Forum OSKKO - wątek

TEMAT: czemu nikt nie pisze
strony: [ 1 ][ 2 ]
sylwia11117-11-2004 12:54:00   [#01]
czemu tak długo nikt nic nie pisze??????????????
emeryt17-11-2004 13:03:55   [#02]

wypisał mi się ....

pisak :-))))))
ewa bergtraum17-11-2004 13:16:52   [#03]

:-))))))

Witam nowalijkę - panią sekretarz :-). Pozdrawiam i zapraszam do rozmów na naszym wspólnym Forum. A, i jeszcze, to bardzo sympatyczne: lubię swoją pracę. Z tego powodu też cieszę się, że zasiliłaś nasze szeregi.
Maryśka217-11-2004 13:33:11   [#04]

Jak to nikt? Cały czas ktoś coś skrobie... ;-)

Cześć Ewka!!!

Fred17-11-2004 13:40:46   [#05]

sekretarz czy sekretarka?;-)

Jakby co, mam vacat sekretarki;-))

beera17-11-2004 13:54:57   [#06]

ale zauważyliscie

jaka bojowa nowalijka?

z miejsca nakrzyczala, ze za malo piszemy :-)))

ewa- a to znajoma pani sekretarz? Z naszych okolic?

I fajnie, ża sekretarz, bo nam tu potrzeba często fachowej, administracyjnej siły :-)

emeryt17-11-2004 14:24:22   [#07]

kojarzy mi się...

z pierwszym sekretarzem i jedynie słuszną linią...:-))))
ewa bergtraum17-11-2004 14:32:20   [#08]

Prezesko,

a to Ty mnie uczyłaś korzystać z Forum. Treść listu Sylwii tak mnie rozbawiła, że poszukałam informacji. Tak, to sekretarz. Mieszka w Kaliszu Pomorskim. Z geografii nie jestem najmocniejsza, ale Kalisz Pomorski to chyba nie w Dolnośląskiem?. Ale za to wiem, gdzie jest Kalisz :-), miasto które kojarzy się mi z dzieciństwem. Asiu, wyleczyłaś ucho?. Co z wycieczką?. Śnieg stopniał !.

Cześć Maryśka!. Piszże częściej, bo nie mam się kiedy powygłupiać.:-)

Jan z T17-11-2004 14:35:44   [#09]

A ja...

i tak wykorzystam szansę, że przemiłą Ewę można i tu pozdrowić.
Pozdrawiam zatem najpiekniej:-)))))))
beera17-11-2004 14:36:56   [#10]

Ewa?

a ten- pisałam z prośbą o telefon :-)))

Podasz mi?
Bo chcę pogadać koniecznie :-))

...

co do maryski- rzeczywiście znika, ja to się nawet balam, ze się na mnie obaziła , bo nic- zadnego slowa :-)

ewa bergtraum17-11-2004 14:43:56   [#11]

Janie,

dzięki za pozdrowienia :-)

Asiu, siadam do listu. Ale co to za czasy nadeszły, że prezes nie ma wglądu w dane członka Stowarzyszenia. ;-)

Maryśka217-11-2004 14:47:04   [#12]

Prezesko kochana!

Ja na Ciebie?!!! Nigdy!

Troszkę się leczyłam (jakieś dwa miesiące) a potem nadrabiałam braki w szkole, no i dlatego czasu jakby mniej.

AnJa17-11-2004 14:55:52   [#13]
Może tylko pasji śledczej pozbawiony?

Za to nawet u Paulinów moze sie z kim chce spotykać:-)

Maryśka - nie warto. Do wakacji już tylko 7 miesięcy:-)
ewa bergtraum17-11-2004 15:09:32   [#14]

Wątek śliczny ! :-)

Nareszcie można pisać bez narażania się na przywoływanie do porządku, bo nie w związku z tematem.

Maryśka, Andrzej ma rację. Nie warto... ;-)

Rycho17-11-2004 15:12:29   [#15]
nooo, :-)))
 
ale nie wiem czy partner jest odpowiedni do pisania? ;-)
AnJa17-11-2004 15:23:18   [#16]

Linie takie różne:-)

Co te Krakusy takie na poziomy wyczulone?

Dawno ich chyba do pionu nikt nie postawił.
beera17-11-2004 15:27:40   [#17]

;-)))

rzeczywiście- bazy czlonków ma marek;-))
to ja nie mam wglądu, a poza tym maile fajnie dostawć i pisać

maryska- nic nie odpisywalaś, to myślalam, żes obrażona, czy co :-)

Do Rycha anja nie startuj, bo poza tym, ze Krakus, to jeszcze góral on :-))

AnJa17-11-2004 15:31:21   [#18]
A gdzieżbym tam śmiał.

