Forum OSKKO - wątek

TEMAT: zmieniam swoje życie
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
Basik27-09-2006 21:24:31   [#01]

Kochani!

Po 20 latach bycia dyrektorem i po 23 latach pracy w oświacie bez zachowania jakichkolwiek terminów, wykorzystując zmiany organizacyjne w naszej oświacie - zwolniono mnie z pracy. Poinformowano mnie o tym 21 sierpnia. Był to dla mnie grom z jasnego nieba. Nie myślałam, że nie dane mi będzie uczyć. Kadencja dyrektora skończyła się, ale nauczycielem chciałam być. Niestety.

 Dzisiaj już wiem, że zrobiono mi wielką przysługę.Nie zdecydowałabym się na emeryturę, a w tej sytuacji szybko zlożyłam dokumenty i od 1 wrzesnia jestem emerytem z 1080 zł netto emerytury. Pipracowałam miesiąc w zaprzyjaźnionej szkole, by dokończyć awans i od 19 września jestem dyplomnowana ( to juz dla mnie tytuł honorowy).

Od 1 października podejmuję nową pracę na stanowisku Naczelnika Wydziału Oświaty i Kwalifikacji Zawodowych w mieście wojewódzkim, gdzie  zamieszkam na 5 dni w tygodniu. Wynagrodzenie brutto ok.3000 tys. , a więc jeszcze część emerytury mi zostanie(600 zł)i da się przeżyć. W tymże mieście moje dziecię rozpoczyna od października studia dzienne..

Ponieważ pan wójt nie zachował terminów wypowiedzenia, otrzymalam prócz 6- miesięcznych zasadniczych ( zwolnienie z art.20) 3 misięczne ostatnio pobierane wynagrodzenie jako odszkodowanie, no i 3- miesięczne wynagrodzenie jako odprawa emerytalna.

Mogłam pójść do sądu i przywróconbo by mnie do pracy jako nauczyciela, ale ja juz tego nie chciałam.

I tak sobie myślę... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

Małgosia27-09-2006 21:28:26   [#02]

Krzepiące...

Gratuluję :-)))

Renatka27-09-2006 21:34:25   [#03]
czasami los nam lepiej podpowiada trzymaj się ciepło, a z odpraw koniecznie kup sobie coś na co od dawna miałaś ochotę,(tylko dla siebie nie dla dziecka rodziny)
elrym27-09-2006 21:39:14   [#04]
a mnie ciekawi powód zwolnienia, chociaż nie, nie jestem ciekawa... ale to o czym piszesz, dla mnie nie jest krzepiące, dziwnie sie czuję, kiedy juz to przeczytałam, ale pewnie za mało wiem, by snuć jakieś oceny :)
Basik27-09-2006 21:46:23   [#05]

elrym. Masz rację, to zwolnienie krzepiące nie było. wszyscy, którzy mnie znali iobserwowali moją troskę o ucznia, szkołę - byli zszokowani. Najczęściej mówili, że skoro mnie tak potraktowano, to chyba każdego może to spotkać.

Ale generalnie - jestem zadowolona, że taki jest finał całej sprawy. Historia jest długa i pouczająca, ale już za mną i nie chce mi się do tego wracać

Tera27-09-2006 21:50:28   [#06]
Trzymaj sie basik :-)
elrym27-09-2006 21:51:04   [#07]
i nie wracaj , nie ma co rozdrapywać ran :) życie toczy sie nadal, szkoda każdego dnia, wykorzystaj to, nic nie dzieje się bez przyczyny...
joljol27-09-2006 21:53:29   [#08]
wiesz basik, to i ja mam nadzieję, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - że i mnie to będzie dotyczyło, jak te moje nieprzyjemne sprawy się zakończą. Pozdrawiam przyszłą panią Naczelnik
bogda427-09-2006 21:55:48   [#09]

czasem warto

   iść bez oporów za tym co nam życie szykuje....Fajnie ,że ci się udało i wyszłaś z tego bez opresji psychicznych a zyskałaś materialnie i to odczuwalnie.

Pocieszający jest twój wątek

 ...............

 Bo ja też na rozdrożu - czy dawać się manipulować, poniżać i tracić zdrowie przez pewną nawiedzoną " papierotwórczynię" znającą każdy paragraf a nie widzącą człowieka...

 ..........

 szerzej muszę otworzyć oczy....

Basik27-09-2006 22:03:31   [#10]
nie wiem, czy warto ... kosztem zdrowia, rodziny. Mam pretensję do siebie, że tkwiłam w tym tak długo. I w końcu los zdecydował za mnie.
Bacha27-09-2006 22:41:14   [#11]
Na pewno będziesz super na nowym stanowisku. Tyle lat praktyki za Tobą. Czasami dobrze przyjąć to co los przyniesie i nie walczyć na siłę. Twoja wartość zachowana. "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło".
ejrut28-09-2006 07:06:06   [#12]

nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

Pozdrawiam cieplutko basik. Ten cytat w twoim przypadku się sprawdził i ...życzę ci  samych sukcesów na nowym stanowisku pracy.

