Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Mogę zatrudnić matematyka
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]
AnJa17-06-2005 12:51:17   [#101]
brrr

Trzymamy - bo ja też.

Janusz mówił to w imieniu grupy trzymającej.

Na szczęście nie władzę a coś bardziej uzytecznego.

Zaraz idę na obiad, to łychę będę trzymał:-)
GGG17-06-2005 13:23:28   [#102]

gaba

dzieki za wyczerpujaca odpowiedz, jednak prawidlowo myslalam , niewazne co...

Kierowanie szkola to nie kierowanie innym przedsiebiorstwem gdzie wystarczy kierowac zespolem doroslych juz uksztaltowanych ludzi ( przynajmniej tacy powinni byc , jesli szkola do ktorej chodzili zdala egzamin)

a kierowanie owszem zespolem nauczycieli ale przede wszystkim ksztaltownie i wychowywanie mlodego czlowieka tak , aby sam mogl dokonywac odpowiednich wyborow- i to On ten mlody czlowiek ma zostac dobrym szwcem z wlasnego odpowiedzialnego( tego Go mamy nauczyc)

wyboru a nie my Go mamy zrobic szewcem.

Wiesz Gaba dlugo bym musiala tu pisac aby Ci wyjasnic o co chodzi masz wiele pomyslow ale one niekoniecznie przystaja do szkoly - pamietaj szkola to nie mury a nauczyciele i przede wszystkim mlodziez , ktora mamy wychowywa i jeszcze raz wychowywac.........potem nie ma dlugo nic........ i dopiero jest nauka.

Nie wiesz dlaczego nie moglas studiowac na AP mysle ze dlatego ze wg mnie nie masz zylki pedagogicznej.

pozdrawiam Grazyna

GGG17-06-2005 13:26:17   [#103]

Amrek

Jestem mile zaskoczona , dzieki , dzieki ze ktos pomyslal o mojej duszy.

Zycze Ci jak najwiecej milych chwil w zyciu.

Jak duzo moze sprawic mile slowo - Ono ma wielka moc

Dzieki   Grazyna

GGG17-06-2005 13:32:40   [#104]

Slonko

Chcialam isc do Gaby bo przeciez szukam pracy a Ona sie oglosila ze zsuka nauczyciela, ale Gaba stwierdzila ze jestem za stara bo za dlugo pracuje.

Tak mi teraz przyszlo na mysl czy w swietle prawa to jest w porzadku jesli pytamy potencjalnego pracownika o wiek o to czy ma dzieci itd...

wiem ze w krajach zachodnich to jest niedopuszczalne i taki ktos jak Gaba juz dawno by nie pracowal!

Pozdrawiam idziekuje za obiektywizym   Grazyna

Anna Domańska17-06-2005 14:50:47   [#105]

Witam, przebrnęłam właśnie przez cały ten wątek i wiecie co, jedyne skojarzenie jakie mi się nasunęło to sytuacja autentyczna sprzed pół roku.

Dałam ogłoszenie w gratka.pl, że kupię pieska rasy beagle ( taki mam kaprys i potrzebę). Za dwa dni dzwoni facet i mówi, że ma coś dla mnie: małe jamniki. Peroruje, że beagle są takie i owakie a te jego jamniki to po prostu super. Mało tego wmawia mi, że nie mam pojęcia co powinnam kupić i czego chcę. Jedno powiem: ręce mi opadły ale nie mam jamnika.

Pozdrawiam przedwakacyjnie.

