nie

dodatek motywacyjny dyrektorowi przyznaje OP

Czy mogę jakoś wybrnąć z twarzą czy pozostawić tak jak jest?

Jestem nowym dyr od września i na dodatek z zewnątrz. Podczas przyznawania dodatku mot. nie znałam nauczycieli ani ich pracy w poprzednim roku. Poprosiłam więc do pomocy wicedyr. oraz przew. koła związku zaw. aby wskazały osoby i wysokość procentową dodatku. Podpisałam sie pod ich propozycją. Teraz  nauczyciele zaczynają się kwasić bo podowiadywali się kto otrzymał a kto nie. Przychodzą i wymachują kryteriami mówiąc, że według tego powinni też otrzymać. Ponadto na liście motywacyjnego znalazł sie nowy nauczyciel, co prawda o wieloletnim stażu, który otrzymał odgórnie ode mnie poważny obowiązek ale w tej szkole jest od września czy może mieć motywacyjny jako motywacja do poleconych obowiązków? Głównie poradżcie czy mogę to odwrócić.? Uznać np. że przydzielono nie zgodnie z kryteriami wewnętrznymi? Cofnąć np. jednym a dać innym? Zachowac jedynie ogólną pulę i ilość n-li?

Tu było do tej pory tak: w komisji ludzie dyr, dodatki otrzymywali ludzie dyr, przetargi wygrywali ludzie dyr. W komisji konkursowej ludzie dyr. ( rodzice i nauczyciele) Włos mi się jeży jak do tego dochodzę. Co mogę z tym fantem zrobić teraz kiedy jest po fakcie?? Najbardziej boli mnie ten krzywdzący dla wielu dodatek a raczej jego brak.

nie gorączkuj się bo pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł jak mi babcia mówiła :-)

spójrz raczej co macie w regulaminie ustalonym przez OP bo raczej ciężko bedzie cofnąć coś co juz się stało i dodatek został przyznany na okreslony okres.. Pewnie w regulaminie okreslono czy mozliwie jest i w jakich sytuacjach zmiana czy odebranie tego dodatku. Co do kryteriów wewnetrznych to jakoś dziwnie to macie bo włąsnie regulamin OP te kryteria powinien okreslać.. W szkole to dyrtektor moze co najwyązej ocenić poziom spaełnienia tych kryteriów a nie mieć swoje wewnętrzne bo będzie to niezgodne z regulaminem OP-u..

skoro już po fakcie to jakoś tę żabę będziesz musiała jeśc... do stycznia.. bo później przyznasz już inaczej..

generalnie zgadzam się z jackiem

najgorzej jednak jest tu:
Ponadto na liście motywacyjnego znalazł sie nowy nauczyciel, co prawda o wieloletnim stażu, który otrzymał odgórnie ode mnie poważny obowiązek ale w tej szkole jest od września czy może mieć motywacyjny jako motywacja do poleconych obowiązków?

nie wiem, czy regulamin OP pozwala na dawanie dodatku komus bez stazu w szkole ( tej szkole)

Mysle, że powinnas tak:

a) zapoznac sie bardzo dokładnie z regulaminem
b) zjeść tę żabę, chyba, że gdzies postapiłas wyraxnie niezgodnie z nim

dyrlo

Chyba nie zrozumialam dokladnie."Dodatek motywacyjny przyznaje dyrektor na podstawie regulaminu uchwalonego przez OP. Twoja poprzedniczka jesli było to dawno to mogła miec swój regulamin, teraz już nie." To znaczy, że jako nowy dyrektor nie muszę opracowywać nowego regulaminu, dostosowanego do tego z OP? Nadmieniam, że "stary", ten, który zastałam, jest błędny.

nie musisz

w zasadzie nawet nie możesz

możesz zasady opracować, albo coś co ci będzie potrzebne - ale nie regulamin

bo delegację do opracowania szczegółowego regulaminu ma OP

po pierwsze, po co?

a po drugie to niezgodne z prawem

los - przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twoje pytanie #64 ale 4.01 byłam na studniówce i dopiero teraz zauważyłam - bo sobie czytam forum.

Na całe szczęście odpowiedziała Ci zgredek.

U nas regulamin dodatków motywacyjnych opracowany przez OP jest badrzo szczegółowy i nie mamy potrzeby dopisywać swoich kryteriów. Powiem więcej nasz OP ostatnio tj. 2008r. (na nasz dyrektorów wniosek) podniósł nam odpis na dodatki mieliśmy 3% a teraz 5% zasadniczego wynagrodzenia wszystkich zatrudnionych nauczycieli. Małe sukcesy też cieszą.

:) Tyż prowda

ale nauczyciele to mają bardzo wysokie mniemanie o sobie, poza tym dawne regulaminy "tendencyjne" ponoć były i mnie jest o wiele wygodniej zwalić na "powiatowy" regulamin ... to takie trochę nie fer, wiem...

W naszym narodzie jest tak, że nie wypada być zdrowym, bogatym i mądrym. Wypada za to narzekać na teściową, szefa, pracownika, dziecko, męża, pensję, władze ... (niepotrzebne skreślić, właściwe dopisać)

oj dyrlo, dyrlo... ;))

Po pierwsze:Zgodnie z zasadą "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" dyrektor, który chce wykonywac swoje obowiazki słusznie i sprawiedliwie, nie musi obawiać się opinii "komisji, grupy doradców",czy jak ich tam zwał przy podejmowaniu decyzji o przyznanie dodatku motywacyjnego,

Po drugie: dyrektor, który jest pewien słuszności swojej decyzji, zgodnie z prawem podejmuje ją samodzielnie nie powinien obawiać się motywacji tej decyzji, nauczyciel na pewno zaakceptuje jego "słuszną" decyzję',

Po trzecie: czy jeśli w szkole pracuje np 15 nauczycieli, to czy wszyscy wykonują wolontariat? Jeśli nie, to dlaczego motywacyjny dodatek otrzymują wszyscy, w wysokości nieproporcjonalnej do tzw pracy dodatkowej?

Po czwarte: dyrektorzy placówek oświatowych to najczęściej nauczyciele z wykształcenia, byli lub przyszli pracownicy, skąd więc w komentarzach tyle złośliwości pod kątem kolegów, braku wiary w ich chęć pracy?, ignorancji ich skromnych opinii?

Mądry człowiek, czy on jest dyrektorem czy pracownikiem zawsze powinien kierować się  dobrą wolą, jasnością i otwartością na wiedzę, a życie nas wszystkich byłoby inne,

 a często po prostu lepsze 

Po trzecie: czy jeśli w szkole pracuje np 15 nauczycieli, to czy wszyscy wykonują wolontariat?
nie dostajecie pensji tam u was?

Jeśli nie, to dlaczego motywacyjny dodatek otrzymują wszyscy, w wysokości nieproporcjonalnej do tzw pracy dodatkowej?
Według czyjej opinii jest to wysokość nieproporcjonalna?

===
cos mi się wydaje, ze coraz bardziej zaczynam uwazać, za Bliklem, że wszyscy pracujący na tych samych stanowiskach powinni zarabiac tak samo.

Niesamowita teza, ale chyba w 100% słuszna:)

Motywacyjny przyznajesz zgodnie z regulaminem OP.

Jesli nie masz tam napisane to w/g mnie dowolnie.