ReniaB28-09-2006 07:14:54   [#13]

Nie wierzę

w przypadki; na wszystko dobre ciężko sobie zapracowałaś. Pozdrawiam cieplutko renia
grafi728-09-2006 07:40:21   [#14]
Choć musi Ci być przykro, staraj się patrzeć na to inaczej. To oni są przegranymi, a Ty dostałaś od Losu nową szansę. A moze zycie zaczyna sie na emeryturze? Serdeczności
ankate28-09-2006 07:52:21   [#15]
Gratuluję, Basik, trzymaj się, nie  moze, ale na pewno zycie zaczyna sie na emeryturze. tylko dobrze to wykorzystaj ;-)
Basik20-10-2006 19:04:36   [#16]

znowu zmieniło się to moje życie - jak w kalejdoskopie.W ciągu jednej sekundy wszystko się przerwało.

W tej mojej nowej pracy popracowałam sobie od poniedziałku do piątku w pierwszym tygodniu października.

8.10 jechałam z córką ( rozpoczęła studia tam, gdzie ja pracę) samochodem wypakowanym po brzegi różnościami potrzebnymi w domu (wynajęłam miwszkanie i urządzałyśmy się). W efekcie nieprzestrzegania przepisów drogowych przez innego kierowcę - nie zatrzymał się  na znaku STOP doszło do wypadku.Połamane żebra, mostek,wgnieciona cała klatka piersiowa, silne stłuczenia obu kolan - to ja.Ale moja córcia znacznie gorzej - rozległe pęknięcia czaszki. Przerwane studia, przerwana praca...

Już wyszłyśmy ze szpitala. Leżymy w domu (ja w tym momencie z laptopem na brzuchu). Boję się o moje dziecko.Lekarz uprzedzał o możliwych konsekwencjach urazu.

To mój trzeci wypadek. Pierwszy kolejowy - w wieku 18 lat (rok w szpitalu, śmierć kliniczna, rozległe złamania czaszki, trepanacja,masa innych obrażeń miednicy, kończyn).

Drugi - samochodowy - 20 lat po kolejowym.Urazy podobne do tych, jakie mam dzisiaj, ale połamana większa ilość żeber (chyba 6 czy 7 ) i obojczyk.

Właściwie dopiero od roku - dwóch mogę mówić,że prawie doszłam do siebie.Wiem, jak to długo trwa i co mnie czeka.

Dlaczego znowu?

Marek Pleśniar20-10-2006 19:13:15   [#17]

o cholera..

basik trzymam kciuki za Twoje i córki zdrowie. Za Twoją pracę.

nie łącz faktów. Spotkało Cę coś złego, dobrego, złego

niezależnie.

Basik20-10-2006 19:14:29   [#18]
jestem podłamana...
Majka20-10-2006 19:18:27   [#19]
Może to głupie, co napiszę, ale tak czuję.

Basik, tobie chyba przeznaczone spełnić w życiu Coś Wielkiego.  Coś jest ci przeznaczone.
Inaczej nie wymknęłabyś się 3 razy spod kosy.

Życzę ci siły i optymizmu. Będzie dobrze z córką. Na pewno.
Na pewno!
Zola20-10-2006 19:18:45   [#20]
basik zdrowia wam życzę, nie rób z tego pecha, zdarzyło się , kiepsko się zdarzyło
Maelka20-10-2006 19:19:19   [#21]

Basik :-(

Kochana jesteś, że odezwałaś się pomimo takich strasznych przeżyć. Wierzę, że wyjdziecie z tego nie tylko szybko, ale i bez szwanku. Bardzo, bardzo w to wierzę i szczerze Wam tego życzę.

Nie może być inaczej.

Serdeczności! Pisz, co u ciebie i u córki.

