Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Ranga egzminu gimnazjalnego
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
AnJa24-01-2007 19:29:04   [#51]

ulubione-klasyczne

"czego się boisz głupia..."
pawik24-01-2007 22:08:17   [#52]

pawik- ja Cię chyba lubię:-)
-------------------------
dlaczego "chyba"??? ;)

-------------------------

więc w kontekście rozumienia pojęcia " w terminie 30 dni od dnia wyboru" wyjaśnij mi pojecie:" nieuctwo"

oczywiście w kontekście użytego przez Cię:"jednym z dużych problemów jest nieuctwo"

-------------------------

Tutaj nie ma nieuctwa, ale brak odpowiedzialności, pycha i buta polityków.

A rozwiązanie problemu z tymi "30-ma dniami" ma duże przełożenie na wychowanie, na promowanie uczciwości.

pawik24-01-2007 22:14:31   [#53]
Egzamin zewnętrzny i próg punktowy przyjęć do szkół licealnych i techników; matura oceniana zewnętrznie i brak egzaminów wstępnych na wyższe uczelnie (wyniki matury jako wyniki egzaminu na studia), czyli ograniczenie możliwości "majstrowania" przy rekrutacji - komu to przeszkadza???
rzewa25-01-2007 05:50:40   [#54]

matura dotyczy osób juz dorosłych - to konie ich dziecięcej edukacji

i maturę można zdawac tyle razy ile się chce - aż wynik będzie zadawalał

Czy w przypadku egz. gimn. postulujesz to samo?

Gaba25-01-2007 07:21:55   [#55]

ja nie postuje osobiście - jestem za tym, by egzmin po cos więcej był niż tylko - po prostu wiedzieć i sobie zbadać.

Absoltunie sie natomiast zgadzam z pytaniami sugerującymi, że dzieciaki nie mają oferty ksztłcenia innej  niż przysłowione ogolniaki, doskonałe jest tes pytanie - i co taka dziewczynka ma robić. Szkolnistwo zawodowo inno rozwijać ambicje także - dziś tego czesto nie robi.

pawik25-01-2007 07:43:14   [#56]

Możliwe jest powtarzanie ostatniej klasy gimnazjum i tym samym jeszcze raz zdawany egzamin gimnazjalny - w obecnych przepisach jest to możłiwe (egzamin w kwietniu a klasyfikacja jest w czerwcu).

Gaba25-01-2007 07:54:50   [#57]

pawik - od dawna mówię, by istniała mozliwość powtarzania klasy na prośbę rodzica i ucznia - dzieci się nie rozwijają róno, bywa, że się dzieje coś po drodze szkolnej "kariery" - nasz system szkolny jest sztywny, a powtarzanie klasy (bvardzo ciekawy isntrument) jest odbierany jako represja.

Mozna zmieniac myślenie - powtarzanie nie musi być represja, nie powinno być - dziecko ma prawo do rozwoju w swoim tempie na wczesniejszych etapach.

pawik25-01-2007 07:55:50   [#58]

BINGO!!!

:)))

rzewa25-01-2007 08:01:05   [#59]

???

uczennica czwórkowa, a egzamin napisała poniżej swoich możliwości i oczekiwań - i co? Żeby dostać sie do liceum ma powtarzać 3 klasę gim????

gaba, to nie powinno być powtarzanie, a wydłużenie etapu edukacyjnego i tyle - nie byłoby problemów (podobnie jak to ma miejsce w przypadku dziecka z orzeczeniem)

pawik25-01-2007 08:03:58   [#60]

Uczeń powtarza klasę III gimnazjum wtedy i tylko wtedy, gdy z jakichś zajęć edukacyjnych obowiązkowych ma ocenę niedostateczną lub jest nieklasyfikowany.

;)

Gaba25-01-2007 08:13:55   [#61]

Masz rację... Ewa... dopasowywanie, nawet bym to nazwała, wydłużanie mi sie bardzo nie podoba. Bardzo mi brakuje tego instrumentu - wiem to z autopsji.

