Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Rekolekcje
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
GRenata12-03-2006 23:26:29   [#51]
Takie też jest moje zdanie, ale chciałam poznać opinie bardziej ode mnie doświadczonych. Bożenko, dziękuję.
GRenata12-03-2006 23:29:23   [#52]
# 51 dot. wypowiedzi Bożeny.
zgredek12-03-2006 23:31:14   [#53]
pewnie, bo z wypowiedzią zgredka (a też Bożeny) raczej trudno się zgodzić;-)
krystyna12-03-2006 23:33:30   [#54]

tylko, że cały problem jest w tym, że niestety, większość naszej kochanej młodzieży nie pragnie mieć ani zapewnionej opieki, ani umożliwionej nauki - i to jest problem !

i nagie fakty na ulicach miast, które niewątpliwie uchwyci TV, są jakie są...

pełne parki, knajpki, zajęte "wolne chaty", a w kościołach garstki...

po prostu mają wolne !

ale na lekką łatwiznę (wg. mnie) poszła jedna z parafii, która w tym roku w ogóle nie zrobi młodzieży rekolekcji - za karę, bo w ub. r. bylo jak wyżej...

czy to jest sposób ?

no i jak to wszystko (wszystkich) naprawić, wyprostować i uratować, żeby było tak, jak pisze magosia ???

BożenaB12-03-2006 23:35:05   [#55]

na #46 i 47

Całkowicie popieram zgredka. Rozporządzenie nie mówi o zawieszaniu zajęć edukacyjnych. Ci, co idą na rekolekcje, mają usprawiedliwienie nieobecności - tak to mi wygląda.

A ponadto cały czas chodzi po glowie: "Każda rzecz pod słońcem ma swój czas"; jak jest czas na naukę szkolną, to ma być nauka...

Wszystkie problemy z organizacją rekolekcji przypominają mi podobne problemy kilkanaście lat temu, jak to telewizja ogłaszała szumnie Dzień Wagarowicza z wywiadami kuratorów i innych oraz z wytycznymi co do organizowania tego dnia przez wychowawców... bo to przecież jak dzieci uciekną na wagary, to kto się tam nimi bedzie opiekował ;-( I nawet jak w mojej klasie nikt nie chciał "uciekać", to i tak lekcji w szkole nie mogło byc i "wagary" były obowiązkowe, bo KO sprawdzało, co szkoła zaplanowała na ten dzień.

Tylko nie czujcie się urażeni tym przykładem... trudno, ja tam jednak widzę pewne podobieństwa :-(

zgredek12-03-2006 23:36:15   [#56]

a wiedzą, że nie mają wolnego?

ci uczniowie, którzy nie uczestniczą w lekcjach religii?

że powinni przyjść do szkoły i uczestniczyć w lekcjach?

(uczestniczenie - strasznie misie podoba)

zgredek12-03-2006 23:37:35   [#57]

#56 - do postu Krystyny napisałam

Bożena - świetny przykład!

GRenata12-03-2006 23:39:20   [#58]

Zgredku

To nawet nie o to chodzi. Po prostu moje umiejetności posługiwania się klawiaturą są wciąż na etapie rozwoju i zanim zdążyłam podziękować Bożenie za podpowiedź, Twoja wypowiedź się juz pojawiła. Teraz też zanim napiszę, pewnie pojawi się kilka.  :-)  A na forum jesteśmy nie po to, by się ze soba zgadzać czy się nie zgadzać, prawda?
zgredek12-03-2006 23:41:34   [#59]
e, tak miesie napisało tylko
beera12-03-2006 23:43:46   [#60]

jesli zgodnie ze szczegółową organizację wyznaczone jest dla nauczyciela zadanie polegajace na zapewnieniu opieki nad uczniem podczas rekolekcji, a on nie wykonałby tego zadania, to- moim zdaniem- naraziłby się na karę ( moim zdaniem zasadną)

nad dzieckiem pozostajacym w szkole ktoś- zgodnie ze szczególowa organizacja ustalona przez dyrektora, opiekę sprawuje.