Jacek20-10-2006 19:20:42   [#22]

qurna 3 raz? to już limit wyczerpałaś z nawiązką...

trzymaj się..z Twoim optymizmem dasz radę....czego życzę serdecznie...

eny20-10-2006 19:22:47   [#23]

Straszne!

basik bardzo Ci współczuję. Co za okropny los tak prześladuje jedną osobę. Czy jest w tym jakiś ukryty cel??? Obojętnie jaki to nie zasłużyłaś na to. Ileż można cierpieć, podnosić się i znowu cierpieć? Jestem z Tobą i wierzę , że znowu stawisz czoła przeciwnościom. Trzymam kciuki. Zdrowiejcie szybko.
AnJa20-10-2006 19:30:12   [#24]
trzymajcie się
Adaa20-10-2006 19:31:51   [#25]

kilka lat temu mialam bardzo powazny wypadek samochodowy...samochód na zwalke,ja dzieki Bogu cala

policjanci po obejrzeniu miejsca zdarzenia stwierdzili "musi miec Pani jeszcze sporo do zrobienia na tym padole,ze stoi tu Pani z nami":-)

bardzo mnie to zmotywowalo...no..jasne...mam cos do zrobienia jeszcze

ostatnio moja przyjaciólka wyladowala w szpitalu...dzwoniąc do niej ,przypomnialo mi się,że to co mi policjanci powiedzieli było wtedy dla mnie bardzo optymistyczne,więc jej to samo powiedzialam,na co ona..."no!!..świeta racja...nie umylam okna w kuchni!;-)

basik...przezyjesz swój czas smutku,rozwazań,żalu,rozgoryczenia...to konieczne...a potem?..potem umyjesz okno w kuchni:-)

trzymaj się

Maelka20-10-2006 19:35:10   [#26]

Basik

Nic nie dzieje się przypadkiem, ale szkoda czasu i energii na dociekanie decyzji Opatrzności. W odpowiednim momencie sama się zorientujesz, dlaczego tak się stało. Cieszmy się, że obie wyszłyście w wypadku. Trudne to, ale spróbuj cieszyć się  nawet drobnymi sukcesami. I nie myśl o złych wydarzeniach. Rehabilitacja potrwa krócej, niż myślisz, przekonasz się.
jeannette20-10-2006 19:35:17   [#27]
Nic nie dzieje się bez przyczyny, dlatego musi być dobrze, trzymam kciuki...
zgredek20-10-2006 19:41:34   [#28]
dużo siły Wam Życzę
słonko20-10-2006 19:49:52   [#29]

Basik,

przytulam Was obie...
skrzat20-10-2006 19:52:19   [#30]

Basik...

Mój syn, kiedy jest ciężko i mamy problemy do rozwiązania, mawia:


"Mamuś, jak nie my - to kto?"


Basik....Oddaję Wam to:  "Jak nie Wy, to kto!"
dyrlo20-10-2006 19:55:15   [#31]

Basik

Życzę zdrowia, trzymam kciuki za Ciebie i Twoją córkę.
ewa20-10-2006 19:57:33   [#32]

będzie dobrze, musi być, trzymaj się

bogda420-10-2006 20:20:55   [#33]

cieszyłam się razem z Tobą

 kiedy zmieniałaś swoje życie.Teraz jestem całym sercem za tym, żeby Wam się udało przetrwać i wrócić do zdrowia.Bądźmy dobrej myśli.
elrym20-10-2006 20:28:21   [#34]

Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować...

Życzę  Tobie i córce wielu szczęśliwych poranków

CARMEN20-10-2006 20:28:34   [#35]

Nie jesteś sama

Basik !!! Jeśli czegoś potrzebujesz, wal śmiało. POMOŻEMY. Myślę,że tak samo są skłonni pomóc wszyscy forumowicze.
Renik20-10-2006 20:50:12   [#36]

Basik

Jak Dziewczyny już powiedziały nic w życiu nie dzieje się przez przypadek. We wszystkim, co nas spotyka, nawet w nieszczęściu, jest jakiś sens. Wierzę, że w Twoim cierpieniu też. I to, że teraz jesteś z nami, napawa optymizmem.
My też jesteśmy z Tobą i Twoją córką.
Trzymajcie się obie!
Tera20-10-2006 20:50:48   [#37]
Trzymajcie się mocno!
hania20-10-2006 21:03:51   [#38]
trzymajcie się z wiarą..........
bunia2420-10-2006 21:22:23   [#39]

Basiczku

Głęboko wierzę,że wyjdziecie z tego i to szybciej niz myslicie. Przytul córcie ode mnie.Ona teraz szczegolnie potrzebuje Twojej milosci.Całym sercem jestem z Wami!!!Będzie dobrze.
migotka20-10-2006 21:27:57   [#40]

basik

Jestem z Tobą i Twoją córką.

Chociaż jestem straszną pesymistką zawsze coś lub ktoś w bardzo trdnych momentach życia zapala mi iskierkę (życie mojego dziecka tak naprawdę wisiało na włosku - cięzkie zapalenie płuc, gdyby nie to coś lub ten ktoś mój syn nie byłby dziś ze mną). I dlatego wierzę, że także z Wami będzie dobrze.

