Forum OSKKO - wątek

TEMAT: jak przygotować się do konkursu, który mam przegrać
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
zgredek13-06-2007 00:41:42   [#101]

pewnie, że ma - Dota rację

w koncu nie dość, że nie toną to i rekordy w pływaniu ustanawiają

zgredek13-06-2007 00:43:12   [#102]
przez te zasady właśnie - toć to motor innych działań;-)
dota c13-06-2007 00:50:03   [#103]
:)))))
Koralik13-06-2007 05:56:41   [#104]
no i utonęłam,  tak jak przewidywałam, trzeba odejść a tyle jeszcze we mnie siły i chęci do pracy. Dusza boli i trochę kwili. Nie przykleiłam się do stołka tylko styl w jaki mnie "spuszczono" (po 8 latach- założyłam to gim) bez szacunku i oporów i zwykłego ludzkiego zachowania - z godnym konkurentem nie byłoby wstyd przegrać. Przecież każdy "mój" nauczyciel potrafi więcej  niz ten który będzie nimi kierował. Bo;i dusza i trochę kwili.
Koralik13-06-2007 06:11:00   [#105]
i jeszcze moje przedstawienie było podobno super- reżyseria i scenariusz prezentacja multimedialna, grad pytań nie zaskoczył mnie czułam się bardzo dobrze w roli kompetentnego dyrektora sama byłam zaskoczona ile wiem i jak łatwo potrafię mówić o rzeczach oczywistych łącząc z ze znajomością prawa,. Nie przyniosłam Wam moi drodzy przyjaciele w sieci ani sobie wstydu.:(   Tylko tego nikt nie chciał słuchać, przecież głosy były już przyznane na wejściu - liczyłam na cud sprawiedliwości jak ktoś już tu napisał.
Maelka13-06-2007 06:12:04   [#106]

Elu

Ta dusza bardziej kwiliłaby, gdybyś nie zrobiła wszystkiego, co w twojej mocy, aby sytuację uratować.

Gratuluję ci odwagi i konsekwencji.

Nie zazdroszczę twojemu następcy.

Maelka13-06-2007 06:19:53   [#107]

Nie ma tego złego, co nie wyszłoby na dobre.

Być może kiedyś inaczej spojrzysz na wczorajszą farsę. Może istnieje gdzieś miejsce i ludzie, którzy czekają właśnie na ciebie? Może chwila przerwy w zarządzaniu dobrze ci zrobi?

Jeszcze wiele konkursów przed tobą. Ciesz się, że swą godną postawą i wiedzą zasiałaś w duszach niektórych członków komisji poczucie zawstydzenia i niesmaku wywołanego uświadomieniem im braku kręgosłupa moralnego.

Teraz niech oni się martwią, jak w lusterko spojrzeć!

Maelka13-06-2007 06:26:24   [#108]

Nie ma tego złego...

O ile dobrze pamietam, gdyby pewien dyrektor nie przegrał tego, co w zasadzie wygrał, to kto wie? Może dziś nie byłoby tylu* klap, w których dumnie połyskują misiodelfinki?

Dobrze pamiętam?

;-)

____
* W ogóle pewnie by były, ale czy aż tyle?

joljol13-06-2007 06:44:24   [#109]
Elu, dziś dla ciebie to słońce rano wstało, pamiętaj, życie jest piękne - mimo wszystko. Pozdrawiam cię - mój konkurs był podobny
Mariola13-06-2007 06:56:32   [#110]
Maelko,
dobrze pamiętasz :)

