankom z KZ. Oby na pociechę utrzymano Wam 25 dzieci w klasie, skoro podstawy programowej nie macie, a o rok wcześniej macie przygotować dzieci do nauczania przedmiotowego - bo ile będzie trwało zintegrowane? 3 czy 4 lata?

teka5702-01-2008 15:56:49   [#34]

Jak wówczas z 6-latkami rozpoczynajacymi naukę w kl.I,a konkretnie z  przepisem,który pozwala rozpocząć naukę w kl.I ,6 latkowi ,który do 31,VIII - ukończy 6 lat.Jeden  6 latek będzie mógł rozpocząć,bo mama chce, a ten drugi - z drugiego kwartału, musi mieć badania w poradni  i zgodę dyrektora.

Dalej -lączenie w klasie 6-7 latków,czy też osobno każda grupa wiekowa?Czy w tej kwestii -dowolność doboru przez dyrektora,czy obligatoryjność?

Jak oceniać wiedzę na sprawdzianach -inne kryterium dla różnych grup wiekowych.Co z wynikami na sprawdzinie w kl.VI? Dobrze by było znać odpowiedź...

Może jednak lepiej wprowadzić od razu dwa roczniki kl.I /6 latków i 7 latków i byłoby to bardziej przejrzyste i czytelne dla wszystkich ,bez wprawadzania dobrowolności rodizców,kwartałów kawlifikacyjnych,lat zamętu i kilkuletnich utyskiwań wielu zainteresowanych tematem- mniej lub więcej.Uwazam ,że "cięcie" radykalne jest lepszym rozwiazaniem,bo mniej boli i doskwiera(jeżeli w tej kwestii decyzja miałaby być dokonana)

Ank02-01-2008 15:58:26   [#35]
grażka popieram i wcale jakoś nie mam w tym temacie większej dawki optymizmu
przedszkolanka02-01-2008 16:33:14   [#36]
grażka mam podobnie 23 dzieci, jedno do szkoły a troje do odroczenia.
dzieci po zerówce- litery opanowane, głoski, sylaby, cyfry i z nimi zielone pięciolatki bez podstawowej wiedzy nie mówiąc już o rozwoju społecznym
joljol02-01-2008 17:18:25   [#37]

2012 Reforma zakończona. Sześciolatki idą do szkoły, uczą się według zreformowanych programów.

Znikają zerówki, ale rząd zachęca do posyłania dzieci do przedszkoli. - to mi się najbardziej podoba

a co z n-lami p-li?

Szkoły uczą w zerówkach po szkolnemu, najczęściej ławka - upraszczam. Brak zabawy. To nie tak powinno być.

Różnica między przedszkolną a szkolną zerówką jest ogromna.

Mój pomysł na reformę i wyrównanie szans to 5 i 6-latki w przedszkolu i to obowiązkowo obydwa roczniki oraz ujednolicenie podstawy programowej dla edukacji elementarnej bo narazie jest spójna tylko w dwóch punktach

ale kto nas, przedszkolanek, posłucha

robienie badań i zbieranie głosów w dużych ośrodkach to zbyt mało danych ale za to są głośne

tych z małych wsi i miasteczek nikt nie słucha a tam aż się prosi przedszkole przez dwa lata

Jóźwiczek02-01-2008 17:37:57   [#38]
Uczę w KZ od 15 lat, mam synka 6 latka z listopada i szczerze mówiąc nie bardzo wyobrażam sobie jego naukę w jednej klasie z 7 latkiem urodzonym w styczniu. Przecież to prawie 2 lata różnicy.
Macia02-01-2008 18:36:18   [#39]
Jak pamiętam to już trzeci raz zamieszanie  z tymi sześciolatkami. Ciekawa jestem jak skończy sie tym razem. Wszyscy przedmówcy mają swoje racje,  bo ten pomysł ma swoich zwolenników i przeciwników. Myśle że należałoby zacząć od objęcia opp pięciolatków i opracowania  podstawy programowej dla nich i dla NZ rozłozonego na 4 lata. Dopiero pierwszy rocznik 5latków kończący opp powinien iśc do szkoły. No ale mnie nikt o zdanie pytał nie będzie a w rozsądek niektórych rodziców wogóle nie wierzę.
balbina03-01-2008 20:29:56   [#40]

masz racje, przeraża mnie to i jako n-lka przedszkola ( nie obrażając nikogo) myśle, że nauczycielki I-III nie są przygotowane do pracy z dziećmi w wieku 6 lat.

