Forum OSKKO - wątek

TEMAT: poloniści i informatycy łączcie się ;-)
strony: [ 1 ][ 2 ]
Sylwia Ledwig09-05-2005 17:25:38   [#51]

Dowcipne choć niesmaczne ...

Kit żuć ... , tfuj Teufel ! że zaklnę jak u sąsiada "za płoty"!

Jola ? Ty tradycję forum znasz - bruździć zaczynamy z lekka ! wątek innymi kanałami puszczać, wykolejać, żeby się sprężyć i "urodzić gwiazdę" - jak to mawiali wieszcze ... "tyż ci zza płota" ...

Marek Pleśniar09-05-2005 17:37:36   [#52]
to chyba Nemeczek i spółka?
Sylwia Ledwig09-05-2005 17:47:47   [#53]
Ot i trafiłeś gwoździkowi w główkę ! ... to też jego ! czort jeden ! ... i diabelska jego spółka !
Jola09-05-2005 19:26:35   [#54]

Spayk, chyba mogę wybaczyć ;-))))

Nemeczek został ciężko ukarany - jego nazwisko wpisano w Czarnej Księdze małymi literami ;-)

I jeszcze prośba - skoncentrujcie się na tytule wątku - to był mój prawdziwy cel.
Bo widzę sprzeczności.
Dlatego też przywołałam wcześniejszą wypowiedź spayka na temat akapitów - i poloniści o nim mówią, i informatycy, tylko jakby innymi językami ;-)

zgredek09-05-2005 19:34:55   [#55]

to ja przypomnę ten tytuł:

poloniści i informatycy łączcie się ;-)

Gusia09-05-2005 19:48:57   [#56]

akapit - frangment tekstu pomiędzy dwoma naciśnięciami klwisza enter

ika209-05-2005 20:19:07   [#57]

poloniści i informatycy...

Ach, te nasze nicki z małej litery - głupio mi.

Na matmie też nie przyjmuję obdartych, nieczytelnie napisanych prac. Na początku jęczą, stękają "ale pani jest", z biegiem czasu jeden drugiemu zwraca uwagę. Poprawiam też ortografy czy językowce. Czy ja katuję dzieci? (tak kiedyś usłyszałam). 

Tak zostałam nauczona przez fantastycznych nauczycieli i chciałabym trochę estetyki w mowie i piśmie na codzień. Pozdrawiam polonistów i informatyków.

Dzięki za taki wątek.

Jola09-05-2005 20:29:23   [#58]
A ja dziękuję za wsparcie w poprawianiu błędów. Bo choć podstawa programowa mówi, że za ortografię odpowiadają nauczyciele wszystkich przedmiotów, to jakoś się tego nie przestrzega ;-))

I tak dzisiaj na lekcji historii (zastępstwo) uczeń był oburzony, że poprawiam mu błędy ortograficzne :-O
Spayk09-05-2005 23:57:11   [#59]

Dajcie se troszkę luzu, przynajmniej na forum. Poprawiać błędy u młodych trzeba, dbać o czystość językową trzeba. Bo za to nam płacą. Ale nie "przynoście roboty do domu". Na forum musimy się kontrolować co do treści - bo nie wiadomo kto czyta, trzeba się kontrolować jak się pisze - bo nie wiadomo kto czyta. "Zesztywnicie" to forum całkiem. Czasami tęsknota mnie "pogryza" za czasami (ale mi się napisało :-)) gdy forum było na eduseeku. Eeech, jakoś "lużniej" było, więcej tematów dla "duszy" niż dla "ciała". Ale może to tylko moje wrażenia, pewnie dla tego  że młodszy byłem.

A dzieci mają dalej w świadomości że akapit to wcięcie i akapit to kawałek tekstu jednocześnie. I wcale nie widzą w tym sprzeczności :-((.

A problem wdów i sierot w Internecie jakby "z automatu" staje się bezprzedmiotowy. Wypełniając wszelkie  "formularze" internetowe nie mamy wpływu na to co będzie na końcu linijki. Całe formatowanie bierze "w łeb".