Elu, nie martw się. Widocznie tak miało być.
Czas leczy rany. Choć niesprawiedliwość boli.
Monic13-06-2007 07:53:58   [#111]
Elu, może tak miało być. Pozostawiłaś po sobie dobre wspomnienie kompetentnego dyrektora. Następcy będzie znacznie trudniej. W mojej szkole kilka lat temu była podobna sytuacja - dyrektor po 10 latach został potraktowany okrutnie i w konkursie, pomimo otrzymanych 66 głosów przegrał z kandydatką, która była podstawiona i otrzymała 34 głosy. Pomimo sprzeciwu i wielu pism od grona, rady rodziców i negatywnej opinii Kuratora ustawiono swojego człowieka. I wiesz jak było dalej? Pani dyrektor po niespełna 1,5 roku, pomimo ogromnego wsparcia OP, złożyła rezygnację - mimo upływu czasu nie zyskała sympatii uczniów, rodziców, nauczycieli. Tylko 1,5 roku, a jednak to wcale nie tak mało, aby wykazać się z tej dobrej strony. Niestety brak kompetencji i umiejętności zarządzania (a przecież to takie ważne) wzięły górę. Pani oskarżyła grono o bojkoty i takie tam inne... ale mimo wszystko w szkole wszyscy ucieszyli się niezwykle z decyzji o rezygnacji Pani X.
W przypadku Twojej szkoły również może być różnie, więc głowa do góry i ciesz się tym, że znakomicie wypadłaś podczas konkursu, pozytywnie zapisałaś się w kartach historii szkoły i możesz z podniesioną głową spojrzeć w oczy nauczycieli, uczniów i rodziców i powiedzieć - byłam uczciwą osobą.
Fakir213-06-2007 08:17:14   [#112]

Elu...

Dziękuję Ci !

Nic nie jest bezsensowne i ja mocno w to wierzę!

To było potrzebne. Nie wiem po co, ale było.

Idź do przodu - noś głowę wysoko, gdyż masz do tego  pełne prawo!

- - -

Pozdrawiam Cię naprawdę miło :)))

elrym13-06-2007 08:22:04   [#113]

popatrz na to z innej perspektywy- będziesz zdrowsza ;-)

u nas zapowiada się podobna farsa, ja jako wicek, choć na czas nieokreslony, złożyłam rezygnację, by przynajmniej w ten sposób zaprotestować (sama przed sobą)przeciwko rozdawaniu stołków ;-((

wracają czasy dyrektorów z teczki

Trzymaj się Elu!

alexw13-06-2007 08:22:16   [#114]
I ja dołączam swoje pozdrowienia. Jestem z Tobą :)))
Donda13-06-2007 08:30:27   [#115]

Elu

 trzymaj się. Nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło. Sama wielokrotnie się o tym przekonałam, choć musiało upłynąć trochę czasu, abym to zrozumiała. Pozdrawiam Cię serdecznie.
violka13-06-2007 09:19:51   [#116]

ela mi

cieszę się że tak pięknie się zaprezentowałaś, to twój kapitał - ta wieść pójdzie wśród ludzi

ale jakie to żenujące - każdy "mój" nauczyciel potrafi więcej  niz ten który będzie nimi kierował

Prawo Cornuelle': Władza ma tendencję do przydzielania pracy tym, którzy najmniej się do niej nadają. Murphy

jak tu pracować pod takim szefem, który choćby robił największe głupoty i błędy ma parasol ochronny, więc szybko mu woda sodowa uderzy do głowy - jest jak jest w oświacie i nie dziwię się że zjawisko wypalenia zawodowego coraz częściej nas dotyka

izabelamaciejka13-06-2007 09:22:32   [#117]

Elu

Jeszcze wczoraj wieczorem myślałam, że wszystko będzie ok. Smutne są takie sytuacje, tym bardziej, że w żaden sposób nie mamy na nie wpływu. Mimo wszystko podziwiam Cię i wierzę, że znajdziesz swoje miejsce i bedziesz szczęśliwsza i bardziej spełniona niż dotychczas.
violka13-06-2007 09:30:27   [#118]

niestety w tej sytuacji żadne zakończenie nie może być dobre

wygrywa - OP tak jej umili życie (a potrafią to robic - mamy wiele przykładów z całej Polski)

przegrywa - przegrywa też szkoła zyskując takiego szefa na siłę forsowanego

ale to tylko doraźnie, a efekt koncowy będzie pozytywny dla Eli, bo jest mądrą osobą, a takie osoby wiedzą że świata nie zmienią, mogą tylko zmienić swoje nastawienie

jeśli tamten kandydat po raz drugi stawał, wiedząc że konkurs jest tym razem lepiej ustawiony, to sam wystawił sobie świadectwo - dla niego efekt końcowy już nie będzie taki pozytywny

jak to mówią: Pan Bóg czasem nas karze, spełniając nasze pragnienia ;-)))

