Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ciąża
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
JACOL25-01-2007 12:18:03   [#101]

Intuicja jest potrzebna aby być twórczym i kreatywnym, to prawda. Ale to co się tworzy, to procedury właśnie.

Postęp polega na tworzeniu mądrzejszych procedur, nie tylko w nauczaniu, zarządzaniu, ale także w nauce. Każde naukowe odkrycie jest odkryciem nowej procedury... :-)))

Intuicja, którza nie jest tworzeniem procedur nie posuwa myślenia do przodu...

Intuicja, która nie wyrasta z już istniejących procedur, z niczym nie może byc porównana, nie mozna o niej rozmawiać, nie niesie w sobie postępu... Nie sądzicie?

(adaa, to nie było zdecydowanie do Ciebie..., tak na marginesie: "upierdliwy" to ten właśnie który ciągle "znów to samo")

JACOL25-01-2007 12:23:24   [#102]

a tak na marginesie...ma ktos procedurę wychowania porzadnego czlowieka?...mówie o naszych wlasnych dzieciach?...na czym opieramy sie tu,w procesie wychowania?

Jeżeli istnieje jakakolwiek wiedza na ten temat, jeżeli można sformuować jakiekolwiek rady, to będą one wynikały z procedur wychowawczych jakie opracowali mądrzy pedagodzy i mądrzy twórczy i kreatywni ludzie. Niestety pedagogika nie opracawała jeszcze takiej procedury, jest zbyt wiele zmiennych wpływu nie rozumiemy. Są oczywiscie procedury cząstkowe na różne sytuacje. Pedagogika szukać będzie tej procedury przez stulecia....

JolkaT25-01-2007 12:41:56   [#103]

Jacol

......pozostaję nadal pod wrażeniem:-) dziękuję za przyzwolenie używania nicka(-u?), choć to właśnie mi uświadomiło, jaki nietakt popełniłam wcześniej w stosunku do innych użytkowników Forum:-(.

Przywróciłeś mi wiarę w sluszność tego, co robię. Bardzo dziekuję Ci za to, bo to była właśnie ta chwila, gdy było mi to bardzo potrzebne:-). Jestem przekonana, że to była ta właśnie intuicyjna cząstka Ciebie :-).

Pozdrawiam  :-))))))

mała re25-01-2007 12:43:36   [#104]

no jak to a dekalog?

ale jest jeden warunek,

wszycsy muszą go przestrzegać, nie tylko dzieci...;)

JACOL25-01-2007 12:59:58   [#105]

no jak to a dekalog? - pyta mała re

Dekalog to zestaw celów wychowawczych. Dekalog sam w sobie jednak nie daje odpowiedzi na pytanie co trzeba robić, aby dzieci go przestrzegały. Na to potrzebna jest procedura. Na pewno jednak wiemy, że "tłumaczenie" dzieciom jak należy postepować nie jest dobrą procedurą...

JACOL25-01-2007 13:03:06   [#106]

Jolka T. napisała;

Przywróciłeś mi wiarę w sluszność tego, co robię.

To nie jest takie trudne. Trudniejsze i często bardziej porządane jest działanie odwrotne: zabranie wiary w słuszność tego co sie robi. :-)))

jatoja25-01-2007 13:04:32   [#107]

dziewczynka w ciąży - jakie procedury?

tak brzmiała formuła wątku....

śledząc wypowiedzi w wątku, dochodzę do wniosku, że wielu z nas intuicja podpowiada jakiś rodzaj niestosowności takiej formuły. Powiem po kobiecu - jakoś tak niezręcznie...te procedury. Nikt się więc nie garnie...

Pewnie dlatego, że wykorzystywany tu ( i nie tylko tu) obszar definicji "procedury" jest zbyt szeroki, od instrukcji wykonawczej do porządku myślenia.

Wniosek?

No bo jak się zgadzam z Jacolem i zgadzam z Gabą - to mam zeza intelektualnego czy jak?

beera25-01-2007 13:13:45   [#108]

co do dekalogu

zwróćcie uwagę, jak różnie jest interpretowane choćby proste " nie kradnij"

Poziom ogólności celów wychowawczych  ( i celów w ogóle) też ma znaczenie.
Im bardziej szczegółowy, tym łatwiej stworzyć sposób postępowania właściwy dla realizacji celów, a tym samym cel staje się łatwiejszy do osiągnięcia.

