Forum OSKKO - wątek

TEMAT: kuratoria
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
ankate02-03-2009 19:01:00   [#51]
na jaką literę, uchylcie rąbka tajemnicy;-)
cynamonowa02-03-2009 19:30:02   [#52]
zastanowimy się:)
post został zmieniony: 02-03-2009 19:31:58
ankate02-03-2009 20:23:40   [#53]
;-)))
Ewa 1302-03-2009 20:41:50   [#54]

ależ to bardzo proste do stwierdzenia... wystarczy wejść na strony dowolnych KO i spojrzec na liczbę zatrudnionych tam pracowników na stanowiskach pedagogicznych...

 

oznp02-03-2009 21:58:11   [#55]
faktycznie, to prawda - zarobione te kuratoryjne wizytatory strasznie. nie ma to jak być wizytatorem resortowym. choć roboty niemało, to jednak mniej mamy placówek.
całuski, uściski, wymachy torebką dla Pań wizytatorek z KO ;-)
Power402-03-2009 22:07:12   [#56]
:-)
wymachy torebką?
czy to jest dozwolone?
oznp02-03-2009 22:10:01   [#57]
kupiłem sobie niedawno szałową męską torebkę, w czeskim sklepie na literkę B ;-)
(i to nie jest kryptoreklama, bo tych torebek już tam nie ma ;-)
ankate02-03-2009 22:10:23   [#58]
 :-)))
oznp02-03-2009 22:11:52   [#59]
moja jest ładniejsza i ma dłuższy pasek ;-)
dodam też, że ja mam zdecydowanie mniejsze uszy, niż ten koleś hehe
Power402-03-2009 22:12:16   [#60]
:-)))))
AnJa03-03-2009 09:34:45   [#61]
ale antenkę masz w tym samym kształcie?
oznp03-03-2009 10:10:36   [#62]
hmmm... antenka...
wiem skądinąd, że są rejony Polski, w których "leży się do góry anteną" w czasie wolnym.

u nas "leży się do góry palnikiem" w tym samym czasie ;-)
AnJa03-03-2009 10:14:03   [#63]
są takie regiony Polski, gdzie nie funkcjonuje pojęcie czas wolny

w tych regionach jest bowiem czas wolny
oznp03-03-2009 10:31:38   [#64]
taaak, rozmarzyłem się...
oznp11-03-2009 14:46:39   [#66]
a takie rozwiązanie:

dziecko popołudniami może chodzić do PPP na zajęcia logopedyczne prowadzone przez specjalistę, a kasę na godziny rewalidacyjne w przedszkolu zapłacisz dyrektorce ekstra.

owca będzie syta, a wilk cały
oznp11-03-2009 14:53:05   [#68]
bo może przyszło jej do głowy, że rewalidacja to nie to samo, co logopedia i tu ma rację
beera11-03-2009 14:56:37   [#69]

a co to jest rewalidacja w takim razie?

===

a generalnie - uwazasz za sensowne negatywne opiniowanie przekazywania przez OP pieniędzy na zajęcia dla uposledzonego ucznia, bo ich nazwa (nawet jesli) nie pasuje do przepisu?

oznp11-03-2009 15:09:23   [#71]
nie asiu, nie twierdzę, że negatywne opiniowanie jest sensowne. spróbowałem wejść w perspektywę wizytatorki.

powszechnie przyjętym jest, że rewalidację prowadzi się wobec dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. terapii logopedycznej mogą potrzebować również dzieci w normie umysłowej.

a co Ci przyszło do głowy sylwio?
beera11-03-2009 15:18:27   [#73]

onzp ale nie chodzi o "powszechne przyjęcie", tylko o to, czy nie można terapii logopedycznej uznać za rewalidację, przeciez rewalidacja polega na usprawnieniu róznych funkcji.

Tzn - wizytatorka sobie porządziła, a ani dobrej woli, ani chyba podstawy prawnej w tym nie ma.

tusia111-03-2009 18:14:30   [#74]
do zajęć rewalidacyjnych zalicza się m.in. terapię logopedyczną, jeśli "kształtowaniu właściwej mowy w okresie jej rozwoju i jej doskonaleniu w późniejszym okresie (logopedia ogólna), a także o usuwaniu różnego rodzaju wad i zaburzeń mowy (logopedia specjalna)."
tusia111-03-2009 18:14:57   [#75]
jeśli służy, oczywiście :)
Joannka11-03-2009 21:17:53   [#76]
No cóż pani wizytator nie wie, że w logopedii też są specjalizacje...

I logopedia nie zajmuje się tylko artykulacją ale także -jeśli nie przede wszystkim, zaburzeniami mowy ( nie wymowy-sic!).

Czyli kompetencją językową, myśleniem i rozumieniem a także dysleksją, dysartią (niedowłady mięśni artykulacyjnych spowodowane np. porażeniem mózgowym lub chorobą Heinego-Medina)oraz zaburzeniami fonacji i emisji głosu.

