Brawo, Iza !!!

Szanowni Rodzice!

Już wiadomo – do świąt się nie zobaczymy.

Bardzo troszczymy się o Wasze dzieci jak i o Was drodzy Rodzice.

jak czytam wasze wpisy to jestem przerażona :( Wy chcecie zrobić sztywną siatkę godzin i posadzić dzieciaki na 7 godzin do komputera !

Wydaje mi się, że taka wirtualna lekcja, jeśli  uda się posadzić przed komputerem np. 50 % klasy to góra 30 min. i w ciągu dnia najwięcej to 3 takie lekcje. Jak będzie inaczej dzieciaki  nam oszaleją :(

Pozostałe materiały z innych lekcji można wysłać np. dziennikiem elektronicznym, czy zadać coś na jakiejś platformie.

Zupełnie nie martwię się, że nauczyciele nie wypracują stosownej ilości godzin. Jestem pewna, że będzie tego aż nadto. Muszą poświęcić czas na przygotowanie zupełnie innego materiału dla tych, którzy mają problem z komputerem czy łączem. Odpowiadać  na wiadomości w dzienniku elektronicznym, porozmawiać przez telefon z uczniem czy rodzicem, itd., itd.... 

Izo, dziękuję ... 

Piontkowski: Nie preferujemy lekcji online, która odbywałaby się na żywo. Część dzieci i młodzieży nie ma szybkiego internetu, czasami z tego samego komputera korzysta brat i siostra, czasami któryś z rodziców pracuje online, a jest tylko jeden sprzęt w domu. Trzeba brać pod uwagę możliwości psychofizyczne, techniczne i sprzętowe, zalecamy, by takie zajęcia odbywały się naprzemiennie z innymi metodami. Trudno, żebyśmy zmuszali 15 czy 16-latka, by przez 7 godzin non stop siedział przed komputerem.

Nieobecna jest wychowawczyni klasy 1 SP. Poza nią w tej klasie uczy tylko anglista. Co w takiej sytuacji proponujecie? Zastępstwo? 

Iza, mistrzostwo. Kupuję, jeśli pozwolisz.

ufff

dobrze, że jednak jest nas więcej w takim spojrzeniu na świat

miko, będzie to dla mnie wyróżnienie:)

azo, tekst który zamieściłaś ukradnę i wykorzystam do utworzenia listu do rodziców

i wiem, że to tekst pani Uli Witek

:)

jak dobrze, że tu jesteście

ktoś, kiedyś powiedział:

SPOSÓB POSTRZEGANIA ŚWIATA, JEST ODBICIEM STANU NASZEGO UMYSŁU...

izael , aza ...dzięki i pozdrawiam :)

§7 ust. 1

Zajęcia realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia, nauczyciel realizuje w ramach obowiązującego go przed dniem wejścia w życie rozporządzenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami albo na ich rzecz, a w przypadku godzin zajęć realizowanych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych – w ramach godzin ponadwymiarowych, o których mowa w art. 35 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2019 r. poz. 2215).

no więc ma np. 5 godzin

1 godzinę przeznacza na wprowadzenie do tematu

4 na utrwalanie i konsultacje grupowe i indywidualne

i tak to zapisuje

:)

i w ten sposób dba o dobrostan dzieci i rodziców, co priorytetem przecież jest

otóż to :)

Dopytam dla konkretnego przypadku:

Nauczyciel miał do tej pory: nauczanie w gr. do 5 osób - 10 godz., rewalidacja 6 godz. (3ucz), świetlica 4 godz. (opieka nad dojeżdżającymi), w-f - 6 godz., zaj. zwiększające szanse edu, (gddd) -1 godz.  Razem 27 godz.

Pytanie: Mogę nauczyciela zwolnić z realizacji 4 godz. świetlicy (nie ma dojeżdżających), zamiast po 2 godz. rewalidacji przydzielić po 1 godz. ? Nauczyciel traci 7 godzin, więc przy pensum 19 zamiast 8 ponadwymiarowych ma 1.

możesz jedynie ograniczyć świetlicę (na wniosek OP albo za zgodą OP poprzez zatwierdzenie aneksu AO)

innych zmniejszeń wprowadzić nie możesz, bo spowodowałoby to niezgodności zapisów AO z prawem

https://ksiazki.wp.pl/eksperci-o-dariuszu-piontkowskim-nie-zostawili-suchej-nitki-na-ministrze-edukacji-6491336760240257a

Koniec końców, przypomina MEN, za organizację pracy szkoły odpowiada dyrektor. - To dyrektor powinien ustalić tryb pracy z nauczycielami i poinformować o nim rodziców – mówi WP Ostrowska.

i to by było na tyle :(

:)

Dziękuję za dobre słowa.