JACOL25-01-2007 13:17:15   [#109]
A ja mam wrażenie, że rozmawiamy tutaj przy okazji ciąży o czymś bardzo ważnym i podstawowym. Ciekawe co się z tego urodzi?
JACOL25-01-2007 13:45:27   [#110]

Wszyskie spory jakie toczyłam na tym forum z kimkolwiek dotyczyły właśnie procedur postępowania, choć tak tego nie nazywalismy. Problemem w rozmawianiu ze mną, który jak myślę mieli moi rozmówcy, polegał właśnie na tym, że ja chciałem konsekwentnie rozmawiać o procedurach, a nie o pojedyńczych przypadkach. To wielu odbierało jako pewną abstrakcję. Ale mój profesjonalizm, jak sądzę polega właśnie na tym, że jak ktoś mnie zapyta: co robić w konkretnej sytuacji, to ja aby na nie odpowiedzić muszę się odwołac do mojej wiedzy, która jest zbiorem procedur właśnie np. diagnostycznych, metodycznych itp.

Słabości pedagogiki upatruję własnie w nieumiejętności rozmawiania o procedurach. Spójrzcie do książek z pedagogiki. Ile tam mądrych słów, a jak niewiele z nich wynika, dlatego właśnie, że nikt tych mądrości nie przelożył na praktyczne procedury postepowania z uczniem.

Pytania o procedury wydaja mi się bardzo na miejscu.

Adaa25-01-2007 13:52:48   [#111]

i znow mam jakies zacmienie

jak brzmi teza?

;-)

JACOL25-01-2007 13:56:02   [#112]

jak brzmi teza?

Teza z którą polemizuję: Po cholerę procedury, najważniejsza jest intuicja, która jest oznaką kreatywności. Tworzenie procedur to strata czasu i niepotrzena biurokracja. Rozmawianie o procedurach to przynudzanie itp.

Adaa25-01-2007 13:58:26   [#113]

jakie wnioski?

:-)

JACOL25-01-2007 14:01:43   [#114]
wnioski każdy sam musi sobie wysnuć
Adaa25-01-2007 14:05:07   [#115]

aha..i mozna mieć swoje,na wlasność?

;-)

Janusz Pawłowski25-01-2007 14:07:00   [#116]

#114

A dlaczego musi? :-)
JACOL25-01-2007 14:09:44   [#117]
nawet trzeba !!! w szkatułkę jakąś złożyć, pieczęciami OSKKO opatrzyć i w życiu zawodowym od czasu do czasu śmiało wykorzystywać
JACOL25-01-2007 14:10:35   [#118]
A dlaczego musi? :-)
To tzw. przymus moralny
beera25-01-2007 14:11:04   [#119]

:)))))

( najgorszy z możliwych;)

Janusz Pawłowski25-01-2007 14:13:29   [#120]

#118

ufff ... bo już myślalem, że się będe musial mordować z wyciąganiem tych wniosków.
Niemoralność ma swoje super strony jednak! :-))
AnJa25-01-2007 14:14:25   [#121]
intuicja jako oznaka kreatywności?

ciekawe - bo tak na oko kreatywnośc to tworzenie, a intuicja to bezmyślność
JACOL25-01-2007 14:14:50   [#122]
To przymus związany z inteligenckim etosem naszego zawodu!!!!!
Janusz Pawłowski25-01-2007 14:15:30   [#123]

#122

ufff ... dobrze, że Waszego, a nie mojego. :-))
AnJa25-01-2007 14:16:34   [#124]
niemoralnośc zaś jest niestety miara (nieoznaczoną) moralności

tak jak zero promili na alkomacie jest miarą (oznaczoną)bycia pod wpływem alkoholu
Adaa25-01-2007 14:16:48   [#125]

wnioski

w szkatułce z pieczeciami oskko nie beda moje!!

;-))

AnJa25-01-2007 14:18:28   [#126]
uff

dobrze , że i nie mojego

tzn. jeszcze mojego- ale poprosze OP coby mi umowę na taką z UoSO zamienił - nawet za mniejsze pieniądze niż ta z KN
beera25-01-2007 14:19:07   [#127]

trochę się zaniepokoiłam tą moralnością...

a można by koniecznośc jej posiadania ograniczyć tylko do oświaty?

......

co do indywidualności wniosków...

Iwona- TY... Sobko ;)))

JACOL25-01-2007 14:20:37   [#128]

trochę się zaniepokoiłam tą moralnością...

fakt, to słowo ostatnio brzmi dość groźnie... ;-)

beera25-01-2007 14:21:19   [#129]

Andrzej!!!

post 121 ma sens :)

Adaa25-01-2007 14:21:56   [#130]

a najlepsze jest to,ze bezmyslna intuaicja najczęsciej prowadzi do wlasciwych wyborów:-)

znam fajny eksperymet

na tablicy namazano mase krzyzujacych sie ze soba odcinków,jeden z nich nie pasował do reguły,wg której je krzyzowano

grupę doswiadczalna poproszono o wskazanie tego niewłasciwego

w pierwszych sekundach testu 90% wskazała poprawny wynik (bezmyslna intuicja)...naukowcy nakazali (tej samej grupie) zastanowienie się dłuzsze...po zastanowieniu się wielu zmieniło zdanie...wynik-o połowe spadla ilośc poprawnych odpowiedzi