W efekcie nad dzieckiem pozostajacym w szkole opieke będzie sprawował ten wyznaczony przez dyrektora nauczyciel i ten nauczyciel, ktory poczul taka misję, nad dzieckiem przemieszczajacym się po drogach nikt- bo nikt nie odczuwałby takiej potrzeby.

Za organizację rekolekcji odpowiada dyrektor i to on wyznacza zadania- zgodnie ze swoja wiedza i umiejetnościami, po konsultacjach z nauczycielami.
Sprzeciwienie się tym zasadom, nie jest w porządku i moze nieśc okreslone konsekwencje- moim zdaniem wynikajace z przepisow prawa.

Ale oczywiście zawsze może znaleźc się nauczyciel, ktory uzna, ze to on decyduje kim i kiedy sie będzie zajmował i od tego jest dyrektor by sobie w takich- trudnych przypadkach- radzil.

Generalnie zaś uwazam, ze szkoła to pewna wspólnota i z tego wypływa zrozumienie dla zadań i skoncentrowanie na wspólnym, znanym celu.

...........

a problem zakreslony przez Magosię i Krystynę rzeczzywiście jest bardzo istotny.
Jego sedno tkwi w samej idei i w sposobie jej realizacji- czesto ulomnej...

I pewnie stąd cala dyskusja, w ktorej miesza się co nieco- realizacja przepisow i niezgoda na to, ze przepisy sa jakie sa

..........

BozenkoB- dzieci nie maja usprawiedliwonej nieobecnosci- one mają dzień WOLNY

zgredek12-03-2006 23:45:33   [#61]

asiu

Za organizację rekolekcji odpowiada dyrektor ?????????????????????????
BożenaB12-03-2006 23:45:36   [#62]

Otóż to..

zgadzam sie z Krystyną... niestety ;-)

My tak prowadzamy uczniów na rekolekcje (sprawdzajac najpierw obecność), bo jak sami uczniowie musieliby pójść, to pewnie połowa zamiast do kościoła poszłaby "w miasto", po marketach się włóczyć. Gdyby obecność na rekolekcjach wynikała z wewnętrzej potrzeby, to jeden katecheta do opieki wystarczyłby. Nie trzeba byłoby zapewniać porządku w kościele, on by tam był.

Po rekolekcjach, jak nie robisz w szkole potem lekcji (a raczej nie robi się), to zamiast do domu modlić się i przeżywać, łażą po mieście ... przynajmniej u nas tak jest. A ponad 20% uczniów innych wyznań... ktoś im zabiera prawo do nauki. Jak się zorganizuje innego typu zajęcia, to niekoniecznie to jest to, o co chodzi ich rodzicom. Nie spełniamy potrzeb i oczekiwań rodziców innych wyznań ... nie w porządku to jest.

BożenaB12-03-2006 23:48:29   [#63]

za zgredkiem ;-)

Za organizację rekolekcji odpowiada dyrektor ?

BożenaB12-03-2006 23:50:57   [#64]

te 20%

to w mojej szkole. Może być w innych 0%, a może być gdzieś i dużo więcej - mamy tak w okolicy.
beera12-03-2006 23:52:19   [#65]

Jesli uznaję, ze Szczegółowe zasady dotyczące organizacji są przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą, to wynika z tego, ze zasady ustalone przeze mnie i proboszcza beda przestrzegane- bowiem są zasadmi dotyczącymi uczniów.

co więcej- kazdy dyrektor wie, ze poza ustaleniami z proboszczem- te sa ogolne, dotyczące pewnie godzin mszy, itp, dyrektor ustala zasady obowiazujace w szkole.
Czy nie?

Wiec- dla mnie za organizację trzech dni rekolekcyjnych W SZKOLE odpowiedzialny jest dyrektor.

I o ile taki dyrektor szkoły ponadgimnazjalnej nie zapewnia opieki dzieciom, to pewnie organizuje jakoś dni nauczycielom- badx daje im dni wolne- ale to tez organizacja.