Zapomniałam dodać, że popieram wypowiedź poprzedniczki :-))))


post został zmieniony: 03-01-2008 20:31:15
beera03-01-2008 20:32:55   [#41]

:))))))))))))))

nie są tez przygotowane do uczenia w-fu- nie uwłaczając;)

ewa03-01-2008 20:38:26   [#42]

a do czego są przygotowane?

;-)

beera03-01-2008 20:39:34   [#43]

prawdę, czy nie uwłaczając?

;))

mamma03-01-2008 20:47:34   [#44]
moje dziecko urodzone w trzecim kwartale 2002 nie pójdzie do klasy I  i dobrze, bo uwazam ,ze nie byłoby to dla niego dobre  rozwiazanie, nie chodzi teraz do szkoły , ani przedszkola, nie widzę go w szkole , ale w zerowce. I tak, gad mały ,mowi ,ze nie bedzie chodzil.
mamma03-01-2008 20:53:51   [#45]
jezeli nadal nie będzie na wsiach przedszkoli, to nawet w 2012 dzieci wiejskie będa miały gorszy start , to jeszcze bardziej zwiekszy róznice , a przedzszkoli nie będzie więcej , bo idzie niz , dzieci coraz mniej, chyba ,ze rząd cos zrobi i znajdą sie pieniadze na tworzenie przedszkoli.
anpk03-01-2008 20:58:10   [#46]

Zaczęłam jako 6-latka. Było mi dobrze...

Nie mam w sobie optymizmu co do mądrości rodziców w tej kwestii... Przykro mi, ale takie są moje doświadczenia zawodowe. Uważam, że badania dojrzałości szkolnej powinny być obligatoryjne.

Zgadzam się, że nauczycielki kształcenia zintegrowanego zajmują się "zerówkowiczami" raczej tak intuicyjnie... Skąd to wiem? Bo jestem nauczycielką KZ, widziałam moje znajome w tejże pracy. Szkoła robi taką "szkolną" wersję zerówki, razem z pracami domowymi... Od pewnego czasu jestem KZ i PP więc wiem, jak wiele trzeba się nauczyć, aby być dobrą i przedszkolanką i nauczycielką KZ.

Mam teraz "zerówkę" BARDZO,  BARDZO PŁACZLIWĄ i nie wyobrażam sobie, że mogłyby te moje sześcilatki trafić do I klasy bez wcześniejszej adaptacji do warunków rozstania z domem. To byłby horror!


post został zmieniony: 03-01-2008 21:01:55
ewa03-01-2008 20:59:19   [#47]

do # 43
nie uwłaczając ;-)

prawdy mam dosyć na dzisiaj :-(

 

 

DYREK03-01-2008 21:19:44   [#48]

4-latki muszą chodzić do szkoły w Irlandii Północnej.

W wieku 5 lat rozpoczynają naukę w szkole dzieci w Holandii i Zjednoczonym Królestwie: Anglii, Walii i Szkocji .

W większości państw (starej) Europy obowiązek szkolny rozpoczyna się w wieku 6 lat.

W Polsce spełnianie obowiązku szkolnego rozpoczyna się w wieku 7 lat.

Problem nie w wieku dziecka, ale w tym, czy nasza szkoła jest organizacyjnie i programowo przygotowana do przyjęcia dziecka sześcioletniego.

beera03-01-2008 21:19:46   [#49]

oooo

zły dzień

===
nie wiem, jak to jest, ze nauczyciele nie dośc, że nie ufają rodzicom, to jeszcze innym nauczycielom.

Naprawdę wydaje się wam, ze tylko "ja jeden wiem najlepiej, czego potrzebują dzieci"?

dziwne to i trochę, powiem szczerze, przerażające.

beera03-01-2008 21:20:20   [#50]
(wklejałam nie widząc DYRKA)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]