Sylwia Ledwig17-06-2005 16:31:48   [#106]
A ja nie mam ochoty czytać postów, które od wczoraj przegapiłam ... chciałam odowiedzieć wczoraj NYKA na jej pytanie, żem raczej zniesmaczona, niż zdenerwowana, ale mysza "dostała mi zawału" i musiałam ją dzisiaj "pogrzebać" i zakupić nową ... chyba też nie wytrzymała atmosfery tego wątku ... Myślę, że na jak tak profesjonalną osobę jaką jest/ (za jaką uważa się) Gaba, podejście do tematu/ problemu totalnie nieprofesjonalne, a wręcz nietaktowne. Jeżeli Gaba poważnie traktowałaby tytuł wątku, więc intencję i potencjalnych kandydatów, podała by jakiś adres kontaktowy i na priva wyjaśniła warunki lub rzekła GGG, że nie jest zainteresowana. A my tu mogliśmy śledzić zabawę w przedszkole. Najpierw pokazuje się dzieciom czekoladki, a następnie ucieka. Goniący dopada uciekającego, uciekający ignoruje pierwszego, który dobiegł i zaczyna go ignorować. Następnie rozpoczyna gagu gadu o jakimś innym dziecku, które lubi i któremu dałoby czekoladki, gdyby one je chciało (ale tego też nie jesteśmy pewni, "jeśli słowo stałoby się ciałem"). Hania albo Ania dostałaby czekoladki, bo fajna dziewczyna, ale Basia za stara ni i trochę zdenerwowana (Basia wzieła propozycję na poważnie, a tu nie ma reakcji - najpierw ani pozytywnej ani negatywnej, a potem ... reszta wiadoma). Jak na mój gust to wielce nietaktowne grać na ludzkich emocjach, i to właśnie dyrektorzy powinni na taki sprawy zwracać uwagę, ze spokojem i godnością, rezerwując prawo do spokoju i godności partnerowi rozmowy. Siła w spokoju i nie rozrywaniu kołnierz i pokazywaniu "silnego owłosionego torsu decydenta" ... I jak się co proponuje, to trzeba procedurę lepiej zorganizować i każdemu możliwie najszybciej i najtaktowniej odpowiedzieć, a nie czekać na burzę emocji, a potem spokojnie się dziwić nad wywoływanymi reakcjami. Bo to pachnie sadyzmem. Poza tym jesteśmy stety czy niestety w Europie i czasy, że nauczyciel będzie kierowany do danej szkoły - są w drodze.
GGG17-06-2005 17:17:20   [#107]

Szanowna Pani Sylwio

Nie mam takiego talentu jak Pani do pisania ale to co Pani napisala to jest wlsnie dokladnie to co ja czuje.

Dzieki Bogu ze jeszcze sa tacy ludzie jak Pani , ludzie Godni , ktorym nalezy sie wielki szacunek.

Przeciez szacunku nie mozna od kogos wymaga to ktos kto chce aby Go szanowano musi sobie na to sam zasluzy inaczej to bedzie obluda.. nic wiecej.

Dziekuje Pani Sylwio

Klaniam sie nisko

                                             Grazyna

Sylwia Ledwig17-06-2005 17:59:30   [#108]

Pani Grażynko życzę powodzenia i szkoda, że się tym razem nie powiodło, tym bardziej, że Pani z Krakowa ... chętnie zaglądałam na wątek i (ja, jak i zapewne inni, którzy wsparli Panią w nawoływaniu odzewu) liczyłam na propozycję kontaktu. Szkoda też, że nie odbyło się to inaczej, możliwe, że jakby do spotkania Gaba-GGG doszło, Gaba dostrzegłaby Pani kompetencję (jeśli ją Pani naturalnie posiada do nauczania w rodzaju szkoły, w kt. dyrektorem jest Gaba) i mogłoby to spotkanie zaowocować dobrą współpracą. Ale "ciasto zakwasiło się przed czasem" ... i dlatego szkoda, że się czasem nie daje szansy możliwościom i je blokuje. Odmówić zawsze można, ale lepiej najpierw zobaczyć, usłyszeć ... Rozczarował mnie ten wątek.

Nie znam Gaby, ale myślę, że była by w stanie Panią mimo wszystko zaprosić i na przekór wszystkiemu wypić kawę i np. spytać jakby pani wytłumaczyła mnie, AnJi albo innym humanistycznym kolorowym komórkom - co to są wariacje z powtórzeniami i jak się z nimi obchodzić ?!...