A dyrektor sp opisuje organizację dni rekolekcyjnych w swojej szkole z uwzględnieniem opiek, czy innych tam zajęc

Wiec dyrektor jest odpowiedzialny za organizację tych dni w zakresie wlasciwym dla szkoły- chyba jest jasne, ze nie organizuje rekolekcji w zakresie kompetencji księzy...

beera13-03-2006 00:05:18   [#66]

dla zachowania zdrowego rozsadku w braniu na siebie zadan wkleja

Roman K 16.02.2004 23:02 [#04]
zgredek13-03-2006 00:05:57   [#67]

nauczyciel ma być w pracy - to jest chyba oczywiste

ale mniej oczywiste jest dla mnie to, że ma być w tym czasie w kościele - nie są to zajęcia indywidualne, na jakiej pp ma zatem dyrektor skierować nauczyciela do pracy w innym miejscu niż szkoła?

pewnie, że 100% uczniów może uczęszczać na religię

wtedy 100% nie przychodzi na lekcje w tym dniu

nie przychodzą do szkoły bo uzyskali 3 dni zwolnienia z zajęć szkolnych - i nie bardzo rozumiem dlaczego mam, jako dyrektor (zlecić to nauczycielom), nimi opiekować się - nawet, gdyby ktoś coś takiego chciał ze mną ustalić

szkoła - tutaj tak - tu mam obowiązek

zgredek13-03-2006 00:07:06   [#68]
matko kochana - aleś wkleiła:-)))))))))
syrenka13-03-2006 00:08:43   [#69]

jesli zgodnie ze szczegółową organizację wyznaczone jest dla nauczyciela zadanie polegajace na zapewnieniu opieki nad uczniem podczas rekolekcji, a on nie wykonałby tego zadania, to- moim zdaniem- naraziłby się na karę (moim zdaniem zasadną)

Interesujące byłoby poznać potem zdanie sądu w tej sprawie.

Konstytucja RP:
Art. 53. ust. 6.
Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

beera13-03-2006 00:10:35   [#70]
napisałam w #35:

Konkludujac- jesli wolą dzieci jest uczestnictwo w rekolekcjach, a z przepisow wynika, że to dyrektor ustala szczególowe zasady organizowania rekolekcji ( we wspólpracy),
to dla mnie jest to powod by dzieciom zorganizowac opiekę nie pytajac nauczycieli, czy maja ochotę tę opiekę pełnić.
Zdaję sobie sprawę, za na mocy dokladnie takich samych przepisow, mozna dojśc do konkluzji zupełnie odwrotnej- i ok :-),

ja uważam, ze jesli opieka nad dziecmi jest wskazana, zyczą jej sobie rodzice uczniów- to tę opiekę zapewniam, i mam na to podstawy prawne- czyli, ze mogę- gdy chcę- skorzystac z przepisu, cytowanego tu wielokrotnie.

beera13-03-2006 00:11:12   [#71]

nie potrafilam inaczej

:-)))

tak to wkleil Roman sto lat temu

fajnie sie czyta, co nie?

;-)))

beera13-03-2006 00:12:57   [#72]

syrenko

tak to oceniał prawnik:

2. Nie można mówić o "zobowiązaniu nauczycieli do udziału w rekolekcjach", a co najwyżej o udzielaniu przez nich pomocy w sprawowaniu opieki nad uczniami podczas rekolekcji, co -jak się wydaje - może nastąpić na podstawie porozumienia między szkołą a władzami kościelnymi (w związku z treścią § 10 ust. 2 wskazanego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej). Wydaje się jednak, że uczniowie mogą np. stawić się w kościele lub innym miejscu - gdzie odbywają się rekolekcje - zamiast w szkole, i wówczas pomoc innych nauczycieli (zwykle potrzeba w czasie drogi ze szkoły do kościoła) może być zbędna. Dyrektor szkoły powinien ocenić możliwe zagrożenia dla bezpieczeństwa uczniów, i w zależności od potrzeb może zobowiązać nauczycieli do sprawowania opieki w czasie drogi do i ze szkoły, a nawet w czasie rekolekcji. Możliwe jest przy tym zobowiązanie nauczycieli do obecności podczas rekolekcji, ale oczywiście nie do ich odbywania. Potrzeba zapewnienia opieki może być, jak się wydaje, uzasadniona np. sposobem organizacji dowozu uczniów do szkoły transportem organizowanym przez gminy. Z całą pewnością nauczycieli można zobowiązać także do zapewnienia opieki nad uczniami, którzy nie będą korzystać ze zwolnienia z zajęć w związku z odbywaniem rekolekcji.
zgredek13-03-2006 00:14:34   [#73]

