Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Projekt reformy podstawy programowej
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
elrym11-04-2008 20:10:16   [#51]
wyrzucając gramatykę z polkiego, proponuję pójść dalej i wyrzucić też tabliczkę mnożenia z matematyki...
zgredek11-04-2008 20:13:59   [#52]
nowego świata to nie odkryłaś - już dawno stwierdziłam, że tabliczka mnożenia została wyrzucona:-(
elrym11-04-2008 20:15:02   [#53]

ooooo, nie?????

:-))

PawełR11-04-2008 20:15:58   [#54]
elrym nie przesadzaj... tabliczka przydaje się codziennie w sklepie, żeby policzyć ile bułki rano kosztują... a rzeczownik, czasownik, imiesłów, zdanie złożone podrzędnie, nadrzędnie, przydawka dopełniaczowa czy dopełnieniowa .... elrym... sama powiedz :)
PawełR11-04-2008 20:17:15   [#55]
już kiedyś pisałem na tym forum, że nigdy się nie nauczyłem i do dziś nie umiem tabliczki mnożenia :)
zgredek11-04-2008 20:19:06   [#56]
no widzisz elrym - co się dziwisz
elrym11-04-2008 20:20:27   [#57]

PawleR, nie wierzę, byś mówił serio!

jeżeli chodzi o gramatykę...

co zaś dotyczy znajomości przez Ciebie tabliczki, ciekawa jestem, kto robi za Ci zakupy?

eeeeeeeee, tak naprawdę to wcale nie jestem ciekawa

zgredek11-04-2008 20:21:11   [#58]
zakupy robi kasa fiskalna
zgredek11-04-2008 20:21:26   [#59]
i kalkulator w komórce
elrym11-04-2008 20:22:37   [#60]

i jeszcze jedno:

by wiedzieć, ile bułki kosztują nie trzeba rzeczywiście znać tabliczki, sprzawczyni odpowie albo w samoobsługowym napiszą, a czytać przecież biolog albo geograf nauczą...

elrym11-04-2008 20:22:59   [#61]
ooooooooo zgredek ;-))))
Jacek11-04-2008 20:23:08   [#62]
kalkulator wystarczy do policzenie ile za bułki a do poprawności gramatycznej i ortograficznej kieszonkowe słowniki (mogą być w wersji elektronicznej). Przydawka jakaś tam to mi się z chorobą albo jakimś innym paskudztwem kojarzy :-)
słonko11-04-2008 20:23:26   [#63]

Jestem w szoku.

 W gimnazjum nie ma w podstawie programowej ani słowa o ćwiczeniach korekcyjno-kompensacyjnych ani o higienie pracy przy komputerze!!

Przecież to właśnie uczniowie z nauczania integracyjnego oraz gimnazjum najbardziej wymagają ćwiczeń k-k. To okresy największego natężenia wad!

PawełR11-04-2008 20:23:48   [#64]

nigdy nie nauczyłem się tabliczki na pamięć, robię szybko w pamięci obliczenia...

a o gramatyce piszę poważnie :) lekcje polskiego muszą być żywe :) twórcze :)

oj... już daję spokój... mam bardzo dziwne poglądy na szkołę, więc tylko bym wzbudzał kontrowersje...

powiem tylko - bardzo mi się podobają pomysły Pani Minister... chociaż ja poszedłbym jeszcze dalej :))))))

elrym11-04-2008 20:24:45   [#65]
Jacek jesteś zbereźnik :-))
słonko11-04-2008 20:27:05   [#66]

Ale podobają mi się bardzo moduły i fakultety.

I sposób sprawdzania sprawnosci.

Jacek11-04-2008 20:33:34   [#67]
no mnie się tez podobają.. tylko ciekawe kiedy dzieciaki miejskie bedą chodzić na te moduły popołudniami skoro teraz zaraz po szkole idą na: dodatkowy język, później do szkoły muzycznej, na trening pamięci czy tam szybkiego czytania, i inne duperele, które fundują im rodzice żeby dzieci takie rozgarnięte i wszechstronnie wykształcone były...
słonko11-04-2008 20:39:51   [#68]

Wiesz Jacku, to jest do zrealizowania.