Dlatego mamy specjalności logopedyczne:
surdologopedia - terapia dzieci głuchych i niedosłyszących,
neurologopedia -terapia osób po porażeniach mózgowych, afazji, niektóre postaci jąkania itp.
Jest też logopedia artystyczna zajmująca się wymową sceniczną.
wizilon11-03-2009 21:28:44   [#77]

A w # 1 tak miło się zapowiadało:

" My tez potrzebujemy wsparcia" .........

 

oznp11-03-2009 22:05:54   [#78]
no bo potrzebujemy tegoż - a przy okazji możemy wyrazić swoją opinię, niekoniecznie negatywną, w dręczących OP kwestiach ;-)
oznp11-03-2009 23:11:39   [#80]
sylwia - zwróć uwagę, napisałaś "na nas narzekają", a nie "na nas narzekacie", ot - znamienne ;-)

wbrew pozorom, nadzór ped. ma sentyment do OP - bywa, że wzajemny. i dodam: Bartosz największy sentyment ma do Hanny ;)
rzewa12-03-2009 05:28:41   [#81]
tylko nasuwa się małe pytanko - a czemuż to OP i KO przy pracy nad aneksem oglądają orzeczenie ucznia?

dyrektor zawnioskował o takie a nie inne godziny w związku z orzeczeniem czyli ustalił, że takich godzin właśnie potrzeba i dyskutować w tym momencie nie ma nad czym (chyba, że OP nie chce przydzielić godzin o jakie wystąpił dyrek)

jak p. wizytator przyjdzie do szkoły, zobaczy jak jest realizowane orzeczenie, przeczyta (w szkole!) treść orzeczenia i stwierdzi, że jest ono źle realizowane, to będzie o czym podyskutować
wizilon12-03-2009 05:46:10   [#82]

Czytam posty i zastanawiam się dlaczego nikt z wizytatorów "nie puszcza farby" jak naprawdę wyglada ich praca.

1. 30 i więcej szkół w nadzorze.

2. 3 x w tygodniu robienie na zlecenie "góry" pracy na wczoraj.

3. Kontrolowanie przez "górę" dyscypliny ich pracy / tel. do szkół /

Wizytator - też człowiek - ma problemy rodzinne, finansowe, .. klimakterium....

 

" My tez potrzebujemy wsparcia" ......... ;-)

rzewa12-03-2009 05:53:21   [#83]
jak wejdzie nowela UoSO, to będzie tej pracy jaby mniej...

odpoczniecie sobie!

;-))
wizilon12-03-2009 05:59:52   [#84]
Może nie odpoczniemy ale poświęcimy się temu co naprawdę najważniejsze - pracy wspomagającej naszych dyrektorów. Bez dodatkowych, często niepotrzebnych - zbiorówek, arkuszy, pism......
oznp12-03-2009 08:35:02   [#87]
#81 przesłany internetowym drutem blask jasności umysłowej rzewy otacza świetlistym refleksem pochmurną okolicę, w której przebywam ;-)
#84 ależ będziecie mieli dobrze - ja coraz częściej słyszę, że mam kontrolować, a nie wspierać (co mi nie podoba się w ogóle). no ale taka specyfika ministerstwa :(
#85 przedstawia na posiedzeniu rady ped.
#86 nie wiem
dyrlo12-03-2009 08:43:31   [#88]
uzupełnię do #85 i #87

Po kompleksowej wizytacji szkoły (no bo chyba nie dyrektora szkoły - dyrektor szkoły to ocenę nie, mylę się?) na RP przedstawione zostały ... no wszystko, potem zostaje przysłany do szkoły i do OP "Raport" (jak zwał tak zwał) no i jeszcze jak trzeba to pismo w zaleceniami.
dyrlo12-03-2009 09:02:11   [#90]
NI dla każdego oddzielnie sylwio, co Ty za oszczędności chcesz robić?

No i od IV klasy to chyba rzeczywiście specjaliści od przedmiotów. Ale ja LO to może nie wiem, z tym że jako nauczyciel SP w latach 80-tych chodziłam do ucznia na NI tylko na matematykę i w dodatku miałam płacone więcej za nadgodzinę niż za taką klasową. Ach ... to były czasy ...
dyrlo12-03-2009 09:02:49   [#91]
Tak tylko dodam, że te czasy mi się podobały ze względu na mój wiek tamtejszy ;-)
oznp12-03-2009 09:09:31   [#92]
sylwia, dyrlo ma rację w #90
AnJa12-03-2009 09:43:43   [#93]
co robią wizytatorzy z tymi 30 szkołami?

