AnJa z właściwym sobie wdziękiem próbuje to wszystko obrócić w żart :-)))

Ale naprawdę - żenujące są niektóre odzywki i chyba nie warto podtrzymywać takiego poziomu dialogu.

Pozdrawiam świątecznie.

droga aleksandro...rozumiem Cię,tez jestem z wioski a jak pojade do Warszawy to tylko łeb mnie tam boli,nie wspomne juz,że zgubic sie latwo...co prawda chłopy znalazly na to sposób -GPS mają:-))

aleksandro...wiem tez,że zamiast "pachnie wioską" chcialas napisac "pachnie wiosną"...no bo chyba nie "pachnie nioską";-)

ech te literówki...

no no...

a ja tam

Mała szkoła

mhm, a po ulicy pląsa pijana woźna i nijak nie mogę jej zwolnić, bo ona na zwolnieniu jest. Wsi spokojna, wsi wesoła...

Jak babę zwolnię to mnie wieś zlinczuje.

Chyba pojadę do Warszawy po jaki ratunek.

Krzysiu - toć chora i lekarstwa przyjmuje

syropy na przykład;-)

a ja myślała

A Bóg zapłać

 Krzysztofie, macie racje, ostane w domu.

mam nadzieję Olu, ze nie jestes ekspertem z dziedziny rolnictwa ;)

Prawowity mieszkaniec wsi
;))))))))))))))))))

:)))))

;-)))

 :-))))

a te dane, to trzeba aktualizować po kazdym rosole?

a no widzisz

a to ważne może być dla jakiegos prawowitego mieszkanca wsi, co czyta to forum

;)

prawowici?

ja mam osiagniecia,mam,mam!

z bydłem mam do czynienia srednio kilka razy w tygodniu...moze nie w kontakcie bezposrednim bo akurat na to jestem za tchórzliwa..ale kto wie,kto wie...jak mmnie kiedys poniesie po "witamy pania dyrektor,moze na jednego z nami?..ogóreczki mamy";-)

ziemię...hm...czy uprawiam?..no tak nieszczególenie...ale uprawiam sex!..mozna zaliczyć to jakoś?;-)

no tak...mialam o osiagnieciach...ale co tam, ja traktuje to jak osiagniecie(powyzsze);-)

wiedza aleksandry o wsi przypomina mii wiedzę dzieciaków w takim programie z Manem...na pytanie -Jak wyglada wieś?,dzieci mówiły:
-tam zawsze świeci słońce
-rolnicy nie maja weekendów,no chyba,że taki rolnik jest radnym powiatowym
-kura ma cztery nogi
-noca na wsi jest ciemno
-dzieci na wsi wsadza sie do pieca
-soltys jest burmistrzem

;-)

wypił za duzo,czy zjadl za malo?;-)

ale jak tak narzekasz i prowokujesz,to rozwazymy praktycznie..rozwazymy :-))

animalu

;-)

Olka se Ciebie upatrzyła..no no..ma sie to szczescie,nie?;-)))

Jakoś mi głupio;-)

Zacznę mieć kompleksy;-)

to w nawiązaniu:

Zaczynam mieć problem z samookreśleniem: kto ja jestem ???

Babcia mieszkala na wsi - z oczywistości. 

Mama z tatą na wsi - z przydziału (nakaz pracy).

Ja z mężem i dzieckiem na wsi - z wyboru jak najbardziej świadeomego.

Nie uprawiam (ale trochę mąż - to może się liczy?????).

Nie hoduję -mąż króliki, gołębie i MAM KURY.ACHA I 5 PSOW! Ale to nie hodowlane- to domowe jak najbardziej ;-)

To  ja jestem prawowita , czy nie????

Eksperci pomóżcie:-)

A wątek na poświateczny relaks- miodzio;-)

hm...wg standardów byłych (nowych nie ma) jestes magosiu klasa robotniczo-chłopska...czyli ni pies ni wydra:-))

prawowita nie jesteś,bo nie masz do czynienia z bydłem;-)