No to żegnam i jeszcze raz powodzenia !

No i może następnym razem, jak nie wyjdzie to od inicjatora, samemu poprosić o adres kontaktowy. Brak odzewu będzie znaczył nieaktualne albo nie warto ...

Małgorzata17-06-2005 18:04:42   [#109]

Grażyno, myślę że należałoby zakończyć dyskusję, bo po raz kolejny oceniasz Gabę zupełnie nic o niej nie wiedząc. Obrażasz, chociaż rozmawia z Tobą i  okazuje zrozumienie dla problemu, z którym boryka się wiele osób ...Nawet nawołujesz do sądu koleżeńskiego....i tu mi zapachnialo zupełnie inną epoką  :(  Krzywdzisz swoimi wypowiedziami człowieka i nawet tego nie zauważasz. Z przyjemnością za to przybierasz pozy uciśnionej niewinności.

Myślę, że gdybyś swoją energię spożytkowała na pisanie podań o pracę, juz odniosłabyś sukces! Czego Ci życzę.

GGG17-06-2005 20:10:46   [#110]

Dziekuje Pani Sylwii ,dziekuje Malgorzacie ( choc sie z nia nie zgadzam).

Poslucha jednak rady - koncze dyskusje, natomiast dalej szukam pracy.

Pani Sylwio napisalam ok 90 podan i nic........,

Pozdrawiam wszystkich, piszmy nadal tyle ze na inny temat.

                                             Grazyna

Sylwia Ledwig17-06-2005 20:34:08   [#111]

Podobno w Ameryce dzień poszukiwania pracy wygląda jak dzień roboczy, wyrusza się w drogę i pozostaje w niej po 8 godzin, aż do skutku. Niekiedy trwa to ładnych kilka miesięcy, no ale my nie Hameryka ... mimo wszystko dalej szukać, jak nie w okolicy, to może jednak przeprowadzka, albo w jakiej prywatnej szkole, albo z dobrze zorganizowanymi korepetycjami wystartowć, w Niemczech to z takich korepetycji można pańsko żyć ... a przedmiot dobry na korepetycje, i na czasie - matematyka chodliwa dla niektórych kierunków na przyszłość.

Poza tym może formę podania, CV zmienić, jakiś atrakcyjny konspekt załączyć, nowe odpowiednie zdjęcie, osobiście doręczyć ... na spotkaniach też odpowiednie zachowania mieć na uwadze i jeszcze "się nie zgubić", tj. pozostać mimo postawy "rynkowej" - sobą, z odrobiną czegoś własnego-niedoskonałegono, a mimo to nie "splajtować" - tu właśnie Gaba dała kilka "tipsów", może jeszcze jakie dojdą w kwestii tego, co otrzymuje dyrektor do rąk ... i to 99 albo 199 podanie "dotrze" ... ?!

GGG17-06-2005 21:03:30   [#112]

Swietnie Pani pisze Pani Sylwio , podziwiam tak swobodna forme wypowiedzi, z przyjemnoscia czytam.

No coz u nas realia sa inne , mozna miec tylko nadzieje ze powoli bedzie to sie zmieniac,marze aby przestaly liczyc sie znajomosci a zaczely kompetencje.

Mam wielu wysoko ,,postawionych" znajomych ale nigdy nie poprosilam o pomoc, nieraz slysze od znajomych - ale jestes glupia, wszyscy to robia..itd..

Czy znajde prace - czas pokaze.

Pozdrowienia dla wszyskich a szczególne dla Pani Sylwii

                                                           Grazyna

gause717-06-2005 23:43:12   [#113]

Gaba

Witam Was :)

Do Gaby: porozmawiajmy na priva.

Konto zapomniane18-06-2005 13:51:55   [#114]

Sylwia

dzieki za odpowiedz i nie tylko...:)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ]