Forum OSKKO - wątek

TEMAT: jestem za 100% tolerancji, przyjaźni i uwagi
strony: [ 1 ][ 2 ]
skrzat30-11-2006 00:03:32   [#51]

zgredku

Zajrzałam w podany przez Ciebie link. I powiem Ci, że mnie wkurzył ten artykulik.
Wg autora muzyka młodych kontestujacych narodziła się wraz z Solidarnoscia, bo przedtem była "tandeta, banalność, poprawność", uległość komunistycznej władzy. Niewiele ten autor wie, albo się nakręca, chyba jakiś młodzian....on nie ma pojęcia, że przed rokiem 80 była Kubasińska, Nalepa, Niemen, młoda Kora...

I po co to wypisywac takie.....
zgredek30-11-2006 00:07:00   [#52]

:-)

fakt - to połowa artykułu jest;-)

cały doskonale pasuje do obrazu młodzieży lat osiemdziesiątych:-)

i podoba misie bardzo:-)

Marek Pleśniar30-11-2006 00:14:42   [#53]
przy kasie byłem bo miałem na buty:-)
zgredek30-11-2006 00:17:02   [#54]
kartkę;-)
Marek Pleśniar30-11-2006 00:22:50   [#55]
nie, pieniądze od mammy;-) bo do średniej szkoły chodziłem chyba  i wtedy ludzie nosili buty jak chodzili do średniej:-)
skrzat30-11-2006 00:24:24   [#56]
....następny..idź lepiej spać;)
Gaba30-11-2006 02:22:31   [#57]
20 i więcej lat temu walczyło sie już z brzydkim mówieniem, motyla noga!
ReniaB30-11-2006 07:53:05   [#58]

Sądzę

że markowi chodzi o to by hasło zero toleracji, bo tak się mówi, nie objęło uczniów jako takich; i sadzę że warto o tym stale przypominać. Tyle jest tych zmian w  życiu, takie tempo - sami często się gubimy, więc jak się mają bez problemu odnajdywać młodzi??  Warto mówić tak jak Marek bo wielu ludzi w Polsce, niekoniecznie nauczycieli, program Pana Romana Giertycha akceptuje, bo "trzeba coś wreszcie zrobić z tą okropną młodzieżą". Stosunkowo łatwo wprowadzić OWW, restrykcje, rygor, trudniej towarzyszyć ich dojrzewaniu i tłumaczyć świat, wspierać, wybaczać, zaufać kolejny raz, przegrywać i się nie poddać.

Pozwolę sobie na jeszcze jedną uwagę; wg mnie od czasu zera tolerancji nawet na tym forum częściej padają ostre i agresywne komentarze i prowadzone są nieprzyjemne dyskusje o drobiazgach; tak jakby coś wisiało w powietrzu i udzielało się nam wszystkim.

AnJa30-11-2006 11:16:22   [#59]
Jak tak sobie czytam te różne wspomnienia sprzed rzekomo 20-30 lat to dochodze do wniosku, że w baardzo, ale to baaardzo róznych Polskach żyliśmy.

Albo Marek i ja mieliśmy pecha i w jakieś zdegenerowane środowiska weszlismy: w podstawówce kolega przywalił linijka nauczycielce (oddał, gdy ta go przywaliła) w średniej z 1/3 klasy miała wyroki w zawiasach, znałem kilka dziewczym, ktore sobie dorabiały jako prostytutki, sam parę razy w dziób dostałem, parę razy dałem, byłem na lekcji, na której cała klasa była podpita.

I to wszystko to były incydenty - bo tak normalnie to byliśmy normalnymi uczniami: wkuwaliśmy, ściagaliśmy, ogladaliśmy TVP, chodziliśmy do kina, teatru, na mecze, baiśmy się z połowy nauczycieli i dyrektora sprawdzającego tarcze.

I podobnie jest pewnie  dzisiaj.

Aha - wtedy nie umiałem przeklinać - nauczyłem się dopiero w wojsku.
beera30-11-2006 11:43:13   [#60]

żeby było jasne- 20 lat temu ( nieprecyzyjnie podaję ;))

moi koledzy z podstawówki od 7 klasy kontakty z policją, w końcu osrodek - czterech w klasie

gdy bylam w klasie VI całą szkołę pomalowali jacys w swastyki

a na boiskach po lekcjach cuda się dzialy- czyli papierosy i alkohol

itd

mniej się o tym mowiło, ale żeby tego nie bylo- nie zgodzę się

hania30-11-2006 20:05:05   [#61]

ze scenariusz na zakończenie roku ( w 8 klasie kiedyś)

Często słyszymy, że dzisiejsza młodzież jest zła. Posłuchajcie zatem jak to kiedyś bywało:

  1. Epoka babilońska: „Młodzież ma dziś zepsute serca, jest zła i leniwa....”
  2. Sokrates, 2400 lat temu: „Nasza młodzież jest przywiązana do luksusów. Młodzi zostali źle wychowani, szydzą sobie z autorytetów, nie powstają na widok przechodzącego starca.....”
  3. 900 lat temu kaznodzieja Piotr Eremita pisał: „Nasze dziewczęta są próżne i nieroztropne, lubieżne, nie zwracają uwagi na to co mówią, jak się ubierają i jak żyją.....”