Rzewo, co do Twojego pytania w I akapice, tak to wygląda... - ale jest jednak, Pawik, coś, co winno studzic pewne skrajne zapędy. Egzamin gimnazjalny jest tzw. egzminem wysokiej rangi i wysokiego ryzyka - w duzych miastach wiele od niego zależy, mankamentem jego jest owa jednorazowość, cała kariera dziecka szkolna, lata nauki i starań, wyrzeczeń... i jeden raz. To bardzo trudne i bardzo nieuczciwe wobec dziecka. Świetne uczennice potrafiły pisać bzdury, cóż, prawo dziecka -

Znam jednak głosy dyrektorów np. z Kalwarii - a co oni będą sie starać, nie chcą, i tak idą do wrsztatu, do wujka, do ojca i piszą na 0 czy 5 punktów.

Sama znam paru uczniów, którzy traktują ten egzamin rozrywkowo - robią sobie prawdziwe żarty, bawiąc się w kółko i krzyzyk. To jest jednak w naszej szkole - margines.

A naukowcy z OKE wyciągają tzw. wnioski twarde z... jaj. Przepraszam za dosadność języka.

pawik25-01-2007 08:29:47   [#62]

Forma egzaminu nie podoba mi się, przynajmniej na początku nie podobała mi się, ale już dobrych kilka lat jest praktykowana (w przypadku woj. lubelskiego był przez ostatnie dwa lata 8-klasowych podstawówek test kompetencji). Z doświadczenia wynika, że dobry uczeń egzamin zdaje dobrze z jakimś marginesem błędu, ale na pewno nie poniżej 30% liczby punktów.

Możemy zastanawiać się nad formą (test, czas trwania, zakres itp.), ale nie nad koniecznością zbadania postępów w nauce. Powinna być jakaś poprzeczka, którą trzeba pokonać, aby dostać się do wymarzonej szkoły. Powinien być jakiś kij, bo sama marchewka demoralizuje.

pawik25-01-2007 08:37:35   [#63]

Dużym plusem egzaminów zewnętrznych jest ukrócenie ściągania, pracy niesamodzielnej.

Już w wielu przypadkach nakazano powtórki egzaminów w szkołach ze względu na niesamodzielność prac. Łatwo to udowodnić np z matematyki, gdy część zdających ma odpowiedź "2h", a część "24", gdzie prawidłowa jest "2h".

W takich przypadkach dyrektor szkoły i komisja ma nieprzyjemności, a może się zdarzyć także nadgorliwy prokurator, który oskarży przewodniczącego komisji o niedopełnienie obowiązków.

W szkołach, które doświadczyły takich powtórek, następne egzaminy przeprowadzane są wzorcowo, ale i średni wynik bywa mniejszy, niestety.

Widzę także wyraźną różnicę w pracach obecnych komisji maturalnych w porównaniu ze starą maturą.

beera25-01-2007 08:39:45   [#64]

powtarzanie klasy- ciekawym instrumentam...

Dla mnie nie- raczej jest ROZPACZLIWYM instrumentem, uzywanym u nas dla tego, że nie mamy innych.

Finlandia się rozwija bez tego instrumentu- nad wyraz skutecznie.

Powtarzanie klasy, to koniecznośc ponownego odbycia tej samej drogi- bez wspomagania, a dziecko powinno tę drogę przejśc raz- ale z towarzyszącą pomoca nauczyciela.
U nas wzoru tej towarzyszącej pomocy nie ma- to jest nasz skandal oświatowy i wielki problem dzieci.

Jesli uczeń nie może wejśc na 4 szczebel drabiny, nic nie pomoże, że po raz kolejny mu się każe wchodzić na pierwsze trzy- on dalej nie będzie gotowy na szczebel czwarty.
Trzeba mu pomagać we wchodzeniu na tę drabinę- tak, by niepostrzeżenie dla siebie pokonał barierę szczebla 4.