Marek Pleśniar10-05-2005 00:13:08   [#60]

Spayk ma rację

z jednym mnie w dodatku ujął;-)

z tym spostrzeżeniem, że zdążyliśmy się internetowo

w witrualu zestarzeć
ma rację:-)))

Marek Pleśniar10-05-2005 00:13:50   [#61]
Duża szklanka Francois Dulac, zimnego z parapetu za Was:-)
Doris10-05-2005 01:48:29   [#62]

Puryści

Też bym chciała mieć dyrektora, ktory/a jest polonistą (lub purystą językowym). Łapię sie często na tym, że czytając zarządzenie dyrektora szukam gdzie tym razem będzie błąd ; czy tylko będzie to błąd interpunkcyjny typu, czy znów jakiś stylistyczny, czy w ogóle zarządzenie będzie sprzeczne z regulaminami, statutem, itp. Może się czepiam, ale uważam, że  niechlujne zarządzenia są wyrazem braku szacunku dla "podwładnych". Może więc jednak nie warto uczulać uczniów na zasady poprawnej polszczyzny, nie będą się później stresować!

Mile widziałabym też matematyka, ten nie pisałby logicznie.

Doris10-05-2005 01:50:01   [#63]

poprawka

,...ten pisałby logicznie.
Maelka10-05-2005 03:48:13   [#64]

Matematyk piszący logicznie wydaje mi się aksjomatem takiej samej wartości, jak polonista piszący poprawnie.

;-)

Ale mogę się mylić...

Jola10-05-2005 07:31:17   [#65]

Daje se troche luzu, spoko ;-) Może odmłodniałam ;-)))))))))))))))))))))

Co do akapitu... 
Widzę w tym sprzeczność - bo Ty sam sobie spayk, przeczysz ;-)))))))
http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=8211&st=165

Akapit to akapit, a wcięcie to wcięcie. I trzeba to rozróżniać.
Zwłaszcza, gdy uczeń napisze coś w akapicie, a nie zastosuje wcięcia ;-(

Co do kontrolowania się --forum dyrektorów to brzmi dumnie, i myślę, żę zobowiązuje :-))
I chyba się nie mylę :-)

A tak naprawdę chodziło mi o poruszenie ww. problemu tylko ze względu na uczniów, których chciałabym nauczać dobrze i jeszcze lepiej.

Nie chciałam, aby tu ktoś szukał u siebie jakichś błędów, tu sami dorośli :-).
To, że tu ktoś zdecydował się na nick pisany małą literą, to jego wybór
(i wcale mi to nie przeszkadza!), ale ja jako polonistka lubię trzymać się zasad i proszę, aby nikt nie miał mi tego za złe ;-) 

Miłego dnia :-))))

Magosia10-05-2005 07:42:43   [#66]

Obok tematu, bo mnie coś zaintrygowało ;-) w#62

Doris, czy Twój dyrektor to ten sam, który toleruje palenia w pokoju naucycielskim i zmusza nauczycieli do siedzenia w ferie w szkole?

Jakoś tak mi się kojarzy?

 A w temacie -jak reagujesz, jeśli znajdziesz ten błąd , sprzeczność w zarządzeniu dyrektora? Zwłaszcza niezgodność ze statutem mnie interesuje i regulaminami, bo chyba nie pozwalasz (pozwalacie), aby robić, wykonywać coś niezgodnego z prawem?

Spayk10-05-2005 09:48:59   [#67]

Jolu

Nie przeczę sobie, chyba potraktowałaś przedstawiony przeze mnie sposób rozumowania dzieci (i części polonistów, i może nauczanek zintegrowanych) jako mój. Dla mnie akapit to fragment tekstu..., a odstęp to wcięcie akapitowe. I zawsze tak uważałem. Inie piszę żeby się poczepiać tylko wyprostować pewne nieścisłości.

Podoba mi się stanowisko Doris (i nie tylko), każdy błąd, niedociągnięcie, pomyłkę, niezamierzony nietakt, małą literkę, sierotę na końcu linii ..., trzeba traktować jak oznakę braku szacunku. :-((((. Bardzo, bardzo mi się ten pomysł podoba.