 

 

 

 

 

 

 

Każdy kraj, każdy naród

I rząd i rządu głowa

Ma tylko taką młodzież

Jaką sobie wychowa

 

Na jaką zasługuje

I jak mu się należy

 Bo przecież nie ma żadnej

Abstrakcyjnej młodzieży

 

Każdy starzec był kiedyś młody

Każdy za młodu

Był jedną kroplą w strumieniu

Tego samego narodu

 

Czas pędzi niestrudzenie

Młodość szybko ulata

Niechaj złych czynów cienie

Nie przysłonią wam świata

 

Gaba30-11-2006 20:17:01   [#62]

i jeszcze okrzyk: o tempora! o mores!

Albo nie pamięta wół jak cielęciem buł (w XVIIw. y wymiano jak u - stąd rym)

CARMEN30-11-2006 20:23:54   [#63]

Nawiązując do tytułu wątku

Marka twierdzę, że nasi uczniowie potrzebują miłości, bo dom jej nie daje, potrzebują poczucia bezpieczeństwa, bo dom go nie zapewnia, a prawo też niewydolne. Potrzebują uśmiechu i NORMALNEJ ROZMOWY Z NAUCZYCIELEM, który nie wygłasza jedynie pogadanek umoralniających.

Ostatnio moi uczniowie zaklęli szpetnie. Popatrzyłam z wyrzutem i stwierdziłam: paskudnie, ale to nie wasza wina, że tak się wyrażacie.

Przeprosili.

Rozmawiam na lekcji o domu rodzinnym ( lekcja j. obcego ), a potem ni stąd ni z owąd uczennica pisze " nie mam mamy" , a druga " mój ojciec uciekł od nas ". Bez drgnięcia na twarzy rzekłam, że on na pewno pożałuje swej głupoty, a uczennica roześmiała się trochę nerwowo, a trochę z ulgą.

Ta bez mamy przyznała : "Ojciec ma drugą żonę". Ja spokojnie z pytaniem: " I jak ? Jest to kobita OK ???" A uczennica : " NOOOO taaak."

" Niech Twój ojciec nie będzie samotny. A Ty bądź dla niej uprzejma. To nie Jej wina, że tak wyszło."

No i widzicie, co przynosi zwykła lekcja ???

Muszę dodać,że te zwierzenia nastąpiły już na przerwie, bo poprawiałam tym uczennicom ich wypracowania. ONE MUSZĄ SIĘ WYPOWIEDZIEĆ TE NASZE DZIECI.

aleksandra200430-11-2006 21:14:11   [#64]
No tak...  skoro rodzice pomarli albo w ich umysłach zadomowił się szatan to potomstwo też zwykle podąza w ślady mamy lub taty.    A zadaniem szkoły jest prostować kręte ścieżki wbrew woli ucznia.
Adaa30-11-2006 21:22:27   [#65]

Ostatnio moi uczniowie zaklęli szpetnie. Popatrzyłam z wyrzutem i stwierdziłam: paskudnie, ale to nie wasza wina, że tak się wyrażacie.

Tak???...a czyja?

No i widzicie, co przynosi zwykła lekcja ???

Widzę...dowiedzialas sie kilku szczegółów z zycia prywatengo rodziców uczennic.

a post aleksandry?...no cóż,nie bede prostowac krętych ścieżek wbrew swojej woli:-)

beera30-11-2006 21:27:59   [#66]

no powiem szczerze

jakby ktos przeprowadzil z moim dzieckiem normalną, zyczliwą rozmowę w stylu:
a druga " mój ojciec uciekł od nas ". Bez drgnięcia na twarzy rzekłam, że on na pewno pożałuje swej głupoty,
 to stanęłabym na glowie, by wiecej moje dziecko w takiej "normalnej rozmowie" nie musiało uczestniczyć

co do szatana zalęgniętego w glowie rodzica, to ten...

bogda430-11-2006 21:29:19   [#67]

zadomowił się szatan...