Krakus, góral i jeszcze rewizjonista na dodatek ( czy jakos tak tacy z komisji rewizyjnej się nazywają)
Ank17-11-2004 15:44:26   [#19]
ja też lubię maile dostawać - nawet te od Prezeski i innych może mniej znajomych mi ludziów co to je mój antywir wyrzuca z poczty ;-))
ewa bergtraum17-11-2004 15:44:44   [#20]

Znalazłam !

Kalisz Pomorski  
miasto w pow. drawskim, w woj. zachodniopomorskim, na Pojezierzu Wałeckim, nad Drawicą, na południe od Drawska Pomorskiego. 4100 mieszkańców. Prawa miejskie w 1303. Do 1945 Kallies. Tartak, zakłady przemysłu materiałów budowlanych, spożywczego. Węzeł kolejowy. Kościół z końca XVIII w., ruiny pałacu z XVIII-XIX w.

Sylwio, nie stresuj się.  ;-) My tak z sympatii do nawalijek. Góry (prezes i Ewa B.) pozdrawiają morze :-)


Fred17-11-2004 16:04:18   [#21]

Kiedyś mniejsze (a może większe?)wymagania stawialiśmy sekretarkom..;-)))

Pamiętacie?;-)))

http://eduseek.interklasa.pl/forum/read.php?f=11&i=5813&t=5726

beera17-11-2004 17:16:26   [#22]

jaciekręcę :-)))

to my????

:-))))

ech... młodość chmurna i durna;-)))))

aż żal;-)))

Fredi jesteś cudem, żeś to znalazł- sprzed jakiś 3 lat chyba :-))

.....

i sylwię- oczywiście pozdrawiam z ewą :-)) Jesli przezyjesz ten watek- przezyjesz wszystko;-))

zgredek17-11-2004 18:04:10   [#23]
alllle tu fajnie dziś:-))))))
AnJa17-11-2004 18:09:54   [#24]
zgredkowi chyba fiksum dyrdum się w całej okazałości objawiło - zachwyca się nieustannie
ewa bergtraum17-11-2004 18:12:09   [#25]

Też mi młodość ;-)

Sprzed trzech lat :-)

Dla leniwych:  Fred wkleił dyskusję na temat: Jak romans z sekretarką wpływa na funkcjonowanie szkoły.

Serwus, Bożenko, zupa ugotowana ?

zgredek17-11-2004 18:14:55   [#26]
a miałam jeszcze na co najmniej trzech wątkach napisać jak cudnie tu dziś

e, tam mąż teraz gotuje, bo złamany palec ma
AnJa17-11-2004 18:19:21   [#27]
hmm

Nie dosyć, że złamany palec, to jeszcze i gotować musi.

Zaiste, nielekki jest los mężczyzny, którego drogi zyciowe onegdaj się ze zgrekowymi splotły.
zgredek17-11-2004 18:20:42   [#28]
o jezusicku
ewa bergtraum17-11-2004 18:21:06   [#29]

Mówisz ? :-)

Gotuje ze złamanym palcem ?!. No to pende, lete złamać mojemu. Najlepiej dwa, to może i jakieś drugie danie wymodzi.
OlaM17-11-2004 18:22:33   [#30]

nie przesadzajmy

z nielekkim losem mężczyzny związanego ze zgredkiem. Mój mając połamaną nogę też gotował i to lepiej niż ja. Dzieciaki do dziś chcą, aby on gotował obiad. Specjalność "zakładu" rosołek.
zgredek17-11-2004 18:23:53   [#31]
palec jeden - ale dania dwa :-))))))))))

widzisz AnJa - ten mąż  to samo twierdzi
AnJa17-11-2004 18:30:28   [#32]
No, ze gotował lepiej to mogę uwierzyć. Ale czy to powód do chwały, że połamany chłop gotuje lepiej od zdrowej baby to nie wiem.

Pozdrowienia dla męża. I wyrazy wdzięczności, myslę, ze nie tylko ode mnie  - bo jakby sie On nie poświecił, to mogłoby na kogoś innego trafić.
Rycho17-11-2004 18:30:49   [#33]
widzisz AnJa,
masz kolejne dowody na to, ze faceci (nawet połamani) lepiej gotują niz kobiety ;-)
 
Wiem coś o tym, bo mnie najlepiej wychodzi gotowanie wody na kawę ;-)
To moja specjalność.
 
Łatwiejsze (do gotowania) zostawiam kobietom ;-)
ewa bergtraum17-11-2004 18:32:23   [#34]

Aleśmy

sobie, Bożena, wybrały idola. Coraz częściej wyłazi z niego mizogin ;-)))
AnJa17-11-2004 18:35:32   [#35]
Co ze mnie wyłazi?????