Umiar i spokój.

I powtarzajcie znajomym dyrkom z przedszkoli- 

W przedszkolach nie ma nauczania !!!

Bo dziewczyny same sobie pracy chcą dowalić...

Rzewo, rozumiem, że jeżeli zmiana jak [#63 i 64] to konieczna zmiana w arkuszu org.

A co z godzinami nauczycieli zajęć tj. chór, sks, gim. korekcyjna, robotyka?

Czy poniższy zapis należy rozumieć tak, że nauczycielowi, który miał w arkuszu 27 godz. szkoła płaci 8 ponadwymiarowych i przez te godziny nauczyciel jest do dyspozycji uczniów. Ze względu na możliwość nadmiernego obciążenie uczniów siedzenie przed ekranem komputera, ilością zadań nauczyciel realizuje np. 18 godz. i tylko te dokumentuje?

§7 ust. 1 Zajęcia realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia, nauczyciel realizuje w ramach obowiązującego go przed dniem wejścia w życie rozporządzenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami albo na ich rzecz, a w przypadku godzin zajęć realizowanych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych – w ramach godzin ponadwymiarowych, o których mowa w art. 35 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2019 r. poz. 2215).

Też się nad tym teraz zatrzymałam.... Część z takich godzin jest w etatach nauczycieli, to na pewno z tym się nic nie da zrobić i pewnie coś nauczyciele muszą wymyśleć dla uczniów, bo przecież nie obniżymy im teraz wymiaru zatrudnienia. Z kolei, czy z pozalekcyjnych,  które nauczyciel ma, jako godziny ponadwymiarowe można zrezygnować?

§7 ust. 1 rozumiem, gdy ktoś ma jako ponadwymiarowe język polski, czy inny przedmiot, ale  gdy są to powyższe pozalekcyjne zajęcia,często międzygrupowe- jak to trzeba rozumieć?

 Rzewo, co do świetlicy rozumiem,że można wprowadzić zmiany aneksem, ale chyba też tylko w przypadku godzin ponadwymiarowych, tak?

Mi się wydaje, że tak byłoby dobrze:

1. Nauczyciel ma 4 klasy j. polskiego to jest 20/18 - płacimy za 2 ponadwymiarowe.

2. Nauczyciel ma 5 klas j. angielskiego i 4 godziny zajęć dydaktyczno-wyrównawczych = 15/18+4/18 = 19/18 = płacimy za etat, bo dydaktyczno-wyrównawczych nie będzie realizował 

3. Nauczyciel ma 5 klas matematyki i 3 rewalidacje - = 20/18+3/18 - płacimy za etat i 2 ponadwymiarowe, rewalidacji nie robi...

Czy tak może być? Czy mimo iż nie będzie w stanie zrealizacować np. tych rewalidacji (z punktu 3) należy mu zapłacić za 23/18 a nie za 20/18?

Nie do końca rozumiem ten par. 7 ust. 1.

u mię poprzez e-dziennik Vulcana wszyscy wszystko będą realizowali: logopeda, rewalidatorzy, bibliotekarze, świetliki, pedagog, psycholog.... z wspomagającymi jeszcze mam małą zagwozdkę ale damy radę.

i dostaną za to kasę, choć w tej sytuacji nie jest ona najważniejsza.. kasa znaczy

A ja myślę tak:

Proponuję prosty algorytm:

Ilość godzin danego przedmiotu/ilość zajęć w ramowym planie nauczania dzielimy na pół (w klasach I – VI 0,5 zaokrąglamy w dół, w klasach VII – VIII – w górę) i mamy ilość godzin do zrealizowania w kształceniu na odległość, z tego wyznaczamy 25% na pracę przy komputerze (uwzględniamy zalecenia WHO) i już. Reszta to praca własna ucznia z wykorzystaniem materiałów przesłanych przez nauczyciela.

Na przykładzie:

1. Edukacja wczesnoszkolna klasa II

18h:2=9h, z tego 25%= 2,25 h czyli 2h

czyli w tygodniu 9 godzin zajęć w kształceniu na odległość, z czego 2 godz. przy komputerze

1. Język polski klasa VI

5h:2=2,5h czyli 2h, z czego 25%=0,5 h

Czyli w tygodniu 2h z czego 0,5 przy komputerze

1. Matematyka klasa VIII

4h:2=2h  z czego 25%=0,5 h

Czyli w tygodniu 2h z czego 0,5 przy komputerze

W ten sposób uczeń klasy VIII pracuje tygodniowo w kształceniu na odległość ok. 18h z czego mniej więcej 5h przy komputerze (1h dziennie)

Wszystko ok nawet, gdy w domu jest więcej dzieciaczków - do zrobienia.