 serio? ;-]
Adaa30-11-2006 21:30:47   [#68]
aleksandro...myslisz sie..sztan zadomowil sie w komisjach awansowych:-)))
Krzysztof Pom30-11-2006 21:30:59   [#69]
rzućcie w dziecię czosnkiem i pokażcie krzyżyk
Krzysztof Pom30-11-2006 21:31:23   [#70]
w komisje też ;-)))
zgredek30-11-2006 21:33:43   [#71]

no - czosnek pomaga!!!

monitor misie odbiesił;-)

a czemu chcecie w Aleksandrę rzucać? bo nie zroumiałam

Adaa30-11-2006 21:35:16   [#72]
musisz zgredku rzucic czosnkiem sama w siebie,bo Ci rozum ten...no...tfu..odjal,skoro nie zrozumialas:-))))
Krzysztof Pom30-11-2006 21:35:30   [#73]
zgredku, cholerka jasna, nie w aleksandrę! Toż ona nie dziecię! Dlaczego te zgredki takie zgryźliwe są? ;-)))
zgredek30-11-2006 21:36:36   [#74]
w siebie to wrzucam;-) niekoniecznie czosnek - myslisz, że to przez to niekoniecznie?
zgredek30-11-2006 21:38:12   [#75]
Krzysiu - nie denerwuj człowieka - zgryzać nikogo nie zamierzam - zagryzać może?;-)
Krzysztof Pom30-11-2006 21:46:03   [#76]
zagryzka też jest dobra... po wychlupce... :-))
CARMEN01-12-2006 06:21:14   [#77]

a niech WAS

................  a co ma szatan do tego ???????????

A czosnek szkodliwy na wątrobę. Kurde, to wina DOROSŁYCH.

skrzat01-12-2006 15:06:04   [#78]
Dorosłych?? A to nowina:)))

Myslałam, że teraz to już zawsze wina szkoły i nauczycieli;)
Ania01-12-2006 16:59:07   [#79]

czosnkiem

to nie w szatana, a w wampira

jak to się nie znacie na rzeczy :/

AnJa01-12-2006 17:17:51   [#80]
nie każdy ma tak bliskie kontakty z Belzebubem jak (od jakiegoś czasu) Ty- to i skąd mamy wiedzieć?
Ania01-12-2006 17:21:16   [#81]

a z wampirami tez nie masz?

np energetycznymi?

AnJa01-12-2006 17:27:00   [#82]
to gaba i wampir energetyczny?
Majka01-12-2006 17:30:27   [#83]

na wampirach trzeba się znać ;)

http://czytelnia.onet.pl/0,1374697,2,artykuly.html
Michał Paweł Markowski
teoretyk literatury, tłumacz, eseista, profesor w Instytucie Polonistyki UJ.

Maria Janion ma rację: Polacy to wampiry, które żyją cudzą krwią, bo ich własna zbyt wolno krąży, zbyt jest rozwodniona i muszą podłączać się do innych ciał i dusz, żeby przeżyć jeszcze jeden dzień.
Plotkarz polityczny to wampir, którego mózg żywi się krwią społecznego świata. Jego oczy zachodzą mgłą nieistnienia, gdy musi przeżyć chwilkę sam, nie spijając chciwie żywicy obcych egzystencji przemienionych w spiskowe fabuły. Musi interpretować i to właśnie ta nieuleczalna choroba na interpretację sprawia, że z takim wampirem nie sposób milczeć podczas spotkania w kawiarni.
Nie pogapi się on bez celu w okno i nie zobaczy, co się tam dzieje. Wszystko spija we własną studnię bez dna, w której – jak w „Makbecie" – miesza wszystko ze wszystkim, chichocząc przeraźliwie.
Gdy jest mało inteligentny, wtedy pół biedy. Gdy jednak potrafi ze swojego rozumu zrobić jako taki użytek, wtedy świat staje się bardzo, bardzo ciasny.

Hasłem naczelnym polskiego wampiryzmu – zarówno trywialnego, jak i politycznego – jest absolutna przejrzystość. Nikt i nic nie może umknąć przed plotką i przed spiskiem, nikomu nie uda się trudna sztuka milczenia i utajenia własnej egzystencji. Wszystko musi zostać ujawnione i do ostatniego okruszka przemienione w dyskurs.

To zresztą najdziwniejsza sprawa: polityczny (a może potyliczny) wampiryzm nie żywi się krwią prawdziwą, lecz tylko wymyśloną, obracając się w kręgu własnych fantazji i własnych interpretacji, najczęściej koślawych, byle jakich, przerażająco tendencyjnych.
Żywi się więc w gruncie rzeczy sam sobą, własną krew pije, nic przeto dziwnego, że coraz bledszy i bledszy się staje, coraz bardziej rachityczny, z oczkami podkrążonymi, coraz bardziej przezroczysty, aż wreszcie zmienia się w cieniutką kartkę papieru, którą wiatr wiejący w Waszyngtonie rzuca niedbale na śmietnik.(...)