asiu - gdy chcmy - to możemy zinterpretować tak jak chcemy

chodziło mi bardziej o to, gdy nie chcemy

---------------

jeśli dyrektor ma pomysł i z tym pomysłem zgadzają się nauczyciele - bez przymusu się zgadzają - to razem go realizują (ten pomysł)

gorzej, gdy

dyrektor ma pomysł, a z tym pomysłem nie zgadzają się nauczyciele...

beera13-03-2006 00:15:46   [#74]

to gorzej

ale to generalnie gorzej

nie tylko w kwestii rekolekcji ;-))

syrenka13-03-2006 00:15:49   [#75]
Obecność podczas rekolekcji nie jest uczestniczeniem w praktykach religijnych?
zgredek13-03-2006 00:17:29   [#76]

#74

i wtedy dyrektor powinien dobrze zastanowić się nad tym, czy ma być dalej dyrektorem;-))))))
Jacek13-03-2006 00:17:56   [#77]
ano nie jest, jak w wakzcje pojedziesz zagramanice i wejdziesz do cerkwi podczas jakiegos nabożeństwa to uczestniczysz czy zwiedzasz ?
beera13-03-2006 00:18:38   [#78]

o to to

:-))))

( hm... kurtka...masz na mysli cos głębszego?;-))

zgredek13-03-2006 00:18:43   [#79]
nie wlazłabym podczas nabożeństwa
beera13-03-2006 00:19:07   [#80]

matko, to do zgredka bylo

:-))

syrenka13-03-2006 00:20:00   [#81]
Gdyby mnie ktoś do tego zwiedzania zmuszał, mogłaby powstać analogiczna prawna wątpliwość.
zgredek13-03-2006 00:20:27   [#82]
a Jacek głębiej nie zagląda?
Jacek13-03-2006 00:20:39   [#83]

a ja tak i nabożnie bym zwiedzał co by nie urażić uczuc innych

Jacek13-03-2006 00:21:31   [#84]
jeju syrenka a kto cię zmusza Ty pracujesz :-))
BożenaB13-03-2006 00:22:20   [#85]

 "Możliwe jest przy tym zobowiązanie nauczycieli do obecności podczas rekolekcji, ale oczywiście nie do ich odbywania."

To sie może prawnik "rąbnął" ;-) Bo ja znam wręcz przeciwną opinię innego prawnika :-)

A jeśli to też napisał ten prawnik: "Z całą pewnością nauczycieli można zobowiązać także do zapewnienia opieki nad uczniami, którzy nie będą korzystać ze zwolnienia z zajęć w związku z odbywaniem rekolekcji.", to na pewno się rąbnął, bo nie zauważył, że uczniowie nie korzystający z rekolekcji mają prawo do normalnych lekcji, a nie tylko do "zapewnienia opieki". I w tym przypadku nie można mówić, ze "można zobowiązać" nauczycieli, bo bez "można zobowiązać" mają obowiązek wyznaczony przynajmniej przez plan lekcji.

Jacek13-03-2006 00:25:41   [#86]

no..

jak to prawnik jeden tak drugi owak...

inaczej to spraw w sądach by nie było jakby wszyscy byli tacy zgodni :-))