:-)

gupie ludzie:-))

Adaa25-01-2007 14:23:31   [#131]

wiedziałam,ze kiedys doczekam tego dnia..kiedy SOBKO skojarzy sie komuś z OSKKO

:-)))

JACOL25-01-2007 14:24:10   [#132]
Adaa, twój przykład nie jest związany z intuicją a z procesem spostrzegania!
Adaa25-01-2007 14:25:03   [#133]
a skąd wiesz,że nie?;-)
AnJa25-01-2007 14:26:42   [#134]

ad #128;-)

hmmm

odczułem to jako uznanie wyjątkowości tego postu - co skutkować może wnioskiem(samodzielnym), że inne moje posty są sensu pozbawione

zaczyna się więc zastanawiac jakie twórca postu 128 miał intencje...

no bo jeśli uzna, że złe to ...

co Wy tam macie jadalnego, coby interpretatora pozytywnie dosię nastawić?
Adaa25-01-2007 14:34:12   [#135]

chciałam sie wykazac i wrzucialam w google "elokwentne teksty"

i jednego sie naucze na pewno na pamięć..podoba mi się:-)

Abstrahujac od altruistycznych zagadnień metafizycznego pietyzmu nieadekwatnie jestem gotowa pokusić się o stwierdzenie ze konwersacja z Wami pobudza moje zmysły

:-)

jatoja25-01-2007 14:34:39   [#136]

Jacol?

to wykładać Platona, Pascala, Kartezjusza i  (o matko drogo) Bergsona, czy tak skokami?
Adaa25-01-2007 14:35:20   [#137]

a jak mi Anja napisze coś,co zwykle, to mam nastepny :

Twoje aforyzmy na moje aparyzmy mają podtekst afronalny.

:-))

AnJa25-01-2007 14:41:40   [#138]
adaa- a co ja Tobie zwykle piszę???

to co teraz?
beera25-01-2007 14:42:08   [#139]

o..

pojawił się Bergson- pamiętacie go?

.......

to se też biorę ;))

Abstrahujac od altruistycznych zagadnień metafizycznego pietyzmu nieadekwatnie jestem gotowa pokusić się o stwierdzenie ze konwersacja z Wami pobudza moje zmysły

AnJa25-01-2007 14:43:36   [#140]
pisał tutaj?

ale to chyba dawno temu - bo nie pamiętam takiego nicka
Małgoś25-01-2007 15:46:20   [#141]

wracając do sporu o wyższości procedur nad intuicją:

parę lat pracowałam w kameralnej niepublicznej szkole - intuicja tam nie zawodziła, dopóki zakres problemów, podstaw prawnych czy innych zagadnien mozna było objąc wzrokiem, sercem i umysłem, a każdy uczeń i nauczyciel miał twarz, nazwisko, imie a nawet przezwisko  i swoją historię itd.

naromiast teraz, gdy twarze to tłum setek ludzi, liczba spraw nalezy prawie do przedziału zwanym liczbami wielkimi ;-) na samej intuicji zjechałabym chyba do ...piekła

procedury chronią, bronia, porządkują, upraszczają, wprowadzają harmonię...

dziś usłyszałam od organu nadzoru "że na tak wielką szkołę, to mamy tu niezły porządek" :-)

dzieki więc wam więc kochane procedury i ...tym, którzy bez oporów pracuja zgodnier z nimi ;-)

JACOL25-01-2007 16:45:03   [#142]

Dlaczego zwalczam intuicję:

Bo całe morze głupoty nie musi być tłumaczone. Wystarczy poczucie, że sie robi dobrze i jest OK.

Walnę prosto między oczy:

Zgoda na posługiwanie się intuicją w oświacie jest zgodą na brak logicznych uzasadnień swojego postępowania. "Pedagogika inticyjna" jaka dominuje w naszych szkołach jest niskiego lotu. Nauczyciele i dyrektorzy mają problemy z przejściem na wyższy poziom myślenia - poziom logicznie przemyślanych procedur.

Czyż przypadkiem celem OSKKO nie jest tworzenie w oświacie lepiej przemyślanych procedur?

Gaba25-01-2007 16:48:47   [#143]

ale Cię chłopie poniosło - podziwiam...

Zgoda na posługiwanie się intuicją w oświacie jest zgodą na brak logicznych uzasadnień swojego postępowania.

Mówisz, że niskiego rzędu - to zapraszam do siebie na lekcje, pokażę ci projektowanie myslenia wyprzedzającego... - tego mozna uczyć przy kreatywności.

 

Pomyliłej myslenie intuitywne, z tzw. czuciem.

beera25-01-2007 16:53:44   [#144]

kurcze Jacol?