Trzymam kciuki!

sewka20-10-2006 22:33:19   [#41]

Basik,

będzie dobrze. Niech anioły czuwają nad Wami.
veronika20-10-2006 22:54:37   [#42]
Czytałam Cię od jakiegoś czasu... Tez trzymam kciuki. Życzę powodzenia i otoczenia dobrych, mądrych ludzi. Pozdrawiam serdecznie.
Małgoś21-10-2006 01:23:29   [#43]

żyjecie :-)

i macie jeszcze tyyyle do życia

wierzę, że będzie dobrze

osia21-10-2006 07:18:55   [#44]

basik

wszyscy jesteśmy z wami i trzymamy kciuki
Beta21-10-2006 07:31:12   [#45]

Basiczku!

Czytałam Twój pierwszy wpis ( z 27 września ) o zwolnieniu z pracy i o tym jak szybko sie z tym uporałaś; nowe szybkie decyzje, nowa praca i uwierz mi bardzo pomogłaś mi się pozbierac po tym co mnie spotkało. Przez wiele lat byłam wicedyrektorem nowo powstałego gimnazjum, w "nowym " - po SP budynku. zaczynałam prace o 7.00 a kończyłam o 16.00. Tworzyłam dokumenty, układałam plan lekcji, robiłam zastępstwa itd. itp. Nie ukrywam, że sprawiało mi to przyjemność. Wysłuchiwałam rodziców, uczniów, nauczycieli, starałam sie być dla wszyskich miła, pomocna. Lubie pracowac i pracy się nie boję. W ubiegłym roku szkolnym nasz dyrektor otrzymał od grona opinię z której nie był do końca zadowolony. wszystko skupiło się na mnie. Usłyszałam, że mnie zniszczy. Że to moja wina.

Dyrekcja dostała powierzenie na okres kilku lat. Ja juz nie jestem na kierowniczym stanowisku. Przy każdej okazji oficjalnie jest komentowana moja praca z lat ubiegłych. Nagle wszystko to co robiłam jest złe. Nadmieniam, że co roku otrzymywałam nagrodę dyrektora, w 2005 - Kuratora. Jestem tez nauczycielem dyplomowanym. Dlatego jak przeczytałam Twój wątek - podbudowałam sie. Nie zamierzam z nikim walczyć. Chcę jednak zmienić pracę. mam nadzieje,że mi sie to uda.

Wierze, że i Ty i twoja córka szybko pozbieracie się z tego wypadku. nie daj się. Wszystko jeszcze przed Tobą. Dziękuje za wsparcie, którego może nieświadomie mi udzieliłaś. Gorąco pozdrawiam ciebie i Córkę.

malmar1521-10-2006 10:07:26   [#46]

trzymam kciuki, będzie dobrze

pozdrawiam

Tarka21-10-2006 10:24:28   [#47]
Trzymaj się Basik i nie daj sie przeciwnością. Jakie to dziwne - podobnie jak Beta przeczytałam Twój pierwszy post dopiero dzisiaj i odnalazłam, przynajmniej w części, siebie. Moje problemy z pracą na stanowisku dyrektora rozpoczął wypadek samochodowy w kwietniu - złamany mostek, skręcony odcinek szyjny kręgosłupa, obite stawy kolanowe... Potem "konkurs", który pozostawiam bez komentarza. Po kadencji dyrektorowania brakło dla mnie mniejsca w mojej szkole i zesłano mnie do szkoły filialnej z planami na zwolnienie z pracy. Za krótko pracuję, więc nie możliwe było przejście na emeryturę. Posypało mi sie zdrowie ze względu na stres, więc ratuję je na urlopie. I mam nadzieję na zmiany na lepsze. Dlatego z taką radością czytałam opowieść o wszystkim dobrym , co Cię spotkało i nagle...Pamiętaj! co nas nie zabije , to nas wzmocni. Bądź silna dla siebie, a przede wszystkim dla córki. Tyle upokorzenia wytrzymałaś, dasz sobie radę - jestem o tym przekonana. Pozdrawiam i ściskam.
Annax21-10-2006 10:54:14   [#48]
Życzę Tobie i Twojej córce dużo sił i bardzo dużo wiary - tej najprawdziwszej - w to, że jeszcze wiele przed Wami, i że w walce o życie i zdrowie nie jesteście same. Może Wasz anioł na chwilkę się zdekoncentrował - ale na pewno już go postawiono do pionu... :-) Będzie dobrze, choć pewnie nie łatwo. Walka z chorobą jest trudna. I na ten trud nadzieji i wiary z całego serca życzę.
koko21-10-2006 10:58:14   [#49]
"Dobrzy ludzie błogosławcie zdarzenia, które były, błogosławcie i te które nadejdą"
Trzymaj się, będzie dobrze. Pozdrowienia
beera21-10-2006 11:02:49   [#50]

przeczytałam dopiero dziś

Basik-trzymajcie się

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]