Robale jakieś to Ty spożywasz !
OlaM17-11-2004 18:35:53   [#36]

ale od dawna

wiadomo, że mężczyźni gotują lepiej od kobiet. Czy połamany czy nie.
zgredek17-11-2004 18:37:41   [#37]
czy coś z niego wyłazi, czy nie;-)))))))))))
OlaM17-11-2004 18:39:43   [#38]

tak

kuchmistrz;-))))))))))
ewa bergtraum17-11-2004 18:40:14   [#39]

Ola,

a gdzie Ty to wyczytałaś?. To kolejny stereotyp (pewnie wymyślony dawno przez jakiegoś faceta) :-) Mnie tam nic na ten temat nie wiadomo!.
AnJa17-11-2004 18:41:00   [#40]
Jak czytam  takie teksty, to sie we mnie gotuje.

Pewnie, że lepiej - bo jak chcemy to wszystko, jako twory doskonalsze z natury, lepiej robimy.

Bo i czego można się spodziewać po tworze powstały z żebra czy innego podrobu?

No, feminizm wymyśliły, trzeba przyznać.
Rycho17-11-2004 18:41:50   [#41]

Ola

że lepiej gotują, to było wiadomo.
 
teraz wiadomo, że lepiej gotują nawet połamani ;-)
ewa bergtraum17-11-2004 18:43:09   [#42]

Zastawiam

prawą raczkę i lewą nóżkę fanki: AnJa nie ma pojęcia o gotowaniu. No może jak Rycho - ewentualnie wodę w czajniku wyłączajacym się automatycznie.
OlaM17-11-2004 18:43:55   [#43]

Ewa

popatrz na program telewizyjny. Masz jakiś program z kobietą która gotuje na ekranie - no był jeden, ale .... Kuroń, Makłowicz, i ten od kawiarenki, a ten młody z francuzkim akcentem itp.;-))))

Rycho! Mój nigdy nie chciał gotować dopiero, gdy się połamał to co mam myśleć?

AnJa17-11-2004 18:47:37   [#44]
Oczywiście, że mam pewne pojęcie o gotowaniu.

Chociaż jestem raczej zwolennikiem pieczenia i smażenia.

Znaczy: bardziej lubię żarełko tak przygotowane.

Więc pojęcie mam.

Ale  mieć pojęcie - nie znaczy się po pachy urabiać.
ewa bergtraum17-11-2004 18:52:29   [#45]

Ale mi pojęcie, phi ...

Nie wiedziałam, że należy rozróżniać tak szczegółowo: duszenie, smażenie, pieczenie (ciasto?) ;-).  Nooo, specjalista z Ciebie jak się patrzy!.
zgredek17-11-2004 18:54:28   [#46]
Ewa - rejestracja Ci się otwiera?
ewa bergtraum17-11-2004 18:59:29   [#47]

Kurna,

jak rejestracja?. Ta lista zarejestrowanych ?. Jeśli o tę idzie, to pewnie, że się otwiera. A Tobie nie?. Ja mam u Janusza P. znajomości, to mogę załatwić, żeby i u Ciebie się otwierała. :-) A może mu podpadłaś ?. Idź i proś o zmiłowanie. Bywa wrednowaty, ale ma dobre serce.
AnJa17-11-2004 18:59:41   [#48]
Nic jej się nie otwiera, te mizo coś tam bez otwierania wyłażą
beera17-11-2004 19:05:53   [#49]

????

Bywa wrednowaty???

Jak to " bywa"

Po prostu " JEST :-)))

....

co do mlodosci- to byla taka przed trzema laty mentalna mlodośc forumowa :-))

Maryśka217-11-2004 21:56:07   [#50]

O qrka! ;)

Faktycznie ładny wątek się zrobił :-)

Bez narażania się można powygłupiać, tym bardziej, że zdaniem Ewki za forumowego klauna mam robić. :-)

Tylko czekać teraz aż Acan (już tam On wie, że o niego chodzi) coś mi tu przykałamuci ze szczerego serca ;-)

No popatrzcie ...w Grajewie chłopiska wiedzą do czego służy patelnia, garnek i piekarnik... nie może być!!!  Można to też łakomstwem wytłumaczyć, no gdyby tak jeden taki głodny nie czekał aż Mu kurturarnie na talerz nałożą, tylko palcyma z w/w naczyń żarełko podbierał, to faktycznie okazję do zobaczenia powyższych miał... ;-) No i się nauczył do czego służą...

Pozdrawiam MIstrzów Kulinarnych! :-)

strony: [ 1 ][ 2 ]