Miałem przyjemność (wątpliwą) widzieć powieszone na jakiejś tablicy ogłoszenia, czy inne pisma, na których jakiś  "ortodoksa językowy"  poprawił czerwonym długopisem błędy. Raczej mnie to zniesmaczyło. I to wcale nie znaczy że pochwalam niechlujstwo. Ale odrobina tolerancji nie szkodzi. A u uczniów oczywiście trzeba tępić wszelkie objawy niechlujstwa językowego, żeby nie trzeba było tego znosić u dorosłych

Sylwia Ledwig10-05-2005 12:12:22   [#68]

do postu 62

O! a mnie takie poprawianie błędów na ogłoszeniach się podoba, naturalnie jeśli poprawiający sam nie błądzi (ładniej może nie "błędzi"). Bo błędy na plakatach i ogłoszeniach nie mają nic do szukania, to za duży kaliber, żeby tak się obnażać ... Zanim się wywiesi trzeba jeszcze raz spojrzeć i to nie w pojedynkę. Ostatnio chyba z pół roku czasu widziałam te same ogłoszenia uczennicy udzielającej korepetycje z tak rażącym błędem w głównej części zdania, że uparcie je poprawiałam. Osoba ta pisała po niemiecku, że udziela korepetycji ze wszystkich przedmiotów, nie umiejąc poprawnie użyć przypadku: ze wszystkich przedmiotów ... i pisała: udzielam korepetycji ze wszystkie przedmioty! no to jak ona chce te korepetycje udzielać, jak sama niedomaga ??

Wczoraj zobaczyłam jej ogłoszenie, już miałam zabrać się za profanowanie, albo raczej usuwanie profanacji, aż ci tu ujrzałam CUD! Ona już naprawdę potrafi ze wszystkich przedmiotów !!!  Albo przemyślała/ poduczyła się/ poprawiła, albo ktoś udzielił jej korepetycji ! ... może ktoś zadzwonił lub po prostu nie było ochotników na takią pomoc etc.

Błędy na "wywieszkach " - tak, jeśli mają jakiś głębszy podtekst, celują na dwuznaczność, mają dać komuś coś do myślenia ... Ale to od razu poznać.

No, ale jak zobaczycie jakieś bazgroły, korektury etc. - to nie ja !

Tak myślę, że jakbym zobaczyła ogłoszenie mojego dyrektora albo kogoś z koleżeństwa z błędami, to upewniła bym się jeszcze raz czy to aby naprawdę błąd i sama jemu/ jej to powiedziała. Chyba lepiej niż jak tłumy uczniów czytają, mają może ubaw albo biorą się za korektury ...

Sylwia Ledwig10-05-2005 12:14:02   [#69]
ufff ! do postu 67 miało być ! ja to bym nad koncentracją mogła tak z lekka popracować !
Jola10-05-2005 17:43:06   [#70]

Dzięki spayk, wykazałeś dużo taktu, chyba zrozumiałeś, że dopadły mnie w końcu takie emocje, iż przeczytałam w [#59]:
 nie widzą w tym sprzeczności :-((
jako
 nie widz
ę w tym sprzeczności :-((

Podoba mi się Twoja propozycja (ktoś mógłby powiedzieć pouczenie), nie "przynoście roboty do domu".
Nie chciałeś pouczać, prawda? ;-)
 
Dodałabym jeszcze:
Stanowiska dyrektorskie zostawcie w swoich szkołach – nauczyciele, którzy tu się wypowiadają, mają swoich szefów ;-))

Dziękuję za zamianę: Poloniści uczą (notorycznie i nagminnie) na: i części polonistów ;-))

Proponuję zastanowić się nad określeniem nauczanki zintegrowane – mam koleżankę, która uczyła w I-III, a teraz jest informatykiem, już ona powiedziałaby Ci, co o tym sądzi;-)))

Nie zgadzam się, że: niedociągnięcie, pomyłkę, niezamierzony nietakt (...) trzeba traktować jak oznakę braku szacunku.

Nie zgadzam się też, że tu: nie mamy wpływu na to co będzie na końcu linijki. Całe formatowanie bierze "w łeb".
Wystarczy przeczytać po "wysłaniu", w razie potrzeby wrócić do pierwszego okienka i poprawić. Jeśli ktoś chce, oczywiście :-)

 

Ten wątek pomógł mi zrozumieć, dlaczego mogę pozwolić uczniom zostawiać w zeszycie (A5) na końcu linii pojedyncze litery, ale na kartce formatu A4 – nie ;-)))))))
rzewa10-05-2005 19:04:12   [#71]

Jolu,

formatowanie "bierze w łeb", bo nie wiadomo jakie kto ma ustawienia przeglądarki (i z jakiej korzysta), jaką ma wielkość tekstu - a od tego wszystkiego zależy długość linii, a co za tym idzie wygląd tekstu.