Marynika13-03-2006 08:23:39   [#87]
Interesujące nas przepisy zostały tu zacytowane wszystkie, więc nie będę ich powtarzała. Na ich podstawie twierdzę: 1) w czasie rekolekcji w kościele uczniami opiekują się katecheci, 2) ponieważ katecheci nie są w stanie sami zapanować nad porządkiem w kościele, wspomagają ich inni nauczyciele, 3) pomoc innych nauczycieli w kościele wynika z ich obowiązkowych zadań opiekuńczo-wychowawczych, 3) nauczyciel ateista nie musi spełniać w kościele praktyk religijnych, może tylko stać, chodzić, siedzieć, podziwiać sztukę sakralną lub robić cokolwiek innego byle tylko pilnował przydzielonych mu do opieki uczniów (pan Kwaśniewski też uczestniczył w Mszach św. ale nie spełniał żadnych czynności typu religijnego).
I na koniec powiem, że jak byłam nauczycielką wysyłano mnie z dziećmi do różnych miejsc, których nie lubiłam-wolałam oddawać się tylko dydaktyce. Ale dydaktyka to tylko część obowiązków nauczyciela-nie wszystkie.
Co do poruszanego w którymś z postów zmuszania nauczycieli do praktyk religijnych. To akurat uważam za jakiś kiepski dowcip. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Nauczyciel chodzi z dziećmi do synagog, meczetów, kościołów prawosławnych by je zwiedzać, a do kościoła katolickiego wejść nie może? Powtarzam: jeśli to go aż tak uraża to niech watą zatka uszy, niech usiądzie, podziwia żyrandole. Byle jednym okiem obserwował swoich uczniów-bo ma ich pod opieką.
BożenaB13-03-2006 08:31:45   [#88]

Maryniko..

Nauczyciel chodzi z dziećmi do synagog, meczetów, kościołów prawosławnych by je zwiedzać ... a to całkiem coś innego...

Rekolekcje są praktykami religijnymi. Organizujesz więc nadzór/opiekę nad wypełnianiem praktyk religijnych, a nie nad wypełnianiem zadań edukacyjnych szkoły organizowanych w formie wycieczki krajoznawczej.

syrenka13-03-2006 08:41:23   [#89]

Maryniko, zwiedzanie obiektów sakralnych podczas trwających w nich praktyk religijnych jest niedozwolone.

Organizacja rekolekcji nie jest zadaniem szkoły, Więc od kwestii technicznych związanych z zapewnieniem opieki dyrektor może umyć w ogóle ręce.
Jeżeli katecheci nie są w stanie sami zapanować nad porządkiem w kościele, jest to przede wszystkim problem wspólnoty parafialnej. Szkoła ma inne ustawowe zadania.

Wbrew temu, co powyżej, nie jestem "wojująca". Ale tak też można postawić sprawę, jak się chce. Choćby tylko z powodu reakcji na przymus.

Adaa13-03-2006 08:46:07   [#90]

gdy nie obowiazywał przepis zwalniajacy uczniów z zajęć podczas rekolekcji nie było problemow

rekolekcje organizowano po zajeciach,dzieci uczestniczyły w nich wspólnie z rodzicami,nie było dyskusji czy nauczyciel powinien i co powinien,Koscioły były pełne...nie bylo problemów

obowiazuje i zaczeły sie schody...

z uwagi na problemy z dowozem moich uczniów sugerowalam proboszczowi nie raz by zorganizowac rekolekcje po zajeciach (nie ma problemu ze skroceniem ostatnich dwóch godzin zajęć,nie ma zadawania,odpytywania nastepnego dnia...sugerowałam,że to dobra okazja na wspólne przezycie rekolekcji z wlasnymi dziećmi,w sumie raz do roku mozna jakos zdażyc z pracy..itd.)

nie...ma byc rano,bo....i tu powodów jest wiele,których nie bede oceniać

no to jest rozporzadzenie,sa wolne dni...trzeba to zorganizowac tak aby miało ręce i nogi

powiem szczerze ,gadanie o tym czy jest to zamach na nauczyciela w sensie zmuszania go do praktyk religijnych to tylko pretekst chyba

u podstaw konfliktu w tej kwestii tkwi raczej naturalna przekora...cos nam narzucono, argumentów dla obrony stanowiska odrzucajacego "narzucenie" cała masa...nie ze wzgledu,że to zle jest, ale ,że delikatna sprawa,jak zreszta zwykle sprawy dotyczace wiary,wyznania...