Co myślicie?

Dopytam dla spokojności - co w przypadku nauczycieli świetlicy ? Też mają pracować zdalnie ? A nauczyciel wspomagający ? Macie jakieś pomysły?

A co będzie robił bibliotekarz?

U mnie tak póki co:

Zadania – świetlica, biblioteka i pedagog

1. Świetlica – proszę o przygotowanie zbioru ćwiczeń/zabaw/aktywności dla dzieci w różnym wieku, do wykonania samodzielnego lub z członkami rodziny w czasie kwarantanny.

Mają to być proste aktywności, także fizyczne, pomagające dzieciom w pozbyciu się napięcia, lęku, poprzez formy ruchowe i inne. Mile widziane wszelkiego rodzaju gry, zabawy, pląsy, tańce itp.

Proszę je przygotować w formie opisowej lub podlinkować odpowiednie strony z sieci, raczej unikamy kolejnych załączników, bo i tak wysyłamy ich bardzo dużo.

1. Biblioteka – proszę o przygotowanie prezentacji, w dowolnej formie (Power Point, PDF, inne ale ogólnie dostępne formaty), w dwóch grupach wiekowych – dla dzieci starszych i młodszych – na temat higieny pracy przy komputerze i zasad bezpieczeństwa w sieci.

Proszę oprzeć się o aktualne przepisy (czas pracy, miejsce, postawa, przerwy, ochrona wzroku, miejsca i zachowanie niebezpieczne, cyberprzemoc itp.), ale postarać się, aby te treści były podane w sposób przystępny dla danej grupy wiekowej.

1. Pedagog – proszę o opracowanie krótkiej, ale przystępnej informacji dla rodziców na temat organizowania dzieciom warunków do nauki w domu, motywowania i wspierania dzieci do systematycznego uczenia się poza szkoła oraz bezpieczeństwa dzieci w sieci.

Plus pedagog - kontakt z dziećmi i rodzicmai na bieżąco.

2 razy w tygodniu wysyła zaproszenie w formie krótkiej recenzji  do przeczytania książki. Podaje link, gdzie ją można pobrać on line. Informuje o otwartych zbiorach bibliotecznych w sieci

Nauczyciele świetlicy wspólnie opracowują plan pracy świetlicy na przyszły rok szkolny, następnie dzielą się na dwie grupy i przygotowują następujące materiały:

gromadzenie pomocy, gotowych materiałów do dalszej pracy na świetlicy;

przygotowanie zestawów gier i zabaw dla dzieci , które zaproponujemy rodzicom poprzez zamieszczenie na stronie internetowej szkoły. Bardzo proszę aby pracę nauczycieli świetlicy koordynowały panie ....

Roman może również ktoś z KO się wypowie. Mam podobne dylematy, również po wpisie Rycho.

Uważam, że jeśli szkoła będzie funkcjonowała wg starego planu nauczania to płacić za wszystko.

Jeżeli mamy nie przeciążać ucznia i np. zamiast 4 matematyk dać 3, a tylko w kl.VIII - 4 i podobnie z pozostałymi przedmiotami, to ograniczmy ilość zajęć do minimum. Nauczycielom zagwarantujmy etat, a niepełnozatrudnionym tyle co mieli do tej pory.

Każdy będzie robił inaczej i będzie jak jest obecnie: niektóre szkoły wymagają obowiązkowo rozwiązywania zadań domowych przez uczniów i oceniają to, wpisują tematy w dziennikach itp.

Może przez OSKKO poprosić o interpretacje tego przepisu.

Ale co tu interpretować?

Zamiast 4 matematyk dać 3? Dla czego? Uważam, że jeśli matematyk będzie chciał realnie wykonać swoją pracę z uczniami to tych 4 mu może zabraknąć. Jeśli na jednej lekcji zada jakiś materiał do przepracowania to na kontakt indywidualny odpisywanie na pytania, pomoc uczniom itp. trzy godziny to wcale nie tak wiele (no chyba, że w klasie jest 6 uczniów). Nie przeciążanie uczniów w edukacji zdalnej nie polega na zmniejszeniu godzin pracy nauczyciela. Powiem więcej, aby nie przeciążać uczniów to nauczyciel powinien tych godzin mieć więcej - wtedy lepiej zadba o indywidualne problemy uczniów. Paradoksalnie, zmniejszenie wymiaru godzin z danego przedmiotu spowoduje większe obciążenie ucznia bo będzie musiał więcej zrobić sam bez kontaktu z nauczycielem.