Przedśpiewem jest właśnie 4.godz. w-f, którą - jeśli się poważnie do rzeczy podchodzi - już teraz realizuje się wg tego właśnie nowego projektu podstawy. 

JarTul11-04-2008 20:47:49   [#69]
W szkole ponadgimnazjalnej po jednej (czy dwie godziny) historii, wos, wok, pp, PO, geografii, biologii, chemii, fizyki, TI - po co? Powtórka z gimnazjum? ...?

I taka mała uwaga - jeżeli dobrze podliczone w #32, to patrząc na tegoroczne wybory maturzystów (6 klas - nachylenia - 2 x human, 1 x biol-chem, 1 x lingwistyczna, 1 x mat-fiz, 1 x społecz.):
- fizyka - aktualnie wszystkie klasy razem mają 22 godziny, po zmianie będzie chyba 14 godzin
- chemia - aktualnie wszystkie klasy razem mają 23 godziny, po zmianie będzie chyba 14 godzin
- biologia - aktualnie wszystkie klasy razem mają 30 godzin, po zmianie będzie chyba 22 godziny
- historia - aktualnie wszystkie klasy razem mają 36 godzin, po zmianie będzie chyba 20 godziny
- PO - aktualnie wszystkie klasy razem mają 12 godzin, po zmianie pewnie będzie 6 godzin
- PP - aktualnie wszystkie klasy razem mają 12 godzin, po zmianie pewnie będzie 6 godzin
- TI/informatyka - aktualnie wszystkie klasy (licząc poddział na grupy) razem mają 20 godz. TI + 12 godzin inf. , po zmianie pewnie będzie 12 godzin TI + ??? 6 ??? godzin informatyki (zależy od tego jaka będzie wymagana minimalna liczba osób dla utworzenia grupy z tego przedmiotu)
- w-f przy 12 godzinach pewnie będziemy w okresie jesienno-zimowym prowadzić na korytarzu :-( lub 3 grupy na jednej sali [12x6x2=144, 144/5 dni/8 godzin= ok. 3,5 grupy na godzinę)
Ale generalnie jest SUPER i będzie jeszcze lepiej. Kolejne stracone pokolenie? Co powie minister edukacji za 7 lat?
Jacek11-04-2008 20:53:46   [#70]
słonko.. może u Ciebie bo u mnie nie podchodzą poważnie i dlatego mają w planie lekcji a ja nie muszę się użerac z rodzicami że to durnota i dziecko ma inne zajęcia a nie jakieś sks-y czy cóś innego sportowego.. basen mają skurczybyki w szkole a pływać się nie chce.. a co ponarzekam sobie :-)
teka5711-04-2008 20:57:59   [#71]
do tego należy jeszcze dodać pomysł pani minister,aby wprowadzić przedmiot -kaligrafia, bo dzieciaki nie potrafią pisać w zeszytach ,ale tylko na komputerze.W Głosie Nauczycielskim wyczytałem,że p. minister w tej kwestii, zaczyna począwszy od Białegostoku ,konsultacje społeczne, a tu widzimy obcięte godziny na j.polski!?
Gaba11-04-2008 21:02:00   [#72]

macie wszyscy w dziób - a PawełR szczególnie

a) za to, że facet

b) za to, ze polonista

c) za to, ze dyrektor...

zgredek11-04-2008 21:05:25   [#73]

to ja może nie?

a) bom nie facet

b) polonistaka ze mnie żadna

c) dyrektor bez posady

;-)

elrym11-04-2008 21:05:40   [#74]

że Paweł- rozumiem

ale dlaczego pozostali? :-))

Jacek11-04-2008 21:07:17   [#75]
Gabunia... a mnie za co.. za przydawkę???
PawełR11-04-2008 21:24:23   [#76]

Gabo nie jestem polonistą... jestem filozofem, stąd moje szersze spojrzenie na przeszłość i przyszłość szkoły, edukacji, systemu oświatowego :)))))

