Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ile zarabia polski nauczyciel?
strony: [ 1 ][ 2 ]
Małgoś11-10-2004 22:27:29   [#01]

Wyczytałam w necie:

"Według danych MENiS w roku 2003 średnie miesięczne wynagrodzenie nauczycieli (płaca zasadnicza plus wszelkie inne składniki oraz dodatki) w kraju wyniosło 2364,83 zł. Po wprowadzeniu waloryzacji ma ono wynosić 2435,77 zł. Oznacza to przeciętną podwyżkę tzw. średniego wynagrodzenia o 70,94 zł. (3%)."

(http://www.solidarnosc.org.pl/edukacja/aktualnosci/wal_2004.htm)

Pomóżcie mi to rozwikłać (bo ja z innego świata tzn. spoza KN jestem)

Czy to oznacza, ze przeciętnie za godzinę lekcyjną polski nauczyciel zarabiał w 2003 r - około 31 zł, a w 2004 roku  - dostanie około 32 zł (oczywiście brutto)???

I czy jest prawdą, że oprócz płacy zasadniczej, pensja nauczyciela składa się jeszcze z ...14 dodatków???

Marek Pleśniar11-10-2004 22:34:51   [#02]

polecam też tu:-)

Dr Antoni Jeżowski, prezes Instytutu Badań w Oświacie przedstawił wyniki badań nad zarobkami nauczycieli.

Szczególną uwagę słuchaczy zwróciło niepokojące zjawisko - o ok. 40% niższe od przewidywanych zarobki nauczycieli stażystów. Może to być istotną przeszkodą w dopływie młodych specjalistów.

Prezentacja A. Jeżowskiego do pobrania.

BożenaB11-10-2004 22:38:18   [#03]

Każdego nauczyciela?

Bo u nas max 4: 4% motywacyjnego+polonista + wychowawca + opiekun stażu w jednej osobie - i jest jedna taka osoba w szkole.

 Ja mam tylko jeden dodatek:-(( Kto mi zabrał pozostałe trzynaście?

Małgoś11-10-2004 23:03:03   [#04]

no własnie :-)

kto potrafi wymienić 14 dodatków nauczycielskich:

1.motywacyjny (kilka-kilkanascie procent zasadniczej)

2.wychowawstwo (ok. 40-50 zł)

3.opiekun stazu (?)

4.polonista (a co to za dodatek? chodzi o sprawdzanie prac pisemnych?)

Małgoś11-10-2004 23:03:35   [#05]

Marku :-)

dziekuję :-)
Maelka11-10-2004 23:10:54   [#06]

5. wysługa

6. dodatek specjalny

7. wiejski

Maelka11-10-2004 23:15:49   [#07]

8. funkcyjny (dyrektorów)

9. szkodliwy

10. nadgodziny (niby nie jest to dodatek, ale składnik)

I kogo to obchodzi, że nie wszyscy te i inne składniki mają? Statystyka taka jest: średnio mają...

;-)

Majka11-10-2004 23:21:16   [#08]

Dodatek dla polonisty? Gdzieś jeszcze dają???

Ja mam stażowe i motywacyjny. Też do 14 trochę brakuje:(

Majka11-10-2004 23:23:39   [#09]
A... przepraszam - jeszcze wychowawstwo - 23 zł brutto, zapomniałam (a nakupiłam sobie koszulek foliowych na papiery do teczki wychowawcy;).
Maelka11-10-2004 23:25:31   [#10]

Majka?

kiedyś dawali, a teraz nie wiem... Nie zaglądam we własną listę płac. Głupio czynię chyba. Jutro znajde kwity i sprawdzę. Ale nadziei wielkiej nie mam...

;-)

Maelka11-10-2004 23:29:53   [#11]

Ejże!

Nakupiłaś prawie trzysta koszulek??? (Jeśli w ......* to nawet więcej!!!)Tyle dni pracy wychowawczej nie ma! No, jeśli nauczyciele są tak rozrzutni, to niech potem nie narzekają!

;-)))

* Żadnej reklamy szerzyć tu nie będziemy, nawet za jedna koszulke gratis!