niestety- moim zdaniem od ok.2001 roku nic

piszę to przy całej mojej sympatii do wizytatorów, ktorych w tym czasie spotkałem- bo:
1.jak byli potrzebni to pomogli,
2.jak nie byli- to nie przeszkadzali

powstał bowiem niepisany konsensus- wizytator ma tyle szkół, ze nie szansy pracować dobrze- wiec robi tylko to, co musi

a musi to co zwierzchośc od niego chce, albo czego chcą dyrektorzy

zwierzchność zasadniczo chce na cito podkładek liczbowych wypełnionych bełkotem róznym, od opcji politycznej zwierzchności zależnych

dyrektorzy zasadniczo chcą niewiele, bo od PIP, sanepidu, RIO, NIK też niewiele chcemy- a właściwie to tylko tego, by nas omijały
...
nie mam wrażenia, ż obecny resort forsuje pomysł, by KO nie wspierały, a kontrolowały tylko

wydaje mi sie, ze troszkę niezrozumiałe są tu 2 kwestie:
1. kto ma wspierać? KO? ale jak? bo analogia nauwa sie: jesli ja jestem chłop panszczyźniany i zasuwam na pańskim polu nadzorowany przez karbowego to jedyną forma pomocy z jego strony może być pogłaskanie mnie kijem- no to ja już woleego karowego o wsparcie nie prosić i wolę, zeby on sam z sie też mnie nie wspierał.

oczywiście- ze 2-4 razy dziennie moze nas zebrać i w grupie poinstruować co mamy robić, wytknąć błędy albo nawet opier...ć
w szkolnej rzeczywistości nazywa sie to naradami z kuratorem lub wizytatorem

2. kontrola w potocznym jezyku może być mylona z nadzorem pedagogicznym - i nic w tym dziwnego, bo nadzor ma takie konotacje
ale nadzór to także może czuwanie, monitorowanie, diagnozowanie - i raczej ku takiemu pojmowaniu roli ko chyba skłania się MEN

a co do kontroli - to bez obaw- dopiero treraz będziecie mieli jej robaczki pod dostatkiem- wszak te arkusze to trzeba będzie sprawdzić, czy one zgodne z prawem- a dotychczas dostawaliście na talerzyku, z danymi, któreście chcieli- a teraz dostaniecie to, czego OP od nas zechce

albo to co Wam zechce pokazac- a reszty to sobie poszukacie

a zanim osiagnie sie konsensus co do tego, co w rozporzadzeniu o kwalifikacjach napisano

a ramóweczki, których za bardzo nikt nie rozumie, bo niuansików w nich tyle, że sedna prawie nie ma

oj, chyba poszukam se pracy w jakims ko - bo ja lubię narzekać, a tam naprawdę będzie na co od września:-))))
oznp12-03-2009 09:58:44   [#94]
uzyskiwanie potrzebnych informacji jest znacznie łatwiejsze, jeśli ta sama jednostka administracji jest organem prowadzącym i organem np. ped.

i na tym kończą się ułatwienia ;-)
AnJa12-03-2009 10:03:38   [#95]
młodyś- przeto Ci wybaczam, chociaż androny oraz duby smalone prawisz;-)

w latach 1991-1994 byłem dyrektorem szkoły kuratoryjnej, potem przez 5 lat w takiej pracowałem jako nauczyciel- ze swoich funkcji jako ON wywiązywało się, ale co do OP to szkoda słów...

co stałoby się, gdyby uprawnienia KO z nadzoru przekazano JST- nie wiem i nie będę sie wysilał by wymyślić- bo takich pomysłow nie było i nie ma
oznp12-03-2009 10:36:52   [#96]
czy są pomysły - nie wiem, ale są takie placówki - prowadzone i nadzorowane przez ministrów. wiem z własnego, małego doświadczenia ;-)
AnJa12-03-2009 10:51:50   [#97]
na niszach skupionych na rozrodzie jałówek czy pitoleniu na skrzypkach nie wyznaję się:-)

ale tam też kasę daje inny wydział, a nadzorem nad kształceniem zawodowym zajmuje się inny - co przy monumentalizmie ministerstw oznacza, ze nie wie lewica, co robi prawica

no i jest jeszcze nadzór nad kształceniem ogólnym
Jersz12-03-2009 16:48:07   [#98]

jak wejdzie nowela UoSO, to będzie tej pracy jaby mniej...

odpoczniecie sobie!

;-))

Do Rzewy

Oj nie odpoczniemy sobie. Wbrew pozorom to przesuniecie w czasie i zwiększenie pracy. Wizytator juz nie będzie sprawdzał projektów arkuszy w swoim pokoju (mała szkoła - około godziny z napisaniem opinii, duża - bywa i kilka godzin) ale pojedzie we wrzesniu , w październiku , a jak nie zdąży to i w listopadzie do szkoły, żeby sprawdzić na miejscu. Będzie to trwało kilka razy dłużej i będzie kosztowało więcej podatnika (koszty pracy wizytatora).


post został zmieniony: 12-03-2009 16:48:46
AnJa12-03-2009 17:03:09   [#99]

jak on taka pierdoła będzie to się go z pracy wyciepnie

niech wraca do szkoły i uczy - jak kontrolować nie umi

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]