Lubię tworzyć... a szkoła zabija twórczość i chyba dlatego mam dostać w dziób :))))

elrym11-04-2008 21:27:37   [#77]
PawełR                                                 11-04-2008 20:06:37   [#50]

hej... całkiem nie... jestem polonistą,

????????????
nadia11-04-2008 21:32:57   [#78]
Ktoś tu chyba troszkę oszukuje...
PawełR11-04-2008 21:34:16   [#79]
Czytam po raz kolejny pomysły Pani Minister... jest ok. będzie lepiej , zobaczycie :)
PawełR11-04-2008 21:34:16   [#80]
Czytam po raz kolejny pomysły Pani Minister... jest ok. będzie lepiej , zobaczycie :)
halinah11-04-2008 22:44:04   [#81]
A widział ktoś w tych pomysłach bibliotekę szkolną???
grażka11-04-2008 22:54:23   [#82]

No cóż Pawle - już jest ład i porządek:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=587&w=78180580&v=2&s=0

 

jatoja11-04-2008 23:14:05   [#83]
Pawła popieram w sprawie polskiego.

Nie popieram w sprawie matematyki.
grażka12-04-2008 07:38:07   [#84]
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,5109103.html
sońka14-04-2008 18:57:16   [#85]

Do gimnazjum taka ramówka:

 

Przedmiot

proponowana

jest

Język polski

12

14

Język obcy kontynuowany po SP

9

9

Język obcy rozpoczęty w G

6

Historia

6

 6

Wos

2

3

Geografia

4

4

Biologia

4

4

Chemia

4

 4

Fizyka i astronomia

4

Matematyka

12

 12

Informatyka

2

2

muzyka

1

-

plastyka

1

-

sztuka

-

3

Wychowanie fizyczne

12

9

 

 

 

razem

79

74 

i to by było na tyle

gdzie jest wdż, technika, religia, ścieżki? czy pojawi się odpowiedź na te pytania?

czy OSKKO zgadza się na obniżenie godzin języka polskiego? czy zgadza się z tym, że języka polskiego ma być 12, a języków obcych 15? 

beera14-04-2008 19:10:44   [#86]

III-P11

MUZYKA

III etap edukacyjny (gimnazjum)

1 godzina na etap Wersja projektu z dnia 8.04.2008III-P12

PLASTYKA I MEDIA

III etap edukacyjny (gimnazjum)

1 godzina na etap Wersja projektu z dnia 8.04.2008

III-P21

WIEDZA O SPOŁECZEŃSTWIE

III etap edukacyjny (gimnazjum)

2 godziny na etap

Wersja projektu z 8.04.2008

 

AnJa14-04-2008 19:21:18   [#87]
mam wrażenie, że wystapilo pewne nieporozumienie- mamy na razie wykaz zajęć edukacyjnych i podstawy do niektorych z nich z przypisanymi liczbami godzin

co do realizcji nie wypowiadam się- może poza jednym: z wos rozszerzonego wystarczy, z historii za cholerę nie da rady (bo w wiedzę wyniesiona z gimnazjum nijak nie wierzę)- nawet chyba rozszerzono treści zapisując je w ujeciu operacyjnym, przy czym czasowniki przydzielano raczej losowo

kolejnym krokiem (logicznym)- pownny byc ramówki, albo przynajmnie uzupełnienie tej podstawy o wyjaśnienia techniczne tyczace organizacji

bo na razie to ja niewiele rozumiem z tego, co dla liceum
grażka15-04-2008 07:57:09   [#88]
http://www.rp.pl/artykul/120928.html
ryba6715-04-2008 17:55:11   [#89]
Sońka.. W Twojej ramówce jest pomyłka. Pani Minister proponuje 9 godzin wychowania fizycznego, a jest obecnie 12. Znacząca zmiana. W moim liczącym przeszło 300 uczniów gimnazjum brakować mi będzie etatu dla wuefisty.. Doliczając inne proponowane zmiany - tragedia..
AnJa15-04-2008 18:00:39   [#90]
tam jest bład

z wyjśnień wynika, ze pomyrdali gimnazjum z lo (w nim ma być 4 rzekomo)
Jacek16-04-2008 10:53:14   [#91]
Nowa podstawa programowa to nowa jakość w edukacji
 
Projekt nowej podstawy programowej zawiera zobowiązanie państwa, że szkoła nauczy dziecko określonych treści, a nie jak dotychczas, że tylko będzie je uczyła nie ręcząc za skutek - powiedział Minister Zbigniew Marciniak podczas briefiengu prasowego 14 kwietnia br.