Naprawdę, musi byc tak, ze się ustali wyższośc jednego nad drugim?

Wydaje mi się, że w szkole jest miejsca na jedno i na drugie

Obie te rzeczy sa równie wazne.

Tylko w innych sytuacjach.

..............

asia- zwolenniczka prcedur, ale absolutnie nie wróg intuicji

Adaa25-01-2007 17:09:24   [#145]

podejrzewam,że Jacol utozsamia intuicje z jakims pozazmyslowym postrzeganiem...jakies czary mary...

psychologia nie bardzo interesuje sie intuicją,nie bada jej specjalnie...co do jednego jest zgodna...intuicja jest oparta na doświadczeniu, teraxniejszym,z dziecinstwa itd...a doświadczenie to wiedza,prawda?

czyli idąc tym tropem inuicje mozna zaliczyc do pewnej kategorii wiedzy

czy decyzje podejmowane intuicyjnie sa przypadkowe,czy tkwi w nich jakas madrość...tego tak naprawde nikt nie wie

wiadomo jednak,że sa one w znakomitej wiekszości trafne

i powiem teraz powaznie...nie lekceważę intuicji,bo nie wiem czy nie jest ona przypadkiem Siłą Wyższą,Aniołem Stróżem...a może to ja sprzed moich narodzin...nie wiem

a powiedz mi Jacku...w sprawie tych niskich lotów związanych ze stosowaniem intuicji w pracy...masz jakies badania-chetnie sie z nimi zapoznam...szczególnie ta "pedagogika intuicyjna" dominujaca w naszych szkolach-gdzie moge o tym przeczytac szerzej..o jej wpływie na -LOT

;-)

beera25-01-2007 17:19:42   [#146]

swoja drogą,

często, to co bierzemy za działanie intuicyjne, jest działaniem spowodowanym uwewnętrznioną procedurą

a tworząc procedury korzystamy z  doswidczeń działań wczesniej podjętych intuicyjne (a te jak wynikają z  internalizacji)

Gaba25-01-2007 17:37:42   [#147]

Jacol, ma oczywiście rację, gdy twierdzi, że tzw. nauczyciel brak profsjonalizmu, dotkliwy brak wiedzy pokrywa - głupawym uśmiechem, mizdrzeniem sie i ... ja myślałem, że...

PS. i tak Cię lubię.

PPS. fajnie się z Wami kłocić - lece dalej drukowac, juz mi się chce...

beera25-01-2007 17:51:47   [#148]

bo w zasadzie na pewnym poziomie i to, co bierzemy za intuicję i to, co bierzemy za procedury jest zbiorem wspólnym

Marek pisał o gotowaniu zupy- czy ja gotując zupę uzywam intuicji, czy procedury?

Procedury, ktora jest tak uwewnętrzniona, że ją biorę za intuicję ;)

............

czy w ogole istnieje w ludzkim świecie czysta postać intuicji- te "podszepty" i "przeczucia"

Może w miłosci? Intuicyjne wiem, ze to ten ( ale jak wiemy, to tez nieprawda, bo chemia, itp ;)

więc pewnie, gdyby to byla dyskusja na zlocie, to bysmy teraz- przy koncu jej toczenia, zaczęli od poczatku- co mamy na mysli mowiąc " intuicja"

Majka25-01-2007 18:45:38   [#149]

:)))))

http://darknesrose.fm.interia.pl/intuicja.htm

Intuicja - rdzeń tego wyrazu pochodzi od łacińskiego słowa "intueri" = "przyglądać się, obserwować". Dzisiejsze znaczenie wywodzi się ze średniowiecznego łacińskiego słowa "intuitio" = "podszept, przeczucie". Słowniki podają tu: "przeczucie, zdolność przewidywania" lub "twórcza wyobraźnia".

Intuicja jest więc "zrozumieniem zdobytym nie przez doświad­czenie lub rozumowe zastanawianie się", intuicja jest "bezpośred­nim przeżyciem rzeczywistości".

Goethe nazwał intuicję "objawie­niem rozwijającym się z wnętrza człowieka". Dla psychoanalityka C. G. Junga jest ona rodzajem instynktowego pojmowania, co oznacza, że rozumiemy coś całkowicie, bez wyjaśniania, jak i dlaczego coś się dzieje.
Gdy chcemy opisać intuicję, mówimy o wrażliwości, zdolności wczuwania się, przeczuciu lub nieświadomym postrzega­niu, ale także o twórczych pomysłach i kreatywności. Jest to zrozu­mienie procesów, które mają miejsce poza naszą świadomością i które przyjmuje nasz umysł, ponieważ skierowany jest na siebie samego.(...)
Marek Pleśniar25-01-2007 19:23:01   [#150]

w mojej pracy bardzo często opieram się na intuicji

i często się sprawdza

:-)

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]