;-)

grażka11-10-2004 23:32:24   [#12]

 

Dwa lat temu było tak - wiedziałam, że kiedyś już to wklejałam. Nie wiem, czy dalej wszystkie funkcjonują.

  1. wynagrodzenie zasadnicze - 66,92 %
  2. dodatek za wysługę lat - 8,81 %
  3. wynagrodzenie za pracę nocną - 0,01 %
  4. nagrody jubileuszowe - 0,33 %
  5. dodatkowe wynagrodzenie roiczne ("13") - 7,85 %
  6. zasiłek na zagospodarowanie - 0,13 %
  7. dodatki specjalistyczne - 0,21 %
  8. wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe - 10,64
  9. godziny doraźnych zastępstw - 0,11 %
  10. odprawy emerytalno-rentowe - 0,98 %
  11. nagrody z e specjalnego funduszu nagród - 0,99 %
  12. dodatki funkcyjne - 2,02 %
  13. dodatek motywacyjny - 0,50 %
  14. dodatek za warunki pracy - 0,50 %
  15. RAZEM wiersze 1 - 14 - 100%
Majka11-10-2004 23:32:53   [#13]
Segregator też mam - ogromny! Poczytałam listę dokumentów nauczyciela na innym wątku i będę wpychac wszystko w koszulki ;))) Może wreszcie zrobi mi się miejsce w szufladach biurka i szafie ;)
Maelka11-10-2004 23:50:13   [#14]

Grażko!

Jesteś wielka! Teraz wszystko się zgadza... Oprócz kasy, być może. Ale to statystyki nie interesuje...Bo jeśli fakty nie przystają do teorii - tym gorzej dla faktów!

:-)

BożenaB12-10-2004 00:25:43   [#15]

U nas dają polonistom za poprawianie prac piemnych. A co, u was już nie dają? To ok 45 zł.

A ja własnie poprawiłam 4x30 i nic :-( Chociaż 5 zł na piwo :-(

A tam ... idę spać :-(

Małgorzata Piluch12-10-2004 00:33:01   [#16]

A nie mówiłam?

Kochani! Rozmawialiśmy chyba dwa tygodnie temu na temat zarobków, za WAsze - to dlatego tak , żeby Marek Pleśniar nie krzyczał, że krzyczę drukowanymi na szacownym Forum - 40 godzin. Wrócił temat? Dlaczego? Jakie 40 - 50 za wychowawstwo? Ja mam 33 zł. (brutto, że pozwolę sobie dodać), a i tak godznę wychowawczą mam co dwa tygodnie, choć za te same pieniądze wolałabym ją mieć co tydzień. Czy polski nauczyciel zarabia mało, czy dużo? Z tego, co pamiętam - zarabia bardzo dużo, więc o co chodzi? Błagam - oświećcie mnie? Czy ja czegoś nie rozumiem?
acha12-10-2004 05:50:25   [#17]

Mój mąż jest polonistą i sprawdzając prace lub zeszyty dzieciaków czesto ubolewa nad tym, żezarabia tyle co wf- ista. Dochodzi jeszcze odpowiedzialność za przygotowanie do egzaminu, która jest duża, bo szkoła osiąga słabe wyniki - biedne wiejskie środowisko poPGR-owskie.

Oczywiście dodatku, za sprawdzanienie otrzymuje.

Wiem, że w sąsiedniej szkole wf- iści nie mają wychowawstw (marne 25 zł) , a w zeszłym roku nawet nie dyżurowali na przerwach.

Gaba12-10-2004 05:58:41   [#18]

Wątek o zarobkach nie był prowadzony tak, by wywnioskować, że nauczyciel zarabia dużo. To jakaśintencjonalna lektura tego startego wątku.

Poczucie dużo/mało jest względne. Takie relacje bada się najlepiej w relacjach.

 

I tak - bankowiec po studiach zarabia tyle co nasz stażysta, skończyły się złote czasy, ale operator koparki po studiach, pracujący na wysypisku ma pensję polskiego dyrektora szkoły, dyrektor szkoły nie zarabia tyle, ile dyrektor szpitala, a chłop od kopania dziur drze się 20 za godzinę. My zaś mamy ok. 30-40 (brutto) za wychowawstwo - to jest dopiero draństwo, a motywacyjngeo tyle, co kot napłakał.