gdyby te trzy dni były wolne,narzucone z góry np. z okazji..no nie wiem..."Masz prawo do trzech dni wolnych od zajęć"- warunek-zorganizuj opieke nad uczniami...nie byłoby problemu;-)

ale tak niestety jest,że budzi sie w nas zawsze naturalny opór,gdy ingeruje sie w nasz wybór dotyczacy wiary,praktyk religijnych...bo to chyba ostatnia sfera,która nam została,w której możemy zamanifestować nasza indywidualność,prawo do podejmowania decyzji we wlsnym imieniu...no i wiele innych,dzięki którym czujemy sie lepiej:-)

-korona nauczycielowi nie spadnie gdy pojedzie z dziecmi
-zgadzam sie,że organizacja rekolekcji to sprawa dyrektora
-śmieszą mnie argumenty ,w których wykorzystuje się pojecie "zmuszania" do praktyk religijnych
-mowienie,że przepada trzy dni nauki ,przed sprawdzianem,to też naciagniety argument,bo "przed" to też wrzesień,październik itp...gdyby policzyc ile zajęć przepada ze wzgledu na dni ziemi,europejskie,strażaka,sprzątanie swiata,dzień wagarowicza,bo gość "wazny" w szkole...itp.tez by sie nazbierało

tak naprawde denerwuje mnie w tym jedno tylko-dowóz dzieci

na jedna godzinę zjeżdża sie masa autokarów,brak miejsca na parkowanie,zamęt,wysiadajace dzieci,brak miejsca na ustawienie ich...naprawdę nie trudno o wypadek..to samo z powrotem dzieci
niedostateczna jak na takie warunki liczba opiekunów,nawet jesli wszyscy nauczyciele uczestniczą,tłok w Kosciele,przypadki gubienie dzieci...jakis zabeczany maluch w tłumie pchajacym sie do autokarów...to mnie zawsze przerazało i choć uważam,że jestem sprawna organizacyjnie,nigdy nie udalo mi sie tak tego zorganizowac abym nie była wsciekła na siebie,rozporzadzenie,nauczycieli...(nie wspominam celowo jednej osoby:-)

ni

Marynika13-03-2006 09:23:29   [#91]

Bożeno B.

"a to całkiem coś innego..."- owszem coś innego. Nauczyciel nie wykonuje zadań identycznych a raczej różnego typu. Następnie-akurat rekolekcje nie są poza systemem oświaty, są w ten system, na razie przynajmniej wpisane-tak jak inne zadania edukacyjne. Więc dyrektor na pewno nie może od nich umywać rąk. Powtarzam: rekolekcje odbywają się w ramach szeroko rozumianych przepisów oświatowych-za wiedzą wszelkich władz. Spróbuj więc Bożeno "umyć ręce", zobaczymy, co powie na to Twój OP i kurator.

Syrenko "Organizacja rekolekcji nie jest zadaniem szkoły," -owszem, ale pomoc na pewno tak. Nie możesz od niej "umywać rąk". Wychodzą tam wychowywane przez szkołę dzieci, w ramach obowiązujących przepisów. Szkoły zwalniają te dzieci z zajęć dydaktycznych, jednak jeszcze raz powtarzam, że istnieją  zapiasne w KN obowiązki wychowawcze i opiekuńcze nauczyciela. Nie są to dni wolne dla uczniów, więc dzieci winny przyjść do szkoły i pod opieką nauczyciela udać się do kościoła. Jeśli coś się dziecku stanie, bo szedł do kościoła bez opieki, jestem przekonana, że dyrektor za to odpowie-przed prokuratorem.
slos13-03-2006 09:52:29   [#92]

Straśne problemy. U mnie od paru lat mamy rekolekcje warsztatowe, które jednocześnie są uzupełnieniem programów edukacyjnych i wychowawczego. Wspólnie je realizujemy, a czas nie jest zmarnowany. A światopoglądy są rózne - nie mniej aż się dziwie, że są takie sytuacje.