Jedyna szansa dla dzecka, to powtarzanie klasy w klasie I SP- reszta to bezsensowne marnowanie czasu i przykrywanie pozorancką pomocą szkolnej niemocy.

Gaba25-01-2007 08:48:33   [#65]

Francja, rozwija się z instrumentem powtarzania -  i jest krajem bliższym kulturowo

Finlandia ma nieporównywalne i nierealne założenia do naszego systemu.

Rozpaczliwy intrument - uważałabym bardzo na to określenie. Jeżeli ma byc wyrównanie to tak... na prośbę rodziców.

 reszta to bezsensowne marnowanie czasu i przykrywanie pozorancką pomocą szkolnej niemocy. - no to się dowiedzieli nauczyciele, w sumie sporo w tym prawdy. Ten system, tak robiony z takimi ludźmi jest autentycznie niewydolny w każdym calu i na każdym etapie - nie tylko powtarza klasy.

pawik25-01-2007 08:51:17   [#66]

Naprawdę można zmusić ucznia do aktywności i powtórka nie będzie stracona. Ważne, żeby nie użalali się nad nim rózni rzecznicy praw i żeby rodzice nie oskarżali szkoły o szykanowanie, nie pisali skarg do kuratorium.

Przez rok da się nadrobić zaległości, są różnice w indywidualnym rozwoju psychicznym i fizycznym, niektórzy nie nadążają za rówieśnikami, albo lenistwo bierze górę.

Co to jest jeden rok w porównaniu z całym życiem? Przecież później zdarzają się różne przypadki, że bierze się urlopy dziekańskie na uczelni, zmienia się pracę - człowiek całe życie się uczy, nabiera doświadczenia, weryfikuje zapatrywania, popełnia i naprawia błędy.

Nie znam sytuacji w Finlandii, ale czy tam nie ma wymagań żadnych w stosunku do uczniów? Może przez karierę szkolną uczeń zbiera jakieś punkty, jest oceniany i zaklasyfikowywany do dalszego kształcenia. I może ktoś stwierdzi, że dany uczeń kończy szkołe, ale aby dostać się na jakiś kierunek studiów, musi spełnić odpowiednie wymagania?

beera25-01-2007 08:53:39   [#67]

rozpaczliwy- bo NIC innego nie w alternatywie

NIC

to przykre

zaakceptowałabym powtarzanie klasy, gdyby było wybrane przez rodziców i n-li jako jedna z wielu możliwości.

A u nas tak nie jest

pawik25-01-2007 08:53:40   [#68]

"Powtarzanie klasy na prośbę rodziców" - ryzykowne i nierealne w 99%

Rodzic chce mieć święty spokój, niech dziecko zdaje i kłopot z głowy.

beera25-01-2007 09:04:42   [#69]

jesli uczeń nie sprostał wymaganiom z matematyki, po co ma powtarzać cały rok i zamiast rozwijać się w historii, czy j.polskim, marnować swój czas na powtórkę, tego, co powtarzać nie musi?
Moim zdaniem to demotywuje.

Nie dojdziemy do zgody- ja mam inne myslenie o szkole i wymaganiach szkoły wobec ucznia.

Bliskie jest mi w tym względzie myslenie Stefana Wlazły- o ocenianiu ucznia poprzez ścisłe ustalenie kryteriów tych ocen.
I  o pozwoleniu uczniowi na indywidualne dorastanie do wymagń- ale z pomocą nauczyciela.

U nas daje się wymagania i to wszystko, postrzega dziecko calościowo (słaby z matmy- niech więc siedzi i z historii), nie pomaga mu się  ( nie mamy nawet programu dla dzieci o specjalnych potzrebach), itp.

......

róznimy się nawet w ocenie tego roku- dla mnie on może w życiu dziecka bardzo zaważyć. To dziecko, a nie dorosły koń, który bierze dziekankę i jedzie do Anglii.

pawik25-01-2007 09:19:21   [#70]

Myślę, że możemy się zgodzić ze ścisłym ustaleniem kryteriów ocen i solidną pracą przygotowanego nauczyciela, to jest oczywiste.