Kiedyś miałem okazję pracować zdalnie ucząc fizyki w projekcie. Poziom gimnazjum. System pracy był taki, że raz na dwa tygodnie były zajęcia rzeczywiste - 2 godziny. Następnie była praca zdalna. Grupa 10 uczniów, norma pracy to było 6 godzin pracy zdalnej w tygodniu na grupę.

Pracy będzie tyle, że czasu zabraknie. Według rozporządzenia szkoła prowadzi kształcenie zdalne. Więc okres zawieszenia zajęć już nie działa (od 26 marca) zatem jeśli ktoś miał w arkuszu 22 godziny z pensum 18 to powinien realizować 22 godziny. Zwróćcie uwagę, że słowo edukacja zdalna zostało zamienione na kształcenie. Może nie bez powodu, bo w proces kształcenia nie tylko wchodzą przedmioty ale i inne umiejętności i kompetencje rozwijane wśród uczniów, zatem w kształceniu na odległość powinni brać udział wszyscy pracownicy szkoły.

kurnia... ludzie

OPAMIĘTAJTA SIĘ i NIE KOMBINUJCIE

matematyk na np. 4 godzinach w tygodniu może robić to samo, czyli ten sam temat i zadać JEDNO zadanie uczniom na cały tydzień.

Chromolić podstawę programową

c.n.d ! (albo cbdu)

Dokładnie.

Nie wiem skąd się bierze ta chęć ograniczania wszystkiego w imię odciążenia uczniów. Nie tędy droga.

Spora część naszych uczniów zgłasza chęć i potrzebę wypożyczenia książek z biblioteki. Pani - bibliotekarz sama zgłosiła inicjatywę, że raz w tygodniu chce pełnić w bibliotece dyżur dla uczniów. Z każdym uczniem umawiałaby się indywidualnie na inną godzinę. Czy takie rozwiązanie jest Waszym zdaniem w tej chwili wskazane ? 
Nie ukrywam, że mam pewne obawy. Z drugiej strony godne pochwały jest to, że uczniowie chcą sięgnąć po książkę. Korzystanie z zasobów bibliotek cyfrowych nie dla każdego jest komfortowe.

Jacek, dobrze, że jesteś 😊

Wczoraj naszła mnie myśl. Wszyscy tu gromadnie narzekaliśmy na biurokrację (krótką ankietę KO) i bezsensowność zdalnego nauczania. A teraz tworzymy dodatkową biurokrację i czynimy zdalne nauczanie jeszcze bardziej bezsensownym.

Nie rozumiem, dlaczego nauczyciel nie może realizować zajęć wyrównawczych? A nie można zrobić tego na zasadzie dyżurów na przykład?

ożeszkuuu - dobrze, że Was mam...

Idzie zwariować w najbliższym czasie :O

też nie widzę możliwości, aby w tym czasie realizować krok po kroku podstawę programową! #80
Mam przeczucie, że ten rok szkolny zakończy się na zdalnym nauczaniu, na zdalnym ocenianiu i bez egzaminów...
Jak uczniowie rozwiążą teraz arkusze egzaminacyjne, kiedy podstawa nie będzie zrealizowana?

Wspomnicie moje słowa :(

Kaef, też myślę o takim dyżurze- gotowości przy komp- zastanawiam jeszcze, czy z dostępem tylko dla tych uczniów, którzy mają te zajęcia w ciągu roku, czy można zaproponować  też korzystanie innym z danej klasy...

do kaef [#85]

przy posiadaniu e-dziennika nie widzę problemu, by uczniom jakieś zadanie zadać

Myślę, że jeśli nauczyciel będzie miał dobry pomysł na realizowanie takich zajęć pozalekcyjnych  to mógłby je mieć ..Pomysły mogą być różne i szkoda by było "gasić ducha"- byle zgodnie z zasadami bezpiecznych i higienicznych warunków pracy uczniów i też swojej. Może nich n-le przedstawią swoje pomysły... może wymyślą coś ciekawego?

Skimir, może w emocjach to napiszę, ale muszę.

naprawdę nie wiesz "skąd się bierze ta chęć ograniczania wszystkiego w imię odciążenia uczniów"

nie czujesz, że sytuacja jest NADZWYCZAJNA?

NADZWYCZAJNIE ZŁA?