Magosia13-03-2006 09:59:51   [#93]

Sedno rzreczy:

gadanie o tym czy jest to zamach na nauczyciela w sensie zmuszania go do praktyk religijnych to tylko pretekst chyba

u podstaw konfliktu w tej kwestii tkwi raczej naturalna przekora...cos nam narzucono, argumentów dla obrony stanowiska odrzucajacego "narzucenie" cała masa...nie ze wzgledu,że to zle jest, ale ,że delikatna sprawa,jak zreszta zwykle sprawy dotyczace wiary,wyznania...

Maryniko -a to już -moim zdaniem - zbyt daleka interpretacja przepisów:

Nie są to dni wolne dla uczniów, więc dzieci winny przyjść do szkoły i pod opieką nauczyciela udać się do kościoła. Jeśli coś się dziecku stanie, bo szedł do kościoła bez opieki, jestem przekonana, że dyrektor za to odpowie-przed prokuratorem.

U mnie dzieci nie idą do szkoły - ida do kościoła- (tak jak w inne dni do szkoły) - i za to odpowiadają Ich rodzice.

Dowozów zorganizowanych przez szkołę(gminę)nie mam - dzieci dojeżdża troche publicznymi środkami lub mają zwrot kosztow za paliwo - gmina tak zorganizowała.

Magosia13-03-2006 10:00:51   [#94]

Slos

to raczej akademicka dyskusja -niż faktyczne problemy - tak sądzę.
Marynika13-03-2006 10:24:19   [#95]

magosiu

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej

z dnia 14 kwietnia 1992 r.

w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii

w szkołach publicznych

   (Dziennik Ustaw nr36 poz.155 r.1992) z poprawkami (Dziennik Ustaw nr83 poz.390 r.1993)


§ 10.

  1. Uczniowie uczęszczający na naukę religii uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych, jeżeli religia lub wyznanie, do którego należą, nakłada na swoich członków tego rodzaju obowiązek. Pieczę nad uczniami w tym czasie zapewniają katecheci. Szczegółowe zasady dotyczące organizacji są przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą.

Myślę, że pewną odpowiedzią, co do kwestii organizacyjnych jest ostatnie zdanie przepisu. Jeśli uzyskałaś potwierdzenie wszystkich rodziców, że obejmą opieką w tym czasie swoje dzieci, to myślę, iż jest OK. Ale powtarzam: pod warunkiem, że decyzja taka dotyczy wszystkich rodziców.
ReniaB13-03-2006 11:04:59   [#96]

swoją drogą

uczciwie opiekując się niektórymi uczniami absolutnie nie da się uczestniczyć w rekolekcjach czy czymkolwiek innym - potrafią być niezwykle absorbujący i to niezależnie id przedziału wiekowego
syrenka13-03-2006 12:45:02   [#97]

maryniko

Myślę, że pewną odpowiedzią, co do kwestii organizacyjnych jest ostatnie zdanie przepisu.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nie było to tak zorganizowane, jak u magosi.

Jeśli uzyskałaś potwierdzenie wszystkich rodziców, że obejmą opieką w tym czasie swoje dzieci, to myślę, iż jest OK.

Żadne przepis nie wymaga uzyskiwania tego typu potwierdzeń. Rodzice swoje dziecko muszą objąć opieką zawsze. A państwo nie zawsze - i tak jest w tym przypadku, bo rekolekcje to nie zadanie szkoły, która może współpracować, lecz nie musi.
Współpracuje zaś wtedy, gdy ma pracowników skłonnych do uczestniczenia w tego typu praktykach religijnych. Kiedy nie ma, to zgodnie z konstytucją nie może ich do tego zmusić. Dyrektorowi szkoły nie wolno działać wbrew jasno sfomułowanym prawnym zakazom.

kuba13-03-2006 13:02:52   [#98]

trzy kolejne dni...

A co z przypadkiem, jeżeli probosz pisze, że prosi o dwa dni na rekolekcje teraz i jeden dzień przed przerwą świąteczną, bo należą się trzy dni??
Fakir213-03-2006 13:06:42   [#99]

- - -

Stoi napisane: trzy kolejne dni....
kuba13-03-2006 13:10:05   [#100]
gadaj sobie z proboszczem :) powiedział że jak OP mu pozwoli to tak będzie, bo to od OP zależy :)
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]