RELACJE!

Uważam, mogę być osamotniona, że część nauczycieli

zarabia bardzo dużo, część natomiast za mało. Nauczyciel tej samej specjalności, nawet w obrębie tej samej szkoły nie pracuje "co najmniej 40 godzin" - nauczyciel nie pracuje 40, choć i znam takich, którzy w stosunku doi innych wiecznie cos piszą.

a za tę sama pracę nalezy się ta sama płaca.

Część hakuje, część okropnie narzeka (przy okazji - bardzo mnie irytuje nasze polskie narzekania i po tym sie poznaje polskiego nauczyciela wiecznie skrzywdzonego... - to taka mała generalizacja).

- część udaje! W naszych szkołach, bywa, ze na grupę pracuje wąska grupka, bywa, że z łapanki.

- ja się zgadzam z gurbsza ze słowami Handkego - my udajemy, że płacimy, a nauczyciele udają, że pracują. Gdyby się temu zdaniu przypatrzeć... coś w nim jest.

 

Póki będą specjalności identyczne opłacane, póki będą mieć identyczne wymiary... póty...

Spayk12-10-2004 08:43:10   [#19]
Dobry temat na dzień nauczyciela
Piotrek12-10-2004 09:20:33   [#20]

do A. Jeżowskiego

W "olsztyńskiej" prezentacji jest zestawienie wydatków placowych z rzeczowymi (80,79 % płacowe, 19,21 %- rzeczowe). Z czego wynika w miarę optymistyczny obraz dofinansowywania polskiej szkoły.

W związku z tym mam pytanie:

Gdzie ujęty jest fundusz socjalny??? Bo jeśli w wydatkach rzeczowych (a tak jest w moim OP) to raczej wszystko jasne.... tyle, że z optymizmem ma to mało wspólnego;-)

Małgoś12-10-2004 20:33:03   [#21]

cóż...moge tylko stwierdzic, że nie jest tak źle jak myślałam ;-)

od wielu lat pracownicy w innych firmach niż szkoły, nie otrzymują podwyżek

te olbrzymie dysproporcje sprzed lat zaczynają się chyba wyrównywać

ale narzekanie ...chyba przeszło w nawyk ;-)

gdy pytam o zarobki n-li, słysze o wychowawstwie za 24 zł/m-c (rzeczywiście kpina), albo o motywacyjnym w wysokości 40 zł (żart),ale  mało kto wspomina o kwotach typu 22 - 30 zł/godz

...ale mi sie teraz oberwie ;-)

Majka12-10-2004 20:50:41   [#22]

:)

2435,77 zł / 160 godz. (40 tygodniowo) jest równe 15, 22 zł za godzinę.
mika12-10-2004 20:55:56   [#23]
Był jeszcze kiedyś, nie wiem czy gdzieś jeszcze istnieje dodatek za godziny łączone:).
Małgoś12-10-2004 21:00:32   [#24]

Majka ;-)

ale to się dzieli przez... 18 :-)

beera12-10-2004 21:02:43   [#25]

to jest

ten dodatek za trudne warunki pracy.

Z listy Grażki- pozycja 14

:-)

Małgoś12-10-2004 21:03:47   [#26]
dzis mi tłumaczyli np. jak sie wynagradza godziny nadliczbowe u nauczyciela mianowanego - pł.zasad (goła)  to 1666 zł,to dzieli sie na 18godz.x 4,2 tygodnie i wychodzi ...22 zł za godz. ;-) ale to jest "góła"stawka (bez dodatków) za godz.nadl.-zwykłe sa droższe ;-)
Majka12-10-2004 21:16:01   [#27]

Ale masz dzisiaj humor, Małgoś :)))))

Małgoś12-10-2004 21:19:36   [#28]

oj Majka...

gdybys odkryła to, co dzis ja odkryłam ...uratowac mnie może jedynie ...głupawka ;-)))
Majka12-10-2004 21:38:04   [#29]
No.... niezłe to musiał być odkrycie, jesli wykończyło odporny, dyrektorski organizm.....
Małgoś12-10-2004 21:39:38   [#30]