AnJa13-06-2007 09:30:54   [#119]
violka- to co napisała monic wskazuje, że nie zawsze- jej bohaterka potrafiła zrozumieć

ale to chyba rzeczywiście wyjątek

a na pocieszenie - jeśli będzie dobrym dyrektorem, a Wy swoje szkoły faktycznie uważacie za swoje- to sie jakoś tam będziecie cieszyć, że nie spieprzy tego co zrobiliście

jeśli będzie złym, a szkoła była dobra- 5 lat szybko minie

jęsli cos mogę z wlasnego doświadczenia - spróbujcie (o ile to możliwe) nie zostawać w tej szkole
ewa13-06-2007 09:46:19   [#120]

myślę sobie tak

teraz boli, cholernie boli, stanowiska kierownicze obejmuje sie z nadzieją, a opuszcza najczęściej z rozczarowaniem 

i nie pomogą pocieszenia ( miłe może są, ale sama przezyc to musisz), pamiętam przed laty w podobnych okolicznościach na forumie pojawiło się  - "ciszej nad tą trumną"

ale mija, nie ma w życiu przypadków są prawidłowości i podzieje się....

tego możesz być pewna :-)

i dołączam do ostatniego zdania AnJi, jeżeli tylko możesz nie zostawaj w tej szkole

dota c13-06-2007 10:04:00   [#121]

Maelka napisała:  Może istnieje gdzieś miejsce i ludzie, którzy czekają właśnie na ciebie?

Tak jest z pewnością, bo nic nie dzieje sie przypadkiem. TYlko jeszcze dalsze losy są nierozpoznane.

Jestem w podobnej sytuacji (ale nie takiej samej, bo to szkoła niepubliczna i nie o konkursy chodzi - wspólne jest to, że cały czas chodzi o ludzkie małości i słabości). Radzę sobie jakoś tylko dlatego, że wiem, że gdzieś na mnie czekają, tylko jeszcze nie wiem gdzie :) A i tu bardzo się przydałam i wielu ludziom potrzebne było i moje przyjscie i wiele nauczą się z mojego odejścia (lub po nim).

Trudne jest dla mnie to, że Ci sami, którzy się mnie pozbywają i mnie ukrzywdzili bardzo, cały czas przychodzą do mnie po radę i, jakby nigdy nic, proszą o pomoc (bo jestem jedyną kompetentną osobą w tym towarzystwie :) 

Odliczam więc tylko dni...

some13-06-2007 11:57:23   [#122]

Elu, jesteś wielka ! Nie wiem, czy mnie w takiej sytuacji starczyło by opanowania ! Bądź dumna i pamietaj co mówią dzieciaki : oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa. Predzej czy późnie sprawiedliwości stanie się za dość.

Jesteśmy z Ciebie dumni !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

malgala13-06-2007 20:22:37   [#123]

Elu, przegrana jest tylko z nazwy. W rzeczywistości wygrałaś i to w wielkim stylu. Wygrałaś z własnymi wątpliwościami i przystąpiłaś do konkursu. Wygrałaś w oczach całego grona, uczniów i rodziców. Wygrałaś również przed komisją konkursową,  chociaż wydali zupełnie odmienny werdykt. Teraz potrzebujesz odpoczynku. I pomyśl, że to koniec szarpania się z OP i rozliczania z realizacji coraz bardziej bzdurnych oświatowych pomysłów.

Pokazałaś klasę i nic nie możesz mieć sobie do zarzucenia. Możesz być z siebie dumna.

AsiaJ13-06-2007 20:59:37   [#124]
Znam podobną sytuację;bardzo kreatywna, pełna pomysłów, zapału do pracy, wizji, życzliwa dla współpracowników, lubiana i szanowana przez uczniów i nauczycieli,sprawdzona dyrektorka  przegrała w konkursie dwukrotnie. Zwyciężył układ, ona była spoza. Merytorycznie świetna, po konkursie gratulacje, uściski, współczucie, że wygrał ktoś inny, gorszy. Można powiedziec, tak miało byc albo jeszcze nie teraz. Zostaje żal i rozgoryczenie i wieelkie poczucie niesprawiediwości.Marnuje się człowiek i jego potencjał...Wygrywa układ i znajomi królika.
Jersz13-06-2007 21:08:46   [#125]
Jacy znajomi królika? Przecież piszesz , że lubili Ją uczniowie i nauczyciele, ale  nie lubili Jej ci, co trzeba ;-)
Marek Pleśniar13-06-2007 21:13:07   [#126]

elu mi - wiem coś o tym - zmiany są dobre

dobrze że napisałaś tu o całej tej historii. Wynika z opowieści, że sprawa nie jest czysta. Nie znam jej, ale Ty tak piszesz.