Pomimo tego że swój post wkleiłaś a nie wpisałaś w okienko (nie mogę sobie regulować ustawieniami przeglądarki wielkości tekstu - to mi przeszkadza, bo nie widzę małych literek), to i tak na moim ekranie widzę zostawione na końcu "a" w zdaniu o koleżance z klas I-III, obecnie informatyczce oraz "w" w cytowanym wyrażeniu "bierze w łeb"

Jola10-05-2005 19:13:18   [#72]
No to dowiedziałam się czegoś nowego, dzięki rzewa :-)
 "a" na końcu linii, po przecinku...
To musi brzydko wyglądać, nie kpię :-)
Iwona210-05-2005 20:13:38   [#73]

spayk

Mnie też uderzyły te twoje nauczanki zintegrowane :-((((

Ciekawe co chciałeś przekazać?? Ulżyło ci?? Poczułeś się lepiej??

AnJa10-05-2005 21:11:50   [#74]
Kurczę , czytałem ten wątek wczoraj. Nie zrozumiałem, o co chodzi.

Zmęczony jak cholera byłem.

Uznałem, że to mnie tłumaczy.

Czytam dzisiaj - jestem raczej w formie.

Nic juz mnie nie tłumaczy.
Spayk10-05-2005 22:11:54   [#75]

Czemu wszyscy (prawie) takim jeżem nastawieni?

W słowie "nauczanka" nie przemycam nic obraźliwego, całkiem sympatyczne "ciepłe" słowo, miało być miło. Słowo sympatyczniejsze niż belfer. Wyszło inaczej, urażone panie z nauczania zintegrowanego bardzo przepraszam.

Moim koleżankom "nauczankom" słowo się podoba, mnie też. Może zbyt poważnie świat traktujecie? Spokojnie, nie wszędzie czekają pułapki.

Magosia10-05-2005 22:21:06   [#76]

Intencje a odbiór

z tym jeżem to może nie tak.

kiedy rano przeczytalam te nauczanki pomyślalam : jako ładny neologizm. Ma w sobie ciepło , uśmiech... :-)

Ale- ma też zdrobnienie , co można odczytać jako pomniejszenia rangi.

Moja bliska koleżanka też nie lubi słowa bibliotekarka, zawsze podkreśla,że jest nauczycielem biblioteki. I ja to szanuję.

AnJa -nie łam się , to pogawędka o wyższości kropki nad przecinkiem :-)

Sylwia Ledwig10-05-2005 23:57:47   [#77]
;
zgredek11-05-2005 00:00:10   [#78]

jesteście świetne!

:-)))))))))))))))))
AnJa11-05-2005 00:02:17   [#79]
W imieniu świetnych -thx:-)
Sylwia Ledwig11-05-2005 00:03:59   [#80]
thx brzmi dumnie !
AnJa11-05-2005 00:08:47   [#81]
No! Dziecię takie cuś wtpisuje czsami.

I zarzeka sie, to to nie wulgaryzm.

To zaryzykowałem:-)
zgredek11-05-2005 00:12:56   [#82]
świetne, AnJa, świetne
zgredek11-05-2005 00:13:41   [#83]

a cóś to cóś, a nie cuś

AnJa11-05-2005 00:18:29   [#84]
Użyj szukaja.

Już kiedyś tłumaczyłem czym się coś od cóś i cuś różni.

Powtórzyłbym tu, ale zapomniałem:-)

Dziękuje wszystkim za współpraęe w koncertowym  załatwieniu tego dziwnie konfliktowego wątku:-)))))))
Sylwia Ledwig11-05-2005 00:24:13   [#85]

Ja nie chcę Joli rozgniewać, żeby jutro nie walnęła ręką o klawiaturę, ale czuję, że przed postem 150 problem nie zostanie rozstrzygnięty.

Jola11-05-2005 07:11:42   [#86]

Sylwia, kontynuuję, specjalnie dla ciebie ;-))))))))

Spayk, neologizm śliczny, ale chyba nie dla wszystkich ;-))

Nu, zajec ! To nie Twój styl [#74]

A wątki tu bywały różne, różniste i nie tylko o ...wyższości.

85 postów, czyżbyśmy lubili gadać o ...

Wśród wielu moich wniosków są i te dotyczące papierowych korelacji, integracji  ;-(

Miłego dnia :-))))

Sylwia Ledwig11-05-2005 13:01:18   [#87]

Podtrzymuję.

poloniści i informatycy łączcie się ;-)

Wszystkie znane mi poradniki dotyczące edytorów tekstów, a także informatycy prowadzący kursy, chętnie akcentują zasadę niepozostawiania pojedynczych liter na końcu linii.

Czym się kierują?

Poloniści, chyba w większości (?), nie są w tym przypadku takimi purystami ;-))

Zasegregowałaś polonistów (ich większość (?)) do "nie takich purystów". Poloniści forumowi odezwali się głosem jednoznacznie "purystycznym". Dla nich było ważne, żeby trzymać się reguł poprawnej pisowni. Są za tym żeby i w "sieci" trzymać się "maszek" (zasad), żeby nam się nasz ojczysty język nie "rozlazł". Podkreślili ważność treści i formy i optyki tego, co czytelnik otrzyma jako efekt końcowy do ręki, lub na ekran. Większość polonistów była tu zgodna. Nikt nie negował.

Myślę więc, że sprawa bardziej odnosi się do informatyków. Ich głos płynący z poradników, jak i na proponowanych kursach, chętnie akcentuje zasadę wspomnianą przez Ciebie powyżej. Opierają się zapewne na tym, czego nauczyli się w szkołach od swoich polonistów i co wyczytali w mądrych książkach do gramatyki j.polskiego.

Problem tylko pewnie w tym, że pozostawiają człeka z zasadami i techniką, która nie współpracuje. A więc trud budowania tekstu, "nie wyjącego głosem sierocym" pozostawiają jego twórcy.

(I jeżeli Ci zależy, i jesteś "korrekt", to trzymasz się zasad i z mozołem kreujesz Twój tekst. I jak trafisz tekstem w sedno, to wygrałaś. Bo jeśli poprawność tekstu pod każdym względem jest jednym z warunków Twojego sukcesu, który chcesz poprzez ten tekst uzyskać, to go uzyskasz. I to wszystko jedno czy wygrałaś jakiś konkurs, otrzymałaś wymarzoną posadę, czy niosłaś mimo trudu "kaganek oświaty", czy sprawiłaś Kaziowi buszującemu w necie intelektualą i "językową" ucztę ...) - ale to tak na marginesie.

Naturalnie super by było, gdyby reguły pisowni (ogólnej, nie tylko ortografii i gramatyki) były wbudowane do programu; ten identyfikował by "sieroty", wysyłając je na początek zdania. Nie wiem tylko, na ile polscy informatycy współkreują "informatykę świata", czy informatykę ojczystą i czy we współpracy z polonistami, językoznawcami etc. mogli by takie cuda wyczyniać? No ale chyba tak ?! 

Na to (przed-)ostatnie pytanie musieli by odpowiedzieć rzeczoznawcy będący technicznie w temacie.

Jola11-05-2005 14:59:25   [#88]

Sylwia, wybacz - Ciebie miało byc dużą literą, nie zauważyłam (pośpiech).

Zasegregowałam
polonistów (ich większość (?)) do "nie takich purystów", bo miałam na myśli wszystkich  znanych mi osobiście oraz AUTORYTETY:
  
http://slowniki.pwn.pl/zasady/629563_1.html

Poloniści forumowi odezwali się głosem jednoznacznie "purystycznym". Dla nich było ważne, żeby... ja bym powiedziała:
nie trzymać się reguł poprawnej pisowni, patrz wyżej ;-))

Są za tym żeby i w "sieci" trzymać się "maszek" (zasad) - jakich???

