Forum OSKKO - wątek

TEMAT: niemoralna propozycja
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
bogna10-06-2004 16:51:31   [#101]

nie - bo po co?

joszka10-06-2004 16:52:12   [#102]

POWINNA

Tak trzymać !!
fredi10-06-2004 16:57:34   [#103]
Powinna
zgredek10-06-2004 17:00:06   [#104]
Powinna
fredi10-06-2004 17:01:30   [#105]
Powinna się nie przejmować, ale startować
bogna10-06-2004 17:10:29   [#106]

dzięki za poparcie :-)

ale zapewniam was,

 że Dośki startowanie w tym konkursie byłoby zupełnie bezsensowne.

agabu10-06-2004 22:52:55   [#107]

Pewnie masz rację, bogna

W całym watku nikt nie napisał nic o wartości konkursu. Czsami jedynym kryterium  wartości kandydata jest, zeby kandydat nie nazywał się X, tylko jakoś dowolnie... Koncepcja i inne tam duprele się nie licza. Układ sił jest ważny. Ale za to nie można powiedzieć, że ktoś się poddał, bo nie podjął walki. To, że jest z góry przegrana? Cóż, można przegrać bitwę, aby wygrać wojnę. Nie wiem, czy to ma sens, ale, ja sądzę, że lepiej zginąć w walce, niż się poddać. Ale wtedy lepiej odejść ze swojej szkoły. Wiem, co mówię. Bywa, ze poproszą o powrót...

Marek Pleśniar11-06-2004 08:55:16   [#108]

Nie powiem ot tak bo to o kimś innym, zapewniam.

Koncepcja i .. dup..ele się liczą. I liczy się postawa, to kto był lepszy. Chociażby miał przegrać.

Wziałbym jednak udział w tym konkursie... pod warunkiem że nie szedłbym tam jak na ścięcie lecz przygotowany. Tylko wtedy. Komisja ma widzieć kto był lepszy. Niezależnie od tego kto.

jeśli coś nie było w porządku podczas demokratycznego głosowania - niech sobie spojrzą nazajutrz w oczy - w lustrze przy goleniu (lub malowaniu)

jeśli głosowano uczciwie - bez wpływów i ustawiania - drugie dobrze. Tym bardziej warto być. To też nie gwarancja wygranej, bo kto wie jakiego kontrkandydata napotkamy.. ale warto i tak.

AnJa11-06-2004 17:49:21   [#109]

W dwóch konkursach startowałem wiedząc, ze: w 1 szansę na wygraną mam minimalną, w 2 - żadną. Oczywiscie w obu przypadkach przerżnałem.

Startowałem i w takim, gdzie wiedziałem, że wygram - konkurentów nie miałem. Możliwe, że też wiedzieli i byli bardziej niz ja rozsądni - bo porażka, nawet przewidywana, jednak boli. 

Ze względów, o których Marek napisał -  i dzisiaj w tych przegranych bym startował.

Co do lustra - a jak ktoś sie nie goli ?. Mycie zębów też sie liczy?

Marek Pleśniar11-06-2004 20:37:22   [#110]
szczotkowanie brody;-))
violka11-06-2004 21:42:26   [#111]
i robienie loków ;-))
agabu11-06-2004 22:27:36   [#112]

Marku!

Pozostaje ta satysfakcja, było się lepszym, ale niekoniecznie wygranym, bo koncepcja i inne .... niekoniecznie w tym czasie się liczą. Bywa, że po czasie dociera, ale nie zawsze. Mimo to, zgadzam się z AnJa, że jednak startować. jakiś kac w "wgrywajacej" frakcji pozostaje. Ciekawe, kiedy i z tym można będzie zrobić porządek. Jak padnie KN?

Lustro, to dobry sprawdzian. Nieważna czynność, przy której kontemplujesz swój konterfekt.

Marek Pleśniar11-06-2004 22:41:55   [#113]
nie zależy mi na satysfakcji. Mi osobiście zalezy na tym właśnie efekcie lustra porannego. Tego pozwolić sobie odebrać nie chciałbym;-)
agabu11-06-2004 23:32:31   [#114]

Zgadza się

Lustro to jest to, ale czasami żal patrzeć jak ktoś marnuje Twoją robotę. Wtedy gęba w lustrze nadal fajna, ale jakaś może z grymasem?

I uśmiech jakiś krzywy ździebko...

Adams14-06-2004 21:27:47   [#115]
A życie toczy się dalej. Przeglądamy sie w takich lusterkach, żeby się sobie podobać. Bo najważniejsze jest dobre samopoczucie

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]