A źródłowa była:
Maria Janion
Wampir. Biografia symboliczna
http://czytelnia.onet.pl/2,1021052,rozne.html
CARMEN01-12-2006 18:08:26   [#84]

No to czołem

moje ratio wysiada przy tak wybitnych znawcach rórżnych wampirów

i diabłów. Ciekawe, czego się objedliście ( lub opiliście ) ???? Dla mnie to pierdoły ( pardon !!! ).

Majka01-12-2006 18:39:01   [#85]

żartujesz, prawda?

prof. Maria Janion (ur. 24 grudnia 1926 w Mońkach) - uczona polska, historyk literatury, krytyk literacki, profesor IBL PAN. Zajmuje się przede wszystkim romantyzmem i jego dziedzictwem w kulturze współczesnej.
Jest również autorką książki pt. "Wampir. Biografia symboliczna", w której śledzi i analizuje różne aspekty wampiryzmu towarzyszące kulturze i literaturze w XIX i XX wieku.

Pracuje w Instytucie Badań Literackich PAN.
CARMEN01-12-2006 18:58:32   [#86]

Pani Profesor

moja irytacja nie dotyczy.
AnJa02-12-2006 10:48:23   [#87]
Pani Profesor urodziła się w Mońkach?

to nie pomyłka aby?
Konto zapomniane04-12-2006 10:55:18   [#88]
Chciałbym jednak zabrać głos, bo czytam Wasze posty i w konteksie Głównego Belfra Wszelchpolskiego Romka nie mogę uwierzyć w jego Zarozumialstwo. Obarcza winą Jurka Owsiaka i jego przecież całkiem symboliczne "Róbta co chceta", a przecież Jurek nie hasłem, ale swoją fantastyczną działalnością stanowi autorytet nie tylko dla młodzieży. Zawdzięczamy mu więcej niż wszystkim ministrom EN czy Zdrowia. Druga sprawa - Czy awanturnik polityczny RG ma moralne prawo do uczenia młodzieży? Moim zdaniem NIE! Z łobuzerką mieliśmy do czynienia od zawsze, tylko (moim zdaniem) wprowadzając gimnazja doprowadziliśmy do eskalacji agresji poprzez kumulowanie w wiloodziałowych szkołach młodzieży w najtrudniejszym wieku. Anonimowość tego gimnazjalnego tłumu w przepełnionych gimnazjach to bodaj największy problem. Stąd tworzenie giertychówek dla mnie jest bezcelowe. Raczej zmniejszenie ilości oddziałów w gimnazjach i podwojenie liczby tych szkół mogłoby być jakimś rozwiązaniem. Piszecie o trójkach. To próba odpowiedzi agresją na agresję. Skutek? Jeszcze gorzej. Przypominają mi się łobuziaki z dawnej VII czy VIII klasy. Zwykle, gdy narozrabiali, sami się przyznawali. Do tej pory na ulicy kłaniają się każdemu z nas. Naprawdę lubiliśmy się. Dzisiaj dzieciaki kończą podstawówkę i wkrótce nie znają nas. Dlaczego? Bo dzisiaj nauczyciel nie jest autorytetem. Nie dziwię się! Rodzic i jego dziecko mają swoje prawa. My nie! Tłumaczymy się często z tego, co nie miało miejsca w rzeczywistości lecz z tego co wymyśliło dziecko. Przykład: dwie dziewczynki okarżyły mojego kolegę, że podczas zastępstwa na w-fie molestował je. Draka na całe miasto. Po dwóch dniach okazało się, że nie chodziło o mojego kolegę, tylko innego nauczyciela. Po dokładniejszych rozmowach okazało się jednak, że na zastępstwie, o którym mówiły w ogóle ich nie było, a cała sprawa to żart. Facet miał parę nieprzespanych nocy, a później nikt go nawet nie przeprosił. Ani uczennice, ani ich spretensjonowane mamusie, ani... ( i tu przykro mówić) dyrektor. Więc jak ma być młodzież?!
Marek Pleśniar04-12-2006 12:08:20   [#89]

Kłopociku, podzielam te poglądy - i wielu z nas takie same ma:-)

zawsze sobie mawiam - oceniaj ludzi po tym co robią a nie co mówią

co robi Owsiak. Co mówi?

Co robi minister - a co mówi

co robię ja, Ty itd

a co mówimy:-)

Konto zapomniane05-12-2006 07:58:32   [#90]
Fakt faktem, że szczęścia do ministrów to ta oświata nie ma! Jak nie "Tańczący z laską", to "Romek i A'Tomek".

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]