 

Jeśli tak: jeśli chcesz rady to mam jedną;-)

nie podawaj ręki nikomu komu się ręki podac nie powinno w takiej sytuacji (o ile ktoś taki był, ktoś grał nieczysto). Nie proś nikogo o nic.

W podobnej sytuacji dawno temu będąc żałowałem potem długo takiego uścisku dłoni. Ludzi, którzy grają nieczysto powinni wiedzieć co się o ich czynach myśli.

a poza tym zachowuj się teraz z klasą i zadbaj o dobro szkoły - tzn nieobciążanie jej animozjami:-)

los Ci za to odpłaci.

 

L. Gawrecki opowiadał: "przerżnąłeś, nie szkodzi. Jak jesteś dobry - wypłyniesz"

i tego się trzymaj

violka13-06-2007 21:13:30   [#127]

:-(

z godnym konkurentem nie byłoby wstyd przegrać

tak więc pozostaje jednak niesmak, mimo iż bilans wychodzi na plus

violka13-06-2007 21:17:27   [#128]

o Marek :-)

cenna rada - jakoś intuicyjnie doszłam do tego samego - osoby z kliki, która ustawia mój konkurs, traktuję chłodno i służbowo, przeszłam nawet z powrotem na pani
jxg13-06-2007 23:04:08   [#129]
Elu przegrałaś, ale Cię nie pokonali!!!

Przegrałaś z klasą!

a ONI skundleni, głosujący pod dyktando raz tak, zaraz znowu inaczej niech patrzą teraz w lustro ze wstydem, jeśli jeszcze go mają!

Na pewno czujesz żal, ale to minie, trzeba czasu...
Roman K13-06-2007 23:16:31   [#130]

Ooo Marek

W którym roku Gawrecki opowiadał???
Może razem tam byliśmy???

:):)

Terina14-06-2007 07:13:49   [#131]
wiolka, jak to zrobiłaś ?
To znaczy jak przeszłas z powrotem na "pani" ?

Od długiego czasu mam ochote i nawet czynie próby, zwracając sie do niektórych osób na "pani " ( tych, z którymi byłam na ty) ale one uporcywie mnie "tykają ".
Czy jasno zasygnalizowałaś, że sobie tego nie życzysz ?
AnJa14-06-2007 10:00:53   [#132]
Marek radzi  zachowywać się inaczej niz on sam to robił

ja nie załuję, ze zachowywałem się jak on

jest takie chyba przysłowie- "Cokolwiek robisz- madrze rób i oczekuj końca"

ja na koniec długo nie czekałem- od kilku miesięcy do roku w OP, ok.2 lat w KO

i żadna w tym moja rola - aż tak długich łap to ja nie mam
violka14-06-2007 14:33:30   [#133]

AnJa

długie, nie długie łapy, szkoda sobie brudzić ręce

AnJa14-06-2007 14:36:28   [#134]
może i szkoda-  ale satysfakcja gwarantowana:-)
violka14-06-2007 14:49:55   [#135]