;-)

rzekłabym ...wręcz funadamentalne ;-)
marlid12-10-2004 21:51:42   [#31]
Jest jeszcze doatek mieszkaniowy
Małgoś12-10-2004 21:53:14   [#32]
a 13-stki to jeszcze są?
maeljas12-10-2004 22:01:25   [#33]

oj Małgoś

chyba są - ciiiiiiiiiiiiiiiiiii - bo ja nie płacę
Majka12-10-2004 22:03:16   [#34]

"to dzieli sie na 18godz.x 4,2 tygodnie i wychodzi "

Rozumiem, płacone jest w tym także przygotowanie się do lekcji, sprawdzanie, podnoszenie kwalifikacji  itd.

Ale skoro to dydaktyka (wyłącznie!!), to reszta: wycieczki, wywiadówki, narady, wypełnianie dokumentacji (np. dopisywanie nowych ocen zachowania w arkuszach i dziennikach ;) jest co ? Nie w etacie?

Rany, wracam pisać... :-))

Małgoś13-10-2004 07:37:57   [#35]

Majka

w zawodach  "po wyższym wykształceniu" wszyscy sie wciąz musza doszkalać, brać pracedo domu, opracowywać,sporządzać itp. - tylko w hipermarketach pracuje sie "od do" ;-)
Dorsto13-10-2004 18:11:12   [#36]
Tak, Małgoś, ale tylko n-le i lekarze dokształcają się za własne pieniądze, innym płacą firmy ;-).
BaśkaB13-10-2004 18:26:45   [#37]

W zasadzie to powinniśmy się cieszyć z tego ile zarabiamy ;-). Jesteśmy chyba jedyną grupą zawodową, która mimo narzekania na swoje zarobki, bez szemrania ciągle dokłada do pracy z własnej kieszeni (a to brystol potrzebny, to folia samoprzylepna, o szpilkach szkoda wspominać, itp) ;-)

No chyba że tak mają tylko nauczyciele z nauczania zintegrowanego.

Małgorzata Piluch13-10-2004 18:52:06   [#38]

Znów mnie korci...

Gabo, droga! Jasne, że jest, jak piszesz, że mała grupka pracuje na duuuuużą grupkę. Czasem włączają się wszyscy, ale w sytuacjach, jak np. 100-lecie szkoły - tylko i wyłącznie. Niektórzy nie szkolą się nawet za darmo, zwłaszcza gdy są już "dyplomowani". Chyba nie tylko o pieniądze tu chodzi, co też już gdzieś było na Forum. Zdanie pana byłego-ministra jest przewrotne i głupawe, jak mu się dobrze przyjrzeć : my - tzn. kto i z czego? Rozumiem prywatne szkoły, choć i tak nie jest to do końca "prywatna kiesa". Powinno się płacić zależnie od specjalności? Pewnie tak, ale przecież nie da się porównać pracy dwóch matematyków, bo jaki miernik przyjąć? Czy też polonistów, bo jeden poprawia 5 prac na godzinę, a drugi 2, co nie znaczy, że obaj poprawiają dobrze (albo wręcz przeciwnie).

Baśka B. ma świętą rację, myślę dokładnie tak samo, co nie znaczy wcale, że mam całkowitą rację, bo o takową w ogóle trudno.

Gaba13-10-2004 19:55:34   [#39]

Na zdanie byłego ministra mam własne zdanie. Uważam, że złośliwie, brutalnie określił kondycję naszego stanu. Część najzwyklej i to w świetle prawa udaje, że pracuje, część zapiernicza jak małe meserszmity, jeden ma 18 godzin i się jeszcze rzuca, a prośbę o zrobienie czegoś ponadto kwituje pismem kilkustronnicowym o zaangażowaniu z prywatny projekt, itp. itd. (ostatnio sprawa u mnie na tapecie) i asertywnie mnie spławia.

Drugi nie śpi po nocach i wychodzi, że robi ponad 60 godzin i dostaje też te same pieniądze.

 

Sprawa brystolu, kleju, papieru jest chamstwem w kontrukcji budżetów samorządów dla szkół, które nie zauważają takich potrzeb szkoły i przerzucają to na kieszenie nauczycieli. Nie chodzi jednak o to, żeby mieć ew. podwyżki dlatego, że się robi gazetki za własne, ale by w budżecie szkoły były rozpoznane potrzeby szkoły w zakresie materiałów biurowych, a nauczyciel miał do nich w miarę normalny dostęp, by kserokopia nie byłą szczytem szczytów i sensacją, że łaskawie dyrektor zezwolił na ksero.

Mizeria i dno w rzeczówce nie może być rekompensowane pensją, ta zaś jest równa dla wszystkich niezależnie od wkładu pracy, dlatego jest hucpą. Ten, co ma 18 godzin i dostaje 1500 jest bogaczem, ten co zaiwania 40 jest... głuptasem i ma 1500, ten, co zaiwania 60 jest albo idiotą, albo dyrektorem, albo nie potrafi liczyć.

Pensja równa dla nauczyciela bez zauważania specjalności krzywdzi ludzi zdolnych, chętnych, pracowitych - powiela i utrwala stereotypy nawiedzenia, czyt. misji kaganka, jak gdyby się czas zatrzymał. Pensje nauczycielskie są zwyczajnie głęboko niesprawiedliwe.

Ludzie nie są równi, nie mogą mieć po równo. Wkład przez możliwości

Magosia13-10-2004 20:08:12   [#40]

Gaba

-nie po raz pierwszy zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości:
" Pensja równa dla nauczyciela bez zauważania specjalności krzywdzi ludzi zdolnych, chętnych, pracowitych - powiela i utrwala stereotypy nawiedzenia, czyt. misji kaganka, jak gdyby się czas zatrzymał."

Jak to mówi pewna ceniona przeze mnie Pani z ON: chyba jesteśmy od tej samej małpy. Pozdrawiam :-))))
Spayk14-10-2004 00:03:15   [#41]

No to teraz proszę o listę specjalności, proszę w kolejności od "najdroższej". Już się nie mogę doczekać informacji która to specjalność jest najmniej warta, a która najcenniejsza.

wf-iście bym nie płacił wcale - biega tylko za piłką, a to przecież dla jego zdrowia, wyrobi se kondycje to zarobi po godzinach w innej firmie

wt-owcowi - nie -uprawia w szkole hobby za państwowe pieniądze. te deseczki to se może wyżynać w dom.

matematykowi - nie - za karę, nauczy takiego smarkacza liczyć, smarkacz skończy studia, zostanie nauczycielem i se policzy że za mało zarabia.

Coraz mniej mi tych "wartościowych" specjalności wychodzi.

Rozróżnianie według specjalności - nie, to nie jest zdrowy pomysł. powinien to załatwić dodatek np. motywacyjny, ale powinien być MOTYWACYJNY,  a nie anty

Dorsto14-10-2004 00:10:21   [#42]
No, spayk, do fizycznych to się nie czepiaj ;-) , bo......................:-)))
AnJa14-10-2004 00:18:04   [#43]
A wosowiec - zakompleksiony nieudacznik co to wie o tym jak politykę robic wszystko, ale wyborów żadnych wygrać nie umie.

Płacić - jako wosowiec kosztuje mniej, bez kasiorki mógłby (zdeterminowany) jednak wygrać.

A były nauczyciel w polityce - no to nie ma co pisać nawet.
Spayk14-10-2004 01:30:45   [#44]
Nie czepiam się jestem przrzżony i z niepokojem czekam na listę najcenniejszych specjaloności
Gaba14-10-2004 05:12:58   [#45]

co mi zrobisz, jak mnie złapiesz, czyli nauczyciel na zagrodzie

20 godzin - nauczyciel matematyki i języka ojczystego

24 - godziny nauczyciel języków obcych, szef zespołu przedmiotowego (obowiązkowe są comiesięczne posiady), historyk, geograf

26 - przyrodnicy - biologia, chemia, fizyka (mają jednak asystentów), historycy,- informatycy nie, bo nie ma takich w tych szkołach, nauczyciele muzyki, dramy, plastyki

30 - wychowanie fizyczne*, technika (bo nie mają zadań domowych).

- prowokujące nie?

- można odetchnąć, to nie w Polsce, nam nic takiego okropnego nie grozi, dlatego jedni pracują 40 za 1500, a inni 18 za 1500 i nie ma bata, by polskiego p. nauczyciela zmusić do czegokolwiek, kiedy on nie chce.

 nie jest to w Polsce, bo u nas muszą mieć wszyscy równo i socjalistycznie, niezależnie od obciążenia pracą, a - i nauczyciele musza mieć po równo, razem ze związkowcami, równo, choć ludzie nie są i nie będą na szczęście równi.

 

* na zawody jeżdżą specjalni wychowawcy.

wychowawcy - nikt nie śmiałby obrażać nauczyciela wciskaniem wychowawstwa, bo lubi, bo się czuje, bo... - tam wychowawcy są wykwalifikowani jako wychowawcy, to fachowcy po specjalnych studiach, a nie dobre naturszciki.

- nie pamiętam już pensum...

 ale sztab psychologów i tutorów, reedukatorów to było z 10 osób.

Czemu o tym? Bo ma pensum duże, ale wiele rzeczy go nie obchodzi w szkole, nie zajmuje się pomocą społeczną, zbieractwem na piłki, na spotkania, na

BożenaB14-10-2004 10:02:34   [#46]

No to

jak z asystentem i zajmuję się tylko nauczaniem, a reszta mnie nie obchodzi, to - jako fizyk -mogłabym się zgodzić. Jak w szkole będą dostępne duze bazy zadań, a ja sobie tylko, siedząć przy kompie w gabinecie do pracy, kliknę w wybrane i ułożę z tego zestaw; to siecią mój wybór do np biblioteki. A ktoś mi przyniesie gotowe  do klasy, skserowane dla wszystkich uczniów.

Na przerwach nie stoję na dyżurze, tylko chwilę odpoczywam, mogę napić się, zwilżyć gardło, bo musze o nie dbać...

Zostałoby mi ok 15 godzin na przygotowanie lekcji i poprawę prac uczniów. To mniej więcej wystarczyłoby na pracę rzemieślniczą, widoczną okiem - siedzę nad sprawdzianami, piszę cos do następnych lekcji... Twórcze "kombinowanie" co to nie wiadomo kiedy dopadnie, może w sobotę albo niedzielę, dorzucę gratis... chętnie za płacę np n-la z Holandii (przepraszam, że to porównanie, ale znam z wymiany). I ne chodzi mi o proste przeliczenie, ale o możliwości nabywcze.

Gaba14-10-2004 10:44:58   [#47]
aaa, i nie kupują za własne papieru do ksero, ani kleju, ani nie fundują wycieczek... bonauczyciel jest tam ktosiem, a tu nik(t)osiem
BożenaB14-10-2004 12:17:21   [#48]
No, to się rozumie jako oczywistość :-)
BożenaB14-10-2004 12:25:25   [#49]

No i ten asystent asystuje mi w czasie tych lekcji, na których jest praca doświadczalna w grupach. Nie muszę biegać od grupy do grupy, żeby sprawdzić np poprawność połączeń mierników, bo robią to 2 osoby. Jak coś nie łączy w obwodzie - asystent.

Przerwano mi ... kończę, na razie

Spayk14-10-2004 12:53:13   [#50]

Gaba. To ładne i nawet logiczne, ale trudno mi zgadzać się z tymi nauczycielami którzy chcą aby za te same pieniądze oni lub ich koledzy mieli więcej pracy. Może  moje podejście nie jest piękne i medialne, ale naturalne.

Jeśli nauczyciele wywalczyli (lub dostali od komuny w prezencie) 18 godzin etatu to mnie widzę powodu żeby to psuć.  Wolę opcję - płacić więcej bardziej zaangażowanym (niekoniecznie ma to być związane ze specjalnością). Jeśli zaczniemy dzielić specjalności na lepsze i gorsze to zostanie na m w szkole polski i matematyka

strony: [ 1 ][ 2 ]