Projekt podstawy programowej, nad którą pracuje zespół 100 ekspertów, którzy na prośbę MEN zgodzili się uczestniczyć w tych pracach, napisany jest po raz pierwszy w języku wymagań tzn. jasno określa, czego należy wymagać od ucznia na kolejnych etapach edukacji.

Pierwsza wersja dokumentu została upubliczniona na stronie MEN http://www.reformaprogramowa.men.gov.pl/. Minister Marciniak podkreślił, że głównym celem, jaki resort chciał osiągnąć podając treść dokumentu do wiadomości publicznej jest poddanie go szerokim konsultacjom.

Obecny na briefingu Profesor Sławomir Żurek z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, kierujący zespołem pracującym nad podstawą programową z dziedzin humanistycznych w tym z języka polskiego odniósł się do dyskusji na temat kanonu lektur szkolnych.

Profesor tłumaczył, że uczeń ma przede wszystkim nauczyć się analizować i rozumieć teksty kultury. Podkreślił też role nauczyciela, który w nowych warunkach funkcjonowania szkoły, powszechnego szumu informacyjnego, powinien umieć rozbudzić w uczniach ciekawość i zachęcić ich do czytania.

Zarówno Minister Zbigniew Marciniak jak i Profesor Sławomir Żurek zaznaczyli, że zawarty w upublicznionym projekcie spis lektur jest jedynie propozycją, poddaną pod konsultacje.

Profesor Sławomir Żurek podkreślał, że na program nauczania języka polskiego, w tym i na spis lektur, w gimnazjum i w liceum trzeba patrzeć całościowo. - Na tym polega m.in. zmiana, że łączymy programowo gimnazjum i liceum. To znaczy, że pewnie lektury nie występują w liceum, bo uczeń już je przeczytał w gimnazjum. - podkreślał Minister Z. Marciniak.

- W szkole podstawowej można czytać z uczniami Kubusia Puchatka. Nikt tego nie zabrania - powiedział profesor Sławomir Żurek, wyjaśniając, że nie zaproponowano w ogóle kanonu lektur dla klas I-III, po to właśnie, aby to nauczyciel dokonał mądrego wyboru.

Zarówno Pan Minister Zbigniew Marciniak, jak i Pan Profesor Sławomir Żurek podkreślali, że uczenie języka polskiego jest tak samo trudne, jak uczenie matematyki czy chemii, dlatego program nauczania i listę lektur powinni układać specjaliści, a nie politycy, ministrowie czy dziennikarze. Obaj Panowie zwrócili się do nauczycielek i nauczycieli polonistów o opinię i merytoryczny głos w tej dyskusji, ponieważ to oni najlepiej wiedzą czego i jak nauczać.

Zbieraniu opinii ma tez służyć ankieta dostępna na stronie internetowej. - Chcemy poznać opinie na temat proponowanych zmian, dlatego zwróciliśmy się do środowisk oświatowych, nauczycieli, rodziców o zgłaszanie za pośrednictwem ankiet wszelkich uwag i propozycji - powiedział Minister. Dodając - wszystkie nadesłane opinie zostaną przeanalizowane przez ekspertów pracujących nad zmianami.

Do tej pory internauci wypełnili 380 ankiet. - Jest to zaledwie 1 proc tych, którzy pobrali materiały. Wynika z tego, że zaproponowane zmiany nie budzą kontrowersji. - mówił w czasie briefing Minister Zbigniew Marciniak.