Kryteria ocen obowiązują zarówno nauczyciela jak i ucznia - uczeń zdaje sobie sprawę, że są mu stawiane jakieś wymagania i wie, czego ma się nauczyć, aby otrzymać określoną ocenę - w zasadzie uczeń może wtedy sam sobie postawić ocenę.

Właściwie wszystko to jest prawnie określone (system oceniania), ale stosowane uznaniowo, niekonsekwentnie, oceny brane są z sufitu. Powinno być czytelnie tak, że nawet jeśli uczeń nie otrzyma promocji, to wie, z jakiej przyczyny i nie ma pretensji.

Pewne minimum przyzwoitości powinno być ze wszystkich istotnych dziedzin, także z matematyki. Niezbędne do funkcjonowania, wykorzystywane w życiu, powiązane z innymi przedmiotami. Elementarna matematyka jest niezbędna, takze czytanie ze zrozumieniem, pisanie.

pawik25-01-2007 09:25:22   [#71]

ad asia cd.

Wielu jest pedagogów-teoretyków, dydaktyków-teoretyków, którzy ładnie mówią, mądrze mówią, ale czy pracowali chociaż jeden dzień z przeciętną klasą, w przeciętnej szkole, zindywidualizowali nauczanie i wychowanie w praktyce a nie w teorii?

Najlepsza kariera nauczyciela to kariera w oderwaniu od uczniów;)

beera25-01-2007 09:32:15   [#72]

mam wrażnie, że chcesz cos powiedzieć o Stefanie mi

Nie będę dopytywała, co poeta ma na mysli.

.........

Dodam tylko- że gratuluję tym nauczycielom, ktorzy uważają, ze oświatowi teoretycy nie mają ważnych rzeczy do przekazania.
Czego gratuluję?
Dobrego samopoczucia wynikającego z przemyśleń, że to oni są mądrzejsi.

dyrlo25-01-2007 09:36:07   [#73]
Coś napisałam ale wymazałam. Pozdrawiam :-)
beera25-01-2007 09:40:32   [#74]

nie wiem kogo, ale wezmę sobie

:))

dyrlo25-01-2007 09:45:22   [#75]
Wszystkich :-)
pawik25-01-2007 09:48:57   [#76]

A ja gratuluję dobrego samopoczucia twórcom reformy struktury szkolnictwa.

Niedawno Pani minister, która optowała za wprowadzeniem gimnazjów, jako dużych szkół skupiających uczniów z rejonu, stwierdziła, że w gimnazjach powinno być mniej uczniów, mniej liczne klasy itp. Gimnazja duże powstały m. in. , aby zmniejszyć koszty kształcenia, miały być szkołami wzorcowymi, jeśli chodzi o wyposażenie. Dzisiaj każda podstawówka w gminie jest wyposażona na równi z gimnazjum, ma komputery, sale gimnastyczną, wykształconych nauczycieli.

Nie słyszałem z jej ust samokrytyki...

beera25-01-2007 10:09:01   [#77]

Nie słyszałam i ja

ale co ma jedno do drugiego?

Po co Pawik do tej prostej dyskusji wprowadzać te wszystkie tezy?

Gaba25-01-2007 11:59:34   [#78]

Asiu - zgadzam się absolutnie, nasz system jest sztywny i niewiele oferuje.

stąd też Twój lęk i świadomość, że niewielu jest chętnych do zmian, a właściwie nikt się nie garnie, gadania, a gdakania i pustosłowia o miłości do dziecka (i procedurek ;-)))

I moje marudzenie... - ale trzeba mówić, domagać się, gadać, pokazywac, że trzeba, by dzieciak mógł iść nieco bardziej zgodnie...

Ja jednk myślę równiez i czarno - jako mama chciałabym, by na wniosek mój moje dziecko mogło powtórzyć klasę, tak się złozyło.

Obawiam sie jednak, ze może to byc instrument nacisku - np. Małgosia zwróciła uwagę, że się rodziców przymusza do róznych spraw.

beera25-01-2007 12:09:21   [#79]

niestety myślę tak samo

jeśli pozostawienie ucznia- to jako dzialanie podejmowane z całą swiadomością  dobrych i zlych stron, z pewnością, że przeważają dobre

W dodatku wybrana  z wielu alternatyw...
A u nas? jakie alterantywy ma uczeń, ktory powinien nadrobic tylko matematykę poza pozostawieniem go na drugi rok?

AnJa25-01-2007 13:31:02   [#80]

to jest gupi gupek?

pozostawienie w klasie to dla finansów publicznych ok. 3 tys zł (subwencja na ucznia tyle wynosi)

to około 60 godzin nauczyciela - pewnie by nadrobił

ale gdyby takie rozwiązanie wprowadzono (przez rok 60 godzin zajęć indywidualnych) okazałoby się, że z 1 przedmiotu prawie wszyscy bylby niepromowani

a może w grupach do np. 20 osób?
beera25-01-2007 13:33:25   [#81]

:)))

jak zwyke- rzecz się sprowadza do kasy

i to by było na tyle " wtemacie" "dobra" ucznia

AnJa25-01-2007 13:35:51   [#82]

PRZEPRASZAM

za tytuł postu - z wczoraj mi się zapamiętał w przeglądarce!
beera25-01-2007 13:41:40   [#83]

no szczerze pisząc

nie mogłam połączyć tytułu postu z jego treścią- w żaden sposób

............

W końcu uznałam, że się przedstawiasz z pewną dozą wątpliwości

;)))))))))))))))))))

AnJa25-01-2007 13:44:32   [#84]
no bo tak to jest- twórca coś pierdo... a interpretator jest na rozdrozu:

- przyjąć, że intencje były dobre,

- przyjąc, że intencje były złe

dziękuję więc za intencje:-)
...
kurde- ten głupek się na mnie usadził i wciąz się pamięta - nie mogę przypomnieć jak go wyłaczyć w smoczycy
beera25-01-2007 14:12:37   [#85]

uznałam, jak widzisz intencje za dobre

w przypradku odwrotnym musiałabym te słowa wziąć do siebie;)))

( pigwówki by Ci nie starczyło;)

AnJa25-01-2007 14:20:46   [#86]
ładnie ją przybunkrowałem - wczoraj też nie znalazłem - a potrzebna była
beera25-01-2007 14:22:13   [#87]
zdążysz znaleźć w odpowiednim czasie?
AnJa25-01-2007 14:29:34   [#88]
nie wiem

najwyżej podróbę przywiozę
Marek Pleśniar25-01-2007 22:05:09   [#89]

Sprostowanie dotyczące publikacji w gazecie \"Dziennik\" z dnia 24.01.2007 roku



W związku z opublikowanym dzisiaj (24-01-2007 r.) w „Dzienniku” artykułem „Mało punktów – do zawodówki” Ministerstwo Edukacji Narodowej wyjaśnia, że nie rozważało takiej możliwości, aby gimnazjaliści, którzy nie zaliczą testu na co najmniej 30 proc. punktów, kontynuowali naukę w szkołach zawodowych.

Rzecznik Prasowy MEN

Aneta Woźniak

Gaba26-01-2007 04:04:00   [#90]

hihihi - o! I to jest to.

pawik26-01-2007 07:35:50   [#91]
I po ptokach;)
Gaba26-01-2007 08:41:26   [#92]

pawik - przyszedł gajowy i nas z lasu wyrzucił... znasz ten kawał?

z pamiętnika partyzanta

- my nacieramy na Niemców, Niemcy się cofają.

Potem Niemcy na nas, dostalismy łupnia, opuścilismy las...

Trzego dnia było po równo, straty 4 zabitych i 2 rannych, identycznie po każdej ze stron.