Terina

po prostu uparcie zwracałam się przez kilka dni proszę pani, mimo iż mi mówiła na Ty - gdy nie załapała, to któregoś razu jak powiedziała coś w rodzaju "słuchaj", powiedizałam z naciskiem "pani, jesteśmy na pani" - od tej pory pomyliła się tylko 2 razy, przez kilka dni mówła bezosobowo, a teraz już bez problemu jest pani

inna pani -ta jest bardziej arogancka - zwracałam się do niej na pani i to tylko wtedy jak musiałam, najczęściej wręczałam to co miałam dla niej, prosiłąm o podpis bardzo oszczędnie w słowach - "dzień dobry, proszę to i to, dziękuję" - i omijam jak śmierdzące jajo, a teraz nawet się nie kłaniamy, bo kilka razy zdarzyło się że nie odpowiadała na moje ogólne dzień dobry, więc teraz traktuje jak powietrze - jesli nie ma do niej sprawy slużbowej to wogóle jej nie widzę i nie kłaniam się (mimo iż trochę starsza ode mnie ;-) - ale to akurat wyjątkowy przypadek, bo ta osoba bardzo mi zaszkodziła i robi rzeczy na które trudno znaleźć cenzuralne słowo

ale w moim przypadku sytuacja jest specyficzna, gdyż te osoby zrobiły takie draństwo, że mimo iż osiągnęły cel, wcale nie triumfują, bo rada trochę bokiem na nich patrzy i czują się nieswojo - dlatego łatwiej było im przyjąć to nagłe ochłodzenie, bo same pewnie mają poczucie winy wobec mnie

wyczytałam gdzieś takie stwierdzenie, że nie lubimy ludzi, któych krzywdzimy - dokłądnie tak a nie na odwrót, bo jak kogoś skrzywdzimy to szukamy usprawiedliwienia, więc udowadniając sobie że ta osoba jest taka-owaka i jej nie lubimy czujemy się uprawiedliwieni po zrobieniu jej świństwa

coś w tym jest, bo ja nie czuję nienawiści do tych pań - czuję się skrzywdzona, pogardzam nimi i czuję niechęć do konktaków z nimi - po prostu jak najdalej od tego g...

tak jak napisał AnJa - "Cokolwiek robisz- madrze rób i oczekuj końca"

więc nie będę sobie brudzić rączek, poczekam :-))

violka14-06-2007 14:51:53   [#136]

AnJa

to jak się zachce satysfakcji  poproszę cię o ten młotek do wybijania głupoty z głowy, który nabyłeś w ramach zlotu - też se rączek brudzić nie będę, a satysfakcja będzie podwójna ;-)))
AnJa14-06-2007 14:55:35   [#137]
z przyjemnością:-)

jakby mój się zużył- niemal bliźniaczy egzemplarz posiada adaa (był zreszta mój przez jakiś czas ale mi go przez pazerność zagarnęła)
Adaa14-06-2007 16:10:10   [#138]

bardzo cie przepraszam...ale pierwszy raz w zyciu zrobiłam cos egoistycznego...najgorsze,że nie żałuje tego wcale, bo mój młotek fajny jest:-))

no i mój ladniejszy:-)))

skrzat14-06-2007 16:18:30   [#139]

AnJa

Ja znam:

...i przewiduj koniec" (..et respice finem"

To jednak zupełnie co innego...
Terina14-06-2007 23:42:02   [#140]
violka, dzięki !

Będę to wypróbowywać przez znajblizsze dni. Zobaczymy z jakim skutkiem.
Osoby, ktorych to dotyczy zachowały się wobec mnie nie fair ( zwłaszcza jedna). Nie mam ochoty byc z nimi w bliższych kontaktach.
Mam do nich żal ale zawodowo ich nie tepię.
Bo jako fachowcy, od strony merytorycznej, sa nprawdę dobre. Doceniam to.

Wiesz, moja kadencja tez dobiega końca.
Martwię się, gdyż byłam dyrektorem tej instystucji od początku. To jakby moje trzecie, najmlodsze dziecko.    A  tu nie ma chetnych do przejecia schedy.
Konkurs ogłoszony po raz drugi - brak zgłoszeń!

Wychowałam sobie co prawda nastepczynię, sensowną, mądrą  ale ona, widząc wredne zachowania tych osób powiedziała wręcz ( kiedy OP namawiał ja do startowania), że poczeka aż koleżanki pójda na emeryturę.
AnJa15-06-2007 01:11:51   [#141]
respice nie oznacza: przewiduj

nie oznacza też: oczekuj

myslę, że podawane w stranslatorach: patrz też tu nie pasuje

logiczne wydaje się; wyobraź -ale to nie pasuje do łaciny, zwlaszcza że chodzi o wyobraźnię kreatywną

Zola- co ty na to?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]