***

10 kwietnia Ministerstwo Edukacji Narodowej na stronie http://www.reformaprogramowa.men.gov.pl/ ogłosiło pierwszą wersję projektu nowej podstawy programowej. Ze strony można pobrać materiały dotyczące proponowanych zmian oraz zabrać głos w dyskusji wypełniając ankietę. Statystyki odwiedzin strony internetowej wskazują, że zainteresowanie projektem jest duże. W ciągu jedynie czterech pierwszych dni od uruchomienia strony, materiały dotyczące konsultowanego projektu zostały pobrane 41 600 razy.

http://www.men.gov.pl/content/view/10288/47/

-----------------------------

no jak ministerstwo ocenia na podstawie tego, że wypełniono tylko 380 ankiet co ma świadczyć o braku kontrowersji to ja dziękuję :-)

 

AnJa16-04-2008 10:59:18   [#92]
zwłaszcz w 4 dni po sciągnięciu

chyba, że zdaniem ministra nauczyciel po 15 minutowym oglądzie ściągniętegi tekstu jest w stanie napisać do niego uwagi

znaczy - jest w stanie: taką w stylu Orzechowskiego.
grażka16-04-2008 15:35:05   [#93]

Opinia pewnego polonisty :)

http://chetkowski.blog.polityka.pl/?p=440#respond

Istotnie, wczoraj w TVN 24 Pani Minister też chlubiła się liczbą 60 tys pobrań, a czy te ankiety ktoś będzie czytał.... Nieistotne.

Jacek16-04-2008 15:49:06   [#94]

no szanowny Pan Chetkowski mógł jedynie w ostatnie pole na końcu ankiety wpisać:

Tu można dopisać to, co dodatkowo Pani / Pan uważa za istotne do przekazania:

Nawet gdyby wypowiedziało się zaledwie tysiąc osób, to i tak nie uda się z tych wypowiedzi sformułować sensownych wniosków. Wniosek ministerialnej komisji będzie bowiem tylko jeden: nauczyciele nie wiedzą, czego chcą, więc zrobimy to, co chce Katarzyna Hall i jej zespół. Po co więc badać i pieniądze na to wydawać? Fałsz, fałsz, z każdej strony fałsz. Czyli Kraj Rad w nowych szatach.

szkoda, że nie wpisał

:-)

Jersz16-04-2008 19:49:51   [#95]

Do tej pory internauci wypełnili 380 ankiet. - Jest to zaledwie 1 proc tych, którzy pobrali materiały. Wynika z tego, że zaproponowane zmiany nie budzą kontrowersji. - mówił w czasie briefing Minister Zbigniew Marciniak.

 

Dobrze, że nie liczą wejść. Wniosek Pana Zbigniewa jest moim zdaniem kuriozalny. Mam nadzieję, że uczniowie kształceni zgodnie z nową podstawą programową nie będą w ten sam sposób zbierać dane i wyciągać wnioski ;-)

 

Szczerze, nie dziwię się takiej małej liczbie wniosków. Jak zauważył AnJa minęły ledwie 4 dni. Materiał jest niekompletny. Pytający proszą o podanie imienia i nazwiska, adresu e-mail. Jeszcze nie przywykliśmy do wypełniania imiennych kwestionariuszy. Polacy wolą anonimowe ankiety. No i skąd Pan Zbigniew wie, ze ściągającymi byli nauczyciele? Może to byli dziennikarze. Oni raczej napiszą jakąś notkę, za to im zapłacą. za ankietę nie ;-)

 


post został zmieniony: 16-04-2008 19:51:53
karakuli16-04-2008 22:06:44   [#96]
Większość z Was jak widzę skupiła się na proponowanych zapisach reformy (tfu) programowej. Ja natomiast zapoznałem się z uzasadnienie, dlaczego to należy szkołę reformować.
Dawno nie czytałem tak skrajnie lewackiego bełkotu. A to co z niego wyziera budzi przerażenie.
Jej autorzy już nie kryją się z tym, że celem tej "reformy" jest upaństwowienie dzieci. Do tej pory jeszcze dzieci w wieku 3-5 lat mogły uniknąć demoralizacji i indoktrynacji w państwowej szkole. Teraz ma się to skończyć.
Odbierając dzieci rodzicom, szermuje sie jednocześnie frazesami, o zwiększeniu ich roli w szkole.
Ale i zza tych frazesów wyzierają nieraz prawdziwe poglądy na rolę rodzica w szkole:
" wprowadzimy ład i porządek – każdy wie gdzie, kiedy i po co wysyła dziecko".
I tyle na ten temat.

Również opieka nad dziećmi w okresie ferii i wakacji służyć będzie ich odseparowaniu od rodziców. Wychowywać ma szkoła, telewizor i internet a rola rodziców ograniczona zostanie do zapewnienia utrzymania (i to nie do końca, bo i w tym zakresie państwo chce wziąć to na siebie).

Szkoła nie ma być już ogólnokształcąca (taka zresztą nie jest już od 1999 r.), ale wyrabiać ma tylko wybrane umiejętności, potrzebne na rynku pracy. To droga do wyhodowania pokolenia niewolników a nie obywateli.

Priorytetem staje się nauka języków obcych. Nic nie wspomina się o podniesieniu rangi nauki języka polskiego. W końcu niewolnik musi rozumieć swojego pana i tyle powinno mu wystarczyć.

Kuriozalne i bezczelne jest uzasadnienie konieczności wprowadzenia tych zmian.
Dlaczego 6 latki muszą iść do szkoły? Bo wcześniej wprowadzono obowiązek ich nauki.
I tak aż do dzieci 3 letnich. Widać więc, że było to przygotowywane i zaplanowane od dawna, tylko przez okres rządu PiS zostało schowane pod obrus.

Dlaczego teraz przeprowadzamy te zmiany? Ponieważ, ze względu na niż demograficzny, mamy na nie pieniądze.

Dlaczego musimy przeprowadzić zmiany programowe? Bo źle wypadamy w badaniach międzynarodowych. To samo uzasadnienie podawano w 1999 r. I jakoś tamta reforma nic nie dała. Ta oczywiście powiedzie się wyśmienicie. Pan Handke też tak twierdził.

Za chwilę jednak chwali się tamtą reformę, jedyny problem stanowiło tylko jej niedokończenie. Wiadomo - socjalizm jest bardzo dobry, tylko te błędy i wypaczenia ...

W związku ze stwierdzeniem, które pada pod koniec tego dokumentu:

"Zmiana ta (reforma z 1999 r.) przyniosła pozytywne rezultaty, znacznie ograniczając
odsetek najsłabszych uczniów i w ten sposób przyczyniając się do wyrównywania szans
edukacyjnych, a jednocześnie podnosząc efekty kształcenia wśród ogółu uczniów".

mam pytanie:
Czy znane są wam badania, na których to twierdzenie jest oparte? Jak zmierzono ten "odsetek najsłabszych uczniów"? Na czym polega "podniesienie efektów kształcenia"?
Jedyne znane mi badania, prowadzone przez IBK z Wałbrzycha, porównujące kompetencje uczniów dawnej klasy VIII i obecnej klasy II gimnazjum, nie wskazują na znaczące różnice (trochę słabiej wypadli uczniowie gimnazjum). Również moje pedagogiczne obserwacje nie wskazują aby uczniów słabych było mniej.

Po zapoznaniu się z tym wstępem, postanowiłem nie studiować już, tego co konkretnie zamierzają zmienić. Zatrute drzewo nie może wydawać dobrych owoców.
Jacek16-04-2008 22:17:41   [#97]
na badaniach PISA się oparli
AnJa16-04-2008 22:18:20   [#98]
"dzieci w wieku 3-5 lat mogły uniknąć demoralizacji i indoktrynacji w państwowej szkole. Teraz ma się to skończyć.
Odbierając dzieci rodzicom, szermuje sie jednocześnie frazesami, o zwiększeniu ich roli w szkole."

pewnie masz rację - i w tym i dalej

spróbuj więc wytłumaczyć
1. azie (taka jedna przedszkolanka), że to co ona teraz przechodzi tłumaczac dlaczego nie przyjęła do przedszkola 80 dzieci to nie jest wina rodziców chcących jest te dzieci do przedszkola dać, a państwa, któr brutalnie rodzicom dzieci odebrało

2. co to znaczy dzisiaj(nie w latach 80. i wcześniej) "lewacki"?
Marek Pleśniar17-04-2008 00:17:34   [#99]

też byłem ciekaw tej "lewackości" i odbierania dzieci matkom;-))

żony też będą uwspólniać?

 

jatoja17-04-2008 00:21:46   [#100]
Demoralizacja i indoktrynacja...o kur...czaczek!

Zabieram dziecko ze szkoły.

......

Mnie interesowaliby wspólni mężowie (jakbyco) ;-)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]