I na koniec ciekawostka:
Na kursie komputerowym prowadzący powiedział o wyżej omawianej zasadzie niepozostawiania pojedynczych liter, nieśmiało wtrąciłam, że poloniści już tego nie przestrzegają.
Na co on: " Czyli tak jest, bo zasady muszą być jednakowe!" ;-))))))))))))

Obiecuję, że teraz już zniknę ;-)

Sylwia Ledwig11-05-2005 15:06:24   [#89]

                            

Pozdrawiam ! Nie martw się Ci co tak poprawnie i po Bożemu przetrwają !

Sylwia Ledwig11-05-2005 15:08:14   [#90]
,   - zapomniałam ! Proszę czytających o wstawienie w odpowiednie miejsce. Dziękuję !
Sylwia Ledwig11-05-2005 15:08:53   [#91]
uff! a nawet dwa przecinki ...
Jola03-06-2005 18:44:06   [#92]

Wybaczcie, ale nie mogłam się oprzeć pokusie ;-))

Pierwszy raz korzystałam z narzędzia sprawdzającego Pisownię i gramatykę.
I oto błędy dostrzeżone przez edytor w poniższym zdaniu :

 

Koziołek Matołek w poszukiwaniu Pacanowa, gdzie „kozy kują”, podejmuje daleką wędrówkę.

 

Matołek - Asystent pakietu O. mówi :

Kolokwializm.  ;-)))))

Zdanie zawiera wyrażenie potoczne, spróbuj znaleźć bardziej neutralny odpowiednik.

Pacanowa
Sugestie: Paca nowa, Pacanowi  ;-))))))

Marek Pleśniar03-06-2005 20:11:45   [#93]
może Nowa Paca? ;-)
Marek Pleśniar03-06-2005 20:13:49   [#94]

oo, to już u nas było w znakomitym wykonaniu (witryna zagranicznego biura podróży)

;-)

My puszka metalowa zrobić wszystko twój hotel, transportować i inny zastrzeżenia pod kątem ty, chwila jesteś wygodnie przy ognisko domowe.

http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=3174&fs=0&st=0

Marek Pleśniar03-06-2005 20:14:41   [#95]

to0 miało wyjasn ić sprawę;-)

Karolina 24.08.2003 15:56 [#04]

:-))))

Tu chyba się tłumaczą jakby co było źle przetłumaczone :-)))))

Jesteśmy w ten przebieg od tłumaczący nasz tkanina urządzenia wzywające do telefonu, przy pomocy tłumaczenie oprogramowanie pod kątem ten pierwszy projekt. Tych przetłumaczony tkanina urządzenia wzywające do telefonu mają być przeprowadzić korektę rezygnować dwa tygodnie. W międzyczasie , my dziękuję za twój cierpliwość rezygnować tych pierwszy-projekt przekłady. Zapamiętać jeśli masz wszelki pytania albo wątpi, możesz radzić się ten Język angielski-język rozcinanie od nasz tkanina umiejscowienie, rozporządzalny przy: http://www.paris-tours-guides.com/index.htm.

Marek Pleśniar03-06-2005 20:16:07   [#96]

alb o to:-)))))))))

hania 24.08.2003 17:41 [#12]

a tu prawie reklama naszego forum (jakby tak nie tłumaczyć spowrotem:-))

Tak, to jest ten Internet! I my zamierzać wobec używać ten cudowny nowy środek między skrajnościami wobec dawać nasz klienci troskliwy, szybki i grzeczny świadczenie. My urzeczywistniać ów szybkość jest od ten krańcowy import i twój czas jest drogocenny.

My także znać ów porządkując pewien drobne kroki w pewnej odległości żąda niektórzy mówienie, niektórzy dyskusja, specjalnie jeśli jesteś podróżowanie pod kątem ten pierwszy czas, rezygnować dzieci, sam, albo u pewien szczelne załącznik Dlatego jesteśmy gotowy wobec odpowiedź wszystko twój pytania wobec współpracownik ty umieszczać w górze twój drobne kroki.

krasnoludek zadyszek04-06-2005 11:07:37   [#97]
Paca Nova - ach, to niemal jak po łacinie .

"Barbarzyńscy z osady Paca Nova, stoczywszy bitwę z 57 legionem Cezara, w której odniósł on nieliczne straty, wycofali się za wał o długości 34 stadiów, umocniony fosą o szerokości 6 stadiów..."
W poniedziałek chyba poczytam sobie Bellum Gallicum z dziećmi, a co. Sama mam się nudzić?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]