Może dlatego, że wiemy, czujemy, że nasi uczniowie i ich rodziny doświadczają teraz rzeczy, o których nam się nie śniło:

a) w każdym medium najczęściej wymieniane słowa to koronawirus, stan ciężki, zakażenie, śmierć, zagrożenie... (w ilu domach chorobę i śmierć traktuje się jako coś należącego do życia??? w ilu o tym się rozmawia?)

b) lęk o bezpieczeństwo bliskich, ale i o bezpieczeństwo ekonomiczne (praca, kredyty...),

c) izolacja - nagle zostaliśmy zamknięci na niewielkiej przestrzeni i jesteśmy "skazani" na siebie bez określenia perspektywy, ile to może potrwać...

d) izolacja, a więc nie możesz skoczyć do kumpla, pójść na plotki, zrobić spęd towarzyski, popływać na basenie... a więc nie możesz wygadać, wypocić napięć, które w sobie masz,

e) izolacja, a więc nie pomoże w lekcjach ciocia, czy sąsiadka i nie skoczę do szkoły na zajęcia dodatkowe - jestem skazany na siebie albo na rodziców (kolejne napięcia),

....

i nawet jeśli nasi uczniowie czasem głupkowato się śmieją, plotą trzy po trzy, to wszystkie te rzeczy mają w sobie, bo są częścią tych rodzin, które doświadczają lęku, napięcia... tylko że nasze dzieci nie potrafią jeszcze tego ponazywać, może nawet boją się mówić o tym, co słyszą i widzą

---------------

to są doświadczenia trudne, a dla niektórych mogą być traumatyczne

dla naszych nauczycieli też

dla nas też

i

naprawdę nie jest to powód, by inaczej podejść do edukacji?

i nie porównuj pracy w projekcie w normalnych warunkach do tego, z czym mierzymy się dzisiaj

to jest inna rzeczywistość

:(

Jacek racja-proste zadanie można by dać plus dyżur przy komp. Zadanie można zadać tez emailem, jeśli nie ma e-dziennika

Wielkie DZIĘKUJĘ izael za Twój ZDROWY ROZSĄDEK.

Obyśmy wszyscy zdrowi pozostali.

Jaki macie pomysły w przypadku wych.fiz w klasach 1-3?

Zgadzam się z IZAEL (podejście humanistyczne) i BARBASZKA ( prosty algorytm). Przede wszystkim psychiczny dobrostan. ,,Life is important''. A że będziemy się kiedyś z podejmowanych decyzji tłumaczyć to i tak wiadomo. Nic nowego.

Dzięki izael:-)

Tak w ogóle to musimy mieć na uwadze to, że  lekcyjne 45 min nauczyciela w klasie i z klasą może w tych warunkach u ucznia trwać 3 godziny. Nie będzie nauczyciela, która narzuci mu tempo, nie będzie klasy w której pracuje się zupełnie inaczej- no chyba, że będzie to praca na platformie  tj lekcje online, choć nawet wtedy nie jest to łatwe- nie chciałabym być teraz dzieckiem w wieku szkolnym...  Musimy coś ograniczyć. Myślmy o uczniach, ale też o rodzicach, bo dobrze wiemy, że  z niejednym dzieckiem nie tylko 1-3, ale od 4 klasy wzwyż też trzeba usiąść, żeby cokolwiek zrobiło.

Tor przeszkód w dwupokojowym mieszkaniu z dwójką dzieci? Przepraszam za sarkazm.

Może warto wielokrotnie przeczytać i gruntownie przemyśleć [#90]?

Niech nauczyciele poświęcą sporo czasu na rozmowy z uczniami. Oni chcą wiedzieć, co się dzieje? Kiedy i jak się skończy? Co będzie później? Co z zaplanowanymi zajęciami, wycieczkami?

Mają mnóstwo pytań. Zdecydowanie ważniejszych dla nich w tej chwili, niż przewrót w przód.

Mam na myśli wych fiz prowadzone przez specjalistów- nie tych nauczycieli, z którymi mają  ed wczesnoszkolną. 

Znalazłam coś takiego. Co sądzicie o tym?

https://wordwall.net/pl/resource/900923/wychowanie-fizyczne/lekcja-wfu-w-domu-wykonaj-%c4%87wiczenia

Mnie się to podoba- i tyle wystarczy, jeśli chodzi o wf- do wykonania w dowolnym czasie, żeby miały troszkę ruchu w domu. Podajemy link. Dzieci mogą  zabawić się z kimś z  z rodziny. Nadaje się nie tylko dla młodszych dzieci. Co sądzicie o tym?

Jot, fajne:) kradnę

wf - niech sobie każdy przypomni co to jest gimnastyka poranna :)

energiczne ścielenie łóżka, kilkanaście przysiadów, wymachy rąk i nóg

bieg do łazienki, żeby umyć zęby

zrobienie sobie śniadania, posprzątanie po nim

a potem można się czegoś pouczyć :)

można wiele byle z głową :)