Wpatrzeni w cenę - wprowadzenie
W Wielkiej Brytanii na skutek bojkotu klientów firmy straciły w 2004 roku 3,2 miliarda funtów. Tamtejsi konsumenci nie chcą kupować towarów, za którymi kryją się działania nieetyczne. Polaków to mało interesuje. Podstawowym kryterium wyboru jest cena
|
Czym kieruje się Pan(i) przede wszystkim, kiedy decyduje się, jaki produkt wybrać?
(c) KUBA KAMIŃSKI | Badania przeprowadzone przez Co-operative Bank pokazują, że straty brytyjskich firm, których przyczyną były bojkoty, to zaledwie 0,5 procent tego, co mieszkańcy Wysp wydali na swoje zakupy, ale jest to o 600 milionów więcej niż w 2003 roku. Niemrawe próby bojkotowania firm pojawiają się też w Polsce. Jak pisaliśmy w sobotniej "Rz", Związek Nauczycielstwa Polskiego ma zamiar wezwać nauczycieli do bojkotu sieci telefonii komórkowej Plus GSM. Poszło o film reklamowy nadawany przez operatora, w którym nauczycielka krzyczy na hałasujące dzieci. Zdaniem Związku film buduje zły stereotyp nauczycieli. Trudno przewidzieć, czy bojkot przyniesie efekty. - W Polsce nie uzależnia się zakupów od postępowania firm - uważa Mikołaj Lewicki z Fundacji Komunikacji Społecznej. - Do prawdziwej świadomości konsumenckiej w Polsce jeszcze długa droga - dodaje. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził badania, w których zapytał, czym przede wszystkim kierują się klienci, robiąc zakupy. Niemal połowa z nas wskazała na cenę. O jakości wspomniało zaledwie 17 procent respondentów. Fachowcy przekonują, że również Polacy staną się świadomymi konsumentami. Nasza edukacja potrwać może jednak aż kilkadziesiąt lat. Pomagają w niej takie akcje, jaką przeprowadziła w ostatnich tygodniach organizacja ekologiczna Greenpeace. Jej członkowie zablokowali statek wiozący z Argentyny do Polski śrutę z soi genetycznie modyfikowanej, którą wykorzystuje się do produkcji paszy. ALEKSANDRA BIAŁY |