4 dnia przyszedł gajowy i nas wyrzucił z lasu...

Małgoś26-01-2007 08:47:56   [#93]
:-)))))))))))))))))))
AnJa26-01-2007 10:27:02   [#94]
rzecz chyba autentyczna, bo u nas też znana

tyle, że nasi partyzanci barwniejsze czasowniki  dla opisu stosowali
pawik26-01-2007 11:32:29   [#95]

Znam;)

z życia wzięte, jak się okazuje;)

"Gajowemu" można zaśpiewać: "Miałeś chamie złoty róg, ..."

beta38026-01-2007 23:09:41   [#96]

do pawika

Pawiczku drogi a co ja mam powiedzieć? .Mam zdolne dziecko przez cale gimnazjum świadectwa z paskiem .Z nauką nie ma problemów wiem ze i egzaminu gimnazjalnego nie muszę sie obawiać jako rodzic.A widzi jej się zawodówka chce być fryzjerką.Ma dziewczę dryg do tego zawodu co jakis czas wykazuje sie tymi zdolnościami..Jak ją przekonać do pójścia do liceum .Owszem jest technikum fryzjerskie / z maturą/ ale na bazie zawodówki więc wydłużony czas nauki.W szkole sie smieją że chce iść do zawodówki z takimi dobrymi ocenami .Dac dziecku wolny wybór czy zmusić do zmiany decyzji?

skrzat26-01-2007 23:23:43   [#97]
Będzie inteligentna fryzjerka chociaż...dobierze fryzurę, doradzi...a nie: jak pani zrobić? ;)
beta38027-01-2007 09:26:12   [#98]
Dzięki Skrzacie za pozytywną podpowiedź.Nie myślałam ,że wybór szkoły mojego dziecka będzie dla mnie takim dylematem.Wszyscy rodzice chcą aby ich dzieci wybrały dobre szkoły, dobrze sie wykształciły.Tak naprawdę to czas pokaże co bylo słuszniejsze .Prosba do tych którzy tu zaglądają może znacie jakieś strony w necie z forum dyskusyjnym lub inne gdzie można podyskutować nt wyboru szkoły pogimnazjalnej, zawodu.Bedę wdzięczna.Nie omieszkam przekazać tych stron dalej .Myślę,że jest wielu rodziców majacych podobne problemy do mojego.
pawik27-01-2007 09:29:29   [#99]

ad beta380

Dziecko może dobrze się uczyć, mieć wysoką inteligencję, może zdać maturę, skończyć studia, ale w dalszym ciągu nie wiedzieć, co ma robić w życiu.

Podziwiam fachowców w każdej dziedzinie - prawdziwych fachowców, bez względu na wykształcenie. Dla mnie mechanik samochodowy z wykształceniem zawodowym (może mieć dowolne wykształcenie, może nie skończyć podstawówki), który robi "cuda" z samochodem jest więcej wart niż wykształcony lekarz, który partaczy robotę. Podobnie jest z elektrykiem, krawcową, fryzjerką itp.

Najgorzej jest, kiedy człowiek jest ogólnie zdolny, wszechstronnie wykształcony i nie wie, co tak naprawdę lubi robić. Delikatna sprawa - wybór zawodu.

Może też być, że dziecko idzie na łatwiznę, ale przecież można sobie ułatwić i jednocześnie coś sensownego robić w życiu a nie siedzieć za biurkiem i nudzić się.

Nie stawiaj na siłę wymagań dziecku. Można próbować dyskutować, przekonywać, badać, ale nie stawiaj ultimatum.

Ewav27-01-2007 11:03:50   [#100]
Beta380, moja siostra uległa presji rodziny. Też jej mówiono: zrobisz maturę i zadecydujesz. Nie było szkoły dla fryzjerek po maturze w latach osiemdziesiątych. No i wykonuje piękny zawód, płatny na granicy ubóstwa. Nie jest fryzjerką.
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]